Skocz do zawartości
IGNORED

5.1 zamiast 2.0? Zalety i wady dwóch i wielu kanałów w muzyce.


Bobcat

Rekomendowane odpowiedzi

Areczek, We:

No tak.

Te MBL`e nie są zgodne z moją koncepcją „dziurki”.

Musiałbym ich posłuchać.

Wierzę, że są odjazdowe, na pewno inne niż „skrzynki”.

Mnie się marzą wypuszczające dźwięki punkty. . .

Grzegorz7

 

Uwierz, jedź i posłuchaj, warto, ja nie pisze ze to objawienie i cuda na kiju, staram się podchodzić na zimno, ale scena i realizm no mnie powalił i tyle, dopiero rozumie się że to tak właśnie powinno być słychać.

Warto posłuchać, nowe doświadczenia, zupełnie inne od tradycyjnych, nie jestem w stanie sobie wyobrazić jakby to zagrało w 5.1, czy tylko 5.0, kopara na podłodze cały czas, jak stereo u areczka daje takie 3D to co jakby to systemem wielokanałowym "nakarmić", ....... szajba normalnie.

Zaznaczam jeszcze raz że kolumny nie są ukończone jeszcze, i trzeba sporo pracy poświęcić aby je ukończyć.

we, 1 Cze 2010, 18:27

 

>Zaznaczam jeszcze raz że kolumny nie są ukończone jeszcze, i trzeba sporo pracy poświęcić aby je

>ukończyć.

 

???? Przecież to chyba nie DIY ?

Grzegorz7

 

Tak.

Ale Panowie żeby nie było że reklama czy jakieś pieniądze zarabiam czy coś, że jakiś zasrany naganiacz jestem. Kolumny może będą ukończone może na gwiazdkę, tam same zwrotki są bardzo rozbudowane i cholernie kosztowne.

Z areczkiem znam się chyba od roku, poznaliśmy poprzez forum przed AS, a ja mieszkam w UK, i w końcu ostatnio z powodu komunii córki byłem w Polsce i pojechałem do areczka, i generalnie byłem w szoku, pokazał mi jeszcze inne rzeczy o których obiecałem nikogo nie informować a do których dochodził bardzo wieloma eksperymentami, ale mniejsza o to.

Jedź i posłuchaj, tylko tyle.

Areczek. Spoko. Nie będę napastliwy.

Sam wiem ile czasu kosztuje robienie czegoś ciekawego.

Ale nie powiem, ciekawi mnie Twój warsztat. . .

I co to za przetworniki? Może na PW. . .

--> greenme, 1 Cze 2010, 15:48

 

Próbowałem różne kąty ustawienia SL/SR, ale najbardziej odpowiada mi +/- 135*, nota bene zalecane przez normę.

 

Jeśli chodzi o układy, dzięki którym odpowiednie opóźnienia i zmiany natężenia dźwięku czy

fazy umożliwiają uzyskanie efektu przestrzennego to nie bardzo wiem, co masz na myśli. Z Twojej wypowiedzi można dorozumiewać sie różnie, włącznie z tzw pseudo-suuroundem, ktorym z mono robi jakąś namiastkę przestrzenności, właśnie takimi metodami.

 

Na SACD nic się sztucznie nie opóźnia. Jak nagrano - tak leci wprost na wzmacniacz i głośniki.

 

Nie mogę zgodzić się z Tobą co do układów regulacji akustyki pomieszczenia. Pioneer na przykład nawiązał w tym zakresie współpracę z jedną z najbardziej renomowanych firm - londyńskim Air Studios. Ma te układy w lepszych modelach amplitunerów i to naprawdę działa. Wiem z autopsji.

--> Therion, 1 Cze 2010, 16:57

 

>To nie było akurat do Ciebie.

 

Wogóle tak nie odebrałem :)

 

> parę osób które zaciekle bronią stereo nie słyszało porządnego 5.1.

 

Diokładnie tak samo uważam. Po prostu bronią z przyczyn pryncypialnych, tak dla zasady.

Każdy pasjonat w dobrym tego słowa znaczeniu jest godny podziwu i szacunku. Ja jednak preferuję tradycyjne 5.1 (to do dyskusji o Areczku).

 

Dokladnie. Mam to w swoim SC-25 i to naprawde dziala, mozna naprawde wykalibrowac system, mozna wprowadzic recznie zmiany uzywajac np. SPL. Niestety trzeba sie troche doksztalcic aby wpelni wykorzystac wszystkie mozliwosci kalibracji (np. uzywajac programu/software).

abandon, 1 Cze 2010, 15:34

 

>Bald- wprawdzie jestem zwolennikiem stereo i to z winyla, jednak taki ciemnogród mnie dobija.

>Przecież każdy podany przez ciebie klocek wystarczy podwoić lub potroić i będziesz miał więcej

>kolumn, wzmacniaczy, do tego tylko procesor wielokanałowy i płyta nagrana audiofilsko w MCH np

>SACD.

 

 

 

Widać że nawet na oczy nie widziałeś zestawu o którym piszę. O słuchaniu nie wspomnę.

 

 

 

 

Bobcat czy otrzymam odpowiedź na mój wpis gdzie przytaczam pewną stereofoniczną konfigurację i proszę o podanie opcji 5.1 która jest w stanie z nią konkurować? Tylko proszę nie pisz mi o B&W 685 ani o Monitor Audio. Przy VA to śmiech nie mówiąc o amplifikacji którą przytoczyłeś. B.

Pozwolę sobie na małą złośliwość :-)

Poniżej cytuję fragment dyskusji na ten sam temat z innego wątku i uprzejmie proszę szanownego autora tego wątku o kontynuację - odpowiedź na mój wpis.

 

dd6->

Poprawny efekt stereofoniczny, tak jak go opisał McGyver, to swojego rodzaju elementarz w kręgach audiofilskich.

 

Bobcat->

Poprawny efekt z 5.1 to dalszy etap, wyższa półka. Nie każdy do tego dorasta.

 

dd6->

A czy ktoś słyszał tego rodzaju holograficzną przestrzenność jaka jest możliwa w stereo, wygenerowaną z systemu mch?

 

Bobcat->

Na dobrej klasy i dobrze skonfigurowanym systemie mch masz to z dobrze zrealizowanego nagrania 5.1.

 

beginner1 ->

W badziewnym stereo mamy dwa źródła fizyczne i dwa zniekształcone i rozmyte (akustyka!) źródła pozorne mniej więcej w okolicach źródeł fizycznych. W stereo bardzo wysokiej klasy z odpowiednim nagraniem nadal mamy dwa źródła fizyczne, ale mogą już wystąpić dziesiątki lub setki źródeł pozornych rozmieszczonych dowolnie w przestrzeni przed linią odsłuchu.W multichannel teoretycznie może być to, co w wysokiej klasy stereo, tyle że również za linią odsłuchu. Może być, ale nie jest! Nie istnieją również takie nagrania. I absolutnie nie po to multichannel został stworzony.

W praktyce dostajemy pięć źródeł fizycznych i pięć rozmytych źródeł pozornych. Czyli jest to dwa i pół raza lepsza przestrzeń niż w badziewnym stereo :-)

...

 

Bobcat ->

Na badziewnym 5.1 tak. Na dobrym - absolutnie nie masz racji.

 

 

beginner1 ->

...

Wspomniany przez Ciebie player BDP-LX91 na którym ktoś osiągnął rewelacyjne rezultaty też posiadam od dłuższego czasu. Jest to bardzo fajne urządzenie, ale po przeprowadzeniu kilku moich standardowych testów stwierdziłem, że w żadnym wypadku nie jest w stanie wytworzyć nawet w miarę przywoitej przestrzeni w STEREO. Bez różnicy czy jest to materiał HD czy nie. W tym samym torze i warunkach odsłuchowych zwykły, prymitywny i technicznie przestarzały player stereo Accuphase prezentuje nieprawdopodobny spektakl dźwiękowy. Tu się nasuwają kolejne hipotezy:

- ten LX91 to w sensie audio zwykła budżetówka i mch nie ma tu nic do rzeczy (badziewne stereo i badziewne mch). Jeśli tak, to jaki model mch już budżetówką nie jest?

- mamy do czynienia z kolejnym sabotażem. Tym razem inżynierowie Pioneera postanowili celowo zdegradować odtwarzanie dwukanałowe. Dopiero jak się podłączy pozostałe trzy kanały, dwa przednie mogą pokazać klasę :-)

Bobcat

 

 

Cały czas twierdzę że chyba nigdy dobrego stereo nie miałeś.Powrócę do wymienionej przez Ciebie kwoty 20 000 tyś.Za takie pieniądze co najwyżej kupisz naciągany zestaw stereo średniej klasy(mowa o nowych klockach).Koszty średniej klasy 5.1 znacznie przekraczają tą kwotę.Nie twierdzę że kino domowe jest złe.Fajnie się tego słucha.Lecz do stereo takiemu zestawowi i za takie pieniądze daleko.Wielu z nas to przerabiało kino domowe a później mimo wszystko powrót do starego dobrego dwukanałowego zestawu hi-fi.

Zwolenników stereo proszę o zaniechanie prób sprowadzania dyskusji do licytacji na klocki. Również do zaprzestanie forsowania przyjętego a priori aksjomatu, że skoro nie przekonałem się do stereo - to znaczy nie słuchałem dobrego zestawu dwukanałowego, albowiem stereo jest ex definitione doskonałe. Pisałem wielokrotnie, że jestem innego zdania i dalsze próby wmawiania mi będą bezowocne.

 

Jeśli się komuś coś zarzuca (w moim przypadku: niesłuchanie dobrego stereo) - to w myśl zasad przyjętych w cywilizowanym świecie należy mi udowodnić winę. Natomiast to nie ja muszę udowadniać swą niewinność.

 

Puszenie się grubością portfela uważam za nieporozumienie. A właśnie tak postrzegam stwierdzenie, które powyżej padło, że za 20000 zł można mieć conajwyżej słabe stereo. Rozumiem, że autorzy tego typu stwierdzeń dysponują w domu sprzętem audio za conajmniej 1000000 zł, albo (co bardziej prawdopodobne) są tylko teoretykami-gawędziarzami, którzy Hi-Endowe obiekty swojej (z konieczności: platonicznej) miłości znają tylko z opowiadań, lektury folderów lub sporadycznych odsłuchów w jakimś salonie czy też wystawie.

--> kali77, 2 Cze 2010, 07:05

 

Twój gust Twoje pieniądze, Twój wybór. Szanuję Twoją decyzję, tak jak każdego kto przeszedł drogę od Kina Domowego do Stereo. Mam jednak dwie refleksje:

 

* Już we wstępie deklarowałem, że nie mówimy o Kinie Domowe, lecz o wielokanałowym odsłuch Muzyki. To są dwie rózne sprawy.

 

* Nie mogę jednak pojąć dlaczego zwolennicy stereo nie są w stanie zrozumieć i uszanować decyzji odwrotnej, to znaczy przejścia od dwóch do wielu kanałów.

Bobcat, a może jest ktoś z tutaj dyskutujących, co mieszka w Twojej okolicy, to można by było zrobić małą konfrontacje sceny i przestrzenności.

System gra dobrze, albo nie....

A ja cały czas twierdzę, że wrzucanie do jednego worka kina domowego z jakimikolwiek innymi rozwiązaniami i ich późniejsze porównywanie jest kompletnym nieporozumieniem i co najwyżej świadczy o błędnym pojmowaniu problemu lub zwykłej indolencji.

 

Przecież wszyscy wiemy, że nawet flagowe amplitunery KD nie nadają się do słuchania muzyki ani w 5.1 ani w 2.0 bez względu na jakość i cenę podłączonego źródła i ilości kolumn.

 

Zbudowanie poprawnego systemu stereo to często długa droga, a z wielokanałowym 5x dłuższa. Celowo napisałem "systemu" bo wiadomo, że stereo to system starannie dobierany pod osobiste preferencje użytkownika. Dochodzi adaptacja pomieszczenia, odpowiednie ustawienie kolumn, sprzętu, dobór kabli itd. - na tym polega cała zabawa.

 

Pragnę jednak zaznaczyć, że w 5.1 ta zabawa jest już dużo bardziej skomplikowana, trudniejsza i kosztowniejsza. Pojawiają się co najmniej 3, a coraz częściej 5 dodatkowych głośników, aktywny subwoofer (lub dwa) których poprawne ustawienie jest nie lada wyzwaniem. Powstaje kwestia (przynajmniej wstępnej) kalibracji systemu, ustawienie opóźnień i odległości, dobór końcówek mocy dla procesora i przedwzmacniacza. Trzeba także zaopatrzyć się w projektor, rozsuwany ekran czy plasmę jak kto woli i konkretne źródło.

A pokój odsłuchowy nie będzie już pokojem, a małą, ładnie zaprojektowaną i wykonaną salą kinową.

 

A tak szczerze - czy ktoś z Was miał możliwość posłuchania muzyki na hi-endowym zastawie 5.1?

Bardzo wątpię. Pewnie w Polsce nikt nie ma takiego systemu, a o dostępność konkretnych, profesjonalnie zrealizowanych nagrań przemilczę. Autorytatywne stwierdzenia, że za 20.000 PLN się nie da mają odniesienia. Dla jednego będzie kucha dla drugiego magia. Bo jaki mamy przyjąć punkt wzorca jakości, ceny, z czym i w jakich warunkach porównywać?

 

Bardzo lubię posłuchać muzyki na dobrym stereo. Na codzień nie przepadam na audiofilskim plumkaniem, zdecydowanie wolę coś co ma "łupnia" np. Budgie, Led Zeppelin, Rush. Dzisiaj ciężko mi sobie wyobrazić taką muzykę na wielokanale, ale czas leci, technika idzie do przodu może kiedyś będzie to miało efekt, zobaczymy.

 

Ale na litość boską nie wypisujcie już, że w dzisiejszych czasach lepiej jest oglądać filmy w stereo. Jakbym miał plastikowy zestawik z marketu za 2000 zł i filmy w divx też pewnie bym tak napisał, ale na poważnie: kiedy ostatni raz byliście w kinie? Ze 20 lat temu? Przecież bileter dostanie ataku śmiechu na pytanie typu: czy są bilety na Gwiezdne Wojny w stereo.

--> konradskala, 2 Cze 2010, 09:59

 

Nie postrzegajmy amplitunerów jako trędowatych tylko dlatego, że się tak nazywają. Ważne jakie mają parametry. Wg mojego rozeznania - flagowe modele jaknajbardziej się nadają. W kalibracji systemu i ustawieniu odległosci bardzo pomocne są systemy typu MCACC autorstwa Air Studios, stosowane u Pioneera bądź ich odpowiedniki u innych producentów.

 

Daleczego bez przerwy zahaczamy o obszary Hi-Endu? W 2.0 i 5.1. wspominałem, że mówimy o dobrym sprzęcie, ale takim w zasięgu możliwości. I tutaj jest dylemat, który każdy musi we własnym zakresie rozwiązać: czy chce przeznaczyć pieniądze na dodatkowe kanały, czy na dalsze cyzelowanie jakości stereo (choć to ostatnie, jak wpomniałem, od pewnego momentu staje się niezuważalne).

 

Hi-Endowego 5.1 miałem okazję słuchać. Nie w Polsce. Jakość: niemożliwa do opisania, słownik jest za ubogi aby w pełni oddać wrażenia. Tego trzeba doświadczyć osobiście. Cena: no cóż... Jak wygram super-kumulację (bo zwykła kumulacja może nie starczyć) w Lotto, to się na taki zdecyduję :)

konradskala, 2 Cze 2010, 09:59

 

>Przecież wszyscy wiemy, że nawet flagowe amplitunery KD nie nadają się do słuchania muzyki ani w 5.1

>ani w 2.0 bez względu na jakość i cenę podłączonego źródła i ilości kolumn.

 

Znowu uogólniasz. Ty to nie wszyscy. Dlaczego to niby bardzo dobre amplitunery nie miałyby zagrać dobrze?

 

>Pragnę jednak zaznaczyć, że w 5.1 ta zabawa jest już dużo bardziej skomplikowana, trudniejsza i

>kosztowniejsza. Pojawiają się co najmniej 3, a coraz częściej 5 dodatkowych głośników, aktywny

>subwoofer (lub dwa) których poprawne ustawienie jest nie lada wyzwaniem. Powstaje kwestia

>(przynajmniej wstępnej) kalibracji systemu, ustawienie opóźnień i odległości, dobór końcówek mocy

>dla procesora i przedwzmacniacza. Trzeba także zaopatrzyć się w projektor, rozsuwany ekran czy

>plasmę jak kto woli i konkretne źródło.

>A pokój odsłuchowy nie będzie już pokojem, a małą, ładnie zaprojektowaną i wykonaną salą kinową.

 

Dyskutujemy tu o muzyce wielokanałowej 5.1 a nie o typowym kinie.

 

 

>A tak szczerze - czy ktoś z Was miał możliwość posłuchania muzyki na hi-endowym zastawie 5.1?

>Bardzo wątpię.

 

z tym można się zgodzić

 

>Ale na litość boską nie wypisujcie już, że w dzisiejszych czasach lepiej jest oglądać filmy w

>stereo. Jakbym miał plastikowy zestawik z marketu za 2000 zł i filmy w divx też pewnie bym tak

>napisał, ale na poważnie: kiedy ostatni raz byliście w kinie? Ze 20 lat temu? Przecież bileter

>dostanie ataku śmiechu na pytanie typu: czy są bilety na Gwiezdne Wojny w stereo.

 

z tym również

Bobcat,

 

>Zwolenników stereo proszę o zaniechanie prób sprowadzania dyskusji do licytacji na klocki.

>Również do zaprzestanie forsowania przyjętego a priori aksjomatu, że skoro nie przekonałem się do

>stereo - to znaczy nie słuchałem dobrego zestawu dwukanałowego

 

Ja nie mam zamiaru niczego forsować, Ciebie do niczego przekonywać, a tym bardziej czegokolwiek udowadniać. Uwierz, że jest mi zupełnie obojętne jaki masz gust i czego słuchasz.

Ponieważ jednak zapraszając do dyskusji twierdzisz, że doświadczasz prawdziwej nirwany muzycznej z 5.1 podejmuję temat, bo ja też tak chcę :-)

Dlatego też proszę Cię o radę, jako człowieka który osiągnął znakomite rezultaty w tej dziedzinie. Niestety nie da się słuchać muzyki w teorii, coś przecież muszę do swojego zestawu wpiąć....

Dla uproszczenia chciałbym na początek uzyskać dobrą przestrzeń w zakresie 180st (czyli analogicznie do stereo), korzystając z playera mch. Jeśli to mi zadziała, zajmę się pozostałymi 180st dokonując stosownych modyfikacji sprzętu.

 

Dlatego ponawiam swoją prośbę o radę: co powinienem wpiąć? Ewentualnie proszę o wskazanie błędu w moim sposobie podejścia do tematu.

 

Uprzejmie proszę o ustosunkowywanie się do zgłoszonych kwestii i argumentów, jako że na tym właśnie polega dyskusja. W przeciwieństwie do zamieszczania oświadczeń nie związanych w żaden sposób z tematem...

Zgadzam się z kolegą konradskala w jego opiniach odnośnie dużych trudności zbudowania poprawnego systemu wielokanałowego w odpowiednio zaadoptowanym pomieszczeniu odsłuchowym.

 

W kwesti sprzętu dodam że najbardziej wypasiony PIONEER SC-LX90 SUSANO za 20kzł wykonuje korekcję pomieszczenia automatycznie 9-cio pasmowym korektorem za pomocą mikrofonu dołączonego do zestawu. Jeżeli nawet ten układ w pełni rozwiązuje nam problem akustyki pomieszczenia w co szczerze wątpię, to zastanówmy się nad jakością układów korekcji akustyki w kompletnym zestawie do odsłuchu wielokanałowego za 20kzł, gdzie koszt całego amplitunera pewnie zawiera się w granicach 6kzł

 

Dla porównania w stereo np BEHRINGER ULTRACURVE PRO DEQ2496 posiada korektor 61 pasmowy i kosztuje 450$, a jakże często jest tuningowany, aby poprawić jego brzmienie.

 

Oczywiście możemy iść dalej i kupić AUDYSSEY SOUND EQUALIZER za 2500$, który ma punktów korekcyjnych kilkaset dla każdego kanału i posiada skalibrowany zarówno przedwzmacniacz mikrofonowy jak i sam mikrofon. Przy czym należy dodać, że posiada tylko analogowe wejścia i wyjścia.

 

Ale co tam będziemy się rozdrabniać skoro możemy przecież skorzystać z wypasionego TACT TCS za 10000$, do którego wystarczy dobrać jeszcze pozostałe elementy toru muzycznego i już mamy odpowiedni sprzęt do odsłuchu tych niewielu poprawnie zrealizowanych i nagranych płyt wielokanałowych. Więc podstawowe pytanie brzmi czy końcowy efekt i wydane pieniądze są warte zachodu, ale na to każdy musi sobie odpowiedzieć sam.

majkeljot, 2 Cze 2010, 10:35

 

>konradskala, 2 Cze 2010, 09:59

>

>>Przecież wszyscy wiemy, że nawet flagowe amplitunery KD nie nadają się do słuchania muzyki ani w

>5.1

>>ani w 2.0 bez względu na jakość i cenę podłączonego źródła i ilości kolumn.

>

>Znowu uogólniasz. Ty to nie wszyscy. Dlaczego to niby bardzo dobre amplitunery nie miałyby zagrać

>dobrze?

 

Odpowiedź jest bardzo prosta: bo nie ma bardzo dobrych amplitunerów.

Do muzyki oczywiście.

KonradSkala:

Racja. Jak byś posłuchał Twojej ulubionej muzyki (a również ja na niej się wychowywałem) w 5.1 (są takie wydawnictwa), załamałbyś się!

To stereofoniczne albo wielościeżkowe źródła, sztucznie komponowane na 5.1 kanałów.

 

Współcześnie nagrywane 5.1 być może są zgrywane zgodnie ze sztuką. Nie wiem tego, bo nie spotkałem się z wydawnictwem w którym oprócz efekciarstwa zwrócono uwagę wierność sceny. Ale i SACD niewiele słyszałem bo rynek wiadomo jaki jest. . .

Już wcześniej napisałem o problemie zgrywania muzyki. Aby móc skutecznie oceniać zestaw co do tworzenia sceny należy mieć wzorzec (koncert). Radosna twórczość reżyserów dźwięku „suwakami” rozdzielających instrumenty w scenie muzycznej daje owszem efekciarskie efekty, ale jest sztuczne. Pomijam tu muzykę elektroniczna, która powstaje często inaczej.

 

Skoro tak (co do sposobu tworzenia sceny na „nośniku”) to o jakiej scenie rozmawiamy w ogóle (obojętne czy w stereo, czy w mch).

Mieć dobre stereo (z dobrych nośników) to sztuka; więcej tu zależy od środowiska (pomieszczenie, ustroje) niż od klocków (zakładam odpowiedni ich poziom).

Mieć dobre muzyczne 5.1 to problemy 2.0 podniesione do potęgi. A jeszcze jest niewiadoma: jak realizowana jest taka muzyka. . .

KonradSkala:

Natomiast nie zgadzam się, że muzyki nie można słuchać na amplitunerze. I nie chcę tu wywoływać grandy.

Jeśli stereo to 2 wzmacniacze to w 5.1 jest ich 6.

Trudno sobie wyobrazić 3 razy tyle tej samej klasy wzmacniaczy?

A może dekodery wielokanału są do bani a te dla stereo już okrzepły?

 

Absurdy!

 

Dodam, że w kwestii końcówek mocy i zasilaczy (jestem zwolennikiem solidnych) nic nowego nie powstało od 30 lat. Można oczywiście zawsze sknocić. . .

 

Więc o co chodzi z tą techniczną genetyczną niższością 5.1 do stereo?

Ktoś może wskazać wąskie gardło?

Grzegorz7, 2 Cze 2010, 12:19

 

>Więc o co chodzi z tą techniczną genetyczną niższością 5.1 do stereo?

>Ktoś może wskazać wąskie gardło?

 

Dla wielu ampli jest jednoznaczne z kompletem najczęściej taniego zestawu pięciu głośników z subem do kina (i tam w zasadzie to może być), a wystarczy do stereo mieć oddzielne dwie porządne kolumny.

Jest cała masa ampli z wyśmienitymi wzmacniaczami i w stereo dają sobie dosonale radę.

Wiemy w czym problem.

Kwestia najprostsza: zasilanie.

Amplituner ma końcówki 100W co powinno dać zasilacz; mówmy o transformatorze; o mocy 1000W (uwzględniając sprawność wzmacniaczy). Tymczasem max moc pobierana na tabliczce znamionowej to 400VA.

Tyle tylko, że widuje się również liche wzmacniacze stereo pod tym względem.

Wszystko jest kwestią podejścia konstruktora.

Sprzęta dobre mogą zaistnieć w każdej kategorii. Inna rzecz, jak już coś jest dobre nakładem 1000zł to musi kosztować od razu wielokrotność. No, ale takie prawa rynku.

DIY rulet!

>Bobcat, 1 Cze 2010, 13:40

>Nie dwóch ślepców o kolorach, gdyż oni mogą wogóle nie wiedzieć co to jest.

 

Wypuść powietrze z płuc i na spokojnie przeczytaj to co Ci napiszę. Nikt z nas nie przeczy że na 5 kanałach można uzyskać na prawdę dobry dźwięk. Nikt z nas w to nie wątpi. Zanim jednak zaczniesz wyzywać nas od ślepców spójrz na całą sprawę chłodnym okiem i przez chwilę pomyśl.

 

Podałeś kolumny z zakresu cenowego ok. 1500 zł. Nie pisz "no tak nie mówiłem" tylko zrozum podstawową zależność. Bez względu na to do jakiego ampli je podłączysz (nawet za 20 kzł) nie zagrają one dobrze, dlatego że nie są w stanie sprostać takiemu wyzwaniu. To tak jakbyś chciał spasować rurę o średnicy 1 m z drugą o średnicy 0.2 m i uzyskać taki sam przepływ. W domu mam w miarę dobre monitory Xavian XN125evo. Zaznaczam *w miarę dobre*. Cena pary to koszt ok. 5 kzł. Na przód w takim układzie warto by było dać coś silniejszego np. Xavian XN250evo, które kosztują ok. 8 kzł za parę. Do tego dochodzi 5 i już masz ok. 16000 zł. Na ampli i odtwarzacz zostaje Ci ok. 4 kzł. Co w sumie daje kompletne nieporozumienie.

 

Druga rzecz. Nie pisz mi również że wielkokanałowe ampli za np. 5 kzł zagra lepiej niż dedykowany wzmacniacz stereo za 5kzł. Nie zagra lepiej, BO NIE MOŻE. Sama cena nie dyskwalifikuje żadnego urządzenia, ale coś co jest dobre niestety kosztuje. Miałem okazję porównywać ampli wielkokanałowe z przedziału cenowego 5-7 kzł w tym np. Thule i żaden z nich nie był wstanie zbliżyć się do jakości MF-a stereo za 5 kzł. To nie jest audiofilska filozofia, ale realizm. Na system wielkokanałowy z prawdziwego zdarzenia trzeba by było wypompować min. ok. 30-35 kzł, a na to mało kogo stać. Być może Ty sam nie słyszysz różnicy między np. XN250evo a kolumnami który podałeś tzn. Monitor Audio RX2 i B&W 685. Dla mnie jest ona na tyle duża że w życiu nie zamieniłbym dobrych 2 kanałów na 5 średniego lotu. O to w tym wszystkim chodzi, a nie o nadymanie się i przerzucanie agrumentami że 2 kanały są lepsze od 5, czy odwrotnie.

 

Pytałem Cię o sprzęt nie dlatego żeby Cię zgasić, ale dlatego że mając do czynienia z konkretnymi urządzeniami wiemy o czym rozmawiamy. W przeciwym wypadku jest to jałowa dyskusja o czymś o czym przeczytałem w prasie audio, a TO moim zdaniem do niczego nie prowadzi.

 

Jestem zwolennikiem wyszukiwania dobrych połaczeń w optymalnej cenie. Kupując sprzęt NIE kieruję się ceną. Nie kupisz jednak mercedesa (nowego lub z przebiegiem np. 50 tys. km) w cenie seicento, bo nikt przy zdrowych zmysłach za tą cenę Ci go nie sprzeda.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.