Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki " bezawaryjny" diesel do normalnej jazdy?


stecko

Rekomendowane odpowiedzi

Touran 2.0tdi 2005r chlop przyjezdza i mi marudzi ze juz drugi silnik bo stary padl, ze non stop cos sie sypie.

Podlaczam sprzet a tu w ECU silnika 530tys km nabite ( na zegrach 230tys km)

 

Ale fakt faktem nowe diesle sie sypia na potege. 200tys km kiedys to byl dotarty motor a teraz powyzej tej granicy zaczynaja sie cuda:

- uklad paliwowy (wtryskiwacze, pompy)

- turbo

- DPF

po kolei cos sie sypie, cos trzeba reanimowac. A tutaj koszty sie robia spore..

2.0 TDI to w ogóle z tego co słyszałem wyjątkowo udany silnik ;)

 

Wyjątkowo udany. Jakiś czas temu byłem prawie zdecydowany na zakup Mitsubishi Outlander właśnie z tym silnikiem. Jazda próbna rozwiała wszelkie wątpliwości.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Touran 2.0tdi 2005r chlop przyjezdza i mi marudzi ze juz drugi silnik bo stary padl, ze non stop cos sie sypie.

Podlaczam sprzet a tu w ECU silnika 530tys km nabite ( na zegrach 230tys km)

 

Ale fakt faktem nowe diesle sie sypia na potege. 200tys km kiedys to byl dotarty motor a teraz powyzej tej granicy zaczynaja sie cuda:

- uklad paliwowy (wtryskiwacze, pompy)

- turbo

- DPF

po kolei cos sie sypie, cos trzeba reanimowac. A tutaj koszty sie robia spore..

dlatego niech kupuja te 'oszczedne ' dizelki, przynajmniej mechanicy w polsce zarobia, wiekszosc ma ladne domy z ogrodem...pustaki koncza jakies studia zaoczne i na kase na biedronke , a mechanikow i fryzjerek potrzeba...mlodziez nic nie czuje potrzeb rynku ....ale nic dziwnego tv, internet i gry komputerowe oglupiaja....

kolo dwumasowe to byla czesc w sumie do zdechu samochodu , teraz jest 'eksploatacyjna' w nowoczesnym dizlu, wtryski nie maja prawa wytzrymac duzego przebiegu, turbo jest obliczone na max 200 tysiecy...itd. itp. u znajomego mechanika bylem ostatnio czujnik ABS-u wymienic to miejsca zeby zaparkowac nie moglem znalezc...nówek niesmiganych wieswagenow i audi stalo az za zapleczem...wiadomo bosz center ...pokazywal mi seacika rocznego...jakie rozwiazania techniczne...jakies silniczki wycieraczek najtansza czajna itd. kupa smiechu...kiedys w dobrym samochodzie w sumie do zdechu, tutaj po roku eksploatacji zatarte, trudno sie do modulu dostac, wymienic....

Dlatego ja kupiłem sobie diesla "starszego technologicznie", w którym nie ma co się psuć. Auto z roku 2003, a siedzi tam zwykła pompa i najzwyklejsze wtryskiwacze. Przebieg dochodzi do 250 kkm, a za mojej kadencji jedyną rzeczą jaką robiłem przy silniku była wymiana uszczelniacza wałka rozrządu i to jedynie dlatego, że ktoś nie wymienił go jak rok wcześniej zmieniał rozrząd (wymieniłem od razu na wale).

Ja momentami tęsknię do mojego poprzedniego Dieselka V40 1.9D (Common Rail - 116KM). Faktycznie kupując go gdy miał 6 lat przez 3 lata włożyłem w niego 10tysi., ale miło będę wspominać. Przerzuciłem się na wolnossaka 1.6 - 132KM. W Volvo miałem turbo gdzie ładnie gniotło od 1800obr/min i nie czułem zbytnio wpływu różnic temperatur na zewnątrz na przyspieszenie. Chociaż jak latem włączyłem klimę to w mieście jakby puchł i jeździł 2 razy gorzej wtedy. Teraz z racji tego że silnik jest bez jakiegokolwiek doładowania w ciepłe dni czuję że auto zbiera się gorzej aniżeli np. w te same dni tylko wieczorem (wieczorem aż samo chce jeździć i zachowuje się jak sportowe auto). Z kolei miło ostatnio mi było jak za mną golf TDi (czerwone Di) był wściekły bo niemógł mi się na tyłku utrzymać do 140km/h. Na dwójce miałem już go grubo kilkadziesiąt metrów za sobą. Pewnie w przyspieszeniach na trasie by mnie odstawił ale w sprincie od zera był cieńki. Choć ostatnio na trasie również trzymałem się dwóm Dieslom na tyłach. W momencie wyprzedzania z racji lepszego momentu odchodziły mi, ale za chwilę zawsze je miałem przed maską. Osobiście uważam na trasę lepszy Diesel, do miasta benzynka. Jestem również prawie pewien że "prosty" japoński Valvematic ze zmiennymi fazami rozrządu będzie przez lata bezobsługowy tym bardziej że mam go od nowości. No chyba że mam pecha i trafiłem na nie halo egzemplarz. Na razie od stycznia śmiga bezproblemowo.

Ja momentami tęsknię do mojego poprzedniego Dieselka V40 1.9D (Common Rail - 116KM). Faktycznie kupując go gdy miał 6 lat przez 3 lata włożyłem w niego 10tysi., ale miło będę wspominać. Przerzuciłem się na wolnossaka 1.6 - 132KM. W Volvo miałem turbo gdzie ładnie gniotło od 1800obr/min i nie czułem zbytnio wpływu różnic temperatur na zewnątrz na przyspieszenie. Chociaż jak latem włączyłem klimę to w mieście jakby puchł i jeździł 2 razy gorzej wtedy. Teraz z racji tego że silnik jest bez jakiegokolwiek doładowania w ciepłe dni czuję że auto zbiera się gorzej aniżeli np. w te same dni tylko wieczorem (wieczorem aż samo chce jeździć i zachowuje się jak sportowe auto). Z kolei miło ostatnio mi było jak za mną golf TDi (czerwone Di) był wściekły bo niemógł mi się na tyłku utrzymać do 140km/h. Na dwójce miałem już go grubo kilkadziesiąt metrów za sobą. Pewnie w przyspieszeniach na trasie by mnie odstawił ale w sprincie od zera był cieńki. Choć ostatnio na trasie również trzymałem się dwóm Dieslom na tyłach. W momencie wyprzedzania z racji lepszego momentu odchodziły mi, ale za chwilę zawsze je miałem przed maską. Osobiście uważam na trasę lepszy Diesel, do miasta benzynka. Jestem również prawie pewien że "prosty" japoński Valvematic ze zmiennymi fazami rozrządu będzie przez lata bezobsługowy tym bardziej że mam go od nowości. No chyba że mam pecha i trafiłem na nie halo egzemplarz. Na razie od stycznia śmiga bezproblemowo.

Jakbyś redukował nic by nie odchodziły w każdych warunkach...znam z autopsji ;) Odchodzą jak nie zredukujesz :) Nic by Ci nie odszedł też na trasie przy wyższych prędkościach, tym bardziej że diesel 130-150 KM puchnie przy 180, a jak kręcisz wysoko benzynę to na czwórce masz ponad 180, wrzucasz piątkę i dalej odchodzisz :) Co do temperatur - zgadzam się, skoro to odczuwasz oznacza to, że dobrze znasz swój samochód. Wczoraj widziałem na parkingu Golfa TDI V-tkę prawie nówkę podtopionego płynem z chłodnicy - wszystko zwymiotował, pewnie uszczelka pod głowicą poszła....to bardzo częste w turbo-dieslach nawet o niewielkich przebiegach....tak więc wszystko ma swoje plusy i minusy.....

...... tym bardziej że diesel 130-150 KM puchnie przy 180, a jak kręcisz wysoko benzynę to na czwórce masz ponad 180, wrzucasz piątkę i dalej odchodzisz :).....

 

Czy może mi ktoś pokazać... na jakimś przykładzie chociażby z youtube... o czym po raz kolejny mówicie? Jakie odchodzenie na piątce, przy prędkościach pow. 180km/h, w silniku benzynowym (bez turbo) o mocy 130-150KM, w samochodzie o masie podobnej do puchnącego klekota?

Słuchając rozumu....

Koledzy w benzyniakach musza sie jakos dowartosciowac jak ich klekotami robimy i na cpn mniej placimy;-)

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Czy może mi ktoś pokazać... na jakimś przykładzie chociażby z youtube... o czym po raz kolejny mówicie? Jakie odchodzenie na piątce, przy prędkościach pow. 180km/h, w silniku benzynowym (bez turbo) o mocy 130-150KM, w samochodzie o masie podobnej do puchnącego klekota?

Masa klekota jest wyższa o ok. 100-150 kg leciuteńko, masa np. mojego poprzedniego Civica 1.8 wynosiła dokładnie 1270 kg, klekot 2.0 TDI 140 KM Skoda Octavia, Passat, czy np. Mondeo 2.0 TDCI, Accord 2.2 CDTI na pewno ważył więcej, miał też prawie dwukrotnie wyższy moment obrotowy dostępny przy niższych obrotach, ale i to nie przeszkadzało by benzyniak nazwijmy to płynniej nabierał prędkości powyżej 180 km/h, a i wychodził zdecydowanie na prowadzenie przy ok 160-170 km/h przy sprawnym kierowniku oczywiście :)

Mniej więcej tak to może wyglądać:

 

Koledzy w benzyniakach musza sie jakos dowartosciowac jak ich klekotami robimy i na cpn mniej placimy;-)

Ja ropniaki 130-150 KM robiłem mając 140 KM i 174 NM bez problemu wielokrotnie, faktem jest też że ropniaki wyjątkowo skore zazwyczaj do sprintów, na autostradzie często zaczynało się od 100 km/h - ja zaczynałem wtedy od 3-ki, a że ropniak ciśnie na maksa to poznać po sadzy wydobywającej się z rury wydechowej, wielokrotnie zaliczałem też sprinty od 0 km/h, ale nigdy nie kończyło się na 160, bo wszechno odbywało się na pustych autobahnach w Niemcach oczywiście, by uspokoić świętych :-))))) Oczywiście piszę tu o autach seryjnych, nie-czipowanych, czipowane diesle to już chmurę sadzy nie raz za sobą ciągną :D

Może jestem spaczony... ale od +/- 140km/h to ta Honda jak dla mnie stoi w miejscu (zaraz przed bodajże IV biegiem). Do tego ryk (to już nawet nie jest hałas) silnika... nie no... to już nie dla mnie :-)

 

A chmurę "sadzy" to zostawiają zazwyczaj niesprawne lub niezadbane silniki. Faktem jest, że tuning też ma wpływ na to zjawisko ale nie mówmy to o patologiach typu programy pisane w garażu, lub boxy (made in china) zakładane na własne ryzyko. Nie mniej jednak... doładowany silnik daje takie możliwości.. w przeciwieństwie do wolnossącego.

Słuchając rozumu....

Może jestem spaczony... ale od +/- 140km/h to ta Honda jak dla mnie stoi w miejscu (zaraz przed bodajże IV biegiem). Do tego ryk (to już nawet nie jest hałas) silnika... nie no... to już nie dla mnie :-)

 

A chmurę "sadzy" to zostawiają zazwyczaj niesprawne lub niezadbane silniki. Faktem jest, że tuning też ma wpływ na to zjawisko ale nie mówmy to o patologiach typu programy pisane w garażu, lub boxy (made in china) zakładane na własne ryzyko. Nie mniej jednak... doładowany silnik daje takie możliwości.. w przeciwieństwie do wolnossącego.

Ty masz czipa to i może Ci się wydaje że dosyć wolno, ja twierdzę, że płynnie do przodu :) Ryk w miarę przyjemny, choć w Type R przyjemniejszy :-) jak na prawie 1300 kg i 140 KM mocy na dodatek na oponach 225/45 R17 jeździ nienajgorzej, na filmiku jest coś ok. 30 s od 60-tki do 200 więc nie jest źle, nie przesadzajmy znowu, diesel 140 KM o większej jakby nie było masie nie jeździ wcale lepiej w sprintach, był też kiedyś filmik 0-180 w 30 s - to nie są złe czasy przy tych strasznych masach współczesnych aut no i dwukrotnie niższym momencie od diesla :-) Przypominam też, ze przekłamanie licznika w tym aucie w stosunku do GPS wynosi zaledwie od 4 (nowe opony)do 6 km/h (zjechane opony)przy każdej prędkości. Każdy turbo-diesel puszcza dymek z gazem w podłodze - oczywiście nie mówię tu o chmurach dymu świadczących o niesprawności silnika, czipowany jednak zawsze sypnie sadzą troszku bardziej niezależnie od tego co mu tam wsadzono ;-). Jeszcze jedno - turbo jednak o niebo łatwiej zajechać czy tam awarię dosyć poważną spowodować.....nie ma więc róży bez kolców, coś za coś ;-)

Tak jak pisałem wcześniej... spośród wielu aut, którymi jeździłem troszkę dłużej niż "objazd wokół osiedla" najmilej wspominam jeżdżenie Coltem GTi. I prawdę mówiąc... to ten Civic zbiera się całkiem rozsądnie... tak jak na japońską szlifierkę przystało. Benzynka ma swoje zalety i klekot też. Na trasie wg mnie mimo wszystko mazutowcem jeździ się lepiej (cokolwiek to znaczy). To co mi przeszkadza (ale żyję z tym bez problemów) przy poruszaniu się dieslem po mieście, to ... i to chyba właśnie w takiej kolejności.... dłuższy czas nagrzewania silnika (i z tym związane podwyższone spalanie, wyższy poziom hałasu zaraz po rozruchu), turbo dziura (coraz mniejsza ale nadal jest), częstsze wypalanie się DPF-a (bo w ruchu pozamiejskim to nawet nie wiadomo kiedy) i... wysoki moment obrotowy powodujący poślizg kół przy szybkim włączaniu się do ruchu (gdy pada śnieg/deszcz to już totalnie).

 

Całe szczęście, że można sobie wybrać. Można pokochać albo znienawidzić. I z tego się cieszmy!

Słuchając rozumu....

i... wysoki moment obrotowy powodujący poślizg kół przy szybkim włączaniu się do ruchu (gdy pada śnieg/deszcz to już totalnie).

To nie wysoki moment obrotowy, tylko jego skokowy przyrost w średnim zakresie obrotów. Diesel działa na zasadzie "wszystko albo nic" - włączanie się do ruchu bez przekraczania 1500 rpm to recepta na stłuczkę. Chyba że się ma automat z konwerterem momentu obrotowego, działającym trochę jak przekładnia bezstopniowa, podwyższająca moment kiedy koła kręcą się wolno a silnik - szybciej.

Eeetam przesadzacie. Stare diesle bez zmiennej geometrii rzeczywiscie mialy taki objaw. Wiekszosc nowych diesli dosc plynnie przyspiesza chociaz wolnossaca benz to to nie jest :)

A gonitwa powyzej 150km/h zalezyc bedzie w dieslu od zestopniowania skrzyni biegow :)

 

Podam taki przyklad..motor 1.9tdi AFN (seryjne 110KM) mocno wykrecony na skrzyni biegow od 1Z (90KM) potrafil rozbujac moja cordobe do 250km/h.... to co sie dzialo w przedziale 140-210km/h to mozna bylo porownac do huraganu w plecy :)

Fakt ze mialem moment powyzej 400Nm i dosc szeroko rozlozony wiec dluga "piatka" pozwalala mi na spokojna jazde 100km/h jak i deptanie z tej predkosci dosc znosne.

Na orginalnej skrzyni bieg (krotsze przelozenia) czasy na 400m byly gorsze...

 

Diesel ma maly zakres uzytecznych obr i jesli to tylko mozliwe (ma wysoka moc) powinien miec dluuugie przelozenia.

Wolnossaca benz odwrotnie...im krotsza skrzynia tym zazwyczaj lepsze czasy

Koledzy w benzyniakach musza sie jakos dowartosciowac jak ich klekotami robimy

 

Zapomniałeś dodać że raczej tylko na trasie. Mając Volvo V40 Diesla - Common Rail zawsze czułem niesmak że na starcie nie mogę dać rady przeciętnym benzynom, a jak już dawałem strasznie musiałem żyłować motor. Uważam że do miasta Diesle wysiadają. Nie wspomne o równiejszym porównaniu Turbo benzyna - Turbo Diesel - tutaj mimo wszystko uważam że Diesel nie ma szans. A powyższy przyład porównania dwóch Volvo TB vs TD uważam za ewenement i jednostkowy wypadek, który nie potwierdza reguły.

Jeden TD drugiemu nie równy. Yaris D4D mojej narzeczonej jest według mnie stworzony do miasta... Jeśli trasa to spokojnie, gdyż nie lubi wyższych obrotów i powyżej 120km/h dostaje zadyszki. W mieście rusza bardzo płynnie, trudno go zadusić, nawet bez dodania gazu, przy czym nie czuje się gwałtownego szarpnięcia jak to jest w moim Roverku.

Mocne doladowanoe diesle czyli 160 KM i wiecej nie maja problemu do szybkiego przemieszczania sie po miescie. Moze te starszej generacji czyli wszelakie 1.9 tdi i 90 lub 110 KM moga miec problemy z benzyniakami ale nie te nowe. Teraz s60 w d5 to chyba 185KM bez zadnego programu. Takze to musi rwac do przodu;-)

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Piotj

V70 to nie autko do ścigania(pomijam R)Tak sie składa,że miałem obydwa(w tym samym czasie)na przestrzeni paru lat i różnica w przesiadce z V40 na ten pierwszy jest kolosalna!To inny komfort ,inna klasa!

Mozemy porownywac auta o zblizonej masie i mocy. Wtedy diesel powinien sobie sprawnie radzic. Nie ma sensu auta klasy sredniej o wadzie 1.7 tony sprawdzac z kosiarka 1.2 tony ale podobnej mocy. W takim malym aucie czuje sie jak w gokarcie. Duzy sedan to przyjemnosc podrozowania z wygodami i cisza...;-)

Takie male wyscigowki to dobre sa do jazdy wokol komina.

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Duzy sedan to przyjemnosc podrozowania z wygodami i cisza...;-)

jak będę starym zgredem po 70-tce też sobie taki sprawię :-)

 

W takim malym aucie czuje sie jak w gokarcie.

I oto chodzi - sama przyjemność, pod warunkiem że w żyłach płynie benzynka ;-)

 

Nie ma sensu auta klasy sredniej o wadzie 1.7 tony sprawdzac z kosiarka 1.2 tony ale podobnej mocy.

Tak drastycznych porównań nikt nie czyni - różnica w wadze wynosi 100-200 kg i też okazuje się, ze kosiara górą w sprinterskich dyscyplinach, nie przeginajmy z tymi 500 kg :-)

Fakt.Zyzio ma trochę racji.Jest to różnica w zależności od man./aut w okolicach 150-200 kg.

 

Zyzio!

W moich żyłach płynie co potrzeba,a temperament mógłbym czasem sprzedawać i to hurtem,ale gdybym miał wybierać,to nie zastanawiałbym się nawet jednej sekundy(!)i padłoby na V70!Kosiarkę mam w ogrodzie,,więc za drugą nie tęsknię:))A całkiem serio,to właśnie dziś chciałem sie pościgać i ledwie rozpoczęliśmy,to konkurenta pasek zatrzymał(ja zdążyłem,ale on na czerwonym)!Spróbuj się teraz ścigać-gdzie?!Na A1 którą często śmigam,zawsze jest promocja i fotki darmowe robią i to co 3 km i..,i po co mi wiertarko-kosiarka!?Owszem fajnie mruczy,tylko już nie bardzo jest gdzie poszaleć!Jeszcze parę lat temu,to można było,ale dziś,to pozostaje już tylko sypialnia:)

Ps. nie mówię,ze nie masz racji w swoim poglądzie na kosiarki,ale z drugiej,to temperament się ma ,albo nie i "zgred" nie ma tu nic do rzeczy.Jak się podniecasz jeżdżąc na kosiarkach tyłkiem po asfalcie,to twoja sprawa,ale inni/ nie wszyscy wolą szczytować w inny sposób.

Ja wiekowy tez nie jestem ale dupa szybko sie przyzwyczaila do wygody. Jezeli ma byc duzy, wygodny, szybki i nie rujnowac kieszeni na cpn to niestety klekot...

 

Ja rowniez nie smigam na " taksowkarza" bo bym z silnika zrobil mula...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Fakt.Zyzio ma trochę racji.Jest to różnica w zależności od man./aut w okolicach 150-200 kg.

 

Zyzio!

W moich żyłach płynie co potrzeba,a temperament mógłbym czasem sprzedawać i to hurtem,ale gdybym miał wybierać,to nie zastanawiałbym się nawet jednej sekundy(!)i padłoby na V70!Kosiarkę mam w ogrodzie,,więc za drugą nie tęsknię:))A całkiem serio,to właśnie dziś chciałem sie pościgać i ledwie rozpoczęliśmy,to konkurenta pasek zatrzymał(ja zdążyłem,ale on na czerwonym)!Spróbuj się teraz ścigać-gdzie?!Na A1 którą często śmigam,zawsze jest promocja i fotki darmowe robią i to co 3 km i..,i po co mi wiertarko-kosiarka!?Owszem fajnie mruczy,tylko już nie bardzo jest gdzie poszaleć!Jeszcze parę lat temu,to można było,ale dziś,to pozostaje już tylko sypialnia:)

Ps. nie mówię,ze nie masz racji w swoim poglądzie na kosiarki,ale z drugiej,to temperament się ma ,albo nie i "zgred" nie ma tu nic do rzeczy.Jak się podniecasz jeżdżąc na kosiarkach tyłkiem po asfalcie,to twoja sprawa,ale inni/ nie wszyscy wolą szczytować w inny sposób.

Na A4 jeszcze względny spokój o ile na nieoznakowane się ma baczenie, w pozostałym zakresie to fakt - kiedyś cieńkim 900-tką szybciej się przemieszczałem :D Wolę kosiarkę ponad 200-konną i twardawą niczym prycza póki jeszcze kości w miarę, za parę lat pewnie też mnie sypialka czeka :D Co do różnorodnych pułapek to obecnie już fotoradary od kilku miechów w zasadzie nieczynne, od lipca się zacznie, ale mają być pomalowane na żółto czy pomarańczowo, a i przenośne oznakowane tablicami....nadal są miejsca gdzie jeszcze da się jechać...Tu zresztą nie chodzi o ściganko za wszelką cenę, a przyjemność z jazdy ogólnie pojętą :)

Musze sie zgodzic ze jazda w pl to koszmar. Wszedzie radary i straz miejsca schowana w krzakach z mobilnym fotoradarem. Wszedzie dziury, czlowiek skupia sie zeby zawieszenia nie rozpi... a nie patrzy co sie dzieje wokol niego... I gdzie tutaj przycisnac, gdzie przyjemnosc z jazdy?:) No i druga sprawa po to kupujemy ok 200 konne auto zeby czasami posmigac bo nie przeciez zeby placic wiecej za OC czy paliwo na cpn ot tak...

Wtedy kazdy jak jeden jezdzil by cieniasem bo po co wiecej?

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.