Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jak walczyć z trującą lub niejadalną żywnością.

Po prostu nie jeść!!! A tak na poważnie ,gdybyś się zdrowo odżywiał ,pił zieloną herbatkę to i tak nikt i nic nie zagwarantuje ci długiego życia.

Zdrowie mam zakodowane genetycznie ,przykład :wszyscy jemy tłuszcze ,cukier a nie wszyscy chorujemy na miażdżycę lub cukrzycę .

Poza tym ,co ci da umartwianie się nad zdrową lub skażoną żywnością ,jutro może wybuchnąć trzecia wojna światowa ,możesz w jednej chwili zginąć i w łeb wezmą twoje starania o zdrowe odżywianie ,bezstresowe życie itd.itp.

Śmierci nie uciekniesz a zamartwianie się też może struć życie .Nie żebym był cyniczny ale za sprawą zdrowej diety i w ogóle higienicznego życia nie jesteśmy w stanie ominąć ,przechytrzyć praw natury -pozdrawiam i życzę zdrowia.

PS.Możemy kupować zdrową żywność ,filtrować wodę a co ze skażonym powietrzem????

Piotr

Nie o to chodzi.

Przed ostatecznym nie uciekniemy, to prawda.

 

Ale zdrowe odżywianie nie oznacza umartwiania się. Jeśli lepiej się czujemy, mamy większą radość życia to jakie to umartwianie? :)

Rezygnacja ze słodyczy; kilka minut przyjemności, potem kilka godzin gorszego samopoczucia. Podobnie jakieś inne produkty.

 

Mi poprawiły się parametry zdrowia :) i to nie przez RAW. A z przyjaciółmi czasami trzeba zjeść coś w pub`ie, zapić piwem. I powiem, ze znoszę to lepiej od nich. Kiedyś było inaczej...

  • Użytkownicy+

Piotrek, pisałeś coś o nabiale? W szczególności o pysznym i"zdrowym" mleczku ? Może jakieś badania co do zdrowotności przedstawisz ?

"Jak walczyć z trującą lub niejadalną żywnością"

 

...... wyjechać z kraju najlepiej do Niemiec gdzie istnieje instytut badania żywności, gdzie woda w kranie jest specjalnie uzdatniana i...

 

 

Przyjedz do Holandii to zobaczysz ze bardzo sie myslisz.

Odrazu zatesknisz za tym "syfem" z marketu!! , bo to co nazywacie syfem w polskim markecie to i tak jest lepsze niz to co sie jada w Holandii.

 

Co do tych badan w roznych niemieckich instytutach i zaleceniach picia wody prosto z kranu.

Pomysl logicznie:

Kazdego roku w takich Niemczech jest uzywanych tysiace a moze i miliony ton nawozow, chemikaliow, kraj jest przemyslowy, jezdzi tam pelno aut , zanieczyszczenie srodowiska jest bardzo wielkie itd,itd

 

i jakis tam instytut mowi ze moge pic wode nieprzegotowana prosto z kranu ?? haha

 

To ja jestem idiota czy ze mnie chca zrobic idiote ??

 

A jezeli w tych niemieckich instytutach wyniki badan wody sa negatywne, to co te instytuty maja powiedziec milionom ludzi ??

Przeciez nie mozna siac paniki! a zniszczenia srodowiska juz sie nie odwroci tak szybko.

 

Pomysl o przykladzie falszowania wynikow w niemieckich laboratoriach w aferze z paszami , pomysl takze o tuszowaniu rozmiaru katastrofy atomowej w Japonii itd

 

Pozatym nawet jakby woda wychodzaca ze stacji oczyszczania rzeczywiscie byla dobrej jakosci to nigdy nie masz gwarancji jakies jakosci jest wodociag i rury w twoim domu lub na twoim osiedlu.

Woda stoi lub przeplywa w jakis rurach, starszych lub nowszych i to z czego sklada sie ta rura znajduje sie sladowo w wodzie.

A jak mieszkasz w starym budynku to juz calkiem masz przes....., zaden renomowany instytut ci nie pomoze :))

Edytowane przez Adam Sikora

Nie chcę za kogoś odpowiadać, sam polemizowałem z tą tezą.

Myślę, że jednak w krajach zachodnich są większe nakłady inwestycyjne na taka infrastrukturę wodną (ujęcia, magistrale, oczyszczalnie, uzdatnialnie,...).

 

Mam w domu pod zlewozmywakiem 8 stopniowy osmotyczny filtr wody. Wiem co odkłada się na pierwszym 20um filtrze wstępnym :(.

 

Po zmineralizowaniu i poddaniu w przedostatnim stopniu wody procesowi wzbogacenia biologicznego (to takie troche voo-doo ;) woda nawet wyraźnie lepiej smakuje od mineralki !

 

Potwierdzają to goście.

woda nawet wyraźnie lepiej smakuje od mineralki !

 

dla wielu osob coca - cola jeszcze lepiej smakuje, co nie jest dowodem ze jest zdrowym napojem do picia

 

Co do tej infrastruktury wodociagowej w Niemczech - pojedz np. do Berlina , wiekszosc to stare budynki , niektore nawet przedwojenne. Ciezko mi sobie wyobrazic ze pod tymi budynkami plynie krystalicznie zdrowa woda ktora mozna bez problemu odrazu pic z kranu.

 

Jedno jest pewno , przy obecnym skazeniu srodowiska na Ziemi, jest coraz mniej prawdopodobne ze gdziekolwiek znajdziemy cos zdrowego i naturalnego.

Edytowane przez Adam Sikora

Nie ma sporu.

W Szczecinie również chwalą się co do jakości wody. Tę mogę porównać przed i po filtracji.

A propos wody.

 

Po filtrze mam potencjał oksydoredukcyjny (redox) ujemny (zdrowa woda zasadowa). Każda mineralka jest gorsza...

 

Proponuję zaznajomić się z tematem i nie używać argumentów z colą ;).

Edytowane przez Grzegorz7

W Norwegii jest bardzo dobra woda, wszyscy wlasciwie pija z kranu, niezaleznie od tego jakie maja rury;) Roznica pomiedzy woda w Norge i Polsce czuc najbardziej po kapieli, jest o wiele lagodniejsza dla skory.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Na Pogodnie (dzielnica Szczecina) pewnie Wojtku wiesz, że była dawniej woda ze źródła Pilchowskiego. Twarda, mineralna. Wszyscy pili ją z kranu. Moja Teściowa do dzisiaj...

Apropo tej wody, to jak ja pic najlepiej?

 

Obecnie biore srodek wspomagajacy odchudzanie i w zaleceniach pisza aby spozywac co najmniej 4 litry wody dziennie. Do tego dojezdzam do pracy i z powrotem na rowerze po 20-30 minut i wykonuje lekka prace fizyczna. Staram sie wypijac po szklance ~250ml co pol godziny.

 

Nie pije nic do jedzenia, na ile przed i po posilku nie powinno sie pic tak aby zoladek dobrze mogl go strawic?

Pijemy przed jedzeniem, powiedzmy pół godziny, jedną szklankę.

Po jedzeniu powinniśmy odczekać przynajmniej 2 godziny.

Z reguły nie wytrzymujemy reżimu i pijemy herbatkę z Żonką po obiadku;(. Przyjmijmy zatem, że im dłużej to opóźnimy tym lepiej.

Przed jedzeniem w ostateczności możemy wypić; tuż przed, tak łatwiej logistycznie.

 

Jeżeli musimy popijać do kęsów to jedynie niewielkie łyczki.

 

Oczywiście napojem powinna być czysta woda mineralne (wskazana tzw. zasadowa).

 

Duże ilości wody to też trochę złudne. Kiedyś nie zalecali tyle pić. Teraz przesadzają w drugą stronę.

W praktyce takie picie może wypłukać sole mineralne, W moczu wysikamy więcej mikroelementów niż ich dostarczyliśmy.

 

Uważam, że 1,5 litra dziennie samej dodatkowej wody wystarcza! Popijamy mniejszymi porcjami jak najczęściej. Woda nie ma przelecieć jak "lewatywa" przez "kiszki". Woda ma nawilżać organizm stopniowo. Wówczas daje najlepsze rezultaty (usuwa produkty przemiany materii, właściwie utrzymuje stan nawodnienia,...).

 

Polecam wodę zasadową (task: "aktywny wodór"). Proszę nie traktować tego jako voo-doo. W ciągu kilku miesięcy można pozbyć się problemów ze stawami, bólami lędźwiowymi,... jeśli ich podłożem jest odkładanie się szczawianów i takich tam produktów zakwaszenia organizmu,...

 

Sprawdzone!

1,5 litra to chyba stanowczo za malo. W ostatnia niedziele bylem na 80km przejazdzcze rowerowej na ktorej wypilem 1,5 litra wody a i tak stracilem okolo 1 litra plynow z organizmu przy temperaturach 15-20 stopni. Z kolei te 2,5 godzinne odstepy kiedy mozna pic to przy pieciu posilkach dziennie zostawiaja bardzo malo czasu na picie.

Jak uprawiasz sport to jasne.

Na 80km 1,5 litra to nawet mało, jak dla mnie...

Podobnie jak na działeczce ostro pracuję, jeszcze ciepły dzień i w ciągu 10godz można wypić z 3 litry.

 

Ale normalna praca, siedząca?

 

Ważne jest uzupełnianie soli mineralnych. twierdzę, że zwykłe mineralki są guzik warte.

Słyszałem autorytatywne wypowiedzi, że można pić do posiłku. Czyli popijać. A to z takiego to powodu, iż płyny nie uczestniczą w tym samym procesie co trawione produkty stałe.

  • Moderatorzy

Słyszałem autorytatywne wypowiedzi, że można pić do posiłku. Czyli popijać. A to z takiego to powodu, iż płyny nie uczestniczą w tym samym procesie co trawione produkty stałe.

można popijać w trakcie posiłku jeśli jemy białko , węglowodanó nie popija się ponieważ zaczynają je trawić enzymy wydzielane w jamie ustnej (ślina)i rozcieńczając je utrudniamy trawienie.

białka i tłuszcze zaczynają być trawione dopiero w żołądku przez kwas solny, więc biorąc pod uwagę opóżnienie,płyny przelecą dalej a żołądek zacznie robić swoje

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Pijemy przed jedzeniem, powiedzmy pół godziny, jedną szklankę.

Po jedzeniu powinniśmy odczekać przynajmniej 2 godziny.

Z reguły nie wytrzymujemy reżimu i pijemy herbatkę z Żonką po obiadku;(. Przyjmijmy zatem, że im dłużej to opóźnimy tym lepiej.

Przed jedzeniem w ostateczności możemy wypić; tuż przed, tak łatwiej logistycznie.

 

ale wy macie dylematy zyciowe :)) haha

 

A mi sie wydaje ze ludzie zostali tak zaprojektowani przez kogos INTELIGENTNEGO, ze jak im brakuje w ciele wody to odzywa im sie pragnienie picia.

Jak im brakuje w ciele roznych skladnikow energetycznych,mineralnych idt. to odzwya im sie pragnienie glodu.

 

Tak wiec ja sie nie martwie czy mam pic szklanke wody przed obiadem czy pol szklanki po obiedzie.

Pije wtedy kiedy mi sie chce pic i tyle ile potrzebuje.

Wtedy, kiedy Ci się chce to jest ostatni gwizdek.

;)

Pije się tak aby nie czuć pragnienia.

 

A Inteligentny tak nas zaprojektował jak i zwierzęta; rano (na czczo;) idą najpierw do wodopoju :).

 

Te czasy już dawno minęły. Podaż m.in. mikroelementów kilkukrotnie niższa w diecie i system pokarmowy zupełnie rozstrojony.

Powiedz ludziom chorym na nerki; niech pija jak poczują pragnienie...;)

 

A propos chorób, jakiś bubel czy niedopatrzenie Inteligentnego?

A propos chorób, jakiś bubel czy niedopatrzenie Inteligentnego?

 

ja pisalem o normanynm zdrowym czlowieku

 

co do chorob , dlaczego sa i skad sie wziely - to nie wiesz skad sie wziely ??

Nie ma zdrowych Człowieków ;)

Żyją średnio z 75 lat.

W czasach biblijnych żyli po 750 lat.

 

O jakim normalnym człowieku piszesz?

 

A właśnie w czasach biblijnych pili przed posiłkiem a następnie odpoczywali...

A ty podczes jedzienia nie pijesz ? czemu ?

 

ale wiesz o tym ze na koncu i tak wszystko w zoladku laduje i tam juz nie masz wplywu czy woda lezy u gory czy na dole :))

ale wy macie dylematy zyciowe :)) haha

 

A mi sie wydaje ze ludzie zostali tak zaprojektowani przez kogos INTELIGENTNEGO, ze jak im brakuje w ciele wody to odzywa im sie pragnienie picia.

Jak im brakuje w ciele roznych skladnikow energetycznych,mineralnych idt. to odzwya im sie pragnienie glodu.

 

Tak wiec ja sie nie martwie czy mam pic szklanke wody przed obiadem czy pol szklanki po obiedzie.

Pije wtedy kiedy mi sie chce pic i tyle ile potrzebuje.

 

Niektórzy zostali tak zaprojektowani, że ważą 200kg. Bo jak brakuje im w ciele składników energetycznych itd to żrą jak .... nie obrażając zwierząt:)

A ty podczes jedzienia nie pijesz ? czemu ?

 

ale wiesz o tym ze na koncu i tak wszystko w zoladku laduje i tam juz nie masz wplywu czy woda lezy u gory czy na dole :))

 

Woda przepływa przez żołądek w kilka minut. Wchłania się głównie w jelitach.

Pokarm stały musi poleżeć w żołądku kilkadziesiąt minut, bywa kilka godzin. Tam musi się trawić we właściwie dobranych kwasowo sokach (kwas solny, enzymy,...). Popijanie wodą po posiłku rozcieńcza ten zaplanowany przez Wielkiego Konstruktora proces biochemiczny.

Z odpowiednim składem soków trawiennych wiążą się idee wielu diet i technik jedzenia (najpierw surówka, potem ziemniaki, na końcu mięso, albo nie łączyć węglowodanów z białkami,...;). Nie znam się na nich, są tu lepsi w tym...

 

Natomiast wiem ile zawdzięczam piciu we właściwy sposób wody, odpowiedniej wody...

Nie będę tu opowiadał swoich jednostek chorobowych po których zostało przykre wspomnienie. Każdy musi sam zrozumieć czego mu potrzeba. Okazuje się, że jest kilka zasad, prostych zasad...

 

A w trakcie popijam, ale malutko ;)

>Grzegorz

 

Podziel się tymi zasadami.

 

 

Krótki opis warszawskiej wody ze strony Stowarzyszenia Czysta Woda.

 

"Woda pitna w Warszawie zawiera do 110!!! razy większe stężenie chlorowanych węglowodanów, do 60 razy większe stężenie chlorobenzenów i do 50 razy większe stężenie chlorofenoli niż zezwala na to norma. Aktywny chlor używany do dezynfekcji wody surowej może wytworzyć w wyniku reakcji chemicznych ponad 250 (!!!) toksycznych i mutagennych chloropochodnych."

 

Podziel się tymi zasadami.

 

 

O wodzie już napisałem. Nie będę tu reklamował konkretnych produktów. Każdy może na podstawie podanych tagów znaleźć w necie o co chodzi.

 

Woda (zasadowa) to podstawa.

Krótko:

Zawsze po obudzeniu na czczo wypić minimum 1 szklankę wody zasadowej.

Pić dużo przed posiłkiem (przy okazji zmniejszy łaknienie)...

Nie pić bezpośrednio po posiłku, najlepiej ze 2 godziny.

 

Zrezygnować z cukru. Jak ktoś musi; używać Stewii.

 

Jeść dużo zieleniny ;). Wskazana na surowo, ale jak nie lubimy to doskonała jest gotowana na parze.

W ogóle przyrządzać obiad na parze! Można odczuć nową jakość po kilku posiłkach.

 

Wprowadzić do jadłospisu dużo oleju (choćby do sałatek, zmiksowany z twarożkiem, koktajle), w tym olej lniany (trzymać w lodówce i wykorzystać w ciągu kilku miesięcy).

 

Więcej ruchu. Do pracy warto chodzić piechotą nawet gdyby marsz miał trwać 0,5 do jednej godziny.

 

 

Oczywiście o rezygnacji z nałogów nie muszę wspominać!

...

Interesujący film na temat natury wody. Woda-pamięć wody. W 9 częściach.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Niektórzy zostali tak zaprojektowani, że ważą 200kg. Bo jak brakuje im w ciele składników energetycznych itd to żrą jak .... nie obrażając zwierząt:)

 

ale to sa przypdki exstremalne

Edytowane przez Adam Sikora

Genetyczny potencjał człowieka wynosi 120-140 lat. Istnieją grupy ludności, które osiągają ten przedział życia. Znajdziemy je w Tybecie i zach. Chinach, Pakistanie, Azerbejdżanie, Gruzji, Jakucji czy niektórych wyspach japońskich. To co je łączy to czyste naturalne środowisko i dostęp do krystalicznej czystej wody.

Ja staram się korzystać ze źródlanej oligoceńskiej , która ponoć jest z kolei zażelaziona. No chyba, że jest należycie uzdatniana(?). To znowu ktoś Ci powie, że woda z plastiku jest niedobra bo plastik jest silnie toksyczny. W naszych warunkach wszystko co nas otacza jest skażone. Jak w tych warunkach żyć? Znam takich co sałaty nie jedzą bo chłonie toksyny i jest skażona. Zdrowy tryb życia i odżywiania jak to łatwo powiedzieć. Jak tu zachować zdrowy rozsądek i długie życie?????

a słyszeliście o internetowym czasopiśmie pro-test? był tam kiedyś test wód mineralnych. Ponoć cisowianka najlepsza. Żywiec zdrój gdzieś na dole, a jak dobrze pamiętam woda piwniczanka zawierała pierwiastki promieniotwórcze... Czytaliście ten test??

 

Grzegorz, powiedz, taki filtr wody to duży wydatek? Ile może to kosztować? :)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.