Winylowe wznowienia/reedycje/re-issues

Pseudodrummer · Sobota o 12:48

25 minut temu, przmor napisał:

Pamiętam jak w nadmorskiej mieścinie szukałem w/w produktów w kioskach Ruchu. W jednym z nich sprzedawca z szyderczym uśmiechem powiedział: "Nigdzie pan nie kupisz, całe miasto wymiecione"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A u mnie w kiosku były.
A w środek wbita szpileczka z ceną.
😃

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**xetras** · Sobota o 16:53

Ważne że w kiosku znalazłem "Gorzko mi". Urocze epickie wibrato Teresy Tutinas mnie uwiodło wtedy, kiedy zakupiłem sobie pierwszy LP.

Potęga

Szanowna małżonka też ma urodę nieziemską.

|

Stokroć lepsza od Marylki, przeszywa.

Motyw trąbki urzekł po latach hiphopową młódź 🙂

John Silvarhand · Niedziela o 18:44

W dniu 26.04.2025 o 09:12, daru0105 napisał:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Series:Rhino High Fidelity

Weszła teraz do kolekcji

Lepiej grającego paranoida nie słyszałem

Mam porównanie z tym, któy gra wyjątkowo świetnie i na pewno się nie pozbędę:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i tym, który z nimi nie ma szans:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale za to ma fajną dodatkową płytę 🙂

Jeżeli, ktoś będzie polował na to wydanie od Rhino to podobno ma być dogrywka już nie numerowana, ale potrzebne te numerki jak babce sranie.

Więc polecam być czujnym, bo to możliwe najlepiej grający Paranoid, a najważniejsze że będzie nówka

No mam Paranoid Rhino ale nie high fidelity i brzmi w porównaniu do na przykład składanki Castle Communication UK z 1980 roku zbyt cyfrowo, widać że było obrabiane komputerowo szczególnie bębny ucierpiały i bas Geezera. Mam jeszcze wydanie repress Nems trochę lepszy niz Rhino. Natomiast poluje na to Rhino High Fidelity ale dostępność słaba a cena prawie jak za pierwsze wydanie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

piotrek7 · Niedziela o 19:13

Najlepszym rozwiązaniem byłoby chyba skrzyknąć się w kilka osób i zamówić bezpośrednio w Rhino Store. Koszty przesyłki nie będą wtedy zbyt odczuwalne. Niestety na razie nie ma większych szans na dostępność tych wydań poza rynkiem amerykańskim i kanadyjskim. To, że Polska jest traktowana przez wytwórnie płytowe jak typowy bantustan, z tym się pogodziłem. Natomiast jeśli nie ma szans na kupno tych płyt z rynku angielskiego, niderlandzkiego czy słowackiego, daje to jasny pogląd na politykę sprzedażową wydawnictwa. Pewnie z czasem te mastery trafią na inne rynki. Ale kiedy???

John Silvarhand · Poniedziałek o 07:54

Z Remasterów to tylko może King Crimson grają ok i polskie wznowienia, bo wiadomo jaka była jakość masteringu polskich winyli z 80 lat. Ale ja polskiej muzyki praktycznie nie słucham . Na początku przygody z analogiem kupowałem na próbę nowe reedycje ale jak pierwszy raz kupiłem płytę z epoki to juz tak zostało.

Edytowane Poniedziałek o 07:56 przez John Silvarhand

**iro III** · Poniedziałek o 08:35

33 minuty temu, John Silvarhand napisał:

Z Remasterów to tylko może King Crimson grają ok

A Yes, Jethro Tull, "Wet Dream" R. Wright (S.Wilson), Genesis (box 70-75), Kraftwerk (2009), The Beatles (Giles Martin), Kate Bush (2018) "Animals" PF (2018).

Nie słyszałeś, czy twierdzisz, że nieOK?

John Silvarhand · Poniedziałek o 08:52

10 minut temu, iro III napisał:

A Yes, Jethro Tull, "Wet Dream" R. Wright (S.Wilson), Genesis (box 70-75), Kraftwerk (2009), The Beatles (Giles Martin), Kate Bush (2018) "Animals" PF (2018).

Nie słyszałeś, czy twierdzisz, że nieOK?

Akurat Beatelsow nie słucham ale czytałem że remastery są ok nie dziwię się skoro Beatelsi nagrywali w 60 latach.Genesis towniez mi nie podchodzi miałem kilka albumow z epoki muzycznie super ale wokal mi nie podchodzi.Yes mam z epoki i PF Animals first press UK i Szwecki i biją ten remix 2018 na głowę. Jethro tull mam składanki z epoki fajne brzmienie

**iro III** · Poniedziałek o 09:05

9 minut temu, John Silvarhand napisał:

PF Animals first press UK i Szwecki i biją ten remix 2018 na głowę

To nie jest właściwie typowy remaster, tylko nowy mix beznadziejnie nagranego wyjściowo materiału,

więc - moje 😳 !!!

...a resztę... warto jednak kiedyś przesłuchć.

John Silvarhand · Poniedziałek o 09:08

3 minuty temu, iro III napisał:

To nie jest właściwie typowy remaster, tylko nowy mix beznadziejnie nagranego wyjściowo materiału,

więc - moje 😳 !!!

...a resztę... warto jednak kiedyś przesłuchć.

Akurat mi się brzmienie Animals podoba szczególnie Dogs ale oczywiście nie jest to poziom DSOTM czy WYWH a to dlatego że była to odpowiedź PF na punkowe czasy a wiadomo albumy punkowe do audiofilskich nie należą

Edytowane Poniedziałek o 09:09 przez John Silvarhand

**iro III** · Poniedziałek o 09:30

17 minut temu, John Silvarhand napisał:

że była to odpowiedź PF na punkowe czasy a wiadomo albumy punkowe do audiofilskich nie należą

Tak, znam historię kultowego już tytułu recenzji w Melody Maker pt. "Punk Floyd" ...i to na tyle by było, jeśli chodzi o związki z punkiem. 😉

**xniwax** · Poniedziałek o 17:07

W dniu 25.04.2025 o 13:14, pmcomp napisał:

posłuchaj Muzy, czy może jak wolisz Polskich Nagrań,

Ja się kiedyś pogubiłem przy Procol`s Ninth.
Muza wydało tę płytę Procol Harum z pięcioma róznymi labelami.
Miałem blue i black, były jeszcze red, red silver print i yellow 😉
Ciekawe czy jakością tez się różniły?

**iro III** · Poniedziałek o 18:56

1 godzinę temu, xniwax napisał:

Ja się kiedyś pogubiłem przy Procol`s Ninth.
Muza wydało tę płytę Procol Harum z pięcioma róznymi labelami.
Miałem blue i black, były jeszcze red, red silver print i yellow 😉
Ciekawe czy jakością tez się różniły?

Jakością?

No coś Ty. Lepili w czasie produkcji to, co mieli akurat pod ręką.

**xniwax** · Poniedziałek o 19:00

3 minuty temu, iro III napisał:

No coś Ty. Lepili w czasie produkcji to, co mieli akurat pod ręką.

Ale to był jeszcze Gierek przed kartkami na cukier 😉
Niebieski grał całkiem fajnie, ale dawno nie słuchałem, muszę wyszperać.
Chodzi mi po głowie ostatnio "Pandora`s Box".

Edytowane Poniedziałek o 19:00 przez xniwax