Skocz do zawartości
IGNORED

Audi A4 - najlepsze auto.


Voicekraft2

Rekomendowane odpowiedzi

mnie ciagle sie podoba E38 , jeden z sasiadow kupil i mnie drazni na parkingu:) nawet nie wiem jeszcze jaki silnik itd. bo to jakis individual bez cyferek:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

dla mnie wersja E46 w cenie ca. 40 tys złotych. Tylko muszę się jak najwięcej dowiedzieć, aby nie kupić kota w worku. Na kryzys wieku średniego jak dla mnie wystarczy :)

Żeby kupić naprawdę dobry samochód, trzeba...wiedzieć, czego się chce. Chwilowo przeżywam rozterki związane właśnie z własnym stosunkiem do samochodu, więc piszę z autopsji, na dodatek jako fan motoryzacji. Skonstatowałem np. ostatnio (po dłuższym okresie, w którym wydawało mi się, że właściwym wyborem będzie dla mnie coś w rodzaju benzyny 2.3l turbo), że sama myśl o możliwości posiadania tego, czy tamtego samochodu po jakimś czasie przeradza się w...zaspokojenie potrzeby jego posiadania. Niczym idąc za myślą Picassa, że "chciałbym żyć jak ubogi człowiek, ale z mnóstwem pieniędzy", a nie mogąc naprawdę zaspokoić swoich zachcianek typu najnowsze Ferrari (bo po dłuższym namyśle nawet i tego GT-R'a bym nie chciał...mimo, że i tak bym nie mógł), myślę nad czymś rozsądnym i lekkim w prowadzeniu (i naprawdę lekkim). I tylko coś mi mówi, że po raz kolejny zwycięstwo rozsądku to porażka uczuć. Dylemat jest nie do rozwiązania mając "tylko" jedno auto.

Swoją drogą ciekawe, jak biorący udział w tej dyskusji rozwiązują ten problem?

Piotr_1 dzięki :)

 

ja mam auto służbowe i jakoś nigdy, aż do dzisiaj nie odczuwałem potrzeby posiadania samochodu prywatnego, aż do dzisiaj. Mieć auto tylko dla fanu do jazdy weekendowej. Żyje się tylko raz:)

W E46 chyba wszystkie silniki są już dobre. To pewnego rodzaju ewolucja, były stopniowo poprawiane, ale nigdy nie zrywano z większością sprawdzonych rozwiązań...

 

Opcji uniwersalnej nie ma. Najlepiej dba się o auto, które Ciebie satysfakcjonuje. Ciężko wydawać pieniądze na coś, co ma za mało mocy, albo jest zbytnio dojechane. Najważniejsze dla mnie przy wyborze auta jest zawsze nadwozie. Silnik można zmienić nawet w całości jak coś mocno się rypnie. Ceny silników nie są aż takie duże, obecnie wkłada się silniki z anglików z małym przebiegiem.

Z autopsji wiem że dwa auta to często dwa smutki. Trzy auta - trzy smutki. Każde się psuje nawet jak stoi w garażu, co efektuje tym, że żadne nie jest do końca odpicowane i w każdym coś denerwuje...

 

Poważnym kryterium jest spalanie. No już było wielu takich kolegów, którzy twierdzili że na co dzień będą zalewać M5 e39. Z reguły nie trwa to długo :) Wąż w kieszeni mocno się odzywa...

Dokladnie Panerai !!!!

Jak wypieszcze swojego mietka tez fotki wrzuce....;)

Nie ma to jak stara dobra motoryzacja gdzie na ostateczny ksztalt auta nie mieli wplywu tylko ksiegowi ;)

Moze cos z amerykancow :D

Z amerykańców to mi się widzi ten, w tym kolorze :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dla mnie silnik w E46 to taki maks do 3 litrów. Uwielbiam diesel'e, ale mają to do siebie, że nie lubią krótkich przebiegów (chyba, że się mylę) więc pozostaje benzyna.

 

challenger piękny tylko pewnie jak na "amerykany" plastiki w tic tacu :) od razu na obszycie skórą albo flockart.

dla mnie silnik w E46 to taki maks do 3 litrów. Uwielbiam diesel'e, ale mają to do siebie, że nie lubią krótkich przebiegów (chyba, że się mylę) więc pozostaje benzyna.

 

to tylko 3.0, te rzędowe szóstki głównie się różnią tylko skokiem tłoka, mniejsze pojemności są tylko dla przezornych, którzy myślą że zaoszczędzą na spalaniu, ale źle myślą bo nigdy nie mieli bmw. Następnie zaczyna się płacz i marzenie o zmianie silnika, ponieważ 2.0 pali więcej niż 2.8 :) Następne ich bmw ma już stosowną pojemność, niestety najdrożej one stoją :) Najwyższe modele są najlepsze, często mają wszystko lepsze. Lepsze zawieszenie, lepsze hamulce, fotele, lepsze wyposażenie. Przesiadka w tym samym modelu z 2.0 np. na 3.0 jest zmianą klasy... jakbyś przesiadał się do porsche.

Z ciekawych aut do zabawy warto się zainteresować Mazdą 323 GTX bądź GTR. Podobno na torze dorównuje Imprezie WRX czy nawet STI ;) Mina kierowców widzących jak ten maluszek odjeżdża... bezcenna :)

 

"Z autopsji wiem że dwa auta to często dwa smutki", tutaj Piotr_1 ma sporo racji. Sam mam dwa auta, wprawdzie nic specjalnego (Rover 45 2.0 iDT oraz Mitsubishi Colt 1.6 GLXi), jednak ciężko jest ogarnąć obydwa. Colcik został kupiony z myślą o zabawie (mała masa, spora moc) jednak jak się okazało w praniu jeżdżę nim więcej niż Roverem. Z roverków ciekawy jest też starszy model 220. Przykładowa aukcja:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Produkowana też była 75-tka z silnikiem 4.6 V8 zapożyczonym z Mustanga i napędem na tył. Ciekawe czy występuje na rynku wtórnym...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

OOOO ten Rover to ma jaja :) swietny nawet nie wiedzialem ze taki cukiereczek istnieje.

Z rzeczy latwiejszych do zdobycia i naprawy ;) moze cos takiego...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

malo kto pozna ze to nie taxi a wrazenie robi przyzwoite.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem na przykład dlaczego Citroen nie wypuszcza jakiejś wersji sportowej C4 z napędem na 4 łapy. Wizualnie mi się bardzo podoba. Moim zdaniem rynkowo takie auto mogłoby zakasować imprezę czy Evo...

dobry gaz niejest zły - też kiedyś mówiłem że nigdy bym niezałożył ( bo dalej myśle że do aut które palą względnie mało to sensu niema ) - ale jak auto pali 12l/100 to logika myślenia się zmienia :) - jest w miare ekonomicznie i jest też i zabawa

Żeby kupić naprawdę dobry samochód, trzeba...wiedzieć, czego się chce. Chwilowo przeżywam rozterki związane właśnie z własnym stosunkiem do samochodu, więc piszę z autopsji, na dodatek jako fan motoryzacji. Skonstatowałem np. ostatnio (po dłuższym okresie, w którym wydawało mi się, że właściwym wyborem będzie dla mnie coś w rodzaju benzyny 2.3l turbo), że sama myśl o możliwości posiadania tego, czy tamtego samochodu po jakimś czasie przeradza się w...zaspokojenie potrzeby jego posiadania. Niczym idąc za myślą Picassa, że "chciałbym żyć jak ubogi człowiek, ale z mnóstwem pieniędzy", a nie mogąc naprawdę zaspokoić swoich zachcianek typu najnowsze Ferrari (bo po dłuższym namyśle nawet i tego GT-R'a bym nie chciał...mimo, że i tak bym nie mógł), myślę nad czymś rozsądnym i lekkim w prowadzeniu (i naprawdę lekkim). I tylko coś mi mówi, że po raz kolejny zwycięstwo rozsądku to porażka uczuć. Dylemat jest nie do rozwiązania mając "tylko" jedno auto.

Swoją drogą ciekawe, jak biorący udział w tej dyskusji rozwiązują ten problem?

 

 

Wasylak, dokładnie wiem, co masz na myśli. Ja też borykam się z problemem konfliktu rozsądku vs. uczuć. Obecnie problem ten rozwiązałem tymczasowo-kompromisowo ;-) Tzn. żona jeździ 206cc, które autem sportowym nie jest, ale ma ku temu jakieś pretensje. W przyszłości na pewno je zmienimy, ale tutaj właśnie pojawia się dylemat na co? Temat na osobną dyskusję, choć będe ją odwlekał od pomysłu TT, bo to dla mnie auto drogie i pozerskie, a nie faktycznie sportowe coupe. Ale kobiety myślą inaczej, i tu nei ma silnego. Problem to drugie auto: na razie jeżdżę mazdą 6 kombi - fajne, bezawaryjne, pewne i komfortowe. Ale to rozwiązanie praktyczne, z tym, że konieczne, bo jednak trzeba w domu auto, którym można przewieźć coś większego. Problem w tym, że chciałbym jeździć czymś co jest zgodne z wyborem 'serca' a nie rozumu - i tutaj właśnie jakieś fajne, mocne kupe ;-) by się nadało. Ale dwa kupe (kupy? ;-) ) w rodzinie, to niezbyt praktyczne. Alternatywa, to mocne kombi typu bmw 530d - mocne i praktyczne, oszczędne. Na audi RS6 niestety mnie nei stać, a to rozwiązywałoby mój dylemat ;-)

Obecnie więc wyjściem zgodnym z potrzebami serca jest jazda na motocyklu - tutaj bez kompromisów, kupuję moto jakie mi się podoba, niepraktyczne (ścigacz na przykład) i ciesze się jazdą. Pure.

Powrót po dłuższej przerwie...

Mój wybór samochodu to zawsze praca z ... Exelem. Bynajmniej nie chodzi o liczenie kasy (choć to oczywiście baaardzo ważne). Zawsze wypisywałem sobie co samochód musi mieć bez względu na wszystko. Potem na czym mi zależy już mniej i ewentualnie bym zrezygnował. Wszystkim cechom przypisuję wagi i oceny. Potem wypełniam Exela i mam swoją listę rankingową. Potem jazda próbna i wiadomo co wybrać.

 

Wbrew pozorom - jak się określi jako 'must have' permanentny napęd na 4 koła (i nie Haldex), żaden SUV, automat oraz diesel i xeony to zostają dosłownie 3-4 modele. Jak się zmieni na benzynę - lista jest dłuższa. Ale wciąż w jeden dzień można wszystkie jazdy próbne przejść :)

Wasylak, dokładnie wiem, co masz na myśli. Ja też borykam się z problemem konfliktu rozsądku vs. uczuć. Obecnie problem ten rozwiązałem tymczasowo-kompromisowo ;-) Tzn. żona jeździ 206cc, które autem sportowym nie jest, ale ma ku temu jakieś pretensje. W przyszłości na pewno je zmienimy, ale tutaj właśnie pojawia się dylemat na co? Temat na osobną dyskusję, choć będe ją odwlekał od pomysłu TT, bo to dla mnie auto drogie i pozerskie, a nie faktycznie sportowe coupe. Ale kobiety myślą inaczej, i tu nei ma silnego. Problem to drugie auto: na razie jeżdżę mazdą 6 kombi - fajne, bezawaryjne, pewne i komfortowe. Ale to rozwiązanie praktyczne, z tym, że konieczne, bo jednak trzeba w domu auto, którym można przewieźć coś większego. Problem w tym, że chciałbym jeździć czymś co jest zgodne z wyborem 'serca' a nie rozumu - i tutaj właśnie jakieś fajne, mocne kupe ;-) by się nadało. Ale dwa kupe (kupy? ;-) ) w rodzinie, to niezbyt praktyczne. Alternatywa, to mocne kombi typu bmw 530d - mocne i praktyczne, oszczędne. Na audi RS6 niestety mnie nei stać, a to rozwiązywałoby mój dylemat ;-)

Obecnie więc wyjściem zgodnym z potrzebami serca jest jazda na motocyklu - tutaj bez kompromisów, kupuję moto jakie mi się podoba, niepraktyczne (ścigacz na przykład) i ciesze się jazdą. Pure.

 

W temacie dużego, mocnego kombi nie mam zbyt dużych doświadczeń, ale akurat 530d kombi znam dobrze (e39)- to jest wóz, w którym czuć masę, a kierownica "ciężko chodzi". Co innego e60 535d (też znam, choć już nie tak dobrze, i sedan)- tam kierownik się inaczej kręci, a ciężaru auta też tak jakoś nie czuć (żeby było jasne- mówię o 100% sprawnych wozach). 530d, o którym mówię, to typowy krążownik na trasę, połykacz przestrzeni, ale już na miasto- lipa. 535d, z oczywistych względów, w każdym punkcie jest lepszy od 530d, jeździ się tym lekko (obowiązkowo automat), ale mówimy i o nowszej generacji, i dużo mocniejszym silniku. Nie wiem, jak wypadłoby porównanie z e60 530d, dobrze byłoby mieć ten progresywny układ kierowniczy.

RS6...hmmm, pewnie miód, nie mam pojęcia. Wiele dobrego mogę powiedzieć jednak o S5 V8 (wiem, wiem, gdzie Rzym, gdzie Krym), jeździłem tym zaraz na początku, nowym egzemplarzem, i była rewelacja. Ponoć w RS6 aż tak bardzo masy nie czuć, ale finansowo auto też zupełnie nie dla mnie.

W pewnym sensie, zgadzam się z propozycją wcześniej przez kogoś zapodaną, czyli e38. Jeździłem kiedyś 735i i pamiętam, że samochód wspaniale się prowadził. Tyle, że to już stare auto, nie dla każdego, potrzebuje dużo miejsca i opieki mechanicznej, ale w mojej opinii wciąż wygląda wspaniale (najładniejsza siódemka ever) i czasem sobie o niej myślę. To tak apropos.

Jazdy na motorku trochę zazdroszczę- nie mam prawka, ale przede wszystkim warunków do trzymania motoru. Ostatnio na wakacjach przez półtora tygodnia jeździłem yamahą 125 skuterkiem (po jednej z tajskich wysepek, po drogach i bezdrożach) i był Wiatr We Włosach.

subaru ? :) - tamtej zimy znajomy był w szoku jak sobie pomykałem na sniegu - a jak mu powiedziałem że dopiero za kilka dni zmieniam na zimowe to nie uwierzył dopóki nie wysiadł z auta i nie zobaczył :D ( w sumie były to bardziej deszczówki a jednak letnie ) - z tymi autami jest tak że jak ktoś lubi jeździć i przejechał się subaru to przepadł

 

ps. niestety u nas w kraju jest ich mało i z dostępnością części jest marnie ( pomijając ich cene )

subaru ? :) - tamtej zimy znajomy był w szoku jak sobie pomykałem na sniegu - a jak mu powiedziałem że dopiero za kilka dni zmieniam na zimowe to nie uwierzył dopóki nie wysiadł z auta i nie zobaczył :D ( w sumie były to bardziej deszczówki a jednak letnie ) - z tymi autami jest tak że jak ktoś lubi jeździć i przejechał się subaru to przepadł

 

ps. niestety u nas w kraju jest ich mało i z dostępnością części jest marnie ( pomijając ich cene )

 

A 2.5 turbo na trasie nie schodzi z 15/100...

subaru ? :) - tamtej zimy znajomy był w szoku jak sobie pomykałem na sniegu - a jak mu powiedziałem że dopiero za kilka dni zmieniam na zimowe to nie uwierzył dopóki nie wysiadł z auta i nie zobaczył :D

 

No, ja jeszcze nie zmieniłem na zimowe (a pewnie wiecie co się teraz u nas dzieje z pogodą...) - i nie wiem czy jest sens, auto radzi sobie bardzo sympatycznie - a mieszkam pod Warszawą, zaśnieżonych dróg tu nie brakuje. Jedynie muszę uważać z prędkością, jednak te wielosezonowe opony nie mają takiej przyczepności jak typowe zimówki.

Żona natomiast jeździ dość leciwą imprezą i tam założyliśmy typowe zimówki - jazda tym samochodem po śniegu to jest bajka :)

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Niestety fizyka hamowania dotyczy nas wszystkich tak samo :) Ale cztery łapki na pewno u mnie kiedyś zagoszczą :) Ale to już musi być ogień :) Z 500 koni :) Popieram, 530d jeżeli ktoś dużo jeździ to fajne auto. A i malutko pali...

500 koni nigdy nie wykorzystasz na drogach, za to bardzo poczujesz w portfelu. Lepiej kupić słabszy wózek a więcej zainwestować w szkolenia.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Nie wiem czy to cud, ale moje A4 jest ciężkie (1.75), ma 4x4, silnik standardowo ma 211 km (2.0 TFSI), jest w automacie pali tak:

 

- Olsztyn-Kraków - zgodnie z przepisami + 10 km/h - średnie spalanie 7.2l

- Olsztyn-Wawa - za Subaru STI, pełnym ogniem (dosłownie) - średnie spalanie 15l

- typowa trasa, z umiarkowanie ciężką nogą - 9-10l

- miasto - 12-13l

 

Rekord na letnich oponach, w sierpniu, na trasie, liczone od tablicy do tablicy, maksymalnie oszczędzając paliwo, z włączoną klimą, na odcinku 140 km - średnie wyszło 5.4l.

Może tak palić, ale średnie spalanie i tak wychodzi ok. 12 l przy normalnej jeździe....mam Type R-kę, 200 koni bez turbo i mogę spalić 9-10 litrów, ale i tak najczęściej łykam 12-14 średnio.....a jak by się przyłożyć to i 20 weźmie :D Fun jest jednak nieporównywalny do silników z turbo, którymi przyjemniej może się jeździ rodzinnie, ale nic nie zastąpi przejścia silnika z 6000 do ponad 8000 obr/min, rozmytego krajobrazu za oknem i tego klangu silnika niczym F1.....

Popieram, 530d jeżeli ktoś dużo jeździ to fajne auto. A i malutko pali...

 

Pali tak niewiele, że aż trudno uwierzyć, że takie auto, przy tej wadze i z mocą coś koło 193 ps standardowo zadowala się spalaniem na autostradzie w okolicach 7L / 100km przy prędkościach 150-160.

Jakie inne kombi o podobnych do tego bmw parametrach możnaby wziąć pod uwagę rozważając zakup używanego? Audi A6 wydaje mi się sporo droższe i design też raczej mocno odbiega od bmw. Czy to e39 miało kiedyś skrzynię 6-biegową?

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.