Skocz do zawartości
IGNORED

CD czy DAC


maxglow

Rekomendowane odpowiedzi

>>Imacman

To mOd powinien się stuknąć w głowę, skoro nie słyszy różnicy między Winampem (straszne g...) a Foobar`em. Ale jak ktoś jest głuchy no to mu wszystko jedno :)

No tak, jak zwykle ad personam ;)

Powinienem się przyzwyczaić po innej "dyskusji", wracaj lepiej do swoich "taśm matek", bez odbioru!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290006
Udostępnij na innych stronach

CD czy DAC? Dopóki nie ma dostępu do źródłowych zapisów (taśm matek) dyskusja wydaje się być jałowa. I CD i DAC bywają udane i nieudane, oraz pliki i płyty są super nagrane i do du..y. Dopóki nie da się pominąć problemu nośnika, dopóty te dywagacje są bez sensu. Jeden postawi extra DACa, drugi hi-endowy odtwarzacz i będzie wojna jak Tuska z Kaczyńskimi.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290016
Udostępnij na innych stronach

il Dottore - nie denerwuj się tak - bo po co? dobry sprzęt jest i będzie jak np. sam wiesz twój sugden - /.../

 

Luz, ja jestem spokojny. Sugden A21a jest wart swojej wagi w złocie... :)

Ale ja nie o tym... myślę, że trochę zaufania nie zawadzi, a o wszystkim i tak winny decydować uszy nabywcy.

A recenzje i opinie są tylko dla orientacji. Weryfikacja zawsze musi być samodzielna.

Tylko popadliśmy w dygresje i odbiegamy od tematu... CD czy DAC? :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290023
Udostępnij na innych stronach

Niedawno kupiłem na ebayu CD-5 "Weatherbox", kompilacyjne wydawnictwo Davida Sylviana z 1989 roku. Mam wszystkie płyty, które są w tym wydawnictwie w wersjach first press, w wersjach remaster (2003 rok - straszliwy szajs!), oraz jedną w wersji analogowej. Powiem tyle, warto trzymać tuningowanego "dziadka" D500SE, aby te blaszki z "Weatherbox" słuchać. To są najlepiej nagrane płyty Sylviana dostępne na rynku. Żaden DAC i plik nie jest w stanie z tą przyjemnością konkurować.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290032
Udostępnij na innych stronach

Przecież jak sobie zripujesz akurat to wydanie na twardy dysk swojego komputera, to będziesz miał dokładnie to samo. Co do bita... Jaka różnica, czy zera i jedynki dostanie DAC w Twoim CD czy DAC zewnętrzny karmiony z komputera?

Chyba że... (i tutaj można wymienić kolejną zaletę CD-Playerów) ktoś po prostu lubi obcować z pięknymi i rzadkimi wydaniami CD. To tak jak z książką na papierze vs. PDF na czytniku e-booków.

Cóż - tego komputer nie zapewni, trzeba przyznać! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290046
Udostępnij na innych stronach

Przecież jak sobie zripujesz akurat to wydanie na twardy dysk swojego komputera, to będziesz miał dokładnie to samo. Co do bita... Jaka różnica, czy zera i jedynki dostanie DAC w Twoim CD czy DAC zewnętrzny karmiony z komputera?

Bądź poważny, nie ma w przyrodzie dwóch takich samych rzeczy, tym bardziej po zripowaniu. Mam te cudeńka zamieniać w ikonki na monitorze zamiast trzymać je w drżącej dłoni? I całymi dniami i nocami szukać DACa który nie zdradzi o świcie moich uszu?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290051
Udostępnij na innych stronach

Bądź poważny, nie ma w przyrodzie dwóch takich samych rzeczy, tym bardziej po zripowaniu. Mam te cudeńka zamieniać w ikonki na monitorze zamiast trzymać je w drżącej dłoni? I całymi dniami i nocami szukać DACa który nie zdradzi o świcie moich uszu?

 

Dodaj jakiś uśmiech na końcu, bo jeszcze ktoś pomyśli, że piszesz poważnie.

Audiophools - goo.gl/NJkF8

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290128
Udostępnij na innych stronach

To pojechałeś...

No powiem Ci właśnie obaliłeś postęp technologiczny...

Nie wiem skąd takie dziwaczne pomysły, że płyta zgrana komputer ma inaczej brzmieć...

 

No ale tym humorystycznym akcentem zakończmy te wywody...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290211
Udostępnij na innych stronach

To pojechałeś...

No powiem Ci właśnie obaliłeś postęp technologiczny...

Nie wiem skąd takie dziwaczne pomysły, że płyta zgrana komputer ma inaczej brzmieć...

 

No ale tym humorystycznym akcentem zakończmy te wywody...

Masz płytę w ręku, wkładasz do odtwarzacza, słuchasz, rozumiesz? Słuchasz. Później przekładasz do kompa, ripujesz, i słuchasz jako pliku, DAC wybierz sobie najlepszy jaki masz. Nigdy, kumasz? Nigdy nie zabrzmią tak samo. Nagraj mi ten sam plik na różnych CD-rach, za każdym razem odgadnę, czy włożyłeś CDR sony, verbatim, czy tdk. Za każdym razem. A przecież to tylko zera i jedynki?

 

A co do postępu.... Hi-end sprzed 40 lat zabija jakością dźwięku Twój postęp technologiczny. Kto słyszy, wie o czym mówię.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290225
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy "budżetowiec" zastanawia się , co będzie jak mu laser padnie w CDku ;) . Czy olać sprawę i zripować płyty, zostając przy DAcu czy jednak kupić jakieś CD do posiadanych płytek. Jak się nie chce sprzedać swoich krążków, to chyba jednak coś się kupi. W końcu np Żona nie musi umieć obsługiwać kompa i DACa ;)

 

@jędrek - A rozróżniasz Verbatimy Made in India, China i Singapore ? ;) Oraz te stare Metal Azo (granatowe) i obecne jasnozielone ? ;)

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290230
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy "budżetowiec" zastanawia się , co będzie jak mu laser padnie w CDku ;) . Czy olać sprawę i zripować płyty, zostając przy DAcu czy jednak kupić jakieś CD do posiadanych płytek. Jak się nie chce sprzedać swoich krążków, to chyba jednak coś się kupi. W końcu np Żona nie musi umieć obsługiwać kompa i DACa ;)

Mam takiego cedeka JVC który ma za dwa lata czterdziechę na karku. Laser jest żwawszy niż moja myszka w komputerze.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290231
Udostępnij na innych stronach

Mam takiego cedeka JVC który ma za dwa lata czterdziechę na karku. Laser jest żwawszy niż moja myszka w komputerze.

 

U mnie już długo gra Pioneer PD-S505. Fajna maszyna z talerzykiem (płytę kładziemy warstwą grającą do góry).

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290237
Udostępnij na innych stronach

Jak masz różne przetworniki i sekcje analogowa to i muzyka brzmi różnie. Więc sorry...

 

Co do rozróżniania to jesteś dobry gość :). Polecam Ci sprawdzić ile jest fabryk, które robią CD-R. Jest taki program który to odczytuje, Właśnie duża część osób pęka ze śmiechu bo nie wiesz nawet o tym, że większość z płyt schodzi z tej samej taśmy... No ale różnie grające nośniki, które są tak naprawdę tej samej firmy, jitter który masakruje sygnał i szklane blaty pod sprzęt, które powodują że muzyka staje się szklista...

 

 

Panowie absurd który tutaj panuje zaczyna się przelewać przez krawędź dobrego smaku. Polecam czasami myśleć a nie tylko słuchać. Bo można dojść do naprawdę kuriozalnych wniosków...

 

Pozdrawiam Arczi

 

Nikogo nie chcę urazić raczej skłonić do refleksji że tak powiem zapobiegawczo...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290242
Udostępnij na innych stronach

Jak masz różne przetworniki i sekcje analogowa to i muzyka brzmi różnie. Więc sorry...

 

Co do rozróżniania to jesteś dobry gość :). Polecam Ci sprawdzić ile jest fabryk, które robią CD-R. Jest taki program który to odczytuje, Właśnie duża część osób pęka ze śmiechu bo nie wiesz nawet o tym, że większość z płyt schodzi z tej samej taśmy... No ale różnie grające nośniki, które są tak naprawdę tej samej firmy, jitter który masakruje sygnał i szklane blaty pod sprzęt, które powodują że muzyka staje się szklista...

 

 

Panowie absurd który tutaj panuje zaczyna się przelewać przez krawędź dobrego smaku. Polecam czasami myśleć a nie tylko słuchać. Bo można dojść do naprawdę kuriozalnych wniosków...

 

Pozdrawiam Arczi

 

Nikogo nie chcę urazić raczej skłonić do refleksji że tak powiem zapobiegawczo...

Dziękuję za lekcję o fabrykach. Ale i bez niej odróżnię za każdym razem rodzaj nośnika z zapisem tego samego pliku, na tej samej nagrywarce, z tą samą prędkością. Trzeba być po prostu albo złośliwym, albo, niestety co gorsza, głuchym, by nie odróżnić ich ze słuchu. Absurdy zostaw dla siebie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290251
Udostępnij na innych stronach

Panowie - ale po co się spierać? Niech każdy zostanie przy swoim, jakie to ma znaczenie?

Oczywiście że wymyślne CD zapisane na pliku będą brzmiały inaczej, bo DAC będzie inny niż ten w odtwarzającym je normalnie playerze.

Natomiast co niby ma zginąć przy ripowaniu do pliku, to doprawdy nie wiem... :)

Polecam ślepe testy oryginalnych i ripowanych CD z użyciem nowego Audiolaba. Ten sam DAC obsłuży kompa i CD więc wpływ "obcego" sprzętu omijamy.

Przecież to się zgadza co do bita, musi - jeśli nie, to nagrywarka w kompie jest po prostu popsuta.

Czemu zawodowy fotograf nie narzeka, że ma nieostre zdjęcia po zapisaniu ich na twardym dysku? :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290276
Udostępnij na innych stronach

Fotografowie też mają problem - w zależności od tego jak mają skalibrowany monitor w komputerze, jak im potem fotolab wywołał zdjęcia...

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290294
Udostępnij na innych stronach

Jak są zawodowcami to monitor mają skalibrowany perfect. :)

Wasza Lordowska Mość rozumie, że "mnie się rozchodzi" tutaj o co innego?

Czy pliki lossless są faktycznie lossless? Otóż są.

A jak ktoś nie lubi flaków to może zgrać do wav. i wtedy porównywać.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290295
Udostępnij na innych stronach

Fotografowie też mają problem - w zależności od tego jak mają skalibrowany monitor w komputerze, jak im potem fotolab wywołał zdjęcia...

Tam kalibracja monitora to nie taki wielki problem (choć sprzęt do tego potrzebny + sensowny monitor) ... problem jest taki że fotolaby są "rozkalibrowane".

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290299
Udostępnij na innych stronach

Masz płytę w ręku, wkładasz do odtwarzacza, słuchasz, rozumiesz? Słuchasz. Później przekładasz do kompa, ripujesz, i słuchasz jako pliku, DAC wybierz sobie najlepszy jaki masz. Nigdy, kumasz? Nigdy nie zabrzmią tak samo. Nagraj mi ten sam plik na różnych CD-rach, za każdym razem odgadnę, czy włożyłeś CDR sony, verbatim, czy tdk. Za każdym razem. A przecież to tylko zera i jedynki?

 

W takim razie co wpływa na zmianę dźwięku według ciebie jeśli wzór binarny na różnych płytkach jest ten sam?

Gdyby nie byłoby dokładnego wzoru to nie miałoby sensu używać nagrywarki, np. przy nagrywaniu programów gdzie jeden źle nagrany bit powoduje że nie można użyć tego programu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290300
Udostępnij na innych stronach

Masz płytę w ręku, wkładasz do odtwarzacza, słuchasz, rozumiesz? Słuchasz. Później przekładasz do kompa, ripujesz, i słuchasz jako pliku, DAC wybierz sobie najlepszy jaki masz. Nigdy, kumasz? Nigdy nie zabrzmią tak samo. Nagraj mi ten sam plik na różnych CD-rach, za każdym razem odgadnę, czy włożyłeś CDR sony, verbatim, czy tdk. Za każdym razem. A przecież to tylko zera i jedynki?

 

A co do postępu.... Hi-end sprzed 40 lat zabija jakością dźwięku Twój postęp technologiczny. Kto słyszy, wie o czym mówię.

 

Przestań wypisywać farmazony. Kiedyś mnie to dziwiło, później śmieszyło, teraz wyprowadza z równowagi. A to dlatego, że czytają to osoby początkujące w audio i naprawdę wierzą w takie cuda na kiju. Następnie głupio wydają pieniądze.

 

Płyta CD jest zawsze gorszym źródłem (odtwarzacz w ferworze walki może się pomylić i interpolować jakiś dźwięk) - komputer nigdy.

 

Jeżeli jesteś przyzwyczajony do swojego odtwarzacza CD - zamontuj w nim wejście cyfrowe i używaj jako zewnętrzny DAC dla komputera lub innego (pewniejszego niż odtwarzacz CD) odtwarzacza.

Audiophools - goo.gl/NJkF8

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290312
Udostępnij na innych stronach

Mam takiego cedeka JVC który ma za dwa lata czterdziechę na karku. Laser jest żwawszy niż moja myszka w komputerze.

Tego nie wiedziałem, że w latach siedemdziesiątych były już cedeki. ;) :)

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290314
Udostępnij na innych stronach

Policzmy. Za dwa lata będzie 2013, minus 40 to 1973... ech, Japan Victor Company to byli, okazuje się, prawdziwi wizjonerzy! :) A jak miałem 6 lat w 1973 to pamiętam, mieliśmy w domu TV Tosca i takie wielkie lampowe radio z migającym zielonym oczkiem. Jak się psuło to przychodził wujek i zmieniał lampy. Strasznie mnie ta operacja wymiany lamp fascynowała. A w Japonii tymczasem już chłopaki hulali na kompaktach... kto by pomyślał.

Ale co my, w szponach komuny, mogliśmy o tym wiedzieć...

Dobrze, że teraz cała prawda o tamtych czasach wychodzi na jaw. ;)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290320
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o zerach i jedynkach, jitterach i pętlach masy... A czy ktokolwiek zwrócił uwagę na obyczajową (żeby nie powiedzieć - "filozoficzną") stronę medalu. Nigdy nie byłem i nie będę audiofilem ani melomanem z prawdziwego zdarzenia, ale dla mnie osobiście przesłuchanie każdej płyty to jest swego rodzaju misterium. Nawet jeśli nie jest to żadne wydawnictwo XRCD z Japonii, tylko zwykły krążek z klasycznym rapem z lat 90., którego słucham najwięcej. To, że mogę sobie usiąść w fotelu, wsunąć tę płytę do odtwarzacza i posłuchać jak ją łyka (pomchrumka, zaświszczy, zabzyczy). A potem otworzyć książeczkę, przeczytać z jakiego starego utworu zostały użyte sample, kto zrobił bit, a kto się dograł na trąbce czy na kontrabasie (bo i takie "rapy" się zdarzają). Wreszcie przeczytać i przetłumaczyć sobie teksty. Dopiero takie obcowanie z danym albumem czy singlem uważam za kompletne! No i nie muszę chyba odkrywać Ameryki, że fizyczne wydania niektórych płyt to prawdziwy majstersztyk graficzny i estetyczny.

 

Mało jest rzeczy na tym świecie, które dają mi radość porównywalną ze słuchaniem płyt i związanymi z tym rytuałami. Żadna empetrójka, flac, wav czy ape mi takich doznań nigdy nie zapewnią. Dla mnie to jak lizanie cukierka przez papierek albo seks z gumową lalką - ruchy frykcyjne te same i finisz także, ale ogólne wrażenia - jak sądzę - zgoła odmienne.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290403
Udostępnij na innych stronach

>>Chattab

Ale nie można też przeginać w drugą stronę. Owszem, muzyka jest najważniejsza, ale nawet zwykły meloman chce, by jego zestaw, grał przynajmniej dobrze, a ostatnio, coraz częściej, dąży by brzmiał bardzo dobrze. Gdyby brać pod uwagę twoje zdanie, to każdy by słuchał na miniwieży i też by mógł przeżywać misterium....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290444
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o zerach i jedynkach, jitterach i pętlach masy... A czy ktokolwiek zwrócił uwagę na obyczajową (żeby nie powiedzieć - "filozoficzną") stronę medalu. Nigdy nie byłem i nie będę audiofilem ani melomanem z prawdziwego zdarzenia, ale dla mnie osobiście przesłuchanie każdej płyty to jest swego rodzaju misterium. Nawet jeśli nie jest to żadne wydawnictwo XRCD z Japonii, tylko zwykły krążek z klasycznym rapem z lat 90., którego słucham najwięcej. To, że mogę sobie usiąść w fotelu, wsunąć tę płytę do odtwarzacza i posłuchać jak ją łyka (pomchrumka, zaświszczy, zabzyczy). A potem otworzyć książeczkę, przeczytać z jakiego starego utworu zostały użyte sample, kto zrobił bit, a kto się dograł na trąbce czy na kontrabasie (bo i takie "rapy" się zdarzają). Wreszcie przeczytać i przetłumaczyć sobie teksty. Dopiero takie obcowanie z danym albumem czy singlem uważam za kompletne! No i nie muszę chyba odkrywać Ameryki, że fizyczne wydania niektórych płyt to prawdziwy majstersztyk graficzny i estetyczny.

 

Mało jest rzeczy na tym świecie, które dają mi radość porównywalną ze słuchaniem płyt i związanymi z tym rytuałami. Żadna empetrójka, flac, wav czy ape mi takich doznań nigdy nie zapewnią. Dla mnie to jak lizanie cukierka przez papierek albo seks z gumową lalką - ruchy frykcyjne te same i finisz także, ale ogólne wrażenia - jak sądzę - zgoła odmienne.

 

Całkowicie się z Tobą zgadzam - nikt nie powiedział, że pliki to same plusy.

Zresztą już podnosiłem tą kwestię powyżej, jako ewidentną przewagę klasycznych playerów.

Nic na tym świecie nie ma tylko jasnych i tylko ciemnych stron.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290450
Udostępnij na innych stronach

Ja, stary uczestnik forum, z czterocyfrową już liczbą nieczęstych wypowiedzi uśmiecham się bo nachodzi mnie refleksja, że oto nowe pokolenie entuzjastów dźwięku (dwu i trzycyfrowych na razie forumowiczów) popada w tę samą od lat dyskusję. Sprawa jest stara jak co najmniej CDRy. Dla ułatwienia rozmyślań radzę uwzględnić dwie rzeczy:

1)Jak CDplayer "przerabia" zapis cyfrowy na dźwięk (trzeba się trochę wgłębić w tę "starą" technikę)

2)Jak ripuje sie CD. Kopia może być bit-perfect w porównaniu nie do tego co jest na płycie lecz w porównaniu do tego co CDplayer czy "transport" z płyty wyczytał.

3)Każdy DAC po swojemu przerabia cyfrę na przebieg analogowy.

 

I jeszcze obserwacja, że największymi wyznawcami bez zastrzeżeń idealności techniki cyfrowej są ci którzy nie za wiele z niej i reszty elektroniki rozumieją. Dla porządku - ekspertem nie jestem, ale jestem świadom nie tylko unikalnych możliwości jakie powstały dzięki technice cyfrowej, ale i osobliwości które sie wiążą z cyfrowym przetwarzaniem sygnałów.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290475
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to moze ja powiem swoje 3 grosze. Na poczatku byłem fanem polaczenia komp+FLAC+DAC+sluchawki/kolumny=odsłuch. Zawsze tak sluchalem muzyki i nigdy mi to nie przeszkadzało. Teraz troche pozmieniałem kabli w moim zestawie, kupiłem DACa (E-MU 0204, wiem ze to nie jest najwyższa półka, ale przetwornik ma całkiem niezły). Kupiłem też playerka CD Rotel 965BX ale jeszcze nie sluchalem bo czekam na paczkę. Zakupiłem tez kilka oryginalnych CD, płyt ktore mam w formacie FLAC na dysku. Poki nie mam CD to podlaczylem komp (laptop, i cd ktory jest w nim)+DAC+HD555. No i odsluch najpierw FLAC (Calkiem niezle) a potem plyta CD (naped laptopa). I CO ?! SZOK ! Dzwiek z CD OGROMNIE DYNAMICZNIEJSZY I CZYSTSZY ! Po tym zestawieniu, spodziewam sie ze te same roznice uslysze na zestawie z kolumnami i Rotkiem (mam nadzieje).

 

W ogole to uwazam, ze absolutnie ZADEN RIP, nawet gdyby byl zrobiony przez nie wiadomo jaki napęd CD, to nigdy nie bedzie się równał jakością z CD. Juz samo to że mamy bledy w odczycie lasera, potem jeszcze jakość płyty z ktorej zgrywamy. Kazda operacja powoduje jakas zmiane w oryginalnej sciezce zrodlowej. A w odczycie prosto z CD mamy tylko sciezke odtwarzacz CD i od razu wzmak.

 

Teraz jestem na etapie "przezucania" sie na oryginały. Kupuję oryginale płyty ktore mam we FLACach. Juz nie moge sie doczekac kiedy zapełni mi się stojak na CD :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290486
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to moze ja powiem swoje 3 grosze. Na poczatku byłem fanem polaczenia komp+FLAC+DAC+sluchawki/kolumny=odsłuch. Zawsze tak sluchalem muzyki i nigdy mi to nie przeszkadzało. Teraz troche pozmieniałem kabli w moim zestawie, kupiłem DACa (E-MU 0204, wiem ze to nie jest najwyższa półka, ale przetwornik ma całkiem niezły). Teraz zakupiłem playerka CD Rotel 965BX i jeszcze nie sluchalem bo czekam na paczkę. Zakupiłem tez kilka oryginalnych CD, płyt ktore mam w formacie FLAC na dysku. Poki nie mam CD to podlaczylem komp(laptop, i cd ktory jest w nim)+DAC+HD555. No i odsluch najpierw FLAC (Calkiem niezle) a potem plyta CD (naped laptopa). I CO ?! SZOK ! Dzwiek z CD OGROMNIE DYNAMICZNIEJSZY I CZYSTSZY ! Po tym zestawieniu, spodziewam sie ze te same roznice uslysze na zestawie z kolumnami i Rotkiem (mam nadzieje).

Wytłumaczenie jest proste - inna jest kopia na płycie, a z innej zrobiony RIP do FLAC.

 

A co do ripowania płyt - możesz zrobić to na 10 napędach, na każdym czytając płytę 10x i ostatecznie wybrać najczęściej powtarzającą się co do bitu wersję (która będzie wspólna pewnie dla ponad 95% ripów - ryzyko błędnego odczytu z płyty zostanie praktycznie wyeliminowane.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87038-cd-czy-dac/page/2/#findComment-2290494
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.