Skocz do zawartości
IGNORED

Event horizon.


szybki Gonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie to zastanawia nie ta czy inna fotka.

Mnie zastanawia jak prawie pół wieku temu doleciano na ten Księżyc.

 

Technologia przetwarzania danych na poziomie słabego obecnie kalkulatora...

Zespawana budka owinięta folią ląduje na Księżycu...

Astronauci mieszkają w niej, wielokrotnie wychodzą i wchodzą...

Startuje, łączy się na orbicie Księżyca z osmolona beczką i tak wracają sobie w kierunku Ziemi...

 

A dotychczas ledwo udawało im się okrążać Ziemię z połączeniem na jej orbicie...

 

Ciekawe.

 

Stawiacie wydaje mi się, źle akcenty...

 

 

Stawiacie wydaje mi się, źle akcenty...

 

Mozliwe ale na wielu zdjeciach widac tzw FAKE :)

Wiec latwo tam sie dopatrzec sladow mataczenia (jakie to teraz modne) :)

 

A skoro mataczenie to cos mieli do ukrycia...wiec moze Grzegorzu nie od tej strony ale wniosek podobny sie nasuwa...lipton tea :)

Mnie zastanawia jak prawie pół wieku temu doleciano na ten Księżyc.

 

Technologia przetwarzania danych na poziomie słabego obecnie kalkulatora...

Zespawana budka owinięta folią ląduje na Księżycu...

Astronauci mieszkają w niej, wielokrotnie wychodzą i wchodzą...

Startuje, łączy się na orbicie Księżyca z osmolona beczką i tak wracają sobie w kierunku Ziemi...

 

A dotychczas ledwo udawało im się okrążać Ziemię z połączeniem na jej orbicie...

 

 

Przy takiej operacji wystarczy obliczyć prędkość statku, lądownika, Księżyca, określić położenie za pomocą kosmicznego GPS i śledzić na bieżącą...na filmach SF można dokować nawet ręcznie, ale oni mieli komputery przecież. Trzeba wiedzieć z jaką prędkością orbituje statek-matka i gdzie jest...potem startuje lądownik celując tam gdzie znajdzie się statek, biorą poprawki...potem redukują prędkość z dokładnością do kilku km/h i po sprawie...zbliżają się do siebie, delikatnie łączą się, bo jeden błąd i po nich.

Co Ty gadasz...!

Ruscy jak pół wieku później na stacji kosmicznej z jakimś Amerykańcem na pokładzie zadokowali, to mało zębów nie stracili...

 

Pół wieku później!

 

;)

 

A w ogóle to chciałbym tak polatać w Układzie Słonecznym...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ALKOHOL też w kosmosie już znaleźli

więc niech nikt nie mówi że tylko na Ziemi skomplikowane związki mogły powstać

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

sporo jest wg mnie dziwnych trójkątnych kamieni, można przybliżyć najlepiej widać na full screen

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

  • 2 tygodnie później...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

  • Moderatorzy

film z lądowania łązika na Marsie

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Ciekawa sprawa.

Ja zastanawiałem się nad wzorem podanym przez Einsteina E=mc²

Tylko że Jego definicja jest poprawna dla pojazdu kosmicznego, który by natychmiast chciał osiągnąć prędkość światła.

Jeśli natomiast będzie wciąż przyspieszał, od prędkości zerowej, to masa pojazdu nie powinna ulegać zmianie.

Problemem pozostanie jednak rodzaj paliwa, które to pozwoli na uzyskanie takich prędkości.

Sytuacja adekwatna do rozpędzającego się pociągu, którego prędkość determinuje min. rodzaj zastosowanego silnika.

 

Można by rzec, że ten wzór nawet zamyka przed nami jakiekolwiek logiczne myślenie.

Gdyż tworzy swoiste "zamknięte koło", sugerując, że potrzeba coraz wiekszej energii, gdyż wzrasta masa pojazdu - a tak chyba nie jest.

 

Masa pojazdu nie powinna wzrastać, tak jak nie wzrasta w warunkach ziemskich, mimo że występują jakieś tarcia, których w Kosmosie raczej brak.

 

Ile waży taki pojazd kosmiczny, w warunkach ziemskich ?

A ile w warunkach kosmicznych, gdzie nie występuje już ziemska grawitacja ?

 

Gdyby mieć punkt podparcia, można by go palcem popchnąć w otchłań Kosmosu.

 

W każdym przypadku słowem kluczowym będzie słowo - grawitacja.

 

Bawiłem się niedawno silnikiem elektrycznym, trzymanym w ręku.

Kiedy jego wirujący wirnik skieruje się prostopadle do osi Ziemi, znacznie traci na ciężarze, to czuć w ręku, że jest lżejszy.

Tak samo zachowuje się żyroskop.

Nie wiem tylko do jakiej prędkości należałoby rozpędzić wirnik takiego silnika, aby jego masa mogła pokonać siłę grawitacji.

Podejrzewam, że do szybkości obrotowej Ziemi względem własnej osi.

Prędkość kątowa nie jest bez znaczenia - różne szerokości i długości geograficzne.

w kosmosie nie panuje próżnia doskonała oraz światło też potrafi na pewnej powierzchni wytworzyć ciśnienie więc są pewne opory które mogą być zbyt duże aby konwencjonalnym paliwem czy to rakietowym czy innym stale przyśpieszając je pokonać ponieważ moc powinna dążyć silników do nieskończoności tak mi się wydaje

 

"Prace nad napędem są już nie tylko teoretycznymi rozważaniami grupy naukowców. Administrator NASA, Charles Bolden, powiedział na spotkaniu w National Press Club: Pewnego dnia chcemy osiągnąć prędkość warp. Chcemy poruszać się szybciej od światła, a nasze ambicje nie ograniczają się do Marsa"

z ciekawości jak wytworzą egzotyczną materię? :)

Focal + Naim

 

Ja zastanawiałem się nad wzorem podanym przez Einsteina E=mc²

Tylko że Jego definicja jest poprawna dla pojazdu kosmicznego, który by natychmiast chciał osiągnąć prędkość światła.

Jeśli natomiast będzie wciąż przyspieszał, od prędkości zerowej, to masa pojazdu nie powinna ulegać zmianie.

...

Właśnie nie.

Dlatego niedawne odkrycie o cząsteczce o masie jednak niezerowej poruszającej się szybciej od światła nie mogło być prawdą.

 

Np. foton mógłby poruszać się szybciej. Przypominam, ze foton to nazwa szerszej grupy cząstek.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

w kosmosie nie panuje próżnia doskonała oraz światło też potrafi na pewnej powierzchni wytworzyć ciśnienie więc są pewne opory które mogą być zbyt duże aby konwencjonalnym paliwem czy to rakietowym czy innym stale przyśpieszając je pokonać ponieważ moc powinna dążyć silników do nieskończoności tak mi się wydaje

 

Otóż to, problemem nie jest zwiększająca się masa (jak wynika z równania Einsteina), bo ona się nie zmienia, tylko brak technicznych możliwości na rozpędzenie obiektu do szybkości światła.

Niby to samo, a jednak nie to samo spojrzenie na zagadnienie.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

No tak, zapomniałem ze "oni" zawsze kasę wywęszą.

Tesla był The Best, szkoda ze Jego wynalazki znalazły się w niepowołanych rekach, świat inaczej by wygladał.

 

A wzór E=mc², jakby nie obracać, zawsze wynik jest poprawny.

Tylko że pozostaje to jedno ale.

Miałbym prośbę do kolegów.

Potraficie przekształcić ten wzór, ale z ujemną masą .

To znaczy, malejącą od m, ale do nieskończoności ? ;-))

 

Fizycy i matematycy z uczelni wyższych, przecież Was tu wielu - do dzieła :-)

Ciekawa sprawa.

Ja zastanawiałem się nad wzorem podanym przez Einsteina E=mc²

Tylko że Jego definicja jest poprawna dla pojazdu kosmicznego, który by natychmiast chciał osiągnąć prędkość światła.

Jeśli natomiast będzie wciąż przyspieszał, od prędkości zerowej, to masa pojazdu nie powinna ulegać zmianie.

Problemem pozostanie jednak rodzaj paliwa, które to pozwoli na uzyskanie takich prędkości.

Sytuacja adekwatna do rozpędzającego się pociągu, którego prędkość determinuje min. rodzaj zastosowanego silnika.

 

Można by rzec, że ten wzór nawet zamyka przed nami jakiekolwiek logiczne myślenie.

Gdyż tworzy swoiste "zamknięte koło", sugerując, że potrzeba coraz wiekszej energii, gdyż wzrasta masa pojazdu - a tak chyba nie jest.

 

Masa pojazdu nie powinna wzrastać, tak jak nie wzrasta w warunkach ziemskich, mimo że występują jakieś tarcia, których w Kosmosie raczej brak.

 

Ile waży taki pojazd kosmiczny, w warunkach ziemskich ?

A ile w warunkach kosmicznych, gdzie nie występuje już ziemska grawitacja ?

 

Gdyby mieć punkt podparcia, można by go palcem popchnąć w otchłań Kosmosu.

 

W każdym przypadku słowem kluczowym będzie słowo - grawitacja.

 

Bawiłem się niedawno silnikiem elektrycznym, trzymanym w ręku.

Kiedy jego wirujący wirnik skieruje się prostopadle do osi Ziemi, znacznie traci na ciężarze, to czuć w ręku, że jest lżejszy.

Tak samo zachowuje się żyroskop.

Nie wiem tylko do jakiej prędkości należałoby rozpędzić wirnik takiego silnika, aby jego masa mogła pokonać siłę grawitacji.

Podejrzewam, że do szybkości obrotowej Ziemi względem własnej osi.

Prędkość kątowa nie jest bez znaczenia - różne szerokości i długości geograficzne.

 

 

Z fizyki relatywistycznej (czyli szczególnej teorii względności Einsteina) wiadomo, że obiekty materialne nie mogą osiągnąć prędkości światła w próżni , w miarę zbliżania się do niej potrzebna do rozpędzenia się energia rośnie do nieskończoności i dlatego żaden statek niezależnie od tego , czy będzie się rozpędzał stopniowo czy nagle , nie jest w stanie pokonać bariery szybkości światła !

Piotr

masa jest niezależna od siły grawitacji to grawitacja nadaje ciężar , co do silnika to zasada momentu pędu było to na fizyce :)

 

E=mc2 wzór pomija ciężar mówi o masie i c do kwadratu, z tego wzoru należy uwzględnić masę relatywistyczną czyli wzrost masy przy zbliżaniu się do prędkości światła a więc obiekty które posiadają masę nigdy nie osiągną tej prędkości nawet gdyby dostały nieskończoną energię może powinienem napisać siłę na nie działającą to będę stawiały coraz większy opór , jedynie cząstki o masie zbliżonej do zera mogą poruszać się z prędkościami bliskimi światłu lub jak fotony równą c, dlatego E=mc2 jest wzorem dla obiektów które poruszają się stosunkowo wolno

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jeżeli zamiast masy "spoczynkowej" dasz relatywistyczną we wzorze to otrzymasz zupełnie inne zależności patrz wykres

 

obecne opracowania napędów kosmicznych polegają na zakrzywianiu czasoprzestrzeni tak aby "droga na skróty" była krótsza niż dl a konwencjonalnie poruszającego się pojazdu , ja to rozumiem na dwa sposoby albo zakrzywiają linię czasu i w ich układzie odniesienia jest wszystko dookoła spowolnione przy poruszaniu się lub tworzą pomostu pomiędzy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

Ciekawa sprawa.

Ja zastanawiałem się nad wzorem podanym przez Einsteina E=mc²

Tylko że Jego definicja jest poprawna dla pojazdu kosmicznego, który by natychmiast chciał osiągnąć prędkość światła.

Jeśli natomiast będzie wciąż przyspieszał, od prędkości zerowej, to masa pojazdu nie powinna ulegać zmianie.

Nie!

 

Bawiłem się niedawno silnikiem elektrycznym, trzymanym w ręku.

Kiedy jego wirujący wirnik skieruje się prostopadle do osi Ziemi, znacznie traci na ciężarze, to czuć w ręku, że jest lżejszy.

Tak samo zachowuje się żyroskop.

Nie wiem tylko do jakiej prędkości należałoby rozpędzić wirnik takiego silnika, aby jego masa mogła pokonać siłę grawitacji.

Podejrzewam, że do szybkości obrotowej Ziemi względem własnej osi.

Prędkość kątowa nie jest bez znaczenia - różne szerokości i długości geograficzne.

Pewnie kable tez słyszysz?

czujesz ręką wypadkową ciężaru i moment pędu działający w inna stronę. Twój niedoskonały zmysł dotyku odbiera to jako utratę ciężkości.

Choć coś jest w tym zjawisku; jednak przy dużo większych prędkościach, masach i materiałach... Ale o tym innym razem...

 

Piotrek, nie obraziłeś się, że Ci ubliżyłem tym "słyszeniem kabli"...?

Nie!

 

 

Pewnie kable tez słyszysz?

czujesz ręką wypadkową ciężaru i moment pędu działający w inna stronę. Twój niedoskonały zmysł dotyku odbiera to jako utratę ciężkości.

Choć coś jest w tym zjawisku; jednak przy dużo większych prędkościach, masach i materiałach... Ale o tym innym razem...

 

Piotrek, nie obraziłeś się, że Ci ubliżyłem tym "słyszeniem kabli"...?

 

Grzegorz , to nie są moje słowa lecz Starego Beja !!!!

 

Moje słowa są napisane pogrubioną czcionką :

 

Z fizyki relatywistycznej (czyli szczególnej teorii względności Einsteina) wiadomo, że obiekty materialne nie mogą osiągnąć prędkości światła w próżni , w miarę zbliżania się do niej potrzebna do rozpędzenia się energia rośnie do nieskończoności i dlatego żaden statek niezależnie od tego , czy będzie się rozpędzał stopniowo czy nagle , nie jest w stanie pokonać bariery szybkości światła !

 

Ciekawa sprawa.

Ja zastanawiałem się nad wzorem podanym przez Einsteina E=mc²

Tylko że Jego definicja jest poprawna dla pojazdu kosmicznego, który by natychmiast chciał osiągnąć prędkość światła.

Jeśli natomiast będzie wciąż przyspieszał, od prędkości zerowej, to masa pojazdu nie powinna ulegać zmianie.

Problemem pozostanie jednak rodzaj paliwa, które to pozwoli na uzyskanie takich prędkości.

Sytuacja adekwatna do rozpędzającego się pociągu, którego prędkość determinuje min. rodzaj zastosowanego silnika.

 

Można by rzec, że ten wzór nawet zamyka przed nami jakiekolwiek logiczne myślenie.

Gdyż tworzy swoiste "zamknięte koło", sugerując, że potrzeba coraz wiekszej energii, gdyż wzrasta masa pojazdu - a tak chyba nie jest.

 

Masa pojazdu nie powinna wzrastać, tak jak nie wzrasta w warunkach ziemskich, mimo że występują jakieś tarcia, których w Kosmosie raczej brak.

 

Ile waży taki pojazd kosmiczny, w warunkach ziemskich ?

A ile w warunkach kosmicznych, gdzie nie występuje już ziemska grawitacja ?

 

Gdyby mieć punkt podparcia, można by go palcem popchnąć w otchłań Kosmosu.

 

W każdym przypadku słowem kluczowym będzie słowo - grawitacja.

 

Bawiłem się niedawno silnikiem elektrycznym, trzymanym w ręku.

Kiedy jego wirujący wirnik skieruje się prostopadle do osi Ziemi, znacznie traci na ciężarze, to czuć w ręku, że jest lżejszy.

Tak samo zachowuje się żyroskop.

Nie wiem tylko do jakiej prędkości należałoby rozpędzić wirnik takiego silnika, aby jego masa mogła pokonać siłę grawitacji.

Podejrzewam, że do szybkości obrotowej Ziemi względem własnej osi.

Prędkość kątowa nie jest bez znaczenia - różne szerokości i długości geograficzne.

Tekst powyżej jest napisany przez Stary Bej

 

Z fizyki relatywistycznej (czyli szczególnej teorii względności Einsteina) wiadomo, że obiekty materialne nie mogą osiągnąć prędkości światła w próżni , w miarę zbliżania się do niej potrzebna do rozpędzenia się energia rośnie do nieskończoności i dlatego żaden statek niezależnie od tego , czy będzie się rozpędzał stopniowo czy nagle , nie jest w stanie pokonać bariery szybkości światła !

 

Tekst napisany tłustym drukiem jest mojego autorstwa !

 

Nie!

 

 

Pewnie kable tez słyszysz?

czujesz ręką wypadkową ciężaru i moment pędu działający w inna stronę. Twój niedoskonały zmysł dotyku odbiera to jako utratę ciężkości.

Choć coś jest w tym zjawisku; jednak przy dużo większych prędkościach, masach i materiałach... Ale o tym innym razem...

 

Piotrek, nie obraziłeś się, że Ci ubliżyłem tym "słyszeniem kabli"...?

 

Grzegorz tekst , na który mi odpisałeś nie jest mojego autorstwa , nie zwykłem pisać bzdur ! Zwróć uwagę na post Starego Beja z wczorajszego dnia z godziny 16.13

 

I oczywiście się nie gniewam !

Piotr

Gość stary bej

(Konto usunięte)

E=mc2 wzór pomija ciężar mówi o masie i c do kwadratu, z tego wzoru należy uwzględnić masę relatywistyczną czyli wzrost masy przy zbliżaniu się do prędkości światła a więc obiekty które posiadają masę nigdy nie osiągną tej prędkości nawet gdyby dostały nieskończoną energię może powinienem napisać siłę na nie działającą to będę stawiały coraz większy opór , jedynie cząstki o masie zbliżonej do zera mogą poruszać się z prędkościami bliskimi światłu lub jak fotony równą c, dlatego E=mc2 jest wzorem dla obiektów które poruszają się stosunkowo wolno

 

Wszystko się zgadza, ale tylko dlatego że jest oparte na tym "nieśmiertelnym" wzorze Einsteina.

W warunkach Ziemskich masa = ciężar.

W warunkach kosmicznych, ta masa będzie różna, i uzależniona od ośrodka w jakim się znajdzie, dokładniej od wpływu innych obiektów występujących w pobliżu tej masy.

Jeśli na domniemany obiekt nie będzie oddziaływać żaden czynnik zewnętrzny (grawitacja), jego masa powinna być zerowa.

 

Podróże w przestrzeni kosmicznej są możliwe tylko dzięki temu, że ta przestrzeń nie jest pozbawiona jakiekolwiek materii.

Po prostu posiada pewna gęstość.

Odrzut silnika rakietowego ma punkt oparcia w gęstości tej przestrzeni, i dlatego możliwe jest przemieszczanie się.

Ale gęstość ta jest bardzo różna, i w obszarach, w których nie występują jakiekolwiek skupiska gwiazd i planet, może być nawet zerowa.

Lot od jednej galaktyki do drugiej mógłby się odbywać na zasadzie lotu bezwładnościowego, a nie kontrolowanego silnikami - brak punktu oparcia (mikro materii) dla "wyziewów" silnikowych.

To tak jakby ktoś dmuchał w balon, który ma ogromną dziurę, próbując go napełnić powietrzem.

 

Po asfalcie można chodzić, nawet na nim podskakiwać, a czy ktoś widział chodzącego po wodzie ?

Tylko nie piszcie mi, że był taki jeden.

Bo takie teksty są tyle warte co i omawiany wzór.

 

Grzegorz tekst , na który mi odpisałeś nie jest mojego autorstwa , nie zwykłem pisać bzdur ! Zwróć uwagę na post Starego Beja z wczorajszego dnia z godziny 16.13

 

Jeśli już to z godziny 17:13.

I za to, że zarzucasz mi pisanie bzdur, ja się również nie gniewam.

"Odrzut silnika rakietowego ma punkt oparcia w gęstości tej przestrzeni, i dlatego możliwe jest przemieszczanie się -- nieprawda , silnik rakietowy działa na zasadzie :

 

Silnik rakietowy – rodzaj silnika odrzutowego, czyli wykorzystującego zjawisko odrzutu substancji roboczej, który nie pobiera w trakcie pracy żadnej substancji z otoczenia. Substancją roboczą mogą być produkty spalania (gazy spalinowe) powstałe przy utlenianiu paliwa (chemiczny silnik rakietowy), przy czym zarówno paliwo rakietowe jak i utleniacz znajdują się w zbiornikach napędzanego urządzenia (tlen nie jest pobierany z atmosfery), dzięki czemu silnik może pracować w dowolnych warunkach, np. w przestrzeni kosmicznej i pod wodą. Mogą nią być też jony rozpędzane elektromagnetycznie (silnik jonowy), plazma, także rozpędzana elektromagnetycznie (silnik plazmowy) lub strumień fotonów gamma (hipotetyczny silnik fotonowy). Stosowany najczęściej w rakietachi promach kosmicznych oraz pociskach rakietowych.

 

2.Pęd jest wielkością stosowaną do opisu ciał w ruchu. Można by rozumieć jako coś w rodzaju "ilości" ruchu lub "siły" ruchu. Zależy on od prędkości i masy ciała.

 

3.Druga zasada dynamiki, zwana także drugim prawem Newtona mówi o zachowaniu się ciała, na które działa stała siła.

Jeśli na ciało działa stała siła, to ciało porusza się ruchem jednostajnie przyspieszonym.

Przyspieszenie ciała jest wprost proporcjonalne do działającej siły.

Stosunek siły do przyspieszenia jest stały dla danego ciała i nazywany jest masą ciała.

Masa jest miarą bezwładności ciała.

 

Druga zasada dynamiki:

Przyspieszenie nabyte przez ciało wskutek działania stałej siły jest wprost proporcjonalne do wartości siły i odwrotnie proporcjonalne do masy ciała.

Z drugiego prawa dynamiki można wyprowadzić wzór na siłę:

F = m a

 

4.

Ciąg silnika rakietowego można obliczyć ze wzoru:

F = m/t ∗ w + (pw - pa) ∗ A,

gdzie: m/t - wydatek masy, czyli masa czynnika roboczego, wyrzucanego z silnika na zewnątrz w ciągu jednostki czasu, w - prędkość strumienia czynnika roboczego, pw - ciśnienie w strumieniu czynnika roboczego, pa - ciśnienie w ośrodku zewnętrznym, A - powierzchnia przekroju poprzecznego dyszy wylotowej.

 

Silnik odrzutowy działa. wyrzucając gazy powstałe podczas spalenia paliwa w jego komorze, Jeśli gazy wylatują z dużą prędkością z silnika, to w przeciwną stronę działa siła ciągu zgodnie z Newtonowską trzecią zasadą dynamiki: "każdemu działaniu towarzyszy przeciwdziałanie, równe mu co do wartości, lecz przeciwnie zwrócone".

Piotr

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.