Skocz do zawartości
IGNORED

naklejki harmonixa na cd


gabler

Rekomendowane odpowiedzi

Nie gardźmy prawdami akademickimi.

Inaczej byśmy nie wyszli ze średniowiecza i w ogóle nie byłoby tych dyskusji.

Ludzie badają różne zjawiska, tworzą teorie, potwierdzają je. Powstają pewniki (w ramach pojmowanej przez nich wiedzy).

Cóż można im zarzuci? Dzięki nim mamy te wszystkie grające pudła.

 

Są też ludzie, którzy szukają dziury w całym. Zdają się pogardzać osiągnięciami cywilizacji. Ale o zgrozo wykorzystują osiągnięcia tej cywilizacji!

 

Zawsze bawią mnie „Zieloni” Ekolodzy. Pełni pogardy dla rzeczywistości. A jednak nie wrócili do jaskiń. Co za hipokryzja.

Nie gardzimy prawdą. Jeśli "prawda akademicka" przeczy rzeczywistości, to znaczy że utrzymuje nas w średniowieczu.

Nie obrażając średniowiecza oczywiście. Nie obrażajmy średniowiecza tylko dlatego, że go nie rozumiemy- to uwaga wyłącznie historyczna i wszelkie podobieństwa itd

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Grzegorz7

Czy nazywasz hipokryzją, wypływającą z mojego wpisu konkluzję,

że okopanie się w posiadanym bastionie wiedzy, stanie w miejscu, niemożność podjęcia próby weryfikacji własnych opinii, deprecjonowanie wszelkich stanowisk niezgodnych z własnym punktem widzenia nie prowadzi do regresu?

 

odczytałem, że pijąc do mojej wypowiedzi zarzucasz mi pogardę dla nauki i zdobyczy cywilizacji - a to jest właśnie nadinterpretacja zwana potocznie hipokryzją

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mamel, 4 Cze 2010, 22:35

>dorobiliśmy teorię do praktyki ale do dziś nie wiemy czym jest tzw. prąd elektryczny.

 

Jeśli nie wiemy, to zawsze możemy zajrzeć do podręcznika akademickiego. :-)

 

Prawa fizyczne są ustanawiane na podstawie obserwacji zjawisk. Potem zaczynają być wykorzystywane w praktyce. To właśnie dlatego działają Twoje i nasze urządzenia audio, to dzięki odkrytym prawom fizyki działa mocno skomplikowane urządzenie zwane komputerem, z którego teraz czytasz forum. To dlatego dookoła masz tyle pożytecznych i DZIAŁAJĄCYH urządzeń. Ktoś kiedyś coś odkrył, ktoś inny potrafił to wykorzystać w praktyce.

 

Odrębną kwestią jest to, czy rozumie się jak to działa oraz czy zna się prawa rządzące tym działaniem. Niektórzy rozumieją, inni nie. To oczywiste, że nie wszyscy muszą wszystko wiedzieć. Ale jaki sens ma odrzucanie praw fizyki, ignorowanie ich i naśmiewanie się? Działanie urządzenia jest jawnym i oczywistym DOWODEM na to, że prawo fizyczne zostało PRAWIDŁOWO zastosowane. Twoja kolumna głośnikowa to zlepek metalu, drewna i plastiku a jednak wydaje dźwięk łudząco przypominający żywe odglosy. Twój odtwarzacz i wzmacniacz to także tylko trochę metalu plastiku i piasku, a potrafi odtwarzać muzykę. To wszystko działa, bo ktoś kiedyś przeczytał kilka podręczników akademickich i NAUCZYŁ SIĘ stosować prawa fizyki W PRAKTYCE. Pomyśl o tym na spokojnie przed snem zanim będziesz wyśmiewać ludzi, którzy podjęli wysiłek rozumienia. Pomyśl nad pojęciem ograniczenia i cofania się. Czy bardziej ograniczony jest ten, kto próbuje rozumieć i wyjaśniać, czy ten, kto odrzuca wszystko po kolei nawet nie podejmując próby zrozumienia.

 

Wracając do bezpiecznika. Jak się nad tym chwilę zastanowić, to "odwracany bezpiecznik" jest świetnym papierkiem lakmusowym wskazującym poziom wiedzy technicznej, logiki oraz obiektywizmu. Poproś kogoś z domowników o to, by kilka razy wstawił ten Twój bezpiecznik w jedną lub drugą stronę i posłuchaj nie wiedząc jak został wstawiony. A stanie się rzecz ciekawa. Zapewniam Cię!

Edward, 5 Cze 2010, 00:19

Zaprzestałem dyskusji z Tobą w momencie, gdy zrozumiałem, że osiągnąłeś mentalnie poziom samouwielbienia i nic nie jest w stanie wpłynąć na zmianę Twoich ocen. A mówią, że tylko krowa nie zmienia poglądów.

Na dzień dzisiejszy Twoje wywody wnoszą tu więcej szkody niż pożytku. Próbujesz bronić niekompletnych teorii i nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, że te Twoje ukochane elektrony mogą pobiec w obu kierunkach jednocześnie, bo coby wykazały pomiary!

Młodzi, wpadający czasem na Twoje wywody, coś zapamiętają, resztę zmyślą i biega później taki Futu po forum, świeci jak gwiazda forumową wiedzą i twierdzi, że lampa jest be, bo on nie znosi parzystych z tego puszpula

Tak masz to sobie tak trzymaj i niech Ci się marzy, żeś Mistrz

Ale to czego nie pojmujesz, z szacunku do siebie nie neguj bo inni tracą szacunek do Ciebie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Ja i paru moich kolegów nie słyszeliśmy bezpiecznika. Ale polemika kolegów jest znakomita. Ciekawe dokąd dojdzie cywilizacja i homo sapiens?? Czytając to forum odnoszę wrażenie że muzyka ucieka co niektórym na dalszy plan, a liczą się jakieś dziwne parametry.....

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Temat następnej dysputy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Kazik II, 5 Cze 2010, 01:16

>Temat następnej dysputy.< - to akurat nie jest temat żadnej dysputy - kosztował 30, teraz kosztuje 50 euro - głupi to kupi; ja piszę o bezpiecznikach po 1zł nie durnych audiofilskich wyścigach; istotne jest zjawisko

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Mamel:

Nie nazywam hipokryzją twoich wypowiedzi. Podaję jedynie niebezpieczeństwa jakie czyhają na nas kiedy podważamy aktualną wiedzę.

Próbujmy wyjaśniać zjawiska na gruncie tego co jest potwierdzalne.

 

Jeśli zamiana bezpiecznika zmienia cokolwiek to zróbmy doświadczenie. Podobnie jeśli te monety na zespole głośnikowym mają coś polepszyć.

I wówczas pada stwierdzenie o lipności testów ABX. To jak się przekonać co do stawianych tez? Przecież pomierzyć się nie da!

Notabene, również uważam te testy za mało sensowne. Człowiek najzwyczajniej w świecie szybko akceptuje muzykę płynącą z innego systemu. Nie jest najczęściej w stanie stwierdzić jakości różnicy (na dobre, czy na złe). Odczuwa zmianę. Raz ją akceptuje, innym razem nie.

 

Rzucam tezę: W konkretnym momencie słuchacz odbiera pewną „interpretację” (inność) systemu na którym odtwarza jego ulubione utwory. Wciąga go to, albo nie.

Co to ma wspólnego z okrzyknięciem, że drobna zmiana w położeniu monet spowodowała lepszą jakość?

Raz: Oczekiwał tej zmiany.

Dwa: Dużo więcej istotniejszych zmian zaszło po „drodze”; wspominane już ślady na dywanie, fałdy na ubraniu, nieco inna pozycja. Mogła wlecieć mucha do pokoju, nie mówiąc już o poruszających się psach, kotach i domownikach ;).

Trzy: Stan psychiczny słuchacza się zmienił.

Grzegorz7

Pojęcia nie macie o porównaniach bo każdy się zasadza na słuchanie jak nietoperz sygnału w dodatku stereo i porównania po czasie.

Patent jest prosty - sygnał mono, prawy przed zmianą, lewy po zmianie, jednoczesznie, słuchacz "buja się" pomiędzy prawą a lewa kolumną, ma usłyszeć bądź nie różnicę, nie słuchać ulubionej muzyczki ale spikera z 3-ki na ten przykład

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Tyle się mówi o kablach.

I znowu kombinuje się w ramach postawionych ograniczeń. To akurat zgadzam się z Mamel`em; Nie ograniczajmy się.

Mamy asymetryczne zespoły głośnikowe (same przetworniki są z reguły „symetryczne”. Budujemy asymetryczne wzmacniacze. Nawet symetryczny uzbrojony o układy zabezpieczeń jest w mojej opinii niesymetryczny; wszak rozmawiamy o nikłych zmianach.

I w ramach takich ograniczeń, dłubiemy drutami. I mówimy o hajendach ;)

Zróbmy tor w pełni symetryczny, nie oszukujmy się, że tkwiąc w tradycji uzyskamy znaczący przyrost jakości. Nie. Wciąż są te zwrotnice, wciąż fachowcy stroją zespoły. Wciąż nie uzyskano doskonałości, nawet nie wiadomo, gdzie ona jest.

Gdyby była osiągnięta to wszystkie zespoły miałyby identyczne przetworniki, obudowy i zwrotnice, jej brak!

Skoro każdy klocek jest inny, nikt nie uzyskał doskonałości.

Tym bardziej nie uzyska się zbliżenia do doskonałości zmianami bezpieczników i innymi gadżetami.

Nie wiem czy jasno piszę. Jest dużo do zrobienia na gruncie znanych pomysłów. Nie ma potrzeby szukać poprawy tam, gdzie jest ona nieweryfikowalna.

a teraz, zamiast tez, dyskredytacji, obśmiewania, poddawania w wątpienie, spróbujcie sobie na własny użytek coś podobnego zaaplikować

ale nie chwalcie się wynikiem bo zawsze znajdzie się taki co woli myśleć niż sprawdzić... i kapusta

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Grzegorz7

Jeśli ktoś dąży do doskonałości a rozumie pod tym pojęciem neutralność to długa droga do rozumu go czeka. Przyznaję się w dwóch opiniach nie podlegam reformie:

1.odbiór jest obarczony sumą zniekształceń i struktura tych zniekształceń ma dominujący wpływ na percepcję odbioru i nie chodzi mi tyle o ich ilość ale właśnie strukturę (rodzaj i proporcje)

2. najwięcej wynaturzeń powstaje w trakcie przetwarzania materiału źródłowego począwszy od artysty do placka na odtwarzaczu (winyl/cd - dziś bez znaczenia)

nie lubisz zwrotnic pasywnych, buduj aktywne, słuchaj coaxial'a, używaj słuchawek, i tak degradacja nastąpiła wcześniej

walka o neutralność to jak walka z kurzem tylko jej nie ma nigdy a on jest zawsze

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

-> mamel

"Patent jest prosty - sygnał mono, prawy przed zmianą, lewy po zmianie, jednoczesznie, słuchacz "buja się" pomiędzy prawą a lewa kolumną, ma usłyszeć bądź nie różnicę, nie słuchać ulubionej muzyczki ale spikera z 3-ki na ten przykład"

 

Mam nadzieję, że to zdanie napisałeś tylko dla żartu...

Czy zdajesz sobie sprawę, jak wielkie (i mierzalne!) są różnice między prawą a lewą kolumną ustawionymi w normalnym pomieszczeniu? Same przetworniki obu kolumn nie są przecież nigdy perfekcyjnie sparowane. Dodatkowo przeważnie pokoje są mniej lub bardziej asymetryczne, przez co właściwości akustyczne, w których pracują kolumny, są dramatycznie różne.

Są to ogromne różnice (i jak już wspomniałem: bezproblemowo mierzalne) w porównaniu do rzekomy zmian po np. położeniu monety na jednej z kolumn.

Moim zdaniem zaproponowana przez Ciebie metoda jest całkowicie błędna i bezsensowna.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

mamel, 5 Cze 2010, 01:58

>Patent jest prosty - sygnał mono, prawy przed zmianą, lewy po zmianie, jednoczesznie, słuchacz "buja

>się" pomiędzy prawą a lewa kolumną

 

Naprawdę słuchałeś odwracanego bezpiecznika tą metodą? Przyznam, że trochę mnie zatkało bo trudno uwierzyć, abyś nigdy nie zauważył jak bardzo różni się brzmienie lewej i prawej kolumny! Wydawało mi się, że to jest tak oczywiste jak fakt, że przed odsłuchem trzeba włączyć sprzęt do prądu. Powody różnic opisał powyżej Nedj. Jeśli "bujanie się" oznacza zmiany położenia słuchacza względem kolumn, to dokładasz kolejną zmienną.

 

Jeśli chcesz się bardziej dobitnie przekonać o niesymetrii kanałów puść różowy szum naprzemiennie w prawej i lewej kolumnie. Natychmiast słychać, że oba brzmienia są inne. Te rzeczy nie tylko słychać, ale w pomiarach wychodzą jak na dłoni. Magii brak.

 

Czy możemy uznać, że znaleźliśmy rozwiązanie tajemnicy audiofilskiego bezpiecznika? :)

<< jak bardzo różni się brzmienie lewej i prawej kolumny!

 

Jeśli różni się BARDZO to chyba coś nie tak? Zgodzę się jednak, że o symetrię trudno, choćby ze względu na akustykę pomieszczenia

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Jakoś dzisiaj od rana spokojnie wokół.

Domowników nie było chwilę.

Postanowiłem sobie posłuchać muzyczki troszkę głośniej ;)

Słucham, słucham. . .

Czynie zmiany oczywiste, dźwięk się zmienia.

Nie potrafię skupić się na tych zmianach. Muzyka zbyt mnie urzekła aby przejmować się tymi duperelami.

Wrócili domownicy. Trochę skręciłem głośność. Inne brzmienie.

Muzyka wciąż wciąga. Przymykam oczy. Zaburzenie. To podeszła żona.

Teraz jeszcze milej można rozkoszować się muzyką.

Jakie znaczenie mają te wszystkie zmiany?!

Tylko muzyka, muzyka, muzyka,. . .

Skoro Wasze systemy Panowie grają mono jak stereo to składam serdeczne wyrazy współczucia -:(((

 

co ja tu robię!

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

To samo. Ale ja dodałem koc na TV set (niestety stoi toto między kolumnami) bo po wczorajszym czyszczeniu i namaszczaniu kabli i pinów w lampach, dźwięk zrobił się za ostry. Ale i tak superB- kolejna moja rekomendacja. Ładniejsze wykonanie Didi&Aeneas zrobił chyba tylko W. Christie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

A jak za ostro gra, to może jakiś bezpiczniczek wymienić? Srebro czy złoto Koledzy polecają?

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Kable: Srebro. Acz utlenia się (to znaczy zasiarcza zdaje się?). Niemniej mimo niewielkiego zmniejszenia efektywnego przekroju (wierzchnia warstwa) to i tak mniejsza oporność niźli złoto.

W elementach stykowych, absolutnie złoto. Ale prawdziwe a nie żółty stop, okrzyknięty złotem ;).

absinth3, 5 Cze 2010, 11:16

>Jeśli różni się BARDZO to chyba coś nie tak? Zgodzę się jednak, że o symetrię trudno, choćby ze

>względu na akustykę pomieszczenia

 

Różni się zawsze, głownie przez akustykę ponieszczenia. Na to nie ma siły, chyba, że ktoś ma dedykowany pokój odsłuchowy zbudowany totalnie symetrycznie. Wtedy można zminimalizować różnice, ale one i tak będą. Są bardzo łatwe nie tylko do usłyszenia, ale i do zmierzenia.

 

Ten Dido&Aneas to moim zdaniem absolutnie najlepsze wykonanie tej opery jakie kiedykolwiek powstało! To najciekawsza płyta, jaką w zeszlym roku poznałem. Świetnie zagrana i zaśpiewana a przy okazji doskonale nagrana.

 

mamel, 5 Cze 2010, 11:25

>Skoro Wasze systemy Panowie grają mono jak stereo to składam serdeczne wyrazy współczucia -:(((

 

Wyciągasz kompletnie nielogiczne wnioski zarówno z przeprowadzanych doświadczeń, jak i teraz po wskazaniu błędów metody testowej.

O względności rzeczy:

Czyszczenie i smarowanie Kontakt Gold 200 głównego systemu uwypukliło jego wady (marne kolomny, bez wypełnienia). Toż samo -gruntowna ablucja- na taniutkim, acz lampowym wzmacniaczu słuchawkowym- rewelacja!

Pewnie tak samo działają rozmaite poprawiacze, zmiany, bezpieczniki itp- w jednych sys słychać w innych nie, raz gra to lepiej a raz gorzej. Za dużo zmiennych do rozwiązania równania.

My tu chcemy jakiegoś wspólnego mianownika

Może obie strony mają rację?

No a teraz Jan Dismas Zelenka (Collegium 1704; ZZT 090803)

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Edward, 5 Cze 2010, 11:51

 

>Ten Dido&Aneas to moim zdaniem absolutnie najlepsze wykonanie tej opery jakie kiedykolwiek powstało!

 

NOOOO MAMY WSPÓLNY MIANOWNIK!!!!!!!!!!

 

Mam tylko 1 wątpliwość- czy zespół może zagrać aż tak perfekcyjnie= na ile to robota realizatora?

 

Dodam, że tego Christie bardzo sobie cenię, inne D&A zresztą też

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Trudno powiedzieć z ilu elementów sklejali tę muzykę, ale faktem jest, że perfekcja jest uderzająca. Nastały nam piękne czasy, każdego roku wychodzą świetne płyty zrealizowane tak dobrze, jak nigdy wcześniej. Chrzanić bezpieczniki!

 

Ze swojej strony polecam Motety Bacha pod Suzukim. Niektórzy narzekają na nienajlepszą dykcję Japończyków, może mają rację. Ale jak to jest zagrane i zaśpiewane! Uczta. Szczerze polecam!

 

Pozycja w katalogu SACD:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Trochę o nagrywaniu tej płyty:

post-12280-100001945 1275733249_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Masaki jest świetny, kontratenora z Messiah uważam za drugiego po Eswoodzie (subiektywne, ale jednak), dykcja Japończyków??? O ile wiem, to wszyscy żyją lub żyli w US.

Taak zatrzęsienie nowości w muzyce dawnej jest ogromne- ja najbardziej lubię odkrywać mało znanych kompozytorów- świetna muzyka, wspaniali wykonawcy, realizacje hmmm wystarczające by o nich zapomnieć.

A co na temat Dunedin Consort&Olayers? Ich Messiah - jak dla mnie to druga pozycja po Gardiner&Hogwood - pierwsze miesce na podium?

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Lubię i cenię Dunedin Consort, mam Messiaha i pasję mateuszową. Oba nagrania w formie gęstej. Czekam na mszę h-moll, wkrótce odsłuch, ale już sample ze sklepu Linnrecords pokazują, że może być ciekawie. Nagrania Dunedin Consort z Linnrecords można śmiało stawiać jako absolutny wzór współczesnych realizacji. Zawsze przywołuję te nagrania gdy ktoś pyta o wzorzec jak powinno się nagrywać solistów muzyce klasycznej. To jest bezwzględnie top.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.