Skocz do zawartości
IGNORED

Sony SCD-555ES w Audio/Video nr 6/01


yesfan

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Wiesz jazz, generalnie sie zgadzam, ale mimo wszystko uważam, że kto dziś ma wielokanałowy SACD, to taki ktoś ma przede wszystkim kłopot z kupnem płyt, a dopiero w drugiej kolejności nie ma on powrotu do CD. Wcale nie uważam że to dobrze - to jest frustrujące. Ale cóż, tak jest. Żeby SACD stało się dla mnie liczącym się nośnikiem, musiałaby nastąpić wręcz eksplozja tych cholernych nagrań, a na to się jednak chyba nie zanosi. A szkoda, bo to dobry standard. A na razie, to nie stać mnie (również psychicznie) na kupno drugiego odpowiednio dobrego odtwarzacza tylko po to, żeby móc odtwarzać 10 pasujących mi tytułów, które akurat są na SACD. Wszystko to nie dotyczy oczywiście osób, którym nie przeszkadza mała oferta nagrań, bo i tak mają tylko 20 sztuk płyt w domu, jako dodatek do ogromnej kolekcji sprzętu.

Jozwa,

 

Nie chodzi tyle o SACD, ale o wielokanalowy rynek, ktory nadjezdza wielka sila. SACD byc moze jest jedynie przejsciowym nosnikiem. Ale tez jesli juz wspomniales o tym formacie, 5min ode mnie w Virgin Records mam dzisiaj okolo 500-600 tytulow. To czego nie znajdziesz na polce a co istnieje w audiotece jest dostarczane w ciagu 24-48 godz.

To też nie jest żart ani zaczepka. Otóż kineskopy na rynek amerykański muszą mieć certyfikat pomyślnego przejścia testu na trafienie pociskiem pistoletowym i nie implodowanie. O ile naszym rodakom zdarzało się wyrzucić odbiornik przez okno po tym jak ulubiona drużyna bądź reprezentacja dostała w d... , to tamtejsi kowboje po prostu sięgają po gnata i traaach...

Optymiści z was. Bo teoria głosząca, że format CD zostanie zastąpiony przez SACD, pal sześć czy w wersji dwu- czy wielokanałowej to szczyt optymizmu. Padło tu słuszne stwierdzenie, że czarna płyta została zastąpiona przez srebrny krążek nie ze względu na lepszą jakość, ale ze względu na wygodę użytkownika. Podobnie było z VHS, który pomimo fatalnej jakości obrazu i dźwięku zwyciężył konkurentów bo był wygodniejszy w użyciu i przede wszystkim tańszy. I właśnie te kryteria są podstawowym wyznacznikiem rozwoju rynku audio. Pamiętajcie, że dla wielkich korporacji audiofile to żadna klientela. Zaledwie ułamek procenta. Pozostali chcą słuchać muzyki na tanich i łatwo dostępnych nośnikach w samochodzie, na spacerze i w czasie porannej sesji joggingu. I to oni napędzają rynek. Bardzo bym chciał okazać się fałszywym prorokiem, ale sądzę, że za kilkanaście lat (a może nawet wcześniej) podstawowym formatem będzie MP3 bądź jego kolejne wcielenia. Nie widzę powodu, dla którego rynek audio miałby iść pod prąd ogólnoświatowych trendów w gospodarce. Zły pieniądz wypiera lepszy. Skórę i drewno zastępuje plastik. Produkcja masowa zwycięża z rękodzielnictwem. Itd, itp. Ma być szybciej, więcej i taniej.

A że 99% ludzi będzie wolało mieć jeden uniwersalny system av, oczywiście wielokanałowy, to akurat nie mam wątpliwości. Uprzestrzennić można nawet monofoniczne nagrania (słyszałem na pokazie Bose – koszmar, ale dzieciakom się podoba, a to przecież przyszli klienci). Ale co do ma wspólnego z audiofilizmem? Tyle samo co obecna tania elektronika w 99% domów.

 

A do płyt nagranych tylko w wielu kanałach z pewnością pojawią się audiofilskie downmixery ;-)

Gutten, dla jasnosci i pomimo, ze nie na temat, VHS (JVC) jako format wygralo z Beta (Sony) nie ze wzgledu na koszt lub latwosc uzycia, ale ze wzgledu na zbieg czasowy wdrazenia kaset o wiekszej pojemnosci oraz rownoleglego spadku cen wszystkich magnetowidow i ich naglej popularyzacji.

Jazz, myślę, że mimo wszystko w tej chwili jeszcze zbyt mało pieniędzy jest wkładane w rozbudzenie w ludziach przekonania, że muszą mieć sześć czy ile tam kolumn do słuchania muzyki. Trzeba więcej czasu i pieniędzy. Jest poza tym ryzyko, że z nieprzewidzianych przyczyn pewne nowinki się nie przyjmą - tak jak w Europie co do zasady nie przyjęły się automatyczne skrzynie biegów w samochodach.

 

Prawdziwe pieniądze leżą w opracowaniu i sprzedaniu pomysłu formatu niegdysiejszego walkmana (ale do domu) - prosty, dostępny, tani, elastyczny, niekoniecznie wyrafinowany jeśli chodzi o jakość, ale adresowany do jedermanna, który błyskawicznie kupi przez internet do swojego sprzętu taki software, jak zadecydują kompanie płytowe. Niszowy rynek hobbystów kompletujących przez lata płyty spoza czołówek list przebojów można będzie oddać niszowym firmom sprzętowym i płytowym. Jeśli chodzi o przygotowywanie się do zmian to moim zdaniem na jakiekolwiek wymiany sprzętu jest jeszcze za wcześnie (za drogo, za niepewnie).

Gutten, pewnie! Niemniej jednak to co jest zawsze fascynujace, to wlasnie wylonienie sie z masowki rzeczy wspanialych i tak, zawsze dla mniejszego grona odbiorcow. Nie ma sie co bic i zaslaniac kurtyna rzeczy nam znanych bo technologia (jak zawsze) jest nie do zatrzymania i jesli wybierzemy z niej wartosciowe elementy, juz niedlugo z perspektywy czasu dwa kanaly beda milym wspomnieniem procesu ewolucji.

Jarzabek. Masz racje ze chodzi tutaj o sile nabywcza. Natomiast istotna jest obecna swiadomosc dzisiejszego przecietnego nabywcy versus tego samego segmentu sprzed np 2 dekad. Z adwentem internetu, penetracji technologii w urzadzenia codziennego uzytku, mechanizmu marketingowego, ktory jako sam ksztalci odbiorcow nie tylko samymi sloganami, ale tez specyfikacjami technicznymi – rynek stal sie bardziej wymagajacy i przez to samo filtrem coraz czesciej redukujacym kiepska jakosc. To jest dobrym kierunkiem. Co do automatycznych skrzyn, sczerze polecam.

Jazz, zwracałeś się do mnie, tym bardziej mi przykro, że nie zrozumiałem niczego oprócz tego ostatniego zdania o automatycznych skrzyniach. Poszukam może jakiegoś wątku o muzyce. Pozdrawiam.

Po przeczytaniu waszych wypowiedzi pare mych spostrzezen : Sadze ze bossowie Sony i Philips zdaja sobie juz sprawe , ze SA-CD nie zastapi CD ! A raczej je uzupelni . Nastepca CD bedzie najprawdopodobniej empetrzyk :(( , taniej i wiecej ! A jakosc nagran nie jest najwazniejsza sprawa dla wiekszosci konsumentow( niestety) . Takze nowe formaty beda skazane na niszowosc i nigdy te plyty nie beda sie sprzedawaly w milionowych nakladach. A najgorsze jest to , ze moze nigdy sie nie doczekamy na nastepce SA-CD ! Takze w interesie tzw audofili jest to by te nowe formaty przetrwaly(co najmniej ! ) i nie znikly!

>>>jozwa

"A skoro nie będzie, to znaczy że SACD (...) nie zdąży umocnić się na rynku do czasu, kiedy przyjdzie czas na wprowadzenie następcy”

 

Liczysz na to, że będzie jakiś następca?

Myślę, że nie będzie już przeskoku klasy LP=>CD (bez jakiejkolwiek kompatybilności w dół)

Przy takiej ilości urządzeń CD (miniwieże, diskmany, roboty kuchenne :-) itp.) nikt nie zdecyduje się na wprowadzenie formatu który nie będzie pasował do tych odtwarzaczy. Prawdopodobnie jedynym postępem będzie (jeśli w ogóle) dalsze zagęszczanie drugiej warstwy na 12cm krążku. I właśnie SACD jest krokiem w tym kierunku. Jeśli on nie wypali to prawdopodobnie nikt nie wyda pieniędzy na dalszy rozwój technologii CD która już w tej chwili zaspokaja wymagania 95% rynku.

Czyli jeśli dziś nie zaczniesz kupować SACD to jutro zostanie Ci tylko mp3 :-)))

 

 

"Wszystko to nie dotyczy oczywiście osób, którym nie przeszkadza mała oferta nagrań, bo i tak mają tylko 20 sztuk płyt w domu, jako dodatek do ogromnej kolekcji sprzętu”

 

 

Prawdopodobnie nie Ty jeden na tym forum należysz do ekskluzywnego klubu +20*

Wiec nie jesteś pierwszym który spotkał się z problemem zakupu SACD mając parę płyt.

 

Parę hintów to:

1. Stary odtwarzacz CD można sprzedać

2. Odtwarzacz SACD będzie czytał CD (nie trzeba mieć dwóch)

3. Nie trzeba kupować wszystkich istniejących tytułów SACD

4. Jak chcesz kupić na SACD to co już masz, to płytę CD możesz sprzedać. Wtedy płyta SACD wyniesie trochę taniej.

 

Ale Ty to wszystko pewnie już wiesz:-))

 

 

Pozdrawiam,

Tomek

 

__________________________________________________________

* Klub zrzeszający posiadaczy więcej niż 20 płyt kompaktowych, z czego przynajmniej 5 jest oryginalnych i przynajmniej 50% nie jest CD-R.

Froju :)

 

Pomysł kupowania SACD i odsprzedawania CD bardzo mi się podoba ;-) więcej na to właśnie liczyłem w chwili wprowadzania CACD, niestety nie nastąpiła wyprzedaż kompaktów ;( A liczyłem właśnie że skuszeni marketinowym bełkotem kolekcjonerzy płyt skupią SACD i rzucą się odsprzedawać swoje CD. Wiesz jak działa rynek - gdyby to zrobili w jednym okresie cena uzywanej płyty CD starsznie by spadła. Do 10-15 zł? Może 20, ale raczej ten poziom by się nie obronił, myslę że mniej - ok 15 :) A wtedy ja bym sobie odkupił te tysiące neichcianych płyt CD :-)

 

To niestety nie nastąpiło - z paru powodów. Po pierwsze - jak miel isię ludzie rzucić na płyty jak ich nie było? Ja wiem, wiem jest ok 1000 moze nawet już 2000 tyś tytułow, ale na CD jest ok 400 tyś tytułów (do sparwdzenia na necie). Jak rzucac się i wymieniać jak nie ma na co?

 

Na nowym formacie nie ma masy popularnej muzyki i tytułów, to kiedy będa takie kapele jak: 13 th floor elevator, aardvark. ache, affinity, agitation free, agnes strange, aguaturbia, alamo, alice, allman brothers band, alphataurus, alquin, ame son, amon duul, analogy, andromeda, arcadium, ange, angewl witch, annexus dream. anonima sound ltd, anvil, aphrodite's child, apple, april wine, arc, aquilla, area, argent, armageddon, artwoods, arzachel, ash ra tempel, asia, atomic rooster, audience, auger brian, aunt mary itp itd... a przypomniałem tu tylko

kapele rockowe z lat 70' na literke A =)

 

Sporo ludzi, będących targetem producentów płyt już raz przechodziło taką wymianę - z winylu na Cd i jak podejżewam nie ma zamiaru więcej tak się dać 'przerobić'. W latach 80 ludzie wyprzedawali swoje kolekcje za bezcen, wtedy jeszcze nikt nie sądził że vinyl wróci do łask. Paru moich znajomych z wawy zbudowało swoje kilkunastotysięczne winylowe zbiory odkupując je wlaśnie za ułamek ceny od ludzi zachwyconych CD. Nie tylko na zachodzie tak było - na warszawskiej giełdzie płytowej wymieniano wtedy dobre zachodnie tłoczenia w stanie BDB/IDEAL w stosunku: kilka tłoczeń do jednego cd. Jak zwykle giełdowa maksyma się obroniła - tłum się zawsze myli. A Ci którzy pozybyli się już raz swoich kolekcji za bezcen skuszeni "lepszym" formatem niełatwo się dadzą namówić na podobną akcję dziś :-)

 

Pozostają więc Ci , którzy muzyki nie słuchają , posiadacze płyt testowych i ekstra kolekcji 20-30 CD z audiofilskimi brzdąkaniami i samplerami. Tylko, że osoby które nie kupowały płyt CD i po 20 latach tego formatu maja ich 20 sztuk przecież nagle się nie zmienią i nie zaczną nabywać nagle płyt :-))

Właśnie o to chodzi. NIE trzeba nic wymieniać. SACD odtwarza płyty CD.

SACD to jest ewolucja a nie rewolucja:-)

 

Co do zespołów o których piszesz. Tych na A. Prawdopodobnie NIGDY nikt nie wyda tego na jakimkolwiek nowym formacie. Prawdopodobnie nikt NIGDY nie wznowi tych płyt:-)

 

Pierwsza płyta Bjork wyszła tylko na LP (sprzedawane po 100$ CD są nieoficjalne) i to nie jest absolutnie powód abym uważał, że gramofon jest lepszym źródłem czy tez czuł się robiony przez kogoś w konia:-).

 

W niedługim czasie druga osoba operuje argumentem, że ktoś kupujący odtwarzacz SACD to osobnik który powinien mieć około 20 płyt.

Jaki tu jest związek?

Tylko ja widzę w tym nonsens???

 

Pozdrawiam,

Tomek.

Froju, ależ na CD te zespoły są non stop wznawiane, w wawie np. znajdziesz je w 2 sklepikach na nowym swiecie - u lesniewskiego i w muzancie, powiem więcej, wychodzą nawet ich wznowienia na winylach!!! A na SACD nie ma. Ot , nędza :)

Widzę, żę wywołałem niezłą dyskusję. Jedna rzecz mnie zastanawia:

cyt:

"Autor wątku wyraźnie stwierdził, że słucha klasyki. 99% najlepszych rzeczy w tej muzyce nie jest osiągalne na SCAD. Do tego powiedzmy, CD za 5 kzł będzie grał o klasę lepiej od SACD za 5 kzł oczywiście na CD-kach.

Wniosek - po co koledze SCAD. Chyba, że ma 20 swoich ulubionych płyt z klasyką na SACD i to go zadowala, to wtedy niech sobie kupi SACD."

 

Czy rzeczywiście odtwarzacz SACD w tej samej cenie będzie brzmiał gorzej niż CD????

Czy lepiej kupić soniaka SCD-555 za 3,5tyś czy coś innego (pure CD) w tej cenie. Oto jest pytanie.............może jakieś ogłoszenie.....

To pewnie znacie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Niektóre wytwórnie (np. channel classics) wydają niektóre tytuły tylko jako sacd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ups, bez literówek:

 

 

Yesfan

 

A jak soniaka es z sacd to warto :=) to extra kompakt a to ze ma sacd bonusowo to nic nie szkodzi, nawet lepiej - masz 'zapas' na przyszlosc! Sam bym się pisał :)

>yesfan

 

To był mój wpis. Niestety taka jest prawda. Każde urządzenie typu 2 w 1 za tą samą cenę będzie grało gorzej od pojedyńczego urządzenia. Napisałeś, że słuchasz klasyki stąd moja konkretna rada. Co więcej za 3,5 kpln możesz mieć używany CD, który zagra dwie klasy lepiej od tego SCAD-a. Poza tym uważaj na to co usłyszysz ze źródła. Wiele odtwarzaczy gra "dźwięk" ale mało gra "muzykę". Pamiętaj najważniejsza jest "czysta" i "pełna średnica". Chyba, że Ciebie nie interesuje muzyka klasyczna i masz tylko kilka płyt w dodatku na CD-R.

Pzdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.