Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

dario77, 12 Sie 2010, 14:49

Tak jest. Winne są tu wzorce czerpane skądinąd z zachodu , a raczej te lekko "strawne" mające swe źródła pop kulturze amerykańskiej. Niestety pokolenie dresu adidasa czy pumy- rządzi (z naciskiem na adidasa czy pumy zapominając do czego służy dres)

>> wladz, 12 Sie 2010, 15:08

 

A ja gdybym był rodzicem utalentowanego dziecka z zachodniej szkółki piłkarskiej, radzibym mu żeby nigdy w życiu nie brał udziału w szopce pt. "reprezentacja Polski". Jak najdalej od tej zarazy - polska piłka ma to do siebie że kto się w niej ubabrze, już nigdy się w 100% nie doczyści. Dlatego zresztą Brazylijczycy i Murzyni żądają tu 3 razy większych pieniędzy niż dostaliby ze swoimi umiejętnościami na zachodzie. Oni wiedzą że polska piłka to czarna dziura i koniec marzeń o czymś lepszym.

Dzisiaj wracając z budowy,przejeżdżając koło Makro,na wjeździe do Szczecina od strony Szosy Poznańskiej,na wiadukcie,zauważyłem transparent o takiej treści..LATO,KOŃCZ WAŚĆ-WSTYDU OSZCZĘDŹ..

myślicie,że skończy?Dyzma pieprzony!

Tych transparentów podobno więcej jest.

Żeby to zależało od tej jednej osoby- to uproszczenie. Temat jest głębszy i czy poleci Lato czy nie- nic to nie zmieni. Zbyt wiele osób mentalnie jest w poprzedniej epoce, a może Polacy po prostu do piłki się nie nadają.

misiomor

 

Raczej nie.Jest ich coraz więcej licząc na wyjazd do lepszej ligi.Niektórym się udaje co nie zmienia faktu że prezentują mizerny poziom skoro nie mogą znaleźć zatrudnienia w II lub III ligowego klubie niemieckim a u nas stają się gwiazdą ekstraklasy.

>Od jednej osoby nie zależy ale ryba od głowy się psuje.A,że od czegoś trzeba zacząć...to od głowy

>najlepiej.

 

Czy najlepiej? Na pewno najłatwiej, ale czy to od czasu p. Lato jest popsute? Myślę , że rozkład polskiej piłki zaczął się duuużo wcześniej.

Odpowiedzialność

to w Polsce słowo bez znaczenia a blisko mu do honoru.

 

Tak Tak Tak i po stokroć tak. Lepiej tego nie można ująć. Tego najbardziej brakuje. Ludzi z pasją , wyobraźnią, którzy za punkt honoru będą mieli dobro dyscypliny i związku. Ludzi , którzy włożą mnóstwo pracy nie bacząc na trudności i może wtedy po iluś tam latach coś się zmieni...może

>> Krzych 2, 12 Sie 2010, 22:58

 

Wiesz jak się nazywają w Polsce tacy jak to opisujesz?:

 

"Ludzie z pasją, wyobraźnią, którzy za punkt honoru będą mieli dobro dyscypliny i związku. Ludzie, którzy włożą mnóstwo pracy nie bacząc na trudności"

 

Frajerzy...

Program z cyklu Bronisław Wildstein przedstawia.

Nadany 12.11.2008

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jaki jest stan polskiej piłki nożnej każdy widzi. Wielokrotnie słyszymy tłumaczenia: tak jest wszędzie. Futbol to wielkie pieniądze, a więc i wielka korupcja. Trudno to jednak traktować jako usprawiedliwienie. Zresztą sytuacja w polskiej piłce nożnej jest specyficzna i wyrasta z naszej historii. Sport w PRL był żerowiskiem nomenklatury. Piłkę nożną dzielili między siebie przedstawiciele resortów siłowych: wojska i bezpieki. Na mniejszą skalę do władzy dopuszczeni byli ludzie z kopalń. A przez 20 lat od upadku komunizmu sytuacja w zarządzie PZPN nie zmieniła się ani pod względem składu osobowego ani stosowanych metod.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pozdrawiam F.

Gdyby przyjąć wykładnie misiomora---to Polska jest krajem samych"frajerów".A tak nie jest!!!

Oczywiście dam przykłady:Małysz,Justyna,Korzeniowski,Małachowski,Majewski,siatkarze,piłkarze ręczni i wiele innych osób w sporcie jest dowodem na zaprzeczenie tej tezy.

 

 

Piłka nożna jest jedną,wielką i skorumpowaną organizacją(Przy pomocy FIFA i UEFA), z którą nie potrafi lub nie chce,walczyć nawet rząd.TO GŁÓWNY,NAJWIĘKSZY PROBLEM.Są również inne,jak choćby brak szkolenia młodych adeptów tej dyscypliny,brak sponsorów(nic dziwnego)stadionów itd.tych problemów do rozwiązania jest całe mnóstwo,tylko "działacze"nic nie robią bo?SĄ SKORUMPOWANI,ZALEŻNI

I LENIWI,SĄ STARZY a ci ostatni powinni być na emeryturach a nie w zarządach na wygodnych stołeczkach.

 

Misiomor..potrzeba granatu,by oderwać przyspawanych!Będzie po problemie.

>> modrzew47, 13 Sie 2010, 08:59

 

Sporty przez Ciebie wymienione to światowa III-cia liga, przynajmniej pod względem pieniędzy. W takiej amatorce gdzieś na obrzeżach to sobie można czasem zarządzić. Taki Majewski - sam powiedział że pchnięcie kulą na 23m bez koksu jest możliwe, jednak wszyscy genetycznie zdolni są wyłapywani przez skautów drużyn football'owych (i szkoleni na linebacker'ów). A on sam może kiedyś pchnie 22m i na tym się skończy. Zresztą - gdyby urodził się był w USA, pewnie do footballu byłby trafił i zarabiał o wiele, wiele więcej.

 

Właśnie poważna gra na duże pieniądze pokazuje ile jest warte dane społeczeństwo w dziedzinie rozwoju talentów. I co ciekawe - oba przypadki osiągnięcia w Polsce czegokolwiek w prestiżowych sportach są dziełem mega-uporu rodziców walących głową w mur, na przekór społeczeństwu. Kubica i Radwańska konkretnie. Jest jeszcze Gortat - ale on też ma ojca - medalistę olimpijskiego, który wie o co w życiu i sporcie chodzi, więc lokalne trenerzyny musiały się z nim jakoś liczyć.

misiomor

Wymieniając te przykładowe nazwiska nie myślałem o pieniądzach,ponieważ w sporcie nie zawsze są decydujące,chociaż rzeczywiście masz racje,dosyć często-tak...niestety.Za komuny decydowały widać inne zasady,bo potrafiliśmy grać z tymi napompowanymi kasą,bez najmniejszych kompleksów a często dawaliśmy im łupnia.Wymienię jednak nazwiska osób ze sportu,gdzie pieniądze są

ważne:Michalczewski,Adamek,Włodarczyk,Gortat(wym.przez ciebie)niech będą przykładem,profesjonalnego podejścia najpierw.Chcąc zatrudnić projektanta,musisz znać co potrafi,tak samo jest ze sportowcami.

Następnym przykładem niech będzie Argentyna i Brazylia,gdzie dochodzi do wysypu świetnych,młodych piłkarzy niemal seryjnie-dlaczego?Nie dzięki wielkim pieniądzom(one są później)a dzięki dobrej organizacji i pracy..poważnej i z każdej strony.U nas?Prezes Lato czyt.Dyzma niczego nie zrobi.To katastrofa dla Polskiej kopanej,tak jak cały zarząd i jego organizacja.Nie ma po co,szukać na siłe wytłumaczenia dla kopanej za granicą i w finansach.Trzeba to dziadostwo zreorganizować nie patrząc na to, czy będzie to się podobać Platynowemu czy nie.

Wydaje mi się że u Latynosów czy Hiszpanów jednak altruistyczne inwestowanie w młodzież ma jednak dłuższą tradycję niż u nas. Taki lokalny przedsiębiorca może stwierdzić "to są moi chłopcy, dobrze im życzę i stać mnie na utrzymanie młodzieżówki nawet bez szybkich, pachciarskich zysków". Wystarczy że wzrośnie jego prestiż w środowisku lokalnym... A w Polsce gdyby nawet jakiś próbował - zostanie wydymany z wielu stron - przez wdzięcznych wychowanków (podszczuwanych przez nienawidzących klasowo rodziców - wystarczy że jakieś molestowanko się mu przyprawi), lokalne struktury związku i jeszcze pewnie szeregowi współobywatele będą mu mieli za złe że obnosi się z bogactwem.

misiomor

Tobie się wydaje a ja wiem,że inwestowanie w młodzież,to małe pieniądze,które w przyszłości przyniosą krocie.Przykład inny niż Latynoski?Proszę:Holandia a ostatnio nawet Afryka,zrozumiała.

Popatrz ile szkółek zakłada Eto.Tylko my w tym towarzystwie wyglądamy już jak dinozaury.To i mamy.

>> modrzew47, 13 Sie 2010, 14:31

 

Akurat w Afryca nie mają problemów z rekrutacją i motywacją - nie podoba ci się, spadaj, mamy 1000 innych na twoje miejsce. U nich granie w piłkę to jedyny sposób wydostania się z syfu, jak i spędzania wolnego czasu. Oni innych perspektyw ani zainteresowań nie mają.

 

"a ja wiem,że inwestowanie w młodzież,to małe pieniądze,które w przyszłości przyniosą krocie."

 

Tylko wytłumacz to naszym rodakom tak żeby przyswoili. Taki frustrat z brzuszkiem i piwkiem przed telewizorem będzie uważał że skoro on w swoim czasie nie dostał warunków do osiągnięcia czegoś (a przecież ogrywał był wszystkich na podwyrku), to niby dlaczego dzisiejsze gnoje mają mieć lepiej?

nasz problem jest wydumany

 

"

Antoni Piechniczek: Nasza piłka nie jest słabsza od azerskiej

 

- Ramy organizacyjne, liczba piłkarzy, wartość ludzi, ich wiedza i tradycje, przemawiają za nami - mówi Antoni Piechniczek, wiceprezes PZPN ds. szkoleniowych"

 

czy raczej jesteś wydymani przez starych cwaniaków

>wladz, 13 Sie 2010, 14:54

 

>- Ramy organizacyjne, liczba piłkarzy, wartość ludzi, ich wiedza i tradycje, przemawiają za nami -

 

Niestety przeciwnicy nic o tym nie wiedzą i leją nas jak w kaczy kuper (za przeproszeniem :-)).

 

Może przed każdym meczem powinno im się puszczać film o potędze naszej myśli szkoleniowej? Z pewnością to by ich mocno osłabiło :-))).

Jestem Europejczykiem.

 

Tak jak napisałem wcześniej..rozwalić PZPN,wymienić na nowych nie skażonych ludzi i zacząć od młodzieży.UEFA I FIFA łapy precz,nawet za kary bym to zrobił.Do tego jednak trzeba mieć jaja,nie takie jak Miro,bo to następny do koryta chyba a nie do uzdrowienia,ale kibiców pewnie ma..nawet u nas.

przed każdym państwowym meczem zamiast hymnu bramki strzelane przez prezesa Latę na dużym telebimie..."i golić frajerów" jak mawia znany były trener kadry z korupcyjnymi problemami

misiomor

Na tym polega nasz problem,gdybanie,gadanie a nic nie robienie...w sprawie.Kto ma się przejmować i tłumaczyć Bolkowi z piwkiem i po co?Trzeba posprzątać a do tego potrzebna sprzątaczka bez skrupułów.

Gnojami nie trzeba się przejmować jak zobaczą,że syn sąsiada podjedzie Mercem albo inną dobrą furą

to szybko synka wyślą do szkólki.Dobry przykład zmienia rozumowanie nie tylko tych Bolków.

Ja nie podzielam polskiego przekonania że impuls do czegokolwiek ambitnego musi przyjść z góry. Jeden z ostatnich Motodzienników - i zaraz że w czasach II RP "Polski rząd dbał o rozwój motoryzacji". W USA żaden rząd nie "dbał" o Forda - i to właśnie dlatego udało mu się zmotoryzować cały świat. A u nas nawet armii nie dali rady wyposażyć pomimo bardzo fachowych i kompetentnych ministrów.

 

Ciekaw jestem ile do gadania ma krajowy związek w sławnej szkółce Ajax'u Amsterdam. Albo w podobnych instytucjach przy klubach hiszpańskich. U nich jest sprzężenie zwrotne: dochody klubu <-> wyniki, najlepiej osiągane wychowankami z okolicy. I to nie dlatego że związek wydał taki uniwersał, tylko że społeczeństwo tego właśnie oczekuje. Wszelkie odgórne stymulowanie tego czy tamtego jest endotermiczne - inwestycja się nie zwraca. Długie sprzężenia zwrotne nie działają - bo przesunięcia fazowe każą zapomnieć o wzmocnieniu pętli, albo wpadamy w oscylacje. To wie każdy średnio rozgarnięty konstruktor wzmacniaczy audio.

 

Bez zmiany nastawienia społeczeństwa zawsze będziemy słyszeli usprawiedliwienia "leśnych dziadków" dlaczego perspektywy są świetlane a strategia związku słuszna, tylko się jakoś nie udaje. Piechniczek właśnie udzielił takiego wywiadu.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.