Sieciówka.

[MarcinJ]

Cz sieciówka poprawila Wam brzmienie systemu? Ja osobiscie zakupilem Neela tanszy model i osobiscie zadnej roznicy nie zauwazylem. Gram na tranzystorze. Byc moze na lapie jest inaczej. Jakies opinie?

[_igod_]

Stwierdzam, że jeszcze jesteś normalny. Gratuluję!

[antos]

ma zamiar kupić jakąś sieciówkę do Nad`a bo po wymianie tego cieńkigo drucika sieciowego na grubszy róznica jest ewidentna, jesli chodzi o bas ale inne aspekty brzmienia .......no niewiem wydaje mi sie że nie lepiej a nawet gorzej. Fakt że ten kabel to zwykły drut podtynkowy.

[lorpa]

Sieciówka Garmina jest bardzo OKI. Wpływa na brzmienie (nie jest to znaczny wpływ), ale ja mam kondycjoner, a nie testowałem bez jego pośrednictwa

[AndrzejSz]

Kupiłem sieciówkę Van Den Hula i jedyna różnica to jakby to powiedzieć głośnik się mniej męczy to znaczy złapał oddechu.

[skrzypek]

antoś, a w którym modelu nad'a wymieniasz tą sieciówkę (w profilu masz CA 500), a skoro już coś wymieniłeś to dlaczego piszesz, że różnica ewidentna, tylko że nie wiesz czy na gorsze czy lepsze, a może się nie wygrzał ;-) ale to już chyba jakaś paranoja (żeby myśleć, że kabel sieciowy się wygrzewa) przecież oczywistą sprawą dla niektórych (nie dla mnie) jest, że drut podtynkowy z miedzi jest lepszy od linki i skoro zmiana powinna być (ewidentna wg Ciebie) to chyba raczej na lepsze, a tak nawiasem to też mam kit od akustyka, zadowolony jesteś, czy też kręcisz nosem, bo ja jeszcze jestem ;) ?

w jakimś bliżej nieokreślonym czasie pokombinuję z kablem sieciowym właśnie w nad'zie, jednak potrzebuję rady jak to podłączyć w samym urządzeniu (gdzie faza, zero, ziemia i jakimi przewodami wewnątrz, może właśnie grubym drutem?), za parę miesięcy kończy się gwarancja więc można będzie spróbować, ale na cuda nie liczę bo wiem jak potrafi zagrać sprzęt cd o dwie klasy lepszy, jednak z racji pasji i wariactwa trzeba coś robić

pozdrawiam

[xajas]

skrzypek,

 

"z racji pasji i wariactwa trzeba coś robić"

 

dawno nie slyszalem rownie ciekawego, trafnego powiedzonka - wiecej takich...

 

pozdro,

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

[antos]

To fakt jestem wariatem i mam obsesję na punkcie kolumn i głosników i kabli ;-) taki jestem i nic nie mam zamiaru z tym robić. Żadnej terapii grupowej czy czegos podobnego!

 

Skrzypek> Odczuwałem niepokój wewnetrzny z powodu tego kabelka sieciowego jak od golarki i musiałem wymienic go na cokolwiek grubszego (kazdy/a wie że lepszy grubszy niz chudszy):-)w Nadzie C340.

I instnkt mnie nie zawiódł to jest wąski gardło tego wzmacniacza bez dwóch zdań!

Z lutownicą jestem zaprzyjazniony od małego wiec nie miałem z tym wiekszego problemu ( wymieniało sie jakieś kondensatorki głowice i inne dziwne rzeczy pomimo bladego pojecia o elektronice).

 

W moim Nad`ku siecióweczka jest bez zera czyli plusek i minusek -koniec i kropka. Ale gdzie tu jest zero?(pewnie to ja);-)Fakt przydała by się jakaś rada gdzie szukać tego zera.

 

Ale głuchy jeszcze nie jestem i bez podkręcania basu natychmiast zauwazyłem poprawę basu jest go wiecej i bardziej trzymany za twarz. Co do pozostałych zakresów pasma zauważyłem ogólne przybliżenie dzwieku do mojej skromnej osoby.Wygładziły sie tez wysokie tony. Fakt że musiałem sie troche przyzwyczaić do tego dzwięku bo zmiany były na tyle duże, po kilku dniach mogę z czystym sumieniem powiedzieć że jest lepiej

 

 

Ten mój monitor D bardzo dobrze oddaje wszelkie zmiany okablowania ,podłączałem sporo róznych kabli i prawie zawsze róznice są wyrażne, nie tylko dla mnie ale i dla mojego tatki który jest świetnym organistą i ma słuch raczej ponad przecietny.

Jestem BARDZO zadowolony z tego monitora bo jest poprostu rzetelny i zrównoważony (wymieniłem sporo i przesłuchałem jeszcze więcej głosników) i w końcu to jest to.

Napewno słyszałem lepsze. Ale tez dało mi do myslenia po przesłuchaniu referencyjnych Sonusów z BAT`em że to ......brzmi prawie tak samo-może to dla niektórych bluznierstwo ale takie miałem wrażenie.

Słuchałem tego zestawu kilka godzin na AS z paroma ulubionymi płytami - poprostu nie mogłem sie oprzeć wrażeniu że znam to brzmienie i naprawdę nic więcej tu nie usłyszałem niż u siebie w domu. Oczywiście to nie ta skala dwięku ale emocje te same.

Naturalnie przy złym ustawieniu w pokoju potrafią zagrać beznadziejnie ( pół roku jeżdziłem z meblami po pokoju)

Jednak czasem czuję brak drugiego głosnika basowego zwłaszcza przy ostrym rocku.Więc 3A2 byłoby dobrym rozwiązaniem.......ciekaw jestem czy ktoś z forumowiczów go słyszał.

 

A tak nawiasem to każdy zalogowany ma wieksze czy mniejsze objawy szaleństwa ( bez obrazy)

Jak mawiał poeta: "Panie Boże strzeż mnie od ludzi obojętnych,ja wolę biedę chłód i głód wśród winnych gniewnych i namiętnych". :-)

[Marek]

Podobno jakość kabli zasilających, a szczególnie wtyków ma większy wpływ na brzmienie na rynku amerykańskim (instalacje powiedzmy 110V/20A) niż np. w Europie, gdzie dwukrotnie większe napięcie, a w konsekwencji mniejsze natężenie prądu sprawiają, że w instalacji powstają mniejsze straty. Ciekawe, czy to wyłącznie teoria, czy komuś udało się to zaobserwować w praktyce?

[antos]

>CIĄG DALSZY SZALEŃSTWA.

Poszedłem za ciosem! ponieważ wymieniłem kabel w Nadzie i było lepiej to czemu nie wymienić w listwie komputerowej do której niestety mam podłaczony sprzęt.

Kabel w listwie wydawał mi się grubszy niż w Nadzie .......ale mysle czemu nie?

No i własnie wymieniłem , a że hurtownię elektryczna mam pod nosem .....no załozyłem kabel 2,5 za 3zł metr i wtyczkę za 9 zł i ......jestem w szoku...........jak się Beata z Bajmu nie rozdarła! to myslałem że mi kapcie spadną ...istne szaleństwo!...........kurde to jest niemozliwe żeby taka relacja jakosci do ceny.

[Marek]

Proponuję pójść dalej i sprawdzić co w ścianie piszczy... U mnie siedzi stary kabel 2x1mm^2, z pewnością jego wymiana cos by poprawiła.

A potem to już tylko pozostaje upgrade elektrowni ;-)

[_igod_]

"W moim Nad`ku siecióweczka jest bez zera czyli plusek i minusek -koniec i kropka"

 

gdzie Ty mieszkasz, że masz stałe w gniazdku? ;-)

[Bartek1]

Witam,

Ponieważ przed chwila wypowiedziałem się na temat moich doświadczeń z sieciówkami na DIY to wkleję tu to co napisałem tam bo nie chce mi się od nowa klepac w klawiaturę.

 

"Co do kabli sieciowych to uważam ,że są bardzo ważne.Samego mnie to bardzo dziwi bo sam nie raz opowiadałem komuś ,że przeciez kilometry kabla w ścianach i w ziemi i inne tego typu historie.Także proszę mi nie przytaczać tego typu argumentów bo sam jestem sceptykiem.

Natomiast to co usłyszałem po zrobieniu bardzo dobrej sieciówki zaszokowało mnie.Różnice w brzmieniu wcale nie są małe i pomijalne.Sa na poziomie kabli głośnikowych i interkonektów,może 10% mniejsze.

Ba te same róznice nawet są słyszalne gdy klocek podłączony jest sieciówką do gównianej listwy komputerowej,która jest podłączona do gniazdka w ścianie.Zmieniając tylko sieciówkę różnice są podobne.Jak to jest??? Nie mam pojęcia.

 

Zaznaczam tylko że nie zrobiłem sieciówki tak jak wszyscy tu to robią czyli z jakiegoś gotowego ,"w miarę porządnego' kabla.Zrobiłem ja zgodnie ze swoim dość dużym doświadczeniem w kablach głośnikowych i interkonektach.Użyłem bardzo dobrych dielektryków,bardzo dobrych przewodników i odpowiedniej budowy.Kabel jest potwornie sztywny bo częscią przewodnika jest drut OFC o średnicy 3mm (nie 3mm kwadrat),ale nie tylko on.

 

Nastepna sprawa,trzeba mieć w miarę dobry sprzęt,bo jeśli ktoś na Creeku i Tannoy M2 zamierza takie sieciówki sprawdzic to nie sądze aby przyniosło to podobny efekt.

 

 

Co do ślepych testów ,bawiłem się w to nie raz,nawet robiłem specjalne przełączniki na przekaźniku,aby siedząc w fotelu zmieniać testowane połączenia (elementy).Dla mnie mija się to z celem bo różnice słyszę te same.

Poza tym zauważyłem ,że często lepiej jest posłuchać dłużej w jednej konfiguracji (na przykład przesłuchać całą płytę) i później tak samo w drugiej niż na bierząco przełączać.Łatwiej do mnie docierają różnice.

 

Wszystkich krytykantów którzy zaraz za te sieciówki zmieszają mnie z błotem informuję ,że mam ich opinie głęboko gdzieś bo wierzę tylko własnemu doświadczenieu,temu co słysze i ewentualnie kilku mądrym ludziom ,którzy jeśli coś mówią to tak jest.

I tak zauważyłem ostatnio ,że powoli w zakładce DIY robi sie ten sam chłam co na STERO.Ktoś cos pisze ,czymś sie dzieli a za chwile banda obrzuca go błotem"

 

Pozdrawiam

[ABs]

Spotkalem sie z opiniami, ze nawet dlugosc kabla sieciowego ma znaczenie, niekoniecznie nalezy uzywac kondycjonerow, zaleca sie podlaczanie bezposrednio w gniazdko w scianie, lepsze efekty daje zasilanie zrodla. Mam jedna "profesjonalno-audiofilska"sieciowke veluma i musze powiedziec, ze zamieniajac konfiguracje z kondycjoner-poprawne sieciowki diy na tego veluma podlaczonego do gniazdka w scianie (zasilanie dla zrodla) czuc, ze z dzwiekiem cos sie dzieje..., czyzby magia?:))

[Bartek1]

Nie koniecznie magia,po prostu często te "poprawnie wykonane sieciówki" sa kiepskie w skali bezwzględnej.To tak jaby zrobić poprawny kabel głośnikowy DIY z prostego kabla z miedźi OFC kupionego na metry za kilka złotych.Nijak sie będą miały do zaawansowanych kabli głośnikowych używających bardzo dobrych materiałów i o bardzo dobrej,przemyślanej budowie (nie koniecznie kupnych bo mozna też takie zrobić samemu).

[Marek]

->Bartek

Problem w tym, skąd zdobyć choćby lepszej jakości miedziane druty na sieciówkę DIY niż np te o czystości 99,99% stosowane w kablach Lapp...

[Bartek1]

Zdobyć można,ale nie czystość przewodnika jest tu najważniejsza.Kilka innych czynników ma ogromne znaczenie.

[gonarek]

Do wszytstkich slyszacych te "kolosalne" roznice po wymianie siecowek:

Wezcie panowie do reki probnik i sprawdzcie jak jest poprowadzona faza w porownywanych przez was kablach. W wielu przypadkach moze sie okazac, ze poprawa lub pogorszenie dzwieku po wpieciu nowej siecowki wynika wlasnie z doprowadzenia fazy na inny bolec niz poprzednio.

Te slowa kieruje szczegolnie do tych, ktorzy po operacji wymiany sieciowki z zaskoczeniem stwierdzili (o zgrozo!)pogorszenie dzwieku i teraz czekaja w nadziei, ze sie kabel "wygrzeje"...

[_igod_]

Bartek1 - jakie?

Podaj jakieś przykłądy, wzory, ludzie chcą sobie też zrobić taki kabel, ale nie wiedzą jak.

 

Na razie to brzmi jak ulotka marketingowa:

 

"Nasz kabel jest dobry, bo ma:

-odpowiednią długość

-odpowiednią rezystancję

-odpowiedni materiał

...

"

[Marek]

Z pewnością odpowiednie ułożenie ("geometria") przewodników ma znaczenie, choć jedni stosują bardzo grube "węże" (np Shunyata), inni zaś stosunkowo cienkie przewody (JPS Labs czy firmowe kabelki solid core Burmestera).

-> Myślę, że ci, którzy zabierają się za produkcję sieciówek DIY dawno już posprawdzali polaryzację zasilania, a niektórzy pewnie zaglądali do środka urządzeń, aby sprawdzić oznaczenia "N i L" na płycie 'klocka' ;-)

[antos]

Marek>Tak sie składa że instalację w ścianie robiłem sam ale pod czujnym okiem fachmana i wiem co piszczy.Wszystko od licznika jest polutowane i grube jak trza a do licznika też jezt w/g unijnych standartów.

 

A słysze to co słysze jest lepiej koniec i basta! :-))

 

Zeby nie byc gołosłownym nawet wiem gdzie na ulicy jest trafo wysokiego napiecia! a co!.......trzeba być zorientowanym.

postawiono nawet nowe słupy (wpływu słupów na brzmienie nie wyczuwam);-)

Ale i tak serce mi sie raduje poprostu siedzę i słucham i jest fajnie no i majatku nie wydałem.

W scianie mam przkrój 2,5 i tak teraz aż do wzmaka i cdka.No i wszedzie + i -

chciałoby się powiedzieć wiecej prądu panowie napewno nie zaszkodzi a jesli pomoże to w czym problem?:-)

No tak a jesli w scianie 1,5 ?........hmmm to za Flexy ,udary i do roboty szkoda czasu na kiepskie dzwięki :-))))

 

Igod > czepiasz się nie jestem fachowcem ,dla mnie jest plus i minus i jeden taki żółtozielony ten do bolca? czy on sie jakos nazywa?:-)

 

Narazie bawię się z takimi przewodami za 3zł od metra ale kto wie....................

[_igod_]

" (wpływu słupów na brzmienie nie wyczuwam);-)"

 

 

Bardzo dziwne. Słyszysz różnicę między 1,5 metrowym kablem przy wzmacniaczu, a nie słyszysz różnicy między kilkudziesięciu metrach kabla na słupie?

 

 

Wbrew pozorom kabel na słupie ma większa znaczenie bo jest go więcej. Mam wątpliwości...

[Marek]

->antoś

Wobec tego gratuluję audiofilskiej instalacji...

U mnie jest nawet nie 1,5 tylko 1mm, instalacja z 1944r ;-)

Tylko jak polutować kable przy wyłączonym zasilaniu? Jakąś gazową lutownicą?

[_igod_]

Lutujesz pod napięciem ;-)

[antos]

I tu znowu was koledzy mili zaskoczę < muszę zacząć jak sie to mówi od samego początku .

Mówiąc krótko wysiadło mnię tzw swiatło w domu ciemnosć zapanowała głeboka wiec cóż dzwonie do elektrowni a tu pan przybył bez próbnika nawet nie wspominając o śrubokręcie co by pogmerać w tzw puszkach.

Paaaaaanie prądu nie bydzie bo masz pan syf nie kable......przyjąłem to ze stoickim spokojem a ponieważ miałem akurat remont zakupiłem całą nową instalację i dalej do roboty w dwa dni nowe kable były w ścianach.

 

Ale przecież prądu trza było gdzieś pozyczyć wiec zrobiło się prowizorkę do sąsiadki i dzięki temu instalacje mam polutowaną..............czy to tak trudno było sie domysleć ......byscie panowie sie wstydzili:-) powazni ludzie naprawdę wstyd.

[Marek]

Nie każdemu sąsiadka da

się podłączyć..

;)

[antos]

A tak nawiasem mówiąc przekrój 1 z 44 roku to juz lekka przesada:-)

 

Jesli do licznika idzie coś o podobnych parametrach to moge tylko współczuć> jak mawiał mój dziadek śp. "z g...a bata nie ukręcisz"

Jeśli idzie jednak cos lepszego to moze warto przeciagnąć lepszy drucik ? na próbę jakaś prowizorka? od miłej sąsiadki :-)?

[Marek]

Za wymiany zabiore się latem, przed malowaniem ścian - w razie konieczności kucia będzie o jedno generalne sprzątanie mniej ;-). Instalacja na klatce schodowej była wymieniana jakies 10 lat temu - wyglada b solidnie - przewody to jakaś "skrętka" grubych drutów - lącznie chyba z 5 mm średnicy.

Pozostaje zmienic przewód od skrzynki na klatce do licznika (ze 4m, i oczywiście całą instalację w mieszkaniu). Są dwie fazy - 1 do lodówki i pralki (choć kuchnia i łazienka są na przeciwległych końcach mieszkania) i druga do górnego oświetlenia i kontaktów (w tym audio). W związku z tym pewnie poprowadze osobny kabel od licznika do "wieży".

Pozdrawiam.

[antos]

Marek> oczywiscie nie tylko ze wzgledów akustycznych ale przedewszystkim bezpieczeństwa w twoim wypadku wymiana instalacji ma sens.

Instalacje robione często przed wojną są niebezpieczne ponieważ naogół są przeciążone i przewody muszą być struchlałe.Przecie przed wojną nikt nie miał w domu tylu róznych odbiorników prądu co teraz. Niby kazdy o tym wie ale nic sobie z tego nie robi.

 

Koszty samych materiałów do instalacji nie są duże jesli zrobisz to sam, mógłbyś poprosić znajomego elektryka o plan instalacji a samemu obsadzić puszki i poprowadzić kable w/g rysunku i przekroju zgodnego z planem.

za samo połączenie zapłaciłem znajomemu elektrykowi 50zł a za materiały ok 250zł i to był cały koszt istalacji.

 

Zaletą takiego rozwiazania są niskie koszty a także pełna kontrola jakosci wykonania.

Miałem takiego elektryka który łączył wszystkie fazy pod napięciem! i to gołymi rękami z powodu braku dostepu do licznika( dostęp mam tylko do bezpieczników)........ i bardzo się tym popisywał.:-) Stwał na stołku i gołymi paluchami dotykał gorącej żyły i w trakcie całego zajścia robił mi wykład na temat przewodnictwa prądu..........słabo mi sie robi jak sobie to przypomnę.

[Marek]

Dzięki za rady, mam nadzieje, że jeszcze te 2-3 miesiące wytrzyma, zwlaszcza, że większość żarówek jest wymieniona na nieaudiofilskie - zakłócające - energooszczedne świetlówki, a żadnych piecyków nie używam.

Przewody są w rurkach więc mam nadzieje, że nie trzeba będzie zbyt wiele kuć.

Pozdrawiam.