sting w poznaniu - the day after

[caesar]

minęło kilkanaście godzin i nadal koncert powraca . i nie wiem kto był lepszy . czy zrelaksowany kolega Sting , któremu wyraźnie sprawiał radość występ i cieszył się z orkiestrowych aranżacji swoich evergreenów , a także mniej znanych utworów . czy też london orchestra która dała popis jak lączyć muzykę poważną albo przynajmniej aranżacje tematów w klasycyzujących stylach , z przebojami z zupełnie innej bajki . i nie zniżając się do poziomu popłuczyn typu pan malicki w telewizji . a po 2 rozgrzewających występach z niezbyt dobrym nagłosnieniem , technicy pokazali co zrobić żeby na tym samym sprzęcie grać na swiatowym poziomie słyszalności .

duzo repertuaru to co prawda odgrzewane kotlety , znane na pamięć , ale filharmonicy dodali tyle smaczków , sosów , przypraw , że ściskało w dołku co chwilę .

co forumowicze obecni na stadionie myslą o tym zjawiskowym wydarzeniu ?

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

co forumowicze obecni na stadionie myslą o tym zjawiskowym wydarzeniu ?

 

Sadząc po wymownym milczeniu Szanowni Koledzy wolą słuchać kabli niż muzyki ;-).

Rzeczywiście Sting wyglądał na zrelaksowanego, publiczność przyjęła go świetnie, nareszcie oficjalne wydarzenie było rzeczywistym muzycznym wydarzeniem. Co za cudowna odmiana po ostatnich żenujących spektaklach.

 

Piękny stadion, świetna muzyka, słuchająca publiczność - Poznań rulez!

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Violet]

Zazdroszę tym, którzy byli w Poznaniu na koncercie Stinga. Mimo wszystko, chętnie ten koncert bym obejrzał. Stadion także :)

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[alcol]

Ja również jestem nadal pod dużym wrażeniem koncertu Stinga. Niektórzy powątpiewali przed koncertem, że mogą pojawić się problemy z nagłośnieniem orkiestry na takim obiekcie jakim jest stadion (w końcu reszta trasy Stinga to koncerty pod dachem) ale na szczęscie okazało się, że artysta tego formatu chałtury nie robi i jego technicy stanęli na wysokosci zadania. Muszę też przyznać, ze wrażenie zrobił na mnie również wokalnie - w końcu ma chłopak już swoje lata a w Poznaniu moim zdaniem wypadł pod tym względem rewelacyjnie.

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mac3009]

Ja również jestem nadal pod dużym wrażeniem koncertu Stinga. Niektórzy powątpiewali przed koncertem, że mogą pojawić się problemy z nagłośnieniem orkiestry na takim obiekcie jakim jest stadion (w końcu reszta trasy Stinga to koncerty pod dachem) ale na szczęscie okazało się, że artysta tego formatu chałtury nie robi i jego technicy stanęli na wysokosci zadania. Muszę też przyznać, ze wrażenie zrobił na mnie również wokalnie - w końcu ma chłopak już swoje lata a w Poznaniu moim zdaniem wypadł pod tym względem rewelacyjnie.

alcol nie wiem gdzie siedziałeś na koncercie. Ja miałem miejsce na trybunie dosyc wysoko (sektor E2 rzad 33) no i niestety technicy zrobili chałture i to straszną. Siedzieliśmy w polu pogłosowym niewiele było słychać a gdy publiczność troche niżej zaczęła klaskać to juz kompletnie nic. Trybuna na ktorej siedzieliśmy powinna być nagłośniona raczej z "góry" a nie z "płyty" gdzie stały głośniki. Dzwoniłem do organizatora zeby złożyć reklamacje ale pani powiedziała ze dzisiaj przyjmuje tylko reklamacje od ludzi poparzonych przez fajerwerki!? Tak więc z dwojga złego lepiej chyba nie słyszec niz byc poparzonym.

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[alcol]

alcol nie wiem gdzie siedziałeś na koncercie. Ja miałem miejsce na trybunie dosyc wysoko (sektor E2 rzad 33) no i niestety technicy zrobili chałture...

 

Z tego wynika, że trzeba było mieć też trochę szczęścia przy kupowaniu biletów.

Siedziałem na 4-tej trybunie w 6 rzędzie od dołu (płyty) niedaleko narożnika i jak na miejsce z boku sceny byłem bardzo zadowolony. Znajomi byli w sektorach na płycie i z tego co mówili to tam również nagłośnienie było ok. Wychodzi na to, że im niżej i bliżej płyty tym lepiej.

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[caesar]

Z tego wynika, że trzeba było mieć też trochę szczęścia przy kupowaniu biletów.

Siedziałem na 4-tej trybunie w 6 rzędzie od dołu (płyty) niedaleko narożnika i jak na miejsce z boku sceny byłem bardzo zadowolony. Znajomi byli w sektorach na płycie i z tego co mówili to tam również nagłośnienie było ok. Wychodzi na to, że im niżej i bliżej płyty tym lepiej.

 

Siedziałem na płycie tak zwanego boiska nieco z boku , ale było rewelacyjnie , zwłaszcza w porównaniu do anny marii . pierwszy support Indios Bravos sobie lepiej dawał chyba radę . może anna maria za bardzo chciała zakrzyczeć wokalnie publiczność...............

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[alcol]

Siedziałem na płycie tak zwanego boiska nieco z boku , ale było rewelacyjnie , zwłaszcza w porównaniu do anny marii . pierwszy support Indios Bravos sobie lepiej dawał chyba radę . może anna maria za bardzo chciała zakrzyczeć wokalnie publiczność...............

 

Pewne masz rację, chociaż z drugiej strony nigdy nie słyszałem żeby support wypadł lepiej niż gwiazda wieczoru (chodzi mi oczywiście o sprawy czysto techniczne).

Hidden Content

Give reaction or reply to this topic to see the hidden content.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )