Zdrętwiałe głośniki ;)

[ecamel]

Napisałem "zdrętwiałe" bo nie bardzo wiem jak to zjawisko określić... ;)

 

Czy to możliwe aby głośniki niskotonowe w kolumnach, które spędziły dłuższy czas w kartonach, przez kilkanaście, kilkadziesiąt godzin nie grały tak jak trzeba? Zachowanie, brzmienie podobne do kolumn nowych a po "wygrzaniu" wszystko już gra jak trzeba. Możliwe, czy to tylko złudzenie lub kwestia przyzwyczajenia słuchu do nowych warunków?

[rafal735r]

Chyba to ostatnie.

[palton]

To pytanie do fizyków, czy jak resory głośnika nie są używane, to po dłuższym czasie zesztywnieją. Można założyć że istnieje takie prawdopodobieństwo, guma lub inny podobny materiał może mieć takie właściwości.

 

Może to kwestia przechowywania w niskiej temperaturze, np. w piwnicy. W niskiej temperaturze tego typu materiały sztywnieją, co może wpływać na dźwięk w początkowej fazie po uruchomieniu.

[ecamel]

Tak też się domyślam. Zakładałem też, że ktoś na forum będzie wiedział - może z doświadczenia? Spróbuję wyszperać coś o wygrzewaniu/docieraniu nowych kolumn, może z tego coś więcej sobie wydedukuję. No nic, dzięki Panowie za zainteresowanie :)

[parantulla]

Napisałem "zdrętwiałe" bo nie bardzo wiem jak to zjawisko określić... ;)

 

Czy to możliwe aby głośniki niskotonowe w kolumnach, które spędziły dłuższy czas w kartonach, przez kilkanaście, kilkadziesiąt godzin nie grały tak jak trzeba? Zachowanie, brzmienie podobne do kolumn nowych a po "wygrzaniu" wszystko już gra jak trzeba. Możliwe, czy to tylko złudzenie lub kwestia przyzwyczajenia słuchu do nowych warunków?

 

Możliwe jak najbardziej. I nie trzeba ich trzymac ani "dłuższy czas w kartonach" ani tym bardziej w piwnicy. Wystarczy, że kolumny postoją odpięte od wzmacniacza, do którego podepniemy na ten czas jakiekolwiek inne zestawy głośnikowe.

Też to zauważyłem u siebie (i już zdążyłem przywyknąc, chociaż do końca tego nie rozumiem) co więcej różne zestawienia sprzętowe potrzebują różną ilośc czasu na uzyskanie optymalnych właściwości "brzmieniowych" (chyba raczej elektrycznych co w sumie na jedno wychodzi) Na pewno nie chodzi tutaj o przyzwyczajenie, bo zjawisko występuje nawet przy braku płyty w odtwarzaczu, wystarczy że sprzęt postoi kilka(naście) godzin podłączony. Średnio przyjmuję ok. 12 godzin pod prądem, żeby można było zacząc słuchac, chociaż takie dajmy na to JMlab PS 5-1 dużo szybciej dochodzą do siebie, a z kolei ESA Furioso 2 potrafią jeszcze trzeciego dnia zmienic nieco charakter. Nie sądzę też, aby to było jakieś złudzenie, bo sytuacja wygląda identycznie za każdym razem po zamianie kolumn, a na stanie aktualnie mam sześc par różnych (i żadne z nich nie stały nigdy w piwnicy) i wszystkie nie dośc że zachowują się identycznie, to na dodatek przepinane jedne po drugich grają na tyle podobnie (i beznadziejnie) że jakiekolwiek "porównania" tego typu nie mają najmniejszego sensu.

[ecamel]

No to mnie trochę pocieszyłeś - myślałem, że mam omamy słuchowe. Swoją drogą, nie ciekawiło Cię nigdy czego takie zachowanie głośników może być wynikiem, tak z fizycznego punktu widzenia?

[parantulla]

No to mnie trochę pocieszyłeś - myślałem, że mam omamy słuchowe. Swoją drogą, nie ciekawiło Cię nigdy czego takie zachowanie głośników może być wynikiem, tak z fizycznego punktu widzenia?

 

Kiedyś mnie ciekawiło, ale z tego co wyczytałem, to raczej chodzi tutaj o wzajemne relacje elektryczne wzmacniacz-kable-zwrotnica, a nie o same głośniki w sensie ich właściwości powiedzmy czysto mechanicznych jak sztywniejące (od nieużywania?) zawieszenia itp. Zdaje się kolega Misiomor dokładnie to tłumaczył w którymś wątku, ale to było tak dawno, że nawet nie pomnę w którym to było... W każdym bądź razie jest to zupełnie naturalne zjawisko i nie ma czym się przejmowac.

[parantulla]

Swoją drogą to by tłumaczyło wiele niewyjaśnionych zagadek audio jak na przykład "grające" kable albo problemy z odróżnieniem czegokolwiek w tzw. "ślepych" testach czy chociażby fakt, że te same urządzenia grają diametralnie różnie u różnych osób, o czym można się przekonac wpisując symbol dowolnego modelu dowolnego urządzenia w forumową wyszukiwarkę i na podstawie wyników wyszukiwania dowiedziec się czegokolwiek. Na każde 5 wpisów opisujących brzmienie danego klocka czy danych kolumn przynajmniej 3 będą się wzajemnie wykluczac :)

[ecamel]

Swoją drogą to by tłumaczyło wiele niewyjaśnionych zagadek audio jak na przykład "grające" kable albo problemy z odróżnieniem czegokolwiek w tzw. "ślepych" testach czy chociażby fakt, że te same urządzenia grają diametralnie różnie u różnych osób, o czym można się przekonac wpisując symbol dowolnego modelu dowolnego urządzenia w forumową wyszukiwarkę i na podstawie wyników wyszukiwania dowiedziec się czegokolwiek. Na każde 5 wpisów opisujących brzmienie danego klocka czy danych kolumn przynajmniej 3 będą się wzajemnie wykluczac :)

Kurcze, ciekawe spostrzeżenie. Gdyby faktycznie tak miało być, to pół audiofilskiego świata by trzeba postawić na głowie :)