katastrofa pod Smolenskiem

[fox733]

nie ma co sie z Tomusiem cackać, piernaczem między głazy, kęsim kęsim!

[wladz]

Czerwony beton atakuje,hehehe.I do kasy muls i reszta...

 

jak tu nie pisać raz sierpem raz młotem bezbarwnego idiotę hehehe

[kostropaty]

To Wasza wina, zakłamaliście rzeczywistość.

 

Wystarczy pójść śladem pieniędzy, tam są wszystkie odpowiedzi, kto i co.

 

i gdzie dotarłeś

gdzie są te pieniędze?

 

Dlaczego pracujesz dla Rosjan?

 

a ty dlaczego dla koreańczyków?

[TomekL3]

no, pięknie panowie sobie wczoraj pojechali, kupa śmiechu

tu należałoby raczej usiąść i płakać.

 

Ale masz wielkie oczy kostro....

[kostropaty]

tu należałoby raczej usiąść i płakać.

 

racja

my skaczemy sobie do gardeł a politycy PO PISu rozkradają nasz piękny kraj

[wladz]

tu należałoby raczej usiąść i płakać.

 

 

hehehe

 

racja

my skaczemy sobie do gardeł a politycy PO PISu rozkradają nasz piękny kraj

 

bez przesady jakiego gardła . Nie nobilituj tomka idioty hehehe ....

[TomekL3]

tomus masz cos jeszcze ...na sobie?

A co , chcesz się za mnie zabierać?Teraz u was, lewaków to bardzo modne, hehehe

 

racja

my skaczemy sobie do gardeł a politycy PO PISu rozkradają nasz piękny kraj

Po części się zgadzam.A może ma ktoś z nas ma jakiś pomysł na Polskę?Na normalną Polskę.Może znacie jakąś partię lub ugrupowanie , które można uznać za sprzyjające nam , Polakom?A może , po prostu sami się weźmy za to , tak oddolnie.Elity rządzące jakie mamy każdy widzi.

 

Władz , będzie lepiej , dla ciebie jak zostaniesz w swojej budzie.Skoro ja jestem idiotą to kim ty jesteś?

[wladz]

tomuś hehehe cokolwiek więcej nie ma sensu .... hehehe i nic więcej nie potrafisz

 

A co , chcesz się za mnie zabierać?Teraz u was, lewaków to bardzo modne, hehehe

 

Po części się zgadzam.A może ma ktoś z nas ma jakiś pomysł na Polskę?Na normalną Polskę.Może znacie jakąś partię lub ugrupowanie , które można uznać za sprzyjające nam , Polakom?A może , po prostu sami się weźmy za to , tak oddolnie.Elity rządzące jakie mamy każdy widzi.

 

Władz , będzie lepiej , dla ciebie jak zostaniesz w swojej budzie.Skoro ja jestem idiotą to kim ty jesteś?

 

 

nie oszukuj bezbarwny idioto jedyne co potrafisz hehe ..i wystarczy , Nie jesteś zbyt wymagającym idiotą

[TomekL3]

tomuś hehehe cokolwiek więcej nie ma sensu .... hehehe i nic więcej nie potrafisz

 

 

 

 

nie oszukuj bezbarwny idioto jedyne co potrafisz hehe ..i wystarczy , Nie jesteś zbyt wymagającym idiotą

nuda, nuda, czerwona nuda....hehe

[wladz]

hehehe

[TomekL3]

znowu tu czerwono się zrobiło, hehehe, lewacy atakują ,hehehe .Weźcie czerwony i tęczowy sztandar, hehehe

[muls]

<br />nuda, nuda, czerwona nuda....hehe <br />

widze matolku ze nie wyrabiasz.

 

znowu tu czerwono się zrobiło, hehehe, lewacy atakują ,hehehe .Weźcie czerwony i tęczowy sztandar, hehehe

koles, jaki ty ciasny jesteś , hehehe .Otwórz swój czerwony łeb

[kostropaty]

"PAN opracowała raport, z którego wynika, że grupa z najniższym IQ w Polsce to posłowie na Sejm"

[747]

Binarne opozycje "ego"

 

 

 

 

 

Jeżeli w normalnych warunkach nie można realizować siebie, wypełniać swojej misji, należy zmienić warunki. Thomas Nagel w książce „Widok znikąd” wyróżnia dwa rodzaje ego – ja-identyfikowane oraz ja-tożsamościowe. Ja-identyfikowane jest generowane przez obecność w świecie – zależy od pozycji w pracy, statusu społecznego, sposobu postrzegania przez znajomych i przyjaciół oraz od ról, jakie dodatkowo wypełniamy w otoczeniu zewnętrznym. Ja-identyfikowane przypomina nieco Heideggerowską kategorię „bycia-w-świecie.”

Z kolei ja-tożsamościowe jest konsekwencją oglądu jednostki od wewnątrz. Jest świadomością „osobności”, „jedyności”, „niepowtarzalności”. Ja-tożsamościowe jest niejako naddatkiem, tym co wykracza poza codzienne relacje ze światem zewnętrznym. Stwarza dystans do ja-identyfikowanego, co rodzi nowe możliwości poznawcze i pozwala z pewnego oddalenia popatrzeć na naszą aktywność życiową. Stawia pytania o sens zachowania status quo, ponieważ rozluźnia okowy konserwatywnego przywiązania do istniejącego stanu rzeczy, który przecież wcale nie musi być dla nas korzystny. Wszelkie poważniejsze zmiany w statusie egzystencjalnym są skutkiem radykalnej ingerencji ja-tożsamościowego.

Załóżmy, że tkwimy długi czas w jakimś obszarze aktywności zawodowej i wykonujemy pracę, która jest zdecydowanie poniżej naszych kwalifikacji. Odczuwamy to na co dzień, rodzi to coraz większą frustrację i eskaluje konflikty z przełożonymi i współpracownikami. Wydaje się rzeczą oczywistą, że powinniśmy zmienić istniejący stan rzeczy i poszukać takiej pracy, która dałaby nam satysfakcję i pozwoliła w pełni wykorzystać potencjał, jakim dysponujemy. Ale tego nie robimy! Dlaczego? Otóż dlatego, że tendencja do zachowania tego, co mamy i czym w środowisku jesteśmy jest silniejsza od tendencji zmiany, nawet wtedy, kiedy egzystencjalna korzyść dzięki owej zmianie osiągnięta będzie graniczyć z pewnością. Ja-identyfikowane boi się ryzyka, utraty pewności, istniejącego habitus.

Taka sytuacja nieprzystawalności ma też i drugą stronę medalu. Nie tylko ja odczuwam dyskomfort wynikający z mojej sytuacji zawodowej. Odczuwają go również współpracownicy, a jest on konsekwencją zawyżania standardów. Wówczas ja identyfikowane jawi się jako zagrożenie dla innych, którzy tych standardów nie mogą osiągnąć. Uruchamiane są psychologiczne mechanizmy obronne takie jak: dyskredytowanie sukcesów zawodowych, milcząca dezaprobata, wytykanie uchybień w innych obszarach działalności zawodowej, pomówienia, złośliwości, intrygi i donosy do przełożonych, których prawdziwym (choć nie do końca uświadomionym) celem jest próba „ściągnięcia” delikwenta do poziomu pozostałych i ukarania go za zawyżanie standardów. Najbardziej oczywistym źródłem tych działań jest z całą pewnością zawiść. W przypadku dużej intensywności działań przeciwko jednostce „wyrastającej ponad” dochodzi do coraz większej rozbieżności pomiędzy ja-identyfikowanym a ja-tożsamościowym. Wtedy pojawia się problem, gdyż któreś z obu rodzajów „ja” musi wejść w relację dominacji. Jeśli górę weźmie ja-identyfikowane, wówczas zwycięża otoczenie. Nie można bowiem na dłuższą metę funkcjonować w obszarze poznawczego dysonansu. „Albo mylę się ja, albo oni”. Jednak aż tylu ludzi mylić się nie może, w związku z tym błądzącym jestem ja sam. Zaakceptowanie siebie takiego, jakiego widzą mnie inni, jest początkiem klęski, ponieważ ci inni mają podejrzane intencje. Nawet w języku funkcjonują metafory określające relacje pomiędzy jednostką a otoczeniem zewnętrznym. „Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one”. Albo: mówi się o kimś, że „wsiąkł” w jakiś układ zewnętrzny. Cóż to w istocie znaczy? Przypuszczalnie to, że się poddał.

Pojawia się pytanie, czy możliwa jest sytuacja odwrotna? To znaczy ja-identyfikowane generowane jest powyżej poziomu możliwości? Moje długie doświadczenia pedagogiczne wskazują, że jak najbardziej tak. Katarzyna wyraźnie odstaje od poziomu swoich klasowych rówieśników. Dostrzega to ona, dostrzegają to inni. Jednak przebywając z nimi dłuższy czas, niweluje dystans, który ich początkowo dzielił. Ja-identyfikowane musiało dostroić się do otoczenia, a proces ten (ponieważ był dla Katarzyny korzystny) został zaakceptowany przez ja-tożsamościowe.

Inaczej sprawa wygląda, kiedy czynnikiem dominującym staje się ja-tożsamościowe. Pierwszą i najbardziej rzucającą się w oczy konsekwencją takiego stanu rzeczy jest wyraźne rozluźnienie relacji jednostki z otoczeniem zewnętrznym. Ktoś taki zaczyna dostrzegać złudność, pozorność i miałkość swojej „sytuacji-w-świecie”. Skutek może być tylko jeden – wycofanie i coraz bardziej postępująca alienacja. O kimś takim mówimy, że zamyka się w swoim świecie. W skrajnych postaciach może to prowadzić do całkowitej społecznej izolacji, a nawet do schizofrenii, ponieważ jednostka funkcjonuje w rzeczywistości binarnych „ja”, których nie łączy z sobą żadna więź.

Optymalnym rozwiązaniem byłoby osiągnięcie chwiejnej równowagi pomiędzy ja-identyfikowanym a ja-tożsamościowym. Aktywność, działanie, ale i refleksja. Każdy przechył w jedną lub drugą stronę jest dla człowieka funkcjonującego w świecie wysoce niekorzystny, bo prowadzi do zaburzonego postrzegania rzeczywistości i samego siebie.

[TomekL3]

Mam problem z odświeżaniem stron.Czy wy też?A może zaczyna już działać prewencyjna cenzura, hehehe

[muls]

poki co odswierz oddech gdyby cie mieli wyprowadzac w kajdankach.

 

Mam problem z odświeżaniem stron.Czy wy też?A może zaczyna już działać prewencyjna cenzura, hehehe

koles, jaki ty ciasny jesteś , hehehe .Otwórz swój czerwony łeb

[TomekL3]

poki co odswierz oddech gdyby cie mieli wyprowadzac w kajdankach.

 

koles, jaki ty ciasny jesteś , hehehe .Otwórz swój czerwony łeb

hehehehehehe

[747]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ile zarobił na tym paszkwilu?

 

Dobrze

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fox733]

Za chuda w dupie.

 

Dobrze

Chociaż tyle.

[747]

Zawsze dobrze ubrana.

 

Za chuda w dupie.

 

 

Chociaż tyle.

Zaangażowana politycznie po stronie Jarosława Kaczyńskiego.

 

 

Tu wyraźne nawiązanie

 

Nieodłączny przyjaciel

 

 

Każdy powinien mieć kota.

 

Własnego

[jamelo]

Ba

Nieodłączny przyjaciel

Mnie tam raczej Palikota przypomina.

[fox733]

Ja mam, nawet kilka. I bardzo prosiem nie rób postu pod postem, w którym mnie cytujesz, bo dostaję powiadomienia na mój jeden z ważniejszych e-maili.

[747]

 

OK

[fox733]

Niech sie tak nie dziwi, że na ważniejszy e-mail...

[747]

Jaro 747

 

Tu masz brzuch.

 

Nic nie jest ważniejsze od dobra Polski.

[wladz]

747 teraz tym się zajmujesz , już ś,p. prezydent Lech Kaczyński przegrywa z Azjatkami . Smutny upadek tylko brzozy brak

[747]

Nie, zajmuje się tym co zawsze.

 

Kwaśniewski potrzebował wielu lat, aby wrócić do polityki.

 

Czym się zajmował przez ten czas?

 

Rozczulałeś się nad tym?

 

747 teraz tym się zajmujesz , już ś,p. prezydent Lech Kaczyński przegrywa z Azjatkami . Smutny upadek tylko brzozy brak

Oficjalny przekaz rządowych przekaźników medialnych doprowadził do całkowitego zidiocenia narodu.

 

Moje zachowanie jest odpowiedzią na to.

 

Nie da się w sposób poważny komunikować z osobami podtrzymującymi to co jest, ten układ.

 

Trzeba być zwykłym durniem, debilem idiotą albo samobójcą, by to czynić.

 

Stąd moja reakcja.

 

Nie wchodzę w to, ponieważ to strata czasu.

 

747 teraz tym się zajmujesz , już ś,p. prezydent Lech Kaczyński przegrywa z Azjatkami . Smutny upadek tylko brzozy brak

Rozczul się kiedyś nad programem Lisa, programem z TVN24, programem z Katarzyną Waśniewską etc.

 

Niedoczekanie.

 

747 teraz tym się zajmujesz , już ś,p. prezydent Lech Kaczyński przegrywa z Azjatkami . Smutny upadek tylko brzozy brak

Przeniesienie pedalstwa do polityki na pierwszy plan, jest wyrazem czego wladz?

 

Troski?

 

O co?

 

Rodzina na swoim.

Rodzina członka PO.

To jest interesujący temat na dziś.

 

Polski już nie ma, więc nie ma o czym pisać.

 

Została jakaś resztówka, o której Ty i muls rozpisujecie się jak poeci.

 

To koniec

 

23 lata temu był czas aby pomyśleć co i jak zbudować.

 

Pomyślano co i jak rozkraść.

[wladz]

przez roztargnienie o Kwaśniewskim zapomniałem , kraj pod okupacją . Zapomniałeś czy znowu Azjatki ważniejsze

[747]

To jest dopiero smutne.

 

przez roztargnienie o Kwaśniewskim zapomniałem , kraj pod okupacją . Zapomniałeś czy znowu Azjatki ważniejsze

Tego co nazywasz krajem, ja już nie poznaje, nie odnajduje w tym elementów, z którymi mógłbym się identyfikować, choć w niewielkim stopniu.

[TomekL3]

taki cytat:,,Komisja Millera twierdziła, że pilot popełnił błąd, ponieważ w tej sytuacji autopilot nie powinien być używany. Piloci latający na Tu-154M twierdzą jednak, że wszystko było w porządku, a załoga w związku z remontami i modernizacją tupolewa mogła używać autopilota. Jak oceniać kolejny cios w tezy raportu Millera?''

 

To tylko taka kolejna wątpliwość dot.raportu Millera.Wiadomo , że jest lipny i ciągle coś bokami wyłazi.

 

To jest dopiero smutne.

 

 

Tego co nazywasz krajem, ja już nie poznaje, nie odnajduje w tym elementów, z którymi mógłbym się identyfikować, choć w niewielkim stopniu.

Bo to jest kraj rad, hehehe