Koniec winyla ?

[xniwax]

Spojrzyj za siebie to będziesz wiedział.

[Traum7tanzer]

Alternatywą jest Vinyl i SACD. Ja uważam za prawdziwą altermatywę ten drugi format, majacy się w sposób niekwestionowany coraz lepiej tak pod względem wydawniczym jak i oferty sprzętowej. Pamietaj myślenie ma przyszłość i nie jest powodem do wstydu.

 

Rynek winyli akurat ma się o wiele lepiej od strony wydawniczej niż SACD. Tak że znów pudło, Arton ;] Pacuła ostatnio o tym pisał na high fidelity... poza tym człowieku opamiętaj się trochę, za kupowaniem vinyli przemawia wiele względów, nie tylko znakomita jakość dźwięku. Teraz tak jak patrzę na te zespoły do słucham, to wiele z nich po wielu latach wydaje najnowsze pozycje na vinylu co parę albumów do tyłu było niemożliwe.

[ARTON55]

za kupowaniem vinyli przemawia wiele względów, nie tylko znakomita jakość dźwięku. Teraz tak jak patrzę na te zespoły do słucham, to wiele z nich po wielu latach wydaje najnowsze pozycje na vinylu co parę albumów do tyłu było niemożliwe.

 

Jakość na Vinylu jest pochodną technik studyjnych. Te nejlepiej są prezentowane na SACD /świadomie pomijam inne gęste formaty/. Vinyl to moda i sprzeciw wobec wykastrownej płyty CD. Jest to dla mnie zrozumiałe i to dobrze bo choć okrężną drogą to CD jest spychane na właściwe miejsce w szeregu. Nie wiesz dla czego mówi się, że dobra jakość płyt to była na tłoczeniach z 50-ych? W odpowiedzi na to pytanie zawarta jest cała prawda.

 

ps. Nie słyszłem by na Vinylu była bogatsza oferta współczesnie wydawanej muzyki poważnej niż na SACD.

 

 

>Xniwax

Jak się oglądam za siebie to widzę Ciebie i kilku podobnych.

[xniwax]

My widzimy jak brniesz i nam to obojętne jest.

 

 

Nie słyszłem by na Vinylu była bogatsza oferta współczesnie wydawanej muzyki poważnej niż na SACD.

 

Ten tekst powyzej jest manipulacją z Twojej strony.

Nie o tym mowa, nie mówimy o współczesnych, teraźniejszych, obecnych realizacjach.

Tak jak cała argumentacja z Twojej strony, a można inaczej - zachęcać, a nie zobrzdzać poprzez namolność.

 

Winyl był, jest i będzie,a CD było, jest i jeszcze parę lat będzie i być może przeżyje SACD.

Wcale mnie to nie cieszy ale tylko dlatego, że SACD poprzez wybór tytułow jest mało dla mnie atrakcyjny.

[ARTON55]

Wcale mnie to nie cieszy ale tylko dlatego, że SACD poprzez wybór tytułow jest mało dla mnie atrakcyjny.

 

Tak pisze meloman nie audiofil.

Nie interesuje mnie muzyka lat 50-ych. Interesuje mnie tu i teraz oraz przyszłość. Proponuję otworzyć trochę szerzej oczy bo to źle świadczy o spostrzegawczości. Rozwój HiRes ma swoje głębokie uzasadnienie. Będzie długi systematyczny i niekwestionowany.

[romekjagoda]

 

Nie interesuje mnie muzyka lat 50-ych.

 

:)

 

 

Proponuję otworzyć trochę szerzej oczy bo to źle świadczy o spostrzegawczości.

 

:) :)

 

 

Rozwój HiRes ma swoje głębokie uzasadnienie. Będzie długi systematyczny i niekwestionowany.

 

Długi to on już jest. Tyle, że dwa pozostałe przymiotniki się nie zgadzają z rzeczywistością (przynajmniej jak na razie).

[Traum7tanzer]

 

ps. Nie słyszłem by na Vinylu była bogatsza oferta współczesnie wydawanej muzyki poważnej niż na SACD.

 

 

 

a słyszałeś, że oprócz "współcześnie wydawanej muzyki poważnej" jest jeszcze cała masa innej muzyki w ogóle? Jak choćby pop, rock, metal, jazz.... otóż "w ogóle" winyl radzi sobie o niebo lepiej niż SACD. I to jest fakt, a nie domysły czy spekulacje. SACD w sumie przyjął się jedynie w Japonii. Czy tzw. "gęste" formaty zdominują rynek? Nie sądzę.

[ARTON55]

Długi to on już jest. Tyle, że dwa pozostałe przymiotniki się nie zgadzają z rzeczywistością (przynajmniej jak na razie).

 

To poroszę sie przyjżeć uważnie. Nie istnieje coś takiego jak natychmiastowe upowszechnienie nowej technologii. Czasem sa potknięcia.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Rock i metal będą głównie wydawane, jak sądzę, na MP3 bo tam jest ich miejsce jako następcy CD. Jazz współczesny jest wydawany na SACD.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Traum7tanzer]

a mogę zapytać na podstawie czego twierdzisz że "Rock i metal będą głównie wydawane, jak sądzę, na MP3 bo tam jest ich miejsce jako następcy CD"? To jest jakiś gorszy gatunek muzyczny, tak? Szlachetna muzyka poważna no jakżeby inaczej na SACD... jazz jeszcze jako tako, a metal i rock to mp3... bo tam jego miejsce. Otóż Panie Ignorancie nawet nie wiesz jak się mylisz: fani muzyki rockowej, metalowej i szeroko pojętej alternatywy akurat najczęściej kupują fizyczne nośniki i taka muzyka najczęściej na fizycznych nośnikach schodzi. Znam z autopsji, do osoby prowadzącej duży sklep internetowy z muzyką.

 

A twierdzenia że mp3 ma być następcą CD to nawet nie skomentuję....

 

Gwoli podsumowania: skończ Waść, wstydu oszczędź....

[xniwax]

Rock i metal będą głównie wydawane, jak sądzę, na MP3 bo tam jest ich miejsce jako następcy CD. Jazz współczesny jest wydawany na SACD.

 

Arton

Cymbalisz teraz dokumentnie i tworzysz nowe dziady. Jesteś nawet niezbytyt grzeczny w stosunku do tych, którzy takiej muzyki sluchaja biorąc ich za jeszcze większych cymbałów.

 

Uważasz, że muzyka takich ludzi jak:

Peter Gabriel, Robert Fripp, Pearl Jam, Ian Anderson, VDGG, AC/DC itd, itp zasługują na shit w postaci mp3, a popowe kawałki Chopina z XIX na SACD?

 

Cymbalisz.

[romekjagoda]

To poroszę sie przyjżeć uważnie. Nie istnieje coś takiego jak natychmiastowe upowszechnienie nowej technologii. Czasem sa potknięcia.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Rock i metal będą głównie wydawane, jak sądzę, na MP3 bo tam jest ich miejsce jako następcy CD. Jazz współczesny jest wydawany na SACD.

 

A więc po kolei. Ten straszny bubel, jakościowe dno - CD upowszechnił sie w jakim tempie? Prześledz sobie wykresy sprzedaży z lat 1983-85. Jakoś się udało, by nowa technologia błyskawicznie się upowszechniła.

 

Co do źródła z którego wkleiłeś wykresy: niestety nie sposób ich zweryfikować, bo SATwavespro (cokolwiek to jest - z ich strony nie wiadomo jaki jest profil tej agencji) przedrukowywuje tylko wybiórczo dane RIAA. Na stronach RIAA natomiast, by dostać się do bazy danych trzeba zapłacić.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[hadwaoo]

hadwao

Wziołeś kredyt we Frankach ? jeśli tak za 6 do 8 lat będziesz bogaczem i będzie Cię stać na Kruki po 1500 zł za sztukę .

;-) hahaha ;) Nie w PLN, bo PLN zarabiam ;-) Za 6-8 lat zamierzam go spłacić, bo aż tak mnie nie powaliło, żeby płacić bankowi takie odsetki ;-)

 

Hadwaoo, taką formę terapii przymusowej sobie zaaplikowałeś? :) Ja i tak myśle, że tylko prządny rehab, gdzieś na pustyni, bez neta by Cie powstrzymał

sugerujesz tłoczenie płyt z piasku? ;-)

 

Alternatywą jest Vinyl i SACD. Ja uważam za prawdziwą altermatywę ten drugi format, majacy się w sposób niekwestionowany coraz lepiej tak pod względem wydawniczym jak i oferty sprzętowej. Pamietaj myślenie ma przyszłość i nie jest powodem do wstydu.

Nie słyszałem nic na SACD ale się z Tobą zgodzę. Moje eksperymenty mnie troszkę kosztowały ale czegoś się dowiedziałem. Do odsłuchu mam Yamahę E600 MKII i beyerdynamic DT-700 PRO. Skompletowałem wydania Iron Maiden - Fear Of The Dark: nowe CD remasterowane z 2010 roku (kupione w Saturnie), wydanie CD JAPAN Toshiba press z 1992 (kupiłem w kanadzie), picture disc z 1994 (kupiłem w Szwecji), winyl UK press z 1992 i wydanie brazylijskie tej samej płyty (kupione w UK).

 

Iron wg kolejności jakości brzmienia: brazilian press, picture disk, uk press, remastered cd, japan cd. Choć w przypadku tych dwóch ostatnich CD muszę przyznać, ze CD 1992 roku jest bardziej gładkie. Remaster ma wyciąganą dynamikę czego nie ma na winylach.

 

AC/CD: Back in Black: mam wydanie winyl SONY Music - ciężko ustalić, chyba 2003 ale kupione 2010 w Saturn ;-) 180gram za jakieś 60 zł i wydanie UK z 1980 Atlantic (za cholera wie ile funtów), trochę przechodzone. W zasadzie brzmią tak samo. Nowe sony nie ma trzasków ;-) I mam CD - wydanie USA / podwójny dysk / z jednej strony CD Audio, z drugiej DVD. Ale teraz Wam do CD nie porównam, bo mi sie nie chce ;-)

 

Nie mniej jednak, co mnie wk***ia, to fakt, że w każdym przypadku nawet ten winyl z materiału cyfrowego brzmi lepiej! Nie wiem o co loto?! Albo ta Yamaha ma wyjątkowo ch*jowy odtwarzacz CD albo winyle brzmią po prostu lepiej. Mimo trzasków jakie fundują na 180gramach "audiophile winyl" - czytaj - zużyty na starcie; czasem i tak jakość dźwięku jest lepsza... a najgorsze jest w tym, to że na AT440mla może być jeszcze lepiej! teraz mam AT120E. I druga rzecz - nie ma sensu kupowania muzyki elektronicznej na winylu. Szkoda kasy. Mam mobiego i na CD tak samo słychać szumy konsoli na jakiej montowali, tyle że, nie ma trzasków. A trzaski do takiej muzyki niczego nie wnoszą. Do starej płyty np. SADE owszem ale jaki Jare czy cóś innego - nie ma sensu. Rock, metal, jazz - tak. Elektronic - tylko CD.

 

PS. Zdefiniuje pojęcie "brzmi lepiej" dla nie wtajemniczonych, czyli: ma lekką górę, ładnie brzmią talerze, vocal, przyjemny jest zakres pasma od środka do samej góry, jest dobrze rozłożona scena, nie ma basu na siłę - jak go nie ma to nie ma i już, a jak jest to schodzi baaaaardzo nisko i jest baaaardzo miły dla ucha. Jak słuchasz tego samego później na CD, to ciśnie się na usta "co to k**wa za gówno?!"

[hadwaoo]

Nie, no sesory ale to wydanie AC/CD z UK z 1980 mimo, że trochę dobite gra lepiej od Sony... Sony ma potarganą górę, ten UK press trzeszczy w momentach ciszy jak najęty ale dalej pokazuje pazurki...!

[Traum7tanzer]

Sprawdź sobie Kraftwerk "Tour de France" na winylu. Możesz się zaskoczyć z tą elektroniką ;] Ale w gruncie rzeczy się zgadzam z tezą.

[hadwaoo]

Sprawdź sobie Kraftwerk "Tour de France" na winylu. Możesz się zaskoczyć z tą elektroniką ;] Ale w gruncie rzeczy się zgadzam z tezą.

dobra ale nie kupię ma allegro, bo mi zasrańcy wyślą więcej tynku niż płyty ;-)

[Aconitum]

Zdefiniuje pojęcie "brzmi lepiej" dla nie wtajemniczonych, czyli: ma lekką górę, ładnie brzmią talerze, vocal, przyjemny jest zakres pasma od środka do samej góry, jest dobrze rozłożona scena, nie ma basu na siłę - jak go nie ma to nie ma i już, a jak jest to schodzi baaaaardzo nisko i jest baaaardzo miły dla ucha.

 

Normalnie jak opis brzmienia mojego systemu. I to wcale nie z winyla...

[FLOGISTON]

Prawda leży )jak zwykle) w pośrodku. Dobry system oparty na CD będzie pieścił ucho podobnie jak i dobry zestaw z analogowym winylowym źródłem.

 

To do dokładnie taka sam sprawa, jak z aparatami cyfrowymi i tradycyjnymi. Dla zainteresowanych podaję coś o tematyce analogowej...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ważny jest klimat, feeling i powiew tradycji ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość rochu]

Excel, zapomniałeś zamknąć ten wątek.

[stary audiofil]

Dzisiaj niedziela.............czyżby nadszedł koniec Excela?

[Gość frywolny trucht]

Wziął bazookę i pojechał robić porządek do Olsztyna.

[kangie]

Excel pojechal po kolejne plyty. To winylomaniak pelna geba.

[qqrydza]

Nie mogę Panowie... litości.

 

A dla rocha...

 

 

Kolejna nagroda.

 

Excel ma doświadczenie, nie da się ukryć.

 

www.excelaudionirwana.pl

[jajacek1410]

Wziął bazookę i pojechał robić porządek do Olsztyna.

O co chodzi? Coś przegapiłem? Już mam się bać?

[Gość rochu]

Takie forumowe wykopki dzisiaj mamy : )