Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki " bezawaryjny" diesel do normalnej jazdy?


stecko

Rekomendowane odpowiedzi

;-)

 

Swego czasu myslalem nad stage 2 rica. 210KM i ponad 430Nm... ale jakos tak mi przeszlo i do pracy nie jest mi tak spieszno;-)

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Ja wiele razy sprawdzalem sie ze znajomym.

On benzyna 2.0 turbo 180KM

Ja 2.4 diesel 160KM

 

Auta sprawne technicznie. I za kazdym razem jego 180kucykow wacha spaliny klekota.

 

Coś w tym jest. Subarakowy diesel o mocy 150KM pozostawia w tyle benzynowce o podobnej mocy i pojemności. Ostatnio czytałem że Subaru nawet rozważa włożenie boxer-diesla do STI.

 

Ale to chyba odległa przyszłość, bo 150 KM to zdecydowanie za mało.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Ja wiele razy sprawdzalem sie ze znajomym.

On benzyna 2.0 turbo 180KM

Ja 2.4 diesel 160KM

 

Auta sprawne technicznie. I za kazdym razem jego 180kucykow wacha spaliny klekota.

Od 0-160km/h nie ma najmniekszych szans. Wyzej nie sprawdzalismy nie bylo warunkow.

Takze Nm z ropniaka nie sa zle, ba sa o wiele lepsze niz w benzyniaku. Sam byl zdziwiony ze go klekot robi jak chce...

Jedynie silnik fajniej pracuje w benzynie jak sie kreci wysoko Kultura o wiele przyjemniejsza...

 

Auta podobne wagowo.

Powyżej 160 byś dostał w dupsko aż miło, właśnie przy wyższych prędkościach wychodzi szydło z worka, choć i do 160 w tym przypadku jakoś nie chce mi się wierzyć....może waga benzyniaka była wyższa, albo kierownik jakiś ostrożny :-)

 

Coś w tym jest. Subarakowy diesel o mocy 150KM pozostawia w tyle benzynowce o podobnej mocy i pojemności. Ostatnio czytałem że Subaru nawet rozważa włożenie boxer-diesla do STI.

 

Ale to chyba odległa przyszłość, bo 150 KM to zdecydowanie za mało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - e tam, nie przesadzajmy :-)

na pewno przyjemnie się jeździ, ale Accord VII-generacji miał 8,9 s do setki w testach, nie na papierze, a było to 2.0 155 KM i coś ze 190 NM. To wszystko zależy od wielu czynników - oczywiście elastyczność na IV-ce, V-ce, VI-ce 60-100, 80-120 km/h to taki turbo diesel wciąga nosem benzynowca, ale w sprintach niekoniecznie....szczególnie powyżej 170-180 km/h ropniak 140-150 KM dostaje sporej zadyszki......poza tym w dieslu nie dojdziesz do 100-tki na dwójce, do 150- na trójce, a więc musisz szybciej zmienić bieg, a to też straty są.....

 

Stecko!

Wykorzystaj opcję składania lusterek,to będziesz jeszcze szybszy:))

Lusterek nie polecam, ale opony o niskich oporach toczenia też mogą conieco namieszać ;-)

 

z prostych wyliczeń wynika, że jeśli Colt ważył 900 kg i miał 140 kM to przy autach klasy compact kombi , które ważą około 1400 kg aby mieć podobne wrażenia z jazdy silnik musi mieć 218 kM - jesteśmy w domu ;)

W sumie tak, jedynie v max byłby wyższy tego 218 - konnego, bo nawet 250 km/h by poszedł, a przy 140 KM to niemożliwe.

Kiedyś to były auta leciutkie....Kadecik GSI 115 KM, Swift GTI 101 KM...wszystko powyżej 100 KM rwało asfalt....a autko 90-cio konne miało 9s do setki...to teraz niemożliwe :( Widać, jak auta są ciężkie choćby po nowym Oplu Astra, który waży półtora tony, albo i więcej w niektórych wersjach.....np. 1.6 115 KM w tym aucie to wół pociągowy.....ehh kiedyś to by takie cóś śmigało....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - e tam, nie przesadzajmy :-)

na pewno przyjemnie się jeździ, ale Accord VII-generacji miał 8,9 s do setki w testach, nie na papierze, a było to 2.0 155 KM i coś ze 190 NM. To wszystko zależy od wielu czynników - oczywiście elastyczność na IV-ce, V-ce, VI-ce 60-100, 80-120 km/h to taki turbo diesel wciąga nosem benzynowca, ale w sprintach niekoniecznie....szczególnie powyżej 170-180 km/h ropniak 140-150 KM dostaje sporej zadyszki......poza tym w dieslu nie dojdziesz do 100-tki na dwójce, do 150- na trójce, a więc musisz szybciej zmienić bieg, a to też straty są.....

 

Tu masz rację, rozpiętość obrotów jest mniejsza - ale i łatwość z jaką silnik wskakuje na 3-4tys obr/min jest dość zaskakująca - tu uważam że tym nadrabia konieczność częstszej zmiany biegów. Znam ten silnik z autopsji - wlewając dobre paliwo i odpowiedni olej potrafi się odwdzięczyć sporą dynamiką i elastycznością. Przyspieszeniem do "setki" aż tak bym się w tym przypadku nie fascynował, bo składa się na to wiele niezależnych od silnika czynników.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Diesel może mieć w zakresie przykładowo 2800 - 4000 rpm prawie że stałą moc, przy niższych obrotach kręconą turbem. Benzyna, nawet z turbo, nie osiągnie tak łatwo prawie że max mocy juz w średnim zakresie obrotów, bez jakichś wyczynowych, wysokooktanowych paliw. Stąd w ramach rozpiętości obrotów jednego biegu diesel może mieć większą moc średnią niżby to wynikało z wartości mocy max.

Współcześnie jest jeszcze jeden dziwaczny trend - do samochodów o sporej masie i wcale nie sporej mocy ładuje się ogromne opony na ciężkich felgach 17 " - a więc czasem nawet w aucie o mocy 100 KM mamy opony 225/45 R17 co dodatkowo zmula auto i zwiększa zużycie paliwa....chodzi chyba o zbyt drogich opon :D Niby ekologia, a i tak kasiora rządzi :D

Z tym ponad 160km/h to nie byl bym taki pewny ze nagle benzyna dostanie drugi oddech i wykosi ropniaka. Moj w sumie do 210km/h idzie calkiem niezle i nie jest zauwazalna zadyszka. Brakuje mi 6 biegu. Co do wkrecania sie na obroty to diesel idzie jak rajdowka;-). Fakt nie dam rady na drugim biegu jechac setke, trzeba sie nawahlowac ale sprawnemu kierowcy to wcale nie przeszkadza.

 

Wg mnie z tego co sie widuje na drodze i czasami za kimss sie pogoni to diesel o tej samej lub podobnej mocy jest szybszy i sprawniejszy od PB.

 

Co do wagi moj sedan jest nawet troszke ciezszy od kolegi coupe...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Sprawniejszy diesel jest na pewno, bo nie trzeba redukować biegu przy wyprzedzaniu, ale szybszy w takich typowych sprintach niekoniecznie jak się kierownik PB zaweźmie :)

Diesel może mieć w zakresie przykładowo 2800 - 4000 rpm prawie że stałą moc, przy niższych obrotach kręconą turbem. Benzyna, nawet z turbo, nie osiągnie tak łatwo prawie że max mocy juz w średnim zakresie obrotów, bez jakichś wyczynowych, wysokooktanowych paliw.

 

Dolna granica chyba zależy od silnika i tu może być różnie - tu mam wykresy dla subarakowego diesla - użyteczny moment jest już praktycznie od 1500 obr:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

No i jeszcze nie czarujmy się - jednak diesel mniej spali niż PB.

 

Dolna granica chyba zależy od silnika i tu może być różnie - tu mam wykresy dla subarakowego diesla - użyteczny moment jest już praktycznie od 1500 obr:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak, ale w turbo-benzynach TSI jest podobnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

trochę nie rozumiem tego porównywania doładowanych diesli, do gołych benzyniaków. To jak porównywać gruszki i jabłka.

Powrót po dłuższej przerwie...

W takim razie nie pozostaje nic innego jak zrobic zlot forumowiczow audiostereo i bedziemy upalali nasze klekoty vs benzyniaki...;-)

 

Uprzedzi sie straz pozarna zeby czasami nie mysleli ze sie cos pali w oddali ze takie czarne kleby dymu...;-)

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Forumowe upalanie? Zaje sie jest już taki wątek, tylko subbaraka już nie ma..

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Jest tez najwazniejszy plus dla klekota . Po takiej zabawie w wyscigi kiedy spotykamy sie na cpn moj zadowoli sie 8-9 a kolegi 13-14...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Dolna granica chyba zależy od silnika i tu może być różnie - tu mam wykresy dla subarakowego diesla - użyteczny moment jest już praktycznie od 1500 obr:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Użyteczny moment a max. moc to dwie różne rzeczy. Płaski moment oznacza krzywą mocy w postaci linii prostej celującej w punkt (0rpm,0HP). A więc im większe obroty, tym większa moc, zgodnie z definicjami mocy i momentu.

 

Natomiast płaska (albo zbliżona do takowej) moc oznacza moment opadający wraz z obrotami - co widać w górnym zakresie obrotów. Tam osiągniemy max. przyspieszenia. Powiedzmy że chcemy być w zakresie max. momentu - 2000 rpm i 350 Nm. Teraz redukujemy bieg (bez zmiany predkości) tak, że silnik wchodzi na 3600 rpm gdzie moment jest niby mniejszy, "tylko" 295Nm. Jednak przełożenie zmieniło się 1.8 raza, i tyle samo razy podniosło moment na kołach względem 2000 rpm.

 

1.8*295Nm to 531Nm - siła na kołach będzie nieco ponad 1.5 raza większa niż dla 2000 rpm i 350Nm.

 

Tak czy siak moment na wale niewiele mówi - bo można go sobie dowolnie zmieniać przekładniami. Natomiast moc to jest konkret - zgodnie z defnicją oznacza zdolność do zwiększania energii kinetycznej pojazdu w jednostce czasu, z uwzględnieniem rzecz jasna rosnących z prędkością oporów ruchu.

 

Porównując wykres dla diesla Subaru z wcześniej opublikowanym w wątku wykresem dla benzyny Mitsu, dostajemy dla diesla 80% mocy max w zakresie 2500rpm - 4400rpm. Dla benzyniaka analogiczny zakres to 4750 rpm - 6800 rpm. Rozpiętość 1.76 vs 1.43 a więc 0.82 oktawy naprzeciwko 0.52 oktawy. Zrozumiałe, że zwłaszcza w rękach mniej wprawnego kierowcy diesel ma dużą przewagę nad benzyną o porównywalnej mocy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

20 lat jeżdżę gównem z "siódemką", denna amerykańska hydraulika, kickdown/redukcja działa idiotycznie, utrata momentu i chleje

dobre to na równe tasiu tasiu 90/godz 600 mil z przysiadu po stanówkach, dupa nie trakcja na Europę

ale o technice jazdy piszesz dobrze, jeździ się pedałem gazu tylko że redukcja jest nie do hamowania a do odejścia, inaczej bez sensu

elektryczne w Camry były fajne ale na dziś widzę tylko DSG

 

"nic nie jest dzielem przypadku w jeepe" - Cherokee to Renaul, bym się tak nie podniecał, chociaż było takie ich autko Eagle

ojj znów off od tematu

redukcja jest do odejscia tak jest chyba w kazdym automacie , kwestia tylko ile biegów mozna zejsc czyli do ilu podbic obroty przed odejsciem aby wystrzelic do przodu

o jakiej siódemce piszesz ?

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Z tym ponad 160km/h to nie byl bym taki pewny ze nagle benzyna dostanie drugi oddech i wykosi ropniaka. Moj w sumie do 210km/h idzie calkiem niezle i nie jest zauwazalna zadyszka. Brakuje mi 6 biegu. Co do wkrecania sie na obroty to diesel idzie jak rajdowka;-). Fakt nie dam rady na drugim biegu jechac setke, trzeba sie nawahlowac ale sprawnemu kierowcy to wcale nie przeszkadza.

 

Wg mnie z tego co sie widuje na drodze i czasami za kimś sie pogoni to diesel o tej samej lub podobnej mocy jest szybszy i sprawniejszy od PB.

 

Hehe... no dokładnie tak jest. Benzynki (wolnossące) to naprawdę muszą mieć dużą pojemność abyśmy na trasie podróżowali wspólnie. Poza tym.... u mnie silniczek ledwo klekocze, spalanie powoduje uśmiech na twarzy, a sięganie po lewarek jest naprawdę bardzo rzadkie. Dla porównania... na filmiku moje 2,2 tdci... od samego początku na VI biegu (w razie potrzeb na piątce jest jeszcze weselej). Co dzieje się u "sąsiąda" w benzynie mogę sobie jedynie przez chwilkę poobserwować w lusterku...

Słuchając rozumu....

zaraz Cię zjedzą, że jesteś wariatem i piratem drogowym ;)

 

Ee tam zaraz zjedzą. Kolega nałapie punkcików to będzie grzeczny jak ja ;)

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

trochę nie rozumiem tego porównywania doładowanych diesli, do gołych benzyniaków. To jak porównywać gruszki i jabłka.

Dokladnie. Prawda jest taka ze jak wezmiemy 2 silniki o tej samej pojemnosci to doladowany diesel ma tyle samo mocy co niedoladowana benzyna albo i mniej. Z momentem juz jest roznie. I tak fakt jest faktem ze ropa jest mniej energetycznym "napojem" i tyle. Zeby cos pojechac dieslem trzeba mu napchac pod maske cudów zeby to wogole zaczelo odpychac sie od jezdni. Z benzyna jest wiele prosciej. Bierzemy zwykle wolnossace V8 o przyzwoitej pojemnosci i nie potrzebujemy zadnych turbin i innych wynalazkow i diesle zostaja z tylu. Oczywiscie zagorzali fani ropy zaraz sie rzucą, ale taka jest prawda. Zeby tak nie bylo to dawno w Ferrari czy Maserati siedzialy by Diesle. Niestety Diesel zawsze bedzie dieslem i tyle.

?👈

Co mlb, teraz dwójka i krajem? :D

I na dwójce trzeba uważać, 50-60 łatwo przekroczyć :D

 

Zeby tak nie bylo to dawno w Ferrari czy Maserati siedzialy by Diesle. Niestety Diesel zawsze bedzie dieslem i tyle.

 

Subaru odważyło się i bynajmniej sprzedaż im nie spadła.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Rafal735r

 

Ale ja porownywalem turbo benzyne do turbo diesla. Tylko takie porownanie ma sens...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Co wy tu kurna za muły wrzucacie :D

- z górki na pazurki tak się jeździ :-)

 

zaraz Cię zjedzą, że jesteś wariatem i piratem drogowym ;)

To odpowie, że na autobahnie w Niemcach, więc mogą go cmoknąć :D

 

Dokladnie. Prawda jest taka ze jak wezmiemy 2 silniki o tej samej pojemnosci to doladowany diesel ma tyle samo mocy co niedoladowana benzyna albo i mniej. Z momentem juz jest roznie. I tak fakt jest faktem ze ropa jest mniej energetycznym "napojem" i tyle. Zeby cos pojechac dieslem trzeba mu napchac pod maske cudów zeby to wogole zaczelo odpychac sie od jezdni. Z benzyna jest wiele prosciej. Bierzemy zwykle wolnossace V8 o przyzwoitej pojemnosci i nie potrzebujemy zadnych turbin i innych wynalazkow i diesle zostaja z tylu. Oczywiscie zagorzali fani ropy zaraz sie rzucą, ale taka jest prawda. Zeby tak nie bylo to dawno w Ferrari czy Maserati siedzialy by Diesle. Niestety Diesel zawsze bedzie dieslem i tyle.

Tyle, ze te V8 żłopnie tyle benzynki co dwa albo trzy porównywalne ropniaki :D Współczesne diesle są fajne, nie przesadzajmy ;-)

 

Jak już speedujecie nie róbcie takich głupot jak słynny Malina :-)

 

 

Tyle, ze te V8 żłopnie tyle benzynki co dwa albo trzy porównywalne ropniaki :D Współczesne diesle są fajne, nie przesadzajmy ;-)

Jezeli stac cie na diesla, ktory osiagami zbliza sie do benzynowego V8 to czemu ubolewasz nad spalonymi zlotowkami? :) Tego tez nie rozumiem.

Rozmumiem kupno diesla dla oszczednosci, w kazdym innym aspekcie jest to wywalanie kasy w bloto. Raz ze jest drozszy w zakupie, dwa, drozszy w utrzymaniu, trzy bardziej skomplikowany itd. Za tą utopioną kasę w tego diesla zakupuje porzadna V8 w benzynie, a reszta ktora mi zostanie po zakupie leje PB w zbiornik nawet kilka lat.

 

Moim zdaniem najglupsza jest ta V10 TDI Volkswagena. Nie wiem po co komu V10 w Dieslu w limuzynie. Dlatego pewnie ten zalosny piec nie osiagnal zadnego sukcesu.

 

Co wy tu kurna za muły wrzucacie :D

- z górki na pazurki tak się jeździ :-)

 

15-sto letni "Ziben" tyle wyciaga.

?👈

Jezeli stac cie na diesla, ktory osiagami zbliza sie do benzynowego V8 to czemu ubolewasz nad spalonymi zlotowkami? :) Tego tez nie rozumiem.

Rozmumiem kupno diesla dla oszczednosci, w kazdym innym aspekcie jest to wywalanie kasy w bloto. Raz ze jest drozszy w zakupie, dwa, drozszy w utrzymaniu, trzy bardziej skomplikowany itd. Za tą utopioną kasę w tego diesla zakupuje porzadna V8 w benzynie, a reszta ktora mi zostanie po zakupie leje PB w zbiornik nawet kilka lat.

 

To zalezy.

 

Ja przy zakupie klekota vs benzyna (to same auto) nie mialem duzej roznicy. Diesel byl drozszy tylko o 5 tys zl wiec nawet sie nie zastanawialem... Koszty utrzymania sa na podobnym poziomie a typowe koszty serwisowe to nawet tansze w ropniaku. Wymieniam filtry, olej i jazda:) A w PB to kable, swiecie + filtry i olej. A jezeli PB i chec oszczednosci i zalozenia lpg to dodatkowo instalacja+ ekstra serwis...

 

Mowia ze w ropniakach wstryski siadaja i jeden tysiac zl kosztuje... Moze i siadaja jak ludzie leja jakies zlewki o kierowcow za polowe ceny lub z beczek od Pana Krzycha... Ja leje tylko na shell kilka lat i nie mialem najmniejszego problemu z wtryskami ( odpukac w niemalowane:) . Rozrzad robie co 150tys km wg ksiazki. Wiekszosc PB robi sie co 90-100 tys takze + na korzysc diesla:)

 

Nie bede pisal o łancuchu rozrzadu bo sa i w pb i dieslu.

 

Te drozsze utrzymanie diesla to taki tekst zagorzalych benzyno-maniakow:)

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

V10 volkswagena to piekny silnik o przerażajacych kosztach serwisowania a powstał z mysla o naprawde ciezkich autach a nie kompakcikach

nawet ludzie z kasa nie sa skłonni kupowac auto ktore pali 30 l benzyny po miescie

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Jak ktoś ceni sobie swój czas, diesel ma sens, choćby był droższy w sensie całkowitych kosztów. Nie każdy lubi co chwila zjeżdżać na stację benzynową. Oczywiście konieczność posiadania DPF-a psuje nieco ten obraz.

Oczywiście konieczność posiadania DPF-a psuje nieco ten obraz.

 

No właśnie - czy ten DPF rzeczywiście taki straszny jak go malują? A może po jakimś czasie zwyczajnie go usunąć? Jak ktoś robi odcinki po 3-4 kilometry - faktycznie może dać się we znaki - ale przy dłuższych trasach powinien być dość grzeczny.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.