Skocz do zawartości
IGNORED

Piotr Kaczkowski


andrzej analogowy

Rekomendowane odpowiedzi

Naprawdę nie rozumiem tej całej dyskusji "za i przeciw" na temat Pana Kaczkowskiego.

Może należałoby mu w jakiś sposób podlinkować całą treść tego wątku, żeby sam się wypowiedział?

Za dużo niepotrzebnych kontrowersji wzbudza bądź, co bądź bardzo poczciwa postać radiowa.

Naprawdę nie rozumiem tej całej dyskusji "za i przeciw" na temat Pana Kaczkowskiego.

Może należałoby mu w jakiś sposób podlinkować całą treść tego wątku, żeby sam się wypowiedział?

Za dużo niepotrzebnych kontrowersji wzbudza bądź, co bądź bardzo poczciwa postać radiowa.

 

Wzbudza, ponieważ zrobiono z niego na Forum AS ponadczasowego znawcę i boga muzyki, co jest zupełnie niezrozumiałe. Z technicznego punktu widzenia człowiek ten, niewiele ma do powiedzenia o muzyce... natomiast w kwestii znajomości zespołów, nazwisk i popularyzacji swojego gustu, jak najbardziej jest znawcą. Postać radiowa i cokolwiek by nie powiedzieć, zasłużona w promowaniu rockowego kanonu.

Parker's Mood

Postać radiowa i cokolwiek by nie powiedzieć, zasłużona w promowaniu rockowego kanonu.

 

Tylko o to chodzi, przecież koła nie wymyślił, raczej pokazał, że takowe istnieje.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Z prezenterami radia w PRL był ten problem, że właściwie ciężko mi ich obiektywnie oceniać, bo teraz nie mieliby tak łatwo, wtedy mieli dostęp do płyt i przede wszystkim możliwość poczytania prasy muzycznej, więc mogli uchodzić za znawcę nawet gdyby się cokolwiek pomylili. Lansowali co chcieli nawet jak to było niszowe i tu przykład Kaczkowskiego i Budgie. Teraz czasami jak coś palną to w 3 sekundy dostana po głowie, bo powstało coś takiego jak internet, gdzie można szybko zweryfikować informację, że o wyjazdach gdzie się chce nie wspomnę. Co do PK to z grubsza dla mnie miał 2 nurty, najważniejszy to progresywny, czyli "Yesy itp." i hard-rockowy czyli "Zeppeliny itp.". Drugi wtedy mocno lubiłem i praktycznie do początku lat 90-tych był mocno popularny na świecie, pierwszy się skończył w mainstreamie mniej więcej w połowie lat 70-tych, ale w audycjach PK był ciągle najważniejszy. Tu można mieć do PK pewne zastrzeżenie, bo ciągłe bryndzlowanie się kawałkami typu "oceanotopograficze" w czasach, gdy uderzył punk i nowa fala było lekkim oszukiwaniem słuchacza, ja u niego nowej fali ani punka nie pamiętam. Z drugiej strony disco tez nie nadawał więc wyszedł w sumie na plus ;)

Pytanie nie było skierowane do mnie jednak, że jest to otwarte forum publiczne pozwolę sobie skomentować ten tekst... Mam wiele autorytetów muzycznych, ale na pewno w dziedzinie muzyki nie jest i nie był nim redaktor Kaczkowski. Redaktor Kaczkowski, to tylko dziennikarz, prezenter i fan muzyki, a nie jakaś wyrocznia czy też muzykolog lub krytyk... i owszem, słuchałem jego audycji w latach siedemdziesiątych, które bardzo mi się podobały, bo przedstawiał całkiem niezłą muzę... ale słuchałem też całej plejady innych radiowych prezenterów: Gaszyński, Pograniczny, Pacuda, Mann... Jan Ptaszyn Wróblewski - o, i tutaj na przykład można się zgodzić co do edukacji muzycznej, bo to rasowy muzyk i wie co mówi, tzn. miał zupełnie inne podejście do muzyki i inaczej o tym opowiadał niż cała reszta prezenterów, którzy po prostu kryterium oceny muzyki zawierali w klamrach słownych: ...ależ dobrze grają panie Janku... to naprawdę świetna płyta... cudnie zagrane... itd. No to teraz pytam, jaka to edukacja? Co innego taki Jerzy Waldorff, albo Stefan Kisielewski, czy też muzycy-krytycy, muzykolodzy, którzy piszą o muzyce np.w Jazz Forum... itd, itp. W przypadku tych pań/panów, oprócz prezentacji, w parze szła edukacja i tu można mówić o autorytetach. Zdaję sobie sprawę, że program III Polskiego Radia był dla wielu (zresztą i dla mnie też) oknem na świat, jednak tych wielu miało też i inne okna, nie tylko okna redaktorów Muzycznej Poczty UKF, Zapraszamy do Trójki, Muzykobrania lub Mini Maxu... i tak na dobrą sprawę, każdy z Was mógłby tak mówić o muzyce jak Piotr Kaczkowski, mając w bagażu doświadczeń osłuchanie, wyrobiony gust i dostęp do mikrofonu w studiach Polskiego Radia. Prezentacja piosenek jak najbardziej, ale edukacja muzyczna...??? Z tym się nie mogę zgodzić.

Kolego Marku , być może jesteśmy rocznikowo zbliżeni i przeszliśmy podobną radio-edukacje . Ja zaczynałem od Rewi Piosenki Lucjana Kedryńskiego , radia Luksemburg , pózniej to była Trójka . W czasach kiedy zacząłem interesować się muzyką byłem na swoim osiedlu/mieście odludkiem . Płyty zbierałem jako jedyny , przez te prawie 40 lat uzbierała się spora i cenna kolekcja .Zawsze oprócz muzyki łaknełem wszelkich informacji o swoich idolach . Ganiało sie po kioskach aby kupić czarno biały miesięcznik Non Stop ( wydanie niemal kserograficzne ) , chłonołem rybryki muzyczne w Sztandarze Młodych , Razem. Jak wychodziło pisemko Bravo oblatywałem wszystkie kioski w Warszawie aby je upolować . Czytałem niedawno autobigrafie Marka Niedźwieckiego. Opisywał jak swój dzienny harmonogram dostosowywał do ulubionych audycji radiowych . Czytając tą książkę to tak jakbym czytał o sobie . Piszesz że byli Pograniczny , Gaszyński Pacuda , byli jeszcze Kordowicz , Waschko , Szewczyk , Owszem nie podważam kompetencji tych prezenterów ale wymyśliłem taki aforyzm : " gitarzystów było wielu , ale żaden nie śmiał zagrać przy Jankielu ". Kaczkowski był jeden , niepowtarzalny . Choć Adamczyk stara sie go naśladować i intonacją głosu i rodzajem prezentowanej muzyki nie dorównuje pierwowzorowi . Nie twierdze ze każdy musi zawierzyć w gust prezentera , nikt nie zmuszał do słuchanie jego audycji ale ja mu zawierzyłem i jakoś do tej pory nie oszukałem sie na tym co bohater watku lansował . Wypowiedzi na forum że narzucił nam rock progresywny , do znudzenia promował Pink Floyd I Led Zeppelin , satanistyczny Black Sabath , , męczył nas Yes , Dire Straits , Deep Perple jest dla mnie śmieszne i pozbawione logiki. Jestem otwarty na każdy rodzaj muzyki , słucham nowych rzeczy ale jakoś nie moge się pozbyć przekonania że najlepsza muzyka powstawała na przełomie lat 70 i 80 -tych. Wspólczesność to duża wtórność . Powiem ci jeszcze jedno - bez S.Jobsa nie byłoby Appla , bez Kaczkowskiego nie wyobrażam sobie Trójki. Pracuje tam obecnie sporo dobrych prezenterów , potrafią mnie zainteresować swoimi audycjami ale za guru uważam Kaczkowskiego ( muzyka rockowa ) Niedżwieckiego ( pop ) Mann ( blues ) i nie widzę w Polsce lepszych fachowców. Zdaje sobie sprawę że radio w konkurencji z internetem nie wygra , młodzi słuchają papki , nie mamy żadnych autorytetów a w erze sieciowych fajterów dokopać można każdemu , czy to wybitny sportowiec , artysta , bizmesmen .Można niby wszysto , mamy rzekomo demokracje , fora dyskusyjne są do wypowiadania swoich opini ale gdzieś mi tu brakuje szacunku i tolerancji dla drugiego człowieka

Pozdrawiam

można mieć do PK pewne zastrzeżenie, bo ciągłe bryndzlowanie się kawałkami typu "oceanotopograficze" w czasach, gdy uderzył punk i nowa fala było lekkim oszukiwaniem słuchacza, ja u niego nowej fali ani punka nie pamiętam.

 

A niby dlaczego miał nadawać punk, czy nową falę, skoro od tego byli inni?

 

Ganiało sie po kioskach aby kupić czarno biały miesięcznik Non Stop ( wydanie niemal kserograficzne ) , chłonołem rybryki muzyczne w Sztandarze Młodych , Razem. Jak wychodziło pisemko Bravo oblatywałem wszystkie kioski w Warszawie aby je upolować

 

Miałem tak samo.

Jeszcze był taki tygodnik "Czas", który wychodził w każdą środę i na przerwie w podstawówce ganiałem do kiosku, aby go upolować, bo tam była jedna strona poświęcona muzyce rockowej.

Ech... to były czasy. :)

A niby dlaczego miał nadawać punk, czy nową falę, skoro od tego byli inni?

 

 

 

Miałem tak samo.

Jeszcze był taki tygodnik "Czas", który wychodził w każdą środę i na przerwie w podstawówce ganiałem do kiosku, aby go upolować, bo tam była jedna strona poświęcona muzyce rockowej.

Ech... to były czasy. :)

dzisiejsi melomani tego nie zrozumieją , tak jak ja nie moge zrozumieć że moje chłopaki zdecydowanie postawia wyżej Big Maca nad średniokrwisty befsztyk z poledwicy

"Dzisiejsi", nie tylko melomani, nie zrozumieją też, dlaczego ludzie stali w kolejce tydzień non stop (dzień i noc), żeby kupić pralkę, grzałkę do herbaty lub inny luksusowy towar... Po 1981 roku, w sklepie był tylko ocet, denaturat od 13 i dżem truskawkowy, a w kioskach Popularne na metry i woda kolońska o zapachu ogórkowym. Ech, to se ne vrati. Oprócz pomorskiego Czasu, który był dostępny, istniał jeszcze okazyjnie dostępny kwartalnik, albo dwumiesięcznik Brytania, który był całłkiem nieżle wydany z obszerną stroną o brytyjskim rocku. Oczywiście zawsze istniał Jazz Forum, który oprócz jazzowych klimatów zawierał od czasu do czasu historie rockowe. Fascynacje muzyką redaktora Kaczkowskiego szybko u mnie minęły; zacząlem poszukiwać i odchylać się bardziej w stronę Czarnej Muzyki i jazzowych influencji, chociaż jak najbardziej, do jazzu przyszedłem ze szkoły rockowo-bluesowej.

Parker's Mood

A niby dlaczego miał nadawać punk, czy nową falę, skoro od tego byli inni?

 

Może dlatego, że "innych" nie było? Przynajmniej do 1980 czy nawet 81. A muzykę elektroniczną czy nawet new romantic nadawał na bieżąco, mimo że byli inni. Nie nadawał, bo ciągle w "Yesach" siedział i wielbił, i miał takie prawo, ale mówimy tu o edukacyjnej roli prezentera, a nie tylko "odgrywającej". Jak mam się o coś czepiać to o to, ze nawet nie było widać tej eksplozji w radiu, która jego "Yesy" zmiotła i była przeciw nim w dużej mierze.

Dziwna ta dyskusja. Właściwie już nie wiadomo o czym. Trzech panów w Trójce umiało opowiadać o muzyce: Kaczkowski, Kordowicz i Beksiński (kolejność przypadkowa). I to opowiadanie o muzyce nie ma nic wspólnego z mówieniem o artykulacjach, alikwotach, flażoletach i tym podobnych rzeczach. Kto tego nie rozumie, już nie zrozumie.

rzech panów w Trójce umiało opowiadać o muzyce: Kaczkowski, Kordowicz i Beksiński

 

Było jeszcze kilku.

Choćby Pograniczny, Pacuda czy bluesowy duet Chojnacki i Man.....

 

Przypominam, że to Kaczkowski jako jeden z pierwszych puszczał choćby U2 czy The Clash i wiele innych rzeczy nie związanych z progiem czy hard rockiem. Jedyne co komiczne było to awersja Kaczkowskiego do Kiss ;)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Z Polskim Radiem (także z trójką) od lat związany jest Jacek Hawryluk, który swoją ogromną muzyczną erudycją i wrażliwością bije wszystkich tu wymienionych panów na głowę. Niby facet jest ekspertem od muzyki klasycznej/współczesnej/dawnej, ale z wyjątkowym znawstwem wypowiada się właściwie o każdym gatunku muzycznym.

Może dlatego, że "innych" nie było? Przynajmniej do 1980 czy nawet 81. A muzykę elektroniczną czy nawet new romantic nadawał na bieżąco, mimo że byli inni. Nie nadawał, bo ciągle w "Yesach" siedział i wielbił, i miał takie prawo, ale mówimy tu o edukacyjnej roli prezentera, a nie tylko "odgrywającej". Jak mam się o coś czepiać to o to, ze nawet nie było widać tej eksplozji w radiu, która jego "Yesy" zmiotła i była przeciw nim w dużej mierze.

co poradzę że nawet obecnie jak słucham Przyjaciół Mr Cairo fermony rozkoszy rozchodzą mi się po plecach .II Zeppelin z analogu na początku lat 70-tych stawiał każdy włosek na moich plecach , dzisiaj może aż tak tego nie przeżywam ale w dalszym ciagu jest duża frajda. Doskonale zdaję sobie sprawę że obecnie nikt nad łózkiem nie wiesza plakatu z Robertem Plantem , nie nagrywa z radia Grand Hotelu Procol Harum ,Ściany Floydów I Piosenki która pozostała taka samo Zepelinów z nałożonym głosem Piotra Kaczkowskiego , że nie zapraszamy kumpli aby posłuchać ostatniej płyty Genesis . To już niewielu rajcuje , lepiej posiedzieć na fejsie , youtube , powymądrzać się na audiostereo

wszystkich tu wymienionych panów na głowę.

 

Mam wrażenie, że po prostu nie lubisz starych ludzi.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Mam wrażenie, że po prostu nie lubisz starych ludzi.

 

Jak się nad tym zastanowić to masz nieco racji. Jestem już w takim wieku, że raczej bardziej mi się podobają dziewczyny młodsze ode mnie niż te starsze.

Dziewczyny to nie ludzie, to coś więcej, a temat nie o tym i nie o tym czy lubisz dziewczyny po "arabsku" czyli te najmłodsze.

...a, Kaczkowski to nie dziewczę ani matrona, tym bardziej wyrocznia.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Sam jedziesz po przysłowiowej bandzie, a potem wypominasz, że nie na temat.

Owszem zdarza mi się obejrzeć na ulicy za dziewczyną przed 30stką i nie rób proszę ze mnie drugiego Polańskiego :P

Dobrze, że w tym wątku nie udzielają się feministki, bo za tekst o "nie ludziach" zebrałbyś niezłe bęcki :)

Posłuchałem Magmy, mówię jej zdecydowane nie :) Bez urazy...

A czy to jest dla Was progresja? Dla mnie przefascynująca płyta. Płyta stosunkowo nowa, zespół stary...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nie udzielają się feministki

 

Nawet gdyby to mam je w ich D.

 

Bez urazy...

 

 

Dlaczego maiłaby być.

Swans jest OK.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Swans ponad podziałami. Też kocham tego 2-płytowego potwora. A po przewinięciu na 01:04:15 w linku z YT nawet fani Niedźwiedzieckiego znajdą coś dla siebie.. śliczną balladę, wyśpiewaną przez Karen O.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.