Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki a piractwo


muki23

Rekomendowane odpowiedzi

Co chwile ktos, blady i dumny, wrzuca tu jakis link do piratow. Nawet w temacie o sklepach z muzyka. Moderacja ma to w dupie. Pewnie nie chce niszczyc tej kopalni wiedzy i dobra wszelakiego...

 

Bez pomocy moderacji mozna sie co najwyzej troche powsciekac. A i tak zaraz ktos chomika wrzuci.

Dlatego glosow rozsadku jest tak malo.

 

 

przeciez i tak mozliwosc sciagania plikow spowodowala ze mamy takie komputery a nie pentium3 700MHz i taka popularnosc elektroniki uzytkowej, w tym kina domowego, wiec wyluzuj, oni i tak lepiej na tym wychodza

 

co chcesz zeby audio bylo jeszcze drozsze? chcesz odciac od audio mlodziez ktora za xxxlat bedzie kupowala a teraz sciaga? a jak przestanie tyo oleje to...

 

a pozatym WYBOR jest kluczem do jakosci i ceny wspolmiernej (chociaz patrzac na ceny cd-audio to sie nie sprawdza ale predzej czy pozniej sie to sprawdzi i tym sie nalezy sugerowac i cieszyc)

chyba nie chcesz zeby sie okazalo ze ludzie nalezacy do rozrywki wszelkiej masci aktorzy nagrywajacy muzyke nalezaly do najbogatszych ludzi ma swiecie a ty 1 dzien bedziesz pracowal dalej na 1 plyte? nie mowiac juz o tych zarabiajacych grosze?

Wszystko ma 2 srony ale biznes audio-wideo robi nas caly czas w ... a bez piractwa to by juz byla mafia, swiat by wygladal tak:

muzycy aktorzy producenci by byli elita a pozniej reszta... o czyms to swiadczy...

chwilowy brak działalności w audio.

Dlaczego w niektórych logach jest Selected bitrate : 128 kBit/s ???

 

Exact Audio Copy V0.99 prebeta 5 from 4. May 2009

 

EAC extraction logfile from 7. August 2010, 21:49

 

Various / Beach House 2010

 

Used drive : SONY DVD RW DW-Q28A Adapter: 0 ID: 0

 

Read mode : Secure

Utilize accurate stream : Yes

Defeat audio cache : Yes

Make use of C2 pointers : No

 

Read offset correction : 12

Overread into Lead-In and Lead-Out : No

Fill up missing offset samples with silence : Yes

Delete leading and trailing silent blocks : No

Null samples used in CRC calculations : Yes

Used interface : Native Win32 interface for Win NT & 2000

Gap handling : Appended to previous track

 

Used output format : User Defined Encoder

Selected bitrate : 128 kBit/s

Quality : High

Add ID3 tag : No

Command line compressor : C:\Program Files\Exact Audio Copy\Flac\flac.exe

Additional command line options : -8 -V -T "ARTIST=%a" -T "TITLE=%t" -T "ALBUM=%g" -T "DATE=%y" -T "TRACKNUMBER=%n" -T "GENRE=%m" -T "COMMENT=EAC FLAC -8" %s

"oczywiście piractwa nie popieramy"

Bo lubimy płacić po 60 złotych za płytę wartą 10 złotych ? ?

 

Dbamy bardziej o cudze interesy zamiast o swoje. Dlatego dalej będziemy goleni jak stado baranów przez cztery koncerny medialne (tyle pozostało z działających 50 lat temu kilkudziesięciu firm branży produkcji filmowej i muzycznej) oraz ich dwie organizacje lobbystyczne rozdające łapówy na całym świecie żeby wprowadzać korzystne dla nich, a bandyckie dla konsumentów prawo.

 

Tak mamy, nawet kiedy nie wiemy czym jest "piractwo", że lubimy pisać słowa sprzeciwu. Bo w telewizorze mówili, że trzeba być przeciw i brzmiało to pozytywnie, a my lubimy być pozytywni. Kiedy zaczną nas golić z pieniędzy za mocno, dalej będziemy przeciw, tylko zaczniemy ściągać "ripy" z Internetu.

 

Można prościej i bez zakłamania w interesie wszystkich konsumentów. Piractwo to wolność. Popieramy piractwo, bo bez niego każą nam płacić tantiemy za słuchanie muzyki z wentylacji od sąsiada i pierdzenia w porcelanę.

Tak mamy, nawet kiedy nie wiemy czym jest "piractwo", że lubimy pisać słowa sprzeciwu. Bo w telewizorze mówili, że trzeba być przeciw i brzmiało to pozytywnie, a my lubimy być pozytywni. Kiedy zaczną nas golić z pieniędzy za mocno, dalej będziemy przeciw, tylko zaczniemy ściągać "ripy" z Internetu.

 

Można prościej i bez zakłamania w interesie wszystkich konsumentów. Piractwo to wolność. Popieramy piractwo, bo bez niego każą nam płacić tantiemy za słuchanie muzyki z wentylacji od sąsiada i pierdzenia w porcelanę.

Szczerze Ci życzę żeby Twoje dziecko zrobiło karierę i żyło ze sceny...

Ciekawe jak to wpłynie na Twoje poglądy :). Dopóki okradamy te złe, obce koncerny i rozkapryszone gwiazdki jest ok... co? :)

"Żyjący z estrady" zarabiaja na koncertach i to bardzo dobrze. "Piractwo" jest darmową reklamą dla występów estradowych, dzieciaki słuchają, za darmo i chcą zobaczyć na żywo wtedy już za pieniądze.

 

Autorzy otrzymują promil ze sprzedaży płyt. Reszta napycha kieszenie koncernom medialnym niezależnie gdzie płyta została wydana.

 

Ja tobie życzę żebyś ty i twoje dzieci płacili po 150 złotych za każda płytę przesłana w mp3 Internetem. Powinno twoim dzieciom wyrosnąć takie znamię na czole po którym każdy będzie wiedział że można golić z pieniędzy bez umiarkowania.

Robisz dobry wpis dla tych co cię golą z pieniędzy. Zaliczą cię do grupy "pożytecznych idiotów".

Skoro można okradać muzyków, to czemu nie producentów samochodów? Produkują trujące maszyny, są niebiezpieczne, zużywają pełno surowców naturalnych i jeszcze chcą żeby im za to zapłacić?

Muzyków okradają wydawcy, wydawców producenci, a producentów wielki kapitał międzynarodowy. Kiedyś można było zrobić rewolucję. Do następnej nie dojdzie bo globalne koncerny wychowały już całe rzesze "pożytecznych idiotów".

 

Golić baranów, taka jest koncepcja. Niech beczą z zachwytu na cześć golących :) :) :)

Skoro można okradać muzyków, to czemu nie producentów samochodów? Produkują trujące maszyny, są niebiezpieczne, zużywają pełno surowców naturalnych i jeszcze chcą żeby im za to zapłacić?

Weźmy sie jeszcze za szewców - tylko udają, że chodzą boso... krezusi, za sklepikarzy i najważniejsze załatwmy w końcu te niedobre kwiaciarki, które każą sobie płacić za coś co samo rośnie na łące... i malarzy. Tak... przedewszystkim malarzy, Ci to już na łeb upadłi przeciez farba kosztuje mniej niż 0.1% ceny obrazu... a na końcu wybierzmy sobie na Prezydenta Kononowicza i niech kazdy dostanie słomkowy kapelusz i przydział na LSD.

Na szczęście rynek konsumentów w kartoflandii nie ma żadnego wpływu na relacje wielkiego kapitału z rynkiem konsumenckim na świecie. To globalny rynek konsumentów decyduje na ile pozwoli się golić. Z powszechności bezstratnych formatów zapisu widać, że golić się daje coraz mniej.

Tylko jeszcze w kartoflandii "pożyteczni idioci" wyplatając wiklinowe kosze śpiewają chórem pieśni ku chwale golących ich z kasy. I dwa razy w roku kupią dzieciom po płycie za 60 zeta, bo "nie popierają piractwa" :) :) :)

 

 

Ciekawe, który kraj został uznany przez przez USA za najwiekszego pirata na świecie ? Oczywiście uznanie wynikneło z lobbowania w amerykańskim parlamencie przez organizacje zrzeszjące cztery koncerny medialne.

No który kraj ?

Na szczęście rynek konsumentów w kartoflandii nie ma żadnego wpływu na relacje wielkiego kapitału z rynkiem konsumenckim na świecie. To globalny rynek konsumentów decyduje na ile pozwoli się golić. Z powszechności bezstratnych formatów zapisu widać, że golić się daje coraz mniej.

Tylko jeszcze w kartoflandii "pożyteczni idioci" wyplatając wiklinowe kosze śpiewają chórem pieśni ku chwale golących ich z kasy. I dwa razy w roku kupią dzieciom po płycie za 60 zeta, bo "nie popierają piractwa" :) :) :)

 

 

Ciekawe, który kraj został uznany przez przez USA za najwiekszego pirata na świecie ? Oczywiście uznanie wynikneło z lobbowania w amerykańskim parlamencie przez organizacje zrzeszjące cztery koncerny medialne.

No który kraj ?

 

A tobie Arku to fora się nie pomyliły ???, Propagandę a'la pis o kapitalistycznych wyzyskiwaczach idź uprawiać gdzie indziej i oducz się zaglądać do cudzego portfela. Licz swoją kasę . Stać Cie to kupujesz nie stać to nie kupujesz lub czekasz na promocję. No chyba że ukradniesz .

 

P.S. Kilo żywca kosztuje kilka złotych , a te bestie wyzyskiwacze chcą za dobrą kiełbasę dwadzieścia parę :P .

there are no answers, only choices ....

A tobie Arku to fora się nie pomyliły ???, Propagandę a'la pis o kapitalistycznych wyzyskiwaczach idź uprawiać gdzie indziej i oducz się zaglądać do cudzego portfela. Licz swoją kasę . Stać Cie to kupujesz nie stać to nie kupujesz lub czekasz na promocję. No chyba że ukradniesz .

 

P.S. Kilo żywca kosztuje kilka złotych , a te bestie wyzyskiwacze chcą za dobrą kiełbasę dwadzieścia parę :P .

 

Choć z niektórymi kwestiami poruszonymi przez Arka można się nie zgadzać, to nie można mu też odmówić pewnych racji. Fakt jest taki, że wiele popularności zawdzięcza niejeden zespół właśnie temu zjawisku (piractwa). Nie tylko w muzyce ma to odniesienie. Hegemonia Microsoftu to właśnie efekt spopularyzowania przez piractwo. Prawdą jest także to, że tak jak piractwo jest związane z kradzieżą, tak istnieje kradzież zawoalowana. To jest właśnie zmowa cenowa firm i koncernów. Istnieje to od dawna i jest faktem z którym walczą niektóre instytucje. Niestety w dziale muzycznym konsument jest na razie na przegranej pozycji. Osobiście każdy objaw kradzieży uważam za zło niezależnie czy jawny czy ukryty. Sam temat jest oczywiście bardzo trudny a dla niektórych nawet bardzo niewygodny.

 

P.S. Gdyby kilo żywca kosztowało kilka złotych, a za dobrą kiełbasę trzeba by płacić dwieście mówiłbyś inaczej (zgodnie z przelicznikiem kosztów produkcji płyty do jej ceny w sklepie)

Choć z niektórymi kwestiami poruszonymi przez Arka można się nie zgadzać, to nie można mu też odmówić pewnych racji. Fakt jest taki, że wiele popularności zawdzięcza niejeden zespół właśnie temu zjawisku (piractwa). Nie tylko w muzyce ma to odniesienie. Hegemonia Microsoftu to właśnie efekt spopularyzowania przez piractwo. Prawdą jest także to, że tak jak piractwo jest związane z kradzieżą, tak istnieje kradzież zawoalowana. To jest właśnie zmowa cenowa firm i koncernów. Istnieje to od dawna i jest faktem z którym walczą niektóre instytucje. Niestety w dziale muzycznym konsument jest na razie na przegranej pozycji. Osobiście każdy objaw kradzieży uważam za zło niezależnie czy jawny czy ukryty. Sam temat jest oczywiście bardzo trudny a dla niektórych nawet bardzo niewygodny.

 

P.S. Gdyby kilo żywca kosztowało kilka złotych, a za dobrą kiełbasę trzeba by płacić dwieście mówiłbyś inaczej (zgodnie z przelicznikiem kosztów produkcji płyty do jej ceny w sklepie)

 

Temat szeroko pojętego Audio jest trudny , każdy widzi produkt finalny typu płyta i zazwyczaj widzi koszt fiycznego nośnika , ale nie widzi tego co za tym idzie. Studia nagraniowe , ich sprzęt itp , to są realne koszty , artyście też chcą swoje zarabiać , więc wytwornie co lepszym płacą krocie mając nadzieje że nieźle na tym zarobią i tak też jest. Teoretycznie przy dzisiejszej technice artysta może sobie nagrać płytę w garażu , puścić ją w dobrej cenie i git . Tyle że dzisiaj aby się dobrze coś sprzedalo trzeba marketingu , reklamy , dotrzeć do rozgłośni , TV itp itd , a to wszsytko kosztuje majątek .

Policz sam ile musisz wydać chociażby na studio , zapłać ludziom , zapłać za tłoczenie , dystrybucję itp i powinno Ci wyjśc ile musisz sprzedać tych płyt , aby wyjść na zero . Pewnie że chciałbym kupować płyty po kilkanaście złotych , ale tak nie będzie. Ci co sprzedają tego setki tysiecy czy milionów to taka skala że mogą sobie zrobić, "płytę w polskiej cenie" i wszysscy zarobią" , a teraz spójrz na wytwiórnie audiofilskie i ich ceny .

Tak sobie możemy gdybać , o kosztach zakupu wielu dóbr , nie tylko audio .

Zwalanie piractwa na hegemonię Microsoftu to lekko nie fair. Nie żebym byl miłośnikiem tej firmy , nawet nie używam ich produktów , ale to ze ktoś kupował lub kupuje komputer a nie kupuje systemu operacyjnego czy innego oprogramowania, to zwykła kradzież, a to że ta firma ma taki udział w rynku , no coż, pracowali na to lata . To się nazywa umiejętność prowadzenia biznesu . A może mieli rozdawaćswoje produkty za darmo ??

Zmowy cenowe są w każdej branży i dobrze ze ktoś z tym walczy , tu sie zgadazam , ale zawsze bedą istniały bo każdy chce coraz to więcej kasy. No coż chciwość jest w każdym z Nas i każdy jest do kupienia , to tylko kwestia ilości kasy wydanej na ten zakup :D

 

P.S. Co do kiełbasy i teorii , tego samego przelicznika. Ekonomicznie to trochę inaczej działa. Rynek szybko weryfikuje takie rzeczy .

there are no answers, only choices ....

Zwalanie piractwa na hegemonię Microsoftu to lekko nie fair. Nie żebym byl miłośnikiem tej firmy , nawet nie używam ich produktów , ale to ze ktoś kupował lub kupuje komputer a nie kupuje systemu operacyjnego czy innego oprogramowania, to zwykła kradzież, a to że ta firma ma taki udział w rynku , no coż, pracowali na to lata . To się nazywa umiejętność prowadzenia biznesu . A może mieli rozdawaćswoje produkty za darmo ??

Zmowy cenowe są w każdej branży i dobrze ze ktoś z tym walczy , tu sie zgadazam , ale zawsze bedą istniały bo każdy chce coraz to więcej kasy. No coż chciwość jest w każdym z Nas i każdy jest do kupienia , to tylko kwestia ilości kasy wydanej na ten zakup :D

 

P.S. Co do kiełbasy i teorii , tego samego przelicznika. Ekonomicznie to trochę inaczej działa. Rynek szybko weryfikuje takie rzeczy .

 

Niestety o microsofcie wogóle nie zrozumiałeś o czym napisałem. chodziło o to, że popularność microsoftu jest w dużej mierze efektem piractwa. To ono spowodowało że dzisiaj panuje hegemonia tej firmy w szczególności w biedniejszych krajach takich jak nasz. Spróbuj poruszyć swoją wyobraźnię i pomyśl jak wyglądała by ta firma gdyby piractwo = 0. Podejrzewam, że na rynku byłoby kilka a może nawet kilkanaście systemów operacyjnych na podobnej pozycji.

 

Rynek weryfikuje takie rzeczy ale nie zawsze, to jest ekonomia w praktyce. Niestety właśnie, w płytach to nie zadziałało. Niestety nie jest tak jak napisałeś. Firmy nie płacą wielkich pieniędzy twórcom bynajmniej patrząc na to procentowo. To właśnie te firmy bogacą się na twórcach. Piszesz o chciwości. Tak to prawda, ale czy należy się na to godzić?

Ja nie popieram piractwa ani teoretycznie ani praktycznie, ale nie zamykam też oczu na to, co naprawdę powoduje to zjawisko. Piractwo to nie tylko pozorne straty wyliczane zresztą metodą "z sufitu" to także wymierne zyski wtórne pojawiające się po jakimś czasie.

Szczerze Ci życzę żeby Twoje dziecko zrobiło karierę i żyło ze sceny...

Ciekawe jak to wpłynie na Twoje poglądy :). Dopóki okradamy te złe, obce koncerny i rozkapryszone gwiazdki jest ok... co? :)

 

 

przeciez na plytach muzycy zarabiaja grosze, wiec o co ta piana, kasa trafia i tak tam gdize nie trzeba do tzw mafii ktora tworzy za nia kampanie "piractwo jest zle artysci nie zaraniaja" celem wplywu kolejnych dziesiatek miliardow do wlasnych kieszenii... a Wy to tylko szaraki pionki tego ststemu, ale wiecie ze moglibyscie uzdrowic to......

a artysta dobrze zarania, bardzo dobrze wiec wyluzujcie, przecietny informatyk potrafi pracowac za 3000 i robic bardzo pozyteczna prace, a przecietny muzyk ktory na papce samplach i biznesie stworzy pseudopiosenke zarabia setki tysiecy dolarow miesiecznie, a ja uwazam ze ten informatyk jest lepszy i powinien wiecej zarobic...

wartosc intelektualna i kultura zgodnie z prawem powinna byc dostepna za free jesli juz o tym dyskusja, a muzycy na wlasnej pracy powinni zarabiac i na koncertach, wiec czemu jest inaczej? przez Was!!!

chwilowy brak działalności w audio.

Moim zdaniem przyszłość leży w dystrybucji muzyki przez internet z pominięciem chciwych pośredników. Niestety wytwórnie dalej idą w zaparte i wydają płyty przestarzałym już sposobem, kosztujące grube pieniądze. A potem płaczą jakie to jest piractwo, ile oni tracą. Do rynku trzeba umieć się przystosować. Piractwa nikt nigdy nie zwalczy.

Czytałem niedawno o małej firmie produkującej gry komputerowe. Napisali małą gierkę i zaczęli sami sprzedawać na swojej stronie za kwotę jaką każdy uzna za stosowne. Możesz zapłacić 50 centów a możesz 50 dolarów, wybór należy do ciebie. I jaki był wynik? Zarobili już na tym prawie milion dolarów. A wydawcy niech dalej walczą z piractwem.

 

Czytałem niedawno o małej firmie produkującej gry komputerowe. Napisali małą gierkę i zaczęli sami sprzedawać na swojej stronie za kwotę jaką każdy uzna za stosowne. Możesz zapłacić 50 centów a możesz 50 dolarów, wybór należy do ciebie. I jaki był wynik? Zarobili już na tym prawie milion dolarów. A wydawcy niech dalej walczą z piractwem.

 

widzicie ile sie zarabia na rozrywce, i te nasze koncerny sprzedajac miliony tytulow i kosza taka kase za jeden, to juz mafia bardzo wplywowa, ale dlatego nawet babcie potrafili za mp3 oskarzyc... a Wy im placicie, tylko szkoda ze muzycy cos tworza a oni na tym zarabiaja, ale jak nie da sie im placic to czy warto w ogole kupowac? nie lepiej wspomoc na koncercie ulubionych wykonawcow?

chwilowy brak działalności w audio.

Napisałem "nie popieramy piractwa", bo jest to wbrew prawu, a jakie są realia? Każdy wie. Płyty po 50-60 zł, beznadziejna jakość w porównaniu do wydawanych kilkanaście lat temu. Każdy to usłyszy, szkoda tylko, że nie ci, którzy przy tym pracują. Wystarczy zajrzeć na rosyjskie portale z muzyką. W kategoriach lossless można znaleźć często niezłe rodzynki:) A ceny płyt? Każdy wie, jakie są i ile zarabia na tym sam artysta. Przecież wszystkie apele o karaniu piratów wychodzą od wszelkiej maści stowarzyszeń jakiś tam artystów itp. złodziejskich organizacji. Pewnie dzieje się tak, bo słabi artyści, którzy błysną jedną płytą muszą mieć z czego żyć za kilka lat, jak nikt nie będzie kupować ich chłamu. Ci dobrzy robią swoje i nie marudzą, bo nikt nad tym nie jest w stanie zapanować. Sądzę, iż bez piractwa przeważająca większość ludzkości nie wiedziałaby, co to muzyka, co to film. Ktoś powie, że zarobki za małe. To swoją drogą ale płyty i tak są za drogie. A golić się nie daję:)

Dlaczego w niektórych logach jest Selected bitrate : 128 kBit/s ???

To jest ustawienie w EAC dlatego "przeszło" do LOG'a. Ustawienie to jednak nie ma znaczenia dla opcji "User Defined Encoder" - czyli dla FLAC'a. Tu kompresję masz podaną jako parametr -8 przy wywołaniu FLAC.exe (w polu "Additional command-line options").

 

Tak na marginesie to ja proponuję kompresję -5. Dla -8 nie ma aż tak dużo zysku w objętości pliku, a znacznie rośnie wymagana moc procesora do rozpakowania. Przenośne playery mogą sobie nie radzić. Problem ten dotyczy też SqueezeBox Touch dla plików 24/96. Bardzo często się zacina przy graniu FLAC-8, a gdy przekodujemy do FLAC-5 jest OK.

 

FLAC w każdym stopniu kompresji jest bezstratny.

Widać ogromne są pokłady "pożytecznych idiotów" w Polsce. Nie ważne kto ich goli byle przekonał, że czyni to dla ich dobra, zgodnie z prawem (które sam stworzył) i "uczciwie". Już chwytają karabiny z okrzykiem Uraaaa i wpieriod na verfluchten piraten :) :) :)

Po drodze połaskoczą kretyńskimi porównaniami z kiełbasą i żywcem rzeźnym albo z kradzieżą samochodu. Burkną jeszcze w biegu coś o "pisie" i "komunistach" w nadziei, że ich wypowiedź nabierze może nie większego sensu, bo to nie możliwe, ale przynajmniej większego uznania czytelników :)

Producent samochodu nie każe sobie za niego płacić przez 40 lat. Jednego wieprzka też się zjada po jednokrotnym zapłaceniu ceny. Wiec porównania bojowców praw autorskich są z czepka wyjęte. Kiedy brak argumentów trzeba wynajdywać bezprzedmiotowe porównania.

 

że wiele popularności zawdzięcza niejeden zespół właśnie temu zjawisku (piractwa). Nie tylko w muzyce ma to odniesienie. Hegemonia Microsoftu to właśnie efekt spopularyzowania przez piractwo. Prawdą jest także to, że tak jak piractwo jest związane z kradzieżą, tak istnieje kradzież zawoalowana. To jest właśnie zmowa cenowa firm i koncernów. Istnieje to od dawna i jest faktem z którym walczą niektóre instytucje.

Microsoft chętnie by w USA uznał każdego posiadacza kopii za pirata ale w Europie mogą ich pocałować. Godzą się z tym bo mają więcej klientów komercyjnych dzięki rozpowszechnieniu systemu wśród użytkowników prywatnych.

Przykładem wszechobecnego lobbingu monopoli był jawny pakt MS podpisany w Polsce w czasach Rządu Millera gwarantujący mu sprzedaż systemów do krajowych urzędów i organizowanie nagonki policyjnej na użytkowników zwanych w rządowej telewizji "piratami". Stawiające Polskę na równi z republikami bananowymi i dawnymi koloniami.

W tym czasie UE wydała zalecenia promowania systemów na licencji otwartej.

 

przecież na płytach muzycy zarabiają grosze, wiec o co ta piana, kasa trafia i tak tam gdzie nie trzeba do tzw. mafii która tworzy za nia kampanie "piractwo jest złe artyści nie zarabiają" celem wpływu kolejnych dziesiątek miliardów do własnych kieszeni...

Dokładnie tak! Karna ochrona praw autorskich jest wynalazkiem międzynarodowych monopoli zbijających kasę. To dzięki nim 15 lat czekaliśmy na upowszechnienie nagrywarek cyfrowych. Boja się utracić wpływy ciągnięte z powietrza za jakieś mistyczne prawa, które powstają przez złożenie podpisu na dokumentach z wykonawcom utworu. Zaczynają wchodzić w rolę państwa tworząc te mafijne organizmy na jego wzór i gwarantując sobie prawo do pobierania haraczy od konsumentów. Wiec kto tu jest większym piratem?

 

Sprawdziliście już który kraj został przez parlament USA uznany największym piratem na świecie

KANADA.

Bo opierała się lobbingowi amerykańskich monopolistów przemysłu rozrywkowego i nie chciała wprowadzić ich durnych przepisów zakazujących kopiowania legalnie nabytego utworu na legalnie nabyty nośnik zapisu.

 

Ale przeciez każdy Polak jest najmądrzejszy i wie, że w Kanadzie sami piraci, wyznawcy pisu i komuniści są! Złodzieje jedne co artystów okradają! :)

A drugie, poniekąd jeszcze bardziej paradoksalne audiofilsko - przecież podobno FLAC gra zawsze lepiej niż płyta CD, bo nie ma błędów odczytu, a już od każdego mp3 to w ogóle nawet dziecko odróżni, więc skąd te wątpliwości? Powinno być słychać od razu.

Zakladajac, ze nie mowimy o bardzo uszkodzonej plycie to nawet bledy C2 moga byc naprawione. Jakze wiec plyta miala by grac lepiej niz plik skoro maja te same dane?

Porownanie z dzieckiem troche nietrafione, gdyz to wlasnie z wiekiem sluch nam sie pogarsza. Lepie by pasowalo "nawet stuletnia babcia". ;)

 

/edit

@Arku

Nie zapominajmy o procesie dotyczacym umieszczania na plytach dvd niezgodnego z prawem zapisu o zakazie kopiowania. Proces zostal wygrany, napis usunieto, a dystrybutorzy odgrazali sie ze nie beda w polsce filmow sprzedawac. Jakos nie przestali, a i wydaje sie ze zyski wciaz maja.

server unreachable;--

Szczerze Ci życzę żeby Twoje dziecko zrobiło karierę i żyło ze sceny...

Ciekawe jak to wpłynie na Twoje poglądy :). Dopóki okradamy te złe, obce koncerny i rozkapryszone gwiazdki jest ok... co? :)

?????!!!!

Zakladajac, ze nie mowimy o bardzo uszkodzonej plycie to nawet bledy C2 moga byc naprawione. Jakze wiec plyta miala by grac lepiej niz plik skoro maja te same dane?

 

To plik, zdaniem wielu audiofilów, ma grać lepiej ;) Zresztą mnie nie pytaj jak mają grać inaczej skoro mają te same dane, polecam inny temat, gdzie kilku panów próbuje udowodnić, że płyty z tego samego mastera tłoczone w różnych tłoczniach, zawierające identyczny co do bita materiał, jednak brzmią inaczej i to jedna znacznie gorzej od drugiej! ;)

Niestety o microsofcie wogóle nie zrozumiałeś o czym napisałem. chodziło o to, że popularność microsoftu jest w dużej mierze efektem piractwa. To ono spowodowało że dzisiaj panuje hegemonia tej firmy w szczególności w biedniejszych krajach takich jak nasz. Spróbuj poruszyć swoją wyobraźnię i pomyśl jak wyglądała by ta firma gdyby piractwo = 0. Podejrzewam, że na rynku byłoby kilka a może nawet kilkanaście systemów operacyjnych na podobnej pozycji.

 

Matko , co za pokrętne myślenie, ludzie kradną produkt firmy , ten staje się popularny i to wina tej firmy , co do samego systemu , to polecam historię , bo geneza tego że Winda jest tak popularna jest całkiem inna . Zacznij od 3.0 standardu IBM i dlaczego to wygrało a nie nie inne systemu , komputery itp . 82 r bedzie dobrym początkiem . Poza tym masz wybór co kupujesz .Żeby nie było , nie bronietej firmy , tylko taie są fakty (sam nie używam produktów MS od ponad 10 lat ).

there are no answers, only choices ....

Widzę że dyskusja zaczyna zmierzać nie tam gdzie trzeba.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Nie wszyscy byli zadowoleni z zamknięcia rozwijającej się tam bocznej dyskusji na temat piractwa i plików, dlatego przenoszę ją tutaj.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

 

Dokładnie tak! Karna ochrona praw autorskich jest wynalazkiem międzynarodowych monopoli zbijających kasę. To dzięki nim 15 lat czekaliśmy na upowszechnienie nagrywarek cyfrowych. Boja się utracić wpływy ciągnięte z powietrza za jakieś mistyczne prawa, które powstają przez złożenie podpisu na dokumentach z wykonawcom utworu. Zaczynają wchodzić w rolę państwa tworząc te mafijne organizmy na jego wzór i gwarantując sobie prawo do pobierania haraczy od konsumentów. Wiec kto tu jest większym piratem?

 

 

Skopuj moja plyte, a potem przyjdz, zapukaj w moje drzwi i powiadom mi o tym.

 

Pokaze Ci recznie, jak wyglada reczna ochrona praw autorskich... wtedy nie bedziesz juz takim internetowym cwaniaczniem.

 

nsnotes

Echem, w polskim prawie jest zdaje sie cos takiego jak dozwolony uzytek osobisty, ktory to pozwala na kopiowanie posiadanych plyt w scisle okreslonym zakresie. Tak wiec moze mnie grozb, a wiecej merytorycznej dyskusji.

server unreachable;--

Migrena,

 

dyskusja jest nie o kopii zapasowej, ale o piractwie. Ktos kupi plytke, przerzuci do mp3 i tysiace jesgo "znajomych" i "przyjaciol" ta plytke sobie sciagna i "legalnie i za darmo" konsumuja czyjas prace i zainwestowane pieniadze. Wiec nie ma co obracac kota ogonem, tylko nazywac takie zlodziejstwo po imieniu.

 

Nie masz pieniedzy na plyte. Prosze bardzo, oto sa rozwiazania:

 

1. Lokalna biblioteka, mozna wypozyczyc i sluchac

2. Mozna pozyczyc plytke od kolegi, ktory kupil, tydzien, dwa, miesiac i sluchac, a potem oddac

3. Sluchac w radiu

4. Kupic uzywana za pol ceny, bo komus sie znudzila

 

Mozna? MOZNA. Ale lepiej jest ukrasc, prawda? A piep.. nie o koncernach i darmowej kulturze to zwidy nastolatka. Zycie to nie jest bajka, trzeba ciezko zapie....ac zeby placic rachunki. Zawsze trzeba bylo i zawsze trzeba bedzie. Chyba, ze ktos znowu wymysli nowa odmiane komuny. Jak to sie skonczy, wiadomo.

 

I przepraszam za jezyk, ale jak ktos nie rozumie tak elementarych zasad zycia w spoleczenstwie to ma naprawde cos nie tak z moralnym kregoslupem.

 

 

nsnotes

Skopuj moja plyte, a potem przyjdz, zapukaj w moje drzwi i powiadom mi o tym.

Pokaze Ci recznie, jak wyglada reczna ochrona praw autorskich... wtedy nie bedziesz juz takim internetowym cwaniaczniem.

nsnotes

 

 

sprzedaj mi swoją płytę za 69zł a po powrocie do domu, gdy odkryję, że z reklamowanego materiału jest tylko jeden utwór nadający się do słuchania (bo resztę przeniesiono na następną płytę by zarobić na tym materiale dwa razy) i na dodatek spierd*lono zapis przesterem, to mozesz tylko pomarzyć o tym, że pobiegnę kupić tę drugą płytę.

 

 

Ogromna rzesza słuchaczy - ściąga flac, wypala, słucha i jeżeli płyta im się podoba i jest porządnie nagrana, biegnie po oryginał.

 

Absolutnie pochwalam to zachowanie!!!

 

Chyba wszyscy mamy już dość badziewia i "świetnie zapowiadających się muzyków" którzy poza jednym jako tako przemyślanym utworem i oczywiście ceną 69zł/szt - nie mają nic więcej do zaproponowania.

 

 

DOPÓKI BĘDZIEMY DAWALI SIĘ RĄBAĆ JAK BAŁWANY, WYDAWCY NICZEGO NIE ZROZUMIEJĄ - mało tego - przekonają się o słuszności swoich poczynań! Nadal będą windowali ceny i sprzedawali płyty przesterowane.

sprzedaj mi swoją płytę za 69zł a po powrocie do domu, gdy odkryję, że z reklamowanego materiału jest tylko jeden utwór nadający się do słuchania (bo resztę przeniesiono na następną płytę by zarobić na tym materiale dwa razy) i na dodatek spierd*lono zapis przesterem, to mozesz tylko pomarzyć o tym, że pobiegnę kupić tę drugą płytę.

 

 

Od tego masz sample kazdego utworu, w wiekszosci sklepow internetowych taka funkcja istnieje. Po to wlasnie zeby zapoznac sie z cala plytka. To po pierwsze, po drugie: jesli kupujesz w sklepie, zawsze mozesz odsluchac plytke przez zakupem. Nawet w najwiekszej dziurze jest odwarzacz i sluchawki podlaczone. Wiec mozesz sprawdzic co kupujesz przez zaplata. Widzialy galy, co braly i tlumaczenie, ze plytka sie nie podoba jest niepowazne.

 

Ale wiesz co, sa sklepy ktore przyjma zwroty albo wymieni na cos innego. I co Ty na to??????

 

Ogromna rzesza słuchaczy - ściąga flac, wypala, słucha i jeżeli płyta im się podoba i jest porządnie nagrana, biegnie po oryginał.

 

Absolutnie pochwalam to zachowanie!!!

 

 

Bzdura. Ogromna rzesza sciaga, wypala, slucha i jesli sie podoba, to sciaga nastepna plytke, wypala i tez slucha. I moze kupi jedna lub dwie orginalne z kilkunastu/kilkudziesieciu "spiratowanych", bo musi isc na Audio Show, zeby miec co wlozyc do odwarzacza a wstyd wlozyc cdra.

 

 

Chyba wszyscy mamy już dość badziewia i "świetnie zapowiadających się muzyków" którzy poza jednym jako tako przemyślanym utworem i oczywiście ceną 69zł/szt - nie mają nic więcej do zaproponowania.

 

 

Odpowiedz, jak wyzej. Zyjemy w swiecie internetu i mediow. Twierdzenie, ze nie mozna zapoznac sie z materialem, jaki przygotowal artysta jest naprawde zenujace.

 

Mozna jak sie chce, tylko wlasnie, czy sie naprawde chce czy tylko udajemy ze mozna, bo tak jest wygodniej i mozna oszukac nasze sumienie???

 

nsnotes

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.