Jestem w Raju

[stanik]

kiedyś chyba o tym mówiłem, ale takim żartem trochę może być ten fragment

 

napisany w technice dodekafonii, którą sformułował dopiero Schonberg...

 

;)

[samotulinus]

napisany w technice dodekafonii, którą sformułował dopiero Schonberg... ;)

 

A ładnie to tak podpuszczać kolegów? ;)

Mniej oświeconym wyjaśnię jednak, że mimo iż procesy modulacyjne mogą niekiedy doprowadzić do sytuacji, w której na danym odcinku melodii pojawi się wszystkie dwanaście półtonów w ramach oktawy, to jednak symfonia Mozarta nie ma nic wspólnego z dodekafonią. Jest to utwór w 100% regulowany systemem tonalnym dur-moll. Podobnie zresztą jak ten "dwunastotonowy" temat fugi Bacha:

 

[Bmoll]

Przede wszystkim wyluzuj, bo zapewne Mozart miałby niezły ubaw - wiedząc że ktoś po kilkuset latach będzie próbował się "zaśmiać" z jego żartu ;-) To klasycyzm a nie Wielki Romantyzm. Tutaj spokojnie można wstać z kolan ;-)

 

A tak zupełnie serio, to pewnie mało kto zrozumiałby dzisiaj dowolnie inny żart z tamtej epoki. Bez znajomości realiów, ówczesnej mentalności, kanonów zachowania w danej klasie społecznej, kontekstu polityczno-towarzyskiego to mogłoby być trudne. Podobnie z muzyką. Mozart grywał mimo wszystko dla trochę bardziej świadomej publiki, osłuchanej (jak słusznie napisał Samotulinus) ze standardowymi jak na tamte czasy rozwiązaniami. Dzisiaj taki "żart" może być o tyle trudny do wyłapania - że harmoniczny "bałagan", waltorniowe hałasy, czy np. dziwną rytmikę w postaci niesymetrycznego frazowania (posłuchaj bebopu albo Strawińskiego) - późniejsi kompozytorzy zaczęli stosować w swojej pracy zupełnie na serio (no... może poza celowymi fałszami w menuecie ;-) A w tamtym okresie było to zabawne i kojarzyło się po prostu ze źle napisaną muzyką.

 

A tak w kontekście poruszanej kiedyś kwestii "co mógł napisać taki 12-letni Mozart", zerknijcie sobie na poniższy wstęp do młodzieńczego singspielu Wolfganga. Niektórzy dopatrują się tu nawet zapowiedzi Eroiki ;-) A autor miał niespełna 12 lat (sic!)

 

 

Luz jest, tylko w głowie się nie mieści, że trzeba poznawać tyle rzeczy, jakieś figury retoryczne, schematy, żeby załapać o czym ten Mozart do mnie mówi. Romantyzm o tyle bardziej humanitarny, że tam emocje są wprost i na wierzchu. Oczywiście wiem, że można po prostu słuchać i nie wnikać w te głębsze warstwy znaczeniowe. Ale chciałoby się. Pisałaś coś kilka dni temu o retoryce tonacji Es-dur. Wychodzi, że jeszcze trzeba mieć przy sobie słownik z tonacjami i informacją co która symbolizuje.

[Gość papageno]

Słownik z tonacjami to niesłychane ułatwienie. Masz ochotę na jakąś symfonię - sprawdzasz w jakiej tonacji jest napisana, zaglądasz do słownika i wszystko jasne. Słuchanie staje się zbędne ;) Jaka oszczędność czasu!

[aleksandraU]

Luz jest, tylko w głowie się nie mieści, że trzeba poznawać tyle rzeczy, jakieś figury retoryczne, schematy, żeby załapać o czym ten Mozart do mnie mówi. Romantyzm o tyle bardziej humanitarny, że tam emocje są wprost i na wierzchu. Oczywiście wiem, że można po prostu słuchać i nie wnikać w te głębsze warstwy znaczeniowe. Ale chciałoby się. Pisałaś coś kilka dni temu o retoryce tonacji Es-dur. Wychodzi, że jeszcze trzeba mieć przy sobie słownik z tonacjami i informacją co która symbolizuje.

 

Ty się tymi tonacjami kompletnie nie przejmuj :-) To nie jest przecież żaden "język szyfrów" i nie chodzi o to, że każda zmiana tonacji niesie jakieś "ukryte" pokłady znaczeniowe. Pisałam kiedyś o tonacji Es-dur w kontekście mojej ulubionej symfonii koncertującej Wolfganga. Tyle, że tonacja zasadnicza określa tylko ogólny, wyjściowy "nastrój" dzieła. A przecież w ramach modulacji kompozytor to wszystko zmienia i biega po tylu tonacjach w obrębie jednej symfonii - że śledzenie tego (o ile nie musisz tego grać) delikatnie mówiąc mija się z celem. Mozarta należy przede wszystkim słuchać. Ewentualnie jak Cię z czasem najdzie ochota na wnikanie w szczegóły - bawić się dopiero w analizę. Jak zaczniesz od drugiej strony, "zabijesz" tego biednego Mozarta zanim go pokochasz ;-)

Edytowane 23 Września 2012 przez aleksandraU

[broy]

Ubogacony muzycznie polecam nabyć tutaj boks BIS:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Rzeczywiscie ten zestaw jest fenomenalny wsród moich rozlicznych kilkudziesięciu zestawów wieloplytowych i zajmuje miejsce -jak to mówią - poczesne

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pastwa]

Jak muzyka jest dobra to moze byc nawet i pisana przez dzieci, jak chociazby ponizsze 12 symfonii smyczkowych. Boks przyszedl kilka dni temu, wczoraj go puscilem w calosci po raz pierwszy. Dawno tak grzecznie nie siedzialem, najtrudniejszym momentem byla zmiana plyty, no bo czlowiek zasluchany traci kontrole nad cialem. Dzisiaj bylem madrzejszy i zrzucilem zawartosc wszystkich 3 plyt. Poszlo rownie gladko. Choc piekno tej muzyki chyba mnie predko nie pusci i wkrotce zmendelsonieje doszczetnie, najpewniej dziecinnieje wraz ze sluchaniem ;'))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość papageno]

Niesamowite nagromadzenie emocji. Dawno nie słuchałem czegoś tak pięknego.

[aleksandraU]

W związku z moją pogłębioną refascynacją Mozartem, coś absolutnie pięknego:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

U mnie gra to Grimaud. To adagio jest niezwykłe. Tak miękko i idealnie wszystko wyważone, że przy minimalnych środkach Wolfi uzyskuje maksimum efektu i emocjonalności. Chwilami mam wrażenie, że słucham Chopina.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 28 Września 2012 przez aleksandraU

[krzysiekkozlowski]

Nie wiem Olu czy to masz, ale jeśli chodzi o koncert 23 to ja wszystkim proponuję genialne nagrania Curzona

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aleksandraU]

Nie wiem Olu czy to masz, ale jeśli chodzi o koncert 23 to ja wszystkim proponuję genialne nagrania Curzona

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Z Curzona mam tylko koncerty 20 i 27. Wspomniany 23 bardzo ciekawie brzmi również pod palcami Brendela. Grimaud natomiast wyjątkowo subtelnie i barwnie wykonuje powyższe adagio.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 28 Września 2012 przez aleksandraU

[Jakew]

Bardzo piękna Litaniae Laurentanae Zelenki w doborowej obsadzie wykonawczej (Argenta, Chance etc.). Znałem Missę Dei Filii Jana Dismasa Zelenki; ten utwór zachwyca chyba nawet bardziej -

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Mistrzowska Litania Mozarta (swoista podróż w czasie, te dwie...):

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[NewbieOpera]

Jak mowa o Zelence, to ja znalazłem rajską harmonię na nowej płycie z Supraphonu. W szczególności w sopranie Anny Hlavenkovej.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Powyższa młodzieńcza litania Mozarta [czytam, że napisał ją w wieku 15 lat!] robi wrażenie.

 

Adagio z 23 koncertu melancholijne i bardzo szlachetne. Mogłoby spokojnie funkcjonować jako oddzielna kompozycja. Mistrzostwo.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gregori]

Jak już pisałem, najlepszy Zelenka jest na płytach Vaclava Luksa. Na razie tylko to pozwalają mu nagrywać, choć na Mezzo można było zobaczyć Magnificat i Msze h-moll Bacha, Mesjasza i La Resurezzione Handla czy Il Vespro Monteverdiego. Wszystko w znakomitym wykonaniu.

 

Edytowane 29 Września 2012 przez Gregori

[Enlightenment]

Powyższa młodzieńcza litania Mozarta [czytam, że napisał ją w wieku 15 lat!] robi wrażenie.

 

Pięknie zaśpiewana przez ww. Serbów, choć moim skromnym zdaniem miejscami odrobinę za wolno. W ich wykonaniu brakuje mi natomiast smyków (tzw. kościelne trio) - to one dodają uroku utworom sakralnym Mozarta z okresu salzburskiego. ;)

Edytowane 29 Września 2012 przez Enlightenment

[Jakew]

Skoro przy adagios jesteśmy... "Moje" najpiękniejsze i Raj bez dwóch zdań:

 

[Jakew]

Siesta z Tatianą Pietrowną

 

[bbking]

Polecam "piękne" wykonanie Mozarta

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdrawiam Jacek

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[JazzyFan]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aleksandraU]

Finał "La clemenza di Tito":

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 6 Października 2012 przez aleksandraU

[ABs]

[Gość papageno]

Łzy wzruszenia kapią mi na koszulę. La Traviata. Netrebko i Kaufmann. Boskie.

[bbking]

To jest dobre na dobranoc

 

[krzysiekkozlowski]

Dzisiaj poznałem wspaniałą i bardzo nowoczesną realizację "Niemieckiego Requiem" Brahmsa. Za sprawą Jurgena Buddaya i chóru z Maulbronn poczułem, że oscyluję gdzieś w okolicach muzycznego Raju

 

[Bmoll]

Finał "La clemenza di Tito":

 

Polecisz Olu jakąś przyzwoitą wersję audio?

[aleksandraU]

Polecisz Olu jakąś przyzwoitą wersję audio?

 

Mi się np. podoba Jacobs. Taka bardzo teatralna i szczegółowa interpretacja. Wyjątkowo dopracowana. Warto zwrócić uwagę na niuanse w recytatywach, których w "La celemenza" jest znacznie więcej niż w innych operach Wolfiego. Mocna rzecz.

Edytowane 6 Października 2012 przez aleksandraU

[Bmoll]

Mi się np. podoba Jacobs. Taka bardzo teatralna i szczegółowa interpretacja. Wyjątkowo dopracowana. Warto zwrócić uwagę na niuanse w recytatywach, których w "La celemenza" jest znacznie więcej niż w innych operach Wolfiego. Mocna rzecz.

 

Dzięki Ola. Don Giovanni z fabryki Jacobsa też jest znośny?

 

Pytam, bo mam tylko Wesele Figara pod Jacobsem i jak dla mnie bomba.

 

Za dużo wykonań, za dużo rozbieżności w książkach. Chyba się na starość przerzucę na bluesa i techno ;P

[aleksandraU]

Dzięki Ola. Don Giovanni z fabryki Jacobsa też jest znośny?

 

Co kto lubi. W moim odczuciu Jacobs zrobił "Don Giovanniego" znakomicie. Warto tylko przeczytać booklet,w którym jest obszerny wywiad z dyrygentem. Istotne jest w nagraniu Jacobsa to, że wykonał wiedeńską (a nie praską, najczęściej nagrywaną) wersję Don Giovanniego. Obie te wersje mimo wszystko się różnią.

[meloman 62]

I utwór i wykonanie kapitalne. Ostatnio kupuję prawie "jak leci" Alarcona i Capella Mediterranea - bardzo mi się podobają ich wykonania

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[stanik]

schodzi ze mnie niebo(ok i alkohol;)) właśnie po koncercie Radiohead;)

 

 

 

 

 

jutro rano chyba będzie piekło;)