Skocz do zawartości
IGNORED

Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Pseudodrummer napisał:

A potem wychodzi Terry Bozzio i nikogo nie ma.

A potem wychodzi lars urlich i gra stopa - werbel- stopa- werbel i pod względem ekspresji, rockowej furii, groovu  zawstydza wszystkich wymienionych wcześniej Wielkich poprzedników. 

Nie ma najlepszego perkusisty. Jest wielu rewelacyjnych bębniarzy I każdy jest inny!😁

Godzinę temu, broniasz napisał:

Kolega Vai to mógłby zawitać do nas w towarzystwie trzech innych koleżków.

Chyba tylko USA miało szanse ich zobaczyć niestety ...

Edytowane przez aryman
Godzinę temu, aryman napisał:

A potem wychodzi lars urlich i gra stopa - werbel- stopa- werbel i pod względem ekspresji, rockowej furii, groovu  zawstydza wszystkich wymienionych wcześniej Wielkich poprzedników.

taa...
jeśli już,to Phil Rud czy koleś którego widziałem na zywo w Chorzowie,gdzie grało quesryche (nie wiem jak to sie pisze)
potem Metallica.
Jako support.
Gwiazdą było ACDC

I Kris Slade z ACDC pokazał ile warty jest imć Ulrich

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

Też tam byłem w 1991! Bogowie odwiedzili Polskę. Nawet złapałem dolarka!!! Mam do dziś 😁 

No i Enter Sandman jako nowość na początku. Całą Metallice pogowałem! No ale miało się kondycję w wieku 16 lat 😆

"Tynk pożera dźwięk" 747

2 minuty temu, EmilioE napisał:

Też tam byłem w 1991! Bogowie odwiedzili Polskę. Nawet złapałem dolarka!!! Mam do dziś 😁 

No i Enter Sandman jako nowość na początku. Całą Metallice pogowałem! No ale miało się kondycję w wieku 16 lat 😆

No i wyszło ACDC i zrobili miazgę z saportów,przy czynnym udziale nagłosnieniowców,którzy zrobili 2x głośniej=2 x lepiej.

 

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

1 minutę temu, Pseudodrummer napisał:

No i wyszło ACDC i zrobili miazgę z saportów,przy czynnym udziale nagłosnieniowców,którzy zrobili 2x głośniej=2 x lepiej.

 

Tak było! Jak wracałem na nogach na dworzec w Katowicach to przez pół godziny piszczało jeszcze w uszach 🤣 Takiego dźwięku już nigdy w życiu nie usłyszałem! Pół aglomeracji śląskiej nie mogło spać. I nie ma w tym żadnej, absolutnie żadnej przesady! To był totalny rock, a przy tym nie było hałasu, ściany dźwięku, bałaganu. AC/DC brzmiało absolutnie wyczynowo.

To był piękny świat, mięso, silniki V8, Lemmy, kobiałki, glany, dżinsowe katany, papierosy w miękkich opakowaniach, a zielony to się kojarzył jednoznacznie... 🤣

"Tynk pożera dźwięk" 747

6 minut temu, EmilioE napisał:

Tak było! Jak wracałem na nogach na dworzec w Katowicach to przez pół godziny piszczało jeszcze w uszach 🤣 Takiego dźwięku już nigdy w życiu nie usłyszałem! Pół aglomeracji śląskiej nie mogło spać. I nie ma w tym żadnej, absolutnie żadnej przesady! To był totalny rock, a przy tym nie było hałasu, ściany dźwięku, bałaganu. AC/DC brzmiało absolutnie wyczynowo.

To był piękny świat, mięso, silniki V8, Lemmy, kobiałki, glany, dżinsowe katany, papierosy w miękkich opakowaniach, a zielony to się kojarzył jednoznacznie... 🤣

I z tego co ppamiętam ACDC grało ze  3 godziny prawie...

Kris Slade mnie wtedy zaorał bitem na 1, 3 stopa,2,4 werbel.
Drugim hihatem potem całe życie używałem) i tymi dwoma centralami po bokach.

Umarłem i narodziłem się na nowo.
Po drodze wzcześniej i poźniej sie upiłem

THUNDERSTUCK?
Chyba był taki numer?

Albo coś z Razor egde?

Edytowane przez Pseudodrummer

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

24 minuty temu, Pseudodrummer napisał:

taa...
jeśli już,to Phil Rud czy koleś którego widziałem na zywo w Chorzowie,gdzie grało quesryche (nie wiem jak to sie pisze)
potem Metallica.
Jako support.
Gwiazdą było ACDC

I Kris Slade z ACDC pokazał ile warty jest imć Ulrich

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No on też.  Ale chyba nie odmówisz Urlichowi charyzmy, stylu i własnego soundu? Zwłaszcza,  że miałeś to szczęście być na tym Legendarnym koncercie ! Ja niestety byłem wtedy za młody. 

Zresztą to jest wątek progresywny a robi się z tego metal. Więc może dosyć o Metallice.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To była trasa promująca album Razor's Edge, więc były niemal wszystkie kawałki z płyty. Metallica promowała niby Czarną, ale dużo z niej nie zagrali, bo to przecież balladki...  Wydarzenie epokowe, legendarne, obecne pokolenia nie czują tego, bo światowi artyści regularnie odwiedzają Polskę. W 1991 to było coś nieprawdopodobnego, że dwie legendy na raz grają na Śląskim. Mój syn obecnie 20-letni słucha tego z otwartymi ustami, bo to jest prehistoria. 

Dinozaury metalu z czasów Turbo, Wilczego Pająka, Open Fire i Kat czują ten klimat 😁

2 minuty temu, aryman napisał:

młody

Ja miałem 16 lat 🤣

"Tynk pożera dźwięk" 747

34 minuty temu, EmilioE napisał:

Jak wracałem na nogach na dworzec w Katowicach to przez pół godziny piszczało jeszcze w uszach 🤣 Takiego dźwięku już nigdy w życiu nie usłyszałem! Pół aglomeracji śląskiej nie mogło spać.

Raczej hałasu. Odróżniałeś chociaż co grają? 😆

31 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Umarłem i narodziłem się na nowo.
Po drodze wzcześniej i poźniej sie upiłem

Takie właśnie są "wrażenia" z tego typu koncertów.
Upić się, naćpać trawy i cały ten zgiełk wydaje się niezapomnianym przeżyciem. 😉

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Raczej hałasu. Odróżniałeś chociaż co grają? 😆

Było perfekcyjnie. Głośno ale selektywnie. I to na stadionie, a nie hali. Już nigdy więcej na Śląskim nie słyszałem takiego efektu, a byłem tam kilka razy na koncercie. To było w czasach, kiedy nie dbano o bębenki uszne, samopoczucie, ekologię, zużycie prądu, dyskomfort czwartej płci, faceci walili w mordę, jak było trzeba, a Metallica dopiero zaczynała się kończyć 😉

"Tynk pożera dźwięk" 747

12 minut temu, EmilioE napisał:

To była trasa promująca album Razor's Edge, więc były niemal wszystkie kawałki z płyty. Metallica promowała niby Czarną, ale dużo z niej nie zagrali, bo to przecież balladki...  Wydarzenie epokowe, legendarne, obecne pokolenia nie czują tego, bo światowi artyści regularnie odwiedzają Polskę. W 1991 to było coś nieprawdopodobnego, że dwie legendy na raz grają na Śląskim. Mój syn obecnie 20-letni słucha tego z otwartymi ustami, bo to jest prehistoria. 

Dinozaury metalu z czasów Turbo, Wilczego Pająka, Open Fire i Kat czują ten klimat 😁

Ja miałem 16 lat 🤣

Ja miałem już wtedy 100
Dla mnie 
 pierwsze płyty Metalicca były zaje...
kill em all
master of puppets i ride the lighting.
To było coś!!!

Ostatnia jest jak produkt AI.
Jest ok,taka jak ma być.

Ale Rush,Yes,King Crimsonto Izba Lordów
Metalica i te podobne-to izba wytrzeźwień

A na samej górze...
Terry Bozzio
Simon Philips,
Bill Brufford
Billy Cobham
Jerzy Piotrowski
 

5 minut temu, soundchaser napisał:

Raczej hałasu. Odróżniałeś chociaż co grają? 😆

Takie właśnie są "wrażenia" z tego typu koncertów.
Upić się, naćpać trawy i cały ten zgiełk wydaje się niezapomnianym przeżyciem. 😉

Tak,bo zaden małolat na koncercie,i po nie pije,i wogóle rock & roll nie ma nic wspólnego z uzywkami.

brawo.
Co za teza/synteza

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

20 minut temu, EmilioE napisał:

Ja miałem 16 lat 🤣

Ja trochę więcej. Swoje szczeniackie koncerty przerabiałem na przełomie lat 70/80-tych. Ale to nie był heavy metal, tylko kulturalna muzyka ;-): Wisbhone Ash, Procol Harum, UFO, SBB. Najbardziej hard było Budgie - koncert w Hali Sportowej, w której nic nie było słychać.
Najlepszy koncert - SBB w Świnoujściu (1979).

8 minut temu, soundchaser napisał:

Takie właśnie są "wrażenia" z tego typu koncertów.
Upić się, naćpać trawy i cały ten zgiełk wydaje się niezapomnianym przeżyciem. 😉

Mało tego.
Juz grałem,ale ten koncert był dla mnie inspiracją,i z różnymi zespolami nagrałem kilkanaście płyt.
W Sony,Warner i innych mniejszych wytwórniach.
A Ty?

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Wisbhone Ash, Procol Harum, UFO, SBB

Samo sedno dobrej muzyki,zwłaszcza SBB,i WishboneAsh

A budgie tez lubię.
Niedoceniany niestety...

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

Wszyscy żyliśmy w czasach, kiedy muzyka była prawdziwa. Kiedy nagrywali wizjonerzy z pomysłami. Za tym ludzie byli prawdziwi bo rządziły nimi emocje.

"Tynk pożera dźwięk" 747

4 minuty temu, Pseudodrummer napisał:

A Ty?

Co ja? Też miałem nagrywać płyty? Wtedy byłbym bardziej wiarygodny? 😆

  • Redaktorzy
3 minuty temu, Pseudodrummer napisał:

Juz grałem,ale ten koncert był dla mnie inspiracją,i z różnymi zespolami nagrałem kilkanaście płyt.
W Sony,Warner i innych mniejszych wytwórniach.
A Ty?

To jest nic!

@soundchaser był świadkiem jak ojciec wali w ryj Romana Polańskiego, gdy ten robił zaloty do jego mamy. To dopiero historia! 😉

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

8 minut temu, kangie napisał:

To jest nic!

@soundchaser był świadkiem jak ojciec wali w ryj Romana Polańskiego, gdy ten robił zaloty do jego mamy. To dopiero historia! 😉

Z tym nikt nie może się równać.
A co dopiero taki szaraczek,pizduś jak ja.

Tak.
Poddaje się.

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

21 minut temu, kangie napisał:

@soundchaser był świadkiem jak ojciec wali w ryj Romana Polańskiego, gdy ten robił zaloty do jego mamy. To dopiero historia! 😉

Ty to masz pamięć. 😉

Tak było. Ojciec prawdę mówił i nawet kilka osób to potwierdziło.

  • Redaktorzy
13 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Z tym nikt nie może się równać.
A co dopiero taki szaraczek,pizduś jak ja.

Tak.
Poddaje się.

No żeż k..., jaki pizduś??? Widziałem jak grasz na perce u boku Jansona. A on ponoć nie patyczkował się z nikim. Mega gość jesteś jak dla mnie!

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

4 godziny temu, broniasz napisał:

Kolega Vai to mógłby zawitać do nas w towarzystwie trzech innych koleżków.

No i zawita 😁🤘 ...05.07.2025 Warszawa COS Torwar 🎸

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Piniondze to nie fszysko, ale fszysko bez piniendzy to h*j"

Godzinę temu, Ma_cieQ napisał:

No i zawita 😁🤘 ...05.07.2025 Warszawa COS Torwar 🎸

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Hehe. Przecież podawałem linka do tego wydarzenia ..

A koledze Broniaszowi zamarzyla się supergrupa - Beat!

1 godzinę temu, Pseudodrummer napisał:

Mało tego.
Juz grałem,ale ten koncert był dla mnie inspiracją,i z różnymi zespolami nagrałem kilkanaście płyt.
W Sony,Warner i innych mniejszych wytwórniach.
A Ty?

Samo sedno dobrej muzyki,zwłaszcza SBB,i WishboneAsh

A budgie tez lubię.
Niedoceniany niestety...

Grałeś na płytach wydanych przez sony i Warnera czy chciales na takowych zagrać? Bo to duża różnica jednak 😁

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Ty to masz pamięć. 😉

Tak było. Ojciec prawdę mówił i nawet kilka osób to potwierdziło.

😁😅  dobre

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Panowie, ja bym chciał jeszcze powrócić do tego albumu, gdyż uważam że naprawdę na to zasługuje. Chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem, bo może będzie przydatne dla kogoś, kto jak np. kolega @aryman nie odnalazł tu "większego zachwytu". Myśle, że wcześniejsza moja opinia, choć generalnie pozytywna, nie była jeszcze dostatecznie wymowna, tym samym mało treściwa, dokonana raczej zbyt wcześnie. W mojej subiektywnej oczywiście ocenie, ten krążek Opeth jest absolutnie wyśmienitą, może nie wybitną, ale naprawdę bardzo dobrą, wysoce przemyślaną, dojrzałą, a przede wszystkim dużo bardziej złożoną realizacją od wielu innych, szczególnie ostatnich. Czułem to jakby od początku, wiedząc że tu nadejdzie coś więcej i się nie pomyliłem. Tak mi podpowiadała podświadomość muzyczna, wyczulona po tylu latach na detale, jakich nie odkrywa się od razu przy tego rodzaju realizacjach. Pewnie wiecie co mam na myśli. Prawie z każdym kolejnym odsłuchem (a przesłuchałem go już na pewno ponad 20 razy), odkrywałem nowe elementy i walory zarazem tej muzycznej złożoności. W tym przypadku (co obecnie autentycznie b. rzadko mi się już zdarza), potrzebowałem dużo więcej czasu, aby ta muzyka we mnie jakby w pełni dojrzała i by dostrzec jej prawdziwą wartość, a więc wielowątkowość, rewelacyjną progową melodyjność wplecioną umiejętnie w nurt death, dopracowaną subtelność przejść pomiędzy zróżnicowanymi motywami oraz wysoką umiejętność wykorzystania szerszego instrumentarium. Gdy skupiam się przykładowo na analizie w Excelu, a pewne motywy, obrazy muzyczne z tego krążka jakby mimowolnie, automatem włączają mi się w tej sytuacji w głowie, to musi oznaczać coś więcej i to się potwierdziło. Zaznaczam, subiektywizm może być tu silny, ale jeśli ktoś odłożył tę pozycję zbyt wcześnie na półkę, to generalnie jest to poważny błąd. Ona "nie otwiera" się szybko. Tu potrzeba więcej czasu, by odkryć głębię jej wartości. Polecam zatem tak postąpić. W moim rankingu Opeth to aktualnie No 1 ex aequo z Damnation.

17344719504014032733091378021341.jpg.c8de3a8bd36d35b075e4a453a1adeb46.jpg

Edytowane przez Mark75X
2 minuty temu, Mark75X napisał:

Panowie, ja bym chciał jeszcze na chwilę powrócić do tego albumu, gdyż uważam że naprawdę na to zasługuje. Chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem, bo może będzie przydatne dla kogoś, kto jak np. kolega @aryman nie odnalazł tu "większego zachwytu". Myśle, że wcześniejsza moja opinia, choć generalnie pozytywna, nie była jeszcze dostatecznie wymowna, tym samym mało treściwa, dokonana raczej zbyt wcześnie. W mojej subiektywnej oczywiście ocenie, ten krążek Opeth jest absolutnie wyśmienitą, może nie wybitną, ale naprawdę bardzo dobrą, wysoce przemyślaną, dojrzałą, a przede wszystkim dużo bardziej złożoną realizacją od wielu innych, szczególnie ostatnich. Czułem to jakby od początku, wiedząc że tu nadejdzie coś więcej i się nie pomyliłem. Tak mi podpowiadała podświadomość muzyczna, wyczulona po tylu latach na detale, jakich nie odkrywa się od razu przy tego rodzaju realizacjach. Pewnie wiecie co mam na myśli. Prawie z każdym kolejnym odsłuchem (a przesłuchałem go już na pewno ponad 20 razy), odkrywałem nowe elementy i walory zarazem tej muzycznej złożoności. W tym przypadku (co obecnie autentycznie b. rzadko mi się już zdarza), potrzebowałem dużo więcej czasu, aby ta muzyka we mnie jakby w pełni dojrzała i by dostrzec jej prawdziwą wartość, a więc wielowątkowość, rewelacyjną progową melodyjność wplecioną umiejętnie w nurt death, dopracowaną subtelność przejść pomiędzy zróżnicowanymi motywami oraz wysoką umiejętność wykorzystania szerszego instrumentarium. Gdy skupiam się przykładowo na analizie w Excelu, a pewne motywy, obrazy muzyczne z tego krążka jakby mimowolnie, automatem włączają mi się w tej sytuacji w głowie, to musi oznaczać coś więcej i to się potwierdziło. Zaznaczam, subiektywizm może być tu silny, ale jeśli ktoś odłożył tę pozycję zbyt wcześnie na półkę, to generalnie jest to poważny błąd. Ona "nie otwiera" się szybko. Tu potrzeba więcej czasu, by odkryć głębię jej wartości. Polecam zatem tak postąpić. W moim rankingu Opeth to aktualnie No 1 ex aequo z Damnation.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Fajnie napisane i napewno dużo jest w Twoim odbiorze tego krążka racji. 

Tak, ja ta płytę symbolicznie odłożyłem na półkę. Nie porwała mnie za bardzo.  To dobra muza ale niczego nowego do dyskografii nie wnosi. I poprostu te dźwięki mnie nie ekscytują jak to bywało drzewniej.

Damnetion , Blackwater park to perły które już się chyba nie powtórzą. 

Z metalu lub muzyki okolometalowej dużo bardziej zakręciła mnie muza niezwykłego zespołu blood incantation lub islandzkiego Mur. Kto nie zna, gorąco polecam.

A na Opeth i tak się wybiorę na Mystic festival 2025!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 godziny temu, EmilioE napisał:

To był piękny świat, mięso, silniki V8, Lemmy, kobiałki, glany, dżinsowe katany, papierosy w miękkich opakowaniach, a zielony to się kojarzył jednoznacznie... 🤣

👍W moim przypadku kurtka biodrówka skórzana, spodnie tzw. "gumki", białe adidasy i oczywiście "pióra", u mnie prawie do pasa. Tak, to był inny świat, fajny, na pewno fajniejszy od obecnego.

Teraz, Mark75X napisał:

👍W moim przypadku kurtka biodrówka skórzana, spodnie tzw. "gumki", białe adidasy i oczywiście "pióra", u mnie prawie do pasa. Tak, to był inny świat, fajny, na pewno fajniejszy od obecnego.

Ja nawet zina metalowego robiłem.  Zrobiłem wywiady z Vaderem,  hazael i cemetary of scream ( 94/95 rock )

2 minuty temu, soundchaser napisał:

Dla mnie to płyta roku.
Podobnie jak ich płyta z 2014.

A dla mnie chyba rozczarowanie rocku...

Płyty rocku z kolei to the cure, nick cave, i wspomniane blood incantation!!!

9 minut temu, aryman napisał:

A dla mnie chyba rozczarowanie rocku...

Ciekaw jestem w takim razie czego oczekiwałeś? Kontynuacji stylu, czy powrotu do korzeni?
W sumie jest tu i jedno i drugie.

8 minut temu, aryman napisał:

Płyty rocku z kolei to the cure, nick cave, i wspomniane blood incantation!!!

Jeszcze Hope Amaroka bym dorzucił i b. przyzwoity The Century of The Self Airbaga.

3 minuty temu, soundchaser napisał:

Ciekaw jestem w takim razie czego oczekiwałeś? Kontynuacji stylu, czy powrotu do korzeni?
W sumie jest tu i jedno i drugie.

Zgadza się. Wszystko już było. Ja ta potrawę już jadłem.... poprostu to mnie nie rusza i nie zwilza tak jak ich sztandarowe pozycje.  Zabrakło jakiegoś magicznego składnika.  Ale oczywiście rozumiem,  że to może się bardzo podobać komuś innemu. Nawet tego trochę zazdroszczę bo to zespół który od 23 lat darze ogromna estymą. 

6 minut temu, Mark75X napisał:

Jeszcze Hope Amaroka bym dorzucił i b. przyzwoity The Century of The Self Airbaga.

A skoro jesteśmy w zakładce o rocku progresywnym to napisze o 2 progresywnych płytach jakie kupiłem w tym rocku. Bo kupiłem tylko dwie. Słucham praktycznie tylko z tiadala i spotify. W styczniu kupiłem vinyl/ cd/ DVD riverside Woodstock.  A pod koniec rocku kupiłem vinyle i cd również riverside z Torwaru 2024. Jest jeszcze wersja bluryj ale nie mam odtwarzacza i nie kupowałem.  Może jest w końcu pretekst żeby kupić?🙂

10 minut temu, Mark75X napisał:

Jeszcze Hope Amaroka bym dorzucił i b. przyzwoity The Century of The Self Airbaga.

Nooo amarok i airbag to chyba jednak daleko z tyłu jak dla mnie ..

A do tej metallicy jednak nawiaze mimo że to inny temat. Bo koncert metallicy był tym najlepszym dla mnie w tym rocku. A nawet dwa koncerty. Pierwszy- No bo mój pierwszy metallicy. A drugi? Bo przeżywałem go razem z córką!   Dwa Nieprawdopodobne wieczory! I nawet Narodowy był łaskawy jeśli chodzi o akustykę. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.