Skocz do zawartości
IGNORED

5.1 zamiast 2.0? Zalety i wady dwóch i wielu kanałów w muzyce.


Bobcat

Rekomendowane odpowiedzi

AIR SURROUND EXTREME firmy Yamaha

24kHz HRTF (Head Related Transfer Function - funkcja propagacji dźwięku wokół głowy)

Cztery tryby dźwięku surround: Music, Movie, Sports oraz Game

Wybór stref odsłuchu Normal/Wide

Wysoka jakość dźwięku

Łączna moc 210W (70W x 2 + 70W mocy subwoofera)

Dwa głośniki niskotonowe oraz jeden wysokotonowy dla każdego kanału

Kompatybilność z formatami Dolby Digital, DTS oraz Dolby Pro Logic II

Zaawansowane funkcje

Kompatybilność z iPodem poprzez opcjonalną stacje dokującą Yamaha YDS-10

Kompatybilność z technologią Bluetooth (A2DP) poprzez odbiornik YBA-10

Polerowane czarne wykończenie upodabniające urządzenie do wykończenia telewizorów

Wszystkie komponenty wykonane w zwartym i eleganckim stylu

Możliwość zamontowania na ścianie (urządzenie główne)

Możliwość ustawienia pionowo wprost lub bocznie (subwoofer)

Tylna pokrywka ukrywająca gniazda wejściowe oraz przewody (subwoofer)

Funkcja Compressed Music Enhancer

Tryb słuchania nocnego

Tuner FM (z RDS)

Bobcat, 2 Cze 2010, 16:10

>Nieuprawniona naditerpretacja. Ponadto (skoro już robimy analogie motoryzacyjne) to nie jest

>Mercedes vs Seicento, tylko raczej dwa Mercedesy, jeden o 5000 zł tańszy. Niestety wiele ludzi

>sugeruje się ceną. Xiavian akurat mnie się nie podoba.

 

To w żadnym razie nie jest nadinterpretacja. Przyjrzyj się teraz bliżej Twojemu stwierdzeniu.

Xavian250evo - 8 kzł, Twoja propozycja to 3kzł za parę. Czyli stosunek cen 8/3

 

Można mówić o jakości zbliżonej przy stosunku cen rzędu 4/3, ale nie 8/3. To jest zupełnie inny świat.

 

>Już wopominałem, że jest to ulubiony "argument" zwolenników stereo. W tle - apriorycznie przyjęty

>aksjomat o wyższości stereo. Równie dobrze mógłbym Tobie zarzuć, że nie słuchałeś 5.1 z wyższej

>półki. Ale nie chcę prowadzić rozmowy w ten sposób.

 

To nie jest ulubiony argument zwolenników stereo, tylko fakt któremu zaprzeczyć się nie da. Ponad 2 razy droższy, dobrany przez doświadczoną osobę system 2-kanałowy zawsze zagara lepiej, czy tego chcesz czy nie. 5.1 doda dodatkowe efekty, ale sam przekaz będzie z musu gorszej jakości. To jest koronny argument który od początku minimalizujesz.

 

>Proponuję nie uprawiajmy demagogii. A tak naprawdę - to takie postawienie sprawy dowodzi (teraz Ty

>się nie obraź) całkowitego niezrozumienia istoty zagadnienia. Pisałem już, że w sali koncertowej -

>95% informacji (w sensie informatycznym, 1 informacja = 1 bit, abstrahujemy od mocy fali

>akustycznej) - to fale odbite i rozproszone, docierające do nas ze wszystkich stron.

 

Przez okres 4 lat przewinęło się przez mój dom kilka zestawów wielokanałowych, u moich znajomych też. Przerobiłem Pioneera, CA i Thule. Z tych trzech w miarę dobry dźwięk stereo dawał CA Azur 540R. Używałbym go do tej pory przekonany o wyższości 5.1 gdyby nie wizyta kolegi, który nie miał kolumn i chciał sprawdzić wzmacniacz (właśnie MF-a). Dźwięk z pierwszej dobrze nagranej płyty wywołał u mnie maksymalną konsternację. Zdołałem wydukać tylko; "to przecież niemożliwe". To były dwa różne światy. Jakby było inaczej w żadnym razie nie zaakceptowałbym utraty 7 kzł wynikającej z wymiany.

 

>One, ich wzajemne proporcje, tworzą unikalną dla każdej sali atmosferę akustyczną tego miejsca. >Tylko 5% stanowi fala bezpośrednia (acz niesie największą moc akustyczną). Posłuchaj orkiestry na >otwartej przestrzeni, a przekonasz się, jak szkaradnie brzmi. Bo tam mamy do dyspozycji tylko falę

>bezposredną.>

>I o to chodzi. O te fale odbite i rozproszone. O wczesne i późne opóźnienia. Nie o trzmiela dookoła

>głowy. Tylko 5.1 jest w stanie Ci to oddać w naturalnej postaci.

 

Nikt z nas nie słucha swojego zestawu na otwartej przestrzeni to raz. Dwa jeśli to tylnie głośniki miały by wytwarzać te fale odbite to ustawienia były by takie że tylnie grały by glośniej od frontów. Zobacz na ustwaienia w swoim ampli i porównaj poziom głośności fronty/tył wtedy może nabierzesz dystansu do tekstów z gazet których się naczytałeś.

 

Różnimy się tym że dla mnie liczy się to co sam słyszę, a poezję z gazet zostawim innym. U Ciebie najwyraźniej jest odwrotnie. To jednak Twój wolny wybór.

--> Therion, 4 Cze 2010, 16:07

 

Chyba nikt z nas (piszących na tym Forum) do tej grupy się nie zalicza :)

 

Hobby jakim jest audio wymaga pewnych poświęceń. Zalicza sie do tego właśnie ustawienie 5.1 kolumn i pociągnięcie do nich kabli. Kto kultywuje owe hobby od lat - ten stosownie okablowuje pokój przed ustawieniem w nim mebli, czyli na etapie urządzania mieszkania, bądź budowy domu.

 

Natomiast faktem przedstawienia przez Ciebie sound-barów jestem (nie ukrywam) zdziwiony. Pomysł od jakiegoś czasu znany, jednak wśród koneserów 5.1 nie jest ceniony, wprost przeciwnie. Jakoś to brzmi, nie byłbym skłonny wrzucać tego do jednego worka z systemami all-in-one-box i inną taniochą z supermarketu (niektórzy tam wrzucają, choć nie są to tanie zabawki) - ale naprawdę nie jest to prawdziwy dźwięk wielokanałowy. Przestrzenność daje to większą i lepszą z niż zwykłe dwa kanały, ale daleko mu do 5.1. Podobie nie dadzą full-scale dźwięku przestrzennego różne pomysły typu Dolby Virtual Surround, czy opatentowany przez Sony SRS. To zawsze będzie virtual inaczej pseudo.

Jeszcze w uzupełnieniu: do KD te sound-bary od biedy ujdą. Do dyskutowanej tu muzyki są moim (i nie tylko) zdaniem nieakceptowalne.

Reasumujac amplituner wielokanalowy, 5 glosnikow + sub Manty i mamy nirvane dzwiekowa.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Bobcat, 4 Cze 2010, 16:32

>daleko mu do 5.1. Podobie nie dadzą full-scale dźwięku przestrzennego różne pomysły typu Dolby

>Virtual Surround, czy opatentowany przez Sony SRS. To zawsze będzie virtual inaczej pseudo.

 

 

 

Aj, bo mam zamieszanie dookoła i nie dokończyłem.

 

 

Dlaczego napisałem o tej Yamasze? Ponieważ ludzie mają różne potrzeby. Znaczna część poddaje się owczemu pędowi i kupuje reklamowane nowinki. Dla nas, ludzi zajmujących się marketingiem to najwdzięczniejsza grupa. Wiemy co oglądają, czego słuchają, co czytają (programy TV). Wiemy że rozumieją reklamy proszków. Są dosyć łatwi do zdefiniowania, przewidywalni. Entuzjastycznie reagują na promocje.

Czy to źle? Nie mi to osądzać. Tacy są, takiej rozrywki potrzebują i media taką i na takim poziomie im ją zapewnia (Jak oni śpiewają, jak oni tańczą, jak oni ziewają, Majka, Kiepscy, itd, itp.)

 

Ci bardziej świadomi mają dokładniej zdefiniowane potrzeby. I większe wymagania. Nie interesuje ich telefon za złotówkę, nie ruszą w pogoń za promocją w MM. Do nich docieramy przez pisma fachowe (np.Hi-Fi i M) i np. portale społecznościowe. Więcej zarabiają i więcej są w stanie zapłacić za swoja pasję. Ale to znacznie mniej liczna grupa. I bardziej wymagająca.

 

OK, to teraz, kiedy już mamy obie grupy określone, możemy napisać o pewnej specyfice tej drugiej grupy. Bardzo przywiązują się do marki. Dla marketingowców do taka sama zaleta jak i wada. Ciężko ich do czegokolwiek przekonać, ale jak się już uda, to pozostają długo lojalni.

 

I to obserwujemy także w tym wątku.

 

Rynek już jest podzielony.

Pracownicy pewnego francuskiego hipermarketu z ptaszkiem w logo mają takie swoje motto:

- "Naszym Bogiem jest niska cena".

W imię tego motta dusi się pewien skośnooki naród by pracował jeszcze szybciej i jeszcze taniej, ponieważ takie samo kino domowe konkurencja zrobiła o 10% taniej. I hipermarkety bezlitośnie przeszły do konkurencji. Nawet mimo wcześniejszych zobowiązań i już wykonanych zamówień.

 

Sprzęt z wyższej półki również podlega tym naciskom, choć tu jeszcze producenci starają się trzymać ceny w ryzach - wszak półka średnia musi być droższa od tej najtańszej, mimo, że niejednokrotnie produkcja kosztuje tyle samo. A czasami nawet mniej (masowość).

 

Reasumując - zwolennicy stereo zostaną przy stereo, zwolennicy MCH przy swoich kanałach ( zdarzą niewielkie migracje) a gadżeciaże będą wciąż wymieniali tanie zabaweczki na nowsze.

 

 

IT'S A BEAUTIFUL WORLD

 

(no i znowu muszę lecieć. Ale pi razy oko skończyłem myśl)

Therion, 4 Cze 2010, 19:00

 

Ja nie zajmuję msie marketingiem, ale przyznaję Ci rację. Sam jestem okazem kogoś przywiązanego do marki (Pioneer), owszem śledzę na bieżąco nowinki, ale od początku mojego zainteresowania tematyką audio jakoś tak się składa, że każdy nasteępny mój sprzęt to Pioneer.

 

Nie powiedziałbym, że półka średnia ma koszt produkcji taki sam jak najtańsza. To jest przecież jakościowo półka wyżej. Inne procesory inne podzespoły, inne zasilacze itd itp. To musi więcej kosztować w produkcji.

 

Nie gniewaj sie proszę, ale sound-bary Yamahy zaliczam do produktów dla gadżeciarzy.

 

Masz rację, że zwolennicy stereo pozostaną przy 2.0, a wielokanałowcy przy 5.1. Czasem tylko irytujący jest ton, jakim próbują stereofoniczni traktować wielokanałowych: z wyższością i jednocześnie pobłażliwością. Oraz konkluzją: "jeszcze dorośniecie do stereo". Ja? Nie sądzę.

Bobcat, 4 Cze 2010, 19:58

 

>Nie gniewaj sie proszę, ale sound-bary Yamahy zaliczam do produktów dla gadżeciarzy.

 

Nie gniewam się, ponieważ też to typowy gadżet. Może pisałem chaotycznie, ale również jestem tego zdania. Podobnie, jak słuchawki eliminujące dźwięki otoczenia i temu podobne wynalazki.

 

 

>Masz rację, że zwolennicy stereo pozostaną przy 2.0, a wielokanałowcy przy 5.1. Czasem tylko

>irytujący jest ton, jakim próbują stereofoniczni traktować wielokanałowych.

 

może po to był potrzebny Twój wątek, by obie strony się zrozumiały i szanowały?

 

A z drugiej strony czy jest w tym coś dziwnego? Tak jest często - zwolennicy Lexusów nie cierpią zwolenników Mercedesów, Harleyowcy nie są kolegami jeźdźców "japonii", ci od Golfów niezbyt kochają tych od BMW, ci od tranzystorów nie rozumieją tych od lamp a ci od lamp amerykańskich mają w małym poważaniu właścicieli lampowców chińskich... itd itd

 

Tacy jesteśmy.

Wkradł się błąd:

 

-jest

 

Nie gniewam się, ponieważ też to typowy gadżet.

 

-powinno być

 

Nie gniewam się, ponieważ to typowy gadżet.

Może zamiast wykazywać wyższość jednych nad drugimi,to niech jeden drugiego zaprosi do siebie i spróbuje przekonać nausznie.W tym przypadku pewnie Bobcat jako pierwszy musiałby kogoś kto w miarę blisko mieszka zaprosić i zaprezentować wyższość jednych świąt nad drugimi ;).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

>bobcat

>Nie wydaje Ci się, że w tak zdefiniowanym podobszarze (albo jak chcemy: nazywajmy to niszą) - jednak >wielokanał zwycięży? Kto z nas dziś słucha mono? Kto produkuje mono? Nie ma.

 

Nie wydaje mi sie. Mono zginelo, poniewaz nie potrafilo stworzyc przestrzeni, namiaski poczucia bycia na prawdziwym koncercie. Mono to byl dzwiek punktowy. Stereo na dobrym zestawie potrafi/lo stworzyc przesten. Dlatego mono umarlo.

 

Drastyczniej roznicy miedzy 5.1 i stereo nie ma. Jedyna roznica miedzy dobrym 5.1, a dobrym stereo to wytworzenie przestrzeni na glowa sluchacza i potencjalne popsucie przed ;-) Jesli chcialbym sluchac koncertow majac wrazenie siedzenia posrod orkiestry, byc moze wybral bym 5.1. Ale nie mam takiej potrzeby. Mi wystarczy "widzenie" koncertu z perspektywy widowni. I mysle, ze wiekszosc audiofilow nie bedzie miala takiej potrzeby. To jest ciekawostka. Fajnie, fortepian slychac za glowa sluchacza. Niektorzy kupia i przy tym zostana. Inni posluchaja w sklepie i wydaja pieniedze na lepsze stereo.

 

Nie ma duzego popytu. Ceny ciagle beda wysokie. Nikt masowo w naszej niszy nie bedzie kupowal, szczegolnie nie Ci, ktorzy juz wydali duzo kasy na stereo. W koncu ceny 5.1 spadna, bo nikt nie bedzie chcial kupowac. W koncu paru ludzi wiecej kupi. Pojawia sie kolejne wojenki na temat wyzszosci jednego formatu nad drugim. I tyle, bedzie kolejna ciekawostka, kolejna nisza w niszy.

 

To tak, jak z kinem 3d. Imax i jego wczesniejsze wersje byly juz dawno temu. Czy tradycyjne, plaskie kino zginelo? Nie, trzyma sie swietnie. Wrecz restauruje sie stare kina i ciagle wyswietla sie na plaskim ekranie i ludzie przychodza ogladac, tradycyjnie. "Avatar" i ostatnio domowe panele 3d (zreszta ich kolejne wcielenie)wprowadzily troche zamieszania , glownie za sprawa globalnej akcji marketingowej. Czesc konsumentow sie skusi, kupi, ogladnie kilka filmow i na tym sie skonczy. Oczywiscie beda zapalency, a juz z pewnoscia w Japonii, ktorzy beda mieli osobiste kina 3d z cala mozliwa plytoteka. Przy takim stylu zycia i takiej masie ludzi, jak w japoni, nawet najwieksza glupotatka szybko zyskuje grono wyznawcow. Dla mnie Japonia to taki kociol, gdzie rozne nowinki, idotyczne i swietne sie, sie testuje. Czesc z nic zostaje zaadaptowana przez reszte swiata, pozostale zostaja japonska ciekawostka. Ale przecietny Azjata, Europejczyk czy Amerykanin bedzie ogladal na normalnym plaskim panelu.... chyba ze producenci zadecyduja, ze trzeba wyciagnac pieniazki, to zarzuca rynek panelami 3d i nic wiecej nie bedzie do kupienia.

 

nsnotes

 

nsnotes

>nsnotes,

 

W pełni zgadzam się z tym co napisałeś. Wymieniając się poglądami czasami zapominamy o jednej sprawie. To tzw. dobre audio (nie mówię tu hi-end, ale o przywoitych zestawach stereo, 5.1 i wyżej) stanowi kroplę w oceanie audio powszechnego użytku. Nie wiem nawet czy stosunek ilościowy 1/1000 odpowiada prawdzie. Więkoszść ludzi w czasie wycieczki do MM nawet nie zagląda do oddzielnego pomieszczenia z propozycjami KD firm Denon, Marantz, Pioneer, Onkyo. To jest w ich pojęciu absolutna nirwana i szczyt doskonałości. Dla takich osób, każdy z tych zestawów jest 8 cudem świata. Nazwy np. Primare, Krell, Musical Fidelity, Audio Analogue są dla 99.9% społeczeństwa (jak nie lepiej) czymś zupełnie obcym. Nie oceniam negatywnie tego zjawiska. Takie są po prostu prawa rynku i nasze możliwości.

nsnotes, 5 Cze 2010, 02:56

 

>Mono to byl dzwiek punktowy.

 

Zgoda. A stereo - to dźwięk płaski, dwuwymiarowy na przeciwległej ścianie. Takie słuchanie muzyki przez otwarte okno.

 

>Drastyczniej roznicy miedzy 5.1 i stereo nie ma.

 

Moim (i nie tylko) zdaniem jest większa niż między mono a stereo.

 

>i potencjalne popsucie przed ;-)

 

Z zamieszczonego uśmiechu rozumiem, że żartujesz.

 

>sluchac koncertow majac wrazenie siedzenia posrod orkiestry

 

Jak w rosyjskim przysłowiu: pop swoje, czort swoje. Ile razy mam powtarzać, że tu nie chodzi o siedzenie wsród orkiestry (acz takie nagrania można również spotkać, ale wtedy jest to z reguły napisanie na opakowaniu SACD) - ale o siedzenie w dobrej sali koncertowej i delektowanie się nie tylko samą muzyką, ale również prawdziwą akustyką tejże sali?

 

>Fajnie, fortepian slychac za glowa

 

Fortepianu się zazwyczaj tam nie umieszcza. Ja przynajmniej nie znam takiego nagrania. Ale w muzyce elektronicznej taki efekt jest chętnie wykorzystywany.

 

>Dla mnie Japonia to taki kociol,

 

Pod względem elektroniki użytkowej (zresztą nie tylko) to jest awangarda świata.

 

>W koncu ceny 5.1 spadna, bo nikt nie bedzie chcial kupowac.

 

Ceny całej elektroniki spadają. Stereo również. Taka prawidłowość rynkowa i taki trend w dłuższym okresie czasu.

 

>To tak, jak z kinem 3d.

 

Niektórzy wieszczą, że to przyszłość kina i TV. Zwłaszcza, że już są rowiązania nie wymagające tych irytujących okularów. Pożyjemy, zobaczymy.

 

Czytałem (nie pytaj o link, to była książka poświęcona tematyce audio), że stereo w początkowym okresie swojego istnienia (a więc przed laty) było podobnie obrzucane błotem przez ortodoksów mono, jak obecnie ortodoksi stereo obrzucają 5.1. Lęk przed nowym?

Therion, 4 Cze 2010, 20:25

 

Jeżeli ta dyskusja pomoże we wzajemnym zrozumieniu i szacunku - to znaczy, że jest potrzebna.

 

Wiele jednak aspektów z mojego wpisu założycielskiego nie zostało poruszonych. Na przykład rozwijanie stereo do wielokanału za pomocą DPL II.

>Bobcat, 5 Cze 2010, 16:01

 

>nsnotes, 5 Cze 2010, 02:56

>

>>Mono to byl dzwiek punktowy.

>

>Zgoda. A stereo - to dźwięk płaski, dwuwymiarowy na przeciwległej ścianie. Takie słuchanie muzyki

>przez otwarte okno.

 

I wyszlo szydlo z worka!!! :D Jesli twierdzisz, ze dzwiek stero jest dwuwymiarowy na przeciwlegloej scianie to naprawde nie masz nic do powiedzenia o dzwieku stereo.

 

I teraz juz rozumiem dlaczego nie chcesz podac jakich to super sprzetow stereo uzywales do porownania tego legendarnegp 5.1. Bo to byl co najwyzej aplituner Pioneera. To i miales dwuwymiarawa sciane ;)

 

Przeprasza, ale szkoda sobie trzepic jezyk... Najpierw posluchaj sobie chociaz jakies przyzwoite stereo. Wtedy bedziesz mial pojecie o czym probujesz pisac...

 

nsnotes

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

." A stereo - to dźwięk płaski, dwuwymiarowy na przeciwległej ścianie. Takie słuchanie muzyki przez otwarte okno."

...Ty tez swoje nadal..tak zachowuje sie dupek...ale to zauroczenie mija wiem cos o tym...

 

...a dla innych ktorzy chca poglebic swoje wrazenia z przecietnych systemow stereo -kiedys wiele pisano o "odzyskiwaniu" zagubionych informacji przestrzennych...jednym z takich sposobow jest podlaczenie drugiej pary glosnikow w przeciwfazie jako tyly wraz z potencjometrem

"drutowym" 100kohm bodajze w celu ograniczenia mocy, pasmo tylu do 10khz..byl artykul w "Sat AudioVideo"..wrazenia z niektorych plyt moga byc spektakularne..sam sluchalem tak dosc dlugo...ale nastapil przesyt...to byly lata 90 te ...

Arek__45, 5 Cze 2010, 16:23

 

Nie ma to jak elagancki styl dyskutowania. Mamswój punkt wdzenia i go bronię. Takie dziwne?

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

....a ten asshole to wiesz nie obrazaj sie ...jestem chyba starszy i nie potepiam ludzi ale ich zachowania ..to jest ta drobna zasadnicza roznica....:)

Arek__45, 5 Cze 2010, 16:23

 

A tak ad meritum to moje zauroczenie trwa już wiele lat, od pierwszego mojego kontaktu z muzyką wielokanałową nieodmiennie do dziś. I nic nie wskazuje, aby miało minąć. Może w Twoim przypadku tak jest, ale nie uogólniajmy. Nie wydaje mi się, aby to miał być mój przypadek.

 

Sam zresztą napisałeś o "odzyskiwaniu zagubionych informacji przestrzennych". Czyli zgadzasz się z tym, że stereo ją gubi. To, co podałeś to było tzw. Quasi-Quadro, u nas miały go amplitunery Radmor i (Diorowski) Merkury, a także wzmacniacz PA-2801 z łódzkiej Foniki. Nie podałeś jednak kilku istotnych dla takiego rozwiązania szczegółów:

 

* Głośniki tylne połączone były szeregowo i (to akurat napisałeś) w przeciwfazie.

 

* Należało je wpiąć z jednej strony na "gorącą" (nie masę) końcówkę kanału L, z drugiej - również na "gorącą" końcówkę kanału R.

 

Wypreparowywało się w ten sposób samą informację kierunkową, która odtwarzana była w tylnych głośnikach, zgodnie z zasadą tworzenia sygnału stereofonicznego:

 

L = M + S

R = M - S

 

wóczas L - R = (M + S) - (M - S) = M + S - M + S = 2S

 

i to 2S szło na tył, prawy tył w przeciwfazie dla rozmycia i rozciągnięcia sceny dżwiękowej z tyłu.

 

Potencjometr drutowy miał za zadanie regulację siły głosu na tyle, lecz również ochronę samego wzmacniacza na wypadek pojawienia się zbyt silnych sygnałów różnicowych.

 

Ograniczenie pasma na tyle do 7 kHz (nie 10 kHz) to późniejsze rozwiązanie zastosoane w systemie Dolby Surround. W opisywanym Quasi-Quadro żadnego ograniczania pasma na tyle nie było.

>Arek__45, 5 Cze 2010, 16:23

>

>...Ty tez swoje nadal..tak zachowuje sie dupek...ale to zauroczenie mija wiem cos o tym...

>

 

A tak zachowuje sie frajer, ktory nie mogac zniesc, ze ktos inny cieszy sie dobrym dzwiekiem, to wpierdziela sie gdzie moze. Tak bylo w klubie APS i tak jest teraz...

 

Zauroczenie to moze Ty masz. Ja mam wieloletni romans muzyka...

 

EOT

 

nsnote

nsnotes, 5 Cze 2010, 16:09

 

Mówiłem już wielokrotnie, lecz także tutaj w Twojej wypowiedzi jest przyjęty apriorycznie przyjęty aksjomat o wyższości stereo. Ja ten aksjomat odrzucam.

 

To nie był amplituner Pioneera. A tak wogóle nie zgadzam się z określeniem "tylko Pioneer". To jedna z czołowych w świecie firm audio. Jak już Cię to tak bardzo interesuje - tamtem system stereo był Mc Intosh.

 

Powiedzenie o płaskim obrazie dźwiękowym to był pewien skrót myślowy, świadomie przeze mnie zastosowany tutaj w celach przejaskrawienia wyrazu. Generalnie jestem w stanie zgodzić się z tezą, że stereo może dać pewne złudzenie przestrzenności w przedniej półprzestrzeni przed nami. Natomiast nie jest w stanie dać pełnej przestrzenności 360* wokół nas.

Bobcat, 4 Cze 2010, 19:58

 

 

>Masz rację, że zwolennicy stereo pozostaną przy 2.0, a wielokanałowcy przy 5.1. Czasem tylko

>irytujący jest ton, jakim próbują stereofoniczni traktować wielokanałowych: z wyższością i

>jednocześnie pobłażliwością. Oraz konkluzją: "jeszcze dorośniecie do stereo". Ja? Nie sądzę

 

Twoje wypowiedzi są tak idiotyczne że brak słów.Tyle osób już pisało że na 5.1 trzeba wydać "x" razy więcej jak na stereo aby uzyskać podobną jakość.A ty ciągle swoje.Pław się w tym tandetnym twoim 5.1 i przestań już wypisywać te brednie.Lubisz to swoje kino domowe to ok!.Ale przestań wciskać ten kit wyższości 5.1 nad stereo.Normalny człowiek wie co jest lepsze.A ciebie powoli zaczynam uważać za walniętego i to ostro.

>Generalnie jestem w stanie zgodzić się z tezą,

>że stereo może dać pewne złudzenie przestrzenności w przedniej półprzestrzeni przed nami. Natomiast

>nie jest w stanie dać pełnej przestrzenności 360* wokół nas.

 

A płytę "Amused to Death" na dobrym systemie kiedyś słyszał? To niech posłucha.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

mlb, 5 Cze 2010, 18:46

 

Nie wiem czy jest wersja 5.1 "Amused to Death". Jesli ktos zna: poproszę o namiary gdzie dostać. Słuchałem na CD i potwierdza to, co powyżej napisałem: dobrze wypełniona pół-przestrzeń z przodu. Sama muzyka: wspaniała.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.