DAC - korekcja barwy?

[krzysiekol]

Witam, mam do Was pytanie - czy jest dostępny na rynku jakiś bardzo dobry dac z korekcją barwy? a jeszcze lepiej z funkcją loudness? - bo szukam i szukam i nic

Wiem i proszę nie pisać że tak jak dobry wzmak tak i dac nie potrzebuje takiej regulacji - dla tych wszystkich moge tylko podać np dwie hi endowe marki które to stosują Luxsman, Accuphase - ten ma i loudness tyle że elektroniczny

[freepio]

Bardzo dobry DAC'a z korekcją barwy. Tu akurat korekacja w kierunku barwy cieplejszej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[freepio]

Przepraszam za błędy. Tak to jest jak się próbuje forumować w czasie pracy. Załączam jeszcze korekcję w kierunku barwy chłodniejszej. DAC oczywiście wciąż bardzo dobry.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piopio]

DAC z korekcją barwy ??? To jakby mieć CD z korekcją barwy ;-) nie widziałem takiego czegoś jak żyję ...

Obawiam się, że nie ma czegoś takiego ... nawet takiego najtańszego ...DAC ma za zadanie dekodować sygnał. Korekcja barwy to psucie sygnału - po to się robi high-endowe DAC-i żeby jak najmniej sygnał był zakłócony.

 

pzdr

[Kyle]

->Piopio

 

Jeśli korygowany jest sygnał przy pomocy kilkuset punktowego EQ graficznego, za pomocą danych przechwyconych z mikrofonu pomiarowego, to psuciem bym tego nie nazwał (KRK ERGO) ... natomiast laudness moim zdaniem to jednak jest psucie. Tak więc jest korekcja i "korekcja". Kolega tutaj faktycznie akurat chce uprawiać "korekcję".

[colcolcol]

krzysiekol>

 

A może takie coś:

Solidnie rozjaśnione poprzez podbicie góry i z pięknym kontrastem na dole. Co kto lubi...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fakamada]

Myslicie, że wasze pomierzone i wyliczone na płasko jak przy linijce kolumny grają tak własnie u was w pomieszczeniach ? Naiwność. Niestety pomijając charakter kolumn (bo przecież większość audiofilskich wcale nie ma super wyrównanego pasma, a celowo nadaną barwę), każde pomieszczenia ma swój charakter.

 

Dlatego sam używam i gorąco polecam Behringer DEQ2496 z mikrofonem pomiarowym. Tyle, że jest to bardzo skomplikowane urządzenie i jeżeli szukasz po prostu loudness to może być ciężko rozpracować obsługę.

 

A jak przewaga takiego DAC'a nad każdą inną regulacją ? A taka, że cały proces nie degraduje dźwięku bo odbywa się w tylko w postaco cyfrowej.

[krzysiekol]

Kyle, 18 Sty 2010, 12:59

 

>->Piopio

>

>Jeśli korygowany jest sygnał przy pomocy kilkuset punktowego EQ graficznego, za pomocą danych

>przechwyconych z mikrofonu pomiarowego, to psuciem bym tego nie nazwał (KRK ERGO) ... natomiast

>laudness moim zdaniem to jednak jest psucie. Tak więc jest korekcja i "korekcja". Kolega tutaj

>faktycznie akurat chce uprawiać "korekcję".

 

 

skoro laudness psucie to proponuje zatrudnić się do projektantów takich znanych firm jak Luxman czy Accuphase bo w tym przypadku to laudness nawet załącza się elektronicznie przy cichym słuchaniu muzyki - no ale widać są tu tęższe głowy a znane firmy z górnej pulki psują dzwiek:)

[Usef]

Np. Dacmagic opisany w zakładce Kiosk posiada kilka wbudowanych filtrów którymi można wpływać na brzmienie.

[Kyle]

A skąd ten LUXMAN czy Accuphase wie w jakiej odległości są kolumny, jaką mają efektywność itd. (a to konieczne informacje by dobrać intensywność filtra korygującego)? To że to stosują takie filtry, nie oznacza jeszcze że jest to bezbłędna droga do neutralności. Raczej wprowadzili to dla tych którzy z przyzwyczajenia sobie tak dźwięk umilają. W sprzęcie studyjnym loudness'u nie ma i to powinno Ci dać do myślenia.

[Kyle]

to było do krzysiekol

[freepio]

"znane firmy z górnej pulki" (pisownia oryginalna) NIE ROBIĄ dac'ów z regulacją barwy.

[Kyle]

ps. a to >umilają< powinno być w cudzysłowiu, bo np. dla mnie podbite soprany to raczej katorga.

[Molibden]

Takich DACów na szczęście nie ma, bo nie jest to miejsce gdzie należałoby (jeśli wogóle) takową regulację przeprowadzać. Dobry system jej nie potrzebuje.

 

>Usef, 18 Sty 2010, 14:28

>Np. Dacmagic opisany w zakładce Kiosk posiada kilka wbudowanych filtrów którymi można wpływać na

>brzmienie.

 

Chodzi zapewne o charakterystykę przejścia zbocza filtru dolnoprzepustowego, stromość filtracji w paśmie nadakustycznym z pozostałości konwersji C/A. Jej wpływ jest raczej subtelny niż wyraźny i nie ingeruje w pasmo przepustowe.

[fakamada]

Ojj..ojjj było już o tym tyle razy, a niektórzy idą w zaparte, że neutralność nie zależy od głośności odsłuchu.

 

Psychoakustyka się kłania.

 

Fakt, dobry i pomierzony w pomieszczeniu i to zmiejsca odsłuchu (!!!) nie będzie potrzebował regulacji. Ma to jednak miejsce TYLKO przy odsłuchu o naturalnej poziomie natężenia, czyli takim jak na koncercie czy może raczej podczas sesji nagraniowej w studio. Jesli mieszkasz w bloku, słuchasz cicho i wieczorem, to niestety chcąc mieć namiastkę naturalności MUSISZ użyć loudness.

 

Zresztą sprzęt dopasowany idealnie do akustyki musi być albo zbudowany i mierzony od podstaw w tym samym pomieszczeniu, w którym będzie grał albo mieć regulację....

 

No ale mity w audio są wiecznie żywe.......

[AndAudio]

Kyle- gdybyś był audiofilem, a raczej hiendowcem, to wzgardziłbyś każdym sprzętem, który nie posiada przeogromnych ilości wysokich tonów. Oczywiście powinny one byc czyste i wierne, ale "powinny być", natomiast to ocieplanie dźwięku było modne kiedyś, zwało się to "brytyjską szkołą dźwięku". Goście na wyspach mieli małe pokoje, słaby sprzęt więc robili kolumny typu Tannoy M1 grające środkiem i było po sprawie. Nie miało to jednak nic wspólnego z audiofilskim, a tym bardziej hiendowym słuchaniem. Tyle że do dzisiaj znajduja się młodzi adepci audio nie rozumiejący tych spraw, na szczęscie coraz więcej postów na forum się pojawia typu- pomocy jak zwiększyć ilość wysokich tonów żeby urealnić odsłuch, usłyszeć smaczki i wybrzmienia itp.

Proponuję więcej myśleć i byc otwartym, takie utarte schematy tylko przeszkadzają.

 

A odnoście sprzętu i odsłuchu studyjnego, czy profesjonalnego. Nie wyobrażam sobie dobrego akustyka bez odpowiedniego mixera, korektora, 100 czy 1000 suwaków to dla nich podstawa. Oni po prostu maja słuch jak muzycy, dla nich ważniejsza jest wierność i czystość przekazu, zgodność z oryginałem głosu wokalisty którego znają, niż to przez ile tranzystorów przechodzi dźwięk. Wyobraźmy sobie ile razy sygnał w studio jest zapisywany na HDD, ile poprawek jest nanoszonych, ile korekcji, taki "audiofil" z naszego forum jakby to zobaczył to by się załamał.

Jeśli w pomieszczeniu jest za mało basu, lub głos wokalisty jest za jasny, to należy ta gałką pokręcić, tyle że oczywiście ta "gałka" powinna swoje kosztować. Jeśli mam we wzmacniaczu wspomniane gałki ALPSA po 800zł za sztukę to w czym problem ? Jaka degradacja dźwięku ? A przecież można jeszcze drożej, można cyfrowo.

[freepio]

Przede wszystkim należy zainteresować się akustyką pomieszczenia.

Co innego realizacja nagrania, gdzie dokonuje się odpowiednich korekt (najczęściej w dół, a nie podbijania!), a co innego odtwarzanie JUŻ GOTOWEGO nagrania. Oczywiście można uznać, że realizator nagrania słyszał źle i podczas odtwarzania trzeba go poprawić, ale to już trzeba się wykazać nadprzyrodzonymi zdolnościami odgadywania jak to brzmiało w studio.

Jeszcze raz - przede wszystkim akustyka pomieszczenia, a dopiero na końcu ew. korektory, które ZAWSZE wprowadzają swoje zakłócenia (jak każdy dodatkowy element toru).

[Kyle]

AndAudio, 19 Sty 2010, 09:22

 

>Kyle- gdybyś był audiofilem, a raczej hiendowcem, to wzgardziłbyś każdym sprzętem, który nie

>posiada przeogromnych ilości wysokich tonów.

 

Jestem wymagającym melomanem* który gardzi tak sprzętem z przesadzonymi wysokimi tonami, jak sprzętem z niedostatkiem wysokich tonów.

 

* - słowo audiofil bardziej niestety podobne jest (nie z mojej winy) do osób lubujących się w podkładkach pod kable itp. Ja natomiast mam podejście typu akustyka/kontrola pomiarowa a nie kabelek zasilający/płytki holfi'shit

[Kyle]

AndAudio, 19 Sty 2010, 09:22

 

>Jeśli w pomieszczeniu jest za mało basu, lub głos wokalisty jest za jasny, to należy ta gałką

>pokręcić, tyle że oczywiście ta "gałka" powinna swoje kosztować. Jeśli mam we wzmacniaczu wspomniane

>gałki ALPSA po 800zł za sztukę to w czym problem ? Jaka degradacja dźwięku ? A przecież można

>jeszcze drożej, można cyfrowo.

 

heh ... we wzmaku masz (zwykle) gałkę "treble" działającą od stałej, niezmienialnej częstotliwości o stałym, niezmienialnym nachyleniu filtra ... możesz regulować jedynie intensywność działania. Czyli EQ graficzny dwupunktowy ("treble" i jeszcze "bass")

 

W studio natomiast masz korektor parametryczny ... czyli dowolny wybór częstotliwości,nachylenia, intensywności ... no i takich w pełni konfigurowalnych punktów można wstawić kilka.

 

Tak więc ja bym tu możliwości "korekcji" w typowym wzmacniaczu nie porównywał do możliwości stołu mikserskiego.

[Kyle]

AndAudio, 19 Sty 2010, 09:22

 

>Proponuję więcej myśleć i być otwartym, takie utarte schematy tylko przeszkadzają.

 

No popatrz ... cóż za zbieg okoliczności, bo akurat Ja również proponuję to samo ;>

[antymalkontent]

Kyle- gdybyś był audiofilem, a raczej hiendowcem, to wzgardziłbyś każdym sprzętem, który nie posiada przeogromnych ilości wysokich tonów. Oczywiście powinny one byc czyste i wierne, ale "powinny być", natomiast to ocieplanie dźwięku było modne kiedyś, zwało się to "brytyjską szkołą dźwięku". Goście na wyspach mieli małe pokoje, słaby sprzęt więc robili kolumny typu Tannoy M1 grające środkiem i było po sprawie. Nie miało to jednak nic wspólnego z audiofilskim, a tym bardziej hiendowym słuchaniem. Tyle że do dzisiaj znajduja się młodzi adepci audio nie rozumiejący tych spraw, na szczęscie coraz więcej postów na forum się pojawia typu- pomocy jak zwiększyć ilość wysokich tonów żeby urealnić odsłuch, usłyszeć smaczki i wybrzmienia itp.

 

 

 

to chyba jestem hi-endowcem bo zgadzam sie z tym postem i nie akceptuje znieksztalcen zwanych ocieplenie jak i sprzetu nie majacego przeogromnych wysokich tonow... tylko poradzccie mi gdzie taki sprzet kupic zeby nie kosztowal astronomicznej kwoty bo ja szukam i nie spotkalem jeszcze czegos takiego

[michelangelo]

Polecam odtwarzacze mp3 iRiver lub iAudio. Mają dobre equalizery, można podbić górę nawet o 15dB.