Skocz do zawartości
IGNORED

Pożegnałem się z CD - jakoś tak smutno....... ;-(


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

" W wątku gdzieś zgubiła się najważniejsza sprawa to znaczy fakt ,ze DCS -transport za ok. 18000$ zagrał identycznie jak Squeezebox Classic !;-) "

 

to jest dla mnie az tak nieprawdopodobne ze az opisze relacje juz wkrotce z porownan: arcam9cd vs. SBT po podlaczeniu do daca

chwilowy brak działalności w audio.

Witam

Dyski twarde są tanie jak barszcz po ok.150zł sztuka ,to zrobiłem sobie kopie ,

serwera razy 3 ;-)

A co do płyt CD to mam ich sporo i nie zamierzam wyrzucać ,nawet kupuje nowe ;-)

Też lubię płyty w ręku - tylko teraz wsadzam do laptopa i zgrywam ;-)

W wątku gdzieś zgubiła się najważniejsza sprawa to znaczy fakt ,ze DCS -transport za ok. 18000$ zagrał identycznie jak Squeezebox Classic !;-)

 

Gutek

Za pisanie takich herezji możesz dostać dożywotniego bana na forum lub nawet trafić na stos:)))

Panowie ciągle się okładacie, a ucieka Wam sedno sprawy.

Przecież wystarczy podłączyć do ulubionego odtwarzacza CD SBT lub dowolne inne źródło plików z tą samą płytą. Obecne nowe modele odtwarzaczy CD coraz częściej mają wejścia cyfrowe, więc problemu nie będzie, a tym sposobem można porównać i zbadać wpływ samego mechanizmu i lasera. Oczywiście również w tym momencie możemy zapodać odpowiedni gęsty plik 24 bitowy i dopiero w takim zestawieniu wszystko wyjdzie.

Natomiast kiedy porównujemy 16 bitową płytę CD graną na podkolorywującym i upiększającym odtwarzaczu CD do nawet 24 bitowego pliku granego na detalicznym i zmiękczającym DAC-u np. rDAC Arcama, to wiadomo że skutek będzie taki, że bez względu na uzyskaną jakość dźwięku ktoś, lubiący ostry i wyrazisty dźwięk opowie się za jednym, a lubiący analogowe plumkanie za drugim (kolejność dowolna).

Wprawny audiofil potrafi rozróżnić dobry, czysty dźwięk, od dźwięku pięknego, podkolowanego, przyjemnego dla ucha.

Osobiście kiedy chcę się rozkoszować muzyką słucham vinylu ze wszystkimi zniekształceniami i przebarwieniami, natomiast kiedy interesuje mnie jak to zostało zagrane w studio to słucham 24 bitowego materiału Studio Master i po sprawie. Oczywiście nie każdą płytę mam na vinylu i nie wszystko jest dostępne w wersji studyjnej, ale to tylko oznacza że coś jest niedostępne, a nie że płyta CD jest dobra i że lepiej nie trzeba.

Podsumowując- 16 bitowe płyty CD są do niczego w porównaniu z vinylem czy 24 bitowym materiałem wprost ze studia nagraniowego, natomiast kiedy takiego materiału nie posiadamy to wybieramy możliwie najbliższy jakościowo, np. coś z wydań MFSL, HDCD, XRCD itp. Na tym świat audio polega, że tak jak kupujemy jak najlepsze klocki- wzmacniacze czy odtwarzacze, tak samo kupujemy jak najlepsze źródło muzyki w postaci płyt czy plików, dla audiofila to bez znaczenia czy ma w ręku okładkę papierową, czy też wyświetla ją sobie na ekranie monitora- liczy sie tylko i wyłącznie jakość dźwięku.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Wiesz Rochu, to może dziwne, ale jeśli powyższy komentarz dotyczy wpisu Abandona powyżej, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przyznać Ci rację :)

 

Podziwiam Twoją przenikliwość.

Jest dokładnie tak jak piszesz.

; )

Panowie ciągle się okładacie, a ucieka Wam sedno sprawy.

Przecież wystarczy podłączyć do ulubionego odtwarzacza CD SBT lub dowolne inne źródło plików z tą samą płytą. Obecne nowe modele odtwarzaczy CD coraz częściej mają wejścia cyfrowe, więc problemu nie będzie, a tym sposobem można porównać i zbadać wpływ samego mechanizmu i lasera. Oczywiście również w tym momencie możemy zapodać odpowiedni gęsty plik 24 bitowy i dopiero w takim zestawieniu wszystko wyjdzie.

Natomiast kiedy porównujemy 16 bitową płytę CD graną na podkolorywującym i upiększającym odtwarzaczu CD do nawet 24 bitowego pliku granego na detalicznym i zmiękczającym DAC-u np. rDAC Arcama, to wiadomo że skutek będzie taki, że bez względu na uzyskaną jakość dźwięku ktoś, lubiący ostry i wyrazisty dźwięk opowie się za jednym, a lubiący analogowe plumkanie za drugim (kolejność dowolna).

Wprawny audiofil potrafi rozróżnić dobry, czysty dźwięk, od dźwięku pięknego, podkolowanego, przyjemnego dla ucha.

Osobiście kiedy chcę się rozkoszować muzyką słucham vinylu ze wszystkimi zniekształceniami i przebarwieniami, natomiast kiedy interesuje mnie jak to zostało zagrane w studio to słucham 24 bitowego materiału Studio Master i po sprawie. Oczywiście nie każdą płytę mam na vinylu i nie wszystko jest dostępne w wersji studyjnej, ale to tylko oznacza że coś jest niedostępne, a nie że płyta CD jest dobra i że lepiej nie trzeba.

Podsumowując- 16 bitowe płyty CD są do niczego w porównaniu z vinylem czy 24 bitowym materiałem wprost ze studia nagraniowego, natomiast kiedy takiego materiału nie posiadamy to wybieramy możliwie najbliższy jakościowo, np. coś z wydań MFSL, HDCD, XRCD itp. Na tym świat audio polega, że tak jak kupujemy jak najlepsze klocki- wzmacniacze czy odtwarzacze, tak samo kupujemy jak najlepsze źródło muzyki w postaci płyt czy plików, dla audiofila to bez znaczenia czy ma w ręku okładkę papierową, czy też wyświetla ją sobie na ekranie monitora- liczy sie tylko i wyłącznie jakość dźwięku.

Zgoda Kolego. Mała uwaga:

16/44 nie jest złe per se. Są lepsze źródła cyfrowe - to pewne. A Vinyl i tak wygrywa

 

PS. to taki kolejny ŻAŁOSNY wpis o Znawcy

Podsumowując- 16 bitowe płyty CD są do niczego w porównaniu z vinylem czy 24 bitowym materiałem wprost ze studia nagraniowego.

 

A z ciekawości zapytam - ileż to masz tych plików Studio Master ? 10 ? 20 ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

A z ciekawości zapytam - ileż to masz tych plików Studio Master ? 10 ? 20 ?

 

Na pewno jest ich mniej, ale przybywa z dnia na dzień. A zdaje się kolega abandon pisał o przewadze sonicznej a nie o ilości danego formatu na rynku.

A co do cd, to na najlepszych odtwarzaczach cd brzmią dobrze, lecz te same nagrania na dobrych serwerach wraz z równie dobrym przetwornikiem brzmią lepiej:)

Nie chce być inaczej:)

 

 

pozdr

Na pewno jest ich mniej, ale przybywa z dnia na dzień.

 

W tym tempie co obecnie, to jakikolwiek wybór będzie chyba za 20 lat ...

 

Ślęczałem ostatnio 3h nad HD Tracks. Serwis funkcjonuje już niemal 3 lata i ma w ofercie oszałamiającą liczbę 200 (!) albumów ... czyli raptem po kilka/kilkanaście przypadających na dany gatunek muzyczny. Jak by tego było mało, to te co są już dostępne, to jakieś same wynalazki, wytwórni o których pierwszy raz w życiu słyszę. Wytwórni przy których Chesky Records to potentat. A wartości muzycznej nie wspomnę. Chciałem kupić z 10 płyt (takie miałem założenie), ostatecznie 'na siłę' kupiłem 4 ...

 

To tyle w temacie 'dostępności' plików HD i ich 'przybywania'.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

To jest to. Wszystko na temat, Elberoth ma racje. Niektorym to tylko dac cos na sznurku i leca jak...

Spokojnie. Stary, dobry odtwarzacz CD/SACD potrafi wycisnac z plyty bardzo duzo i bardzo dobrze.

Niech ci, ktorzy chca zarabiac na nowej technologii najpierw zainwestuja w nia, bo pieniadze to maja.

A potem niech czerpia zyski. A nie na starcie chca zarabiac i daja raptem pareset plyt. Wow, ale wybor!

Przeciez to smiech na sali. Nowa technologia? Jakos topowe odtwarzacze CD nadal sie sprzedaja. Wiec moze troche zimnej wody na ochlode.

Poza tym - ja tam lubie zmieniac plyty.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Niech ci, ktorzy chca zarabiac na nowej technologii najpierw zainwestuja w nia, bo pieniadze to maja.

 

Sęk w tym, że nie ma tu żadnej nowej technologii.

Wszystkie elementy układanki już są dawno opanowane - są pliki u producentów, są komputery, sieć, etc.

Z teoretycznego punktu widzenia sprzedaż plików jest prostsza i bardziej ekonomiczna niż tłoczenie i dystrybucja płyt.

Mimo tego wysypu plików na rynku jak nie było tak nie ma.

That's it, rochu, trzeba sie trzymac CDkow i juz. Te systkie pliki to pic i juz. Nieprzygotowany skok na kase - ot co. Inteligentni zrozumieli i wyciagneli wnioski.

Nie ma i na razie nie będzie, bo to się wytwórniom po prostu nie opłaca. Co z tego że koszt dystrybucji jest mniejszy, skoro raz ściągnięty plik jest potem wielokrotnie kopiowany ... efektem czego, per saldo, do wytwórni wpływa mniej pieniędzy.

 

Na sprzedaż pełnych albumów HD w necie mogą pozwolić sobie tylko najmniejsze, niszowe wytwórnie, których sieć dystrybucji i sprzedaż są tak małe, że pojawienie się na HD Tracks może wpłynąć na poprawę przychodów (mimo nieuchronnego dalszego kopiowania ich utworów).

 

Stwierdzenie że pliki HD to przyszłość to prawda. Mało osób jednak dodaje, że jest to przyszłość tak samo odległa, jak samochody na prąd.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Sęk w tym, że nie ma tu żadnej nowej technologii.

Wszystkie elementy układanki już są dawno opanowane - są pliki u producentów, są komputery, sieć, etc.

Z teoretycznego punktu widzenia sprzedaż plików jest prostsza i bardziej ekonomiczna niż tłoczenie i dystrybucja płyt.

Mimo tego wysypu plików na rynku jak nie było tak nie ma.

 

a moze bys tak pomyslal czemu nie ma jak niby jest latwiej o dostep szybciej taniej A DLA AUDIOFILOW NAWET LEPIEJ JAKOSCIOWO i nie trzeba tloczyc a wiec reasumujac SAME PLUSY w porownaniu z CD dla uzytkownika?

 

podpowiedz: jest to zwiazane z przemyslem plytowym i kasa mysl na pewno wymyslisz...

chwilowy brak działalności w audio.

W tym tempie co obecnie, to jakikolwiek wybór będzie chyba za 20 lat ...

 

Ślęczałem ostatnio 3h nad HD Tracks. Serwis funkcjonuje już niemal 3 lata i ma w ofercie oszałamiającą liczbę 200 (!) albumów ... czyli raptem po kilka/kilkanaście przypadających na dany gatunek muzyczny. Jak by tego było mało, to te co są już dostępne, to jakieś same wynalazki, wytwórni o których pierwszy raz w życiu słyszę. Wytwórni przy których Chesky Records to potentat. A wartości muzycznej nie wspomnę. Chciałem kupić z 10 płyt (takie miałem założenie), ostatecznie 'na siłę' kupiłem 4 ...

 

To tyle w temacie 'dostępności' plików HD i ich 'przybywania'.

 

 

200?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

200?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdr

 

A niech będzie i 300 ! Co nie zmienia faktu, że wartość muzyczna tych nagrań (jako zbioru) jest bardzo niska. Jest kilka perełek - jak np. Stan Getz (jedna płyta !), Jan Garbarek (jedna płyta !), John Coltrane (aż dwie płyty !) i jeszcze kilka innych - ale reszta to totalne siano, zapychacze.

 

Że już nie wspomnę o rzeczywistej różnicy w jakości pomiędzy plikami 16/44 a 24/96 - która, mówiąc oględnie, wcale nie jest tak znacząca jak tu się niektórym wydaje ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Że już nie wspomnę o rzeczywistej różnicy w jakości pomiędzy plikami 16/44 a 24/96 - która, mówiąc oględnie, wcale nie jest tak znacząca jak tu się niektórym wydaje ...

To już zależy od konkretnej realizacji....

Że już nie wspomnę o rzeczywistej różnicy w jakości pomiędzy plikami 16/44 a 24/96 - która, mówiąc oględnie, wcale nie jest tak znacząca jak tu się niektórym wydaje ...

To zależy co się komu wydaje. Różnica jest większa niż pomiedzy standardowymi CD, a SACD czy HDCD, czy płytami masterowanymi przez JVC (np:XRCD24). Czy to duzo? Nie wiem, dla mnie to wystarczy bo wiecej na dzisiaj osiagnąc się nie da (pomijam analog).

 

Oczywiście zdarza się, ze gęsty plik zrobiony na słabym materiale brzmi gorzej niż standardowe, ale dobrze przygotowane nagranie. Kazdy więc może znaleźć argumenty dla swoich przekonań. To jednak wyjątki. Mam kilka płyt w różnych wydaniach i te w gęstych plikach ewidentnie przeskakują poziomem kazde z pozostałych.

 

A co do ilości, to tez kwestia względna... Rozumiem, że w muzyce klasycznej nie gustujesz. Na dzień dzisiajszy fani klasyki moga być szczególnie zainteresowani zakupem plików. Nie dość, ze w tej kategorii jest ich najwiecej (LINN, Analekta, HDtracks), to jakość tych nagrań wreszcie pozwala cieszyć się dźwiękiem. Biorąc pod uwage jak kiepsko wydawana była klasyka na CD, przeskok na geste pliki to bardzo miłe doswiadczenie.

 

W drugiej kolejności pójdzie Jazz, co jak widac juz się zaczyna. Fani rocka, czy muzyki popularnej bądę musieli poczekać. I W tym tez nie ma niczego zaskakującego. Dzisiaj w ofercie Mobile Fidelity, czy JVC tez trudno szukac dobrych wydań takiej muzyki. Widocznie wiekszość odbiorców tej muzyki nie stawia na jakość (o ile wogóle stawia na obrót legalny), więc nie ma presji ze strony rynku.

 

Mniej pesymizmu... wszystko idzie w dobrym kierunku. Obserwuję dość dokładnie ofertę stron z plikami i dynamikę wzrostu mają całkiem niezłą. A podważanie jakości? - to chyba jakas pomyłka. Jeśli masz jakieś konkretne przykłady to chętnie je poznam.

Czyli rewolucji na rynku raczej nie ma.

no - jest rewolucja; dotychczas korektory były bee

teraz mamy usamling i jest fajna zabawka a robi to jak sprytny korektor

podobną różnicę w dźwięku słychać pomiędzy 16 bit z cd a z plików

wiec jest rewolucja - korekcji audiofil nie ma bo jej nie lubi za to ma geste formaty - i już pełna nobilitacja

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

ja tam w dupie mam wszystkie te serwey i twarde dyski,zgrywanie,jakies pieprzone pliki flaki,chrzanie to - jakośc CD i winyl mi wystarcza nie po to kupowałem taki sprzet,zeby mi teraz szumiał jakiś twardy dysk

 

Nic nie musi szumieć, może być już bez części ruchomych, bez wentylatorów itp.

A jeśli głośny serwer, to można go do piwnicy wyrzucić.

Zakłócenia elektryczne można wyeliminować stosując sieć na światłowodach.

Sam zastanawiam się czy jest sens kupowania CD skoro można wygodniej.

Pewnie, że jak już masz sprzęt, to nie ma sensu zmieniać.

Nie ma i na razie nie będzie, bo to się wytwórniom po prostu nie opłaca. Co z tego że koszt dystrybucji jest mniejszy, skoro raz ściągnięty plik jest potem wielokrotnie kopiowany ... efektem czego, per saldo, do wytwórni wpływa mniej pieniędzy.

 

 

Watpie aby to chodzilo o wielokrotnie kopiowanie, przeciez z amazonu mozna kupic oficjalnie niemalze kazdy album w plikach mp3, ktore przeciez tak samo latwo kopiowac jak kazde inne. Zasadniczym problemem wydaje mi sie wielkosc takich gestych formatow, czy tez zwyczajnie przepustowosc obecna laczy, kupujac dajmy na to 5 albumow mamy do sciagniecia jakies 10GB danych. Pal licho jesli to jakies niszowe(cala klasyka przykladowo) nagrania, jednakze pop i wszelakie dicho obijajace listy przebojow bylyby tutaj klopotem, na chwile obecna ma sie rozumiec. Juz teraz sa ustalane dodatkowe oplaty dla popularnych portali przyciagajacych najwiecej osob, gdyz powoduja wirtualne korki.

 

Poza tym, tak juz na marginesie tej dyskusji, sporo popularnych kapel/artystow (naturalnie nie wytworni, widze roznice) udostepnia ostatnimi czasy swoja muzyke za darmo, bo ze sprzedazy plyt, jak sami przyznaja, nie ma specjalnego dochodu, ten jest z koncertow. Na plyty sa zdani malo znani artysci, na ktorych koncerty tlumy walic nie beda...

Watpie aby to chodzilo o wielokrotnie kopiowanie, przeciez z amazonu mozna kupic oficjalnie niemalze kazdy album w plikach mp3, ktore przeciez tak samo latwo kopiowac jak kazde inne.

 

Tak, tylko że co innego sprzedaż stratnych plików mp3 (kiedy w zanadrzu masz jeszcze mastery, a mp3 sprzedajesz jako swego rodzaju produkt niepełnowartościowy), a co innego oddanie wszystkiego co masz w postaci plików HD.

 

To zależy co się komu wydaje. Różnica jest większa niż pomiedzy standardowymi CD, a SACD czy HDCD, czy płytami masterowanymi przez JVC (np:XRCD24). Czy to duzo? Nie wiem, dla mnie to wystarczy bo wiecej na dzisiaj osiagnąc się nie da (pomijam analog).

 

Istotnie pliki 24/96 brzmią jeszcze trochę lepiej niż SACD, ale nie jest to już różnica duża. A nawet pomiędzy zwykłym CD a SACD, gdzie przeskok powinien być największy, na bardzo wielu płytach go nie słychać. Dość powiedzieć, że kupno Pucciniego nie sprawiło, abym kupił choćby jedną płytę SACD ponad to co już posiadam - po prostu przeskok jest zbyt problematyczny.

 

To samo dotyczy płyt 24/96. Mam już ich ok 40, wydaje mi się że jest to reprezentacyjna próba. Przynajmniej połowę z tego mam również na zwykłych płytach CD. Na wielu z nich (większości) przeskok do wersji 24/96 jest niewielki (a na części w ogóle go nie słychać !). O wiele większe znaczenie - myślę że 90% efektu końcowego - ma jakość samej realizacji płyty, a nie to czy nagrano ją jako CD, SACD i czy 24/96.

 

I wiesz co ? Najlepiej brzmiące nagrania jakie mam to w dalszym ciągu CD. Nie dlatego że 16/44 jest lepsze od 24/96, bo to bzdura, tylko dlatego że są po prostu lepiej zrealizowane.

 

Ja w każdym bądź razie na razie daję sobie siana z 24/96. Dużym wysiłkiem logistycznym udało mi się zgromadzić te 40 albumów HD z Linn Records, Naim Label i HD Tracks. Z czego, z powodów o których napisałem wcześniej, słucham może z 5 albumów. Reszta to audiofilskie smuty, które są fajne na jeden raz.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Tak, tylko że co innego sprzedaż stratnych plików mp3 (kiedy w zanadrzu masz jeszcze mastery, a mp3 sprzedajesz jako swego rodzaju produkt niepełnowartościowy), a co innego oddanie wszystkiego co masz w postaci plików HD.

 

Rozumiem Twoje rozumowanie,jednakze gdyby to mialo byc glownym czynnikiem, wowczas powinnismy miec w szerokiej ofercie pliki wave (czyli to, co jest na zwyklej plycie cd, ktore przeciez sa w sprzedazy),jako produkt wciaz wtorny/ubozszy wzgledem informacji zawartej na masterze, a tego sie tez nie czyni z powodu podanego powyzej, moim zdaniem.

Gość spy

(Konto usunięte)

Ja w każdym bądź razie na razie daję sobie siana z 24/96. Dużym wysiłkiem logistycznym udało mi się zgromadzić te 40 albumów HD z Linn Records, Naim Label i HD Tracks. Z czego, z powodów o których napisałem wcześniej, słucham może z 5 albumów. Reszta to audiofilskie smuty, które są fajne na jeden raz.

 

Sprawdzales juz Society of Sound B&W?

http://www.bowers-wilkins.com/Society_of_Sound

gdyby to mialo byc glownym czynnikiem, wowczas powinnismy miec w szerokiej ofercie pliki wave (czyli to, co jest na zwyklej plycie cd, ktore przeciez sa w sprzedazy),jako produkt wciaz wtorny/ubozszy wzgledem informacji zawartej na masterze, a tego sie tez nie czyni z powodu podanego powyzej, moim zdaniem.

 

Nie wszystkie mastery są HD. Bardzo wiele nagrań, tak starszych jak i tych audiofilskich nagranych na DATa, nie ma w wyższej rozdzielczości. Tak jest np. z wieloma plikami z NAIM Label (nagrywane na DATa). Pliki wave to w dalszym ciągu znacznie wyższa jakość niż mp3, dlatego wytwórnie chcą mieć nad ich dystrybucją kontrolę - w takim przypadku CD = Studio Mater.

 

Sprawdzales juz Society of Sound B&W?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ne nie próbowałem, ale z tego co widzę, tylko część jest w jakości HD, reszta to zwykłe lossless (CD). Ripy zwykłych płyt CD mnie nie interesują.

 

(Ale przynajmniej content lepszy - LSO itd.)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

To zależy co się komu wydaje. Różnica jest większa niż pomiedzy standardowymi CD, a SACD czy HDCD, czy płytami masterowanymi przez JVC (np:XRCD24). Czy to duzo? Nie wiem, dla mnie to wystarczy bo wiecej na dzisiaj osiagnąc się nie da (pomijam analog).

 

Oczywiście zdarza się, ze gęsty plik zrobiony na słabym materiale brzmi gorzej niż standardowe, ale dobrze przygotowane nagranie. Kazdy więc może znaleźć argumenty dla swoich przekonań. To jednak wyjątki. Mam kilka płyt w różnych wydaniach i te w gęstych plikach ewidentnie przeskakują poziomem kazde z pozostałych.

 

A co do ilości, to tez kwestia względna... Rozumiem, że w muzyce klasycznej nie gustujesz. Na dzień dzisiajszy fani klasyki moga być szczególnie zainteresowani zakupem plików. Nie dość, ze w tej kategorii jest ich najwiecej (LINN, Analekta, HDtracks), to jakość tych nagrań wreszcie pozwala cieszyć się dźwiękiem. Biorąc pod uwage jak kiepsko wydawana była klasyka na CD, przeskok na geste pliki to bardzo miłe doswiadczenie.

 

W drugiej kolejności pójdzie Jazz, co jak widac juz się zaczyna. Fani rocka, czy muzyki popularnej bądę musieli poczekać. I W tym tez nie ma niczego zaskakującego. Dzisiaj w ofercie Mobile Fidelity, czy JVC tez trudno szukac dobrych wydań takiej muzyki. Widocznie wiekszość odbiorców tej muzyki nie stawia na jakość (o ile wogóle stawia na obrót legalny), więc nie ma presji ze strony rynku.

 

Mniej pesymizmu... wszystko idzie w dobrym kierunku. Obserwuję dość dokładnie ofertę stron z plikami i dynamikę wzrostu mają całkiem niezłą. A podważanie jakości? - to chyba jakas pomyłka. Jeśli masz jakieś konkretne przykłady to chętnie je poznam.

 

. Fani rocka, czy muzyki popularnej bądę musieli poczekać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Myślę,że przykład Warrena Haynes'a oraz jego przyjaciół pokazuje kierunek zmian (prawie wszystkie koncerty z ostatnich kilku lat , także tych z Polski są dostępne na ich stronach w plikach mp3 oraz flacach )

pozdrawiam

 

Nie ma i na razie nie będzie, bo to się wytwórniom po prostu nie opłaca. Co z tego że koszt dystrybucji jest mniejszy, skoro raz ściągnięty plik jest potem wielokrotnie kopiowany ... efektem czego, per saldo, do wytwórni wpływa mniej pieniędzy.

 

Na sprzedaż pełnych albumów HD w necie mogą pozwolić sobie tylko najmniejsze, niszowe wytwórnie, których sieć dystrybucji i sprzedaż są tak małe, że pojawienie się na HD Tracks może wpłynąć na poprawę przychodów (mimo nieuchronnego dalszego kopiowania ich utworów).

 

Stwierdzenie że pliki HD to przyszłość to prawda. Mało osób jednak dodaje, że jest to przyszłość tak samo odległa, jak samochody na prąd.

 

Aby coś mierzyć potrzebny jest punkt odniesienia

a samochody na prąd już są

pozdrawiam

 

W tym tempie co obecnie, to jakikolwiek wybór będzie chyba za 20 lat ...

 

Ślęczałem ostatnio 3h nad HD Tracks. Serwis funkcjonuje już niemal 3 lata i ma w ofercie oszałamiającą liczbę 200 (!) albumów ... czyli raptem po kilka/kilkanaście przypadających na dany gatunek muzyczny. Jak by tego było mało, to te co są już dostępne, to jakieś same wynalazki, wytwórni o których pierwszy raz w życiu słyszę. Wytwórni przy których Chesky Records to potentat. A wartości muzycznej nie wspomnę. Chciałem kupić z 10 płyt (takie miałem założenie), ostatecznie 'na siłę' kupiłem 4 ...

 

To tyle w temacie 'dostępności' plików HD i ich 'przybywania'.

 

W tym tempie co obecnie, to jakikolwiek wybór będzie chyba za 20 lat ...

 

Ślęczałem ostatnio 3h nad HD Tracks. Serwis funkcjonuje już niemal 3 lata i ma w ofercie oszałamiającą liczbę 200 (!) albumów ... czyli raptem po kilka/kilkanaście przypadających na dany gatunek muzyczny. Jak by tego było mało, to te co są już dostępne, to jakieś same wynalazki, wytwórni o których pierwszy raz w życiu słyszę. Wytwórni przy których Chesky Records to potentat. A wartości muzycznej nie wspomnę. Chciałem kupić z 10 płyt (takie miałem założenie), ostatecznie 'na siłę' kupiłem 4 ...

 

To tyle w temacie 'dostępności' plików HD i ich 'przybywania'.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

. Fani rocka, czy muzyki popularnej bądę musieli poczekać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Myślę,że przykład Warrena Haynes'a oraz jego przyjaciół pokazuje kierunek zmian (prawie wszystkie koncerty z ostatnich kilku lat , także tych z Polski są dostępne na ich stronach w plikach mp3 oraz flacach )

pozdrawiam

W zwykłych flacach to mam całą dyskografie niejednego zespołu. Mówiłem o plikach HD.

Na co jednak liczyć w rocku, skoro na dobrych CD tylko Mobile Fidelity jako jedyny, wydał płytę Megadeth i to aż jedną...

 

Elberoth tak narzeka na HD, a jeśli porównamy wszystko co zostało dotąd wydane na SACD czy XRCD, to nie jest najgorzej.

W ciągu roku pojawiło sie przynajmniej porównywalnie duzo tytułów, co w kazdym szlachetnym wydaniu CD od poczatku jego istnienia. I to jest chyba właściwy punkt odniesienia...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na co jednak liczyć w rocku, skoro na dobrych CD tylko Mobile Fidelity jako jedyny, wydał płytę Megadeth i to aż jedną...

Czy muzyce zespołu Megadeth naprawdę potrzebny jest gęsty format?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.