Skocz do zawartości
IGNORED

Porter - Lipnicka - nieprzyzwoite pios


dodo

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem tę płytę niedawno , prośba żony i chciałbym się spytać o odczucia innych

 

1. jakośc płyty - wymieniłem już trzy egzemlarze i zawsze to samo pojawiają się trzaski , jakby spowolnienia i nagłe przyspieszenia rytmu , tak jakby Cd gubił gdziś ścieżkę ( słuchałem na kilku zestawach i zawsze to samo ) - czy winę ponosi mechnizm zabezpieczenia przed kopiowaniem

 

2. duża częśc utworów wydaje się przybasowiona , tzn fundament basowy jakgy próbował przestawać być w tle a chciał grać pierwsze skrzypce , jedynie na małych monitorach efekt ten jest stłumiony , czy macie podobne odczucia ? , czy to ma być kontrabas w pełnym tego słowa znaczeniu

wzołem tą płytę i słuchałem w kilku miejscach na różnej klasy sprzęcie i zawsze było to samo.

 

3. jakim cudem przy takiej jakości płyta ta została uznana przez AUDIO za jeden z najlepszych albumów roku 2003

 

4. może by tak szturmem na pomatonemi żeby nagłośnić sprawę

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6289-porter-lipnicka-nieprzyzwoite-pios/
Udostępnij na innych stronach

Co do trzasków i tym podobnych zjawisk, to w przypadku mojej płyty niewystepują. Środek równowagi tonalnej jest przeniesiony w zakres niskich rejestrów. Natomiast sama muzyka mi się niepodoba. Jak pierwszy raz ją puścilem, to miałem wrażenie jakby to już było grane. Więc nic odkrywczego na tej płycie nieznalazłem. Równiez kupiłem pod naporem żony :))))

 

Pozdrawiam

Mnie się podoba. Lubię Portera. Helicopters pamiętacie? Lipnicka też mi się dobrze kojarzy z pierwszych płyt VariusManx. To były imprezki ;)

Poza tym niedawno byłem na weselu. Pierwszy taniec odbył się przy jednej z tych nieprzyzwoitych piosenek.

Jak to sie mowi "muzyka do sluchania w tle" Nagranie totalna katastrowa - oni olewaja jakosc nagrania. Pomaton to totalna padaczka. Miejmy nadzieje ze za jakis czas muzycy beda nagrywac i wydawac taka muzyke sami lub w malych firmach ktore jednak dbaja o jakosc. Ostatnio sluchalem jakies plyty Rysia R - mozna go posluchac ale kurde brzmi to katastrofalnie. Soyka to samo - lubie jego muzyke slowa ale jakosc - koszmar !!!

  • Redaktorzy

dodo: z tego że nie każdy z zaberających głos zauważył problem podniesiony przez ciebie w pkt.1 można wnioskować, że to faktycznie zabezpieczenie cię tak urządza. Zapewne nie każdy cedek reaguje na nie tak samo - jedne znoszą to lepiej, inne gorzej.

Przy okazji, zamiast ogólników dotyczących kiepskiej jakości nagrania prosiłbym o konkrety co Wam się nie podoba w nagraniu na tej płycie Lipnickiej. Też mam tą płytę. Całkiem mi się podoba i jedno co zauważyłem to jakiś taki przesadzony bas. Poza tym płyta nie trzeszczy i jest w miarę OK. Chciaż zgadzam się, że jest to wtórna muzyka, nic odkrywczego.

Ludzie ! Co za pieprzenie ! Odkrywcza ? A miała być taka ? Sure not ! Jakośc nagrania to zupełnie inna sprawa ! U mnie brzmi so,so ,przyznaję. Wspaniałe kawałki. I tyle. W kwestii oddechu przed frazą - jeśli ktoś pamięta Davida Coverdale - przed każdą brał oddech,z czego słynął - efekt dla lasek.I co muzycznie ? Gówno !!! Taki Glen Hughes, jemu Coverdale winien nosić walizki..........

>>> takie braki mozna wyeliminować, np. szkoła przy Teatrze Muzycznym w Gdyni,ale chyba nie o to chodzi. Pierwszy numer ,już trochę zanadto ograny, jest znakomity. Słysząc po raz 1-szy zachodziłem w głowę - kto może być ? Porter,na cieniutkim radyjku w biurze jawił mi sie prawie jak Jagger..........

Już sam sposób promocji tej płyty mnie razi. Ciekawe kto następny z okazji z okazji ślubu wyda album. Jagger z Bowiem nie potrzebowali stawać na ślubnym kobiercu żeby nagrać Dancing on the Street ;-)

To akurat podobno nieprawda (dancing on the sheets), ale kto tam wie :))))

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>> promocje itp - rzeczywiście to w Polszcze razi, tak kazali u wydawcy i koniec !!! Wiem coś o tym prawie z autopsji. Przy okazji "Dancing IN the Street", wolę oryginalne wykonanie, energia od początku do końca a w duecie Bowie-Jagger ten 1-szy jakos tak cieniutko. Mogli byli lepiej go zmiksować.

Rzygam tą płytą, na szczęście dziecko ją zaraz zniszczy;-)))

Nie chcę nawet pisać o jej jakości technicznej, bo głównie leci na mini wieży i w kuchni. Muzyka to żewno-mdłe popłuczyny variusadiscopolusa. Porter is dead. Helicopters are gone.

 

Płytkę nieszczęśliwie kupiła moja żona podczas "rodzinnych" przedświątecznych zakupów, zachęcona promocją w piśmie dla kobiet pt. TS. Pismo z tzw. wyższej półki, papier kredowy, ładne kobitki, "mądre " artykuliki. Polecali jeszcze Cesarię Evorę i Smooth Jazz Cafe. Obie też niestety mam. Konsumenci to jednak kretyni.

 

Idę walnąć JWalkera.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.