Skocz do zawartości
IGNORED

Po co wzmacniacz dużej mocy do domu?


bravo32

Rekomendowane odpowiedzi

A teraz się trochę ponadymam :) (dopisałem to na końcu, abyście przymrużyli oko na moje wywody)

 

Podpierając się przykładem z linku drugiego (#196).

Specjalnie skonstruowana piszczałka w organach o długości często kilku (kilkunastu) metrów jest w stanie wprawić słup powietrza w drgania generując moc akustyczną na poziomie 4W.

Jaką zdolność wygenerowania chociaż namiastki takiego dźwięku ma "szerokopasmowy" głośnik w kolumnach które przeciętnie posiadamy? Przecież sprawność naszego toru audio jest często żadna w stosunku do źródeł które ma imitować.

Dodatkowym utrudnieniem jest potrzeba precyzyjnej kontroli dźwięku generowanego przez nasz system (nieprzystosowany konstrukcyjnie do generowania takich dźwięków jak wspomniana piszczałka organowa - nie ma układu rezonansowego który zwiększałby skuteczność) co dodatkowo stwarza zapotrzebowanie na energię.

Pocieszeniem jest fakt że nie mieszkamy w kościołach.

 

Wobec powyższego nie zdziwi mnie fakt, że w miarę rozwoju technologii dobry wzmacniacz będzie oddawać moce rzędu kilku (kilkunastu) kilowatów (ma to uzasadnienie - nie zawsze - ale ma). Zwłaszcza że w temacie głośników nie zapowiada się żaden duży krok naprzód.

 

Z innej beczki. Ciekaw jestem kiedy wreszcie ktoś obejmie sprzężeniem zwrotnym głośniki i sygnał który generują (w rozwiązaniach domowych). W połączeniu z szybkimi mocnymi wzmacniaczami wydaje się realne. Systemy korekcji akustyki pomieszczenia są tylko namiastką. To byłby przełom.

 

bravo, przepraszam że zaśmiecam, w nagrodę obiecuję że więcej nie będę :)

 

Pozdrawiam

Ddqip:

 

Co odda charakter tych źródeł o których pisałeś?

Przecież od początku wątku tego i pokrewnego w PC audio mówimy o potrzebie mocy. A jak chcesz zobaczyć jak można posłuchać takich piszczałek organowych to ustaw sobie zespoły z wooferami 15 cali, zasil mocą 200+ W i usłyszysz. Abstrahuję od akustyki miejsca odsłuchy.

 

Nie demonizujmy.

Najpierw wystarczało 1W teraz kilka kW to za mało ;).

 

Acha:

Sprzężenia elektroakustyczne z membrany na wzmacniacz stosuje się od lat 70 ubiegłego stulecia. Widocznie nakład kosztów jest nieadekwatny do korzyści…

Ddqip: Dzięki za link do pełnej tabelki.

 

PS. "20log(2^(liczba bitów przetwornika) nie jest zastrzeżonym wzorem, nie mówiąc o przyznawaniu Nobli I przestaw kalkulator to będzie więcej miejsc po przecinku. "

 

Dokładniejszy wzór to 20*log10(2^liczbabitow -1)

 

Umiesz się odnaleźć, ale chyba tylko w teorii...

 

Tym zacząłeś...

"Nurtuje mnie jedno pytanie. Mianowicie czy jest sens przebierać pomiędzy trzema wzmacniaczami tej samej serii o mocach 2x60, 2x75, 2x90 jeśli słuchamy w domu zazwyczaj na poziomach góra 0,1W lub 1W? Czy jest jakakolwiek potrzeba dopłacania często po 50% pomiędzy poszczególnymi wzmacniaczami lub amplitunerami stereo skoro reszta parametrów jest identyczna? Jestem w stanie zrozumieć osoby które mają dziwne kolumny. Jednak większość tego co jest na rynku zazwyczaj ma wystarczającą efektywność z zakresu 87-93dB a np klipsche podbijają do 96-97dB.

 

1W to sporo hałasu i normalnie kilka godzin nie da się tego słuchać. Więc po co dopłacać do większej mocy pomiędzy modelami które resztę parametrów mają identycznych lub pomijalnych?"

 

 

Przyznaję, że po wielu zmianach "kursu" w temacie, omalże zapomniałem o pierwszym, strategicznym wpisie szanownego Autora:)

 

Teraz rozumiem Twoje "fochy", w momencie kiedy zwróciłem się do mało-WATOWCÓW:)

 

Moja rada: mniej liczyć (teoretycznie), a więcej słuchać (praktycznie)!

 

Ponownie powtórzę...

Spotkałeś się kiedyś choćby z B&W 801 Nautilus? 91dB/2.83V/1m! Wg tego, co twierdzisz powyżej - to PESTKA dla Twoich wyobrażeń mocowych! W pełni wystarczająca efektywność! Impedancja nominalna - 8 ohm, minimum - 3.

Chyba, że to "dziwne" kolumny?

 

Słyszałem je np. z bardzo wydajną końcówką, która dysponuje 300 W/4 omach (ZMIERZONE przez fachowca!). Dźwięk omalże a la radyjko:(

Zresztą - właściciel potwierdził, że miał kiedyś Classe M-700 (monobloki - 700W/8 ohm - to chyba poza Twoim pojęciem...) i było tylko średnio...

Teraz popycha je 90 kilogramowym (aczkolwiek to tylko 100 W w klasie A) - Gryphonem Antileon - i jest MUZYKA!!!!

 

Nie mierzyłem ciśnienia akustycznego. W tym aspekcie możesz mnie strofować...

Aczkolwiek słucham czasami, momentami głośno (dopóty akustyka pomieszczenia pozwala na odbiór MUZYKI, nie hałasu) i twierdzę, że w przypadku systemu z "beczkami" ciśnienie akustyczne jest (może być) bliskie startującemu odrzutowcowi!

Widziałem jak wielu użytkowników "normalnych" kolumn, przy pierwszym spotkaniu, mimochodem odchylało głowy do tyłu lub przesiadało się do następnego rzędu. A pre było odkręcone na max 12-13, przy 100 krokowym wzmocnieniu!

Huragan muzyki!

Czy wg Twojej teorii, większość kolumn na bardzo dobrym, wysokim poziomie brzmienia - jest "dziwnych"?

 

Nie mąć ludziom w głowach. Litości!!!

 

Czyżby kolejny teoretyk z cyklu: nie zmierzymy - nie usłyszymy.

 

Na koniec.

Jeszcze raz rada.

Posłuchaj! Porównaj (zrób) doświadczenia praktyczne z obliczeniami teoretycznymi... Potem COŚ sensownego napisz.

Bo to wygląda jak wpisy jednego "napowietrznego ciała", wg którego wszystko gra tak samo:)

 

Konkluzja:

Po co przepłacać za więcej watów? Skoro z obliczeń wychodzi... czasami wielkie G!

Owszem - są one przydatne, czy w innych przypadkach - wręcz niezbędne.

 

Najlepszego!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

bravo, przepraszam że zaśmiecam, w nagrodę obiecuję że więcej nie będę :)

 

:-D Myślę że powoli i konsekwentnie należałoby zacząć mówić o tym ile wat minimum przy danym pomieszczeniu i jakiś typowych kolumnach potrzeba. Co prawda chciałem zacząć od drugiej strony to znaczy od strony samej konstrukcji wzmacniaczy i tego co w nich ważne (i dlaczego przede wszystkim) no ale... Padło na poziomy głośności....

 

Temat według mnie jest bardzo trudny i wyliczenia szacunkowe nie takie proste jak się wydaje. Trzeba będzie także jak poprzednio określić jakąś średnią dla efektywności kolumn. Do tego założyć odpowiedni poziom w miejscu odsłuchu do którego będzie się później można łatwo odnieść +/- a raczej */: zależnie od tego co się oczekuje. Będzie bardzo trudno dlatego chciałem z początku ten temat zostawić na sam koniec. No ale... Typowa lub lepsza adaptacja akustyczna, wymiary pomieszczenia, odległość kolumn od siebie i ścian, umiejscowieni słuchacza.... I pewnie jeszcze kilka rzeczy które nie przychodzą mi teraz do głowy. Życzyłbym osobom takim jak ja żeby dało się z tych naszych ustaleń w łatwy sposób wyciągnąć wnioski czy oszacować z małym marginesem i policzyć zależnie od warunków ile W potrzebują.

 

Trochę luzu także się przyda ;-) Tymczasem jeśli ktoś ma materiały odnośnie wyliczenia "ile trzeba aby nagłośnić" to proszę wrzucać najlepiej z linkami gdzie zostały znalezione (czy odnośnikami do literatury).

 

Tymczasowo może poluzujmy temat na luźniejszą rozmowę o powyższym zagadnieniu. Jak zbierze się wystarczająca ilość materiałów to będzie można pokusić się o podsumowani i dyskusję nad wnioskami.

 

PS. Widzę że pierwotna forma "dochodzenia do prawdy" nie była najlepsza.... Wyciągam z niej wnioski ;-) I może będzie łatwiej bo już chyba nikt nie ma wątpliwości że nie szukam wzmacniacza 2x1W czy 2x10W jako idealnej recepty ;-) To jakiej nominalnej mocy ma być wzmacniacz na razie jest nie ważne. Liczy się ile na pewno musi mieć minimum....

 

Edit:

 

Grzegorz7: Liczę na ciebie w powyższym temacie....

 

Zukzukzuk: "Umiesz się odnaleźć, ale chyba tylko w teorii..." czy to na prawdę jest potrzebne? :-) Po co się tak spinasz?.... Jest okazja do usystematyzowania wiedzy z uzasadnieniem technicznym.... Może pomożesz? :-)

 

Edit 2: Grzegorzu sprawdziłeś moją sugestię dotyczącą pomiaru dB i korekty na częstotliwości która jest już w nich zawarta?

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Ddqip:

 

Co odda charakter tych źródeł o których pisałeś?

Przecież od początku wątku tego i pokrewnego w PC audio mówimy o potrzebie mocy. A jak chcesz zobaczyć jak można posłuchać takich piszczałek organowych to ustaw sobie zespoły z wooferami 15 cali, zasil mocą 200+ W i usłyszysz. Abstrahuję od akustyki miejsca odsłuchy.

 

Nie demonizujmy.

Najpierw wystarczało 1W teraz kilka kW to za mało ;).

 

Acha:

Sprzężenia elektroakustyczne z membrany na wzmacniacz stosuje się od lat 70 ubiegłego stulecia. Widocznie nakład kosztów jest nieadekwatny do korzyści…

 

Grzegorz,

 

jest bardzo duza roznica jakosci basu miedzy prawiodlowo zaprojektowanym i wykonanym subem z servo a zwyklym subem. Posluchaj top subow velodyne z servo (oparty na accelerometer) i porownaj ze zwyklymi. Nie bedziesz potem chcial sluchac zwyklych no chyba ze wezmiesz te na poteznych glosnikach z motorami jak w mercu. Te pracuja super. Ale jakby im dodac serwo to chodzilyby ciut lepiej i w mniejszych pudlach.

 

Koszt dodania ukladu servo i czujnika wcale nie jest duzy. Cala praca to sam projekt. Malo firm produkuje takie suby bo najwiecej zarabia sie na masowce a populacja nieuswiadomiona. Top suby velodyne sa drogie ale mozna kupic gotowy DS1510 Rythmik Audio za chyba $1200. Servo w DS jest oparte na dodatkowej, specjalnie zaprojektowanej cewce. Sam glosnik ma 15 cali i 75mm vc. Wzmak z servo 600W. Takie rozwiazanie ma swe zalety ale wymaga specjalnego glosnika z druga dedykowana cewka. Accelerometer mozna natomiast przyczepic do kazdego suba.

 

W Polsce napewno velodyne sprzedaja, zachecam Cie do posluchania najlepszych.

 

pozdrawiam,

 

PS to malo kto wie ale sa 'specjalne' instrumenty, ktore schodza ponizej 16Hz. Najnizej schodzi antykontrabas clarinet Bailiego (czy cos takiego, taka skomplikowana nazwa). Ma ponad 60 stop dlugosci i wyrabia 4Hz!!! Tak, to nie pomylka.

bravo........

PS. Widzę że pierwotna forma "dochodzenia do prawdy" nie była najlepsza.... Wyciągam z niej wnioski ;-) I może będzie łatwiej bo już chyba nikt nie ma wątpliwości że nie szukam wzmacniacza 2x1W czy 2x10W jako idealnej recepty ;-) To jakiej nominalnej mocy ma być wzmacniacz na razie jest nie ważne. Liczy się ile na pewno musi mieć minimum....

 

 

bardzo trudny bo nie ma na to recepty i wyliczen nie bedzie

...nawet tu na forum , gdzie zamieszczaja swoje wpisy ludzie projektujacy i wykonujacy sprzet audio

oraz osoby ktore dlugo bawia sie sprzetem audiofilskim i maja o tym hobby cos do powiedzenia

 

 

Zukzukzuk: "Umiesz się odnaleźć, ale chyba tylko w teorii..." czy to na prawdę jest potrzebne? :-) Po co się tak spinasz?.... Jest okazja do usystematyzowania wiedzy z uzasadnieniem technicznym.... Może pomożesz? :-)

 

widze, ze kolega bravo jest mlodym stazem na forum i nie tylko

i nie potrafi jak to mlody czlowiek pochylic czola nad ludzmi ktorzy maja duzo wiecej doswiadczenia

i praktyki , i chyba nie do konca potrafi czytac ze zrozumieniem , no i musze to napisac stawia cala te zabawe audiofilska na glowie

zadajac pytania wieku niemowlecego

i nie ma w tym nic dziwnego , ach ta mlodosc , recepty, minima , decybele , waty i adrenalina oraz wyliczenia

:)

Michał: A fizyka jakoś cię boli? Ludzie potrafią wyliczyć i wymiary dla pułapek basowych mając podaną tylko długość fali. Potrafią podać przybliżone długość bass refleksu dla strojenia subów widząc tylko parametry głośnika i dodatkowo obliczyć wielkość obudowy. Potrafią obliczyć masę rzeczy. Nie mierz wszystkich własną miarką :-) Ja raczej jestem przekonany że są tu ludzie którzy potrafią oszacować takie rzeczy i policzyć.

 

Choćby Dd6 który robił to kilka stron wcześniej. Choćby Grzegorz7 który także podał swój wynik....

 

I nie ma na to recepty? Jakoś na koncerty grane w różnych miejscach również nie targa się 4 ciężarówek więcej ze sprzętem żeby sprawdzić na miejscu... Zmieniają się tylko parametry... Ogólnie da się to policzyć szacunkowo a później następuje korekta... (bo margines zawsze jest wskazany).

 

A co do pochylania się. No przepraszam. Gdy chodzisz na siłownię przez pół roku zrzuciłeś już na niej 15kg i przychodzi nowy trener który mówi do ciebie na dzień dobry że jesteś grubym wieprzkiem i że zanim coś się ruszy w temacie to powinieneś ograniczyć jedzenie i dopiero wrócić ćwiczyć.... bo nie chciał nawet sprawdzić sobie karty klienta to chcesz z nim w ogóle ćwiczyć? Tylko dlatego że jest zawodowym kulturystą i przy okazji leniem który pierwszej lepszej osobie zarzuci że nie jest taka ekstra? Przed każdym nowym typem mam się kłaniać w pas i mówić że się staram że zaczynam od jakiegoś czasu aby przypadkiem nie wyskoczył mi z tekstem "grubasie"? Nie wnikam... Może też w taki sam sposób traktujesz ludzi i nie zauważasz tego....

 

I uważam że gdy ktoś chce coś napisać w temacie najpierw powinien się w nim zorientować. Mniej lub bardziej dokładnie zanim coś napisze. A jeśli nie jest czegoś pewien to przed puszczeniem krytyki upewnić się pytając... Bo wejść i powiedzieć komuś że nie ma tak duże bicepsa nawet gdy o swoim nie wspominasz to tylko przejaw dużego ego...

 

Post wyżej vik który mówi konkretnie o układzie servo. To się chwali. Wspomina o antykontrabasie o którego istnieniu nie wiedziałem...

 

Gdyby jeszcze zukzukzuk przeczytał na prośbę o co chodzi w tym temacie zamiast z góry coś zakładać.... Przeczytał jak widzę pierwszą stronę z pewnością. I dalej ciągnie temat "wzmacniacz 2x1W" który sobie ubzdurał.... cytując "monobloki - 700W/8 ohm - to chyba poza Twoim pojęciem...".

 

Ta sama osoba (zukzukzuk) pisząc o syntetykach mówi że połowa instrumentów na nagraniach jest syntetyczna. Które? I jak nisko schodzą? Bo że nie saksofon to już napisał... Jakieś inne? Zarzuca mi że mierzę a nie sprawdzam. A na prośbę żeby odciął sobie wszystko powyżej 40Hz odpowiedział że "Może pominę obliczenia - bo tu jestem bezsilny"... Jakie obliczenia?!?! Wystarczyło posłuchać!!!!!

 

Za chwilę sama mi mówi "mniej liczyć a więcej słuchać"!!!! Słuchałem!!! Nie ma nic poniżej 40Hz oprócz bulgotania!!! On nie ale dalej ciągnie swoje.... Śmieszne? Jak dla mnie typowe. I bronisz go jako fachowca ale jak sam widzisz ciągle trzyma się nawet po przeczytaniu całości wyimaginowanego przez siebie tematu "wzmacniacz 2x1W" :-D

 

Dlaczego nie ma tych 40Hz w nagraniach rozrywkowych (pop , rock)? Bo szkoda marnować energii na pasmo którego na zwykłym zestawie bez suba słychać nie będzie!!! Masz... popostw się teraz nad tym co napisałem i powiedz że jest inaczej. Przy okazji wymień inne naturalne instrumenty które potrafią zagrać poniżej 40Hz (były 4 jak do tej pory) i odnieś to do nagrań stereo - nie audiofilskich i nie żadne efekty z kina domowego. Mogą być nawet "naturalne syntetyki" które są według zukzukzuk na "normalnej płycie" KAKADU Ewy Bem.

 

PS. Co jest lepsze niby wszyscy wiedzą. Dlaczego? Nie koniecznie wiedzą wszyscy... Podejrzewam że psuję zabawę tak jak to opisałeś niektórym "audiofilom" i wywracam świat na głowę (Nie wiem czy wszystkim audiofilom ale jeśli mówisz o sobie to przyjmuję do wiadomości że za takiego się uważasz cokolwiek miałoby to znaczyć). Rozumiem że zabawa polega na wydawaniu kupy pieniędzy i dochodzenia do wszystkiego na czuja bez żadnych technicznych podstaw? Gratuluje hobby.... Jednak techniczne aspekty są podstawą wszędzie... Nawet gdy chcesz pomalować ściany w domu. Choć można oczywiście kombinować z typami farb do skutku.... I nie przeczę tu idei odsłuchów (dla mnie są podstawą niższą niż same parametry) jednak trzeba też wiedzieć co nieco o technikaliach. Czym więcej tym lepiej....

 

No chyba że ta zabawa polega właśnie na voodoo i błądzeniu pomiędzy opiniami poszczególnych autorytetów.... (choć samym opiniom także nie przeczę).

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

@bravo

odpowiem zartem na ten grad slow

otoz

sa takie rzeczy w swiecie audio , ktore nawet filozofom sie nie snily

nawet takim jak Ty tutaj ,

operujacym schematycznym i ogolnikowym mysleniem

poslugujacych sie w tlumaczeniu dosc zawilych zjawisk wyrywkowa wiedza

Ustosunkuj się do poprzedniego postu a nie lej wody... Podaj te kawałki gdzie jest 40Hz albo się pochyl nad moim doświadczeniem. Co będzie szczególnie śmieszne bacząc że jest ono mizerne jak sam zauważyłeś.

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Dlaczego nie ma tych 40Hz w nagraniach rozrywkowych (pop , rock)?

Jest. Nawet czasem coś poniżej 40 Hz ... jak będą miał chwilę to dam tytuły piosenek.

 

Bo szkoda marnować energii na pasmo którego na zwykłym zestawie bez suba słychać nie będzie!!!

Jeszcze trzeba by zdefiniować co to jest "zwykły zestaw" ... bo np. monitorki APS AEON, jeśli dobrze pamiętam, przy spadku 2dB wzgl. średniego natężenia, schodzą poniżej 35 Hz ... czyli to już jest "zestaw niezwykły" jak rozumiem ;)

Kyle: Będę zobowiązany :-) Bo jak pisałem stronę wcześniej sam bardzo chciałem takowe znaleźć (dla samego sprawdzenia jak gra to 40Hz w utworach) ale mi się nie udało.

 

A teraz żartem:

 

1. "zwykły zestaw".... jeśli aktywne monitory do studia (ich zastosowanie jest tu kluczowe) uważasz za powszechne w domowych salonach to nie mam więcej pytań... ;-) Może estradówki też uznamy za zwykłe zestawy do domu? :-)

2. Niepotrzebnie podkreślasz to "poniżej 40Hz" cały czas o tym mówimy przecież. Chyba że lubisz łapać za słówka to poproszę od razu o ten obiecany kilka dni temu link gdzie w/g ciebie było że 50% mocy wytraca się na "cewce zwrotnicy"....

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

poproszę od razu o ten obiecany kilka dni temu link gdzie w/g ciebie było że 50% mocy wytraca się na "cewce zwrotnicy"....

Jak się natknę to podam link mówiący że te 50% mocy marnuje się w postaci ciepła na zwrotnicy pasywnej (nie mylić z samą cewką - bo to jeden z wielu elementów pasywnej zwrotnicy).

 

Kyle: Będę zobowiązany :-) Bo jak pisałem stronę wcześniej sam bardzo chciałem takowe znaleźć (dla samego sprawdzenia jak gra to 40Hz w utworach) ale mi się nie udało.

Co do utworów w których występuje coś poniżej 40Hz to mogę już obiecać ... znalezienie tych utworów powinno być bezproblemowe.

 

1. "zwykły zestaw".... jeśli aktywne monitory do studia (ich zastosowanie jest tu kluczowe) uważasz za powszechne w domowych salonach to nie mam więcej pytań... ;-)

Nie stoi nic na przeszkodzie by zamiast kupować pasywne Hi-Fi, kupić monitory studyjne ;) ... estradówki nie bardzo ... estradówki to głównie moc a nie niuanse dźwiękowe. Podałem aktywne AEONY bo to "tylko" monitory .. a tak nisko schodzą.

 

Z resztą nawet kolumny hi-fi podłogowe powinny poniżej 40 Hz schodzić przy 2 db spadku (nie wszystkie oczywiście) - z resztą można poanalizować pomiary z magazynu Audio lub Stereophile .

bravo32>>>

 

Pomijając Twoje dygresje pod adresem mojej skromnej, działającej "na wyczucie" - osoby...

 

Masz po prostu kolumny, które praktycznie nie przenoszą poniżej 40 Hz i wyciągasz pochopne wnioski:(

 

Moje wg specyfikacji producenta to 27 Hz (+- 3dB). Na potrzeby wątku zapuściłem sygnał testowy i przynajmniej 35 Hz jak nic słychać bez żadnego spadku, względem następnych, wyższych częstotliwości, a więc domniemam, że i średniej:)

Oczywiście "na wyczucie" i słuch...

 

Słuchałem wielu kolumn i to dużych, które po prostu nie odtwarzają (jak Twoje) najniższej części zapisu dźwiękowego na nosniku (albo mają tak wielki spadek, że jest on poza percepcją słuchu). Taka audiofilska moda...

 

 

Miałem sporo napisane, ale odpuściłem. Chyba nie ma sensu Cię nawracać.

Czas (mam nadzieję) zrobi swoje...

 

Baw się!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Kyle: Przypominam że było to przeciętne 2 way żeby nie było jaj podobnie jak z monitorami do studio które uznasz za powszechne ;-) A tak na prawdę to możesz sobie odpuścić... Szkoda czasu na pierdoły i łapanie się za słówka.

 

Na utwory czekam i z góry dziękuję.

 

Masz po prostu kolumny, które praktycznie nie przenoszą poniżej 40 Hz i wyciągasz pochopne wnioski:(

 

No patrz... Pomijając już co przenoszą moje kolumny mam jeszcze słuchawki... To nie chodzi o to że nic poniżej tych 40Hz nie ma. Chodzi o to że jest tam tyle co opisałem na poprzedniej stronie. Sprawdź i porównaj z tym co słyszysz Ty... "zapuściłem sygnał testowy i przynajmniej 35 Hz jak nic słychać bez żadnego spadku, względem następnych" masz idealną bazę żeby powiedzieć jakie poziomy słychać przy odcięciu 40Hz :-) I podaj mi proszę przy okazji który instrument syntetyczny poniżej 40Hz słychać z płyty Ewy....

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Kyle: Przypominam że było to przeciętne 2 way

Teraz tak popatrzyłem na pomiary i przeciętnie faktycznie jest dosyć kiepsko ... nawet trudno określić to -2dB na tych hi-fi bo latają na +-4dB w środku pasma (i to jeszcze te nie najgorsze). ... no buble się produkuje.

sa takie rzeczy w swiecie audio , które nawet filozofom się nie śniły

nawet takim jak Ty tutaj ,

operujacym schematycznym i ogolnikowym mysleniem

poslugujacych sie w tlumaczeniu dosc zawilych zjawisk wyrywkowa wiedza

 

- a już wątpiłem czy usłyszę tu jakikolwiek głos rozsądku -:D

 

"Dlaczego nie ma tych 40Hz w nagraniach rozrywkowych (pop , rock)?"

- bo by muzyków ze sceny zdmuchnęło - konkluzja braci Puczyńskich w w trakcie rozmowy o Cervin Vega i estradowym 50Hz

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

A czemu nikt nie poruszyl tematu ...dynamic headroomm...wsrod wzmacniaczy...

 

 

Tutaj raczej bym mówił w temacie wzmacniacz + kolumny. To co miałem na myśli pisząc kilka stron wcześniej o 110 dB i np. 600WAT ach dla średniofektywnych kolumn (w przykładzie policzyłem dla 86dB), jest z tym bezpośrednio powiązane. Oczywiste jest, że chodzi w tym przypadku o moc i reprodukcje bez zniekształceń.

System gra dobrze, albo nie....

Co do utworów na których jest coś poniżej 40 Hz :

 

Wykonawca: Beyonce; Płyta: I Am .... Sasha fierce;Utwór: Radio

... często występuje tam dźwięk przy ~37Hz ... w okolicach 1 minuty kiedy śpiewa "boom" jest zejście gdzieś w okolice 26Hz ( :] ) (FFT analizatora ustawiłem na 8192)

 

Paula Abdul; Greatest Hits; Rush Rush

... tutaj co jakiś czas odzywa się coś przy ~36-37Hz

 

Michael Jackson; Dangerous; Remember The Time

... przy 35Hz czasem coś jest.

Np. w specyfikacji NAD'a C326 (50W RMS) podają w peaku chyba do 150W, czyli teoretyczne ok 4.8dB (?) ale wątpie czy to będzie prawdziwy DH dla tego wzmacniacza...

 

Przepraszam, powinno się liczyć od najniższej mocy (oddawaneh bez zniekształceń) nie od znamionowej, ale wiadomo o co chodzi...

System gra dobrze, albo nie....

Tu mnie masz... oczywiście w elektrotechnice, maszynach i etc. Te pojęcia nie są mi obce... ale nigdy się zastanawiałem nad tym w przypadku wzmacniaczy. Musze nadrobić braki, jeżeli piszesz, że to istotna sprawa.

System gra dobrze, albo nie....

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

..to jest wlasciwe najwazniejsze ..wystepowanie czynnika reaktancyjnego jest dla wzmacniaczy bardzo niewygodne i utrudnia ich prwidlowa prace...obciazenie reaktancyjne powoduje silniejsze nagrzewanie tranzystorow czyli wiekszosc mocy jest zamieniona w cieplo jest to moc pozorna .. para w gwizdek nie w muzyke...

Nie znam się na obliczeniach, nie jestem jakimś tam super audiofilem.

Po prostu wziąłem mój stary wzmacniacz i poszedłem do sklepu z dużym wyborem monitorów.

Co mi z obliczeń i wykresów, przetestowałem wiele kolumn, z skromnych

2x25 W wyszło 2x150 !!! Ciśnienie było w na bębenki i jest nadal przyzwoite.

Odsłuch na żywo w przystosowanym do tego pomieszczeniu i dopiero potem zakupy.

Raczej wzmacniacz kupuje się do kabaretów mieszkania jak i portfela, reszta to kwestia doświadczenia i gustu.

Dla mas wystarcza hałas i zakupy taniej chińszczyzny.

Dla mnie liczy się wierność przekazu, a tego niestety nie znajdzie się na targowiskach

czy na przykład w biedronce. Obliczenia też nie dają 100 procentowej pewności.

Nie pisze tego by jarać się starym RADMOR-em bo są lepsze wzmaki,

jednak charakter brzmienia zachwycił niejednego Duńczyka.

Jest wiele produktów, ale tylko niektóre staja się kultowe i pożądane dla ucha.

Prawdziwy wzmacniacz nie narzuca się, nie męczy ucha, pomrukuje sobie, słuchasz muzyki jak byś był blisko sceny.

Z praw fizyki nieubłaganie wynika ,że duża moc wzmacniacza jest potrzebna do prawidłowego oddania możliwie najbardziej zbliżonego do " żywego dźwięku".A jednak sam używam lampy o mocy ok.18 w w dużym salonie ok 48 m.Z tym, że kolumny są półaktywne tzn.woofery (15) mają swoją końcówkę mocy 300W.I fundament basowy naprawdę jest, być może mogłoby na bas być jeszcze więcej.Natomiast lampa 300B PSE.zasila średnicę i wysokie.Sam wzmacniacz tranzytorowy nawet 100-150 W dawał dźwięk słabszy.Czyli duża moc jak najbardziej ale raczej do basu.Oczywiście ,że hiendowy piec AR,Krell czy dartzeel też pociągnie wspaniale przeciętnie sprawne kolumny ,ale cena nie do podskoczenia.Generalnie to co słyszałem najlepszego to zestawy multiwzmacniane czego wszystkim z okazji Świąt życzę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.