Warszawski Klub Audiofila i Melomana

[pmcomp]

Oooo, widzę że Ondrej przytargał swojego Revoxa. Piękna maszyna i super gra. Szkoda tylko, że na niskie prędkości. Na wysokie prędkości jest bardzo trudny do zdobycia. Wiem bo poluję na takiego.

Ciekaw jestem Waszych wrażeń odsłuchowych.

Mam nadzieję, że Ondrej przywiózł jakieś master tape'y np. ostatnio pozyskane "Majki Oldfildy".

Jak znam ten dźwiek, to może się okazać, że dawno nie słuchaliscie w klubie tak dobrego dźwięku.

 

Pozdro

Edytowane 21 Lutego 2015 przez pmcomp

[ARTON55]

Byłem u niego. To prawda. Ma świetną wersję Dzwonów rurowych. Niezłe granie.

[jar1]

Bardzo fajny sprzęt, ten magnetofon. Wszyscy Hiendowcy współcześni powinni sobie móc czasami posłuchać czegoś takiego i zobaczyć, że 60 lat temu w dźwięku i jego przekazie osiągnęto często znacznie więcej niż we współczesnych, niebotycznie drogich urządzeniach hajendowych. Choć i w przypadku tego magnetofonu, to jego cena w tamtych czasach tez była hiendowa;)

O dźwięku napiszę może coś później, bo muszę coś wymyśleć, by nie pisać o samych plusach ;)

Napiszę tylko, że robi wrażenie....

[twonk]

Można zrozumieć dlaczego płyty z lat 60-tych są niekiedy tak świetnie nagrane. Skoro mieli do rejestracji tej klasy sprzęt, to nic dziwnego. ;-) Cieszyliśmy się jak dzieci, bo frajda ze słuchania była ogromna. Mieliśmy do porównań m.in. płytę CD i taśmę z niej nagraną. Nagranie leciutko "wypchnęło" średnicę kosztem skrajów pasma, ale chyba nie tylko to, bo - o dziwo - z taśmy zabrzmiało z większą klasą niż z płyty. Pewnie magnetofon dodał jakieś swoje zniekształcenia, ale "wygładził" dźwięk w sposób tak niebywale "fizjologiczny", że aż się nam gęby śmiały... ;-)

[pmcomp]

Moje zdanie, zresztą podobne do Ondreja jest takie: dobry magnetofon R2R i dobra taśma jest najlepszym możliwym źródłem. Niestety taśmy są ciężko dostepne i drogie. Mam ich ze trzydzieści, oryginały komercyjne lub kopie masterów (oczywiście mowa o dwóch śladach i prędkościach 15ips ew. 7,5ips) i zawsze słucham z przyjemnością :).

 

Pozdro

[ARTON55]

Istnieją wtyczki programowe do profesjonalnych programów edycyjnych emulujące Studera.

[umka]

Ciekawe, że nawet nagrywanie z cedeka na tego lampowego szpulaka, wprowadzało więcej drewna w dźwięk instrumentu drewnianego. ;-)

[elektroboy]

skoda ze woda nie da sie nagrac bo pewnie byla by bardziej mokra z revoxa:) ale jest to faktycznie niesamowity paradox, ze tak sie dzieje i tasma, szczegolnie gdy polaczona z lampami czaruje. przeciez magnetofon ma spore przesluchy okolo 35-45dB i mnie sie wbrew temu wydaje ze stereofonia i lokalizacja sie nawet potrafi poprawic nagrywajac z cd na tasme. nie mowiac o wypelnieniu przestrzeni dzwiekem oraz barwe dzieku. no i master tasmy swoja droga, te sa zvykle jeszcze lepsze :) co dotyczy emulacji saturacje czy tam harmonicznych tasmy wtyczkami vst, to raczej smiech na sali. sam czasami uzywam cubase i wtyczki do masteringu komputerowej muzyki kolegow djs. na technie mozna dosycac wtyczkami :) ale przy normalnej muzyce tego rodzaju wtyczki powoduja ze adele oraz wiele nowoczesnych nagran gra tak badziewnie jak gra.

Edytowane 22 Lutego 2015 przez elektroboy

[umka]

Po ostatnim pustym śmiechu, nawet mnie nie namawiajcie. Myślałem, że jesteście dorośli. ;-)

[J@rek]

że 60 lat temu w dźwięku i jego przekazie osiągnęto często znacznie więcej niż we współczesnych

 

Tak, i Żony były wtedy młode, eehhhh....

[twonk]

To ten preamp za 170 tysięcy? No ładne cacko! ;)

[neomammut]

Mam nadzieje, że Revox dumnie obronił się sam. I mam nadzieje, że zagrał równie dobrze albo lepiej od mojego byłego staruszka Tascam`a 32 :) Twonk, powiedz prawdę, czar taśmy to jest to :)

 

Niestety, Twojego Revoxa jeszcze nie skończyłem robić - przepraszam, ale w następnym tygodniu już powinienem się zjawić u Ciebie w biurze :)

[twonk]

Spoko. :) Twój Tascam chyba bardziej wierny (chociaż też "wygładzał" płytę CD), za to Revox jeszcze przyjemniejszy w odbiorze. Te 10 lamp w środku zrobiło swoje. ;-)

[neomammut]

Tascam wierniej odtwarza, bo to co miało wpaść to tak samo miało wypaść. Ale Revox dzięki lampom zapewne zdecydowanie lepiej radził sobie z barwą :)

 

Tascam`a sprzedałem, bo lepiej u mnie gra aktualnie Sony TC-765 - czaruje jak to się mówi :)

[elektroboy]

Bo jak sie uzywa tasmy to glownie by uzyskac pieknej barwy:) Sony TC-765 i glownie TC-766-2 to jeden z najfajniejszych R2R na tranzystorach.

Przeszedlem chyba wszystkie modele R2R tego swiata by w koncu i tak zaparkowac na 100% lampowej, 50cio letniej technologii :)

[neomammut]

Jakie lampy siedzą w tym Revox'ie?

 

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[pmcomp]

Miniwatty.

 

Pozdro

[jar1]

Ten magnetofon rzeczywiscie gra bardzo przyjemnie. Robi wrażenie od samego początku. Dużo mocnego dźwięku. Może nie bawi sie w jakieś delikatne szczególiki ale gra równo, pełną barwą i otwartą średnicą. Ma tak silną własną sygnaturę dźwiękową, ze staje się dominującym dźwiękowo i barwowo elementem zestawu. A ponieważ jest to dźwięk bardzo naturalny i przyjemny dla ucha, słuchanie go jest przyjemnością.

[pmcomp]

I tak raczej powinno byc. Zrodlo decyduje o barwie, przekazie, a reszta toru powinna być taka jakby jej wcale nie bylo. Oprocz niestety albo stety głośników na końcu toru.

 

Też mam lampowego Ampexa F-44 z 1965 roku ale jest on gorszy mechanicznie od G36. Rzadko go slucham bo jest czterosladowy ale barwę ma wspaniałą i jest prawdziwie muzykalny.

 

Pozdro

Edytowane 25 Lutego 2015 przez pmcomp

[elektroboy]

caly cud polega na

a)doskonalej studyjnej mechanice z glowicami praktycznie identycznymi jak w studer c37 (abbey road, stg. pepper).

b)perfekcyjnym ukladzie elektronicznym z top lampami philips miniwatt lub czasami mullard lub telefunken

c) montaz prestrzenna. kazda lampa ma swoje komponenty zawieszone bezposrednio na swoich nozkach. to nie sa sciezki, to jest autostrada dla sygnalu audio.

i dla tego ten magnetofon gra najlepiej i jest wart kazdych pieniedzy. srednia ebay cena 400eur jest smiech na sali. tylko trzeba sie strefic do wlasciwej wersji (jest ich przynajmniej okolo 5 lub 6) i stanu (glowic i ogolnego).

Warto kupowac teraz, ceny tego modelu ida mocno do gory i taki trend bedzie kontynuowac.

 

http://www.friends-of-audio.de/xconfig/bilder/upload/picdatabase/ReVox%20G36%20-%20Rear.jpg.

Edytowane 27 Lutego 2015 przez elektroboy

[ABs]

jaaaa pierdziu - kiedy bedziecie mieli Koda w klubie? - chciałbym zobaczyć.

[bum1234]

Ten magnetofon rzeczywiscie gra bardzo przyjemnie. Robi wrażenie od samego początku. Dużo mocnego dźwięku. Może nie bawi sie w jakieś delikatne szczególiki ale gra równo, pełną barwą i otwartą średnicą. Ma tak silną własną sygnaturę dźwiękową, ze staje się dominującym dźwiękowo i barwowo elementem zestawu. A ponieważ jest to dźwięk bardzo naturalny i przyjemny dla ucha, słuchanie go jest przyjemnością.

 

Porządny szpulak to jest to :)

 

To tylko dowód na to, ze nie trzeba hiper-żródeł z niewiadomo czym w środku. Technologia dzięki której możemy cieszyć sie znakomitym dźwiekiem istnieje juz od bardzo dawna, a te wszystkie nowe wynalazki, zwłaszcza hi-endowe, kapiace od złota to tylko zwykłe naciąganie. Proste rozwiazania sa najlepsze, reszta jest sztuka dla sztuki, powstajacą przede wszystki by uzasadnić swoje istnienie na rynku i wytworzenie kolejnego klocka, który działa przede wszystkim wizualnie, a wrażenia dźwiekowe są pochodną wizji i odpowiednio opracowanej legendy.

[neomammut]

Już od dawna twierdze, że najlepsze w audio już było :)

 

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[Gość]

Oprocz niestety albo stety głośników na końcu toru.

 

 

No ale jak głośniki narzucają swój dźwięk to po co źródło ze swoim sposobem i barwą grania...

[umka]

jaaaa pierdziu - kiedy bedziecie mieli Koda w klubie? - chciałbym zobaczyć.

 

Dzisiaj wezmę samo pre. Reszta gabarytowo jest trudna do transportu.

Jak ktoś che sprawdzić jak daleko za jego referencją w domu jest światowy topowy High End, ma szansę dzisiaj. ;-)

Mój przedwzmacniacz Reimyo poległ z kretesem, tak więc nie spodziewam się za wiele i po tym klubowym sparingu. U nas na co dzień stacjonują tylko elitarne konstrukcje. Tak więc trudno wyrokować inny wynik niż porażka..

[ABs]

Tak więc trudno wyrokować inny wynik niż porażka..

 

dokładnie.

 

ps

jak to było? kruca bomba mało ciasu?

Edytowane 27 Lutego 2015 przez ABs

[jar1]

Jak ktos ma, to niech przyniesie jakieś baterie AAA do pilotów.

 

Porządny szpulak to jest to :)

 

To tylko dowód na to, ze nie trzeba hiper-żródeł z niewiadomo czym w środku. Technologia dzięki której możemy cieszyć sie znakomitym dźwiekiem istnieje juz od bardzo dawna, a te wszystkie nowe wynalazki, zwłaszcza hi-endowe, kapiace od złota to tylko zwykłe naciąganie. Proste rozwiazania sa najlepsze, reszta jest sztuka dla sztuki, powstajacą przede wszystki by uzasadnić swoje istnienie na rynku i wytworzenie kolejnego klocka, który działa przede wszystkim wizualnie, a wrażenia dźwiekowe są pochodną wizji i odpowiednio opracowanej legendy.

Niemniej jednak, różnica w graniu była i to wyraźna. A przecież, podobno, tylko kolumny pasywne mogą powodować róznice w dźwięku ;)

 

To dlaczego on tak fajnie grał?

 

Mój przedwzmacniacz Reimyo poległ z kretesem

Zgodnie z naszymi znawcami od lamp, to nie ma się, co dziwić :)

[bum1234]

 

 

 

Niemniej jednak, różnica w graniu była i to wyraźna. A przecież, podobno, tylko kolumny pasywne mogą powodować róznice w dźwięku ;)

 

To dlaczego on tak fajnie grał?

 

 

Bo wszystko co ma 27cm szpule z taśma magnetyczną i jest przeznaczone do odtwarzania muzyki pięknie gra.

Nie to co dartZeel albo dsc jakiś .... :)

[jar1]

Bo wszystko co ma 27cm szpule z taśma magnetyczną i jest przeznaczone do odtwarzania muzyki pięknie gra.

 

Puszczalismy tę samą płytę CD, raz z bezpośrednio z CD (Lektor IV), z odtwarzacza plików (nagrania na pendrive z tej samej płyty) oraz nagrania na taśmie (tej samej płyty). Róznice były spore. Najwięcej dźwięku miał magnetofon.

Reszta toru była bez zmian.

Edytowane 27 Lutego 2015 przez jar1

[umka]

Zgodnie z naszymi znawcami od lamp, to nie ma się, co dziwić :)

 

Porządne współczesne JJ - e, a nie jakieś tam NOS-y. ;-)