Japońskie wzmacniacze DIY (większość tranzystorowych)

szybki Gonzo · 28 Sierpnia 2011

Tego nie powiedziałeś wprost, ale

To że chwilowo męcze PP, to dlatego, że chce dokładnie poznać tą gałąź rozwiązań,

i potwierdzasz choćby w powyższym wpisie.

Jak poczułeś się urażony, to przepraszam.

**Adagio Sound** · 28 Sierpnia 2011

Chodzi o logikę, albowiem nigdzie nie napisałem, że końcówka PP jest najlepsza, jako mi próbujesz zainputować. Jak już wielokrotnie pisałem jestem praktykiem, a nie akademickim mędrcem, choć wiedza akademicka z pewnością by mi dobrze służyła gdybym takową posiadał. Choć nie wiadomo, może wówczas bym jeszcze więcej rozmyśliwał, a jeszcze mniej robił w praktyce. Piątka, żółwik itd :)

szybki Gonzo · 28 Sierpnia 2011

Piąąątka :)

morris · 28 Sierpnia 2011

Dość dobry dokument, może komuś się przyda:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

raven1985 · 29 Sierpnia 2011

ak uważnie przeczytałeś moje dotychczasowe wpisy, na Circlotronie.

Circlotrony to układy znane od lat 50, przydatne jak nie ma się elementu typu "p". Mają swoje zalety jak i wady.

Szkoda, że ta strona jest po japońsku. Faktycznie schemat

Schematy są czytelne w każdym języku :)

Ale ciekawi mnie skąd ta składowa stała. Przecież w sieci mamy napięcie z wtórnej strony transformatora, który powinien dość skutecznie ją zwierać.

Przez niemetryczny pobór prądu np przez prostownik jednopołówkowy, nieliniowe obciążenie.

szybki Gonzo · 29 Sierpnia 2011

Circlotrony to układy znane od lat 50, przydatne jak nie ma się elementu typu "p". Mają swoje zalety jak i wady.

Oczywiście, masz rację, że znane od lat 50-tych.

Ale czy tak naprawdę połączenie elementów npn z pnp (bo lamp jeszcze takich nie stworzono i wątpię aby ...) to taka rewelacja ? zważywszy że nigdy te elementy nie pracują jednakowo, choćby z racji "właściwości ruchu elektronów" w strukturze jednego i drugiego tranzystora (temat zbyt obszerny aby rozwijać akademickie wywody).

Ze stosowania tranzystorów pnp z npn w układzie wyjściowym (PP) wzmacniacza wynika zatem więcej wad niż zalet.

Dlatego nawet Nelson Pass w większości swoich konstrukcji wykorzystuje mosfety N-chanel, bo pomijając już możliwość dobrania równych parametrów tych elementów, to taki układ wykazuje więcej zalet niż wad.

Ale to w dalszym ciągu są typowe układy PP.

Ja cały czas mam na uwadze znakomite Hi-Endowe konstrukcje, jakimi są Sumo Nine Plus, CEC Amp71 i Reimyo KAP777, gdzie na pewno ta pierwsza pracuje w układzie Circlotrona - mam pełny schemat.

Natomiast co do dwóch pozostałych mam poważne podejrzenie że również pracują w takim układzie wyjściowym, zwłaszcza czytając noty techniczne tych wzmacniaczy.

pzdr

barmanekm · 29 Sierpnia 2011

To akurat też mi się podoba, bo faktycznie lepiej dobierać tylko elementy N niż N i P... ale są też na to inne sposoby (kwazikomplementarność). Nie mniej układ faktycznie ciekawy, chętnie bym go przesymulował ale nie wiem, czy będę miał odpowiednie modele. A co myślicie o Kanedzie?

**Grzegorz7** · 29 Sierpnia 2011

...

Ale czy tak naprawdę połączenie elementów npn z pnp (bo lamp jeszcze takich nie stworzono i wątpię aby ...) to taka rewelacja ? zważywszy że nigdy te elementy nie pracują jednakowo, choćby z racji "właściwości ruchu elektronów" w strukturze ...

Zawsze można zbudować lampę na antyelektrony. Będzie klasyczny, idealny element komplementarny.

;)

A z tym "ruchem elektronu" innym od "ruchu dziury" to też jakaś lipa ;)...

Ale mimo wszystko układ symetryczny komplementarnie też ma swoje zalety.

czarekgr · 29 Sierpnia 2011

Niesymetryczny pobór prądu spowoduje bardzo niedużą składową stałą napięcia, gdyż rezystancja uzwojenia transformatora energetycznego jest niewielka.

Gdyby ten transformator był idealny, składowa stała napięcia (nie prądu!) była by dokładnie równa 0 nawet jakby pobór prądu był tylko w 1 stronę np przez diodę.

Zresztą składowa stała prądu na pewno nie jest jakaś duża, bo prostowanie 1 połówkowe nie jest częste, a poza tym jeśli jest to odbiorniki są różnie włączane.

Ale tu składowa stała jest mało istotna moim zdaniem. Gorsze jest to, że amplituda dodatniej "połówki" odkształconej sinusoidy nie musi być równa -1 razy amplituda ujemnej "połówki", nawet jeśli składowa stała jest równa 0. Trochę przesadzony rysunek, ale chodzi o ideę.

No i mamy złe działanie mostka, prostuje się tylko 1 połówka, tętnienia zamiast 100 Hz są 50 Hz. Jeśli już to korygować to trzeba by przesunąć ten przebieg w dół

tak, żeby było dobre prostowanie pełnookresowe, czyli faktycznie trzeba by dodać składową stałą! A właściwie skompensować składową stałą powstającą przez prostowanie tej górnej połówki. Ale oczywiście nie po stronie wtórnej bo nie przejdzie przez transformator. Tak, że mamy 2 zagadnienia - składowa stała co może przychodzić z sieci (pewnie znikoma) i składowa stała powstająca po wyprostowaniu miernej sinusoidy. Ona może być dużo większa.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )