Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

Nowy seat Toledo. Jego cena wyjściowa niższa niż bliźniaczej skody Rapid.

Nie dziwne. Jakoś sprzedać go trzeba, a z takim nudnym i nijakim dizajnem będzie kłopot.

Moim zdaniem to popisowy przykład totalnego bezguścia w projektowaniu nadwozi samochodowych. Typowy jak każdy ostatni teraz "fałwyje". Aż bolą oczy.

Jakby styliści nie wiedzieli, że kupuje się oczami. W takiej kia odrobili lekcje i to wiedzą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-42084-0-28715700-1374605331_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tragiczne to jest to ze w postawowej wersji ma toto silnik 1.2 benz 3cyl zywcem wyjety ze skody fabii...r

Znajac zycie bedzie to ulubione auto ludzi ktorzy zapakuja rodzine i pojada tym na wakacje.

Skoro w fabii po wlaczeniu klimy o wyprzedzeniu tira mozna bylo zapomniec to po prostu nie moge zrozumiec jak mozna pakowac

taki dychawiczny motor do rodzinnego kompaktu...

Zal.pl

E tam , każdy producent podstawowy silnik ma słabiutki. Przejedźcie się np.nowym Civiciem z wolnossącym motorem 1.4 100 KM i włączcie klimę - "wrażenia" gwarantowane, zresztą bez klimy jest niewiele lepiej :D A tak swoją drogą klimy nie czuć jedynie w silnikach z mocnym momentem od samego dołu ;)

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Pytanie poniekąd na temat:

 

Czy w polskich salonach samochodowych negocjuje się cenę nowego samochodu? Czy jest się tylko skazanym na aktualne oficjalne rabaty i promocje?

 

Tam, gdzie do tej pory kupowałem auta, targowanie się o cenę jest na porządku dziennym.

Oczywiście. Zawsze sprzedający może zejść ze swej marży jeśli zależy mu na bilansie sprzedaży. Można więc wyegzekwować wszystkie rabaty i promocje i jeszcze troszkę urwać z ceny.

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Oczywiście. Zawsze sprzedający może zejść ze swej marży jeśli zależy mu na bilansie sprzedaży. Można więc wyegzekwować wszystkie rabaty i promocje i jeszcze troszkę urwać z ceny.

 

Dzięki za informację.

 

Sprzedaż nowych aut spada, chyba będą dobre rabaty/promocje przed końcem roku i na początku przyszłego.

 

Swoją narzuty i haracze państwowe na nowe auta w Europie to ździerstwo czystej wody, rozbój w biały dzień.

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Przeciez to juz robi sie standardem. Ta cala miniutaryzacja wszystkim bokiem wyjdzie jeszcze.

a Ty jak zwykle swoje, nie jeden mały turbo silnik przeżyje dużego ssaka, a na pewno starsze V;ki 8 i 10 które się same rozpadały np w lexusie. Silniki w większości są ok, lepsze i gorsze ale największe zło to i tak paliwa, oleje i kierowca, z naciskiem na kierowca.

 

to że klasa premium zawsze będzie droższa od innych to żadna nowość. Taka sama była relacja exeo 1,6 FSI a octavia 1,4 tsi.

 

Oczywiście. Zawsze sprzedający może zejść ze swej marży jeśli zależy mu na bilansie sprzedaży. Można więc wyegzekwować wszystkie rabaty i promocje i jeszcze troszkę urwać z ceny

i do 30% ceny !!

 

Sprzedaż nowych aut spada, chyba będą dobre rabaty/promocje przed końcem roku i na początku przyszłego.

spada ? chyba francuzów ;] (i to o ponad 30%) Niemcy nie mają się czego bać a po ostatnich zamieszkach w dilerami producenci jasno powiedzieli że im nie zależy na tym by to się sprzedawało, obecna sytuacja im odpowiada i tak sprzedają więcej dużo więcej niż kiedyś.

 

Nie bagatelizuje downsizing'u ale do czasu gdy nie przegniemy. Mały silnik to małe ciśnienia, często brak zmiennych faz, nie jest tak źle. Poza tym ta tendencja powstała już zanim unia zobaczyła w tym kasę. W historii mamy silniki poniżej 1 litra z turbo np. od mercedesa (smart), duży silnik wolnossący wbrew pozorom ma spore problemy i to droższe w naprawie niż turbo.

W historii mamy silniki poniżej 1 litra z turbo np. od mercedesa (smart),

 

Ale wiesz że 100 kkm to był kres tych silników? Mało który dojeżdżał więcej bez remontu.

 

duży silnik wolnossący wbrew pozorom ma spore problemy i to droższe w naprawie niż turbo.

 

A jakie?

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Ale wiesz że 100 kkm to był kres tych silników? Mało który dojeżdżał więcej bez remontu.

fakt faktem ze te w smartach pewno sypały się na potęgę, ale i trzeba mieć trochę dziwne spojrzenie na świat by to kupić. Swoją drogą które z nowych nie mają problemów przy takich przebiegach ?

 

A jakie?

chociażby zmienne fazy rozrządu. Po za tym wiele jednostek posiada drobne wady w postaci rozpadających się łańcuchów / napinaczy rozrządu, zapadających kolektorów itd. W sumie każdy ma jakieś ALE.

 

No i wypadało by sprecyzować co to jest duży bo dla jednego to 2 litry dla drugiego 4. Czasy są jakie są czy to ropa czy benzyna wynalazki podobne i bolączki w pewnym zakresie też podobne.

Swoją drogą które z nowych nie mają problemów przy takich przebiegach ?

 

Wolnossących czy turbo? Zresztą poza ewidentnymi bublami (np. łańcuch w TSI) to rzadko który nowy silnik ma jakieś problemy przy tym przebiegu.

 

chociażby zmienne fazy rozrządu. Po za tym wiele jednostek posiada drobne wady w postaci rozpadających się łańcuchów / napinaczy rozrządu, zapadających kolektorów itd. W sumie każdy ma jakieś ALE.

 

Pytałem jakie usterki w dużym, wolnossącym są droższe w naprawie niż w turbo?

Cały czas mówimy o dużym silniku (6 cylindrów i większe) wolnossącym, zasilanym benzyną.

Wybrałem się dziś pojeździć nowym Lexusem IS300h.

Panowie - opad szczeny!

Auto absolutnie bez porównania do poprzedniej generacji. Stylistyka zabija!

Wewnątrz - jeszcze nie siedziałem w tak doskonale skomponowanym "pod kierowcę" wnętrzu. Absolutnie szczytowa ergonomia. Zakres regulacji fotela i kierownicy jest większy, niż mam w mojej o numer większej E-klasie!

Materiały, spasowanie... wiadomo - Lexus! Wszystko genialnie proste, bez żadnego baroku, ale wcale nie surowe. Po prostu idealne.

Fotele z pięknym bocznym trzymaniem, pozycja za kierownicą - bardzo nisko, głęboko, jak w BMW 3 coupe. Kierownica malutka, gruba, z manetkami do zmiany biegów.

Elektronika "na pokładzie" - woooow! Te wszystkie wskaźniki, ekrany... high tech, Panie, pełnom gembom! :)

Niestety - wersji z audio Levinsona nie mieli. :(

Jak to jeździ? Cóż - mając 220KM pod nogą spodziewałem się więcej. Ale takie czasy - ekologia rządzi. W każdym razie: zawias, czucie, kontrola, precyzja, pozycja za kółkiem - wszystko po prostu przywołuje szeroki uśmiech na twarz kierowcy. Auto zdecydowanie dla tych co kochają prowadzić.

Naprawdę - piękna zabawka.

Ale najlepsze: po jeździe miejskiej w dość dużym ruchu komputer pokładowy w ponad dwustukonnym aucie pokazał mi... 6,8l/100km.

Co ciekawe - w mieście pali mniej! Na trasie zużycie jest większe, bo silnik elektryczny rzadziej ma okazję służyć jako jedyny napęd.

Generalnie - zużycie paliwa w realnym świecie wychodzi nieco ponad 8 litrów/100km. I to nie są dane producenta, tylko użytkowników.

Jestem pod wrażeniem - miałem kiedyś fazę na CT200h ale IS to jest absolutnie inny świat. Bez porównania.

Ceny zaczynają się od 38 tys €, ale to za "golasa". Kilka dodatków i już jest 45 tys €. Drogo, ale to Lexus.

Cena idealnie celuje w 320d - BMW ma lepsze osiągi, mimo niższej mocy, pali nieco mniej tańszej ropy, cudnie się prowadzi, ale... jest takie "konkretne". A Lexus, przy całym tym sportowym zacięciu, swojego użytkownika po prostu pieści! :)

Trudny wybór!

Hehe, chciałbym mieć w życiu takie dylematy! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Sorry, ale jak na takiego Lexusa miałbym wyłożyć ok. 200 tys zł. to oczekiwałbym czegoś więcej niż 8,4 s do setki i 200 km/h prędkości maksymalnej przy mocy 220KM.....nawet oszczędności na paliwie tego nie wynagradzają...Mimo wszystko to trochę obciachowo jak prestiżową limuzynę o niby sportowym zacięciu robi się jak chce byle uturbionym kompaktem o mocy ok. 180 KM i momencie 250 NM ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to już lepszy jest GS250, choć też ma problemy z v.max....a na szybszego Lexusa trzeba już rozbić bank :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W Irlandii i tak nie pośmigasz. Nie ma gdzie. Mój obecny wóz podobno wyciąga 230 km/h a nigdy nie przekroczyłem 185km/h.

IS to nie auto do śmigania. Skrzynia CVT też raczej do tego zniechęca. Ale - nawet szybki - cruising, to jest żywioł tego auta.

Po prostu plyniesz. Naprawdę świetnie się jeździ, pod warunkiem, że go nie dusisz za mocno bo Lexus nie do tego służy.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

a Ty jak zwykle swoje, nie jeden mały turbo silnik przeżyje dużego ssaka, a na pewno starsze V;ki 8 i 10 które się same rozpadały np w lexusie. Silniki w większości są ok, lepsze i gorsze ale największe zło to i tak paliwa, oleje i kierowca, z naciskiem na kierowca.

 

 

A ty dalej swoje. Napisz mi choc jedna pozytywna ceche takiej miniutaryzacji? Ani to nie pali mniej, ani nie jest to tansze w ekspoatacji, ani w zakupie. Co w nich jest takiego lepszego panie nowoczesny? Nie wiesz co? To ja ci powiem. Koszty produkcji, ktore zawsze odbiją sie na uzytkowniku. Tak bylo zawsze i tak bedzie.

?👈

Kiedyś podczas takiej rozmowy na temat współczesnych silni(cz)ków padło ciekawe porównanie. Pszczółka macha skrzydełkami jak głupia i żyje tylko dwa tygodnie, taki kondor machnie raz i "dolatuje" do pięćdziesiątki. I jak się z tym nie zgodzić?

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Wolnossących czy turbo? Zresztą poza ewidentnymi bublami (np. łańcuch w TSI) to rzadko który nowy silnik ma jakieś problemy przy tym przebiegu.

to bolączka nie tylko TSI, np 3,0 TDI do 2007.

 

W sumie masz rację, jak pomyślę to pochopnie oceniłem trwałość, ja zawsze miałem stare auta z których tylko jedno było wolnym ssakiem reszta turbo i nie miałem z nimi żadnych problemów, a kupowałem auta stare często powyżej 150kkm. Wspominany wyżej TDI BKC żony ma prawie 200kk i nie miał żadnych napraw (za naszej kadencji), nie liczę modyfikacji bo normalnie nie miałby miejsca. Po za tym internetowe awarie turbo czy inne na pierwszy rzut oka poważne dla dobrego mechanika nie stanowią żadnego problemu a i finansowo nie jest to żaden kosmos, już nie dzisiaj gdzie ceny turbin zwłaszcza mniejszych czy ich regeneracja jest w naprawdę przystępnych cenach.

 

Większość najmniejszych jednostek turbo posiada uproszczoną budowę w stosunku do dobrych wolnossących jednostek. Silniki turbo większe mają wszystko bo chcemy hiper moc i niskie spalanie. Mam na myśli oczywiście BP.

 

hmm wolnossących 3L bp chyba też już coraz to mniej..... i nie czepiaj się mnie bo ja lubię i małe z turbo i duże.

 

Sorry, ale jak na takiego Lexusa miałbym wyłożyć ok. 200 tys zł. to oczekiwałbym czegoś więcej niż 8,4 s do setki i 200 km/h prędkości maksymalnej przy mocy 220KM.....nawet oszczędności na paliwie tego nie wynagradzają...Mimo wszystko to trochę obciachowo jak prestiżową limuzynę o niby sportowym zacięciu robi się jak chce byle uturbionym kompaktem o mocy ok. 180 KM i momencie 250 NM ;)

albo 13 letnim golfem w ropie :P ale każdy kupuje auto względem potrzeb, może to auto ma w sobie coś innego.

 

Co w nich jest takiego lepszego panie nowoczesny?

Co do zarzutu spalania, fakt 1,4 pali jak stary 1,4 z tym że koła ma 17'' (nie 13'') i 0-100 wyrabia w np 11 sekund a nie 20. Do tego ma wygodne fotele, klimę, trochę sprzętu audio i inne elementy które ważna.... no koni mu też przybyło... a pali tyle samo... to chyba jest postęp ?

 

Co do kosztów produkcji to nie wiem, tu by się musiał wypowiedzieć specjalista ale patrząc na to że IC jest zintegrowany z chłodnica, EGR często już też jest integralną częścią rur, ECU, kolektor i tak jest w samochodzie. zostaje koszt turbo i podłączenia w całość (rury). Nie jest żaden kosmos, nie wiem za to jaki jest koszt produkcji np. zmiennych faz rozrządu czy też innych elementów by wolnossący silnik mógł konkurować z resztą globu, podejrzewam że kasa wyjdzie zbliżona.

 

Co do eksploatacji, to w czym jest droższe ?

 

Jeszcze mi się przypomniało, do każdej legendy motoryzacji czy to mazda RX8 czy v6 w mustangu do jednostek wolnossących można kupić gotowe turbo-kit'y i są one dość popularne. Jeśli silnik nawet jak jest mały (znowu nie przeginajmy) ale projektowany pod turbo, to co w tym złego ? Co Tobie nie pasuje ? jakie masz ale ?

 

Nie wiesz co? To ja ci powiem. Koszty produkcji, ktore zawsze odbiją sie na uzytkowniku. Tak bylo zawsze i tak bedzie.

hmm i jak to rozumieć ? skoro jest lepszy to musi być droższy inaczej nie miałoby to najmniejszego sensu. Czemu niby 1 silnik ma cenę zależnie od konfiguracji macowej ? Chcesz jeździć fajnie płać, jak nie to se kup rower. Więcej w tym marketingu niż kosztów, zwłaszcza że same silniki nie są takie drogie.

Silniki turbo większe mają wszystko bo chcemy hiper moc i niskie spalanie.

 

Turbo żyje, turbo pije. Cudów nie ma. Jeśli ciśniesz to pali jak smok. Prawda jest taka, że jedyną wadą dużego, wolnossącego silnika są koszty eksploatacji. Nie ma innych.

 

choć też ma problemy z v.max.

 

Co Wy tak z tym vmax? Impreza rajdowa ma bodajże 210/h. Ale ma 2.2s do setki i niewiele samochodów jest ją w stanie objechać w normalnych warunkach. A że coś jeździ lepiej powyżej 200 - a jakie to ma znaczenie poza zamkniętym torem wyścigowym?

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Turbo żyje, turbo pije. Cudów nie ma. Jeśli ciśniesz to pali jak smok.

e nie przesadzałbym, zależy jak stroimy i tylko turbosprężarki są napędzane spalinami a nawet jak już to nie na darmo wymyślono zmienną geometrie pracy. Tak było ale w kiedyś, nawet 1,8T który był smokiem w ostatniej wersji palił całkiem przyzwoicie.

 

Po za tym często nie ma gdzie cisnąć :) i to temperament kierowcy z turbo podnosi spalanie bo chce się jechać, w końcu jakąś namiastka wyścigówki

 

W małych silnikach np 1,4 tsi a 1,6 hyundai'a masz różnicę 0,5 litra przy znacznie większym komforcie podróżowania i lepszym przyspieszeniu. Mam w domu najsłabszą wersję 1,4 z DSG7 i silnik w zakresach 100-160km/h zachowuje się bardzo elastycznie i pali przyzwoicie (poniżej 6,5L na dystansie 120km), jak jechałem hyundai'em to była masakra ze spalaniem a elastyczny to on był jak metalowa rura. //Jazda autostradą.

 

FIAT BRAVO 1.4. 120km TJET czyli mały silnik doładowany, kolega posiada taki egzemplarz i dojeżdża nim do pracy, jest to odcinek 45km w jedną stronę z czego 10km po zatłoczonym trójmieście w godzinach szczytu. Spalanie z takiej trasy nie przekracza mu 6 litrów a często jest poniżej (średnia auta chyba 5,5).

 

Tylko teraz by nie było pętli:

  • mały silnik z małą turbosprężarką czy kompresorem fajna rzecz oczywiście znowu w granicach rozsądku jeśli chodzi o relację pojemność i moc. Jeśli jednak ktoś robi krótkie dystanse, np. do pracy 3-4km to teoretycznie lepszym rozwiązaniem jest silnik wolnossący, w praktyce silnik jest silnikiem i wymaga smarowania. Sama turbina z racji że napędza jest spalinami po kilku latach (np. 10) jazdy może (nie musi, czynników jest więcej) mieć zapieczone kierownice, koszt czyszczenia niewielki.
  • Duży silnik, osobiście wolę 3L turbo z mocą 4L i mniejszym spalaniem. Prawda jest taka jeśli ktoś kupuje jednostkę tak duża lub mocną (np. 2,0 TSI) i marudzi na spalanie to po cholerę kupił takie auto ? Miał 200 tyś na furę ale na paliwo zabrakło ? Ponad 250 koni pod machą i spalanie na poziomie 10-11L w cyklu mieszanym to nie jest zły wynik!

 

 

 

Każdy silnik nie ważne jaki, mały, duży z turbo ropa czy benzyna musi od czasu do czasu dostać w dupę, od razu lepiej chodzi :)

 

A że coś jeździ lepiej powyżej 200 - a jakie to ma znaczenie poza zamkniętym torem wyścigowym?

do sklepu po browar lecisz szybciej :)

A że coś jeździ lepiej powyżej 200 - a jakie to ma znaczenie poza zamkniętym torem wyścigowym?

Na niemieckiej autostradzie :P

 

Ja tam lubię małe turbiaczki :) 1.6 i 273 KM to jest zabawa - 170 KM z jednego litra ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co do spalania to nie ciśnięty turbiaczek spala naprawdę mało w stosunku do mocy jaką dysponuje, przyciśnięty nadal spala przyzwoicie, a idzie ;) Dla Kowalskiego, który chce poczuć trochę mocy mały turbiaczek jest dobrym pomysłem, bo i spalanie przyzwoite i ubezpieczenie tanie, a ewentualne naprawy i tak mogą dopaść dopiero kolejnego właściciela - tak więc nie ma co przesadzać, a po prostu cieszyć się jazdą - są plusy i minusy zarówno naprawdę dużych jak i małych silniczków ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szczególnie z przednim napędem. Zabawa normalnie jak nie wiem co :)

Ta, ale zabawa. Wciskasz gaz, a samochodem targa od kraweznika do srodka jezdni. Silnik placze pod maska wyjac i piszczac - "zostaw mnie juz zostaw, bo wylece w powietrze". Sama radosc.

 

Co do spalania to nie ciśnięty turbiaczek spala naprawdę mało w stosunku do mocy jaką dysponuje, przyciśnięty nadal spala przyzwoicie, a idzie ;) Dla Kowalskiego, który chce poczuć trochę mocy mały turbiaczek jest dobrym pomysłem, bo i spalanie przyzwoite i ubezpieczenie tanie, a ewentualne naprawy i tak mogą dopaść dopiero kolejnego właściciela - tak więc nie ma co przesadzać, a po prostu cieszyć się jazdą - są plusy i minusy zarówno naprawdę dużych jak i małych silniczków ;)

Spali tyle samo co wolnossaca jednostka o takiej samej mocy, albo i wiecej. O elastycznosci nawet nie ma co wspominac. OC? Uwielbiam takie argumenty. Cale 100zl rocznie. Albo i nie. Ogolnie to w PL jak zauwazylem jest przerazenie pojemnością. O boze, tylko nie to 3.0, 4.0?? Kupuja potem jakies malolitrazowe wynalazki, ktore pala litr mniej od tych rzekomo duzych, na OC zaoszczedza 5lz i mysla ze tanio jezdza. Przedstawisz im potem porownanie z prostymi liczbami to nie wierza i mysla ze chcesz ich oszukac.

?👈

Ta, ale zabawa. Wciskasz gaz, a samochodem targa od kraweznika do srodka jezdni. Silnik placze pod maska wyjac i piszczac - "zostaw mnie juz zostaw, bo wylece w powietrze". Sama radosc.

 

Kolega myli z wysilonymi wiertarkami wolnossącymi ;) Małe turbiaki pracują płynnie, cicho i nie czuć ich wysilenia :)

 

Spali tyle samo co wolnossaca jednostka o takiej samej mocy, albo i wiecej. O elastycznosci nawet nie ma co wspominac. OC? Uwielbiam takie argumenty. Cale 100zl rocznie. Albo i nie. Ogolnie to w PL jak zauwazylem jest przerazenie pojemnością. O boze, tylko nie to 3.0, 4.0?? Kupuja potem jakies malolitrazowe wynalazki, ktore pala litr mniej od tych rzekomo duzych, na OC zaoszczedza 5lz i mysla ze tanio jezdza. Przedstawisz im potem porownanie z prostymi liczbami to nie wierza i mysla ze chcesz ich oszukac.

 

Spal 3.0V6 czy 4.0 7 litrów w mieście - nie ma takiej opcji, a mały turbiaczek da radę przy spokojnym traktowaniu ! ;)

Kolega myli z wysilonymi wiertarkami wolnossącymi ;) Małe turbiaki pracują płynnie, cicho i nie czuć ich wysilenia :)

 

Tyle mocy na przedniej osi zawsze targa. Zero przyjemnosci z jazdy i przyspieszania. Chyba ze ktos lubi jak wszystko trzeszczy i targa.

 

 

Spal 3.0V6 czy 4.0 7 litrów w mieście - nie ma takiej opcji, a mały turbiaczek da radę przy spokojnym traktowaniu ! ;)

Jezeli porównujemy spalanie to porównujmy silniki o podobnych mocach. Oczywiste jest ze V8 nie spali 7l.

Wezmy jakies wolnossace 3.0 o mocy 200-240KM i doladowana kosiarke o podobnej mocy. Spalanie takie samo, a nawet wieksze w turbodoladowanej jednoste. Niestety takie sa fakty. Niestety nie widze zadnego plusa takich rozwiazan. Dolownie zadnego. Poza swiadomoscia ze mam turbo, no bo sam napis to juz podnieca coniektorych :)

 

Kiedys pewna prezenterka motoryzacyjna powiedziala jadac duzym V8. "Nic nie zastąpi pojemności". I niestety tak jest.

?👈

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Co do spalania to nie ciśnięty turbiaczek spala naprawdę mało w stosunku do mocy jaką dysponuje, przyciśnięty nadal spala przyzwoicie, a idzie ;) Dla Kowalskiego, który chce poczuć trochę mocy mały turbiaczek jest dobrym pomysłem, bo i spalanie przyzwoite i ubezpieczenie tanie, a ewentualne naprawy i tak mogą dopaść dopiero kolejnego właściciela - tak więc nie ma co przesadzać,

z bardzo podobnego założenia wychodzą producenci. Jedni (np. VAG, ford, BMW) poszli bo zobaczyli w tym kasę inni po latach bo musieli się dostosować do wymogów unijnych (np: citroen)

 

Tyle mocy na przedniej osi zawsze targa. Zero przyjemnosci z jazdy i przyspieszania. Chyba ze ktos lubi jak wszystko trzeszczy i targa.

dla mocy ~170/350 nm koła 17'' skutecznie eliminują ten problem, 90% aut o takiej mocy fabrycznie wychodzi z takim rozmiarem. Auta z segmentu premium mają lepsze "pochłaniacze" dragań i tu np S3 mimo że FWD radzi sobie z tym całkiem dobrze czego nie można powiedzieć o golfie GTI.

 

Co nie zmienia faktu że FWD + duża moc = śmiech na sali, bezpieczniej i lepiej jest przy RWD ale i tak zadka nie urywa. AWD zawsze będzie miał większą kontrolę i się lepiej odpychał, ale to jednak koszt.

 

Wezmy jakies wolnossace 3.0 o mocy 200-240KM i doladowana kosiarke o podobnej mocy. Spalanie takie samo, a nawet wieksze w turbodoladowanej jednoste. Niestety takie sa fakty. Niestety nie widze zadnego plusa takich rozwiazan. Dolownie zadnego. Poza swiadomoscia ze mam turbo, no bo sam napis to juz podnieca coniektorych :)

to robią jeszcze takie słabe :P?? nie musisz bo niedługo i tak nie będzie silników bez turbo :P

 

Wolę mieć z 2,0 ponad 250-270 koni i 350-400 nm i więcej frajdy niż marne 200 koni i max 350nm (teraz mam więcej i pale 5L :P) z 3litorej jednostki która spali mi tyle samo, W mieście i przy dziadkowaniu na pewno więcej. Przewagę w spalniu może uzsykać jedynie przy wysokich prędkościach (tylko nie wiem gdzie). 2,0 na pewno będzie żwaszy bo jest fizycznie lżejszy, ma inne średnicie i dynamikę. mniejszy silnik z taką mocą fajnie powciska, duży przy 4x4 ledwie się poczuje.

 

W dodatku po dobrym sofcie lekko 0,5 -1L schodzisz z fabrycznego spalania. Ale jak pisałem, jak się ktoś szczypie o litry to diesel albo coś małego i nie zawracać dupy mocami. I kolejna sprawa do małego auta nie wkłada się 3L bo by koleś z winkla wyleciał a do dużej fury tylko debil wkłada małe silniki. Relacja waga - moc też musi pozostać, silniki lekkie nie są.

 

No i chyba ktoś zapomniał o układzie przeniesienia napędu ze skrzynią na czele. 2,0 turbo mają nadal 6 biegowe, duże już 8 biegowe co jednak czuć w baku.

 

Tak po prawdzie to te wszystkie porównania można o kant dupy rozbić. jedyna realna i zgodna prawda to większe moce przy mniejszych litrażach. Stosunkowo do mocy niższe spalanie (nie litra)

 

V8. "Nic nie zastąpi pojemności". I niestety tak jest.

szkoda że BMW 540i dostał w dupę od 535i i to pierwszej słabszej wersji.. ale ok ;] 850 konny GTR (v6) też rozłożył SL 65 AMG Black Series II czyli v12 bi turbo...

 

OC? Uwielbiam takie argumenty. Cale 100zl rocznie. Albo i nie. Ogolnie to w PL jak zauwazylem jest przerazenie pojemnością

tu się akurat zgodzę...

FIAT BRAVO 1.4. 120km TJET czyli mały silnik doładowany, kolega posiada taki egzemplarz i dojeżdża nim do pracy, jest to odcinek 45km w jedną stronę z czego 10km po zatłoczonym trójmieście w godzinach szczytu. Spalanie z takiej trasy nie przekracza mu 6 litrów a często jest poniżej (średnia auta chyba 5,5).

Niech sprzeda to czym prędzej, bo TJET'y mocno fiatowi nie wyszły - potem będą koszta. I kupi multijeta 1,9 120km lub 150km, spalanie 120km to samo co ten TJET, 150km nie całe 0,5 litra więcej. Tym bardziej, że robi 45km w jedną stronę, ropniak będzie się dobrze czuł. : )

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Nojka z salonu... ja się tam nie wtrącam ;], ropniakiem to by pewno był poniżej 5L.

 

a co im dolega ?

 

Wezmy jakies wolnossace 3.0 o mocy 200-240KM i doladowana kosiarke o podobnej mocy. Spalanie takie samo, a nawet wieksze w turbodoladowanej jednoste. Niestety takie sa fakty.

podaj konkretne modele bo coś mi się w to wierzyć nie chce. Fakt że nowe 3L jednostki są dopracowane ale nie przesadzaj z tym spalaniem. Ja bym bardziej był za kulturą pracy dużych jednostek, łatwiej je wyważyć mają same z siebie bardzo fajny dźwięk, tego malutki pazlak nie nadrobi a turbo tylko świszczy, mały silnik na wysokich rpm to naprawdę nic przyjemnego (zwłaszcza że nie jedzie).

 

Jak tak dalej pójdzie to na papierze 400koni ogranie 5 litrów bp z baku i to w mieście.

 

Dla mnie i tak idealnym rozwiązaniem jest coś średniej wagi AWD z 3 litrowym dieslem ze stajni BWM albo Audi. Więc duże i z turbo (dla każdego coś dobrego), nie koniecznie "bi".

Jakby styliści nie wiedzieli, że kupuje się oczami. W takiej kia odrobili lekcje i to wiedzą.

seat obecnie to dizajnerska porażka....z kolei jest dokłądnie jak piszesz , koreańce odrobili lekcje do tego stopnia , że japońce zaczęli ich kopiować , wyraźnie widać to w przypadku toyoty i mazdy....
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.