Skocz do zawartości
IGNORED

ANKIETA - kto słyszy KABLE a kto nie


Therion

ANKIETA - kto słyszy kable a kto nie  

1 047 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszę rożnicę po zmianie kabli na inne?

    • tak
      662
    • nie
      384


Rekomendowane odpowiedzi

Nie podniecaj się, nie było żadnej wypowiedzi w tej kwestii, tylko pytanie. Grzecznie spytałem by wyjasnić wątpliwosci. Jak rozumiem Konrad ma np Vincenta?

Konrad, masz CD z podwójnym wyjściem RCA?

 

Mam w tej chwili soniaki 559ES i 55ES. Są podwójne RCA.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ponoć zmiany są spektakularne, kolosalne, diametralne, ogromne, porażające i do wychwycenia już od pierwszych sekund utworu.

Przecież to wszystko wyczytałem.

Teraz już nie są?

 

Aha, znalazłem jeszcze jeden kabelek o niewielkiej średnicy, ale za to równe 100x droższy od Thompsona http://allegro.pl/dnm-reson-lsc-mkii-na-metry-dealer-audiopunkt-i2719718242.html

 

Jestem pewny i coraz bardziej przekonany, że usłyszymy te różnice pomiędzy Alphard, Thomson, austryjak no-name i Reson

 

Takie są np w przypadku gdy znasz swój system ( acz może twój akurat nie) , wiesz co potrafi i nagle wpadasz np na zmianę zwykłego miedziaka, którego używałeś do głosników, na- dajmy na to- srebrne okablowanie polskiej produkcji.

Albo gdy wywalasz tanie kable siecowie i kupujesz cokolwiek innego, co nie jest kablem od komputera.

 

Taaaa. Róznice są spektakularne. Mam nowe sieciówki pewnie ze trzy tygodnie i nie moge się nadziwić ile wniosły. I to jest słyszalne jednozancznie przez osoby, które lubią zabawę w słuchanie, a mnie odwiedzają.

a Szub nie chce, żebym go odwiedził :(

 

No cóż SzuB, jak powiedział Splinter do Shreddera:

 

“Death comes for us all, Oroko Saki. But something much worse comes for you, for when you die, it will be…without honor.”

 

Dobranoc :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Takie są np w przypadku gdy znasz swój system ( acz może twój akurat nie) , wiesz co potrafi i nagle wpadasz np na zmianę zwykłego miedziaka, którego używałeś do głosników, na- dajmy na to- srebrne okablowanie polskiej produkcji.

Albo gdy wywalasz tanie kable siecowie i kupujesz cokolwiek innego, co nie jest kablem od komputera.

 

Taaaa. Róznice są spektakularne. Mam nowe sieciówki pewnie ze trzy tygodnie i nie moge się nadziwić ile wniosły. I to jest słyszalne jednozancznie przez osoby, które lubią zabawę w słuchanie, a mnie odwiedzają.

 

Przez to wszystko przebrnąłem - miedź, srebro, węgiel, plecionki, solid core, linki - zmian brak. Pisałem o tym wielokrotnie.

a Szub nie chce, żebym go odwiedził :(

 

No cóż SzuB, jak powiedział Splinter do Shreddera:

 

“Death comes for us all, Oroko Saki. But something much worse comes for you, for when you die, it will be…without honor.”

 

Dobranoc :)

 

Mówiłem Ci, byś sobie odpuścił SzuBa - tydzień temu już to z nim przerabiałem...

http://www.audiostereo.pl/ankieta-kto-slyszy-kable-a-kto-nie_83891.html/page__st__2150__p__2612764#entry2612764

 

Diagnoza wyraźnie mówi: brak rokowań na jakąkolwiek poprawę!

;)

Węgiel?

Kiedyś był taki fajny program "Piórkiem i węglem", ale chodziło o rysowanie...

 

Kurde, a już byłem prawie gotów podarować Ci te moje kable ( http://www.vandenhul.com/p_C21.aspx ).

Skoro jednak węgiel Ci przeszkadza, to trudno - nie będę nalegał...

;)

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Konrad-Ten Twój hajend turbodizel supersex ma stały kabel sieciowy. Patrz ile się zmieniło, moc bajerów, a kabel stały... Dziś najtanszy chińczyk Advance Acoustic, Yaqin czy inny Xindak by sobie na to nie pozwolił. Obawaim się, że dziś najtańszy Advance zrobi kuku Twoim ES-om hajendowym...

 

20 lat temu. To były inne czasy, inne priorytety.

Dziś się raczej lampy w CD wkłada by odchamić brzmienie. Dziś wartością jest brzmienie analogowe.

a Szub nie chce, żebym go odwiedził :(

 

No cóż SzuB, jak powiedział Splinter do Shreddera:

 

“Death comes for us all, Oroko Saki. But something much worse comes for you, for when you die, it will be…without honor.”

 

Dobranoc :)

 

W sprawie odwiedzin mam ci do powiedzenia tylko tyle:

 

 

Śpij dobrze.

Konrad-Ten Twój hajend turbodizel supersex ma stały kabel sieciowy. Patrz ile się zmieniło, moc bajerów, a kabel stały... Dziś najtanszy chińczyk Advance Acoustic, Yaqin czy inny Xindak by sobie na to nie pozwolił. Obawaim się, że dziś najtańszy Advance zrobi kuku Twoim ES-om hajendowym 20 lat temu.

Dziś się raczej lampy w CD wkłada by odchamić brzmienie. Dziś wartością jest brzmienie analogowe.

 

Jakoś wkładanie tych lamp nie jest powszechne... W przewadze wciąż są odtwarzacze CD ich pozbawione - od budżetówki po hi-end :)

Owszem, trochę wyjątków jest, m.in. Twój AA, ale to są wyjątki.

 

"Brzmienie analogowe" z odtwarzacza CD - buhahahahahahaha! :))) Z założenia jedno przeczy drugiemu!

Jak ktoś chce brzmienie analogowe, to kupuje gramofon!

Prosiłem, byś odpuścił temat sprzętu - zostań w obrębie okablowania ;)

Co nie zmienia faktu, że (jak stwierdził słyszący kolega muda44) to budżetówka.

 

Twój francuz kosztuje 4000 zł z hakiem i ma odłączaną sieciówkę. Uważasz, że to oznaka hi-endu?

Vincent 226 niecałe 5.000 też ma odłączany kabelek i lampy w środku, ale to chiński budżetowiec.

NAD 375 koło 6.000 - tez ma odłączany kabelek, ale jednak sprzęt budżetowy.

 

A czy zrobi kuku nie wiem, nie porównywałem. Te chińczyki to też budżetówka.

Co nie zmienia faktu, że (jak stwierdził słyszący kolega muda44) to budżetówka.

 

Twój francuz kosztuje 4000 zł z hakiem i ma odłączaną sieciówkę. Uważasz, że to oznaka hi-endu?

Vincent 226 niecałe 5.000 też ma odłączany kabelek i lampy w środku, ale to chiński budżetowiec.

NAD 375 koło 6.000 - tez ma odłączany kabelek, ale jednak sprzęt budżetowy.

 

Ja swojego NAD'a zamówiłem z nieodłączanym kablem, by mnie czasem nie kusiło...

Kabli głośnikowych na stałe w kolumnach nie chcieli mi zamontować - że niby dwie inne firmy.

;)

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Postawmy sprawę jasno. Słuchasz youngtimerów ( chyba nie ma określenia dla stanu miedzy vintage, a sprzetem aktualnym) i zmiekczasz to hajendowe brzmienie początku lat 90-tych zmulonymi kolumnami, które mają gniazda przyjmujące kable grubości 2mm. W twoim przypadku to cała tajemnica.

 

 

Jaki mój francuz? Toc pisałes, że to chińczyk za bodaj 3450zł :) Ale co by nie mówić właśnie dzieki kooperacjom z Krajem Środka mamy dziś dostęp do naprawdę dobrego hifi za śmieszne pieniąchy.

Obojętne jak wielkie są to zmiany, ale rzekomo słyszalne przez kogoś, tak?

To niech wreszcie ktoś pokaże, że je słyszy!!!

Chyba proste: usłyszałem zmianę, zmieniłeś pewnie kabel...

Naprawdę to takie trudne???

 

No widzisz widocznie trudne odpowiedz mi na jedno pytanie czemu do tej pory nie ma opublikowanego żadnego testu tego tupu, który by jasno wskazywał są lub nie ma różnic czemu nikt tego nie zmieścił? bo w to że nikt takich testów nie prowadził, czy to tu czy na zagranicznych forach chyba nie ma opcji. Odpowiedź jest prosta guzik dały bo nawet jak tam ktoś miał większą średnia to nie miał 100% i został odprawiony. Rzetelny test był by wtedy jak ktoś by miał 100% Tyle że do tego nigdy nie dojdzie bo człowieka też można zmęczyć a raczej nasz mózg :)

np:

prosty test zmysłu smaku na zmęczenie można sobie przeprowadzić z gumą do żucia

 

"Wszystko jest względne

Odczuwanie intensywności smaku zależy od temperatury jedzenia: wyższa uwypukla słodki i gorzki (wyższa aktywność enzymów zaangażowanych w przekazywanie informacji), a niższa – słony.

 

Dlaczego guma do żucia "traci smak"?

Nasz zmysł smaku ma jeszcze jeden słaby punkt – szybko "nudzi się" dostarczanym smakiem. Gdy żujemy gumę, po jakimś czasie traci ona smak słodki, a nawet staje się gorzkawa. Sączenie kwasku cytrynowego po kilku minutach da złudzenie słodyczy w ustach. W rzeczywistości guma ani kwasek nie zmieniają smaku, tylko nasze receptory smakowe przyzwyczajają się do działania przez długi czas tego samego bodźca i przestają na niego reagować. Nie przyzwyczajamy się do bodźców związanych z bólem, a więc na przykład do jedzenia papryczek chilli, bo odczuwające je receptory bólowe z trudem się adaptują. Powód? Ból alarmuje o stanie zagrożenia w organizmie, a takie sygnały nie mogą być lekceważone."

 

Tylko nie piszcie że słuch to nie smak to tylko przykład nakreślenia problemu.

Ja swojego NAD'a zamówiłem z nieodłączanym kablem, by mnie czasem nie kusiło...

Kabli głośnikowych na stałe w kolumnach nie chcieli mi zamontować - że niby dwie inne firmy.

;)

 

To posłuchaj "Lullaby" na dobranoc. Chyba dość na dzisiaj...

Konrad-Ten Twój hajend turbodizel supersex ma stały kabel sieciowy. Patrz ile się zmieniło, moc bajerów, a kabel stały...

 

Tak a propos kabli odłączalnych...

Czy teza, że po to tak zrobiono, by użytkownik mógł sobie kształtować brzmienie kabelkami, nie przeczy audio zasadzie o jak najkrótszej drodze sygnału z pominięciem wszelkich zbędnych elementów?

Kable na stałe podłączone bezpośrednio do zwrotnicy (tak jak kiedyś to robiono) są chyba zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, nieprawdaż?

Ale cóż - business is business - naiwnych nie sieją, oni się nimi stają na własne życzenie ;)

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jakoś wkładanie tych lamp nie jest powszechne... W przewadze wciąż są odtwarzacze CD ich pozbawione - od budżetówki po hi-end :)

Owszem, trochę wyjątków jest, m.in. Twój AA, ale to są wyjątki.

 

"Brzmienie analogowe" z odtwarzacza CD - buhahahahahahaha! :))) Z założenia jedno przeczy drugiemu!

Jak ktoś chce brzmienie analogowe, to kupuje gramofon!

Prosiłem, byś odpuścił temat sprzętu - zostań w obrębie okablowania ;)

Ależ kupiłem sobie gramofon :)

Z mojego punktu widzenia to:

a) powstało sporo firm dokładajacych lampy do CD z lat 90-tych w celu ich odchamienia.

b) chińskie CD lubia używać lamp bo to tansze niz elektronika jakiej trzeba uzyc, by sie pozbyc cyfrowego nalotu. patrz, twoj kochany Vincent ktorego tak znasz.

c) odtwarzacze za 20 tys pln bez lamp, którym udalo sie uzyskac efekt analogowsci, nad ktorym wszyscy sie brandzlują. WOW, CD, kóre brzmi jak gramofon :)

 

Kolejnym elementem od którego się odeszło z biegiem lat to pokrętła bass, treble, przycisk loudness, a w szczególnosci korektory. Tfu, to dopiero dziadostwo.

To posłuchaj "Lullaby" na dobranoc. Chyba dość na dzisiaj...

 

:)))

Według mnie trochę nie pasujący kawałek do całej koncepcji Disintegration, jednakże dzisiaj do snu jak najbardziej wskazany :)

Będę miał koszmar, że zamiast pajęczej sieci oplata mnie sieć kabelków... ;)

 

Postawmy sprawę jasno. Słuchasz youngtimerów ( chyba nie ma określenia dla stanu miedzy vintage, a sprzetem aktualnym) i zmiekczasz to hajendowe brzmienie początku lat 90-tych zmulonymi kolumnami, które mają gniazda przyjmujące kable grubości 2mm. W twoim przypadku to cała tajemnica.

 

 

Jaki mój francuz? Toc pisałes, że to chińczyk za bodaj 3450zł :) Ale co by nie mówić właśnie dzieki kooperacjom z Krajem Środka mamy dziś dostęp do naprawdę dobrego hifi za śmieszne pieniąchy.

 

Nie mam już dzisiaj siły się przekomarzać. Do aktualnych wzmacniaczy podpinałem aktualne źródła np. Yamaha CD-S2000 i aktualne kolumny Paradigm Studio 20, 40, 60, ProAc.

Stare graty to inna szkoła brzmienia i uwierz mi nie są tam potrzebne żadne wyszukane kable. I rzadko to gra z aktualnymi wzmacniaczami.

Porty głośnikowe zawsze wymieniam.

Ja już nie wiem gdzie jest robiony Twój wzmacniacz - znalazłem opis bo też się kiedyś nim interesowałem - piszą jednak coś o francuzach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kolejnym elementem od którego się odeszło z biegiem lat to pokrętła bass, treble, przycisk loudness, a w szczególnosci korektory. Tfu, to dopiero dziadostwo.

 

Proszę Cię, przestań, idź już spać...

 

Np. Accupahse, Luxmann, McIntosh - masz rację, to dopiero dziadostwo! I te pokrętła! Tfu!!!

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Firmy, które wymieniłeś chołubią tradycji. Stwierdziły, że będą dawać dobrą elektronikę, a wzorniczo i funkcjonalnie ( na froncie) osiądą na epoce kamienia łupanego ( niemal).

Każdy wie, że to dobry sprzęt, a te pokrętełka to taki ukłon tradycji i podkreślenie, że historia firmy nie zaczęła się wczoraj.

Ale nie sądziłem, że to dla ciebie tajemnica?

No wybacz.

 

Konrad luknij we wstęp: http://stereoikolorowo.blogspot.com/2012/06/wzmacniacz-meixing-ming-da-mc34.html

Patrz jak się ten świat i układ sił zmienił :)

Hihihihi, pokrętła to bajka, ale potki na SUWAKI to dopiero jest hardcor i masakra dla dźwięku!

 

Mój tata posiadał Amatora Stereo, to tylko wtedy miałem tę "przyjemność" obcowania z tym - faktycznie, hard core! ;)

Potem jednak zaszalał i szarpnął się na Radmora :)

 

Firmy, które wymieniłeś chołubią tradycji. Stwierdziły, że będą dawać dobrą elektronikę, a wzorniczo i funkcjonalnie ( na froncie) osiądą na epoce kamienia łupanego ( niemal).

Każdy wie, że to dobry sprzęt, a te pokrętełka to taki ukłon tradycji i podkreślenie, że historia firmy nie zaczęła się wczoraj.

Ale nie sądziłem, że to dla ciebie tajemnica?

No wybacz.

 

Konrad luknij we wstęp: http://stereoikolorowo.blogspot.com/2012/06/wzmacniacz-meixing-ming-da-mc34.html

Patrz jak się ten świat i układ sił zmienił :)

 

Gdyby było dla mnie tajemnicą, to chyba bym o tym nie wiedział, logiczne :)

I te firmy nie są wyjątkami, więc nie uogólniaj, bo wtedy wygląda to na bzdurzenie ;)

 

PS Gdyby nie te kabelki i wyzwiska, to czasem nawet bardzo przyjemnie się konwersuje... :) ;)

Bez "mordobicia" ;)

Az pięć pokręteł regulacji barwy do wzięcia za 30.000 zł

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I nie ma co bawić się w sentymenty czy tradycję. Jak coś psuje brzmienie to się od tego odchodzi. Mac nie odchodzi - zamiast dwóch daje pięć, więc...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Az pięć pokręteł regulacji barwy do wzięcia za 30.000 zł

 

http://www.sonicflare.com/archives/mcintosh-laboratory-ma7000-integrated-amp-review.php

 

I nie ma co bawić się w sentymenty czy tradycję. Jak coś psuje brzmienie to się od tego odchodzi. Mac nie odchodzi - zamiast dwóch daje pięć, więc...

Kup, a zobaczysz, że nie będziesz kręcił :)

 

I to racja, mam u siebie a nie kręcę - praktycznie cały czas tryb DIRECT włączony :)

Choć zdarzy się czasem, np. dzisiaj pierwsza płyta Scorpionsów, Kansas "Monolith", i musiałem dodać minimalnie basu.

Wiem, że to profanacja, bo automatycznie zniekształcam całe pasmo, ale nie dało się tego słuchać... :(

Mam też jednak znajomych, posiadających naprawdę niezły sprzęt, a kręcą gałami, bo taki dźwięk bardziej im odpowiada i nie czepiam się tego :)

Nie będę wrzucał zdjęć kolumn z pokrętłami na froncie, zworkami nad portami kablowymi i regulacją odcięcia, a mam ich trochę.

 

frywolny ocalę Cię.

Dobranoc.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.