Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

TopTwenty, dla Twojej informacji: PKB per capita jest przestarzałym konceptem i obecnie są dyskutowane inne wskaźniki uwzglęniające większa i bardziej zróżnicowaną liczbę czynników decydujących nie tylko o finansowo mierzonym produkcie krajowym, ale o dobrobycie społeczeństwa uwzględniającym stan środowiska, infrastruktury, administrację, etc. Powiem więcej: PKB per capita jest w powszechnym użyciu, ale jest to wskaźnik o b. ograniczonym zastosowaniu.

Całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Podaj może jakieś fachowe źródło Twojej teorii.

 

!!

Bełkot się leczy, nie zwlekaj.

Wysil się, sam wyciągaj wnioski. Nie działaj pochopnie jak świerzo ucywilizowana małpa w banku.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

toptwenty - zero zmian zero argumentow, byle inaczej jak wszyscy, nawet atakujac wyzywajac zachowujac sie agresywnie, zreo pojecia o polskim pracowniku, przekrecanie faktow o wydajnosci, no i rozwalanie mi watku, hmmmm co tutaj zrobic...

chwilowy brak działalności w audio.

Całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Podaj może jakieś fachowe źródło Twojej teorii.

 

 

TopTwenty, to nie moja teoria. Twoje prawo się nie zgadzać, ale należałoby przynajmniej poznać zarzuty wobec GDP jako miernika wzrostu. Google nie gryzie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

TopTwenty, to nie moja teoria. Twoje prawo się nie zgadzać, ale należałoby przynajmniej poznać zarzuty wobec GDP jako miernika wzrostu. Google nie gryzie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znam angielski, ale wolałbym coś po polsku.

 

toptwenty - zero zmian zero argumentow, byle inaczej jak wszyscy, nawet atakujac wyzywajac zachowujac sie agresywnie, zreo pojecia o polskim pracowniku, przekrecanie faktow o wydajnosci, no i rozwalanie mi watku, hmmmm co tutaj zrobic...

Nie mogę sie zgodzic z Twoją opinią. Przedstawiłem mnóstwo argumentów, a w zamian własnie ja zostałem oblany pomyjami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Za brak argumentów lub obronę mimo ich braku.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Znam angielski, ale wolałbym coś po polsku.

 

No to sobie wpisz w googla 'PKB krytyka' i dostaniesz to:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Powtarzam, że google nie gryzie. Ty nie masz po prostu woli poczytać i poszerzyć horyzonty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Powtarzam, że google nie gryzie.

Ja wiem o tym. Ale uważaj - pewien natręt czatuje na cytujących z Google'a, choć sam to robi namiętnie. On tak ma.

 

Czytałem powyższe opinie na temat PKB. Uważam, że nie są słuszne. To tyle o tej godzinie. Pozdrawiam.

Ja wiem o tym. Ale uważaj - pewien natręt czatuje na cytujących z Google'a, choć sam to robi namiętnie. On tak ma.

 

Czytałem powyższe opinie na temat PKB. Uważam, że nie są słuszne. To tyle o tej godzinie. Pozdrawiam.

 

Nie ma sprawy, rozumiem. Pytałeś mnie jednak wcześniej o kompetencje, jak to ja śmiem krytykować dziennikarzy portalu onet. Pozwól, że ja teraz spytam o Twoje, bo nie zgadzasz się z ludźmi znacznie większej powagi, autorytetu i dorobku niźli żurnalisci z onetu. Mam tu na myśli np. Stiglitza i kilku innych.

 

Byłoby miło, gdybyś swoje poparcie dla PKB jako miernika zamożności mógł odnieść do następujących punktów (z Wiki, na początek):

 

 

PKB per capita krytykowane jest jako niedokładny wskaźnik dobrobytu w państwie. Ważniejsze powody to:

 

nie uwzględnia produkcji nieewidencjonowanej (tzw. szara strefa – niezarejestrowana działalność gospodarcza) oraz produkcji gospodarstw domowych przeznaczanej na własne potrzeby (np. pracy gospodyń domowych). Od roku 2011 szara strefa będzie wliczana do PKB (jednak czarny rynek, czyli obrót towarem nielegalnym i usługi sprzeczne z prawem, nadal będzie z niego wyłączony).

nie uwzględnia wartości czasu wolnego (wypoczynku)

nie uwzględnia wartości wytworzonych bezpłatnie przez wolontariuszy, a więc m.in. Wikipedii, oprogramowania open source, dużej części stron WWW, wielu usług internetowych

nie ujmuje tzw. efektów zewnętrznych produkcji (np. zanieczyszczenia środowiska)

uwzględnia produkcję tzw. antydóbr (np. używki)

nie uwzględnia różnic cen w poszczególnych krajach (co przynajmniej teoretycznie jest niwelowane przez liczenie parytetem siły nabywczej)

nie odzwierciedla zróżnicowania dochodów w społeczeństwie ani ich dystrybucji (np. wysoki PKB w Gwinei Równikowej nie przekłada się na dobrobyt wszystkich obywateli)

jest tym większy, im więcej wydaje się na zbrojenia, choć zdaniem niektórych ekonomistów wydatki takie nie zaspokajają potrzeb społeczeństwa

nie pokazuje jakości usług, zwłaszcza państwowych

nie odzwierciedla faktu, że nie cały wypracowany PKB trafia do obywateli w postaci bezpośredniej (pensje) lub pośredniej (świadczenia, zasiłki itp.). Część PKB w formie kosztów transferowych i cen transferowych jest wyprowadzana z kraju wytworzenia[1].

 

Z tego powodu opracowano inne wskaźniki poziomu jakości życia, między innymi wskaźnik rozwoju społecznego (HDI).

Powrót po dłuższej przerwie...

Nie ma sprawy, rozumiem. Pytałeś mnie jednak wcześniej o kompetencje, jak to ja śmiem krytykować dziennikarzy portalu onet. Pozwól, że ja teraz spytam o Twoje, bo nie zgadzasz się z ludźmi znacznie większej powagi, autorytetu i dorobku niźli żurnalisci z onetu. Mam tu na myśli np. Stiglitza i kilku innych.

Żurnaliści z Onetu - jak ich ładnie określiłeś - nie są moim źródłem wiedzy. Jeśli podałem na nich jakieś linki, to tylko dlatego, że były pierwszymi z brzegu. Jestem z rodziny ekonomistów, sam również do nich należeę, choc zajmuje sie czym innym. Co do Stiglitza - jego poglądy mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Pisałem o PKB nie dlatego, żeby poprzeć jakiś konkretny sposób naliczania, ale dlatego, by pokazać, że stopien zamożności społeczeństwa zależy od produktywności gospodarki jako całości. Jak liczyć ową produktywnośc i stopień zamożności - to już kwestia fachowców. Nie chcę wnikać do Twojego cytatu - chciałbym tylko zaznaczyć, że aby porównać jakieś dwie gospodarki, należy stosować dla obu jedną miarę, a szara strefa i czarny rynek sa trudne do zmierzenia i porównania. HDI stanowi wskaźnik rozwoju społecznego, ale bierze pod uwagę właśnie dochód narodowy krajów per capita (tak obśmiany przez niektórych na tym forum).

Pozdrawiam

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...)Jestem z rodziny ekonomistów, sam również do nich należeę, choc zajmuje sie czym innym.(...)

 

Jestem bliskim znajomym wybitnego ekonomisty. Choć zajmuje się czym innym. Ale się znam i z nim i na...

Jestem bliskim znajomym wybitnego ekonomisty. Choć zajmuje się czym innym. Ale się znam i z nim i na...

No to co? Ktoś Cię o to pyta?

Zajmuj się tym, w czym jesteś tu najlepszy - wychwalaniem PRL i socjalizmu oraz opluwaniem ich krytyków. Tylko się potem nie dziw, że wszyscy się z Ciebie śmieją.

HDI stanowi wskaźnik rozwoju społecznego, ale bierze pod uwagę właśnie dochód narodowy krajów per capita

 

W dobie manipulowania danymi na globalna skalę można sobie to w bajki włozyć, a socjalizm w sumie nie jest zły, problem w tym ,że jako taki "z definicji" nie istnieje.

PRL był jaki był ale bywało wesoło.

Wypaczony kapitalizm jest tak samo gówno warty jak wypaczony socjalizm. Pierwszy mamy, drugi mieliśmy.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

No to co? Ktoś Cię o to pyta?

Zajmuj się tym, w czym jesteś tu najlepszy - wychwalaniem PRL i socjalizmu oraz opluwaniem ich krytyków. Tylko się potem nie dziw, że wszyscy się z Ciebie śmieją.

 

Ćwok nigdy nie zrozumie sensu!

PKB / Liczba mieszkańców = wydajnośc pracy.

 

Matmy nie oszukasz

 

A tej definicji to od kogo sie nauczyles? Mozesz podac nazwisko tego geniusza ekonomii od ktorego zaczerpnales?

 

pozdrawiam,

To są bzdury niestety. Mierzenie wydajności pracy w Luksemburgu i podawanie jej jako punkt referencyjny to jakaś pomyłka i nieumiejętność analizy ze strony dziennikarza. W Lux masz b. duży udział w PKB sektora finansowego. Przemysłu tam nie ma. A więc b. duża część firm w Lux zajmuje sie głównie obrotem gotówką i kapitałem, inwestycjami na giełdzie, etc. I jak to ma niby wiązać się z wydajnościa pracy? Jak jedna osoba (makler dajmy na to z funduszu inwestycyjnego) zakupi na giełdzie w Hong-Kongu jakieś instrumenty finansowe i sprzeda je z 2% zyskiem w Europie zarabiając przy tym kilka milionów dolarów (fikcyjnie, bo żadna dodatkowa wartość nie została wyprodukowana) to masz przyrost PKB, ale tylko wirtualny.

pOZA TYM Lux jest malutkim krajem o dużym PKB i wszelkie porównania do PL są po prostu nieuprawnione. A poza tym jak ma się produktywność do dzielenia PKB przez liczbę mieszkańców? A gdzie podział chociążby na ludzi w wieku produkcyjnym zatrudnionych w danym roku przez min. 10 mies.? Czy inne, bardziej rozsądne wskaźniki.

Jeśli ktoś jak TopTwenty wkleja bezkrytycznie takie artykuliki nierozumnych żurnalistów od wszystkiego i od niczego to potem mamy takie 'rozumienie' mechanizmów gospodarczych i robienie wodę z mózgu.

 

Gwoli scislosci, Luxemburg nalezy do wysoko uprzemyslowionych krajow Europy, szczegolnie na jednego zatrudnionego. Przed kryzysem w 2007 wartosc dodana (VA) przemyslu Luxemburga wynosila $4.2mld co stanowilo ok 11% GDP. W przemysle zatrudnionych bylo okolo 20,000 osob.

 

pozdrawiam,

moze troche o polsce: realia wiekszosci polakow:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

oczywiscie autorzyna podkolorowal rzeczywistosc bo mimo ze tak negatywna to tyczy sie okolo 20-30% spoleczenstwa polskiego zaczynajacego w kapitalizmie, reszta to pokolenie NIC

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

 

A tej definicji to od kogo sie nauczyles? Mozesz podac nazwisko tego geniusza ekonomii od ktorego zaczerpnales?

 

pozdrawiam,

Juz wczoraj napisałem, że to było przejęzyczenie, miało być na "jednego zatrudnionego". Dochód narodowy per capita (link pierwszy z brzegu):

 

""PKB per capita (łac. per capita na głowę) – jeden z najczęściej stosowanych na świecie wskaźników zamożności obywateli danego państwa. Oblicza się go, dzieląc wartość PKB (produktu krajowego brutto) tego państwa przez liczbę jego mieszkańców. Pojęcie PKB per capita pojawiło się na świecie ze względu na niemiarodajność dochodu narodowego państw przy porównywaniu poziomu dobrobytu jego obywateli. PKB nie uwzględnia kwot amortyzacyjnych, więc wzrost PKB nie przekłada się automatycznie na wzrost stopy życiowej."" (wiki)

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Stopa życiowa....w UK w roku podatkowym 2012/13 od 05 kwietnia kwota wolna od podatku to ...8105 GBP czyli ok 40 000 zł zwolnione z podatku ..emeryci ..10 500 GBP...a popatrzcie w Polsce...tej zielonej wyspie gdzie w bezrobocie tam skąd wyjechałem nadal ok 21%-28%....a kwota wolna 3091 zł ( tj tygodniówka w mym szpitalu.).czyli 13 razy mniejsza....niech żyje polski rząd i się rozwija....

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

W Polsce będzie wówczas dobrze, gdy nie będzie emerytów i rencistów. Bogactwo i wiedza będzie dla wybranej elyty, a reszta niewykształconego i nikomu nie potrzebnego motłochu, który tyrać będzie od urodzenia do wczesnej śmierci -spowodowanej niedożywieniem, brakiem higieny i opieki medycznej, etc. Prezydent, premier, rząd i parlament będą sprawować funkcje reprezentacyjne, a nie będą rozwiązywać problemów państwa i społeczeństwa.

Juz wczoraj napisałem, że to było przejęzyczenie, miało być na "jednego zatrudnionego". Dochód narodowy per capita (link pierwszy z brzegu):

 

""PKB per capita (łac. per capita na głowę) – jeden z najczęściej stosowanych na świecie wskaźników zamożności obywateli danego państwa. Oblicza się go, dzieląc wartość PKB (produktu krajowego brutto) tego państwa przez liczbę jego mieszkańców. Pojęcie PKB per capita pojawiło się na świecie ze względu na niemiarodajność dochodu narodowego państw przy porównywaniu poziomu dobrobytu jego obywateli. PKB nie uwzględnia kwot amortyzacyjnych, więc wzrost PKB nie przekłada się automatycznie na wzrost stopy życiowej."" (wiki)

 

Kompletna bzdura. Powtorze raz jeszcze: wydajnosc pracy nie ma nic wspolnego z PKB na glowe mieszkanca czy zatrudnionego.

 

Wydajnosc pracy (productivity) to wielkosc produkcji na roboczogodzine. Na przyklad 327 pilek pinpongowych na roboczo-godzine. To jest podstawa do dalszych analiz, np finansowych.

 

Jesli w Bangladesh fabryka X prodikuje 527 pilek na roboczogodzine a fabryka Z w Italii produkuje 412 pilek na roboczogodzine to jak to sie ma do PKB na glowe mieszkanca czy zatrudnionego?

W 2010 PKB w Bngladesh wynosi $625 na glowe a na zatrudnionego ze dwa razy wiecej a w Italii $34,000 na lba albo ok $80,000 na zatrudnionego.

To gdzie jest wieksza wydajnosc pracy w produkcji pilek?

 

pozdrawiam,

Kompletna bzdura. Powtorze raz jeszcze: wydajnosc pracy nie ma nic wspolnego z PKB na glowe mieszkanca czy zatrudnionego.

 

Wydajnosc pracy (productivity) to wielkosc produkcji na roboczogodzine. Na przyklad 327 pilek pinpongowych na roboczo-godzine. To jest podstawa do dalszych analiz, np finansowych.

 

Jesli w Bangladesh fabryka X prodikuje 527 pilek na roboczogodzine a fabryka Z w Italii produkuje 412 pilek na roboczogodzine to jak to sie ma do PKB na glowe mieszkanca czy zatrudnionego?

W 2010 PKB w Bngladesh wynosi $625 na glowe a na zatrudnionego ze dwa razy wiecej a w Italii $34,000 na lba albo ok $80,000 na zatrudnionego.

To gdzie jest wieksza wydajnosc pracy w produkcji pilek?

 

pozdrawiam,

Nobla z ekonomii dla vik'a!

A co tobie za co? Tobie za coś się należy? Ćwoku!

Zaraźliwa nerwica natręctw anankastyczna jest nie do wyleczenia. A objawia się ona tak: "Muszę odpisać toptwenty'emu... muszę odpisać.... muszę.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Zaraźliwa nerwica natręctw anankastyczna jest nie do wyleczenia. A objawia się ona tak: "Muszę odpisać toptwenty'emu... muszę odpisać.... muszę.....

Widzę, ze brakuje ci pomysłów! Tę samą grafikę stosowałeś już wobec użytkownika "xniwax"! Intelekt wyraźnie słabnie! Ćwoku!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.