Skocz do zawartości
IGNORED

Czy słyszysz różnice pomiędzy 24bit a 16bit?


ARTON55

Czy słyszysz różnice pomiędzy 24bit a 16bit?  

257 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszysz różnice pomiędzy 24bit a 16bit?

    • TAK
      108
    • NIE
      65
    • NIE WIEM
      92
  2. 2. Czy słuchasz plików typu FLAC lub WMA Studio Master?

    • TAK
      211
    • NIE
      48
  3. 3. Czy słuchasz BluRay?

    • TAK
      47
    • NIE
      211
  4. 4. Czy słuchasz SACD lub DVD Audilo?

    • TAK
      97
    • NIE
      161
  5. 5. Czy słuchasz innych formatów?

    • TAK
      196
    • NIE
      62


Rekomendowane odpowiedzi

Tak?

Nie wydaje mi się.

Podobnie mówiono, kiedy CD wchodziło do masowego użytku.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Oczywiście, dowodzi on tego, że po latach wracamy analogu.

 

lub raczej, że przesiadamy się na DSD, unikając problemów analogu (takich jak chociażby ograniczona dynamika).

 

No dobra, czyli wnioski sa takie, ze wszystko, tylko nie CD. :)

 

Problemem z SACD jest ograniczona dostepnosc tytulow. Na winylu zreszta tez nie wszystko wychodzi, ale starszych plyt jest jednak zdecydowanie wiecej niz obejmuje oferta na SACD. To jeszcze o niczym nie swiadczy, bo rozmawiamy o formacie przyszlosci. Problem w tym, ze zaden nie jest bez wad i kazdy ma ograniczenia. Wobec tego obawiam sie, ze jednak przez dlugi czas utrzyma sie status quo z dominacja CD, przy jednoczesnym rozwieraniu sie (albo wspolistnieniu) gestych formatow i czystego winylu. Swoja droga chyba jednak nadal wiecej jest zwolennikow winylu niz gestych formatow, w tym SACD. To tylko hipoteza, bo zakladka Analog jednak zyje swoim zyciem i mozna powiedziec kwitnie, przyjmujac w swe szeregi coraz to nowych zapalencow. Mamy tez co prawda zakladke PC Audio, ale ona jednak zdaje sie nie miec pretensji do tak wysokiej jakosci odtwarzania jak pozostale dzialy (Stereo; Analog; etc.). Byc moze to mylne wrazenia...

 

To jest czysta propaganda zwolenników SACD. Spróbuję rzecz wyjaśnić w punktach:

 

- formaty PCM (na rysunku 48, 96, 192) dla prawidłowego działania muszą mieć sygnał wejściowy (na wejściu ADC) ograniczony pasmowo do połowy częstotliwości próbkowania. Inaczej dojdzie do aliasingu i silnego zniekształcenia sygnału. Filtrowanie powyżej Fn=Fs/2 można robić na różne sposoby - albo analogowo, albo cyfrowo - używając sygnału próbkowanego z wyższą częstotliwością. Przykładowo - w studio można nagrać 384kHz (ze wszystkim powyżej 192kHz wyciętym analogowo, albo można założyć że nic tam nie ma za sprawą mikrofonów oraz widma instrumentów), następnie cyfrowo odfiltrować wszystko powyżej 24, 48 albo 96kHz zależnie od formatu finalnego. Symetryczne oscylacje to nic innego jak odpowiedzi impulsowe dolnoprzepustowych cyfrowych filtrów FIR służących właśnie temu. Do tego dojdzie jeszcze cyfrowy filtr rekonstrukcyjny w DAC'u (jeżeli jest typu OS) i analogowy filtr wygładzający na wyjściu DAC'a, którego odpowiedź impulsowa jest jednak asymetryczna (skoro jest analogowy). Takiej asymetrii na rysuneczku co dziwne nie widać...

 

- Widziałem odpowiedź na skok napięcia przetwornika sigma-delta o parametrach pracy modulatora o wiele lepszych niż 1-bit 2.8224MHz i była kompletna kaszana w porównaniu z normalnym przetwornikiem SAR. Nie dziwne skoro sigma - delta polega na wielokrotnych, niekoniecznie bezwarunkowo stabilnych sprzężeniach zwrotnych. Dlatego pozwalam sobie wątpić w taki idealny przebieg w przypadku nagrywania impulsu analogowego systemem DSD. Cyfrowo to sobie rzecz jasna można taki impulsik wygenerować w DSD. Wystarczy w ciągu ...0101010101010101... (cisza cyfrowa DSD) zamienić ileś kolejnych zer na jedynki (zależnie od pożądanej długości owego impulsu a więc i jego energii). Tyle że taka operacja jest też możliwa w PCM.

 

- DSD 1-bit 2.8224MHz pierońsko szumi na bliskich ultradźwiękach, co wykazują choćby pomiary Stereophile, wielokrotnie przeze mnie cytowane. Jakakolwiek próba filtracji owego szumu doprowadzi do zniszczenia tego idealnego impulsu (gdyby jakimś cudem był prawdziwy). Żeby dostać filtrację w dziedzinie częstotliwości, trzeba "zepsuć" impuls. Nieważne czy zrobimy to filtrem analogowym (DSD - direct) czy cyfrowym (konwersja do PCM). W tym drugim przypadku zresztą musimy zrobić cały antialiasing jak zawsze w przypadku PCM. Na dodatek będzie musiał być on ostrzejszy, nie możemy już zakładać braku szumu powyżej np. 300kHz skoro kształtowanie szumów przetwarzania sigma - delta "wypycha" szum kwantyzacji z okolic pasma akustycznego właśnie w ultradźwięki, z maximum przy 1.4MHz (połowa częstotliwości próbkowania) i ze zwiększeniem całkowitej mocy szumu w porównaniu z samą kwantyzacją 1-bit (cuś jak ciężki przester).

 

- idealny impuls analogu na tym wykresie też jest propagandą, skoro zarówno vinyl jak i taśma są ograniczone pasmowo. A jak są ograniczone pasmowo, to zniekształcają impuls (mający przecież nieskończone pasmo).

 

Prościej nie umiem.

 

Misimor, kolejny raz jestem pod wrazeniem wiedzy. Jesli to wszystko pisales z glowy, to znaczy, ze niezle zglebiles temat. NIe potrafie ocenic, czy to co napisales ma sens, ale dla mnie jako zielonego lajkonika trzyma sie to kupy, chociaz polowy skrotow nie rozumiem ;)

Houk. ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

No dobra, czyli wnioski sa takie, ze wszystko, tylko nie CD. :)

 

No nie, problem jest taki,że nie ma alternatywy dla CD z prostego powodu braku pełnej fonoteki wydanej na CD i winylu w innych formatach.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

 

- idealny impuls analogu na tym wykresie też jest propagandą, skoro zarówno vinyl jak i taśma są ograniczone pasmowo. A jak są ograniczone pasmowo, to zniekształcają impuls (mający przecież nieskończone pasmo).

 

Prościej nie umiem.

Tak sobie mysle, ze znieksztalcaja w sensie, ze wycinaja fragment informacji. Jednak w pasmie ktore przetwarzaja owe formaty analogowe, znieksztalcen jest stosunkowo niewiele. Podepre sie tutaj wypowiedzia, ktora na forum byla juz cytowana w watku 'Tylko winyl i SACD' - jest to fragment listu polskiego inzyniera, audiofila zamieszkujacego w USA i prowadzacego polemike z W. Pacula na lamach Hi-Fi:

 

Jestem tez ciekaw, skąd Pan ma informacje na temat tych dużych zniekształceń winylu. Ja podaję Panu twarde fakty. Prosęe bardzo:

"Revue du Son" No. 300, strona 47. Test CD /SACD placer dCS P8i, cena 10830 Euro. Reviewers: Jean-Pierre Landragin/ Jean Hiraga. Pomiar zniekształceń harmonicznych przy 10kHz /-60 dB. Wynik 1,18 %. Ten sam No. 300, strona 70, test T+A CD/SACD Player. Zniekształcenia 1,31 %. Dla porównania zniekształcenia wkładek Clearaudio. "Stereoplay" 5/2007, strona 36. Clearaudio New Symphony - Hochtonverzerrungen 0,06 %. Pozostałe zniekształcenia są podobnie niskie (wykresy). Gdzie wiec ma Pan te nie najlepsze zniekształcenia vinylu. Niech mi Pan to udowodni. Podobnie jest z dynamiką. Większość ludzi nie ma pojęcia i miesza dynamikę z S/N. CD's S/N jest teoretycznie 96 dB, Dynamika to: " odstęp miedzy najwyższym i najniższym NIEZNIEKSZTALCONYM dźwiękiem". Niezniekształcony wg HiFi standardu to mniej niż 1%. Więc dynamika CD jest definitywnie mniejsza niz 60dB. Jeśli ktoś podaje 90dB, to kłamie albo nie ma pojęcia. Także mierzona dynamika CD jest niższa niż w przeciętnym winylu. Załączam link do artykułu na ten temat: LINK

Dynamika dobrego vinylu High End znacznie przewyższa CD. Zrobiłem na ten temat własne porównanie. Ponieważ CD zawsze brzmiały dla mnie jak Crap a mój znajomy Audiophile upierał się, że CD jest lepsze, zrobiliśmy porównanie w moim domu (załączam zdjęcie mojego systemu). Mam przeciętny gramofon, Technics SL-D2 z wkładką Clearaudio Aurum Beta II, a więc "nothing special" . Planuję wymienić gramofon, ale ciągle są ważniejsze wydatki. Mój znajomy przyniósł swój Cary CD303/300 Top of the line CD player. Porównywaliśmy CD's vs LP's:

 

P. Simon "Graceland",

Dire Straits " Brothers in Arms",

King Crimson " Larks Tongues in Aspic",

E. Clapton "Unplugged",

A. Vollenveider "Caverna Magica".

Hough Masakela "Hope"

 

Tylko H. Maskela i E. Clapton to Audiophile pressing. Reszta to mass production Vinyl. Niech Pan sobie wyobrazi, ze mój znajomy, wielki CD-man, stwierdził w Polowie odsłuchu, ze CD to "no comparison" do LP. Obecnie kupił sobie VPI Scout i Clearaudio Maestro. Jeśli słucha się Vinylu, to jest jasne ze wysokie tony są dużo bardziej naturalne. Szczególnie rożne miotełki czy talerze, brzmią na CD bardzo sucho jak z syntezatora. To znajduje potwierdzenie w pomiarach, które załączyłem powyżej. Oczywiście potężna propaganda z Music Industry wciska wszystkim kłamstwa na temat " High resolution" of CD. Nic dziwnego, koszt produkcji CD to kilka centów a dyski wtryskuje się w ciągu 3 sekund. Vinyl kosztuje wielokrotnie więcej a odrzut to około 30 %. Ta propaganda jest oczywiście dobra dla idiotów (których w tym świecie nie brakuje). Jak te 16 bitów CD ze swoimi 25 tysiącami gradacji, można w ogóle nazywać wysoką rozdzielczością? Bob Ludwig i Bob Katz, dwaj najsłynniejsi mastering gurus dużo o tym piszą na swoich web-sites. Nie chce się więcej na ten temat rozpisywać, bo jestem "sick and tired" od CD. CD jest odpowiedzialny za zniszczenie muzyki. Dla tego nawet nie zamierzam wymieniać swojego 10-letniego NAD'- 502. Jak się skończy, nie będzie tego więcej u mnie w domu. Uważam, że jeśli ktoś nie ma problemu z dźwiękiem CD, to nie powinien się zajmować HiFi. CD to nie HiFi, nawet według starych norm HiFi DIN 45500 z 1975 roku. A słuchowo - kompletna katastrofa. Jak juz Panu wspominałem, mam wyjątkowo wrażliwy słuch na wszystkiego rodzaju zniekształcenia wysokich tonów. Ostatnio testowałem zestawy kabli (balanced interconnects and loudspeaker cables) dla ich dytrybutora. Byłem jedynym, który wyraźnie słyszał różnicę miedzy nimi. Objawiały się one dla mnie jako "lack of focus" dźwięku. Dlatego być może jestem tak wrażliwy na fatygę i nie toleruję CD.

Powrót po dłuższej przerwie...

Na samym amerykańskim ebay jest aktualnie ok. 4 tyś. pozycji SACD do kupienia od ręki. Nie jest to dużo i nie jest to mało. Tytułów ciągle przybywa. Liczy się jakość nie ilość. Ja stawiam na przyszłość.smilee.gifsmilee.gifsmilee.gif

>> Romekjagoda

 

O "pomiarach" zniekształceń vinylu przez clearaudio już kiedyś napisałem sążnistą rozprawę, jakiś rok temu, o tu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Podsumowując ich rewelacje - stek bzdur. Mam nadzieję że link do oryginalnej publikacji parę postów wyżej jeszcze działa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ARTON55

 

Myślenie o przyszłości przyszłych pokoleń nie jest złem.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

W przypadku SACD to przysłowie nie obowiązuje raczej ale cieszy, ze się starasz jak możesz.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

>> Romekjagoda

 

O "pomiarach" zniekształceń vinylu przez clearaudio już kiedyś napisałem sążnistą rozprawę, jakiś rok temu, o tu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Podsumowując ich rewelacje - stek bzdur. Mam nadzieję że link do oryginalnej publikacji parę postów wyżej jeszcze działa.

 

Misimor, dzieki za odeslanie do prawidlowych obliczen. Watek jest zbyt dlugi, by go caly czytac - stad moje braki w wiedzy. Rumienie sie ze wstydu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Ciekawy tamten wątek, całkiem zapomniałem o nim.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Jeszcze tytułem uzupełnienia - wszelkie takie porównania vinyl - CD zawsze wyglądają tak - "jak zrobić wrażenie że vinyl jest obiektywnie lepszy skoro mi się bardziej podoba". Najczęściej polega to na błędnych interpretacjach "przyklepywanych" autorytetem redachtora z prasy audio.

 

Taki np. pomiar zniekształceń sygnału sinusoidalnego 10kHz - nie dziwne że będą niskie skoro zniekształcenia harmoniczne to kolejne wielokrotności - 2-ga harmoniczna to 20kHz, potem 3-cia 30kHz, 40kHz itd. A jak wiadomo vinyl ma spore problemy z przeniesieniem takich sygnałów i w naturalny sposób będzie je tłumił.

 

Gdyby zresztą trzymać się "definicji" (cudzysłów bo jest idiotyczna) dynamiki jako " odstęp miedzy najwyższym i najniższym NIEZNIEKSZTALCONYM dźwiękiem" (dalej jest wyjaśnione że "niezniekształcony" to mniej niż 1%) - posiłkując się broszurką Clearaudio (tą gdzie wyszło im 100dB "odstępu sygnał - szum") dla sygnału 0dB 300Hz zniekształcenia harmoniczne wyglądają tak: 2nd -30dB, 3rd -45dB, 4th -45dB, 5th -48dB i dalej jeszcze cała szczota na poziomie -50 ... -65dB. Już sama 2-ga harmoniczna ma -30dB co daje ok. 3%. Według powyższej "definicji" przyjmującej 1% jako graniczną wartość zniekształceń - ten sygnał w ogóle odpada. Biorąc pod uwagę tylko szumy (mierzone z mniejszym sygnałem, z uczciwą interpretacją FFT) na poziomie -55dB wynikałoby że najmniejszy "niezniekształcony" sygnał ma -15dB (40dB a więc amplitudowo 1/1% = 100 razy powyżej szumu) - zakładając na dodatek że taki sygnał nie wygeneruje żadnych harmonicznych. Skoro 0dB ma ich ponad 3% nie wiem czy vinyl ma w ogle jakąkolwiek "dynamikę" według tej definicji - pytanie jakie są zniekształcenia dla przedziału amplitud sygnału 0dB ... -15dB, i czy gdziekolwiek suma zniekształceń i szumów spadnie poniżej 1% sygnału. W najbardziej optymistycznym oszacowaniu może np. 10dB między -4dB a -14dB uzyskamy, przymykając oko na trzaski.

Ludzie, przestańcie pieprzyć i udajcie się chociażby do Starego Audiofila, posłuchacie i zdacie sobie sprawę, że ten cały cyfrowy marketing oczerniający dźwięk analogowy można sobie między bajki włożyć.

Artonowi odradzam, bo jak tam był, to nauka poszła w las. Arton, ale ładne emotki na forum som prawda?

 

Mowa o pomiarach, o porównywaniu wykresów, mówicie, że dynamika do do..., że odstęp S/N do d..., itd., a to trzeba posłuchać, a nie opierać się na internetowych wykresach! Obućta się!

 

I nie, nie obwieszczam, że mam rację, ja tylko mówię, że trzeba w życiu próbować słuchać wszystkiego, a nie tylko siedzieć na forum! Otwórzcie się na szerszą perspektywę! Arton słuchał mojego szpulaka, jak tam był to się zachwycił, a na forum, można gadać co się chce, byle by być na TOP`ie...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

>Misiomor

Ciekawe analizy. Chyba nikt nie przyjmuje na wiarę faktu jakoby były to idealne formaty. Diabeł tkwi w szczegółach i kompromisach dających możliwie najlepszą reprodukcję dźwięku. Vinylowcy nie cenią swych płyt za czystość i dynamikę dźwięku. Vinyl ma jeszcze sporo innych wad. Wszystkie formaty różnią się od siebie. Wszystkie maja wady i zalety. Chodzi o to by tych drugich było możliwie jak najwięcej i to tych najbardziej pożądanych. Zdrowy rozsądek tu decyduje. Pozostało Ci zająć się jeszcze pozostałymi jak DXD, WMA i FLAC STUDIO MASTER 24bit/96kHz, DTS-HD MASTER AUDIO i DOLBY TRUE-HD 24bit/192kHz oraz LINEAR PCM 24bit/192kHz. Ciekawe co Ci wyjdzie? Który wybrałbyś jako najlepszy?

 

pyramixstudio.jpg

 

Arton słuchał mojego szpulaka, jak tam był to się zachwycił, a na forum, można gadać co się chce, byle by być na TOP`ie...

 

Lector grał fatalnie na tym tle szpulak górował. Na bezrybiu i rak ryba. Gdy włożyłem swoją płytę wiedziałem, że nie posłucham. I tyle. Powiedzmy sobie szczerze taśma nagrana była z CD SONY bodaj CDP-X555ES. To tyle.

Sorry za przesadny skrót myślowy."Nie" odnosiło się do stwierdzenia, że to odbicia i pogłosy niosą muzykę do dalszych rzędów, do każdego miejsca w sali. Wszędzie niesie fala bezpośrednia. Odbicia i pogłosy natomiast tworzą w każdym miejscu atmosferę akustyczną.

 

I znowu się mylisz lub mnie niezrozumiałeś, albo piszesz "nieinżynieryjnie". Atmosfera to i owszem, wymagania odnośnie odpowiednich czasów pogłosu, wielkości echa etc.,czystości, przestrzenności brzmień, poszerzenia bazy (np. orkiestry), czyli pewnie głównych "składników" tego czegoś co określasz mianem atmosfery"). Jest jednak coś takiego, bardzo istotnego, jak gain, czyli najogólniej mówiąc wzmocnienie, zależne przede wszystkim od czasu pogłosu lub czasu wczesnego zaniku, i wielkości sali. Wiadomo, że dźwięk i jego pogłoś do iluśtam ms (chyba 80ms) są postrzegane jako jeden "zlany" dźwięk i to jest dosyć istotne.

System gra dobrze, albo nie....

Arton, czyli teraz cyfra jest już bee? A nagrywane było z cyfry, bo chłopaki chcieli mieć czysto, teraz pewnie nic nie powiesz, ale to co usłyszałeś już powinno ci dać do myślenia. A CD to CDP-X55ES (555ES to już nie to samo, to już low-end).

 

Tak, tak, na żywo zważa się na słowa, a na forum, można klepać bez konsekwencji, moderacja zresztą ocenia wpisy, tylko niestety nie te co trzeba....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

>Neomammut

Widać, że jesteś dzieckiem stanu wojennego. Mylisz dobre granie z przyjemnym. Dobry analog to studyjny analog i z muzą z analogowej konsoli np. SSL. Reszta jest w kategoriach absolutnych nie akceptowalna. Mówisz tyle o słuchaniu ale co z tego jak ty na żywo niczego nie słuchałeś i nie wiesz jak powinno grać. W ogóle dużo rzeczy nie wiesz. Nie wiesz po co jest szerokie pasmo akustyczne, niskie zniekształcenia, szybkie i czyste dźwięki o przezroczystości czy liniowej fazie nie wspomnę. Bo po co. Wystarczy jak coś miło plumka . Ja mam inne podejście i nieco czego innego potrzebuję.smilee.gifsmilee.gifsmilee.gif

Pozostało Ci zająć się jeszcze pozostałymi jak DXD, WMA i FLAC STUDIO MASTER 24bit/96kHz, DTS-HD MASTER AUDIO i DOLBY TRUE-HD 24bit/192kHz oraz LINEAR PCM 24bit/192kHz. Ciekawe co Ci wyjdzie? Który wybrałbyś jako najlepszy?

Tu nie ma się czym zajmować - wszystko to są formaty oparte na PCM - który od 44.1kHz 16-bit jest wystarczający. FLAC czy inne algorytmy kompresji bezstratnej (DTS-HD Master Audio, Dolby True-HD, WMA Lossless i wiele innych) nic nie zmieniają z punktu widzenia wierności przenoszenia, co najwyżej pozwalają zaoszczędzić nieco miejsca na nośniku, różnice w efektywności kompresji między nimi są pewnie na tyle małe, że nie ma o co kruszyć kopii. Na przetworniku pojawia się to samo co z oryginalnego PCM. Taka jest definicja kompresji bezstratnej.

 

DXD - a więc PCM 24-bit 352.8kHz - nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić po co komukolwiek coś takiego, nawet w studio nagraniowym - skoro i tak SACD (do którego masteringu toto miałoby służyć) trzeba ciąć sporo poniżej 50kHz żeby ograniczyć ultradźwiękowy szum kwantyzacji - 88kHz pasmo PCM 176.4kHz w zupełności wystarczyłoby do takiej obróbki. Dla konsumenta tym bardziej jest to sztuka dla sztuki - żeby pomieścić 6 kanałów, 74 minuty w takiej rozdzielczości potrzeba 26GB nośnika a więc powyżej jednostronnego Blu-ray. Do tego Blu-ray ma ograniczenie przepływności danych audio które ogranicza już 24/192 do 6 kanałów. Tak więc podsumowując - zupełny bezsens.

DXD - a więc PCM 24-bit 352.8kHz - nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić po co komukolwiek coś takiego, nawet w studio nagraniowym - skoro i tak SACD (do którego masteringu toto miałoby służyć) trzeba ciąć sporo poniżej 50kHz żeby ograniczyć ultradźwiękowy szum kwantyzacji - 88kHz pasmo PCM 176.4kHz w zupełności wystarczyłoby do takiej obróbki

Jest to standard studyjnej rejestracji i obróbki dźwięku /montaż, edycja, konwersja itp./. W finale następuje przeniesienie materiału do niższego formatu. W domu mamy co najwyżej płytę ze znaczkiem DXD, który oznacza, że była ona w tej domenie przygotowywana a więc źródłowy materiał spełnia najwyższe standardy.

 

 

Tu nie ma się czym zajmować - wszystko to są formaty oparte na PCM - który od 44.1kHz 16-bit jest wystarczający. FLAC czy inne algorytmy kompresji bezstratnej (DTS-HD Master Audio, Dolby True-HD, WMA Lossless i wiele innych) nic nie zmieniają z punktu widzenia wierności przenoszenia, co najwyżej pozwalają zaoszczędzić nieco miejsca na nośniku, różnice w efektywności kompresji między nimi są pewnie na tyle małe, że nie ma o co kruszyć kopii. Na przetworniku pojawia się to samo co z oryginalnego PCM. Taka jest definicja kompresji bezstratnej.

Czy jesteś pewien tego co napisałeś????! Bo ja się z tym nie zgadzam.smilee.gifsmilee.gifsmilee.gif

Lektor jest "be", Accuphase jest "be" zatem TYLKO Sony!!! Panowie od dziś sprzedajemy Krelle, Audio Note'y i inne badziewie i kupujemy wieloformatowy odtwarzacz Sony który pokaże miejsce naszym klockom. A ile kasy można zaoszczędzić;-)

Tu nie ma się czym zajmować - wszystko to są formaty oparte na PCM - który od 44.1kHz 16-bit jest wystarczający.

 

Wręcz przeciwnie, wszystko to są formaty oparte na delta sigmie, przy czym decymacja delty sigmy do 44.1kHz 16bit nigdy nie była wystarczająca.

 

FLAC czy inne algorytmy kompresji bezstratnej (DTS-HD Master Audio, Dolby True-HD, WMA Lossless i wiele innych) nic nie zmieniają z punktu widzenia wierności przenoszenia, co najwyżej pozwalają zaoszczędzić nieco miejsca na nośniku, różnice w efektywności kompresji między nimi są pewnie na tyle małe, że nie ma o co kruszyć kopii.

 

Nie do końca, ludzie odsłuchujący DTS-HD master audio i dolby true-HD, wskazują na słyszalne różnice brzmieniowe.

 

Do tego sam LPCM 192kHz boryka się jeszcze z wieloma problemami technicznymi/implementacyjnymi...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wręcz przeciwnie, wszystko to są formaty oparte na delta sigmie.

A to się nam kolega wiedzą fachową popisał...

 

Nie do końca, ludzie odsłuchujący DTS-HD master audio i dolby true-HD, wskazują na słyszalne różnice brzmieniowe.

Są tacy co słyszą magiczne stożki i audiofilskie powietrze. Sam skłaniałbym się ku autosugestii - np. takiej że DTS zawsze kojarzył się z wyższą jakością niż Dolby Digital. No chyba że odtwarzacz czy procesor jest mega - skopany i w przypadku któregoś algorytmu generuje więcej zakłóceń.

Audioholik, nie pij tyle! Uważa kolega, że Delta Sigma to też SACD? Proszę mi odpowiedzieć!

 

Arton, Ty jesteś po prostu ograniczony, przykro mi, ale taka jest prawda...., polemika z tobą jest bez sensu. Zakładam, że masz rację, zakładam, że faktycznie SACD i ogólnie formaty gęste grają, weź swój odtwarzacz i posłuchaj go z dobrym wzmacniaczem lampowym, można przecież przestawić w tryb 2.0. Posłuchaj a zrozumiesz o co mi chodzi. Choć to tylko zaczątek i w zasadzie oszukany, ale tak też można poznać trochę tego brzmienia. A o studiu się nie wypowiadaj, bo nic na ten temat nie wiesz, tak Ci powiem od serca, nie potrafię po prostu zrozumieć, jak można było posłuchać studyjnego nagrania z taśmy i później wybrać formaty cyfrowe! I nie mów, że szumi, bo gdybyś choć raz posłuchał, wiedział byś, że szum słychać tylko pomiędzy utworami, a i tutaj, czasami trzeba się dosłuchać uważniej. Bo zależy to od taśmy i samego toru analogowego (pomijam wszelkiej maści reduktory). Jak wiesz, sprzęt studyjny to jednak coś innego niż budżetowy.... - to akurat powinieneś wiedzieć... chłopczyku.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Audioholik, nie pij tyle!

 

 

Czyżby kolega się z czymś nie zgadzał?

 

Uważa kolega, że Delta Sigma to też SACD? Proszę mi odpowiedzieć!

 

Tak, konwertery A/D wykorzystują technologię delta-sigma.

No dobrze, ale to co napisałeś to każdy chyba już wie...?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Tu nie ma się czym zajmować - wszystko to są formaty oparte na PCM - który od 44.1kHz 16-bit jest wystarczający

Poprzednio rozpędziłem się trochę. PCM 44,1/16 ma poważną wadę - za małą głębię bitową i ograniczone pasmo przenoszenia. Górne częstotliwości przenosi bardzo niedokładnie z dużymi zniekształceniami. Dźwięk jest mało precyzyjny dla mnie w porównaniu z takim SACD jest zdegradowany. W testach odsłuchowych i rankingach światowych czasopism audio jest podział na CD i SACD jak np. w niemieckim Audio. Różnice są słyszlne i daje się wyróżnić cechy brzmieniowe DSD wobec PCM 16bit. Generalnie róznice na kożyść DSD są bezsporne. To słychać. Temat jest rozmydlany sporami trzeciorzędnymi jak dostępność tytułów czy niskiej jakości wykonania urządzenia odtwarzającego.

 

>Neommamut

Ty naprawdę dzieciak jesteś. Wiem jak gra moje STEREO obecnie i z dobrym wzmacniaczem. Słyszę różnice. Słuchałem tak u siebie jak i u osób trzecich. Powiedz mi jakie ty znasz studio dźwiękowe? Co wiesz o technikach nagraniowych, miksie czy masteringu? Miałem kiedyś analog i to nie jeden. Pozostały płyty i taśmy. Wady analogu to nie tylko szum. Takie podejście świadczy o zaślepieniu. Twoje wypowiedzi zawierają za dużo epitetów, osobistych wycieczek i mało treści. Twoje zainteresowania świadczą gdzie się plasujesz. Nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji w tych tematach. Jak będę chciał się dowiedzieć jak odkurzyć elektronikę czy zrobić konserwację mechanizmu magnetofonowego to się do ciebie zwrócę. drinking.gif

Arton, no to może mnie oświeć chłopie, bo może faktycznie się pomyliłem?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Poprzednio rozpędziłem się trochę. PCM 44,1/16 ma poważną wadę - za małą głębię bitową i ograniczone pasmo przenoszenia. Górne częstotliwości przenosi bardzo niedokładnie z dużymi zniekształceniami. Dźwięk jest mało precyzyjny dla mnie w porównaniu z takim SACD jest zdegradowany. W testach odsłuchowych i rankingach światowych czasopism audio jest podział na CD i SACD jak np. w niemieckim Audio. Różnice są słyszlne i daje się wyróżnić cechy brzmieniowe DSD wobec PCM 16bit. Generalnie róznice na kożyść DSD są bezsporne. To słychać. Temat jest rozmydlany sporami trzeciorzędnymi jak dostępność tytułów czy niskiej jakości wykonania urządzenia odtwarzającego.

Jużeśmy na ten temat dyskutowali, Twierdzenie o Próbkowaniu i ogólnie wiedza z dziedziny przetwarzania sygnałów, jak również oficjalna psychoakustyka mówią jasno - CD ma parametry zdecydowanie wystarczające dla człowieka o normalnym słuchu, w pomieszczeniu i z systemem o typowych szumach własnych. Nie jestem jednak w żadnym razie przeciwny PCM wyższej rozdzielczości - powiedzmy że daje większy spokój ducha w obszarze (słabo jeszcze zbadanym) załamywania się częstotliwościowej natury słuchu człowieka.

 

Co do niemieckiego Audio, ogólnie prasy i firm płytowych - to jest polityka (niewykluczone że się z niej wycofają skoro SACD zaczyna być kompatybilne z komputerami i w ogóle "kopiowalne"), zawsze działająca niestety na szkodę merytoryki. Znam kilku doświadczonych profesjonalistów - naukowców zajmujacych się sygnałówką audio, i uważają oni format CD za zdecydowanie lepszy od SACD z jego "nalotem" od szumu kwantyzacji - który to szum jest zresztą wyższy niż dla CD nawet w pasmie słyszalnym (od 6kHz w górę SACD szumi po konkrecie) nie mówiąc już o bliskich ultradźwiękach.

 

Zapętla się mocno nasza dyskusja.

Jeżeli szumy kwantyzacji (słyszał je ktoś?) są aż takim problemem że miałyby przesądzić o porażce formatu SACD to radość zwolenników CD jest przedwczesna. Miejsce opróżnione przez SACD zajmą natychmiast BD Pure Audio.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.