Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  288 członków

ATC Klub
IGNORED

Klub Posiadaczy Zacnych Głośników ATC


Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby producenci zamawiający atc do studia (a to stanowi trzon oferty tej firmy, a nie specyficzny rynek konsumencki) ustawiali empirycznie (wbrew zaleceniom producenta, który wie jak ich sprzęt ma grać optymalnie) to by dopiero było.... Uważam, że atc (acoustic engineers) wiedzą przy jakich ustawieniach ich kolumny zagrają optymalnie skoro zajmują się tym od lat i opierają swoje projekty głównie o pomiary właśnie :) Owszem, można na swoją modłę ustawiać i słuchać jak komu pasuje, ale nie będzie to granie optymalne- zalecane przez producenta.

Jakby nie patrzeć woofer monitora na podstawce będzie znajdował się przeważnie na wysokości od 80-100 cm, czyli zawsze bliżej środka wymiaru wysokości pokoju (125 cm), a nie przy nim lub przy podłodze. W kontekście wciskania kolumn w kącie przy samych ścianach to i tak jest sporo, bo te odległości mogą stanowić nawet 40-50 cm w małym pokoju, a do takiego trafiają przeważnie małe monitory. Skoro zaleca się by kolumny ustawiać w oddaleniu od powierzchni odbijających, to po co w tym przypadku temu przeczyć? Siedząc nisko dobrać niski stand, a wyżej większy- zawsze taki by znaleźć się na osi optymalnej zalecanej przez producenta.

Widzisz, dla mnie pomiar nie jest fetyszem i dogmatem. Tak samo podchodzę do akustyki pomieszczenia. Ogólnie przyjmuje się pomiar akustyczny na początek, a później ustroje akustyczne, które wyrównają odpowiedź częstotliwościową i pogłos. Nie myślę w ten sposób. Łatwo idąc tą utartą drogą zrobić nudny dźwięk...

 

Daleko mi dlatego do podejścia czysto inżynierskiego. Staram się ze swoich zestawów wydobyć to co lubię i niekoniecznie to co autor (inżynier) miał na myśli.

 

Jakby nie patrzeć woofer monitora na podstawce będzie znajdował się przeważnie na wysokości od 80-100 cm, czyli zawsze bliżej środka wymiaru wysokości pokoju (125 cm)

A tu różnimy się całkowicie. Wooferowi monitora zawsze bliżej do podłogi niż do sufitu - czytaj podłoga ma akustycznie większy wpływ na dźwięk niż sufit. I to jest fakt.

W kontekście wciskania kolumn w kącie przy samych ścianach to i tak jest sporo, bo te odległości mogą stanowić nawet 40-50 cm w małym pokoju

 

Czytaj @jafi uważnie, bo jest mowa o odległościach od ścian, które w takim przypadku znacznie bardziej wpłybą na odbiór basu niż zmiana w widełkach odległości odpodłogi +/- 5 cm.

 

Czy możesz podać uzasadnienie tudzież wytłumaczenie na gruncie fizyki lub jakichś publikacji, że tak bardzo ważne jest dochowanie konkretnej odległości głośnika niskotonowego od podłoża?

 

Sam piszesz, że chcesz "wydobyć to co lubię", więc najpierw powinieneś zapytać każdego z dyskutantów, co lubi. W studiu jest tak, że się pracuje z monitorem nad całym nagraniem co oznacza głównie środek pasma i górę, a już ostateczny efekt wraz z basem się odsłuchuje na zupełnie innych paczkach, w innych miejscach. Jedna osoba lubi dokładność a druga rozciągnięcie pasma. Ty będziesz podkręcał w jedną stronę, a drugiemu brakuje zupełnie czegoś innego. Dopóki poziom ogólny nie jest bezdyskusyjny narzucanie swojego kierunku zmian jest bardzo ryzykownym zabiegiem. Wystarczy wspominane porównanie ATC vs. Harbeth i już będą dwa obozy. I żadne podstawki nie zmienią tak kontrastowego stanu rzeczy. Do mnie zdecydowanie bardziej przemawia Harbeth. ATC użyłbym do pracy nad nagraniem.

Wuelem

 

Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, to zwracaj się do mnie, a nie zwracając się do kolegi MrPhilGood. Kultura tego wymaga.

 

Ogłosiłeś niedawno na tym forum, że Twoje monitory Totem M1 biją na głowę ATC SCM20. Szukasz w klubie ATC potwierdzenia tej tezy?

A jakich zmian należy oczekiwać po dodatkowym zbliżeniu wooferów do podłogi (które i tak są bliżej jej niż sufitu)? Kwestia basu, czy czegoś innego?

ps. nie uważam, że atc robi najlepszy sound na świecie, ale te kolumny powinno kupować się z całą filozofią firmy, czyt.: "neutral fidelity"- ten warunek możesz spełnić po przeczytaniu manuala. Jeśli ktoś chce mieć inną charkę, to może po prostu powinien kupić inne kolumny, a nie z tych robić parodię, lub "uśmiech dyskoteki" zapewniając sobie odsłuch powyżej gwizdka, lub jeszcze inaczej :)

 

http://studio-hifi.com/images/ATC_reportage_AV-08-2014.pdf strona 7

Polecam również zapoznanie się z powyższym dokumentem oraz zwrócenie uwagi na stronę 7 pdfa (strona #56 z tego wydania magazynu av). Pomiar do strojenia, lub sprawdzenia kolumny robi się z wykorzystaniem mikrofonu ustawionego na wysokości osi optymalnej- nie innej, lepszej..., bo ta jest najlepsza :)

Edytowane przez MrPhilGood

Gdyby producenci zamawiający atc do studia (a to stanowi trzon oferty tej firmy, a nie specyficzny rynek konsumencki) ustawiali empirycznie (wbrew zaleceniom producenta, który wie jak ich sprzęt ma grać optymalnie) to by dopiero było.... Uważam, że atc (acoustic engineers) wiedzą przy jakich ustawieniach ich kolumny zagrają optymalnie skoro zajmują się tym od lat i opierają swoje projekty głównie o pomiary właśnie :) Owszem, można na swoją modłę ustawiać i słuchać jak komu pasuje, ale nie będzie to granie optymalne- zalecane przez producenta.

Jakby nie patrzeć woofer monitora na podstawce będzie znajdował się przeważnie na wysokości od 80-100 cm, czyli zawsze bliżej środka wymiaru wysokości pokoju (125 cm), a nie przy nim lub przy podłodze. W kontekście wciskania kolumn w kącie przy samych ścianach to i tak jest sporo, bo te odległości mogą stanowić nawet 40-50 cm w małym pokoju, a do takiego trafiają przeważnie małe monitory. Skoro zaleca się by kolumny ustawiać w oddaleniu od powierzchni odbijających, to po co w tym przypadku temu przeczyć? Siedząc nisko dobrać niski stand, a wyżej większy- zawsze taki by znaleźć się na osi optymalnej zalecanej przez producenta.

Całkowicie zgadzam się z Twoimi wywodami.

 

Widzisz, dla mnie pomiar nie jest fetyszem i dogmatem. Tak samo podchodzę do akustyki pomieszczenia. Ogólnie przyjmuje się pomiar akustyczny na początek, a później ustroje akustyczne, które wyrównają odpowiedź częstotliwościową i pogłos. Nie myślę w ten sposób. Łatwo idąc tą utartą drogą zrobić nudny dźwięk...

 

Daleko mi dlatego do podejścia czysto inżynierskiego. Staram się ze swoich zestawów wydobyć to co lubię i niekoniecznie to co autor (inżynier) miał na myśli.A tu różnimy się całkowicie. Wooferowi monitora zawsze bliżej do podłogi niż do sufitu - czytaj podłoga ma akustycznie większy wpływ na dźwięk niż sufit. I to jest fakt.

Ale Twoje podejście odnośnie ustawienia ATC, spowodowało, że przynajmniej ja słyszałem wredne zniekształcenia w punkcie podziału, wypaczające odsłuch głośników.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Jeśli ktoś chce mieć inną charkę, to może po prostu powinien kupić inne kolumny, a nie z tych robić parodię, lub "uśmiech dyskoteki" zapewniając sobie odsłuch powyżej gwizdka, lub jeszcze inaczej :)

"Uśmiech dyskoteki" i "parodia" powiadasz.

I to tak na podstawie manuala ATC wnosisz. Życzę powodzenia w podążaniu za manualem tego, czy innego producenta. Bo o szukaniu, odkrywaniu możliwości mowy być tu nie może.

Zainteresowanych zapraszam do siebie. Może skorzystają, a jeśli nie to potwierdzą lub nie ową "parodię", czy inny "uśmiech"...

 

Ale Twoje podejście odnośnie ustawienia ATC

Mówisz oczywiście o nieudanym (dźwiękowo) spotkaniu w Elblągu i tego nie zaprzeczam (powodów było kilka)

 

Co innego jednak było tematem spotkania. Przypomnij sobie...

Na podstawie własnych doświadczeń i pomiarów z wykorzystaniem REW oraz ECM8000 :)

 

Zawsze punktem wyjścia powinna być instrukcja i ogólne zasady akustyki. Potem można nieco kombinować (byle by nie przekombinować).

 

Nie wyobrażam też sobie słuchania po "swojemu", np. kolumn spójnych fazowo i czasowo, które ponadto wymagają (do spełnienia powyższych założeń konstrukcyjnych) konkretnego pochylenia względem miejsca odsłuchu (np. vandersteen, czy dawny thiel). Po prostu odsłuch ich w sposób inny, niż wynika z manuala pozbawi ich głównych zalet, które mają być ich wyróżnikiem na tle innych produktów, a po to się je chyba kupuje? Oczywiście można ustawić inaczej niż w manualu, np. gwizdkami do tyłu i sobie tłumaczyć, że się lubi "ciemne" granie, tylko po co? Lepiej od razu kupić inne kolumny.

 

To o co chodzi z tym zbliżaniem kolumn do podłogi? A może ustawione na podłodze z pominięciem standów zagrają najlepiej?

Masz złą manierę wkładania drugiemu w usta tego, czego nie powiedział.

No ale Ty chcesz mieć rację za wszelką cenę...

 

Do "parodii", "uśmiechu dyskoteki" dodajesz następne elementy takie jak odchylanie monitora do tyłu, gwizdkami do tyłu, bez standów.

Czuć Twoją niemoc w kwestii wysokości podstaw i nadrabiasz to ironią.

 

Tylko po co?

Nie chcę uchodzić za jakiegoś guru (bo to o czym piszę, to raczej oczywistość, a nie coś odkrywczego), a te porównania (owszem nieco ironiczne i przerysowane) tyczyły się ustawiania kolumn pod siebie, niekoniecznie zgodnie z manualem. Wówczas należy mieć świadomość, że nie uzyska się dźwięku firmowego np. możliwie neutralnego (bądź innego wymyślonego przez producenta), tylko pewną wariację na jego temat.

Pochylanie kolumn zaś tyczyło się produktów innych firm (w przypadku, których czytanie manualu jest równie ważne, a może i ważniejsze, bo o tym cały czas piszę)- tych spójnych fazowo i czasowo zarazem. W ich przypadku dobranie pochylenia lub wysokości oraz odległości odsłuchu jest warunkiem krytycznym zachowania tych cech (czy i jak bardzo są one słyszalne to inny temat). Nie da się tego zrobić na ucho, niestety. Dane w manualu wynikają z pomiarów przeprowadzonych w różnych warunkach.

A jaką charakterystykę będą miały kolumny, gdy zostaną ustawione niepoprawnie (pofalowane pasmo, brak liniowości)? Oczywiście można stosować niższe lub wyższe standy (niekoniecznie dopasowane do wysokości odsłuchu), ale do kolumn, które nie będą się tak bardzo rozjeżdżać poza osią (np. niektóre kolumny wyposażone w przetworniki koncentryczne i odpowiednie filtry), ale niekoniecznie atc. Instrukcja do atc to ważna rzecz, bo potem ludzie kupują te dość trudne kolumny i nie mogą ich właściwie napędzić (a i o tym jest oddzielny akapit w instrukcji) i je sprzedają.

Podsumowując, zabieg stylistyczny miał zwrócić uwagę na fakt, że to przeważnie producent i projektant kolumn wie jak zagrają jego produkty optymalnie (dobiera/produkuje przetworniki i łączy je adekwatną filtracją, o której budowie/ działaniu końcowy odbiorca nie musi wiedzieć). Także to powinien być punkt wyjścia przy ich ustawianiu.

ps. ja nie neguję stosowania niskich standów (choć póki co nie widzę zbytnio sensu), tylko zwracam uwagę na to, by wówczas słuchać na odpowiednio dobranym fotelu, by usłyszeć dźwięk w formie takiej jak wymyślił to projektant kolumn lub producent muzyczny używający ich do odsłuchu w pracy :)

@jafi

 

Nie wiem od kiedy zamieszczenie cytatu, istotnego dla dalszej wypowiedzi, oznacza zwracanie się do osoby z cytatu. Zaznaczyłem, że właśnie o treści z cytowanej wypowiedzi raczyłeś zapomnieć i po to została przytoczona. Pisz może mniej osobiście a więcej w nawiązaniu do dyskutowanych tez.

 

Pewnie nie zaprzeczysz, iż bardzo Cię prosiłem i nalegałem, abyśmy przetestowali w większym gronie osób różne wysokości podstawek. Jak rozumiem rodzaj kolumny podstawkowej (producent, marka) nie ma większego znaczenia, bo chodzi o uniwersalne uznanie wpływu tego elementu. Jak może sobie przypomnisz nasze próby niczego nie dowiodły. Niewielkie zmiany przyniosły niewielkie (pomijalne, w sumie żadne) efekty.

 

Efekt pojawił się, gdy pojawiły się standy z innego materiału i chyba miały kolce, więc można uznać, że nastąpiła wyraźna poprawa stabilizacji. Najwięcej dobrego dla basu robi oddalenie głośnika od każdej dużej, odbijającej powierzchni. Tak więc im wyższy stand (dalej od podłogi) tym lepiej. I to się doświadczalnie potwierdziło, bo ten wspomniany stand był po prostu znacząco wyższy. Dźwięk się oczyścił, nabrał lekkości, bas przestał dudnić. Słuchacze mieli wrażenie zmarnowanego wcześniej czasu, chociaż nadal nie było idealnie. Ale - jak wspomniałeś - nie osiąganie ideału było celem spotkania.

 

Nie mam żadnego interesu w opowiadaniu się za takim czy innym podejściem, tylko najzwyczajniej nie potwierdzaja się to, o czym piszesz. Jeśli jest gdzieś możliwość wykonania prób i doświadczenia w praktyce Twoich teorii, to chętnie skorzystam. Ale na zasadzie p o r ó w n a n i a, bo tak w oderwaniu, to wszystko można (sobie) wmówić. I proszę używaj pełnej nazwy Totem Model One lub Totem Model 1, bo te kultowe monitory na to zasługują. Ich przewagi nad ATC (dwa razy droższymi) doświadczył jeden ze słuchających i doceń, że nie chciałem popsuć Twojego show, bo jako posiadacz znałem ich możliwości wcześniej. Zaproś kogoś z tego tematu do siebie na spotkanie poświęcone wpływowi małych zmian wysokości standu na odbiór basu. Z przyjemnością poczytam. A tymczasem pozdrawiam.

Słuchacze mieli wrażenie

Mów za siebie, a nie w imieniu wszystkich.

 

Nie dałeś szansy (gospodarz spotkania) bezpośredniego porównania Totem/ATC by dalej wygadywać temu podobne:

doceń, że nie chciałem popsuć Twojego show,

 

Zachowałeś się tchórzliwie, by ex post wypisywać o wyższości Totema M1 nad ATC SCM20.

 

Szkoda z Tobą gadać.

Mów za siebie, a nie w imieniu wszystkich.

 

 

Mówię za wszystkich, bo wszyscy mówili głośno. Tym samym głosem. Uwiera chyba, że to ja nalegałem na wypróbowanie tych zapasowych standów. Może mam lepszy dar przewidywania efektu :-)

 

Podłączenia Totemów nie było w planie. Nie włączam publicznie kolumn w połączeniu ze sprzętem, którego w ogóle nie znam (i stoi na ruchliwej podłodze!). Przyjechałeś z obcą mi elektroniką i nie miałem ochoty na nieprzewidywalne próby. Ponadto byliście bardzo gościnni zajmując cały czas najlepsze miejsce odsłuchowe - fotel pośrodku pierwszego rzędu :-) Ja bym to miejsce odstąpił gościom, ale by nie było... nie o Tobie mowa. Miałeś to niezbędne wyczucie. Jak chcesz możemy wrócić do tematu i spotkać się na porównanie Totem Model One kontra dowolny monitor ATC. Ale każdy podłączy swoją elektronikę. To dla tutejszych klubowiczów może być interesujące. Mnie nigdy nie szkoda gadać, gdy są konkrety. Tylko te się liczą.

Edytowane przez Wuelem

Z zainteresowaniem śledzę tą wymianę zdań bo miałem szczęście słuchać zarówno Totemów Model One Signature oraz ATC SCM 19 i o ile wiem SCM 20 są jeszcze lepsze od dziewiętnastek. Ciekaw jestem przy jakim materiale Totemy pokonały ATC. To zupełnie inne granie i nie ukrywam ,że moje preferencje odbiegają od Totemowego podciągniętego basu i lekkiej słodyczy. Nie zaprzeczam ,że Totemy mogły zaczarować przy jazzie/wokalizie ale przy dłuższym posiedzeniu i z innym materiałem nie daję im szans.

P.S Nie wiem jaka była elektronika do totemów poza tym ,że napędzał je wzmacniacz lampowy.......

Totemom bliżej do Harbetha niż do ATC - pełna zgoda. Lampa nie jest do takich kolumn - jej nie było. Muzyka u mnie - rock. Ale zostawmy może te poboczne zagadnienia, bo odbiegamy od pytań, na które nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Zaciekawiła mnie argumentacja dotycząca wysokości standów, a na inne kolumny zeszło przypadkowo w powiązaniu i postem powyżej sprawa została zamknięta. Właśnie o te różne oczekiwania chodzi, stąd frapuje mnie ta absolutna lepszość basu, kiedy nie wszyscy szukają takiego, gdy jest sprężysty jak skacząca piłeczka lecz niekiedy frajdę sprawia raczej usłyszenie tsunami.

 

PS. Słodycz można mieć w każdych kolumnach, wystarczy podciągnąć okolicę 300-400 Hz. Tylko z powodu mniejszej ilości basu wydaje się, że przejrzystość jest lepsza. Ta sama kolumna z dodanym podzakresem okazuje się taka sama tonalnie. To da się zaprezentować nie zmieniając niczego w samej kolumnie. Nie bez kozery szuka się odpowiedniego wzmacniacza...

Edytowane przez Wuelem

jafi, potrafisz napisać coś konkretnie? Pewnie gdyby nie prawie tuzin osób, to byśmy tu już mieli jakąś Twoją rzeczywistość jako prawdę. Zadałem parę pytań o podstawki - czekam na informacje, abyśmy nie pomyśleli, że to tylko w wyobraźni...

 

PS. Jak Totemy grały na Audio Show, to nie można było od rana do wieczora wejść do tych pokoi. Masz nawet w ofercie firmę, która się z nimi kiedyś wystawiała: Sound Art. Podpytaj w jaki sposób szybko wypłynęli na rynek ze swoim wzmacniaczem i jaką muzykę grali. Wtedy się pośmiejemy :)))

Edytowane przez Wuelem
Gość

(Konto usunięte)

Aż tak źle nie było :-) Były cechy wybitne takie jak świetna średnica, gęsta a zarazem rozdzielcza z naturalną barwą.I zaznaczam że to nie była wina kolumn tylko wzmacniacz nie dawał rady. Pokój mam spory bo prawie 40 m2 i jak chciałem pograć głośniej to wtedy robiło się dokładnie to co zawsze, jak wzmacniacz nie wydala. Czyli robi się głośno tylko że basu coraz mniej a za to wyższa średnica zaczyna dominować i dźwięk robi się denerwujący. Będę z uporem maniaka twierdził że wszystkie zarzuty które przytaczają koledzy wyżej, tak naprawdę kierowane są do elektroniki a nie kolumn. Po prostu ATC pokazały jak gra ich elektronika. Jeżeli mogę prosić szanownych kolegów o wytłumaczenie pojęcia suche granie. Bo może chodzi o dobrą naturalną średnice niczym nie zamuloną.

 

Na jakich nagraniach tak miałeś...na tych dobrych też...?

Aż tak źle nie było :-) Były cechy wybitne takie jak świetna średnica, gęsta a zarazem rozdzielcza z naturalną barwą.I zaznaczam że to nie była wina kolumn tylko wzmacniacz nie dawał rady. Pokój mam spory bo prawie 40 m2 i jak chciałem pograć głośniej to wtedy robiło się dokładnie to co zawsze, jak wzmacniacz nie wydala. Czyli robi się głośno tylko że basu coraz mniej a za to wyższa średnica zaczyna dominować i dźwięk robi się denerwujący. Będę z uporem maniaka twierdził że wszystkie zarzuty które przytaczają koledzy wyżej, tak naprawdę kierowane są do elektroniki a nie kolumn. Po prostu ATC pokazały jak gra ich elektronika. Jeżeli mogę prosić szanownych kolegów o wytłumaczenie pojęcia suche granie. Bo może chodzi o dobrą naturalną średnice niczym nie zamuloną.

A na jak wysokich podstawkach, był przeprowadzony odsłuch ?

Czy próbowałeś różnej wysokości podstawek i jaki to miało wpływ na dźwięk ?

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Gość kennijczyk

(Konto usunięte)

Nie wiem o jakich tottemach piszecie, ale sluchalem w weekend Tottem Element Earth podpiete pod lp12 linna i cala elektronike lina. Fajnie wszystko tylko ze górze brakowalo rozdzielczosci co obrazlowalo sie delikatnym sykiem tu i tam. Na 19tkach czegos takiego nigdy nie doswiadczylem. A cenowo sa w cholere tansze. Moze okablowanie jakie uzyzyli nie bylo najlepsze do tottema, bo jak taki feler jest na gorze to dla mnie poprostu kolumny do smietnika sie nadaja.

W linku focia tych tottemow:

 

http://s1377.photobucket.com/user/kenniGT/media/Audio%20-%20Rozne/stylus%20vinyl%20show%202016/20160423_173041_zpsley9bymb.jpg.html?sort=3&o=4

Linna sobie odpuszczamy, bo ich technologiczne podejście sprawdza się świetnie w żródłach i zupełnie nie sprawdza w pozostałych elementach.

 

post-19223-0-64533700-1461620010_thumb.jpg

 

Ponadto nowy Totem gra na modłę Altusa (tam chyba musieli pozmieniać się ludzie lub ktoś przejął całą firmę, bo dziwnie to gra).

 

Co z tym basem z ATC na podstawkach dobranej wysokości?

post-19223-0-64533700-1461620010_thumb.jpg

Tego nie wiemy, ale ja może przedstawię graficzną ilustrację rzeczy, o których pisałem wcześniej (zamiast ironiczne- podejdę to tematu nieco bardziej merytorycznie).

post-15174-0-18582400-1461654458_thumb.jpg

Na powyższym schemacie można zobaczyć przykładowy monitor z zaznaczoną osią i płaszczyzną optymalną. W tym przypadku, ale i atc również, znajduje się ona nieco niżej, niż wysokotonowiec. Dzieje się tak temu ponieważ oba głośniki mają inną lokalizację (swoich centrów akustycznych) względem siebie. W związku z tym dźwięk emitowany przez ten wysunięty (o dobrych kilka centymetrów) bliżej słuchacza będzie zawsze docierał szybciej, niż z tego drugiego (chyba, że pochyli się ściankę przednią i zastosuje inne filtry). Słuchanie powyżej tej osi będzie sytuację (zgranie czasowe i fazowe) pogarszało- stąd w pomiarach rozjeżdżanie się charakterystyki m.in. w rejonie częstotliwości podziału (oba przetworniki przetwarzają ze spadkami również pasmo odpowiednio: powyżej-mid woofer i poniżej-tweeter tej częstotliwości, a słuchacz ma otrzymać ich sumę i najlepiej, by była to odpowiedź możliwie płaska). Jak bardzo pasmo się zmieni zależeć będzie od konkretnego monitora (głośników, filtracji, budowy).

post-15174-0-94240300-1461656429_thumb.jpg

Stąd zalecenia producenta odnośnie doboru podstawek.

Zastanawiam się teraz jak wysokie standy wybrać do monitorów w układzie D’Appolito (odległość podłogi względem którego mid-woofera będzie wówczas ważniejsza dla uzyskania super dźwięku)? Nie muszę chyba nadmieniać, że te kolumny są ogólnie nieco bardziej wymagające w precyzji ustawienia (względem miejsca odsłuchu), niż zwykłe monitory? :)

Gość kennijczyk

(Konto usunięte)

Tego nie wiemy, ale ja może przedstawię graficzną ilustrację rzeczy, o których pisałem wcześniej (zamiast ironiczne- podejdę to tematu nieco bardziej merytorycznie).

 

Ok, ale ta ilustracja nie uwzględnia wpływu podłogi na odbicie niskich częstotliwości. I o to się chyba panowie sprzeczacie. Ja rozumiem ze jafi obniżając pozycje oraz stosując odpowiedni dystans od monitora (i oczywiście akustykę pomieszczenia), własnie wykorzystuje ten efekt. Sam go doświadczyłem. Na osi poniżej tweetera wysokie częstotliwości są zmieszane z reszta pasma. Delikatnie na osi lub ponad nią jest o wiele czyściej. Jak uda się tą odbitą od podłogi fale niższych częstotliwości dołożyć do tego rejonu - własnie ustawieniem i wysokością monitora to nie widzę powodu dlaczego nie miałoby to grac lepiej w odpowiednich warunkach.

A co do fali basowej odbijającej się od podłogi to niektórzy producenci jak na przykład Estelon starają się to minimalizować umieszczając głośniki basowe bardzo nisko. W przypadku małych monitorów, takie dodatkowe odbicie od podłogi może być korzystne.

Edytowane przez kennijczyk

To nie sprzeczka, tylko raczej wymiana poglądów- każdy posiada własne :)

 

Ta ilustracja nie uwzględnia również innych czynników (odległości od ścian, kształtu pomieszczenia, preferencji użytkownika,...)- bo nie do tego ma się odnosić. Chodzi o to, by kolumny same z siebie przetwarzały możliwie najbardziej spójne, czyli zszyte (bądź wymyślone przez konstruktora) pasmo. To, że akustyka pokoju może to zepsuć (i zazwyczaj psuje) to inny temat. Dobrze by było, żeby samemu tego nie rozstroić już na starcie. To co opisałeś, czyli "oderwanie góry" od reszty pasma (ładnie z resztą widoczne na wykresie z pomiarów, gdy zejdzie się z osi) może być tego przykładem. Można to lubić (dźwięk niekoniecznie spójny), lub np. znaleźć kolumny, które to robią same z siebie, a nie dopiero po "odpowiednim" ustawieniu :)

 

Póki co dalej nie wiemy do końca o co zatem może chodzić z bliższym posadowieniem monitorów względem podłogi (efekt SBIR, ogólne podbicie basu w związku ze zbliżeniem do kolejnej płaszczyzny, czy coś jeszcze innego, np. w średnicy lub górze pasma).

 

ps. sufit dla akustyka może być bardzo wdzięcznym tematem do kształtowania akustyki (duża powierzchnia i możliwość zastosowania ustrojów szerokopasmowych: pochłaniających lub rozpraszających, bądź celowanych w konkretne i problematyczne częstotliwości). Z podłogą (poza dywanem lub drogimi rozwiązaniami, o których nie wspomnę) tak się zrobić nie da i może dlatego lepiej w pewnych sytuacjach podchodzić do niej z większym dystansem niż do sufitu :)

takie dodatkowe odbicie od podłogi może być korzystne

 

Raczej żadne odbicie nie jest korzystne, bo tracimy na czytelności (jest efekt rozmycia). W końcu w krótkim czasie po sobie będą dobiegać do uszu dwa dźwięki o TYM SAMYM poziomie energii. Przy odbiciach po całym pokoju docierająca energia jest coraz mniejsza, znacznie wygaszona. Jakim więc cudem ma się coś poprawić? Oczywiście ocena pod kątem wzmocnienia basu wskutek odbicia może być pozytywna, ale wtedy jeszcze lepiej ustawić kolumnę w narożniku pokoju i mieć +9 dB.

Gość kennijczyk

(Konto usunięte)

Raczej żadne odbicie nie jest korzystne, bo tracimy na czytelności (jest efekt rozmycia). W końcu w krótkim czasie po sobie będą dobiegać do uszu dwa dźwięki o TYM SAMYM poziomie energii. Przy odbiciach po całym pokoju docierająca energia jest coraz mniejsza, znacznie wygaszona. Jakim więc cudem ma się coś poprawić? Oczywiście ocena pod kątem wzmocnienia basu wskutek odbicia może być pozytywna, ale wtedy jeszcze lepiej ustawić kolumnę w narożniku pokoju i mieć +9 dB.

 

Audionote w każdym pokoju hotelowym wkłada kolumny w narożnik i gra to bardzo dobrze. Puścili nawet utwór na którym perkusista sie powoli rozkręca ,a później wchodzi cały zespól (może ktos kojarzy co to było?) i za te pieniądze zagrało to bardzo dobrze. głośniki 2200 funtow. Fotka poniżej

 

20160423_141538_zpsr88nw3hl.jpg

 

Także zgadzam się ,ze w niektórych przypadkach może to pomoc. Facet który wystawia sprzęt audionote jest ekspertem w tym temacie dlatego tez te pokoje zawsze dobrze graja. Moim zdaniem bardzo sensowny pomysł na autopromocje. Podejrzewam nawet ,ze zrobili głośniki specjalnie na takie male pomieszczenia hotelowe do tego właśnie celu. Autopromocji.

 

Ale wracając do tematu. Odpowiednia wysokość nad podłogą poprawić może dlatego ponieważ te odbicia i tak istnieją! Ustawiając odpowiednio wysokość niwelujemy lub wykorzystujemy ten efekt w maksymalny sposób. Takie jest moje rozumowanie.

Edytowane przez kennijczyk

Podobnie się ma sprawa z podłogówkami. Przetworniki niskotonowe (a nie mid-woofery jak przeważnie w monitorach) mogą być przy samej podłodze (choć wcale nie muszą) bo przetwarzają w zasadzie sam bas. Konstruktor w takim przypadku może, więc wykorzystać naturalne wzmocnienie podłogi (oraz fakt, że ćwierć długości fali przypadnie wówczas gdzieś na średnicę, której ten przetwornik nie przetwarza) i odpowiednio dostroić pasmo w zwrotnicy. O zaleceniach związanych z ustawieniem też poinformuje w manualu. Inne ciekawe kolumny to np. Dynaudio Consequence. Tam wooofery są na górze, a całość też odpowiednio zestrojona, by słuchacz miał w miarę spójny przekaz mimo odwrotnej konfiguracji. Dzieje się to dzięki odpowiedniej konfiguracji zwrotnicy. Niestosowanie się do zaleceń odsłuchu z manuala i ustawienie ich wooferami do dołu sprawi, że brzmienie na bank nie będzie nudne :)

Niektóre kolumny wymagają stawianie przy ścianie, ale to też wynika z ich konstrukcji (decyzji producenta) i strojenia. Muszą stać przy ścianie i tyle. Przykład Wilson Audio Duette 2

http://www.stereophile.com/content/wilson-audio-specialties-duette-series-2-loudspeaker

Odwrócony układ, czyli kopułka pod basowcem podobno nic nie wnosi (wg A. Kisiela) konkretnego. A już jak weźmiemy pod uwagę kolumny podłogowe, gdzie woofer jest pod sekcją średniowysokotonwą i identyczny na szczycie skrzynki nad tą sekcją, to gdyby odbicia od podłoża miały istatne znaczenie, to dopiero byłaby kaszana z tak różnymi odległościami i kątami padania. Nie sądzę, aby zwrotnica to przwidywała, tym bardziej, że wpółczynnik odbicia dźwięku różnych materiałów podłogowych komplikuje założenia.

 

Wiadomo, że "wszystko gra", każda najdrobniejsza amiana i chyba na tym zasadza się teoria do sprawdzenia. Ale to już prędzej może warto zmienić firmę wykonującą terminale głośnikowe albo położyć kolumnę na boku (próbował ktoś - gra zawsze lepiej!) zyskując dwie opcje do wypróbowania: wysokotonówka bliżej bądź dalej od środka. Tak można doskonalić brzmienie na tysiąc sposobów. Ale mimo to charaktery wpisanego w geny kolumny się nie zmieni. Efekt na 5 minut, a potem to samo niezadowolenie.

  • 2 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.