Skocz do zawartości
IGNORED

High End jednak umiera...niestety!


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

pułapka! - ślepy test to podobna ściema jak hi-end :)

ja do tego samego, po latach, doszedłem własnymi wnioskami

(nadal rozróżniając kable, bezpieczniki i inne jeszcze)

 

Czyli "w jasno" słyszysz różnicę, a "na ślepo" nie słyszysz? Ja w sumie nawet nie słyszę "w jasno" - w życiu nie odróżnię jednego bezpiecznika od innego.

 

Chłopaki tutaj słyszą praktycznie wszystko, kable zasilające, bezpieczniki. Rozróżniają markę płyt cdr z których płynie muzyka. Ba, nawet płyty tłoczone brzmią różnie - w końcu pochodzą z różnych tłoczni, różne materiały posłużyły ich produkcji.

 

Zastanawiam się, co jeszcze można usłyszeć. Czy ktoś mógłby napisać coś o sygnaturze dźwiękowej śrubek w obudowie wzmacniaczy. Widziałem, że niektóre firmy robią je miedziane/miedziowane. Jak odbija się to na dźwięku?

Audiophools - goo.gl/NJkF8

Zastanawiam się, co jeszcze można usłyszeć. Czy ktoś mógłby napisać coś o sygnaturze dźwiękowej śrubek w obudowie wzmacniaczy. Widziałem, że niektóre firmy robią je miedziane/miedziowane. Jak odbija się to na dźwięku?

szelest banknotów

hi-end to lubi

 

Mózg kreuje rzeczywistość i tak naprawdę to jest wszystko jedno?

ja też proszę o rozwinięcie myśli bo nie chwytam

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

 

 

Zastanawiam się, co jeszcze można usłyszeć. Czy ktoś mógłby napisać coś o sygnaturze dźwiękowej śrubek w obudowie wzmacniaczy. Widziałem, że niektóre firmy robią je miedziane/miedziowane. Jak odbija się to na dźwięku?

 

Jak się ma miedzi to sie w domu na krzesle siedzi))

A tak na serio-brak miedzi odbija się czkawką podobnie jak jest za duzo odbić w pomieszczeniu,ale lepsze to niz odbicia a'la Nirvana-łapiesz??

ja też proszę o rozwinięcie myśli bo nie chwytam

Był sobie taki jeden eksperyment. Podłączono delikwentów do magicznej machiny (nie pamiętam nazwy!) która mierzyła aktywność mózgu. Następnie podano masakrycznie drogie wino. "Pacjenci" się napili, maszyna zarejestrowała entuzjastyczną reakcję mózgów. Następnie części badanym podano tanie wino (chyba z Liedla) i powiedziano że to sikacz - reakcja właściwie żadna. Pozostałym uczestnikom też podano kwasiborka ale informacja była taka że to wikwintne wino co poprzednio - równie entuzjastyczna reakcja mózgu jak przy drogim, wspaniałym napoju. Wniosek? Mózg kreuje nam rzeczywistość i wszystko jedno czy z obiektywnego punktu widzenia coś jest prawdą czy nie. Subiektywnie mózg przeżywa to tak samo - czyli "pacjentowi" jest wszystko jedno, swoje odczucia spostrzega jak najbardziej prawdziwie mimo że jest robiony w konia. Tym dość pokrętnym sposobem można dojść do wniosku ślepe testy to lipa. Subiektywna kreacja świata ponad wszystko.

The odd get even.

thieli skoro wszystko to tylko projekcje ludzkiego mózgu to zachęcam do 80 letniej panny młodej

wiek wyjatkowego wina a w smaku sam miód :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Zastanawiam się, co jeszcze można usłyszeć. Czy ktoś mógłby napisać coś o sygnaturze dźwiękowej śrubek w obudowie wzmacniaczy. Widziałem, że niektóre firmy robią je miedziane/miedziowane. Jak odbija się to na dźwięku?

Zamieniłem kiedyś śrubki miedziane w moich klockach na stalowe.

Totalne zamulenie...

Zamieniłem kiedyś śrubki miedziane w moich klockach na stalowe.

Totalne zamulenie...

 

W zamuleniu najlepiej czuje się podobno linn!!

...

Pozostałym uczestnikom też podano kwasiborka ale informacja była taka że to wikwintne wino co poprzednio - równie entuzjastyczna reakcja mózgu jak przy drogim, wspaniałym napoju. Wniosek? Mózg kreuje nam rzeczywistość i wszystko jedno czy z obiektywnego punktu widzenia coś jest prawdą czy nie. Subiektywnie mózg przeżywa to tak samo - czyli "pacjentowi" jest wszystko jedno, swoje odczucia spostrzega jak najbardziej prawdziwie mimo że jest robiony w konia.

A co to jest wino?

Produkt niepełnej fermentacji jakichś owoców.

Każde ma posmak tej fermentacji.

Obrzydliwość!

 

A co gorsza, niektórzy w to wszystko jeszcze wierzą ;-)

Bum.

Jak się masz?!

Wróciłeś!

 

Ale powiadam Ci. Nie idź tą drogą! Nie idź...

 

A propos tego żarcia:

Niektórzy posunęli się do tego, że szamią obce nam potrawy.

Ot takie owoce morza. A krewetki; przecież to robale żyjące w mule i żywiące się gnijącymi rybami...

A niektórym tak to posmakowało... Istny snobizm. Hi-end!

 

Niech żyje schabowy!

A co to jest wino?

Produkt niepełnej fermentacji jakichś owoców.

Każde ma posmak tej fermentacji.

Bluźnisz Grzegorzu!

Winko to dobra rzecz, im starsze tym lepsze...jak vintage...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Zarzuciłem i złowiłem.

 

Wino, tylko czerwone, jest lepsze im starsze. Ale tylko do pewnej granicy!

Po okresie 5 - 20 lat (zależy od gatunku) jego jakość spada na ryj (kiśnie)!

 

Kto tego nie wie jest zwykłym gawędziarzem ;)

To tak jak w hi-end`zie...

:D

Takiego statego nie piłem.. Jak dwa lata polezakowało to wszystko;)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Był sobie taki jeden eksperyment. ...

i tu sama prawda, wszystko zależy od metodologii i od tego

a) by mózg nie zdążył przyzwyczaić się do niej i zinterpretować wyników po swojemu

b) oswoił się z nią, zaakceptował i zaczął współpracować

ślepe testy to punkt a)

mam własną metodę porównań w czasie rzeczywistym, bez "przełącznika" i po trzydziestu latach, tych totalnie w efekcie bzdurnych ćwiczeń za woodu w tym temacie uważam ... sugestię

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Mamel, Ty to normalnie nagrodę Nobla dostaniesz!

dzięki, nie

żadnych nagród, klubów nawiedzonych, przygłuchych melomanów czy hi-endu

muzyka bez tych wynaturzeń sama w sobie jest wspaniała a o energiach na studiach nie nauczą wiec teoryjki zbędne

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Łaaaaaa .... jaka głębia :)

Zwabił mnie temat o końcu HI END-u ... z czasem posty zmieniły swój charakter.

Myślę Panowie, że takie forum jak to tutaj i my sami (czy raczej Wy) macie ważną funkcję edukacyjną i to czy ten HI END zginie w dużej mierze zależy od Was. Chyba tą wiedzę, radość słuchania dobrej muzyki na dobrym sprzęcie (i dlaczego jest dobry) trzeba przekazywać innym ludziom ... tym, którzy są w naszym otoczeniu i często nie mają pojęcia o innej jakości niż gotowe zestawy z MM za 1980zł w zestawie z głośnikami 5.1

Oczywiście sprzętowo jestem dla Was totalnym leszczem /mam Monitor Audio RX 8 + CD Marantz 7003, + AVR Harman Kardon 260/ ale jeszcze 2 lata temu chciałem sobie kupić własnie taką Yamahę za 2000zł z głośnikami 5.0 Nie kupiłem jej ponieważ mam w pracy kolegę, który podrzucił mi trochę literatury, trochę linków internetowych. Zaszczepił we mnie ten niepokój, że coś jest nie tak z tym zestawem za 2000zł. Oczywiście odwiedziłem z żoną popularne MM, EURO AGD ... posłuchałem kilku "sprzętów" .... Napaliłem się na najdroższy zestaw HK z kompletem głośników JBL za 8000zł (jak dla mnie cena kosmiczna) ... ale gdy zadzwoniłem do lokalnego salonu HI-FI i powiedziałem co mnie kręci (szczególnie te JBL ES 90) panowie z salonu zapowiedzieli, że przygotują odsłuch i od razu uprzedzili, że zmontują przy okazji Monitor Audio BR 6 oraz RX 6. Poszliśmy z kobietą na odsłuch i JBL pierwsze kazaliśmy schować na zaplecze. Później usłyszeliśmy wyraźną różnicę BR6 od RX 6 i poprosiłem o dopięcie MA RX 8. Jak się skończyło już wiecie. Można by to oceniać jako dobry marketing salonu audiofilskiego ale ... w końcu wiem co słyszałem i dlatego wybrałem tak jak wybrałem. Szaleńczo wydałem na swoje HI FI około 15.000zł i nie żałuję żadnej wydanej złotówki. Trochę tylko boję się, że trafię na odsłuch jakiś frontów za 15.000 zł para + czysty wzmacniacz stereo za 10.000 zł i to co mam przestanie mi wystarczać, i będę śnił o nowym zestawie. Co jeszcze ... brzydzę się plikami mp3, nie kupuje byle jak zrealizowanych płyt CD, posiadam tylko oryginały, nie ściągam niczego z netu (żadnych FLAC)... jedną płytą potrafię zasłuchiwać się 2 tygodnie zamiast jak w sraczce przewalić przez uszy kilkadziesiąt plików mp3 w ciągu dnia. Ja wiem, że nie jestem żadnym audiofilem, a mój sprzęt nie jest żadnym tam HI END-em ale .... muzyka zmieniła mnie. Nauczyłem się słyszeć i mieć z tego ogromną przyjemność. Kiedyś pewnie dam zarobić naszej gospodarce kupując lepszy sprzęt, teraz daję jej zarobić kupując oryginalne płyty ... ktoś kto je wydaje będzie robił to dalej bo to się jemu opłaca ...

Wasza funkcja edukacyjna polega właśnie na tym by otwierać ludziom oczy. Może nie zestawami po 50.000zł za gramofon ale ... dać im tą lepszą wędkę ... niech łowią co raz większe ryby ... Kto łowił leszcze i złapał karpia, a później szczupaka ....wie jak to jest. Stanie finansowo na nogi i pojedzie do Norwegii na łososie .... i takie tam pierdu - pierdu :)

 

Ja pochwaliłem się swoimi zabawkami innym kolegom z pracy. Jeden z nich zamiast mini wieży Samsunga kupił najniższego Maratza ... drugi jest umówiony na odsłuch w salonie HI FI ... Kiedy z niego wyjdzie - nie da sobie wcisnąć jakiegoś badziewia ze sklejki ... ja to wiem.

 

Jeśli przynudzałem to przepraszam. Takie jest moje zdanie w temacie założonego kiedyś tematu :)

Łaaaaaa .... jaka głębia :)

Myślę Panowie, że takie forum jak to tutaj i my sami (czy raczej Wy) macie ważną funkcję edukacyjną i to czy ten HI END zginie w dużej mierze zależy od Was. Chyba tą wiedzę, radość słuchania dobrej muzyki na dobrym sprzęcie (i dlaczego jest dobry) trzeba przekazywać innym ludziom ... tym, którzy są w naszym otoczeniu i często nie mają pojęcia o innej jakości niż gotowe zestawy z MM za 1980zł w zestawie z głośnikami 5.1

...

Ja pochwaliłem się swoimi zabawkami innym kolegom z pracy. Jeden z nich zamiast mini wieży Samsunga kupił najniższego Maratza ... drugi jest umówiony na odsłuch w salonie HI FI ... Kiedy z niego wyjdzie - nie da sobie wcisnąć jakiegoś badziewia ze sklejki ... ja to wiem.

Widzę nawołujesz do misji...

Tyle tylko, że ten zestaw z MM podłączony do porządnych zespołów głośnikowych zagra...

Było już wiele odsłuchów w Polsce. Sprzęta za kotarą. Potem wstyd oceniających...

Sam robiłem takie eksperymenty...

;)

Dla uważających, że mają wybitny słuch polecam wątek o snobizmie.

 

To tak na wesoło :)

 

Jak ktoś ma pieniądze to kupuje hi-end. Nie ma potrzeby prowadzenia tu krucjaty. Absurd.

Mówisz ... ABSURD ... więc to forum nie ma sensu ?!

 

TU FRAGMENT Z TWOJEGO OPISU "... Wierzę w pomiar, ale wiem, że istnieją subtelności i światy niezrozumiałe. Wielokrotnie miałem wyniki nieracjonalne. Może otarłem się o ów „eter”, któremu ulegają Audiofile? Niemniej twierdzę, że większość to snoby z ubytkami słuchu, którzy dobrze opakowany drut kolczasty podłączony do głośnika okrzykną zjawiskowym ".

 

Twoje 2 + 2 = 4 ale jeśli innym wychodzi 4 to pewnie się pomylili w obliczeniach :)

 

Generalnie nie chodzi o ten cały HI-END ale jeśli nie będzie tych snobów ... będą tylko pliki mp3, a skompresowany dźwięk to chyba nie to o co nam chodzi ? Coś jak format RAW w fotografii ... format JPG jest uboższy o 70% .... Pozdrawiam forumowicza z tak dużym dorobkiem.... trzeba było od razu o tej kotarze i sprzęcie z MM na zapleczu :)

Gość romeksz

(Konto usunięte)

Generalnie nie chodzi o ten cały HI-END ale jeśli nie będzie tych snobów ... będą tylko pliki mp3, a skompresowany dźwięk to chyba nie to o co nam chodzi ?

bezstratny FLAC jest z powodzeniem używany w Hi-Fi.

 

Coś jak format RAW w fotografii ... format JPG jest uboższy o 70%

mylisz pojęcia, RAW to jest negatyw, a JPG to wywołane zdjęcie.

1. Upsssss zmęczenie .... powinno być TIFF zamiast RAW.

2. FLAC - znak czasów, zero romantyzmu, serwery zamiast CD :(

 

Kto powstrzyma się przed darmowym ściągnięciem w 2 minuty płyty, która kosztuje 20 euro ... to odbije się dalej i stracą wszyscy.

 

Nie napinam się już ... nowe nie zawsze chyba znaczy lepsze.

Kingsize:

Używasz plików do udowodnienia czegoś?

 

Ja nie napisałem, że hi-end jest zbędny.

Jak kogoś stać to kupuje hi-end.

 

Stwierdzam jedynie, że nie potrzeba prowadzić krucjat za lub przeciw.

 

Działanie na rzecz podniesienia jakości w odsłuchu poczynili producenci, tak poniżanych tu na Forum, konstrukcji budżetowych z MM.

To one dotarły pod strzechy i przybliżyły masy do przyzwoitej jakości.

 

Hi-end zawsze był enklawą dla nielicznych.

Hi-end zawsze był enklawą dla nielicznych.

jak był, jak nigdy go nie było

chyba że za Hi-End przyjmiemy pięć centymetrów frontu z alu i grube palisandrowe boczki

czy postęp techniczny zaszkodził audio czy pomaga, można dyskutować

że określenie hi-end wymyślił marketing i oparł je na cenie, jest bezdyskusyjne

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

jak był, jak nigdy go nie było

chyba że za Hi-End przyjmiemy pięć centymetrów frontu z alu i grube palisandrowe boczki

czy postęp techniczny zaszkodził audio czy pomaga, można dyskutować

że określenie hi-end wymyślił marketing i oparł je na cenie, jest bezdyskusyjne

przy Tobie mamel zgłupieć można. Słyszysz bezpieczniki a nie słyszysz hiendu?

 

OK, jaja sobie robię :)

The odd get even.

Gość romeksz

(Konto usunięte)

FLAC - znak czasów, zero romantyzmu, serwery zamiast CD :(

raczej NAS zamiast magnetofonu :)

a obsługa kolekcji albumów przy pomocy Squeezebox Touch jest bardziej analogowa niż CD.

Byłem dzisiaj we Wrocławiu na prezentacji Audiofil.

Salka wielkości pokoju dziennego w Hotelu Wrocław , a wniej kilku panów słuchających muzyki. Sprzęt wyszczególniony w dziale hi-end, zakładka Audiofil-Wrocław.

Podczas odsłuchów jeden uczestnik poprosił o podniesienie pokrywy gramofonu chcąc usłyszeć różnicę w dźwięku. Wywołało to trochę problemu z uwagi na wywietrzniki ,które miały powodować kurzenie płyt. Pan prowadzący przedstawienie ,poprosił drugiego pana , którego nazwał ,,guru" ,aby objaśnił do czego służy pokrywa gramofonu. Po objaśnieniu ,że pokrywa służy jako osłona przeciwkurzowa i aby sprzątaczka nie ułamała igły włączono płytę Stinga. Nie wiem czym to spowodowane ,ale dźwięk bardzo męczący jakby odcięte były dolne częstotliwości. Oczywiście moja opinia sugestywna i niedługo potem opuściłem salkę wielce zdegustowany. Odczucia : bardzo specyficzna atmosfera, jakby w specjalistycznym szpitalu. Panowie wsłuchujący się w muzykę , którą mogli zafundować sobie w domu w bardziej komfortowych warunkach. Może słuchali jak brzmią kable w oslonach grubości zaskrońca. Uważam , że szkoda było ładnej soboty i pieniedzy na paliwo aby do Wrocławia dojechać . Za te kilkaset kilometrów mogłem kupić sobie jakąs płytę winylową, a tak pozostał niesmak. Ale zeby się o tym przekonać ,trzeba było tam być.

Byłem dzisiaj we Wrocławiu na prezentacji Audiofil.

...

Odczucia : bardzo specyficzna atmosfera, jakby w specjalistycznym szpitalu.

...

Chciałeś napisać: jak w ... psychiatryku...

;)

 

Tak zazwyczaj to się odbywa.

 

Ostatnio zauważam, że jeżeli pojawiam się na takich imprezach i towarzystwo mnie zna to odsłuchy schodzą na manowce..., na słuchanie muzyki...

Owszem, przekłada się kable, źródła,... ale nic z tego nie wynika...

 

W ad hoc przysposobianych pomieszczeniach (hotel,...) z reguły jest źle (brak czasu na jakąś adaptację).

I umówmy się, aby słyszeć smaczki sceny (fazy i te sprawy...;) nie może w takim pomieszczeniu być tłumu do tego łażących i cmokających ludzi...

Więc czemu taki pokaz ma służyć ?

Szkoda ,że nigdzie nie wyczytałem opinii o tych spotkaniach ,bo gdybym wiedział jak to wygląda ,to bym się z domu nie ruszał. Ale przekonałem się sam i już wiem, choć jak wspominałem pozostał niesmak.

Za miesiąc jadę na Audio Show do W-wy. Mam nadzieję ,że to innego typu impreza.

Więc czemu taki pokaz ma służyć ?

1. Ludziska lubią się spotykać ot tak dla towarzystwa... Pasja to jedynie pretekst.

2. Spotykają się pasjonaci i takie spotkania często kończą się grzebaniem w klockach.

3. Spotykają się ciekawi rozmaitych rozwiązań.

4. Spotykają się snoby i ludzie zakompleksieni. Ci zawsze będą udawali podczas odsłuchów, że wszystko środowiskowo jest OK a oni dokonują właściwych ocen. Sprawy komplikują się jak nie wiadomo co gra... Ale takich imprez snob unika... ;)

5. Ot, na zewnątrz padało i gdzieś trzeba było przeczekać deszcz...

No dzisiaj było bardzo ładnie ! Świeciło słońce i można było np. chodzić po lesie i zbierać grzyby z żoną:)

A spotykać się można ,ale jednak wolę w swoim towarzystwie. Atmosfera inna:))) Po tej wypowiedzi do czego służy pokrywa ,myślałem ,że jestem w programie ,,ukryta kamera". A słuchający sprawiali wrażenie lekko oderwanych od wszystkiego ...:))))))

 

Oczywiście bez urazy dla tych co nie byli oderwani...

 

Bałem się coś spytać żeby mnie nie zjedli :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.