Skocz do zawartości
IGNORED

Zawiłości polskiej ortografii.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Muls, ale co ma Twoja opowiastka o interesujących ludziach do zasad orgografii i gramatyki?! Czego to ma dowodzić? Że są ludzie, którzy nie mieli szansy się wykształcić? - no są. I co - dlatego mamy dopasować do nich poziom ortografii i języka? Równanie w dół.>>>>>>>>po prostu gdyby on napisał cos tu, to byłby marginesem niewartym czytania.jak ty tu piszesz to jestes marginesem niewartym czytania.

 

 

Muls, nie dosyć że piszesz takim słowotokiem, że nie wiadomo kiedy cytujesz, kiedy sam się wypowiadasz, kiedy zaczynasz zdanie, to jeszcze nie potrafisz nawet jasno sformułować swoich myśli.

 

To bardzo symptomatyczne, że akurat Ty piszesz w wątku o poprawnej polszczyźnie i ortografii, gdyż jesteś idealnych, żywym przykładem tego, do czego olewanie ortografii, stylistyki, interpunkcji i gramatyki prowadzi.

Powrót po dłuższej przerwie...

Zreszta to jest bardzo czeste.Szczegolnie na drogach.objawia sie w postaci wielkich samochodów.

 

no dobra.to jezd zalezne od ajkiu, to ci wyjasnie.Jesli napisze znany mi czlowiek ktorego moge sluchac cała noc robiac cztery błedy w jednym wyrazie, to nadal bede go czytał cała noc.twoje pisanie bez błedu nudzi mnie po jednym zdaniu.

Wladz, jeśli dla Ciebie edukacja to manipulacja to ja kończę dyskusję, bo nie ma o czym. Sugerujesz bowiem, że Ci, którzy się kształcą, to ludzie o ograniczonym IQ, którzy nie potrafią sami myśleć i dają sie manipulować.

Ja nie oceniam człowieka po tym, czy popełnia błędy czy nie. Jednym z moich przyjaciół jest chłopak, który nie ma nawet matury - w niczym mi to jednak nie przeszkadza. Ale fakt, że wg Twojej teorii, to że ktoś mówi i pisze poprawną polszczyzną ma być wyrazem jego kompleksu i formą ukrycia braku treści jest powtarzaniem jakiś chorych stereotypów. To nie wykształcenie decyduje o tym, kto jest jakim człowiekiem - są buraki zarówno wykształcone, jak i są idioci wśród niewykształconych. Ale dyskusja o tym w ogóle nijak ma się do tytułu wątku. Nie dyskutujemy tu o związkach między osobowością a ortografią - tak mi się przynajmniej wydaje.

 

Najbardziej mierzi mnie robienie cnoty z nieuctwa i nieznajomości zasad mowy ojczystej. Jak ktoś nie potrafi się poprawnie wypowiadać, to niech przynajmniej nie nazywa tych, którzy to potrafią bufonami, wykształciuchami, zakompleksionymi ludzikami z małym IQ, bo to jakiś absurd.

 

 

gdzie wyczytałeś moją niechęć do wykształcenia....jest skierowana do osób którym wykształcenie przeszkadza w codziennych relacjach z otoczeniem.

Też jestem za tym aby przywiązywać wagę do czystości języka i nie poddawać się terrorowi slangu ulicy,mediów czy internetu.Problem tylko w tym,że język to nie jest coś danego raz na zawsze,niezmiennego niczym wzorzec metra z Sevres.To zjawisko zmienne,dynamiczne, poddające się wpływowi życia.Język się zmienia i często to co było niegdyś błędem w czasach późniejszych jest dopuszczalne bądź jest nawet normą.Jeszcze 50-100 lat temu inaczej wymawiało się ż i rz,h i ch.

Dzisiaj wymowa jest taka sama, w związku z czym rodzi się pytanie.Po co utrzymywać te stare zasady ortografii?

cusik może być takie starokrakowskie jakby, ale trynd? to wicie, rozumicie nie ten tego ten.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Zamiast 'to you' pisze się po hamerykańsku '2U', zamiast 'through' -> 'thru', etc. Jakoś dziwne, że pragmatyczni Brytyjczycy dotąd nie zdecydowali się na reformę swojej ortografii.

 

Doprawdy? :) To może 2u i thru znajdziemy w hamerykańskich aktach prawnych lub podręcznikach?

We stand in the Atlantic
We become panoramic

A sens jest taki, że poloniści uchodzili by za nierobów, gdyby wszystko ujednolicić...a tak poważnie, to okropna ta nasza ortografia, jakby ludzie na co dzień innych zmartwień nie mieli...

Łoooo ciup !

gdzie wyczytałeś moją niechęć do wykształcenia....jest skierowana do osób którym wykształcenie przeszkadza w codziennych relacjach z otoczeniem.

 

 

Wladz, nie wyczytalem - nie wkladam slow w Twoje usta. Po prostu takie mialem wrazenie.

Zas co do zjawiska, o ktorym piszesz to chyba jakies ekstremum. Nie znam takich przypadkow, pomijajac tych ludzi, ktorzy bufonami i prostakami sa bez wzgledu na wyksztalcenie czy jezyk.

 

Też jestem za tym aby przywiązywać wagę do czystości języka i nie poddawać się terrorowi slangu ulicy,mediów czy internetu.Problem tylko w tym,że język to nie jest coś danego raz na zawsze,niezmiennego niczym wzorzec metra z Sevres.To zjawisko zmienne,dynamiczne, poddające się wpływowi życia.Język się zmienia i często to co było niegdyś błędem w czasach późniejszych jest dopuszczalne bądź jest nawet normą.Jeszcze 50-100 lat temu inaczej wymawiało się ż i rz,h i ch.

Dzisiaj wymowa jest taka sama, w związku z czym rodzi się pytanie.Po co utrzymywać te stare zasady ortografii?

 

Podzielam Twoje zdanie odnosnie opierania sie terrorowi slangu ulicy, czy mediow. I rowniez jestem za jezykiem zywym, zmieniajacym sie, bo jezyka sankcjonowac sie nie da - on rozwija sie spontanicznie.

Niemniej

1) w angielskim na ten przyklad od sredniowiecza wymowa tez sie zmienila, a jednak zasady ortografii pozostaly w duzej mierze niezmienione;

2) trzy kraje niemieckojezyczne (DE, AT i CH) kilka lat temu postanowily zreformowac ortografie... czym to sie skonczylo, chyba kazdy slyszal. W wyniku tego uproszczenia panuje totalny chaos z konserwatywnymi gazetami typu FAZ uzywajacymi starej pisowni manifestacyjnie, by zaznaczyc swoj sprzeciw przeciwko tym odgornym zmianom ku gorszemu.

3) sarkastycznie piszac: ponad polowa Polakow nie rozumie wiadomosci w TV. W zwiazku z tym dlaczego nie uproscic struktury zdan i nie ograniczyc sie tylko do zdan max. pojedynczo zlozonych? Slowa trudne proponuje rowniez zniesc - i tak wiekszosc ich nie uzywa. Etc., itd. Rownanie w dol.

 

Jezyk w kazdym kraju jest volens nolens sitem z duza dokladnoscia pokazujacym wyksztalcenie osoby, ktora sie wypowiada. To, ze ktos popelnia bledy to nie wina jezyka, ale tego wlasnie uzytkownika, ktory sie go nie opanowal.

 

PS.

 

przepraszam za brak polskich liter w poscie, ale pisze nie ze swojego komputera z b. niewygodnym ukladem klawiatury.

 

Doprawdy? :) To może 2u i thru znajdziemy w hamerykańskich aktach prawnych lub podręcznikach?

 

Ano doprawdy. Te dwa przyklady znajdziesz w oficjalnym obiegu na reklamach, pocztowkach, ulotkach.

To nie czas ani miejsce, ale ortografia amerykanska (i gramatyka) zostala uproszczona (i zubozona) wzgledem brytyjskiej wlasnie ze wzgledu na rzekome przyblizenie jezyka pisanego do mowionego. Sa na ten temat opracowania i podreczniki (porownaj kilka pozycji slownikowych chociazby).

 

To, ze thru nie znajdziesz w podreczniku prawa to akurat b. dobry argumen, by pokazac, ze nie trzeba jezyka ulicy od razu formalizowac i uznawac za norme.

Powrót po dłuższej przerwie...

Nolens volens a nie "volens nolens"

 

 

Z tego co się orientuję, to obie formy są poprawne. Za: „Słownik Wyrazów Obcych, cz. 2 - Sentencje, Powiedzenia, Zwroty” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, autorzy: Mirosław Jarosz i zespół. ISBN 83-87977-08-X. Rok wydania 2001.

Kopaliński podaje również obie formy.

Powrót po dłuższej przerwie...

Ano doprawdy. Te dwa przyklady znajdziesz w oficjalnym obiegu na reklamach, pocztowkach, ulotkach.

To nie czas ani miejsce, ale ortografia amerykanska (i gramatyka) zostala uproszczona (i zubozona) wzgledem brytyjskiej wlasnie ze wzgledu na rzekome przyblizenie jezyka pisanego do mowionego. Sa na ten temat opracowania i podreczniki (porownaj kilka pozycji slownikowych chociazby).

 

To, ze thru nie znajdziesz w podreczniku prawa to akurat b. dobry argumen, by pokazac, ze nie trzeba jezyka ulicy od razu formalizowac i uznawac za norme.

 

No tak, ale Ty przecież pisałeś o reformie ortografii?

 

Poza tym... reklamy, pocztówki, ulotki... Romek, od kiedy to jest jakikolwiek oficjalny obieg? :D Ja mogę sobie wydrukować pocztówki z napisem "Ziomy pżybywajcie nad Bałtyk, joł", wydrukować tego 100.000 egzemplarzy, ale czy to będzie podchodzić pod reformę ortografii czy języka? :) Język potoczny to język potoczny, żadna tam reforma.

We stand in the Atlantic
We become panoramic

No tak, ale Ty przecież pisałeś o reformie ortografii?

 

Poza tym... reklamy, pocztówki, ulotki... Romek, od kiedy to jest jakikolwiek oficjalny obieg? :D Ja mogę sobie wydrukować pocztówki z napisem "Ziomy pżybywajcie nad Bałtyk, joł", wydrukować tego 100.000 egzemplarzy, ale czy to będzie podchodzić pod reformę ortografii czy języka? :) Język potoczny to język potoczny, żadna tam reforma.

 

 

Krzysiek, ja podałem przykłady 2U, thru, 4U itd. jako kierunek, który obrali Amerykanie - pospolici, niewykształceni. Chodziło mi o pokazanie tych przykładów nie jako elementów reformy językowej, a jako możliwej ścieżki rozwoju. Dodam, że niezbyt chwalebnej. I tyle.

Co zaś do reformy brytyjskiego, jakiej dokonano w USA to jest niezaprzeczalna - uproszczona pisownia wielu wyrazów, które w brytyjskim wciąż funkcjonują w tradycyjnym, często wynikającym z francuskiej jeszcze pisowni zapisie, jest faktem.

Powrót po dłuższej przerwie...

Tak Romek, ale również pospolici, niewykształceni Anglicy mają swój kierunek, innit? Tylko, że ten kierunek jest o wiele mniej znany i popularny u nas, choćby patrząc na obecność US English i UK English w naszych mediach.

 

W kwestii reformy UK-US masz rację, tylko te pierwsze przykłady podałeś nieco niefortunne :) Zapewne chodziło Ci o uproszczenie zapisu zapożyczeń z francuskiego, jak aeroplane->airplane. Jednak czy reforma ta miała podłoże stricte językowe, czy narodowościowe (nowe państwo)? Sprawa dla historyków.

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Tak Romek, ale również pospolici, niewykształceni Anglicy mają swój kierunek, innit? Tylko, że ten kierunek jest o wiele mniej znany i popularny u nas, choćby patrząc na obecność US English i UK English w naszych mediach.

 

W kwestii reformy UK-US masz rację, tylko te pierwsze przykłady podałeś nieco niefortunne :) Zapewne chodziło Ci o uproszczenie zapisu zapożyczeń z francuskiego, jak aeroplane->airplane. Jednak czy reforma ta miała podłoże stricte językowe, czy narodowościowe (nowe państwo)? Sprawa dla historyków.

 

Historycznie patrząc, to Stany walczyły i przeciwko Brytyjczykom i Żabojadom, więc nie wiem, czy to nie z niechęci do pisowni francuskiej, czy raczej z dążenia do upodobnienia pisowni do wymowy (powyrzucali wszak wszelkie nieme głoski). Rozstrzygnąć się nie da, niemniej Brytyjczycy znani z niechęci do Francuzów tego nie zrobili, więc doszukiwałbym się jednak amerykańskiego dążenia do prostszego zapisu.

 

Co do przykładu 'thru' to sam wiesz, który fast food stosuje tą pisownię i w Stanach i we wszystkich innych krajach, gdzie otwiera swoje restauracje. To może ekstremum, ale chodziło mi o takie słowa jak honour - honor, colour - color, centre - center, itd.

Powrót po dłuższej przerwie...

pamietam pare lat temu jak toczono bój przez rok o zakaz uzywania w tytułąch, nazwach obcojęzycznych wyrazów.Fanatycy napinali miesnie.wsadzali do wiezienia.Wysmazyli pare ustaw z ktorych smieje sie policja i reszta- dalej uzywajac nazwy pub itd.czy chceta czy nie chceta z uwagi na rewolucje jaka sie odbywa obecnie za dwadziescia lat stare dziadki w mundurach beda zapraszane do szkól i drząca reką beda przypominali młodziezy ę i płaczac salutowali.Tak jus jezd panowie i wasze jedyne pozytywne cechy czyli ę i was beda niebawem pokazywali w muzeach.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.