Skocz do zawartości
IGNORED

morderca jest ktos inny niz media podaja


Robert Gdansk

Rekomendowane odpowiedzi

Założe się, że jak się już położysz to juz nie wstaniesz - gwarantuje Ci to nieograniczone chamstwo polskich kierowców.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

szumidokolalas, 16 Sie 2009, 19:27

 

>misiomor..

>

>.nie wiem w jakim ty ogrodku byles. ja rozmawiam glosno po polsku jak mi sie podoba i nikt mi nigdy

>nic nie powiedzial.

 

Misiomor był w swoim wypielęgnowanym ogródku typu "hortus germanofobus". Jest to odmiana występująca niemal równie często jak "hortus sovietofobus", choć znacznie rzadziej w porównaniu z najbardziej rozpowszechnionym i wypielęgnowanym rodzimym typem - "hortus magnus judeofobus."

Wszelkim instalatorom leperów życzę jednego - żeby dostali zawału, i kiedy będzie ich bardzo bolało, żeby karetka dobrze podskakiwała na leperach.

electro, 14 Sie 2009, 23:24

 

>zbyt szybkie i gwaltowne przejscie z lejców na kierownice, to jest glowny problem wiec troche czasu

>minie, ojciec delikwenta za stodole chodzil stolec oddawac, a delikwent sprzedal troche dżinsow z

>turcji i kupil padziro tak wyglada prawie cala polska, gdyz niejest to kraj inteligntow jakby sie

>wydawalo niektorym forumowiczom, to kraj brudasów, chamów i zlodziei wymagajacych edukacji od

>pierwszych lat, edukacji , ktorej rodzice nie zapewniaj bo w wiekszosci wywodza sie z barachła, to

>co bylo dobre w tym kraju, pomyslowe i aspirujace do wysokiego poziomu zostalo w duzej czesci

>stracone w meandrach naszej strasznej historii...

 

 

electro, 16 Sie 2009, 18:50

 

>parmenides

>jesli chodzi o lekarzy, to bym raczej zwrocil uwage na stosunki pacjent-lekarz, tutaj bym polozyl

>nacisk, zachowania lekarzy czesto nieprofesjonalne biora sie z chamstwa na ktore sa na codzien

>narazeni, kazdy wyrabia sobie jakis mechanizm obronny na brak szacunku/cwaniactwo/agresje

 

 

Rozumiem. Lekarze mają swoje powody. Ich rodzice wskazali im odpowiednie wzorce zachowań. niestety pacjenci ich zmieniają. reszta społeczeństwa to chlew i bydło z komunistycznego nadania.

 

jak długie są Twoje lejce? czy jesteś lekarzem w drugim pokoleniu?

parmenides

 

Daruj sobie te niepotrzebne uogólnienia ( które jak wszystkie generalizacje są niemądre) i pisz na temat.

parmenides

wybacz , ale watek byl nie o mnie, jestem ogolnie szanowanym lekarzem, lubianym przez pacjentow i wspolpracownikow, rozwijajacym zarowno swoje umiejetnosci praktyczne, jak i prowadzacym prace naukowa oraz szkolacym mlodzież studencka i lekarska, mimo rozlicznych zajec nie stracilem jednak kontaktu ze spoleczenstwem, glownie przez prace dyzurnego na szpitalnym oddziale ratunkowym i duzo ilosc dyzurow dodatkowych na swoim oddziale, kazdy ze znanych mi lekarzy po zmianie kraju zamieszkania i klienteli podkresla przede wszystkim zupelnie inny stosunek pacjenta do lekarza w jakimkolwiek kraju , ktory by nie byl celem migracji, moi przodkowie odkad rodzice pamietaja i dziadkowie byli posiadaczami ziemskimi, wiekszosc majatku stracili juz pradziadkowie dzieki roznym meandrom historii, nie wiem kto mieszka teraz w tych rezydencjach i zarzadza tymi gruntami, moi rodzice musieli wiele rzeczy zaczynac od nowa, mamusia byla osoba mimo wszystko raczej majetna , natomiast rodzice tatusia stracili wszystko (oprocz zycia oczywiscie)

nie rozumiem Twojej agresji skierowanej w stosunku do mnie, prawdopodobnie jeszce moj pradziadek kazalby Ciebie wybatożyc ...jednak jak wczesniej pisalem z chłopkami mam do czynienia niestety na codzien wiec Twoje teksty mnie nie dziwia, oczywiscie lubie swoja prace , lubie pacjentow nawet wiejskich filozofów, czy tych , ktorym trzeba wszystko kilkakrotnie tlumaczyc i cala reszte...mysle , ze bez tolerancji dla chamstwa i zwyklej ludzkiej glupoty nikt kto pracuje z ludzmi daleko by w swoim zawodzie nie zaszedl...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

wojciech

ja sie nie tlumacze, poprostu traktuje go jak czlowieka, widze , ze szuka zaczepki i chce sie wyzyc, ale tak jest w polsce i jeszcze wiele lat bedzie, komuna doprowadzila do tego , ze ludziom sie wydaje, ze lekarza nie ma za co szanowac , ze przeciez KAZDY polak doskonale zna sie na medycynie i sam by to zrobil lepiej, ja szanuje wiedze mechanika , ktory mi sprawnie i szybko naprawi samochod, jeszcze moge podwojnie zaplacic, a chłopek jak widac zawsze bedzie chlopkiem, znalazl sobie doktora na forum i bedzie docinal, coz taka jest polska...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Gość

(Konto usunięte)

...jestem ogolnie szanowanym lekarzem, lubianym przez pacjentow i wspolpracownikow...

 

A oni, ci co cię tak szanują, znają twój styl pisanie na forum, bo rozumie, że w realu, skoro jesteś tak lubiany, zachowujesz się zupełnie inaczej.

 

...nie rozumiem Twojej agresji skierowanej w stosunku do mnie...

 

Widocznie nie czytasz swoich postów.

Gość

(Konto usunięte)

...ze ludziom sie wydaje, ze lekarza nie ma za co szanowac...

 

Każdego człwieka z założenia powinno się szanować, czy to lekarz czy dekarz.

Póki tego nie zrozumiesz będziesz miał kłopoty z _tymi ludżmi_ co to lekarza nie szanują...i dalej sobie to tak tłumacz, przynajmniej ci lżej na sercu ;p

electro, 16 Sie 2009, 23:06

 

electro, masz dużo racji w tym, co piszesz. Z tym, że postawa w stosunku do innych ludzi jest kwestią indywidualnego wyboru każdego człowieka. Obowiązuje tu zawsze prawo: chesz być szanowany - szanuj innych. Nie jest prawdą, że WSZYSCY są jednakowi. Lekarz z praktyką ma tyle doświadczeń z ludźmi, że od razu, po paru chwilach, WIE z kim ma do czynienia. I jest to JEGO kwestią wyboru, jak się zachowa i jak szanuje osobę z drugiej strony. Zresztą to nie dotyczy jedynie lekarzy.

Nie można dać sie wpędzić w pułapkę uogólnień - to jest walka nie tylko o innych - ale przede wszystkim walka o siebie samego. Jest to trudne i róznie się to ludziom udaje. Ale chyba o to w tym wszystkim chodzi...

Jacuś jest ogólnie szanowanym górnikiem przodowym a i tak na forum wszyscy się z niego śmieją. I gdzie tu sprawiedliwość?

Jestem Europejczykiem.

 

jar1

oczywiscie , ze tak, spotykasz na swojej drodze tysiace ludzi, ktorzy dziela sie z Toba swoimi problemami z czasem juz doskonale rozpoznajesz chamka czy butnego chlopka, kazdy pacjent wymaga innego podejscia, niestety rozumnych i madrych ludzi bez wzgledu na wyksztalcenie , wychowanie jest malo, sa oni mniejszoscia i ja sie z tym godze, bo taka jest norma, natomiast to co serwowane jest czesto tutaj na forum to uduchowione rozmowy o zmienianiu swiata kiedy prawda jest taka , ze niestety wiekszosc spoleczenstwa to bezmyslna masa siadajaca po pijaku za kolko , ktorej trzeba sie tylko i wylacznie bac, ludzie ktorych trzeba edukowac poki sa mlodzi i bezwzglednie karac za wykroczenia na drodze gdy podrosna, a jak wiemy ani jednego , ani drugiego ogniwa w polsce nie ma, szkola nie ksztalci, a wymiar sprwiedliwosci nie karze...i tutaj jest pies pogrzebany, to spoleczenstwo dostalo wolnosc bez odpowiedzialnosci stad cwaniactwo, zaprzanstwo i bezwstydna glupota, malo istotne przy tym jest czy przejedzie dziewczynke na przejsciu pijany kark czy 40letnia idiotka..to jest sprawa drugorzedna...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Electro - przepraszam.

Domyślam się, że jesteś uczciwym i porządnym człowiekiem. Denerwuje się jednak gdy o społeczeństwie, do którego należysz, wyrażasz się per "brudasy, chamy i złodzieje". Połowa mojej rodziny to lekarze, bądź farmaceuci. I to często w wyśmiewanym przeze mnie "drugim pokoleniu". Jedynym moim celem było zwrócenie uwagi, że nie można tak uogólniać, jak zrobiłeś to w poście z 14 Sie 2009, 23:24. Wkurza mnie to, że generalizujesz pisząc o społeczeństwie, choć przypuszczam, że starasz się podchodzić do każdego indywidualnie. Jednak nie myl rutyny z chamstwem. Ja też pracuję z ludźmi. Ja też widziałem wiele ofiar wypadków komunikacyjnych, ja też widziałem ofiary broni palnej i to takie, których ty pewnie nie widziałeś (nawiązując do jakieś innego tematu, w którym posłużyłeś się takim dowodem znajomości rzeczy). To niczego nie dowodzi. Dobrze o tym wiesz.

Stosunek lekarz - pacjent to sprawa wzajemna. Tak samo jak relacja kierowca-kierowca czy kierowca-pieszy. Szanujesz innych, przewidujesz zachowanie drugiego i da się żyć. Jeśli jednak na drodze lub w szpitalu z góry zakładasz, że masz do czynienia z chamami, prostakami i brudasami, to ktoś w Ciebie kiedyś wjedzie. Zaś samo założenie jest raczej wynikiem tego, czego nienawidzisz najbardziej - pozostałości po komunie.

 

Wojtku - Moje uogólnienia miały na celu tylko i wyłącznie zwrócenie uwagi na to, co i jak pisze Electro. Nie miałem najmniejszego powodu, ani chęci pisać o wszystkich lekarzach, bo coś takiego jak "wszyscy lekarze" nie istnieje. Jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam. Sądzę, że nie pojąłeś moich intencji.

 

pozdr

parmenides

electro błedem jest ze wystepujesz tu jako lekarz /co w moim odczuciu znaczy nie tylko zawód/, a jednoczesnie piszesz ze wokół samo dziadostwo i buractwo /moze zbyt upraszczam /lub zatęchła komuna i robisz to przy kazdej okazji jaka sie napatoczy

w takiej sytuacji musisz sie liczyc co jakis czas z osobistymi atakami i to nie tylko od ludzi ktorzy zwyczajowo kąsają forum

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

elektro, jak to czytam, to sie zastanawiam... czy ta mamusia przypadkowo za ta stodola kogo nie spotkala... no zupelnie przypadkiem...

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

i musiala sie niezle przestraszyc ;) electro, nie uwazasz, ze czasem powinienes troszke spasowac?

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

electro, 16 Sie 2009, 23:06

 

>wojciech

>ja sie nie tlumacze, poprostu traktuje go jak czlowieka, widze , ze szuka zaczepki i chce sie wyzyc,

>ale tak jest w polsce i jeszcze wiele lat bedzie, komuna doprowadzila do tego , ze ludziom sie

>wydaje, ze lekarza nie ma za co szanowac , ze przeciez KAZDY polak doskonale zna sie na medycynie i

>sam by to zrobil lepiej, ja szanuje wiedze mechanika , ktory mi sprawnie i szybko naprawi samochod,

>jeszcze moge podwojnie zaplacic, a chłopek jak widac zawsze bedzie chlopkiem, znalazl sobie doktora

>na forum i bedzie docinal, coz taka jest polska...

 

 

Zasadniczo w Polsce wstępnie trzeba się spodziewać że lekarz może chcieć ekstra kasę za to żeby pacjent był obsłużony w rozsadnym terminie i w miarę normalych warunkach .

A na medycynie to niestety najlepiej byłoby się znać we własnym zakresie ( i nie tylko na medycynie) bo z mojego doświadczenia w 80% przypadków kontaktów z lekarzami czułem się jakbym rozmawiał z opóznionym mechanikiem od Malucha który dostał nagle do naprawy nowoczesny ciagnik siodłowy SCANI i odnoszac dodatkowo wrażenie że mu się nie chce i do tego boi się palcem ruszyć.

 

A facetowi (jak ten Twój mechanik ) który zrobi swoja robotę szybko ,fachowo, i jeszcze przekaże kilka wartościowych eksploatacyjnych info jestem w stanie jak najbardziej dopłacić (jeśli akurat sam kitu z okien nie wpier...lam).

 

Pozdrawiam

Artuch

 

Dokładnie to samo można powiedzieć o elektronikach.

Proponuję zakończyć tę głupią dyskusję i powrócić do tematu wątku.

wojciech

no,ale przeciez widzisz , ze jeden z drugim tutaj jakies osobiste porachunki wyrownuje, bo pewnie to moja wina , ze ma lekarzy i farmaceutow w rodzinie , ktorzy mu sie nie podobaja bo nie z tego pokolenia co trzeba....to ja za to odpowiadam , ze tutaj przy okazji czasami pare slow prawdy napisze, to sie cala tluszcza buntuje i kaze spasowac, ja mam swoje poglady i nigdy nie kazalem komus spasowac, bo ja pisalem w granicach pogladow, ze wiekszosc polakow uwazam , za brudasow i chamow, zaatakowano mnie tutaj personalnie po takiej wypowiedzi, bo tylko to ci forumowicze potrafia, dzieki temu , ze , dostaje glosy poparcia na priva latwiej mi jest zniesc to zaprzanstwo i pochwale glupoty na forum, tyle, ze trzeba przyznac , ze tzw. normalni, porzadni ludzie juz sie prawie nie wypowiadaja, uwazaja , ze nie ma za bardzo z kim dyskutowac i szkoda na to czasu, trudno sie z tym nie zgodzic...rzeczywiscie szkoda czasu...

foxbat

nawet jakbym byl takim dnem jak ty, nie zartowalbym sobie w niewybredny sposob z twojej rodziny, utwierdzasz mnie tylko w tym co napisalem wczesiej o zakomleksionych chlopkach z tego forum, ale trzeba przyznac , ze to chamstwo co jest tutaj to nawet nie jest 1/10 tego co na ałdiochobby...

do mnie juz nie musisz pisac, zalozylem ci ignora

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

który nasz dochtór najgłupszy?

 

meloman czy electro? bo wojtka odsdadzili na pięć długości, obaj.

 

ciekawe, że większość ludzi nie chwali się zawodami, natomiast lekarze podkreślają , że są lekarzami...

ale osły, nie?

W szóstkę z dyskoteki do domu. Auto jest nie do opanowania.

Pękasz??? Nie pękam!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.