Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Amplifikatora


Rekomendowane odpowiedzi

Opteron

Stukanie w sprzęt aby kanał zadziałał lub w gałkę to chyba jakiś żart. To zwykły rupieć! Z czym to porównywać. O tym pisał właśnie DYSCOMANIAK o dobrym sprzęcie VINTAGE najlepiej z pierwszej ręki! A nie uszkodzonych sprzętach czy w ogóle zmianach wg. własnych pomysłów czy przeróbek. Przeczytajcie uwaznie co napisał!

Jak można porównywać uszkodzone urządzenie. Mija się z celem. Dobrzy fachowcy od Vintage potrafią rozebrać taki klocek na czynniki pierwsze i złożyć go ponownie w celu odrestaurowania.

 

-Inaczej zakładając że nie słyszeliśmy (lub niewiele) o Mercedesie i zobaczyliśmy go 1 raz w życiu, gdzie jest uszkodzony łyse opony i 2 dziurawe ledwo się toczył

I postawimy z boku Malucha 126p. Sprawdzimy który szybciej pojedzie (i tu przyznacie mi rację) że oczywiście maluch. Tak ma się te porównanie jak przedstawiony przykład z autem. Ja na szczęście posiadam LUXA w dobrym stanie. I porównywałem go z wieloma klockami AMPLIFIKATOR kupiony był w Białymstoku u dystrybutora miałem go 3 miesiące. I wielu ludzi go słuchało. Miał właśnie zastąpić mego LUXA Wcześniej słuchałem go w Białym i brzmienie wydawało się cudowne. Jednak przy bezpośrednim odtwarzaniu wypadł gorzej. Myślałem na początku że jestem przyzwyczajony do brzmienia LUXMANA jednak osoby postronne, którzy maja pojęcie o sprzęcie stwierdzili że luxman gra realniej bardziej jest muzykalny. Tyle jeśli chodzi o porównywanie klocków. Chylę czoła logice

I chyba najważniejsza rzecz o której nikt nie napisał LUXMAN L-530 gra pierwsze 15W w czystej klasie A potem przechodzi w AB Panowie jak te parametry maja się do początkowych wypasów AMPLIFIKATORA ?

Obywatel_Piszczyk, 3 Sty 2010, 22:17

 

>>Stukanie w sprzęt aby kanał zadziałał lub w gałkę to chyba jakiś żart. To zwykły rupieć!

Dlatego omijam taki sprzęt szerokim łukiem. Zresztą jak się go "odetkało" to grał normalnie. Tzn jak flaki z olejem, trochę przypominał mi MF A3.2 (poczytaj moją opinię). Chociaż powiem szczerze że ten lux wydawał się bardziej przejrzysty niż ta kupa śmiechu A3.2 ale mniejsza o to.

 

>Dobrzy fachowcy od Vintage potrafią rozebrać taki klocek na czynniki pierwsze i złożyć go ponownie w celu odrestaurowania.

 

No właśnie, dla takich kolekcjonerów/złotych raczek/fachowców czy jak tam zwał to jest sprzęt, nie dla melomana. Bynajmniej nie dla każdego bo brzmienie jest nieakceptowalne przynajmniej dla mnie.

 

Napisałem już kilka razy że brzmienie ma dość specyficzne i nie każdemu musi się podobać (nawiązanie do kontrowersyjnego A3.2) jedni go chwalą, ja uważam że to pomyłka. Porównywanie tych wzmacniaczy l530 i amplifikatora w kategorii bezwzględnej jest błędem samym w sobie, chylę czoła logice :-)

 

>I chyba najważniejsza rzecz o której nikt nie napisał LUXMAN L-530 gra pierwsze 15W w czystej klasie A potem przechodzi w AB Panowie jak te parametry maja się do początkowych wypasów AMPLIFIKATORA ?

 

Amplifikator pracuje daleko w klasie A, a do ilu wat nie wiem. Jego obudowa w niektórych miejscach ma około 60 stopni po godzinie pracy na biegu jałowym.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Witam wszystkich serdecznie

 

mam pytanie do posiadaczy - słuhcaczy Amplifikatora G, czy prawdziwy (lub czy odnieśliście podobne

 

wrażenie cotestujący w av cyt.:

 

Wysokie tony nie odbiegają od średniej w klasie.

Są nieco zaokrąglone, co jednak nie stanowi jeszcze

wady. Jest nią natomiast ograniczona przejrzystość.

Idzie ona w parze z nie do końca naturalną barwą

średnicy, którą w notatkach określałem jako pozbawioną

klarowności. Słuchanie dobrze znanych płyt

przypominało mi oglądanie krajobrazu przez niecałkiem

czystą szybę, amoże nawet przez pożółkłą firankę.

Jest w brzmieniu Amplifikatora coś, co delikatnie

oddziela nas od muzyków i nie pozwala cieszyć

się całkowitą bezpośredniością przekazu.

Barwy są ciepłe, co maskuje niedoskonałości nagrań,

ale jednocześnie spłyca realizm brzmienia. Wzmacniacz

nie buduje też efektownej przestrzeni. Ostrość

lokalizacji źródeł pozornych również nie wyróżnia go

na tle konkurencji w podobnej cenie, ale też nie pozwala

na większą krytykę. Amplifikator nie jestw stanie

odtworzyć autentycznej atmosfery pomieszczenia

i przez to nie pozwala uwierzyć, że przed nami grają

prawdziwi muzycy.

 

Czy zgodzicie się z tymi stwierdzeniami tj:

1. kiepska klarowność

2. kiepska przestrzeń

 

proszę uprzejmie o Wasze wrażenia z odsłuchów.

świetna rozdzielczość, doskonała kontrola basu, szeroka i poukładana scena i aksamitna góra, powietrze, przestrzeń i lekkość grania - spokojnie mozesz go porównywać do dzielonych rozwiązań Accu

Och i znowu pojawia sie bzdurzenie.

 

Slawkus jest tylko jeden a z osobą Rocha nie mam nic wspólnego.

 

Pytanie było proste, czy recenzent w av opisując brzmieni G troche sie rozminął z rzeczywistością (może kolumny nie zgrały się z G - jedna z nich to qba) czy nie.

 

Mysle o zakupie wzmacniacza i początkowo myslałem o Baltlabie ew. Arcam 38, ale ostatnio o G, tylko opis , z którego wynika że jest G fajny tylko "jakby patrzeć przez firanki na obraz" zastopował mnie. Wiec pytam się uprzejmych obsłuchiwaczy - czy recenzja była mylna i z czym zgrywa się waszym zdaniem G jalepiej.

 

dziękuje

Slawkus - jedno ci mogę uczciwie poradzić - posłuchaj go na żywo - wyrobisz sobie zdanie. Moje jest bardzo pozytywne posiadam cały system Amplifikatora. Udanego wyboru życze

Dzięki , za opinie, ale chodzi Ci o to że nie jest tak mało klarowny jak twierdza w av?

 

Wiem , najlepiej odsłuchać, ale choć kierunek chce znaleźć, bo na odsłuch to wyprawa -szkoda ze tylko w kilku miejscach.

 

Powiedz jak Ty znajdusze stereofonie (no i tą "precyzje") - z góry dziekuje za pomoc.

powiem tak- jeśli lubisz efektowną, "błyszczącą" górę to w pierwszym kontakcie będzie ci się wydawało,że to nie to. Tutaj góra jest aksamitna i akuratna - dojrzała bez wyostrzeń i bardzo zdyscyplinowana. Kontrola całej szerokości pasma to jego mocna strona - tak samo jak góra - też bas jest bardzo dokładny - o w sensie bezwzględnym - powiedzmy niezależnie od ceny. Jeśli chodzi o przestrzeń to uważam, rysuje scenę bardzo precyzyjnie oddając wrażenie lekkości i powietrza.

Co do kolumn to na pewno polecam 8 ohmowe. Pamiętam jak kiedyś słuchałem go podajże wobec pliniusa 9200 a potem integry accu. Na początku wydawało mi się że owy plinius dysponuje swietna przestrzenia. na pierwszy rzut "ucha" wziąłbym go. ale po słuchaniu po pół godziny jednego i drugiego - plinius mnie zamęczył a amplifikator nie czarując i nie ocieplając zrelaksował, co ciekawe accu E-450 nie był wcale lepszy. Potem porównywałem go do dzielonego rozwiązania accu z A60- i nie powiem żeby było lepiej - było inaczej. Inna sprawa to reszta toru - powiem tak - i tak posłuchaj - każdy inaczej słyszy i ma inne preferencje i doświadczenia.

Do slawkusa

Właśnie miałem podobne wrażenie słuchając amplifikatora. To granie jak za kotarą, kocem Jest scena ale gdzieś umieszczona za szybą, zasłoną. Jeśli szukasz urzeczywistnienia wrażeń z amplifikatorem to będzie trudno! Przynajmniej jeśli chodzi o starsze modele. Ten złoty klocek (nowy) nie wiem czy chwyt reklamowy czy dźwięk jest już poprawny prócz nowobogackiego koloru. No cóż trudno nie lubić czegoś za co wydało się "trochę" kasy przypuszczam że stąd niektórzy tak bronią czystości dźwięku amplifikatora a porównując amplifikator do urządzeń accuphase to zabawa a nawet groteska. Ale cóż znaczą sztaby japonskich inżynierów i kilkudziesięcioletnie doświadczenie. Jeden inżynier Polski potrafi wszystko!

Obywatel_Piszczyk, 10 Sty 2010, 18:40

 

Najpierw piszesz że luxman l530 jest przejrzysty a później że przekaz z amplifikatora jest jak z za kotary, szyby? Przepraszam za głupie pytanie ale czy Ty w ogóle miałeś styczność z tym urządzeniem w inny sposób niż przez internet?

 

"Jeden inżynier Polski potrafi wszystko!"

 

Ze względu na to zdanie i przewidywane argumenty z Twojej strony podziękuję Ci za dalszy udział w tym wątku.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Slawkus, 9 Sty 2010, 22:15

 

>Dzięki , za opinie, ale chodzi Ci o to że nie jest tak mało klarowny jak twierdza w av?

>

>Wiem , najlepiej odsłuchać, ale choć kierunek chce znaleźć, bo na odsłuch to wyprawa -szkoda ze

>tylko w kilku miejscach.

>

>Powiedz jak Ty znajdusze stereofonie (no i tą "precyzje") - z góry dziekuje za pomoc.

 

 

Amplifikatora G nie znam, dlatego nie potwierdzę ani nie zaprzeczę. Jednak cudzymi opiniami się raczej nie kieruj. Obywatel pisał o kotarze w starszych modelach 2003 i S, to jest bzdura zwłaszcza że dla niego l530 gra przejrzyście, dlatego uważam że nigdy tego urządzenia nie spotkał. Tak można opisać MFA3.2 ale nie amplifikatora. Prawdę powiedziawszy A 2003 ustępuje jedynie w minimalnym stopniu lub nawet w ogóle (zależnie od reszty sprzętu) przejrzystością baltlabowi 1v.3 a ten jest synonimem lekkości i ogromnej ilości powietrza. Z tym że on zagra dobrze tylko z nielicznymi kolumnami i tu tkwi cały jego problem. Następca czyli v3 to już inna szkoła brzmienia ale to znowu zaczytane opinie więc się tym nie kieruj. Jedź i posłuchaj najlepiej v3 vs G i zdaj tu swoją opinię!

 

Pozdrawiam

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Grzesiek wszystko super tylko dlaczego zablokowales mozliwosc pisania Obywatelowi_Piszczkowi? Nie rozumiem tez Twojej pogardy dla starszych klockow. Nie kazdy klocek vintage muli (vide Krell josefa). Doceniam klase Baltlaba i Amplifikatora. Sa to urzadzenia ktore w swojej klasie cenowej sa ciezkie do pobicia i gdybym kupowal cos nowego ewentualnie kilkuletniego na pewno bralbym je pod uwage. Jednak przydaloby sie troszke szacunku dla historii audio. Taka Yamaha B 2 nie boi sie konfrontacji z wieloma wspolczesnymi urzadzeniami z wyzszej polki a ma juz 30 lat... I jest to tylko Yamaha...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

iwanicki kazde zdanie jest dobre pod warunkiem ze jest umotywowane rzetelnymi odsluchami. Ty juz nieraz pokazales swoje chamstwo i ignorancje. Notorycznie stosujesz nagonke slowna i ataki personalne. Pokazales tez ze brakuje Ci rzetelnej wiedzy. Jedyne co potrafisz to gloryfikowac Amplifikatora. A to ze jest lepszy od kazdego vintage a to ze bije na leb Accu LOL.

chyba piszesz to co chciałbyś usłyszeć i na kązdy argument odpowiadasz że to gwałt. Co do mojego zestawu to nie doceniasz jak duży jest w tym przypadku efekt synergii wynikający z jednej koncepcji dla wszystkich tych klocków i choćby nawet pomiaru w tych samych warunkach. To całkowite przeciwieństwo przypadkowo spasoanych elementów. Ale do rzeczy : A60 słuchałem zasilanej z ps-1200 i żródła DP-500 na von schweikwertach - i wiesz co rozczarowałem się - nie było to to za co można dać 180 tys.

Co do gloryfikowania - no to myśle że ty glorysfikujesz stare Cd-ki Pioneera - nie zaprzeczysz.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Synergia zwiazana z zestawieniem klockow jednego producenta bywa na ogol wyjatkiem ale nie przecze ze moze miec miejsce. Nie wiem nie znam w/w zestawienia Accuphase ale znam za to dziesiatki innych. To jedna z moich ulubionych firm. Znam tez Amplifikatora i cenie jednak staram sie nie przeceniac. Co do gloryfikowania cdekow Pioneera... Gloryfikacja to zle slowo. Moze bardziej sympatia. Z tym ze obiektywna sympatia. Zdaje sobie sprawe ze sa dziesiatki urzadzen grajacych lepiej. Nawet Twoj Bitofon brzmi zapewne lepiej niz moj PD 75. Pioneer jednak pasuje jak ulal do zestawienia ktore mam. Dodatkowo wyglada swietnie i oferuje rewelacyjny komfort obslugi. Szkoda ze wzmacniacz Sansui jest brzydki jak noc no ale coz:) Po prostu brzmienie PD 75 jest wciagajace muzykalne i dosc szczegolowe w polaczeniu z odpowiednim wzmakiem. Na pewno racje miales piszac ze podstawa jest konfiguracja. Dlatego pewnie nie zagralo Accuphase. Choc ktos inny moglby stwierdzic ze dalby za ten dzwiek 180 tys PLN. Pozostaje mi tylko wierzyc ze Amplifikator i Bitofon swietnie sie uzupelniaja bo za kazdym razem dane mi bylo sluchac ich osobno.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jestem za:) Jeszcze tylko drobna uwaga: Bitofona ma gagacek i bardzo chetnie zrobie maly odsluch porownawczy jak bedzie okazja. Wtedy powiem czy naprawde jest lepszy:) Jednak na podstawie dotychczasowych odsluchow zdanie o Bitofonie mam jak najlepsze.

discomaniac71, 12 Sty 2010, 19:54

 

Hej disco!

Napisałem w swoim poście dlaczego zablokowałem obywatela. Więdz widzisz że nie z powodu pogardy dla starych klocków, napisałem że ten lux jest fajny ale napisałem też co mi się w nim nie podobało. Sam też używam niemłodych odtwarzaczy bo Marantza CD10 i CD14. Dla kontrastu podam Ci teraz co z vintage mi się PODOBAŁO brzmieniowo pomimo widocznych oznak wieku. Była to między innymi końcówka mocy Pioneer spec-chyba 4, dźwięk detaliczny i szybki, potki szumiały i takie tam ale jak już grało to grało dużo fajniej niż ten luxman, drugi stary klocek vintage to Adcom GFA5x5 (nie pamiętam liczby w środku ale nie było to 555 prędzej 545). Również świetna głębia i kontrola basu, scena no grało z klasą! Takich klocków mógłbym słuchać, napisałem co mi się nie podobało w luxmanie, w dodatku dochodzą inne niedogodności które predysponują ten klocek bardziej kolekcjonerom-złotym rączkom, jak chyba większości w tym wieku zresztą.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.