Skocz do zawartości
IGNORED

ANKIETA - kto słyszy KABLE a kto nie


Therion

ANKIETA - kto słyszy kable a kto nie  

1 047 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszę rożnicę po zmianie kabli na inne?

    • tak
      662
    • nie
      384


Rekomendowane odpowiedzi

 

Użytkownik eMeReKo dnia 25.10.2012 - 20:12 napisał

I proszę bardzo - kolejny przebłysk kultury i intelektu!

W przeciągu 24 godzin bodajże siódmy...

 

Chyba jednak komuś tutaj jest bliżej do tego "wiejskiego cwaniaczka" (określenie za niejakim frywolnym truchtem), bo jemu słoma nawet z ust wystaje - takim językiem włada...

 

PS Znowu wychodzą braki w edukacji: pastor, mormon mogą posiadać żonę. Ba! Mogę mieć nawet oficjalnie dzieci :)

 

Ty masz 15 lat. Taka argumentacja i przekomarzanki cię bawią, że musisz mieć 15 lat. Za mało i na księdza i na żonę.

Wystarczająco zaś by bajdurzyć o kablach. Nie wystarczjąco znowuż, by czuć dysonans między posiadanym kablem, a tym co się głosi.

W wieku 15 lat wiarygodność to trudne pojęcie.

 

Przecież sam te przekomarzanki prowadzisz...

A ja już Ci napisałem wcześnie, że to Ty albo jesteś, albo tylko prezentujesz mentalność chłopca w krótkich spodenkach, czego dowiodłeś swoim "dorosłym" podejściem do testu, na który zaczęliśmy się umawiać (efekt taki sam, jak teraz, kiedy proponuje test StaryM i Ujemny; zachowanie takie jak SzuBa), oraz permanentnym nie rozumieniem słowa pisanego, bo dalej nie kumasz, dlaczego mam tego VDH (o jakim w ogóle dysonansie Ty mówisz? Proszę Cie...)

Wijesz się jak przysłowiowa "glista w occie", ale to ci nie pomaga. Kiedy trzeba coś udowadniać? Gdy trzeba pokazać swą rację. Twierdzenie Pitagorasa w szkole musi nauczyciel udowodnić uczniowi. Przekonać go dowodem, że a²+b²=c². To jest do zrobienia i nauczyciel nie mówi uczniom: "głupiście i nie mam potrzeby niczego udowadniać". Nauczyciel na lekcji im udowadnia. To samo dotyczy wszelkich odkryć naukowych, Nobla nie dostaje się za wygłoszone tezy, ale za tezy udowodnione.

Skoro nie można udowodnić słyszenia kabli niesłyszącym ich, aby ich przekonać, że jednak są ludzie z lepszym słuchem, to znaczy, ze to zjawisko nie istnieje. Zdając kiedyś na prawo jazdy musiałem doktora przekonać, że nie jestem daltonistą. Nie wystarczyło moje stwierdzenie, musiałem wykazać się w teście.

W tym wypadku sprawa jest prosta i twoje uniki nic nie pomogą. Nie potraficie udowodnić swojej hipotezy o słyszeniu kabli. Koniec kropka. Złudzenie. Koniec naszej dyskusji.

 

Masz racje nie potrafimy wam udowodnić tego. A te porównania daruj sobie ja kilka postów wyżej pisałem podobne to tak możemy do końca swoich dni :)

 

"Jak delikwent idzie do laryngologa bo coś tam mu piszczy w uchu itd. to ma też udowadniać że to słyszy. Lekarz mówi Panie ja nic nie słyszę a Pan słyszy to jak :)"

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Trzymam cie za słowo :)

Staram się dotrzymywać słowa. Nie dyskutuję już z Yulem, SzuBem, tak jak sobie obiecałem. Ten gość jest następny.

Ale może ty się skusisz na test? Przyjadę do Warszawy. Co ty na to?

A jaki element zwrotnicy kosztuje np. 5k zł? :) Może mi ktoś pokazać?

 

No SzuB? Jedziemy z koksem? Coś tak ucichł?

No, jedziemy, jedziemy! Rozumiem, że już masz jakiś konkret w sprawie metodologii udowodnienia mi, że nie słyszysz zmian brzmieniowych? Test odpada, bo jest nieskuteczny. Jak zamierzasz mi udowodnić, że kable niczego nie wnoszą? Jak mi udowodnisz, że nie słyszysz? Bo na gębę ci nie wierzę.

 

Użytkownik StaryM dnia 25.10.2012 - 20:33 napisał

Wijesz się jak przysłowiowa "glista w occie", ale to ci nie pomaga. Kiedy trzeba coś udowadniać? Gdy trzeba pokazać swą rację. Twierdzenie Pitagorasa w szkole musi nauczyciel udowodnić uczniowi. Przekonać go dowodem, że a²+b²=c². To jest do zrobienia i nauczyciel nie mówi uczniom: "głupiście i nie mam potrzeby niczego udowadniać". Nauczyciel na lekcji im udowadnia. To samo dotyczy wszelkich odkryć naukowych, Nobla nie dostaje się za wygłoszone tezy, ale za tezy udowodnione.

Skoro nie można udowodnić słyszenia kabli niesłyszącym ich, aby ich przekonać, że jednak są ludzie z lepszym słuchem, to znaczy, ze to zjawisko nie istnieje. Zdając kiedyś na prawo jazdy musiałem doktora przekonać, że nie jestem daltonistą. Nie wystarczyło moje stwierdzenie, musiałem wykazać się w teście.

W tym wypadku sprawa jest prosta i twoje uniki nic nie pomogą. Nie potraficie udowodnić swojej hipotezy o słyszeniu kabli. Koniec kropka. Złudzenie. Koniec naszej dyskusji.

 

Masz racje nie potrafimy wam udowodnić tego. A te porównania daruj sobie ja kilka postów wyżej pisałem podobne to tak możemy do końca swoich dni :)

 

"Jak delikwent idzie do laryngologa bo coś tam mu piszczy w uchu itd. to ma też udowadniać że to słyszy. Lekarz mówi Panie ja nic nie słyszę a Pan słyszy to jak :)"

 

Chybione...

Tam jest tylko słowo, przeciwko słowu.

Tutaj słowo może zostać potwierdzone - słyszysz i widoczne będzie, że kabel został zmieniony.

Ale niestety, takiego potwierdzenia nie ma jak na razie i podejrzewam, że już nie będzie...

Masz racje nie potrafimy wam udowodnić tego. A te porównania daruj sobie ja kilka postów wyżej pisałem podobne to tak możemy do końca swoich dni :)

 

"Jak delikwent idzie do laryngologa bo coś tam mu piszczy w uchu itd. to ma też udowadniać że to słyszy. Lekarz mówi Panie ja nic nie słyszę a Pan słyszy to jak :)"

 

Ale my tu chcemy znaleźć diametralną poprawę w każdym aspekcie, holograficzną przestrzeń podpartą czarnym tłem, aksamitnych wokali, perlistej, niczym nie zmąconej góry, referencyjnej średnicy, transparentności, niesłychanej precyzji...

 

a nie piszczenia w uchu

Staram się dotrzymywać słowa. Nie dyskutuję już z Yulem, SzuBem, tak jak sobie obiecałem. Ten gość jest następny.

Kable to potrafią ludzi podzielić nie :)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Zapraszam

Czy mam rozumieć, że jesteś tym odważnym, który przystąpi do testu? Nie mówię o towarzyskiej wizycie, choć nie mam nic przeciwko, ale złożyłem słyszącym ofertę testu i o niej właśnie rozmawiamy.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Przecież sam te przekomarzanki prowadzisz...

A ja już Ci napisałem wcześnie, że to Ty albo jesteś, albo tylko prezentujesz mentalność chłopca w krótkich spodenkach, czego dowiodłeś swoim "dorosłym" podejściem do testu, na który zaczęliśmy się umawiać (efekt taki sam, jak teraz, kiedy proponuje test StaryM i Ujemny; zachowanie takie jak SzuBa), oraz permanentnym nie rozumieniem słowa pisanego, bo dalej nie kumasz, dlaczego mam tego VDH (o jakim w ogóle dysonansie Ty mówisz? Proszę Cie...)

 

Ty nie rozumiesz. Spotkanie się z kimś takim jak Ójemny czy StaryM to kac moralny murowany.Strata czasu i energii, to jak spotkać się z Jarosławem i przekonywać go, że mgły nie zrobili ruskie, albo z Macierewiczem, że brzoza nie była elementem spisku. Nie wiem czy mógłbym sobie potem w twarz spojrzeć bo nie lubię tracić w ten sposób czasu.. Zamiast robić rzeczy ważne, konstruktywne lub przyjemne, trace czas i pieniądze na spotkania z głupkami, które i tak nic nie wniosą. Ani mnie to nie rozwinie, ani jednemu z drugim nie pomoże. Amen

Ty nie rozumiesz. Spotkanie się z kimś takim jak Ójemny czy StaryM to kac moralny murowany.Strata czasu i energii, to jak spotkać się z Jarosławem i przekonywać go, że mgły nie zrobili ruskie, albo z Macierewiczem, że brzoza nie była elementem spisku. Nie wiem czy mógłbym sobie potem w twarz spojrzeć bo nie lubię tracić w ten sposób czasu.. Zamiast robić rzeczy ważne, konstruktywne lub przyjemne, trace czas i pieniądze na spotkania z głupkami, które i tak nic nie wniosą. Ani mnie to nie rozwinie, ani jednemu z drugim nie pomoże. Amen

 

8 raz w ciągu doby obrażasz kogoś...

Amen!

 

PS Odpadacie jak muchy, chłopaki...

Zastanawia mnie tylko, co takiego jest strasznego w pokazaniu drugiej osobie, że wyłapiecie zmianę okablowania?

Zresztą wróć! Odpowiedź już wszyscy przecież znamy... ;)

Ale my tu chcemy znaleźć diametralną poprawę w każdym aspekcie, holograficzną przestrzeń podpartą czarnym tłem, aksamitnych wokali, perlistej, niczym nie zmąconej góry, referencyjnej średnicy, transparentności, niesłychanej precyzji...

 

a nie piszczenia w uchu

 

To błądzisz kolego zły adres, nawet nie masz co czytać wypowiedzi o kablach przecież według ciebie ich nie słychać.

No, jedziemy, jedziemy! Rozumiem, że już masz jakiś konkret w sprawie metodologii udowodnienia mi, że nie słyszysz zmian brzmieniowych? Test odpada, bo jest nieskuteczny. Jak zamierzasz mi udowodnić, że kable niczego nie wnoszą? Jak mi udowodnisz, że nie słyszysz? Bo na gębę ci nie wierzę.

 

Ja ci niczego nie będę udowadniał, chyba, że wymyślisz pasującą metodologię, to chętnie wezmę udział w twoim teście, z dowolną tezą, z dowolnym wszystkim.

 

Natomiast ja chcę, żebyś ty udowodnił, że odróżnisz dwa kable, zwykły taniutki, od dowolnego innego. Ty twierdzisz, że słyszysz różnicę, więc to pokarzesz. Metodologia polega na tym, że mamy do wyboru dwa kable, mój taniusienki, i twój wypasiony, twój system, twój dom. Ja podłączam któryś z tych kabli, ty nie wiesz który i twoim zadaniem jest powiedzieć który podłączyłem. operację powtarzamy kilka razy, żeby wyeliminować przypadkowego farta. Masz dowolny czas na przygotowanie się do testu, osłuchanie się z oboma kablami. Potem masz dowolną ilość czasu na udzielenie odpowiedzi, zero presji. Proste. Dokładnie tak wybiera się kable przy zakupie czyż nie? Jedyna różnica jest taka, że akurat nie wiesz który gra. Odpowiedzi będziesz zaznaczał na kartce. I nie mów porszę, że ktoś tam powiedział, że taki test nic nie daje. Bum powiedział, co może odpowiadać za zmiany, zakładając, że to nie kable. Ty się z nim nie możesz zgadzać, bo ty WIESZ, że za zmiany ODPOWIADAJĄ KABLE i ja chcę ci dać możliwość udowodnienia tego. Nic cię to nie kosztuje, nawet z domu nie musisz wychodzić. No więc?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

A wg kolegi Yula nie słyszą bo głusi.

A wg kolegi frywolnego nie słyszą bo głupi.

Ale wg kolegi Szuba każdy słyszy inaczej.

A wg Ciebie nie ma możliwości przeprowadzenia 100% testu.

 

Co jeszcze?

 

To błądzisz kolego zły adres, nawet nie masz co czytać wypowiedzi o kablach przecież według ciebie ich nie słychać.

 

Źle, źle, źle... ja nie słyszę, a nie, że nie ma różnic - słyszący twierdzą, że są. Proszę pokazać.

 

Wijesz się jak przysłowiowa "glista w occie", ale to ci nie pomaga. Kiedy trzeba coś udowadniać? Gdy trzeba pokazać swą rację. Twierdzenie Pitagorasa w szkole musi nauczyciel udowodnić uczniowi. Przekonać go dowodem, że a²+b²=c². To jest do zrobienia i nauczyciel nie mówi uczniom: "głupiście i nie mam potrzeby niczego udowadniać". Nauczyciel na lekcji im udowadnia. To samo dotyczy wszelkich odkryć naukowych, Nobla nie dostaje się za wygłoszone tezy, ale za tezy udowodnione.

Skoro nie można udowodnić słyszenia kabli niesłyszącym ich, aby ich przekonać, że jednak są ludzie z lepszym słuchem, to znaczy, ze to zjawisko nie istnieje.

Skoro nie można udowodnić niesłyszenia kabli, tego, że nie mają wpływu na brzmienie, to znaczy, że takie zjawisko jak nierozpoznawanie różnic nie istnieje. Fakt jest taki, że kable wpływają na brzmienie, a nie taki, że nie wpływają. Punktem odniesienia jest więc wpływ kabli na brzmienie. I dlatego to niesłyszący musi udowodnić, że nie słyszy. StaryM nigdy się tego nie podjął. Obstawiam, że ze strachu. A zatem wszystkie jego opowieści oparte są na wyobrażeniu.

 

 

Ja ci niczego nie będę udowadniał, chyba, że wymyślisz pasującą metodologię, to chętnie wezmę udział w twoim teście, z dowolną tezą, z dowolnym wszystkim.

 

Natomiast ja chcę, żebyś ty udowodnił, że odróżnisz dwa kable, zwykły taniutki, od dowolnego innego. Ty twierdzisz, że słyszysz różnicę, więc to pokarzesz. Metodologia polega na tym, że mamy do wyboru dwa kable, mój taniusienki, i twój wypasiony, twój system, twój dom. Ja podłączam któryś z tych kabli, ty nie wiesz który i twoim zadaniem jest powiedzieć który podłączyłem. operację powtarzamy kilka razy, żeby wyeliminować przypadkowego farta. Masz dowolny czas na przygotowanie się do testu, osłuchanie się z oboma kablami. Potem masz dowolną ilość czasu na udzielenie odpowiedzi, zero presji. Proste. Dokładnie tak wybiera się kable przy zakupie czyż nie? Jedyna różnica jest taka, że akurat nie wiesz który gra. Odpowiedzi będziesz zaznaczał na kartce. I nie mów porszę, że ktoś tam powiedział, że taki test nic nie daje. Bum powiedział, co może odpowiadać za zmiany, zakładając, że to nie kable. Ty się z nim nie możesz zgadzać, bo ty WIESZ, że za zmiany ODPOWIADAJĄ KABLE i ja chcę ci dać możliwość udowodnienia tego. Nic cię to nie kosztuje, nawet z domu nie musisz wychodzić. No więc?

 

Nie, mój drogi, to ty - jeśli chcesz się w to bawić - musisz znaleźć sposób, by przekonać mnie, że nie ma różnic brzmieniowych. Mnie nie zależy, żeby świat uznał, że różnice są, ponieważ ja wiem, że są, a i po tej ankiecie widać, że większość uczestników też to wie. Ale ponieważ to ty proponujesz jakieś testy, to po prostu musisz obalić dotychczas nieobaloną prawdę, że kable mają wpływ na brzmienie systemów audio. Samym gadaniem tego ani ty, ani twoi koledzy nie zrobicie.

 

Szub, przecież wg Ciebie każdy słyszy inaczej. Czyli każdy słyszy. Czyli nie ma niesłyszacych. Czyli nie ma czego udowadniać.

W ogóle niczego nie ma, jak mawia Kononowicz. Pytanie jest zasadnicze: czy istnieje test na słyszenie, albo niesłyszenie? Wiarygodny? Bezbłędny? Nie istnieje.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Czy mam rozumieć, że jesteś tym odważnym, który przystąpi do testu? Nie mówię o towarzyskiej wizycie, choć nie mam nic przeciwko, ale złożyłem słyszącym ofertę testu i o niej właśnie rozmawiamy.

A jaka tu przepraszam odwaga jest potrzebna? Na wojnę mam jakąś iść czy jak?

 

Ja generalnie nie mam nic przeciwko poddaniu się takiemu testowi na własnym sprzęcie (bo niby jak inaczej) tylko nie bardzo sobie wyobrażam przepinanie kabli trwające 10-15 minut.

 

A! tylko ja mam kable z ulubionymi przez was puszkami a gdzieś czytałem, że one dyskwalifikują poprawność testu w przedbiegach :)

Źle, źle, źle... ja nie słyszę, a nie, że nie ma różnic - słyszący twierdzą, że są. Proszę pokazać.

A co ja napisałem :) ale jak chcesz usłyszeć różnice to z pewnością ten z 30m

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

vs 6mm2 z 3m takową pokaże :) chcesz harkcorowo to masz, tylko mi nie mów że za cienki za długi i taki owaki co mnie to obchodzi, będzie różnica która usłyszysz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W ogóle niczego nie ma, jak mawia Kononowicz. Pytanie jest zasadnicze: czy istnieje test na słyszenie, albo niesłyszenie? Wiarygodny? Bezbłędny? Nie istnieje.

 

Jakie znasz testy na umienie czegokolwiek? (np. obsługa komputera, prawo jazdy, znajomośc języków obcych - cechy wpisywane do CV werifikowalne od ręki).

Jakie znasz testy na "nieumienie" czegokolwiek?

 

Nie, mój drogi, to ty - jeśli chcesz się w to bawić - musisz znaleźć sposób, by przekonać mnie, że nie ma różnic brzmieniowych. Mnie nie zależy, żeby świat uznał, że różnice są, ponieważ ja wiem, że są, a i po tej ankiecie widać, że większość uczestników też to wie. Ale ponieważ to ty proponujesz jakieś testy, to po prostu musisz obalić dotychczas nieobaloną prawdę, że kable mają wpływ na brzmienie systemów audio. Samym gadaniem tego ani ty, ani twoi koledzy nie zrobicie.

 

Widzisz, ale tym testem możemy nie dowodzić czy kable grają czy nie. Przyjmijmy nawet, że grają i tym testem sprawdzimy, czy ty potrafisz te różnice usłyszeć. Nic więcej. To co w sobotę? W niedzielę? Jutro wieczorem?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Przyznam, że nie bardzo rozumiem.

Co ma wspólnego CD z kablami głośnikowymi?

 

A ty o głośnikowych - to się nie przyda. Miałem na myśli interkonekty.

Ujemny? Ale ty wiesz, o czym mowa, prawda? Że to ty musisz mnie przekonać, że nie słyszysz różnic, a nie ja ciebie, że słyszę.

 

Myślisz, Konradzie, że test na prawo jazdy lub obsługę komputera to jest to samo, co test na słyszenie bądź nie różnic? Że to te same dziedziny?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ja generalnie nie mam nic przeciwko poddaniu się takiemu testowi na własnym sprzęcie (bo niby jak inaczej) tylko nie bardzo sobie wyobrażam przepinanie kabli trwające 10-15 minut.

Rozumiem. Zatem test jest wykluczony, bo ty byś był skłonny, ale tylko u ciebie w domu z twoim sprzętem i twoimi kablami. Moja oferta testu była jednoznaczna i nie była obłożona wieloma warunkami. Ba, dla słyszącego kable i przekonanego o tym nawet łatwa, bo wybrałem najgorsze w powszechnym mniemaniu kable i możliwość porównania ich z naprawdę dobrymi. Wygląda zatem na to, że i dla ciebie ta oferta jest nie do przyjęcia.

 

OFERTA TESTU

 

Gotów jestem zorganizować test w jakimś salonie audio i zapłacę za ten test. Do testu użyjemy kabli z rodzaju, które najlepiej słyszy testowany. Interkonekty, głośnikowe, zasilające. Jeden kabel będzie pochodził z tego salonu i będzie to jakaś jak najdroższa nówka, a drugi zwyczajny przywiozę ja (będzie to zwykły kabel zasilający, komputerowy, interkonekt Lexton - chiński oraz głośnikowy Adam Hall). Te zwykłe kable kosztują grosze, porównywane hajendy będą przynajmniej po parę tysięcy.

Kable będzie zmieniać pracownik sklepu, mój warunek tylko jeden - kamera, która sfilmuje całość.

Kto chce się podjąć?

 

PS. Testowany nie będzie musiał nigdzie jechać, to ja przyjadę i znajdę salon w jego mieście. Chyba że mieszka w małej miejscowości, wtedy konieczny będzie dojazd do najbliższego dużego miasta.

A co ja napisałem :) ale jak chcesz usłyszeć różnice to z pewnością ten z 30m

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

vs 6mm2 z 3m takową pokaże :) chcesz harkcorowo to masz, tylko mi nie mów że za cienki za długi i taki owaki co mnie to obchodzi, będzie różnica która usłyszysz

 

Wezmę jeszcze ten

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Konfekcja w bananki czy widełki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość masza1968

(Konto usunięte)

StaryM, zastanów się co piszesz/proponujesz.

 

Ja słyszę swoje kable, we własnym systemie, we własnym pokoju.

 

Ja rozumiem, że wszystkie kable grają tak samo, wszystkie napędy grają tak samo, wszystkie wzmacniacze graja tak samo a teraz doszło, że wszystkie pomieszczenia maja taką samą akustyką? Wyszedłeś chyba trochę poza własną religie :)

 

Dowcipny (za przeproszeniem) jesteś.

 

Rozumiem. Zatem test jest wykluczony, bo ty byś był skłonny, ale tylko u ciebie w domu z twoim sprzętem i twoimi kablami.

Zdziwiony?

A jak sobie to inaczej wyobrażasz? Co ja k.... cudotwórca jestem? :)

 

To jakbyś kiperowi podał wino do oceny w musztardówce z resztkami smalcu i poprosił o ocenę bukietu Beaujolais :))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.