Skocz do zawartości
IGNORED

Czy ktoś wie o co chodzi tak naprawde w ślepych testach?


modrzew47

Rekomendowane odpowiedzi

pawellato, 1 Lut 2010, 20:05

 

>Nie zdarza się wam czasami że słuchając utworu czasami wydaje się że nie brzmi on jak wczoraj i

>wtedy pojawia się pytanie w głowie może coś z klockami? Czas na zmiany? To moja choroba! Nie macie

>czasami czegoś takiego?

 

Oczywiście, że się zdarza, niekiedy nawet trzy razy na dobę. Co śmieszniejsze percepcja może ulec zmianie w ciągu minuty podczas słuchania jednego utworu i to bez dotykania aparatury. Niekiedy stara zgrana płyta, którą znam już na wylot, tak mnie wciągnie, że nie mogę się oderwac od słuchania i przy okazji mlaskania z zachwytów nad moim sprzętem, a wystarczy że na kilka sekund coś innego zwróci moją uwagę i momentalnie następuje koniec całej imprezy. A to esemes jakiś przyjdzie, a to sąsiadowi u góry coś spadnie na podłogę, a to "żona w kuchni" wrzuci talerz do zmywarki... dosłownie byle pierdoła z pozoru zupełnie nieistotna, a jednak szlag trafia całą atmosferę i nagle wszystko przestaje "grac". Podejrzewam, że jakiś podobny mechanizm w znacznym stopniu sprawia, że każda nowa zabawka przyniesiona do domu (czy gdzieś tam indziej słuchana) "gra" inaczej, lepiej, gorzej itp. ale w rzeczywistości te różnice na pewno nie osiągają aż takiej skali, o jakiej niektórzy tutaj z lubością rozprawiają. I z tej perspektywy MOIM SKROMNYM ZDANIEM na pewno mniej przesady jest w zdaniu, że "wszystko gra tak samo" niż w opowieściach o diametralnych różnicach czy kolosalnych poprawach po przepięciu jednego wzmaka (za powiedzmy 5.000PLN) na inny (za powiedzmy 10.000PLN) nie wspominając o starych runchlach z niemieckich wystawek, o których traktuje 99% wpisów na tym audiofilskim ponoc forum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz. Skoro kategoryczne stwierdzenie "wszystko gra tak samo" jest mniej przesadzone od subiektywnej oceny "gra bardzo różnie", to przeciez stare runchle z niemieckich wystawek też "grają tak samo" jak nowe runchle z wystawek chińskich. Czy może tylko od pewnego rocznika?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może taka krótka sonda.

Wklejam fragment opisu (nie powiem na razie czego) dwóch różnych (nie powiem czych) i może ktoś się pokusi najpierw o przetłumaczenie tego bełkotu na język polski, a później spróbuje zgadnąc o czym jest mowa w poniższym tekście (producent, model, rodzaj urządzenia, cokolwiek?)

 

"W tej chwili testuje najwyższy model (...) i drugi bodajże model (...) z dołu.Do tej pory prywatnie grałem na (...). Na obecną chwilę mogę powiedzieć (...) to artysta malarz i magik w jednym ,który za pomocą czarodziejskiej różdżki maluje pejzaże piękne krajobrazy o dużej przestrzeni, a (...) to nie okiełznany Mustang ,mocny dynamiczny skupiony na starcie i nie wiadomo kiedy ruszy w porywczy galop .Druga sprawa w (...) jest jakaś tajemniczość magia i jest bez wątpienia "niebezpiecznym" narzędziem dzięki któremu ,możemy się wyłączyć z otoczenia zostawia nas sam na sam z muzyką (sam doświadczyłem tego zjawiska nowa płyta T.Stańki),gdy w przypadku (...) takiej możliwości nie ma ,ponieważ cały czas trzyma nas w napięciu i nie pozwala na chwilę wytchnienia.Powiem krótko .Obydwa (...) prezentują najwyższy poziom, jednakże przychodzi taki czas w życiu audiofila ,że w końcu trzeba kiedyś odpocząć i zacząć słuchać muzyki a nie dźwięków i dlatego dziś chylę swój gust temu pierwszemu (...) a tego drugiego (...) zostawiam dziś tym ,co się jeszcze nie wyszaleli.Pozdrawiam."

 

Jeśli ktoś uważa, że nie ma w tym przesady, to proszę bardzo, niech spróbuje w dwóch zdaniach okreslic charakter brzmienia (...) oraz (...) czym sie rózni (...) od (...) oraz co to może w ogóle byc albo ile mogło kosztowac na przykład? Albo niech chociaż ktoś poda dwa dowolne przykłady dwóch dowolnych urządzeń, których nie można by z powodzeniem wstawic w jedno (...) i w drugie (...) a nastepnie o kant dupy sobie potłuc taką recenzję, bo jak dla mnie to kompletnie nic z tego nie wynika, a bez podania symboli nawet nie można się domyślic o czym w ogóle traktuje powyższy fragment tekstu. Przy okazji nadmienię, że dosłownie przed chwilą znaleziony na tym forum i to przez zupełny przypadek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kto to pisał, ale juz od samego czytania mozna dostac orgazmu, a jak jeszcze dwóch czy trzech takich się dobierze w jednym wątku, to i nie ma dziwne, że później każdemu te sprzęty tak grają, zwłaszcza kiedy jeszcze mają legendarne logo na frontpanelu i kosztowały (kiedys czy obecnie) równowartośc dwuletniego samochodu klasy średniej. Przecież każdy zawsze kupuje czy chociażby zaczyna sie rozglądac za jakimś nowym nabytkiem, na podstawie jakichs tam zasłyszanych gdzies tam CUDZYCH opinii, bo na pewno nie uwierze w to, że ktokolwiek w tym kraju czy nawet na świecie mialby czas, środki i możliwości na porównywanie wszystkich dostepnych na rynku modeli, żeby wybrac z nich te wyjątkowe perełki do wyjątkowo grających wyjątkowo dobranych systemów, a tutaj przecie co drugi legendarymen taki własnie wyjątkowy system posiada i o dziwo każdy całkiem inny, a kazdy bardziej wyjątkowy od poprzedniego...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

parantulla

Ten co chce wiedzieć o co chodzi, ten będzie wiedział. Są różne sposoby opisu brzmienia czegoś tam, z dwojga złego wolę poezję, niż książkę telefoniczną. Któryś raz słyszę narzekania na zbyt poetyckie opisy sprzętu (jakoś dziwnie głównie wśród zwolenników ABX, no i raczej nie w stosunku do kolumn), ale nigdy że opis jest zbyt techniczny. Mnie raczej taki suchy opis by przeszkadzał.

 

Robert

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla,

 

nie wiem kto to pisał i o czym, ale bardziej mnie interesuje PO CZYM ;)

 

Ale zgadzam się też z paltonem, że są różne sposoby opisu brzmienia i ja akurat mógłbym podstawić do tego opisu dwa posiadane kiedyś wzmacniacze. Oczywiście po zejściu na bardziej rzeczywisty poziom - po spuszczeniu powietrza, wykasowaniu "och'ów i ach'ów" i całej tej obecnej w opisie egzaltacji. W moim przypadku byłby to Roksan Caspian MkII jako "malarz" i Audiolab 8000S jako angielski "mustang".

Tylko dalej bym nie wiedział czy obie te integry to już runchle, czy jeszcze nie ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

palton, 4 Lut 2010, 18:31

 

>parantulla

>Ten co chce wiedzieć o co chodzi, ten będzie wiedział.

>Któryś raz słyszę narzekania na zbyt poetyckie

>opisy sprzętu (jakoś dziwnie głównie wśród zwolenników ABX, no i raczej nie w stosunku do kolumn),

>ale nigdy że opis jest zbyt techniczny.

 

Pomijając pseudo poetyckie walory estetyczne (fajnie się czyta choc nic z tego nie wynika) oraz zabiegi czysto marketingowe (klasyczny przykład promowania na forum konkretnego produktu) to nie znalazłem w tym słowotoku (a nawet w całym wątku) ani jednego słowa na temat brzmienia, więc o czym Ty do mnie rozmawiasz?

 

>Mnie raczej taki suchy opis by przeszkadzał.

 

Może dlatego, że w takim suchym opisie nie dałoby się pomieścic tylu bzdur,

kompletnie nic nie mówiących o brzmieniu, ale za to działających na wyobraźnię?

 

Tak, rzeczywiście jest to fragment kampanii reklamowej (producenta czy dystrybutora, osobiscie wali mnie to) nowych znakomitych kabli, które jeszcze mało kto na oczy widział, ale już krążą o nich legendy. Po takiej promocji sam pewnie bym się na nie skusił i nie wykluczam, że nawet u mnie malowałyby piękne pejzaże, parskały raźno niczym dzikie mustangi i robiły wiele innych fajnych rzeczy, o których bym sobie gdzieś tam wcześniej poczytał. Tak to właśnie działa (plus wysoka cena dla lepszego wrażenia posiadania czegoś wyjątkowego) i do tego właśnie służą ślepe testy, żeby zweryfikowac swoje wyobrażenia z rzeczywistością (chociażby nadludzkie zdolności słyszenia niesłyszalnego u forumowych poetów) a że ta bywa często brutalna, to już nie moja wina, ani tym bardziej zmartwienie.

 

P.S.

Jeszcze definicja "runchla" specjalnie dla jednego kolegi, który tak dopytuje ;)

Runchel - najczęściej przedpotowy sprzęt klasy Hi-Fi, który przed wynalezieniem internetu miał wartośc złomu. Takie rarytasy na początku lat 90-tych zalegały dziesiątkami w komisach czy serwisach i można było wtedy je kupic za jakieś śmieszne grosze (średnia cena tych klocków oscylowała w okolicach miliona ówczesnych złotych, kto nie pamięta to równowartośc dzisiejszych 100PLN) co pamiętam doskonale, bo wiekszośc moich kumpli miała wtedy coś takiego "na dobiciu". Jak co komu padło w takim szrocie, to sprzęt wylatywał przez okno (zazwyczaj nie mieścił się w zsypie po prostu) a delikwent szedł kupic następny. Dzisiaj w erze internetu takie kapelusze osiągają zawrotne ceny i znajdują naiwnych łosi, którzy ogłupieni lekturą science fiction (coś w ten deseń jak te kabelki powyżej) dają się mamic opowieściami swoich guru (przynajmniej połowa z nich to zawodowi handlarze złomem, reszta dorabia sporadycznie) i te runchle kupują, a co gorsza później wypisują podobne bzdety i poematy czego to tam nie usłyszeli, najczęściej tylko po to, żeby tego dymiącego i charczącego gówna się pozbyc, zanim wybuchnie i spali kolumny albo i całą chałupę. Marketing w każdej dziedzinie i branży działa tak samo, tylko w niektórych na mniejszą, a w innych na większą skalę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 5 Lut 2010, 11:44

 

>Pomijając pseudo poetyckie walory estetyczne (fajnie się czyta choc nic z tego nie wynika) oraz

>zabiegi czysto marketingowe (klasyczny przykład promowania na forum konkretnego produktu) to nie

>znalazłem w tym słowotoku (a nawet w całym wątku) ani jednego słowa na temat brzmienia, więc o czym

>Ty do mnie rozmawiasz?

 

parantulla,

W ramach podziękowań za definicję wyjaśniam jak ja rozumiem „malarza” i „mustanga”. Na podstawie tych dwóch integr, o których napisałem wcześniej. Na początek - oba wzmaki oceniam jako neutralne z wyrównanym pasmem. Malarz – Caspian – zwracający w moim ówczesnym systemie uwagę przede wszystkim bardzo dobrym różnicowaniem barw instrumentów w zakresie średnicy. Po prostu przykuwał uwagę właśnie pięknem, ciepłem barw – wybrzmieniami instrumentów akustycznych. Pozostałe aspekty brzmienia pozostawiał wg mnie na dalszym planie. Specyfika stereofonii – tworzył raczej „duże plamy”, budował szeroką bliską scenę, w porównaniu nie ogniskował tak dobrze źródeł. Dynamika również nie była jego najmocniejszą stroną – ot dobra, na poziomie. Stąd właśnie skojarzenia z malarstwem – piękne barwy, bez ostrych konturów, w stereo niezbyt głęboko za to szeroko (oczywiście nie płasko jak obraz, ale tak się kojarzyło) – no właśnie tak… malarsko.

Audiolab – mustang – przede wszystkim bardzo dobra dynamika w całym paśmie od basu po sopran. Mocne, szybkie wejścia perkusji, basu, szarpnięcia strun. Dokładne, bardziej konturowe umiejscowienie źródeł i bardzo dobrze oddana głębia. Ale już barwy na średnicy różnicowane słabiej. Źródła nie były już takie duże i bliskie jak w Caspianie, za to lepiej rozdzielone w przestrzeni. Całościowo w przekazie najbardziej uwagę przykuwała energia, aspekty rytmiczne muzyki. Piękno barw instrumentów raczej na drugim planie.

Różnice byłyby może dla niektórych osób subtelne (zwłaszcza przy krótkim odsłuchu), ale przy dłuższym codziennym użytkowaniu stają się ewidentne.

Słuchałem tych wzmacniaczy w moim systemie na przemian przez ponad 2 miesiące, więc miałem okazję dobrze się rozeznać w występujących pomiędzy nimi różnicach. Ostatecznie zdecydowałem się sprzedać Audiolaba (potem tego trochę żałowałem), ale już wtedy wiedziałem, że muszę poszukać „malarza na speedzie” albo „mustanga z pędzlami” :)

I teraz UWAGA, bo nawiążę do tematu wątku, a dawno takiego nawiązania nie było: porównywanie i ocena odbywała się (o matko!) bez ślepych testów.

A teraz zwolennicy ABX’ów mogą mi nawciskać za ocenianie przy świetle, a złotousi za ocenę nieprzystającą do ich własnych doświadczeń z tymi klockami. Ale chrznić to! W końcu pisałem to tylko jako podziękowanie za definicję „runchla”. Zobacz, parantulla, jakie poświęcenie ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

freepio

Co tam twoje poświęcenie...zobacz co zrobił octavarium...wyłom a moze nawet przewrót.Teściarze som

w szoku i nie wiedzom co sie stało.Piszom same bzdury...o ryskach krzywych i zgiętych,kozach,dojeniu

itd.itp.czyli bełkocik jak zwykle.Byle sie nie przyznać do porażki(aż taki to ból?)po męsku z jajami powiedzieć co trzeba.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, może to głupie ale nurtuje mnie jedno ile można zmienić w brzmieniu używając "korektorów dżwięku" podbicie sopranu basu, może podobnie buduje się wzmacniacze. Jestem laikiem!!! Kiedyś miałem 20 lat temu korektor technicsa i jak podkręciłem soprany to ale był dżwięk ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uwazam, ze jesli ktos nie slyszy róznicy to nie ma problemu, ja niestety slysze czesto roznice miedzy drogim a tanim sprzetem, niestety tez miedzy drogim a tanim winem czy wódką tez czesto czuje róznice w smaku nawet jak nie wiem ile ten plyn kosztowal tylko po spróbowaniu, podobnie miedzy tanim , a drogim samochodem, niektorzy maja podobnie jak ja, znam takich wiele osób, znam tez takich , ktorym w zyciu wystarczaja mp3jki i kebab, nie uwazam, ze sa w czyms gorsi, pełna tolerancja...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pawellato, wpływ korektora na brzmienie jest tak subtelny, że raczej nie słyszałeś różnic, a jedynie Ci się zdawało. Tak to już jest z producentami, że wciskają kit niestety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Najlepszy kebab we Wladyslawowie-ostry jak cholera[czacha dymi],po nim mp3 brzmi jak hajend.

 

 

Kebab we Władysławowie sprawdzę latem , MP3 nie muszę:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.