Skocz do zawartości
IGNORED

Bzdury na temat hi endu,troszke prawdy prawdy o brzmieniu


laa83

Rekomendowane odpowiedzi

...ale po co te podniety i chęć kopulowania z maszynami...nie lepiej posłuchać efektów pracy ludzi zwanych muzykami ewentualnie grajkami. HI-End to zadowolenie, jeśli nie ma zadowolenia nie jest Hi-Endem choćby technicznie był skończony.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Kolejny bzdurny temat do bicia piany.

Hi-end rzeczywiscie bardzo trudno zdefiniowac, poswiecono na to caly osobny watek i nie udalo sie jednoznacznie nic ustalic. Swoja droga wydaje mi sie ze to okreslenie nie jest nam do nieczego potrzebne.

Cos co mienilo sie hi-end-em wczoraj, dzisiaj jest w klasie sredniej. Dlatego tez mozna miec klopot z definicja.

Wciaz jednak mozna mowic o hi-end-owym brzmieniu, a lepiej go uslyszec. Jak sie uslyszy hi-end-owe brzmienie to nie ma wtedy zadnych watpliwosci z czym mamy do czynienia i nie wazne jakie klocki to graja - DIY czy produkcja seryjna z srednij czy ultra drogiej polki.

Jak mozna takie brzmienie zdefiniowac, to bardzo trudne. Powiedzialbym, ze jest bezkompromisowe i zabiera nas w sam srodek, serce muzyki. Ale tak naprawde to trzeba posluchac. Wrazenia sa porownywalne z prawdziwym koncertem.

Grzegorz7 - przeczytaj tytuł wątku raz jeszcze; jak chcesz pogadać o przyzwoitych wzmacniaczach to załóż taki temat; w tym pisz o hi-endzie, Sansui i Technicsie, w dodatku tych modelach, które nie zagrały autorowi; i jakbys jeszcze znał odpowiedź dlaczego nie zagrały, to tez możesz napisać;

Kiedyś, jeszcze 10 czy 15 lat temu definicja hajendu była bardzo prosta i oczywista,

a należały do tej grupy urządzenia z samego szczytu katalogu, o których przeciętny Nowak czy Kowalski mógł sobie tylko pomarzyc, ewentualnie poczytac co nieco w "branżowej" prasie. Mam tutaj na myśli takie konstrukcje jak np. JMlab Grande Utopia, Sonus Faber Amati Homage, B&W Nautilus, TacT Millenium czy chociażby Pioneer serii Exclusive itp. czyli rzeczy wyglądające jak przysłowiowy "milion dolarów" i tyleż samo kosztujące (nie wiem jak grające, bo słyszałem tylko Amati i przyznam szczerze, że zlałem się w gacie po pierwszych czterech taktach "Engel" Rammsteina). To był Hi-End i nikt wtedy nie zadawał durnych pytań gdzie on się zaczyna, co nim już jest, a co jeszcze nie, ile powinien kosztowac itd. Cała reszta, to było lepsze lub gorsze, tańsze lub droższe, ogólnodostępne dla każdego Hi-Fi podzielone na jakieś tam grupy dla uproszczenia klasyfikacji, gdzie ceny też potrafiły przyprawiac o zawrót głowy, ale nikt nawet nie śmiał nazywac tego Hi-End`em!

Tak samo jak w motoryzacji jest raptem kilka aut należących do grupy Hi-End i każdy doskonale wie, które to auta, nawet jeśli się w ogóle tym tematem nie interesuje, ale nikt nie pierdzieli głodnych głodnych kawałków, że Mondeo, Passat czy nawet Mercedes (zwłaszcza klikunastoletnie złomy) to jest motoryzacyjny Hi-End, bo jedzie tak samo jak Maybach, Bentley czy Rolls Royce. Taka jest właśnie różnica pomiędzy prawdziwym Hi-End i "prawie" Hi-End.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A czy nie jest tak, ze to hajendzenie jest tylko w naszym grajdolku ?

Jak by zapytac Niemca czy Francuza o klasyfikacje to u nich audio klasyfikowane jest podobnie ?

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

parantulla, 12 Sie 2010, 11:07

 

Bardzo mądre słowa. Nie czesto się zgadzamy, ale w tym przypadku nie mam nic do dodania :).

 

....

Nadużywanie okreslenia HI-End spotyka sie na całym świecie. Wśród produktów chińskich, nawet odtwarzacz MP3 ma na opakowaniu napis HI-END.

whitesnake, 12 Sie 2010, 12:03

 

>parantulla, 12 Sie 2010, 11:07

>

>Bardzo mądre słowa. Nie czesto się zgadzamy, ale w tym przypadku nie mam nic do dodania :).

>

>....

>Nadużywanie okreslenia HI-End spotyka sie na całym świecie. Wśród produktów chińskich, nawet

>odtwarzacz MP3 ma na opakowaniu napis HI-END.

 

Nie myślałem, że parantulla tak mile potrafi zaskoczyć:) Aż się nie chce wierzyć! Bez żadnych podtekstów?

Nawrót "choroby" u Kolegi?

Szacunek:)

 

Teraz nieomal każdy domorosły posiadacz hihi-endu, może wziąć w rękę klawiaturkę i napieprzać. Zamiast jeździć, szukać i słuchać - wolą popisać ...i popisywać się. A są ludzie co mają "cuda" w domach (a którzy NIGDY, z różnych powodów tutaj nie zaistnieli).

Tymczasem - kto choć raz słyszał - wie, że takowy "koniec wysokości" istnieje, i że niezmiernie rzadko hi-end spotkać (wokół nas:).

 

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Sadze ze wielu z nas chcialo by jednak poznac efektywna miare Hi-End, a nie ta efektowna.

Na zasadzie ze (znow te obrazowe porownania do motoryzacji) Mercedes Goldwing to Hi-End, a nie Mercedes Goldwing z blacharka wysadzana diamentami (w audio fortepianowy lakier i egzotyczne drewno).

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

parantulla, 12 Sie 2010, 11:07

 

>Kiedyś, jeszcze 10 czy 15 lat temu definicja hajendu była bardzo prosta i oczywista,

>a należały do tej grupy urządzenia z samego szczytu katalogu, o których przeciętny Nowak czy

>Kowalski mógł sobie tylko pomarzyc, ewentualnie poczytac co nieco w "branżowej" prasie. Mam tutaj na

>myśli takie konstrukcje jak np. JMlab Grande Utopia, Sonus Faber Amati Homage, B&W Nautilus, TacT

>Millenium czy chociażby Pioneer serii Exclusive itp. czyli rzeczy wyglądające jak przysłowiowy

>"milion dolarów" i tyleż samo kosztujące (nie wiem jak grające, bo słyszałem tylko Amati i przyznam

>szczerze, że zlałem się w gacie po pierwszych czterech taktach "Engel" Rammsteina). To był Hi-End i

>nikt wtedy nie zadawał durnych pytań gdzie on się zaczyna, co nim już jest, a co jeszcze nie, ile

>powinien kosztowac itd.

 

tak, kiedyś wszystko było prostsze, szczególnie dla cwanych sprzedawców, ale teraz internet sprawił, że informacje krążą szybciej i ludzie zadają takie "durne" pytania: dlaczego ten hi-end jest hi-endem ? Niektórym wystarcza cena i zachwyt ludzi z branży, ale niektórym nie, więc pytają. A sensownej odpowiedzi brak. Twoja też nie jest szczególnie sensowna, że Tobie gacie spadły to nie jest żaden argument, tylko Twój problem z gaciami i emocjami :)

Krzysiek, 12 Sie 2010, 13:02

 

>Sadze ze wielu z nas chcialo by jednak poznac efektywna miare Hi-End, a nie ta efektowna.

>Na zasadzie ze (znow te obrazowe porownania do motoryzacji) Mercedes Goldwing to Hi-End, a nie

>Mercedes Goldwing z blacharka wysadzana diamentami (w audio fortepianowy lakier i egzotyczne

>drewno).

 

Efektownosc jest częscia ideii Hi-end. Chcesz miec świetny produkt, patrz na jego praktyczne aspekty, chcesz nalezeć do grona posiadaczy Hi-end, patrz na wartosci niemierzalne... To inny swiat, ludzie kupujacy zegarki za 1mln, mają gdzies ich dokładnośc czy niezawodność - wazne jest to, że kosztują tyle ile kosztuja i że powstało ich tylko 50 egzemplarzy.

 

Przestańmy w koncu udawać takich pragmatyków :).

zukzukzuk, 12 Sie 2010, 12:52

>Teraz nieomal każdy domorosły posiadacz hihi-endu, może wziąć w rękę klawiaturkę i napieprzać.

>Zamiast jeździć, szukać i słuchać - wolą popisać ...i popisywać się. A są ludzie co mają "cuda" w

>domach (a którzy NIGDY, z różnych powodów tutaj nie zaistnieli).

 

Kolega trafił w sedno, znam takich ludzi kilku.

> whitesnake

> Przestańmy w koncu udawać takich pragmatyków :).

 

Alez np. mi nie chodzi o zadne udawanie.

Mnie osobiscie denerwuje wypisywanie okreslenia Hi-End przy byle okazji.

Zawsze dobry sprzet audio traktowalem jako Hi-Fi.

Chcialbym aby wlasnie takie informacje jak Twoje byly wypisywane na tym forum, aby mozna bylo odwolywac pismakow o byle "hi-end" do takich stwierdzen, z prosba aby przestali sobie gebe "hi-endem" wycierac.

Bo nie tylko na tym forum, jak wzrokiem w tematy nie siegnac, tam same "hajendy".

A podejzewam ze wiekszosc z nas posiada de facto wysokiej i najzwyzszej klasy sprzet Hi-Fi.

Osobiscie bylbym zadowolony gdyby odrodzilo sie okreslenie Hi-Fi i zebysmy (ci ktorzy taki posiadaja) dumnie oznaczali i opisywali nim swoje systemy.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

bum1234, 12 Sie 2010, 13:55

 

>Natomiast nie wporzadku jest

>dorabiane do tego jakichś pozbawionych sensu i logiki pseudoteorii, ponieważ jest to zwyczajne

>oszustwo.

 

...a niby dlaczego ma to byc oszustwem? Volvo sprzedaje bezpieczeństwo, Mercedes luksus, Ferrari szybkość - co widzisz w tym złego?

bum1234, 12 Sie 2010, 13:55

 

>Nie mam nic przeciwko ludziom kupujacym jakiś wyjatkowy przedmiot, tylko dlatego, źe jest on produkowany w kilku egzemplarzach. Jesli ktos kupuje droga sieciówkę, dlatego bo ma taki kaprys, albo dlatego bo mu pasuje do wystroju wnetrza lub klocków to teź wszystko jest w porzadku. Natomiast nie wporzadku jest dorabiane do tego jakichś pozbawionych sensu i logiki pseudoteorii, ponieważ jest to zwyczajne oszustwo.

 

To największy problem tego forum - ludzie, którzy kupują drogi sprzęt audio myślą, że czyni ich to wybitnymi znawcami dźwięku :-) Właściciel ferrari jest tylko właścicielem ferrari, a nie kierowcą rajdowym :-)

A jak się trabantowy rajdowiec rozpisuje, że Ferrari nie jest dużo lepsze i nie warto go kupować to jest to w porządku?

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

dd6, 12 Sie 2010, 14:09

 

>A jak się trabantowy rajdowiec rozpisuje, że Ferrari nie jest dużo lepsze i nie warto go kupować to

>jest to w porządku?

 

Trzeba wtedy sprawdzić umiejętności obu jako kierowców:-)

Czy Rolex (nie podróba)będzie inaczej chodził, mniej dokładnie od Rolexa wysadzanego diamentami ?

Nie to będzie ten sam Rolex, ale ten wysadzany diamentami będzie adresowany do właścicieli pól naftowych, czyli bardzo zamożnych ludzi. Nie oszukujmy się. Tak samo jest ze sprzętem audio. Ten cały Wasz, za przeproszeniem Hi-End, to po prostu najwyższa półka Hi-Fi kapiąca złotem, srebrem gałek i terminali, kilkukrotną warstwą lakierów fortepianowych, polerowaną na wysoki lustrzany połysk.

A jak to gra ? gra jak najlepiej wykonane Hi-Fi, nic więcej. Najgorsze jest to że, niektórzy posiadacze tego sprzętu zachowują się tak jakby p.Boga za nogi złapali, a prawda jest taka że, projektanci i konstruktorzy nie poszli jeszcze na emeryturę i wciąż coś starają się nowego lepszego stworzyć, lub zamknąć w jeszcze ładniejszej obudowie dotychczasowy towar i trochę oszukując (bo to to samo) sprzedać z zyskiem. Marzenia są piękne - możecie marzyć dalej :)

Wcześniejsza teza o "ewolucji" dźwięku jest dość zabawna. Czy ten dźwięk saksofonu czy gitary sprzed 30 lat jest gorszy od obecnego? Bo jeśli już - to tylko może być lepszy.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Archanioł, 12 Sie 2010, 13:09

 

>tak, kiedyś wszystko było prostsze, szczególnie dla cwanych sprzedawców, ale teraz internet sprawił,

>że informacje krążą szybciej i ludzie zadają takie "durne" pytania: dlaczego ten hi-end jest

>hi-endem ? Niektórym wystarcza cena i zachwyt ludzi z branży, ale niektórym nie, więc pytają. A

>sensownej odpowiedzi brak. Twoja też nie jest szczególnie sensowna, że Tobie gacie spadły to nie

>jest żaden argument, tylko Twój problem z gaciami i emocjami :)

 

Tak, internet sprawił głównie to, że teraz każdy może lepiej się poczuc zadając durne pytania: dlaczego ten hi-end jest hi-endem, bo chciałbym sobie jakiś hi-end sprawic, ale na żaden mnie kurna nie stac i teraz szukam dziury w całym, żeby chociaż ego sobie podregulowac...

Mnie też na wiele rzeczy nie stac, ale nie pytam napotkanych ludzi dlaczego jeżdżą 2 kilometry do pracy i z powrotem akurat nowym Porsche Cayenne Turbo, który kosztuje pół miliona złotówek, spala hektolitry benzyny stojąc w korkach i nawet nie ma gdzie go w mieście zaparkowac, a jeszcze w baniak można zarobic jak komuś przyjdzie do głowy takie śliczne autko podp...lic. Przecież szybciej, taniej, sprawniej, bezpieczniej i dużo zdrowiej będzie rowerem albo na piechotę...

No więc wychodzi na to, że Porsche Cayenne Turbo widocznie nie jest dla ludzi zadających durne pytania, podobnie jak Hi-End :)

Żeby nie było, moje klocki to żaden tam Hi-End, który moim skromnym zdaniem jest DLA MNIE po prostu zbyt drogi, zwłaszcza biorąc pod uwagę ewentualne przyrosty jakości w stosunku do poniesionych nakładów, nie tylko finansowych. Za cenę hajendowych klocków (skromnie licząc jakieś 200 tysięcy za cały system) można miec całkiem sporo innych fajnych rzeczy sprawiających co najmniej tyle samo frajdy.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jak pisałem powyżej.

Nadal tylko klepanie klawiaturką i kłapanie ozorem.

Mnożenie tysiąca wątków, do których zlatują się niczym muchy do gówna "znafcy" hi-endu...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

caleb66

11 Sie 2010, 20:58

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 287 / 388 / 1

 

hajend jest wtedy jak wokalista materializuje sie przed kolumnami ze prawie go widac a reszta instrumentow jest ladnie poukladana na scenie to jest prawdziwy hajend,sunsaj tego nie potrafi bo to syf,cieple brzmienie jest nienaturalne nudne i dla starych dziadow pseudoaudiofilow,prawdziwe instumenty brzmia agresywnie dynamicznie i ostro a nie usypiajaco

 

to nie jest hajend, tylko schizofrenia.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

elkabelka

12 Sie 2010, 14:02

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 406 / 250 / 0

 

 

 

Gorzej jak na temat dzwieku zaczna wypowiadac sie tacy znafcy jak Ty:-) Tylko pasc ze smiechu:-) Uwielbiam to forum ostatnio:D

Archanioł, 11 Sie 2010, 23:12

 

>laa83, 11 Sie 2010, 21:49

>

>>jesteś w błędzie,topologia układowa wzmaka ma wpływ ale tylko i wyłacznie przy mocach powyżej

>>50w,gdy grasz na normalnym poziomie głośności (10w) decydującą role w dzwięku bieże jakość użytych

>>elementów.

>

>ciekawe. Możesz podać źródło tej wiedzy ?

Zródło to samo życie,a prawda jest tak:

- im prostrzy jest wzmacniacz tym gra bardzej zbliżenie do oryginału

-skomplikowane układy są dla potrzeb osiągnięcia dużej mocy

Twoja wiedza na tem sprzętu jest stablicowana,patrzysz na parametry a nie jak co gra,owy humel sb 280 a przy 50w thd 0,1 i intermodulacujne 0,05%,chcesz mi powiedzieć że rozróżnisz te 0,1% od 0,005%???

Tak pozatym prose układy mają mniejszy wpływ na dzwięk jak te rozbudowane,co mi po thd 0,0005,skoro do osiągnięcia tego trzeba nie kilku nastu tranzystorów tylko kilkudziesięciu,a każdy stopień wzmacnijący niszczy orginany przekaz muzyczny...

 

Panowie jestm zażenowany,niby takie forum,a jednak taki chłam,każdy pisze o czym chce,nie czyta tematu,zaśmieca wątek,przeklina,pisze to samo w kólko w wielu tematach,dla mnie można zamknąć całą te farse

pozdrawiam wszytkich audifili:d

bum1234, 12 Sie 2010, 13:55

 

>Bardzo łatwo jest napisać "slucham rzeczy, o których spora część populacji nie ma pojęcia". Niewiele

>z tego wynika i na dodatek stwierdzenie takie jest trudnoweryfikowalne. Nie mam nic przeciwko

>ludziom kupujacym jakiś wyjatkowy przedmiot, tylko dlatego, źe jest on produkowany w kilku

>egzemplarzach. Jesli ktos kupuje droga sieciówkę, dlatego bo ma taki kaprys, albo dlatego bo mu

>pasuje do wystroju wnetrza lub klocków to teź wszystko jest w porzadku. Natomiast nie wporzadku jest

>dorabiane do tego jakichś pozbawionych sensu i logiki pseudoteorii, ponieważ jest to zwyczajne

>oszustwo.

 

Oooo matkooo... myślałem o muzyce, a nie sprzęcie........ mea culpa za kolokwializm

laa83 12 Sie 2010, 15:13

 

>Zródło to samo życie,a prawda jest tak:

>- im prostrzy jest wzmacniacz tym gra bardzej zbliżenie do oryginału

>-skomplikowane układy są dla potrzeb osiągnięcia dużej mocy

>Twoja wiedza na tem sprzętu jest stablicowana,patrzysz na parametry a nie jak co gra,owy humel sb >280 a przy 50w thd 0,1 i intermodulacujne 0,05%,chcesz mi powiedzieć że rozróżnisz te 0,1% od >0,005%???

>Tak pozatym prose układy mają mniejszy wpływ na dzwięk jak te rozbudowane,co mi po thd 0,0005,skoro >do osiągnięcia tego trzeba nie kilku nastu tranzystorów tylko kilkudziesięciu,a każdy stopień >wzmacnijący niszczy orginany przekaz muzyczny.

 

i dlatego np. yamaha wpowadzila w swoich skomplikowanych wzmacniaczach i cdkach tryb DIRECT STEREO i PURE DIRECT. w ten sposob mozna wylaczyc wszelkie "polepszacze" sygnalu w systemie.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

No to weźcie się może najpierw zdecydujcie o czym chcecie gadac.

O Hi-End przez duże H czy o pierdołach co się komu wydaje, bo to iż komuś się wydaje że ma w domu Hi-End z klocków po 10 tysięcy sztuka, to niestety tylko tak mu się wydaje i o czym tu dalej gadac...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Hi-End to jest wtedy jak slucham Jacinty z analogu na moim sprzecie wieczorem ze szklaneczka Whiskey i ona jak zywa wychodzi z pomiedzy kolumn zeby ukleknac pomiedzy moimi udami rozpinajac moj....oj chyba sie zagalopowalem ? :)

 

robix

A najlepsze są kawałki w stylu "bo hi-end to jest wtedy, kiedy w domu gra jak w studio albo na koncercie" po przeczytaniu których nie wiadomo śmiac się czy płakac, bo delikwent pewnie tyle samo miał w swoim życiu do czynienia z Hi-End co z koncertami na żywo, a tym bardziej z nagrywaniem czegokolwiek w studio...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.