Skocz do zawartości
IGNORED

Bzdury na temat hi endu,troszke prawdy prawdy o brzmieniu


laa83

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Grzegorz7

13 Sie 2010, 13:43

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 665 / 2587 / 3

 

Disco:

 

Czy są w owym Linn`ie DAC`e na 1704 selekcjonowanych. Czy zaaplikowano je w najlepszej możliwej konfiguracji. Czy optymalizowano układ ścieżek. Czy zasilanie jest dzielone na cyfrowe i analogowe. Czy są optymalizowane szumy nawet układów zasilających, czy,. . .?

 

 

 

 

Takie rzeczy to nawet w zwykłym dobrym hi-fi znajdziesz:-)

Dzisiejsze możliwości technologiczne pozwalają produkować tanio najwyższą jakość na rzecz bardzo wydajnej/precyzyjnej i bardzo szybkiej zrobotyzowanej technologii produkcji. I nawet najdroższe wykończenie można już na dzień dzisiejszy tak zimitować nowoczesnymi materiałami że będą one tak na oko jak i na dotyk praktycznie nie do odróżnienia. Tak więc podział na klasy cenowe jest w większym stopniu ''założony'' jak uwarunkowany możliwościami produkcyjnymi i materiałowymi.

laa83, 11 Sie 2010, 17:40

 

>Witam

>Chce założyć wątek w korym szanowni panowie audiofile opiszą na czym polega audifilskie

>brzmienie,gorąco zapraszam

>Powodem założenia jest kilka smutnych odsłuchów u znajomych i przeczytanie steku bzdur z gazetek i

>nie tylko

>Ostatni byłem u pana x który ma nie samowicie hi endowy klocek sansui,posłuchaliśmy,a ja

>stwierdziłem że jest to dno,dzwięk taki jak by kolumny owinięte były kocem,ciemny,plumkający i do

>d,to jest hi end?????Kolega oczywiście mnie zbeształ,dla mnie hi endowe brzmienie ma polegać na tym

>iż np wokal zaśpiewany na żywo będzie identyczny z tym co się wydobywa z kolumn

>Jednym z najlepszych pieców jakie słyszałem(a było ich troche) jest humel sb 280,jest

>szybki,jany,wręcz brutalnie oddaje przekaz utworów,ale o to chyba tu chodzi

 

Pojęcie Hi-end dla mnie nie ma wielkiego sensu. Muzyka powinna brzmieć tak, żeby nam się podobała. Czy nazwiemy to hi-fi, czy hi-end nie ma żadnego znaczenia. Dżwięki powinnny brzmieć naturalnie, tak jak na koncercie

Hi-end to według mnie szczytowe osiągnięcie w odtwarzaniu dźwięku w danym czasie przy aktualnym stanie wiedzy. Na dzień dzisiejszy z oficjalnych rozwiązań to mi się wydaje może być system Wing Ancient Audio. Natomiast wypowiedzi "ekspertów" w jednym wątku na temat artykułu o Waszczyszynie i Wing w 6moons to jest to, o czym pisze @parantulla. Nieźle się ubawiłem jak chłopaki pisali, że tam plazma duża w pokoju, a okno z tyłu, i ta ściana z boku bez makatki, ch.. z tego będzie a nie hi-endowe granie. :)) Pomijając fakt, że to wcale nie musiała być ostateczna aranżacja na tych zdjęciach.

Poprzedni wpis to taki przejaw sarkazmu, co myślą Ci co nie mogą o tych, których stać i nie bajdurzą na forach na okrągło zastanawiając się, czy króliczek ma uciekać, czy dać się złapać i okazać badylarką.

Krak_oN, 13 Sie 2010, 16:14

 

>Tak więc podział na klasy cenowe jest w większym

>stopniu ''założony'' jak uwarunkowany możliwościami produkcyjnymi i materiałowymi.

 

Jest, był i prawdopodobnie jeszcze długo będzie. Nie tylko w audio. Pamiętam jak kilka lat temu ujrzała światło dzienne "wielka afera" kiedy się okazało, że hajendowe karty graficzne ATI Radeon 9800pro kosztujące wtedy 2.400PLN to w rzeczywistości jest zwykła karta (bodaj Radeon 9600?) kosztująca niecałe 800PLN w której fabrycznie zablokowano częśc funkcji, co zresztą można było w niektórych (praktycznie wszystkich) egzemplarzach obejśc przelutowując odpowiednie ścieżki i nawet w gazetach podawali szczegółowy przepis jak to samemu zrobic. No i co? Ano nic.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Disco:

 

>”Takie rzeczy to nawet w zwykłym dobrym hi-fi znajdziesz:-)”

 

Czyli wszystkie klocki od średnich mają elektronikę na podobnym poziomie.

Pozostaje więc tylko mechanika. . .

?

Odnośnie wałków producentów z kartami graficznymi itp to się zacytuję z innych moich wypowiedzi :

 

Krak_oN 13 Cze 2010, 15:49

>jak wiadomo (np tak jak w omawianym przypadku) można zaprojektować tanio a dobrze, ale jednak system wymusza aby projektować tak aby konstrukcja uzasadniała cenę a jakość zależała od ceny. >Producenci audio po prostu nie chcą się znaleźć w podobnej sytuacji do producentów procesorów graficznych gdzie okazało się (wyszło na jaw) że tańsze modele są celowo uszkadzane laserem aby je stopniowo ''zwolnić'' (w zależności od ceny) względem bazowego modelu który jest najdroższy w sprzedaży ale paradoksalnie najtańszy w technologii produkcji. Także dzisiejsza technologia pozwala projektować dobre rozwiązania po tak niskiej cenie że aby uzyskać niższą jakość (dla obowiązującego systemu podziału klas cenowych) taniej wychodziłaby stopniowa celowa degradacja jakościowa bazowego rozwiązania ;). Kiedyś był program w telewizji gdzie człowiek zaznajomiony z dzisiejszymi technologiami powiedział że można niedrogo produkować rowery (i innych rzeczy) w technologii która byłaby praktycznie

niezniszczalna przy normalnej eksploatacji, jednak obowiązujący system nigdy do tego nie dopuści.

 

Krak_oN 16 Lip 2009, 17:57

>Tak sobie jeszcze przypomniałem że np w niektórych dziedzinach produkcji już nie ma potrzeby filtracji zanieczyszczeń w materiale bo jest on już bardzo czysty ,więc w zależności od ceny dodaje się stopniowo odpowiednią dawkę zanieczyszczenia a produkt najdroższy nie jest celowo zanieczyszczany .Podobne praktyki są stosowane w produkcji procesorów graficznych gdzie bazowy(najdroższy) produkt jest stopniowo uszkadzany laserem tj im cena niższa tym bardziej jest uszkadzany ,czyli nawet producenci dokładają dodatkowe koszty na oprzyrządowanie służące do degradacji jakości ,jest to dowód na to że postęp produkcji wysokiej jakości w przystępnej cenie jest celowo hamowany ;) .

 

Krak_oN 14 Mar 2009, 01:16

>Musicie zrozumieć jedno w kapitalizmie nie jest ważne czy da się za przyczyną masowej produkcji tanio osiągnąć doskonałe rezultaty parametryczno brzmieniowe ,najważniejsze jest to aby zaprojektować produkty tak aby zachować hierarchię jakości w proporcji do zapłaty ,odnośnie postępu np procesory w kartach graficznych w zależności od założonej ceny uszkadza się celowo laserem ,im tańszy model tym bardziej się uszkadza ten sam procesor ,czyli producenci nawet potrafią dołożyć czasu i zużytej energii oraz dodatkowego oprzyrządowania na stopniowe pogarszanie jakości w zależności od założonej ceny .Dlatego nawet jak wejdzie doskonała technologia którą można by produkować masowo za grosze to i tak będzie zachowana hierarchia jakości w proporcji do zapłaty ,nawet gdyby producent musiał celowo dokładać i pogarszać jakość .

 

... ;)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Grzegorz7 nie generalizuj. Postaw sobie w/w Linna CD 12 przy jakims dobrym klocku za 10-15kzl. Wtedy poczujesz roznice. Warunkiem jest dobry przezroczysty system.

Kyle, 13 Sie 2010, 18:05

>Krak_oN

>Podaj link do tych rewelacji z uszkadzaniem laserem procesorów graficznych.

 

Kiedyś podawały o tym różne portale inf o tematyce komp, ale po jakimś czasie nigdzie nie można było już tych informacji znalezć ,ale to była dość głośna sprawa. A takie firmy są sponsorami, ja pamięć mam dobrą, no chyba że była to tylko plotka która się rozpowszechniła i dlatego usunęli.

disco

 

 

piszesz o klockach po kilkanascie tysiecy a sam masz mini wieze sanyo na glosnikach wlasnej roboty ,hi end to pojecie wzgledne,dla ciebie mini wieza sanyo to hi end dla mnie to badziewie

Krak_oN, 13 Sie 2010, 18:27

 

>Kyle, 13 Sie 2010, 18:05

>>Krak_oN

>>Podaj link do tych rewelacji z uszkadzaniem laserem procesorów graficznych.

>

>Kiedyś podawały o tym różne portale inf o tematyce komp, ale po jakimś czasie nigdzie nie można było

>już tych informacji znalezć ,ale to była dość głośna sprawa. A takie firmy są sponsorami, ja pamięć

>mam dobrą, no chyba że była to tylko plotka która się rozpowszechniła i dlatego usunęli.

 

To bzdury były (o których z resztą pierwsze słyszę).

Disco:

Oczywiście.

 

Właśnie wróciłem od kolegi Formowego gdzie posłuchaliśmy bardzo niezłego sprzętu. Oczywiście, że brzmi. . . inaczej niż to co dotychczas słyszałem.

Sprzęt dobrany z wielką kulturą.

To co uderza to pewna filozofia przyświecająca właścicielowi.

 

To słychać, zwłaszcza w konkretnym salonie (60m2).

 

Jak się ujawni to będzie wiadomo o kogo chodzi.

 

Obaj doszliśmy do wniosku, że te dyskusje zwłaszcza o brzmieniu są bezsensowne. Bezsensowne w zakresie konkursu piękności, bo jako tako o brzmieniach warto rozmawiać.

A same klocki to z całą pewnością hi-end.

bum1234, 13 Sie 2010, 21:52

>Z tymi kartami graficznymi, to rzeczywiście były takie modele i NVidii i Radeona, które po

>modyfikacji firmware'u zachowywały się jak droźsze modele

 

Poniższy cytat to wyjaśnia :

 

''W dzisiejszych GPU dodatkowe potoki i inne "shadery" sa ciete laserem na etapie produkcji.

 

Karty z tej serii oparte są na układzie G73 jednak nie da się modować 7300->7600 tak jak to miało miejsce we wcześniejszych seriach kart. Dlaczego ? Wynika to z tego, że wcześniej dodatkowe jednostki były blokowane poprzez Software a w tych nowych dodatkowo jednostki są uszkadzane laserem. Są one fizycznie obecne w układzie jednak nie są w stanie wykonać żadnych obliczeń.''

 

Teraz sobie też coś przypomniałem że na forum IXBT Maxim Liadov coś tam też kiedyś pisał o stopniowaniu jakości (lub coś blisko tego) kości DAC poprzez uszkadzanie laserem, ale raczej nie będę godzinami ślipić w monitor żeby to znalezć ;) .

Stopniowanie jakości produktu wykłada się na najbardziej podstawowych kursach zarządzania i marketingu będących elementem bardzo różnych kierunków studiów. Ja to miałem na elektronice. Uzasadnienie do wniesienia marketingu i zarządzania do kursu kierunków inżynierskich, a także wielu innych, jest proste - absolwent ma być przygotowany także na ewentualność założenia własnej działalności gospodarczej. Wracając do meritum - istnienie produktu gorszego parametrami bardziej uzasadnia wysoką cenę tego lepszego, natomiast wiele rzeczy jest w nich wspólne, np. niektóre płytki drukowane, różniące się obsadzeniem, gdyż tak jest to najtaniej i najwygodniej rozwiązać logistycznie. Który model by się jak nie sprzedawał - płytki schodzą. Poza tym jest efekt taki, że klient, który myśli, że mu wystarczy niższy model, za jakiś czas odczuwa niepokój i myśli o wyższym modelu. Koniec końców sprzedajemy więcej, bo ktoś zamiast kupić jedną rzecz, kupuje od nas kilka. Ceny trzeba tak stopniować, żeby statystycznie rozdzielić mniej więcej po równo tych, co wezmą tańszą opcję i tych, co droższą, bo inaczej któryś model po prostu nie będzie się sprzedawał - przy założeniu mierzalnych lub odczuwalnych różnic między nimi. Po prostu - jeden uzna, że mu to lepiej za drogo wyjdzie, a drugi, że za dużo traci oszczędzając pieniądze. Tak trzeba zrobić między dowolnymi sąsiednimi modelami. Jak jest ich kilka - ten ostatni wyjdzie bardzo drogi nawet z samej tej zasady, jeśli tylko ten z samego dołu ma również przynosić zysk.

Co ja myślę o jakości dźwięku w audio? Wyobraźmy sobie taką sytuację - rozdajemy przypadkowym mistrzom lutownicy ten sam komplet dwudziestu porządnych części elektronicznych, i niech każdy zrobi z nich przykładowo wzmacniacz. Rozrzut jakości dźwięku między egzemplarzami od różnych składaczy może być nawet rzędu kilku umownych klas. Jakim cudem? Nie znając się na EMC ani trochę można zbudować układ podlegający szybkiemu samozniszczeniu, albo spalarkę do głośników. Idąc dalej - umiejętne prowadzenie albo przewodów, rozkład połączeń, geometria, itp. - same w sobie zawierają potencjał różnic powiedzmy dwóch klas. Pomijam aspekt taki, że ktoś idiotyczny schemat popełni, a to się też zdarza.

Najlepiej zrobi ten, kto się na tym wszystkim najlepiej zna, a to będzie pewnie ktoś, kto najwięcej czasu w życiu nad konstrukcjami wzmacniaczy spędził. Jak wiemy - czas to pieniądz, więc przeliczanie hi-endu przez ceny komponentów jest bez sensu od pewnego progu, gdyż choćby same NOSy, black gate'y i inne Vcapy w środku siedziały - suma cen części będzie wciąż daleko do tego, co trzeba zapłacić np. za Audio Note On Gaku. A gra? Gra. Magia? Nie, wiedza nabywana latami, która np. polega na tym, że jeden drucik poprowadzony inaczej może więcej zmienić niż rozbudowa zasilacza o 100%.

michelangelo, 13 Sie 2010, 22:48

Pieknie napisane.

 

A do postow powyzej - to moze ktos by sie pokusil i popelnil FAQ? nawet taki gdzie jedno pojecie w zaleznsci od punktu siedzenia bedzie mialo wiele wyjasnien tak aby kazdy analogowiec/lampowiec/cyfrowiec/itd mogl spojrzec na jedno zagadnienie z innego punktu siedzenia.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

No bo lepiej się tego na da zrobić ;) niż na dwóch dobrych WO.

 

To firmy typowo audiofilskie zaleją całość jakąś mazią dla niepoznaki albo namotają kabelków z czystej miedzi, rzecz jasna. . .

"Dla niezorientowanych - jest to układ zasilany 2 bateriami 9V, oparty na podwójnym wzmacniaczu operacyjnym w układzie nieodwracającym. Oczywiście nie muszę dodawać jakie recenzje można spotkać w "fachowej" prasie."

 

No i ja już sikam w majtki, ależ to jest technologia, zwłaszcza te układy odwracające i nieodwracające, a ileż wiedzy trzeba na ten temat posiadać ? no nic dziwnego że kosztuje ta technika "pole z sadem", nie licząc młodej żony.

Macie Panowie bez znieczulenia robioną kolonografię. Dla wyjaśnienia i ściśnięcia w odpowiednim momencie zwieraczy ;

 

Kolonografia

Wlew doodbytniczy (kolonografia) - jest badaniem rentgenowskim jelita grubego przy użyciu siarczanu baru i powietrza. Badani proszeni są o położenie się na specjalnym stole do badań. Następnie lekarz lub pielęgniarka umieszczają w odbytnicy rurkę, przez którą jelito zostaje częściowo wypełnione białym płynem. Po opróżnieniu nadmiaru płynu podaje się również powietrze tak, aby wyraźniej zobaczyć jelito grube. W tym czasie lekarz będzie obecny przy badaniu i będzie oceniał poszczególne odcinki jelita na monitorze telewizyjnym oraz wykona pewną ilość zdjęć w różnych pozycjach. Podczas wypełniania jelita zawiesiną barytową

i powietrzem może być odczuwane parcie na stolec jednak należy powstrzymać się od wypróżnienia.

 

Wstrzymajcie się więc od wypróżnienia :))) choćby na chwilę.

W przyszłości tego typu badania maja być stosowane również do badania mózgu. Jest to to na tyle BEZINWAZYJNA (na wazelinę, niektórzy uwielbiają :) ), a skuteczna metoda, że należało by ją rozpowszechnić wobec zaciekłych obrońców praw Hi-Endu.

Wyniki badania mózgu, za pomocą tej metody, jednoznacznie określą, czy PACJENT mówi prawdę czy konfabuluje, przy odsłuchach kolejnych klocków za grubą gotówkę. Można nawet stwierdzić, podczas takiego badania, która z audio-firm dobierała się do dupy (kieszeni) naszemu szanownemu koledze audiofilowi.

Chcą zapewnić pełen obiektywizm w recenzjach uważam że, przy odsłuchu każdego z systemów, a już podczas porównywania ich, powinien każdy recenzent być uwolniony od doczesnych obciążeń, np. zalegający w jelicie grubym - stolec, to powoduje dekoncentracje, a nawet niespodziewane wiercenie się w fotelu, odwracające uwagę. Powinien również pozbyć się towarzystwa najbliższych osób, głównie żony, no ale która wytrzyma takie stadium zaawansowania i "pociągu" do muzy, więc już z natury rzeczy należy wykluczyć również taką ewentualność, bywają krótkie znajomości, choć bywają również i amatorki szarlotki :) Meloman to jednak co innego niż audiofil, audiofil potrafi być sam ze swoimi rozterkami, meloman w najcięższych chwilach ma wsparcie rodziny i nigdy nie wykona "skoku finansowego" na rodzinę. Dlatego audiofilizm jest postrzegany jako choroba, która w ostatecznej formie może przybrać znamiona nawet perwersji technicznej.

szybki Gonzo, 14 Sie 2010, 20:33

"Kolonografia, Wlew doodbytniczy (kolonografia) - jest badaniem rentgenowskim jelita grubego"

"powinien każdy recenzent być uwolniony od doczesnych obciążeń, np. zalegający w jelicie grubym - stolec, to powoduje dekoncentracje"

Coś koledze wszystko się z kupą kojarzy. Tutaj o high-endach toczy się dyskusja, choć toczy się na razie jako tako.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.