CD czy DAC

[zn21]

jędrek - oprócz nagrywarki ważny jest program. Tu polecam EAC, który należy skonfigurować przez "seryjną" sesją nagraniową. Mam nadzieję, że nero nie używałeś bo to słaby programik. Ja w odróżnieniu od wszystkich tu przedmówców używam tylko płyt do nadruku wodoodporne. Pojawiły się już CD-R ze złotym nośnikiem do nadruku ale jeszcze nie wodoodporne.

[jędrek]

Oj, panowie, to nie mój wątek, nie porozumiemy się. Nie dajecie wiary w testy odsłuchowe, chociaż ich nie przeprowadziliście. Właśnie mam pełno CD-R Dysan audio, Philips audio, TDK audio. Oczywiście, że one "chodzą", nawet po 10 latach "chodzą", i wszystko git, dopóki nie wpadnie w ręce oryginał, wtedy CD-R ląduje w koszu, bo nie da się tego słuchać. Nie mogę pojąć, jak można ukochaną muzykę nie kolekcjonować w formie, w jakiej powstała? A nie w formie takiej, czy innej kopii. To profanacja.

[Kyle]

Oj, panowie, to nie mój wątek, nie porozumiemy się. Nie dajecie wiary w testy odsłuchowe, chociaż ich nie przeprowadziliście. Właśnie mam pełno CD-R Dysan audio, Philips audio, TDK audio. Oczywiście, że one "chodzą", nawet po 10 latach "chodzą", i wszystko git, dopóki nie wpadnie w ręce oryginał, wtedy CD-R ląduje w koszu, bo nie da się tego słuchać. Nie mogę pojąć, jak można ukochaną muzykę nie kolekcjonować w formie, w jakiej powstała? A nie w formie takiej, czy innej kopii. To profanacja.

Może różnice generuje jitter wypalanych pitów/landów na CD-R, a odtwarzacz masz niebuforowany i wszystko przechodzi na DAC (czy to zintegrowany, czy zewnętrzny też podatny na jitter).

 

By to sprawdzić, można by zrobić zrzut do wav z oryginału i z CD-R i porównać binarnie w edytorze HEX

[michelangelo]

Oj, panowie, to nie mój wątek, nie porozumiemy się. Nie dajecie wiary w testy odsłuchowe, chociaż ich nie przeprowadziliście. Właśnie mam pełno CD-R Dysan audio, Philips audio, TDK audio. Oczywiście, że one "chodzą", nawet po 10 latach "chodzą", i wszystko git, dopóki nie wpadnie w ręce oryginał, wtedy CD-R ląduje w koszu, bo nie da się tego słuchać. Nie mogę pojąć, jak można ukochaną muzykę nie kolekcjonować w formie, w jakiej powstała? A nie w formie takiej, czy innej kopii. To profanacja.

Najpierw piszesz jak źle brzmi CD-R. Potem piszesz, że masz do kitu nagrywarkę DVD, do tego starą, ale świetnie brzmią nagrane przez nią płyty CD-R. Gdzie tu jakikolwiek sens? Nikt Ciebie nie zamierza przekonać, bo to niewykonalne, tylko zabiegamy o to, żeby ktoś szukający rzetelnej informacji takową przeczytał. Sygnał z płyty CD po rozkodowaniu w transporcie to próbki po 16 bitów z próbkowaniem 44.1kHz, kwantyzacja liniowa. Takie same parametry będzie posiadał plik wav otrzymany w drodze rippowania płyty. Dokładnie te same dane w tych samych próbkach. FLAC albo APE albo WMA Lossless to spakowany bezstratnie plik wav z dodanymi tagami, które DACa g**no obchodzą, zresztą nigdy do niego nie trafiają. FLAC z WAV robi dokładnie to samo co Zip z dokumentem Worda - po rozpakowaniu dostaje się oryginał bit w bit. Odtwarzacze strumieniowe lub komputer rozpakowują plik FLAC w locie i dalej leci PCM do DACa. Taki sam jak po I2S z transportu lub DIRa. Jeśli CD-R brzmi inaczej niż oryginalna płyta CD, to należy podejrzewać jedno lub kilka z wymienionych poniżej:

- błędy przy odczycie CD podczas rippowania

- złej jakości płyta CD-R

- dyskofon ma problem z nośnikiem typu CD-R i tu nie ma tylko gra lub nie gra, często jest "gra trochę", mniej lub bardziej. Odtwarzacz potrafiący czytać pliki muzyczne automatycznie musi umieć czytać bezbłędnie CD-R. Stąd uważam odtwarzacze DVD za dobry materiał na transport do DACa. Wniosek - nie przeceniać swojego odtwarzacza CD w kontekście CD-R i nie zganiać wszystkiego na nośnik.

- źle skonfigurowany program do nagrywania płyt CDDA - wyłączyć wszelkie DSP, dobrać optymalną prędkość nagrywania - najlepiej w drodze eksperymentu (odsłuchowego)

[defol]

dobrać optymalną prędkość nagrywania - najlepiej w drodze eksperymentu (odsłuchowego)

Czy to prawda że wolniejsze nagrywanie np 2 czy 4 nie jest takie dobre bo laser głębiej wypala? Ja nagrywam 8.

[Kyle]

Czy to prawda że wolniejsze nagrywanie np 2 czy 4 nie jest takie dobre bo laser głębiej wypala? Ja nagrywam 8.

Głębiej się nie da ... można dojść tylko do "lusterka". Problem może być jeśli sąsiednie ścieżki się nadpali (nie wiem czy możliwe)

[Chattab]

Panowie, a ja mam dwa pytania trochę spoza głównego nurtu rozważań:

 

1. Czy jakość odtwarzacza CD podpiętego do DAC-a cyfrowo (Toslinkiem) ma znaczenie dla jakości dźwięku? Inaczej rzecz biorąc: czy dwa CD (np. jeden za 300 zł i drugi za 30.000 zł) wpięte tym samym kablem do tego samego DAC-a zagrają tak samo? Czy lepszą jakość dźwięku osiągnie się, inwestując w DAC-a (np. Audio-GD NFB-5) i zostawiając tani odtwarzacz (w moim przypadku Pioneer PD-7700), czy kupując jakiś tańszy DAC (np. NuForce uDAC albo TubeMagic D1) i droższy odtwarzacz (np. wyższy model Sony z serii ES)?

 

2. Czy jakość karty dźwiękowej w komputerze, do której cyfrowo podpięty będzie DAC (S/PDIF) też może mieć znaczenie dla jakości dźwięku, czy cyfrowo to cyfrowo i zwykła integra na płycie głównej zagra z tym samym DAC-em tak samo jak np. ASUS Essence ST? Opłaca się w tym przypadku inwestować w kartę czy nie?

[zn21]

wszystko zależy od nagrywarki. Obecnie produkowane lepszą jakość mają przy większych prędkościach wypalania. Był na ten temat fajny artykół w audio video z podanymi przykładami w zależności od prędkości. Wniosek był następujący - większa prędkość lepsza jakość wypalenia.

 

Chattab - zdecydowanie ważniejszym ogniwem jest DAC. W procentach dał bym mu 90% a napędowi 10%.

[Gość discomaniac71]

jędrek jeśli o płytach CD Audio piszesz na podstawie wrażeń z wypalania na nagrywarce komputerowej LG to ja nie mam pytań.

[neomammut]

"Chattab - zdecydowanie ważniejszym ogniwem jest DAC. W procentach dał bym mu 90% a napędowi 10%. "

 

Większej bzdury nie słyszałem.....

[Chattab]

"Chattab - zdecydowanie ważniejszym ogniwem jest DAC. W procentach dał bym mu 90% a napędowi 10%. "

 

Większej bzdury nie słyszałem.....

 

Proszę, możesz rozwinąć? Ja w temacie DAC-ów dopiero raczkuję i ząbkuję, więc każda opinia jest dla mnie na wagę złota!

[Chester577]

Proszę, możesz rozwinąć? Ja w temacie DAC-ów dopiero raczkuję i ząbkuję, więc każda opinia jest dla mnie na wagę złota!

 

 

Napęd jest równie ważny jak przetwornik. najlepiej wyrobić sobie opinie słuchając.

[neomammut]

>>Chattab

Masz jakiś system, który gra najlepiej, tak jak jest teraz złożony. Powiedzmy, że jest przezroczysty, każda zmiana czegokolwiek daje inne brzmienie, lepsze, gorsze, ale ta zmiana jest słyszalna. Zmieniasz powiedzmy kondensatory wyjściowe w CD. Za sprawą zmiany tego jednego komponentu elektronicznego, zmienia Ci się także brzmienie. I znowu: lepsze, gorsze, ale zachodzi jakaś zmiana. Z budową klocków jest tak samo. Nie można powiedzieć, że tylko kość DAC`a ma wpływ na brzmienie. Prawda jest taka, że to napęd i analogówka? Wszystkie komponenty mają kolosalne znaczenie dla brzmienia. Wszystkie aspekty systemu, tak wszystkie aspekty sprzętów, ich budowy mają znaczenie. Ci co mają np takie odtwarzacze jak Oppo mogą mieć super przetwornik, ale analogówka czy napęd jest dość tani. Kiedyś, prócz PCB, budowało się bardzo dobre napędy, Sony czy Philips np. Dzisiaj mamy Esoterica np. Itd... Gra cały odtwarzacz, tak jak gra cały system! W Audio nie można iść na kompromis...

[Chattab]

Szczerze mówiąc, tak też przypuszczałem i nie jest to dla mnie zaskoczenie. Ale zostawiałem sobie pewien margines na to, że napiszecie, że połączenie cyfrowe to połączenie cyfrowe, zera i jedynki to zera i jedynki itd. W sensie - że sam odtwarzacz i karta dźwiękowa przy takim połączeniu nie mają żadnego znaczenia.

 

Czyli zawsze warto dołożyć do lepszej karty, lepszego CD i lepszego DAC-a?

[michelangelo]

Załóżmy, że mam DACa idealnie przeźroczystego. Wtedy 100% jakości zależy od tego co jest przed nim. Trzeba więc mieć dobry kabelek cyfrowy. To jest temat rzeka, nie na ten wątek. Może być coax po RCA lub BNC, AES/EBU, itp. Toslinka odrzucamy ze względów tłumaczonych wielokrotnie - beznadziejne przenoszenie zboczy. Toshiba specyfikuje czas pzejścia zbocza na 15ns. To jest 100x wyżej niż próg wyłączania procesu synchronizacji w odbiorniku S/PDIF. Innymi słowy - będzie ciągle gonił w piętkę i generował jitter, a wynika to ze specyfiki odbiornika i nadajnika optycznego, i żaden super światłowód na to nie poradzi. Są szerokopasmowe transceivery Toslink, ale w popularnym audio się ich nie uświadczy. Tak królują TORX i TOTX 17x i 14x. Tak więc mając idealny DAC 100% spada na to, co wychodzi z kabla cyfrowego. Zakładamy, że kabel cyfrowy jest idealny, więc za jakość odpowiedzialność przenosi się na transport cyfrowy. Od najgorszego do najlepszego według kategorii sprzętu uszeregowałbym tak:

- konwertery USB->S/PDIF (M2tech Hiface, Audio-gd DI, jakieś no name) - dźwiękowa klęska, w porywach dźwięk znośny

- zintegrowane wyjście cyfrowe PC - znośnie, do poziomu czegoś, co przypomina dobre granie

- karty muzyczne na PCI - nie mam doświadczenia, więc nie wiem

- odtwarzacze CD vintage - wielka loteria, wszystko jest możliwe od totalnej kiepścizny do rasowego grania

- odtwarzacze CD/SACD współczesne - jak wyżej, brak problemów z CD-R i różnym sposobem ich wypalania

- Squeezebox Touch (innych nie znam) - nieźle, poziom średniej klasy CD bez przeróbek

- odtwarzacze DVD - w zasadzie jak odtwarzacze CD/SACD współczesne, ceny zakupu bywają symboliczne, podobnie koszt przeróbek, a efekt może być z górnej półki

[Gość discomaniac71]

Załóżmy, że mam DACa idealnie przeźroczystego. Wtedy 100% jakości zależy od tego co jest przed nim. Trzeba więc mieć dobry kabelek cyfrowy. To jest temat rzeka, nie na ten wątek. Może być coax po RCA lub BNC, AES/EBU, itp. Toslinka odrzucamy ze względów tłumaczonych wielokrotnie - beznadziejne przenoszenie zboczy. Toshiba specyfikuje czas pzejścia zbocza na 15ns. To jest 100x wyżej niż próg wyłączania procesu synchronizacji w odbiorniku S/PDIF. Innymi słowy - będzie ciągle gonił w piętkę i generował jitter, a wynika to ze specyfiki odbiornika i nadajnika optycznego, i żaden super światłowód na to nie poradzi. Są szerokopasmowe transceivery Toslink, ale w popularnym audio się ich nie uświadczy. Tak królują TORX i TOTX 17x i 14x. Tak więc mając idealny DAC 100% spada na to, co wychodzi z kabla cyfrowego. Zakładamy, że kabel cyfrowy jest idealny, więc za jakość odpowiedzialność przenosi się na transport cyfrowy. Od najgorszego do najlepszego według kategorii sprzętu uszeregowałbym tak:

- konwertery USB->S/PDIF (M2tech Hiface, Audio-gd DI, jakieś no name) - dźwiękowa klęska, w porywach dźwięk znośny

- zintegrowane wyjście cyfrowe PC - znośnie, do poziomu czegoś, co przypomina dobre granie

- karty muzyczne na PCI - nie mam doświadczenia, więc nie wiem

- odtwarzacze CD vintage - wielka loteria, wszystko jest możliwe od totalnej kiepścizny do rasowego grania

- odtwarzacze CD/SACD współczesne - jak wyżej, brak problemów z CD-R i różnym sposobem ich wypalania

- Squeezebox Touch (innych nie znam) - nieźle, poziom średniej klasy CD bez przeróbek

- odtwarzacze DVD - w zasadzie jak odtwarzacze CD/SACD współczesne, ceny zakupu bywają symboliczne, podobnie koszt przeróbek, a efekt może być z górnej półki

 

W zasadzie nie sposób się nie zgodzić.

[essewissa]

Bardzo ciekawy ten temat, brakowało takiego porównania na forum. Miałem kupować daca, ale pierwsze będzie jednak cd, myślałem nad używanym C.E.C 3300r, później dokupię daca i ten C.E.C będzie robił za transport z wyjścia aes/ebu. Brakuje mi dobrego źródła w moim systemie, gram z modyfikowanego twardodyskowego Denona CHR-F103, ale on niestety ma tylko wyjścia optyczne do połączenia z dac. Reasumując "budowę" źródła zamierzam zacząć od kupienia dobrego cd.

[bmiara]

Hehe słyszycie różnicę tak drobną, że przyrządy pomiarowe mają problemy z jej uchwyceniem. Ba, słyszycie różnice tam, gdzie jej nawet nie one jej nie pokazują. I słyszycie to wszystko np na głośniczku basowym 13cm :)

 

Różnice pomiędzy DACami są minimalne, pomiędzy transportami ledwie mierzalne.

 

To kolumny odpowiadają za brzmienie zestawu, o źródle przy dzisiejszym poziomie jakościowym należy dyskutować głównie na poziomie wygody użytkowania a nie jakości. Bo współczesne jakościowo one wszystkie są bardzo dobre+

 

W ciągu 5-10 sekund potrafię poznać, które kolumny spośród posiadanych przez mnie (lub znajomych) grają. Nie potrafię odróżnić który cd/dac gra, nawet po wielominutowym słuchaniu. To pokazuje jak duże różnice wnoszą kolumny, a jak małe odtwarzacz cd/inny.

 

Dla ukrócenia tezy o spekulacji a nie własnych testach - sam to sprawdziłem, wielokrotnie.

 

Najprostsza komputerowa analogia. Kolumny = monitor, źródło = karta graficzna. W audio jest identycznie jak w tutaj.

 

Zmiana karty graficznej nie powoduje/powoduje minimalne zmiany w nieruchomych obrazie (np pulpit). Przy tym samym monitorze nie jestem w stanie stwierdzić jaka karta generuje obraz (np. pulpitu).

 

Zmiana monitora powoduje duże zmiany w wyświetlanym obrazie. Momentalnie jestem w stanie stwierdzić, który monitor wyświetla obraz. Różnice dotyczą wielu aspektów, jakości kolorów, kątów wyświetlania, różnicy podświetlenia, rodzaju matrycy itd...

[Gość rochu]

Jakbym słyszał trójwymiarowego trolla..

[Chester577]

Ale brednie...

[zn21]

neomammut - wezmę napęd ultra dobry powiedzmy za 50kzł i podłącze do DACa za 1000 zł i odwrotnię czyli DAC za 50kzł i podłaczę do CD za 1000zł - który system zagra lepiej? Z twojego postu wynika, że różnica będzie niewielka a ja użaważm inaczej. To będzie przepaść na korzyść DACa za 50kzł z napędzikiem za tysiaka. To waść bzdury pleciesz.

[neomammut]

>>zn21

Przeczytaj post raz jeszcze i zastanów się, co miałem na myśli.....

 

>>bmiara

Gratuluje słuchu....

[Chattab]

Zanim wybuchnie kolejna kłótnia, chciałbym jeszcze zapytać, na co w takim razie powinienem zwrócić uwagę przy wyborze CD, który miałby być transportem dla DAC-a? Nie chodzi mi w tym momencie o samą specyfikę dźwięku, co raczej o "wymogi techniczne" (np. wejścia, jakie powinien posiadać, etc.)

[bmiara]

Zanim wybuchnie kolejna kłótnia, chciałbym jeszcze zapytać, na co w takim razie powinienem zwrócić uwagę przy wyborze CD, który miałby być transportem dla DAC-a? Nie chodzi mi w tym momencie o samą specyfikę dźwięku, co raczej o "wymogi techniczne" (np. wejścia, jakie powinien posiadać, etc.)

 

Nie wejścia, a wyjścia - cyfrowe.

 

A zwracaj uwagę na cichą i pewną pracę napędu, na wygląd, na wygodnego pilota itd.

[antymalkontent]

neomammut - wezmę napęd ultra dobry powiedzmy za 50kzł i podłącze do DACa za 1000 zł i odwrotnię czyli DAC za 50kzł i podłaczę do CD za 1000zł - który system zagra lepiej? Z twojego postu wynika, że różnica będzie niewielka a ja użaważm inaczej. To będzie przepaść na korzyść DACa za 50kzł z napędzikiem za tysiaka. To waść bzdury pleciesz.

 

 

jak sie nie ma pojecia co jest dobre a co zle i jak to polaczyc to najrozsadniej wydac polowe na dac i polowe na cd ktory bedzie sluzyl jako naped do daca...

[jędrek]

jędrek jeśli o płytach CD Audio piszesz na podstawie wrażeń z wypalania na nagrywarce komputerowej LG to ja nie mam pytań.

Nie, nie na podstawie tej nagrywarki, ale każdej. Mam CD-R nagrywane na profesjonalnych nagrywarkach za duże pieniążki i śmieję się z ich właścicieli, którzy w ten sposób kolekcjonują muzykę.

 

Hehe słyszycie różnicę tak drobną, że przyrządy pomiarowe mają problemy z jej uchwyceniem. Ba, słyszycie różnice tam, gdzie jej nawet nie one jej nie pokazują. I słyszycie to wszystko np na głośniczku basowym 13cm :)

 

Różnice pomiędzy DACami są minimalne, pomiędzy transportami ledwie mierzalne.

 

To kolumny odpowiadają za brzmienie zestawu, o źródle przy dzisiejszym poziomie jakościowym należy dyskutować głównie na poziomie wygody użytkowania a nie jakości. Bo współczesne jakościowo one wszystkie są bardzo dobre+

 

W ciągu 5-10 sekund potrafię poznać, które kolumny spośród posiadanych przez mnie (lub znajomych) grają. Nie potrafię odróżnić który cd/dac gra, nawet po wielominutowym słuchaniu. To pokazuje jak duże różnice wnoszą kolumny, a jak małe odtwarzacz cd/inny.

 

Dla ukrócenia tezy o spekulacji a nie własnych testach - sam to sprawdziłem, wielokrotnie.

 

Najprostsza komputerowa analogia. Kolumny = monitor, źródło = karta graficzna. W audio jest identycznie jak w tutaj.

 

Zmiana karty graficznej nie powoduje/powoduje minimalne zmiany w nieruchomych obrazie (np pulpit). Przy tym samym monitorze nie jestem w stanie stwierdzić jaka karta generuje obraz (np. pulpitu).

 

Zmiana monitora powoduje duże zmiany w wyświetlanym obrazie. Momentalnie jestem w stanie stwierdzić, który monitor wyświetla obraz. Różnice dotyczą wielu aspektów, jakości kolorów, kątów wyświetlania, różnicy podświetlenia, rodzaju matrycy itd...

Brawo, to jest oczywista oczywistość, kolumny głośnikowe są najważniejszym elementem toru. To one decydują, czy pozostałe elementy pokażą, na co je stać. Nie dziwię się tym, którzy nie słyszą wyższości oryginału nad kopią, kiedy nie mają po prostu na czym tej różnicy usłyszeć.

[neomammut]

"Brawo, to jest oczywista oczywistość, kolumny głośnikowe są najważniejszym elementem toru. To one decydują, czy pozostałe elementy pokażą, na co je stać."

 

Kolejna rewelacja...., pogratulować doświadczenia :)

[antymalkontent]

No audio teoretycy ruszyli do boju....

 

Porownaj se pan ze 3 odtwarzacze cd z roznych kategorii cenowych na swoim sprzecie pod warunkiem ze on jest cokolwoek wart i jesli dobrze z twoim sluchem to zmienisz zdanie szybko

 

To do jedrek

[jędrek]

"Brawo, to jest oczywista oczywistość, kolumny głośnikowe są najważniejszym elementem toru. To one decydują, czy pozostałe elementy pokażą, na co je stać."

 

Kolejna rewelacja...., pogratulować doświadczenia :)

Chcacha, czy w internecie są sami sfrustrowani goście, chcący się dowartościować swoimi komentarzami? Twoja drwina wymaga komentarza, ale wątpliwość, co do ważności zestawu głośnikowego w torze - nie. Ty po prostu nie wiesz z czego drwisz.

[neomammut]

Jędruś, a powiedz mi taką rzecz: skoro kolumny są najważniejsze, to oznacza, że do tych kolumn mogę podłączyć mini-wierze i to będzie dźwięk HI-END? Jędrusiowy HI-END?