Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka i strategia obronna Polski.


Gość dziadekwłodek

Rekomendowane odpowiedzi

NATO słabnie?Mentalnie?Organizacyjnie?Wyposażeniowo?Jak słabnie?

W Libi walczą za frajer...inaczej się walczy za kraj,rodzine,bliskich a inaczej za szmal,jeszcze inaczej za frajer...bo ich wysłano.

Taka niby Legia,niby reprezentacja a w rzeczywistości nie wiadomo co.

 

Co do Litwinów to jest to małe zakompleksione i ksenofobiczne państewko,które dzięki Uni podnosi głowe.Strącić ją łatwo.Wystarczy,że niedźwiedź mocniej pierdnie.

Tyle że Polacy są narodem bardzo agresywnym (tyle że jest to stłumione, nie wyrażane wprost).

 

Tu się zgodzę, jestesmy jednym z bardziej agresywnych narodów

 

a co do krajów arabskich to niestety jest tak,ze swiat jest brutalny i wojsko sie musi bić.

szwedzi tez polecieli do Libbii żeby sprawdzic gripeny w akcji

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Czy można postawić tezę, że naszym podstawowym problemem jest tzw. elita rządząca i że zmiany należałoby zacząć właśnie od tej strony? To wynika też tekstu Jara747 (chodzi o ich nieudolność, bezradność, brak spójnego planu, amatorszczyznę, być może celowe działanie etc.) i trudno się z tym nie zgodzić. Niedawno pisałem, że rządzą nami nieodpowiednie osoby działające bardziej w interesie innych państw niż naszym, ale kilka osób siadło wtedy na mnie.

Pamiętacie jeszcze takiego polityka jak Janusz Korwin-Mikke? W czasie trwania rządu Olszewskiego wyjechał nagle z pomysłem czegoś w rodzaju dekomunizacji, ujawnienia powiązań polityków z dawnym systemem politycznym. Co się okazało? Doszło do sławetnej 'nocnej zmiany', której autorami - tfu: twarzami - byli m. in. Wałęsa, Tusk, Niesiołowski, Pawlak. Tak bardzo było im to nie w smak, że Olszewskigo obalili i utrwalili coś w rodzaju układu, który drąży kraj po dziś dzień. Korwin-Mikke jest od tej pory niemal całkowicie pomijany w mediach, a w sondażach jest grubo poniżej progu wyborczego. To tak na wszelki wypadek, aby nikomu nie przyszło do głowy na niego (i jemu podobnych) głosować. Tak więc może należałoby zmienić rządzących? Teraz jednak staniemy przed problemem, jak to zrobić i komu pozwolić rządzić? Problem nie do rozwiązania? Czy może jednak?

Narzekasz na małych populistów a chcesz ich zastąpić populistami ogromnymi ...

Justas daruj sobie.JKM nazywasz populistą?Można różnie o nim myśleć ale POPULISTA?

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Wydaje się, że największym problemem jest brak ciągłości polityki - także obronnej. Z tym nie potrafią uporać się politycy. Większości spraw ważnych dla państwa nie załatwia się w ciągu 4 lat rządzenia bądź jego udawania. Czasami trzeba przejąć dorobek poprzedników i poprowadzić go dalej.

Korwin - Mikke to akurat facet ,który ma tę wadę iż mówi co myśli a myśli ,niestety dla niektórych, logicznie. [zaznaczam ,że logika poglądów nie musi oznaczać ,że się z nimi wszyscy zgadzają].

 

Problemem Polski jest to ,że był okragły stół i się chłopaki przy nim zwyczajnie dogadali co do tego jak łągodnie zmienić wartę nie tracąc wpływów. Tow. Gen. Jaruzelski jest jedynym kacykiem ,który spokojnie dożywa lat starości dopieszczany przy okazji a to przez Michnika a to Komorowskiego. Za granicą już się zaczyna o tym pisać w Polsce też z tą różnicą że jeśli w Polsce ktoś postawi tezę o ukłądzie okrągłęgo stołu to zaraz na niego spada gromada autorytetów uznanych medialnie .

 

Negatywnym efektem tego zjawiska jest to ,że ludzie porządni tudziez kreatywni lub zwyczajnie profesjonalni nie pchają się do polityki bo po co się babrac w tym błocie. I w efekcie do włądzy znowu dorya się NIesiołowski. Taki quiz , co zrobił NIesiołowski w swojej sejmowej karierze ?

 

Wydaje się, że największym problemem jest brak ciągłości polityki - także obronnej. Z tym nie potrafią uporać się politycy. Większości spraw ważnych dla państwa nie załatwia się w ciągu 4 lat rządzenia bądź jego udawania. Czasami trzeba przejąć dorobek poprzedników i poprowadzić go dalej.

tak apropo tego

kiedyś rozmawiałem z takim węgierskim odpowiednikiem naszego wojewody i facet mówi tak " tyle mozna zrobić razem ale z wami się nie da, co 4 lata jest ktoś nowy". A on był szefem tego szczebla u nich 13 rok wtedy.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

No to moze wartoby wprowadzic system oparty na tym co najlepsze bylo w Sparcie i Atenach plus pomysly Pitagorasa. Ustroj spartanski zakladal rownosc ekonomiczna obywateli (oczywiscie tego idealu nie osiagneli ale dazyli, szczegolnie w okresie koncowym swego istnienia), obowiazkowe wyksztalcenie od 7 do 18 roku zycia, obowiazkowa sluzbe wojskowa dla wszystkich obywateli plci meskiej do 30 roku zycia (w dzisiejszych czasach odpowiednikiem byloby szkolenie rezerwy) a wedle Atenczykow i Pitagorasa obowiazkowe testy IQ, poziom wyksztalecenia i wiedzy podstawa do klasywifikacji a parlament i rzad i inne wazne stanowiska kierownicze administracji panstwowej obsadzane na rok (tak bylo w Atenach) lub maximum do trzech poprzez losowanie sposrod uprawnionych przez posiadane kwalifikacje. Nie ma powtorzenia kadencji. Do tego system referendalny jak w Szwajcarii. Oczywiscie wybrani ponosza odpowiedzilanosc prawna za swe czyny. To tak w uproszczeniu na poczatek. Nie byloby miejsca w rzadzie na takie kreatury jakie oglada sie w parlamencie, rzadzie czy administracji.

 

Nie zapominajcie, ze przy wspolczesnym tempie rozwoju technologicznego uzbrojenie wchodzace do produkcji jest juz przestarzale. Trzeba miec niezwykle sprawny i aktywny system R&D i nowoczesny, ciagle rozwijajacy sie przemysl bedacy wlasnoscia narodu, tak jak bogactwa naturalne. Narod, ktory pozwala sie okrasc nie ma szans na przetrwanie w starciu z bardziej sprawnym i lepiej zorganizowanym narodem.

 

NATO dzialalo bardzo zdecydowanie w Jugoslawi. Nie bylo to az tak dawno i powinno dac do myslenia.

 

pozdrawiam,

konluzja co do uzbrojenia jest jeszce w powijakach natomiast co do rzadzacych jasna.Obecny rzad nie jest polski i nalezy powrócic do sprawdzonego polskiego rzadu kurdupla.Tak wlasnie wyglada dyskusja w tym kraju o czymkolwiek.jesli tych idiotów nie wyeliminuje sie raz na zawsze, to zawsze zejdziemy na moment...a rzad jest nasz?czy mozna dyskutować z kimś o polityce jesli momentem na powitanie jest...eskimosi w rzadzie.czy kto slyszał o podobnych idityzmach w niemczech,francji,szwecji,holandii.Ale na ukrainie,białorusi,gruzji i owszem.Wszytko rozbija sie o znaczacy nadal udział idiotów w zyciu politycznym polityki.polskiej.I wyraznie widać ze to jest element destrukcyjny.Łatwo wyciagnąc wniosek ze to...eskimosi.Smutni panowie.Pogódzcie sie ze w rzadzie som eskimosi i przestańta o tym pie..c a powróćcie do tematu.

"NATO dzialalo bardzo zdecydowanie w Jugoslawi"

 

Raczej Amerykanie w ramach NATO. Wcześniej Francuzi i Holenedrzy dawali tylko dupy.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

"NATO dzialalo bardzo zdecydowanie w Jugoslawi"

 

Raczej Amerykanie w ramach NATO. Wcześniej Francuzi i Holenedrzy dawali tylko dupy.

 

 

Oczywiscie, ze USA grala pierwsze skrzypce ale zadecydowano interweniowac i to zrobiono. A dlaczego nie interweniowano w Ruandzie, Gruzji albo Armenii, Kamnbodzy, Omanie czy Syrii? Lista dluga. Zbrodnie ogromne. Dlaczego broniono dobrych muzulmanow przeciwko zlym slowianom? Dlaczego nie sciga sie albanskich ludobojcow tylko serbskich?

 

pozdrawiam,

  • Moderatorzy

dziadek włodek - pisałem o niewielkich i szybkich kutrach rakietowych. broń podstawowa rakiety. broń defensywna - automaryczne wielolufowe działko, którym można również operować wobec innych jednostek w promieniu około 2 km.

statek szpital - do wykorzystania w czasie pokoju do wsparcia ewentualnych "pokojowych" misji, oraz jako medyczne wsparcie w nagłych potrzebach dla całego wybrzeża.

czołgi są bardzo drogie, a przy założeniu, że sprzęt zużywa się i niszczy głównie w czasie misji pokojowych nie widzę sensu inwestowania w pojazdy droższe i cięższe niż rosomak - który można uzbrajać w dowolny zestaw uzbrojenia, a jego mobilność i szybkość w naszym wypadku daje mu przewagę nad ciężkimi pojazdami.

zobacz co się stało z amerykańskimi potworami do przewozu rakiet, kiedy wjechały na nasze poligony - potopiły się

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

vik

 

Nieprawda, ściga się Serbów i Chorwatów, a jak ich się ściga to już inna para kaloszy.

Świat jest tak skonstruowany a nie inaczej.

 

Przecież nikt nie ścigał za polityczne przyzwolenie, za przymykanie oka i wreszcie zaniechanie tym samym przyczynienie siędo ogromu ofiar IIWŚ ani Roosevelta, ani Churchilla nie mówiąc o sprawczej winie Stalina.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

konluzja co do uzbrojenia jest jeszce w powijakach natomiast co do rzadzacych jasna.Obecny rzad nie jest polski i nalezy powrócic do sprawdzonego polskiego rzadu kurdupla.Tak wlasnie wyglada dyskusja w tym kraju o czymkolwiek.jesli tych idiotów nie wyeliminuje sie raz na zawsze, to zawsze zejdziemy na moment...a rzad jest nasz?czy mozna dyskutować z kimś o polityce jesli momentem na powitanie jest...eskimosi w rzadzie.czy kto slyszał o podobnych idityzmach w niemczech,francji,szwecji,holandii.Ale na ukrainie,białorusi,gruzji i owszem.Wszytko rozbija sie o znaczacy nadal udział idiotów w zyciu politycznym polityki.polskiej.I wyraznie widać ze to jest element destrukcyjny.Łatwo wyciagnąc wniosek ze to...eskimosi.Smutni panowie.Pogódzcie sie ze w rzadzie som eskimosi i przestańta o tym pie..c a powróćcie do tematu.

Tu się z Tobą zgodę, że elementem destrukcyjnym może być taki czy inny eskimos i wszystko z nim zwiazane. Idąc wczoraj chodnikiem zauważyłem w trawie pustego dwustu mililitrowego eskimosa, ale są też i inne eskimosy...

Przecież nikt nie ścigał za polityczne przyzwolenie, za przymykanie oka i wreszcie zaniechanie tym samym przyczynienie siędo ogromu ofiar IIWŚ ani Roosevelta, ani Churchilla nie mówiąc o sprawczej winie Stalina.

Churchill to akurat nie miał w tej sprawie wiele do powiedzenia, w czasie zaniechań i przymykania oka premierem był Chamberlain.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadek włodek - pisałem o niewielkich i szybkich kutrach rakietowych. broń podstawowa rakiety. broń defensywna - automaryczne wielolufowe działko, którym można również operować wobec innych jednostek w promieniu około 2 km.

statek szpital - do wykorzystania w czasie pokoju do wsparcia ewentualnych "pokojowych" misji, oraz jako medyczne wsparcie w nagłych potrzebach dla całego wybrzeża.

czołgi są bardzo drogie, a przy założeniu, że sprzęt zużywa się i niszczy głównie w czasie misji pokojowych nie widzę sensu inwestowania w pojazdy droższe i cięższe niż rosomak - który można uzbrajać w dowolny zestaw uzbrojenia, a jego mobilność i szybkość w naszym wypadku daje mu przewagę nad ciężkimi pojazdami.

zobacz co się stało z amerykańskimi potworami do przewozu rakiet, kiedy wjechały na nasze poligony - potopiły się

Strasznie przywiązałeś się do tego typu działka i idei okrętu szpitalnego. Moim zdanie obie koncepcje są błędne. Nawet na małych okrętach o wyporności od 150 t std stosuje się armaty uniwersalne o kal. 76-57 mm i plot 40 mmm. Są one wystarczająco skuteczne przeciwko samolotom, śmigłowcom - a nawet rakietom przeciwokrętowym. Poza tym są bardzo skuteczne przeciwko celom morskim i brzegowym. Przy tym tego rodzaju systemy są czasami mniej skomplikowane. Budowa i utrzymanie okrętu szpitalnego to tylko niepotrzebne koszty, a w drogie misje pokojowe czy inne niech bawią się inni.

Współczesne czołgi nawet przy masie 60-75 potrafią rozwijać po drodze prędkości do ok.70 km/h, a w terenie do 45 km/h. Pozostałe właściwości manewrowe maja podobne do współczesnych kołowych i gąsienicowych transporterów opancerzonych, o ile nawet nie lepsze. Przewyższają je natomiast zdolnościami przetrwania na współczesnym polu walki.

Izrael i Rosja budują ciężkie transportery i bwp na podwoziach czołgów podstawowych, a Niemcy maja zaprojektowane od nowa lub modyfikacje takich wozów, gdzie masa i odporność pancerza dorównuje Leopardowi. Amerykańskie potwory to nie wozy bojowe, a jedynie nosiciele określonego uzbrojenia. Rosyjskie odpowiedniki nie maja takich problemów.

Churchill to akurat nie miał w tej sprawie wiele do powiedzenia, w czasie zaniechań i przymykania oka premierem był Chamberlain.

 

No przecie mógłbyś się domyślić, że od 1940 roku, a od tego czasu było to jeszcze bardziej w skutkach zbrodnicze.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Trochę nie rozumiem na co przymykał oko i czego zaniechał Churchill w czasie swojej kadencji. Walił do szkopów ze wszystkiego co miał i mimo to ledwo się utrzymali. Nie bardzo widzę co mógł był zrobić więcej.

  • Moderatorzy

moje zamiłowanie do mniejszych środków prowadzenia wojny wynika z założenia, że nie będziemy w stanie utrzymać panowania w powietrzu na terenie całego kraju, przeciwnik będzie bardziej liczebny i coś takiego jak jednolita linia frontu nie będzie funkcjonować. typowy Blietrzkrieg. przeć do przodu, zdobywać co się da, duże gniazda oporu okrążać i izolować.

więc tu widzę pole dla lekkich nowoczesnych bezawaryjnych jednostek, o dużej sile ognia, wysokiej mobilności , łatwych do ukrycia, mogących działać z zaskoczenia o prostym zaopatrzeniu.

nie widzę jakoś pociągów wiozących czołgi na drugi koniec kraju, era pancerników typu Yamato czy Bismarck skończyła sie w II WŚ i chyba oba zostały zneutralizowane przez małe samoloty, a potem dopiero wykończone przez wielkie jednostki wodne

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Więc tu widzę pole dla lekkich nowoczesnych bezawaryjnych jednostek, o dużej sile ognia, wysokiej mobilności , łatwych do ukrycia, mogących działać z zaskoczenia o prostym zaopatrzeniu.

nie widzę jakoś pociągów wiozących czołgi na drugi koniec kraju, era pancerników typu Yamato czy Bismarck skończyła sie

 

Ogólnie rzecz biorąc trend taki powstał już kilkanaście lat temu i najbardziej uwidocznił się w amerykańskim programie FCS (Future Combat Systems). Niestety "w praniu" wyszły słabości tej koncepcji a dokładniej niska odporność podstawowego wozu bojowego jakim był Stryker (czyli adaptowana europejska Piranha) na ostrzał i miny. Stąd - jak to zauważył dziadekwłodek - do ciężej opancerzonego sprzętu. Ale nasz nowy czołg jest swego rodzaju kompromisem pomiędzy tymi dwoma koncepcjami a jego podwozie ma służyć całej rodzinie systemów, m. innymi transporterom opancerzonym.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

moje zamiłowanie do mniejszych środków prowadzenia wojny wynika z założenia, że nie będziemy w stanie utrzymać panowania w powietrzu na terenie całego kraju, przeciwnik będzie bardziej liczebny i coś takiego jak jednolita linia frontu nie będzie funkcjonować. typowy Blietrzkrieg. przeć do przodu, zdobywać co się da, duże gniazda oporu okrążać i izolować.

więc tu widzę pole dla lekkich nowoczesnych bezawaryjnych jednostek, o dużej sile ognia, wysokiej mobilności , łatwych do ukrycia, mogących działać z zaskoczenia o prostym zaopatrzeniu.

nie widzę jakoś pociągów wiozących czołgi na drugi koniec kraju, era pancerników typu Yamato czy Bismarck skończyła sie w II WŚ i chyba oba zostały zneutralizowane przez małe samoloty, a potem dopiero wykończone przez wielkie jednostki wodne

Zdaje się, że rozmawiamy o Polsce i Bałtyku. Małymi okrętami bojowymi, nawet na Bałtyku nie załatwi się wszystkiego. Przy dobrze zorganizowanej i sprawnie działającej OPK, wywalczenie przewagi powietrznej przez przeciwnika nie musi być wcale takie łatwe i bez jego strat. Żaden kraj w Europie nie zrezygnował dotąd z posiadania czołgów, który jest bardzo skuteczny w ataku i obronie. Polska to nie Rosja, tu czołgi raczej nie będą przewożone na pole walki pociągami (tym bardziej,że zakładasz całkowite panowanie napastnika w powietrzu). Cóż mogę powiedzieć na to Twoje zdanie: "więc tu widzę pole dla lekkich nowoczesnych bezawaryjnych jednostek, o dużej sile ognia, wysokiej mobilności , łatwych do ukrycia, mogących działać z zaskoczenia o prostym zaopatrzeniu." - chyba tylko to kawaleria. Koni i weterynarzy jeszcze trochę jest, a sianka, trawy i owsa też nie powinno zbraknąć. I szwadron już jest... Tylko to odpowiada Twojej wizji. Przyjmuję do wiadomości,że wiesz o istnieniu tych pancerników i ich wojennych losach. Tylko, że na współczesnym polu walki pojedynczy samolot czy śmigłowiec szybciej zniszczy pojedynczy kuter rakietowy (nawet mający Vulcan-Phalanx'a na pokładzie) - niż średniej wielkości fregatę.

te eskimoski to moje.ale to sie wiecej juz nie powtorzy.a tak na marginesie to rodzaj sprzetu i jej ilośc generalnie zalezy od doktryny ...kto i gdzie wywoła wojne.W szczegolnosci w europie.I klocki dopiero wtedy mozna klejić.Jak rozpadl sie blok wschodni i prosta polaryzacja, wszystko zaczeło sie komplikowac.widac wyraznie ze kraje europy poczuły sie bezpieczne, w tym Polska- zaniechając wiekszych starań, co juz widać w Libii i kontygentach afganistanu.tak naprawde to oprócz amerykanów,israela i chin nie widze nikogo kto moze zaczac i kontynuowac wojne przez pare lat.

Trochę nie rozumiem na co przymykał oko i czego zaniechał Churchill w czasie swojej kadencji. Walił do szkopów ze wszystkiego co miał i mimo to ledwo się utrzymali. Nie bardzo widzę co mógł był zrobić więcej.

 

Koncentrujesz się tylko na GB a nie polityce szerszej.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Ogólnie rzecz biorąc trend taki powstał już kilkanaście lat temu i najbardziej uwidocznił się w amerykańskim programie FCS (Future Combat Systems). Niestety "w praniu" wyszły słabości tej koncepcji a dokładniej niska odporność podstawowego wozu bojowego jakim był Stryker (czyli adaptowana europejska Piranha) na ostrzał i miny. Stąd - jak to zauważył dziadekwłodek - do ciężej opancerzonego sprzętu. Ale nasz nowy czołg jest swego rodzaju kompromisem pomiędzy tymi dwoma koncepcjami a jego podwozie ma służyć całej rodzinie systemów, m. innymi transporterom opancerzonym.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anders_%28w%C3%B3z_bojowy%29

Polski Anders nie jest jak sam zauważyłeś konstrukcją nowatorską. Większe doświadczenia od nas w tej dziedzinie maja choćby Niemcy, którzy nad identyczną koncepcją wozu bojowego pracują już od lat siedemdziesiątych XX wieku. Ich wozy bojowe takie jak rodzina VCTP (SPz-302), TH-495 czy Marder-2 już jeżdżą bądź jeździły. Zdaje się, że mieli oni wiele ciekawych doświadczeń w tej dziedzinie (m.in co do opłacalności) oraz przygotowane wersje eksportowe. Nasz to dopiero prototyp. Poza tym niektóre założenia taktyczno-techniczne tego projektu wydają mi się zbyt optymistyczne -np. zbyt mała moc jednostkowa w stosunku do masy i prędkości maksymalnej. Może właśnie tutaj można byłoby skorzystać z doświadczeń i pomocy Niemców. I jeszcze jedno, oby to nie była zabawa jak z PT-91 "Twardy"-m w latach 90, kiedy to można było podjąć rozmowy z anglikami w sprawie zakupu (produkcji) niezłego czołgu podstawowego Challenger-2. I byłby może jeden problem z głowy.

Zgodzę się z Mulsem że takie zabawy poszczególnymi elementami uzbrojenia przypominają trochę błądzenie we mgle, niestety kosztowne. A to że jesteśmy w tej branży koszmarnie z tyłu wynika z nadrzędnej przyczyny - nieumiejętności zorganizowania się społeczeństwa w kierunku rozwoju - utalentowanych jednostek czy innowacyjnego przemysłu. I to jest również powód dla którego ludziom zwyczajnie nie będzie chciało się bronić swojego grajdołu, z którego zresztą większość chętnych do pracy najchętniej by wyjechała. Bez zmiany w tym aspekcie możemy sobie gadać o jakichś tam zabawkach. Przejmą nas za długi jak Greków dzisiaj, podemonstrujemy se co najwyżej.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

te eskimoski to moje.ale to sie wiecej juz nie powtorzy.a tak na marginesie to rodzaj sprzetu i jej ilośc generalnie zalezy od doktryny ...kto i gdzie wywoła wojne.W szczegolnosci w europie.I klocki dopiero wtedy mozna klejić.Jak rozpadl sie blok wschodni i prosta polaryzacja, wszystko zaczeło sie komplikowac.widac wyraznie ze kraje europy poczuły sie bezpieczne, w tym Polska- zaniechając wiekszych starań, co juz widać w Libii i kontygentach afganistanu.tak naprawde to oprócz amerykanów,israela i chin nie widze nikogo kto moze zaczac i kontynuowac wojne przez pare lat.

No właśnie. Zwróciłeś uwagę na to o co mi chodziło na początku wątku. Najpierw doktryna obronna. Później planowanie działań, sił i środków oraz zaplanowanie i zabezpieczenie wydatków na ten cel. Na końcu określenie etapów realizacji.

A jeśli chodzi o Irak, Afganistan i Libię do doświadczenia te wymagają dużych wydatków i to ze stratą dla obronności państwa, dają mało przydatne doświadczenie bojowe do wykorzystania na naszym terytorium, a powodują duże straty w sprzęcie i ludziach. Nie są też korzystne dla prestiżu Polski na arenie międzynarodowej.

jesli popatrzycie na sprawe szerzej to już widac ze nie zrobimy zadnego istotnego samolotu,czolgu,czy statku.Bo jak na razie nic nam nie wyszło.I nie wyjdzie.To beda drobne zakupy ,modernizacje.Ta armia jest szczatkowa, ale zachodzi pytanie na ile moze byc taka.Jesli nie sprywatyzujemy zakladów i instytutów wojskowych z udzialem panstwa to nadal te instytucje co sa, beda przestepowac z nogi na noge wymyslajac coraz to nowe bezuzyteczne granty...jak za komuny.

 

przezyłem szok jak okazało sie ze Libia wykonczyła wszystkie kraje europy jesli chodzi o istotną amunicje i bron a przeciez to nie jest wojna.

 

a poza tym panowie spojrzcie na polskich generałow i sztabowców.co to za armia.Kucharzy?????

Aaaa to mulsik zapytaj swojego guru-słoneczka dlaczego tego nie robi a tylko urzedasy i urzedasy...zatrudnia...za komuny nawet tego nie było.Przebił ich...nie do wiary.

 

Patrzymy szerzej...tak?

jesli popatrzycie na sprawe szerzej to już widac ze nie zrobimy zadnego istotnego samolotu,czolgu,czy statku.Bo jak na razie nic nam nie wyszło.I nie wyjdzie.To beda drobne zakupy ,modernizacje.Ta armia jest szczatkowa, ale zachodzi pytanie na ile moze byc taka.Jesli nie sprywatyzujemy zakladów i instytutów wojskowych z udzialem panstwa to nadal te instytucje co sa, beda przestepowac z nogi na noge wymyslajac coraz to nowe bezuzyteczne granty...jak za komuny.

 

przezyłem szok jak okazało sie ze Libia wykonczyła wszystkie kraje europy jesli chodzi o istotną amunicje i bron a przeciez to nie jest wojna.

 

a poza tym panowie spojrzcie na polskich generałow i sztabowców.co to za armia.Kucharzy?????

Niestety masz rację. A żebyście jeszcze wiedzieli o jakości naszych produktów wojskowych - niejednego by zadziwiły :-(

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.