Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cytat: Niestety silnik M 271 przysparzała wiele problem z kompresorem i z przeskakującym łańcuchem rozrządu.

To jak to jest?

 

To jakieś bzdury. Kompresor to nie turbawka.

Sprężarka Rootsa jest praktycznie niezniszczalna i jej żywotność równa się żywotności silnika co w przypadku Kompressora oznacza: baaaaardzo ale to baaaaaardzo dłuuuugo.:)

A co do rozrządu to powtarzam: oficjalna instrukcja serwisowa producenta nie przewiduje wymiany tego elementu. Polaki jednak wymieniają bo wiedzą lepiej niż producent.

Ja tam olałem temat i nic się nie stało. Mój albański mechanik też się zarzeka że łańcucha w Kompressorze się nie rusza.

Ale jak ktoś lubi wymieniać łańcuszki rozrządu to przecież nikt nie zabrania. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Ja sprzedałem Kompressora jak miał 190kkm - bez wymiany łańcucha, oczywiście.

tyle to i pasek wytrzyma...

 

Instrukcja w E200K nie przewiduje w ogóle wymiany tego elementu.

przewiduje podobnie jak BMW, Audi i pewno kilku innych co 500 tyś km. Czyli są to tzw elementy bezobsługowe, w praktyce niestety poważne problemy można mieć już przy 250 tyś km. Po za tym łańcuchy są bardzo wrażliwe na eksploatacje zwłaszcza ze skrzyniami manualnymi, kto go źle traktuje to i przy 100 tyś może go słyszeć.

 

Do problematycznego grona oczywiście należą też marki azjatyckie.

 

A tak na serio to jak zwykle wyjątek potwierdza regułę. Mazda to rzadko psujący się samochód

nie wiem gdzie ty tutaj widzisz to potwierdzanie, auto jak inne.

 

Dlaczego marki które straciły reputację nadal interesują klientów. Mówię o Citroenie i Mercedesie. Wystarczy ładna reklama i klient zmienia zdanie? Jak się popsujecie i będziecie szli do chirurga, to wybierzecie takiego, co ostatnio wysyła wszystkich na drugi świat? Bo poszedł do fryzjera i ma ładny garnitur?

citroeny się akurat nigdy nagminnie nie psuły, silniki mieli względnie dobre.

tyle to i pasek wytrzyma...

 

Powiedz to właścicielom nowych silników benzynowych 1,2i 1,4 VW - oni by w gacie zrobili ze szczęścia mając taki przebieg bez wymiany silnika. :)

 

Dobra - wracamy do jedynego naprawdę interesującego auta na współczesnym rynku samochodowym czyli do Citroena Cactusa. :)

Najlepszy polski test jak dotąd do obejrzenia poniżej.

Przy okazji polecam blog tego gościa - Podwójna Ciągła.

Pisze o samochodach interesująco i - co bardzo dziś rzadkie! - PO POLSKU! ;)

Zresztą - sami zobaczcie co on wyprawia z Cactusem! :)

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Widziałem tego Kaktusa na żywo - jeśli chodzi o design - paskudztwo.

Co do jakości -wyjdzie za 2-3 lata jak ludzie pojeżdżą. Nie spodziewam się jednak żeby na 3 cylindrach dłużej polatał niż te 1,2 od VW a i spalanie słyszałem większe niż w standardowym silniku czterocylindrowym.

tia przeszklony dach :)

 

Powiedz to właścicielom nowych silników benzynowych 1,2i 1,4 VW - oni by w gacie zrobili ze szczęścia mając taki przebieg bez wymiany silnika. :)

w Polsce 90% importowanych aut ma... większy.

w Polsce 90% importowanych aut ma... większy.

 

Co przywraca mi wiarę w mądrość Polaków. :)

Ale jeśli biorą 1.4, to niestety... taka sama mina.

Szmelcwageny to teraz jednorazówki.

Czasy "Golfika w tedeiku" co był NAPRAWDĘ niezniszczalny, minęły.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Co przywraca mi wiarę w mądrość Polaków. :)

Ale jeśli biorą 1.4, to niestety... taka sama mina.

Szmelcwageny to teraz jednorazówki.

Czasy "Golfika w tedeiku" co był NAPRAWDĘ niezniszczalny, minęły.

popularne TDI w sprzedaży na blacie mają często po 2xx tyś km stan igła z DE to ile mają w realu ? 400 ? 3.0 TDI poniżej 300 tyś km to rarytas a takie auta jeszcze długie lata służą "polakom".

 

Które niby były niezniszczalne ? golfy 3 dopiero przekracza 200 tyś km a już miał kilka generalnych remontów.

 

Kiedyś nie było internetu to sie nie psuło.

 

I jedna mała uwaga, kolejny raz pijesz do polaków, miej na uwadze że tchórze którzy uciekli za kasą też mają swoją "grupę etniczną".

I jedna mała uwaga, kolejny raz pijesz do polaków, miej na uwadze że tchórze którzy uciekli za kasą też mają swoją "grupę etniczną".

 

Jako przedstawiciel Poskojęzycznej Wspólnoty Rozbójniczej masz prawo tego nie wiedzieć ale słowo "Polak" piszemy zawsze z dużej litery.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

gramatyka i zasady pisowni, słyszałem o nich, słyszałem też o gatunku ludzi którzy wytykają takie błędy. Oczywiście fakt że zauważyłeś tylko to jest czystym zbiegiem okoliczności. Ale dziękuje za lekcję, jeśli kogoś będę szanował to napiszę go z wielkiej litery.

 

Dla sprecyzowania, nie lubię jak ktoś obraża moją ojczyznę / naród ale sam do ludzi tutaj mieszkających mam bardzo duży żal a wręcz uważam ich znaczą cześć za.... z resztą znając Twoje poglądy polityczne, myślę że mnie rozumiesz.

No i po 84 stronach watku dowiaduje sie ze niejaka Ewa Farna dyktuje dzisiejsze standardy w modzie motoryzacyjnej :-D

A ja po 85 już stronach dowiaduję się że jak zamarzy mi się jakiekolwiek auto to walnę śmiało do Doktorka z pytaniem. Na każde auto jakie tu się pojawiło jest niezmiennie: kolega miał , kolega mówił. Zawsze jedno, ale za to referencyjne:) No może poza mesiami co to eskimosi irlandzcy czy tam albańczyki się nauczyły je naprawiań najlepiej na świecie.

Niemcy mawiają "to się wie co się ma".

Jeśli o czymś mówię to z pozycji właściciela.

I wierzcie mi chłopaki - taka opinia jest dużo bardziej miarodajna, niż majaczenie klienta, który ma dużo do powiedzenia na temat danego auta, ale widzi je tylko wtedy, gdy ono przemyka obok a on łyka własne gile rano na przystanku.

To tak na uspokojenie waszych rozgrzanych emocji. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Ja niemcow kojarze wogole inaczej. Na zasadzie wszystko ci powiedza i wyjasnia, ale zeby cos zrobic to juz koniec. Jeden kiedys probowal mi wmowic ze ma w samochodzie zamontowany letni rozrusznik. Tak mu w serwisie powiedzieli. Takze to sie wie co mu powiedzieli.

?👈

Widziałem lepszy test, już dość dawno temu, też w polskich warunkach :)

 

Już życzliwi zaczęli ich za to hejtować:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Ja niemcow kojarze wogole inaczej. Na zasadzie wszystko ci powiedza i wyjasnia, ale zeby cos zrobic to juz koniec. Jeden kiedys probowal mi wmowic ze ma w samochodzie zamontowany letni rozrusznik. Tak mu w serwisie powiedzieli. Takze to sie wie co mu powiedzieli.

Dokładnie. Niemcy nie mają zielonego pojęcia o samochodach, a kupują to co im Dekra napisze że fajne i niezawodne ( czyli niemieckie). To taki naród w którym każdy zna się dobrze tylko na jednej rzeczy i tym się zajmuje.

Nie to co u nas -wszyscy znają się na wszystkim.

Do tego coraz więcej doniesień że wyniki np. testów ADAC są nagminnie fałszowane.

Ja tam Niemców rozumiem - bronią swojego, swojej gospodarki i maja poniekąd rację, ekonomika to wojna a na wojnie kłamstwo i podstęp mają jak najbardziej racje bytu.

Problemem tylko jest smutny fakt, że nie mamy armat by im odpowiedzieć na tą ofensywę.

Cała bowiem polska prasa moto znajduje się obecnie w rękach niemieckich i bezkrytyczne powtarzanie fałszów ADAC jest normą.

Ja sam padłem ofiarą tej propagandy i dla mnie wyznacznikiem tego co dobre w motoryzacji jest wciąż "pasek w dizlu" czy "golfik w tedeiku". Krótko mówiąc: nic nie zachwieje mojej wiary w niemieckie samochody,po prostu omijam te modele czy silniki o których wiadomo że to jest padło. Problem w tym, że tych modeli czy silników coraz więcej...

A ja i tak gust motoryzacyjny mam wciąż równie prosty co golonka z kapustą.

To samo w USA - oni też tam święcie wierzą że ich samochody są najlepsze na świecie.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Wykonanie niemieckich aut ok., ale dla mnie wewnątrz są po prostu nudne. Mówię tu głownie o Passacie, Vectrze czy A4. Najlepszym rozwiązaniem by było mieć auto japońskie, z materialów wykonanych przez niemców, z designem włoskim i komforcie jazdy francuskim:) Ja ogólnie zawsze wolalem japońce, chociaż francuzy mi się podobają z zewnątrz. Gdybym miał kasę to A5 wygląda super. Niestety, przeciętny Kowalski musi iść na kompromisy.

francuskie też już nie są takie francuskie, sporo w nich Niemca siedzi, zwłaszcza BMW w PSA.

 

W Niemczech, niemieckie auta się przeważnie nie pasują... no bo olej syntetyczny to tam jest olej syntetyczny a nie podrasowany od frytek, auta dostają kopa na autobanach i mimo przebiegów silniki są czyste i zdrowe. A u nas co ? wielu ma problem by 10kkm rocznie zrobić... w miastach korki i jazda po 2 metry, na trasie debile po 40km/h i jeszcze hamują w zakrętach. Człowiek dojedzie do roboty a termostat się nawet nie ruszy, a gdzie temperatura robocza oleju ?

 

pierwszy lepszy przykład, 2mas w ropniakach, fama 2.0 TDI ile jest tematów na forach że pierwsze objawy 90 tyś km, 120 już ostro klepie przy 150 wymiana ? zawsze odwieczny problem 2mas. Zastanawiam się tylko czemu te same auta przywiezione z dojczów mają po 200-250 tyś km a 2masu się nie usłyszy ? No cóż, w Polsce mam PSJ i wersja na Polskę.

 

Kiedyś dokopałem się dokumentacji technicznej danych wersji aut, no to szczena mi opadła jakie są różnice jakościowe w autach na rynek niemiecki i polski. Pomijam oczywiście fakt że pewnych wersji nawet głupiego golfa w Polsce nigdy nie było, podobnie volvo i kilku innych.

Wykonanie niemieckich aut ok., ale dla mnie wewnątrz są po prostu nudne. Mówię tu głownie o Passacie, Vectrze czy A4.

A co to za samochody. Cel tych pudel to dowiezdz dzieciaka do szkoly, albo po buly do marketu i koniec. Jak patrze na te klekoczace dziadostwo na krzyzowkach to mi sie slabo robi. Dobrze ze mam klimatyzacje to moge sie odgrodzic od tego syfu.

?👈

Już życzliwi zaczęli ich za to hejtować:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No i słusznie, bo faktycznie się sprzedali. Może w to nie uwierzysz, ale są młodzi ludzie, którzy wierzą w coś więcej niż tylko pieniądze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i słusznie, bo faktycznie się sprzedali. Może w to nie uwierzysz, ale są młodzi ludzie, którzy wierzą w coś więcej niż tylko pieniądze.

no dla mnie to ten "teledysk" jest trochę debilny, dość dziwne poczucie humoru, trudno się z tego śmiać.

 

Redaktor chyba też trochę mało rozgarnięty.

No i słusznie, bo faktycznie się sprzedali. Może w to nie uwierzysz, ale są młodzi ludzie, którzy wierzą w coś więcej niż tylko pieniądze.

 

Uwierzę, chętnie uwierzę.

Ale wierzę też, że jeśli prowadzę jakąś niedochodową działalność artystyczną, jestem młody, bez kasy i nie nazywam się Wardęga, to wezmę pieniądze choćby i od diabła, by móc kontynuować swoją pasję i np. dalej kręcić głupie filmiki na YT.

A cóż dopiero od Citroena...

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

No i słusznie, bo faktycznie się sprzedali. Może w to nie uwierzysz, ale są młodzi ludzie, którzy wierzą w coś więcej niż tylko pieniądze.

 

No coz nie sama wiara i powietrzem zyje czlowiek... Nie jest to moze zbyt ambitne, ale niektorzy artysci nie maja kasy nawet na podstawowe rzeczy i nie nalezy ich winic za takie czy owakie decyzje. Oczywiscie odnioslem sie tutaj do prawdziwych ludzi z talentem, a nie medialnych syntetykow typu justin bieber (celowo z malej litery).

pzdr

Ciekawe:

 

"Trochę BMW, trochę Jeepa i Mercedesa. Wyszedł bubel stulecia

​Chociaż polski rynek samochodowy pojazdami używanymi stoi, to brak na nim wiarygodnych danych na temat usterkowości samochodów. To ciekawe, bo tego typu zestawienia tworzone są np. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, gdzie stosunek liczby sprzedawanych samochodów nowych do używanych jest zupełnie innym niż w naszym kraju.

 

Samochód rodem z horroru /

Nie będziemy jednak teraz analizować raportów usterkowości ADAC, Dekry czy TUV. Zbudujemy za to hipotetyczny samochód rodem z horroru... Takie właśnie zestawienie przygotował angielski ubezpieczyciel Warranty Direct, firma, która specjalizuje się w sprzedawaniu własnych gwarancji na samochody. Gwarancji, czyli tak naprawdę ubezpieczenia pojazdu od ryzyka awarii. Ubezpieczenia, którym może być objęty dowolny pojazd, w każdym momencie.

Swoją drogą, czy ktoś słyszał o takiej usłudze w Polsce?

Z racji swojej specjalności firma przygotowuje swoje własne raporty awaryjności. Na ich podstawie zbudowano wirtualny samochód z horroru - czyli pojazd, który składa się z elementów pochodzących z różnych pojazdów. Oczywiście tych elementów, które psują się najczęściej...

Auto o nazwie Horrific 40RROR otrzymało, co może nieco szokować, silnik BMW M5 (generacja z lat 2004-2011)! Okazuje się bowiem, że statystycznie rzecz biorąc 1/4 wszystkich BMW M5 raz w roku wymaga wizyty w serwisie w sprawach związanych z silnikiem. A co dalej? Przeniesie napędu oraz zawieszenie 40RROR pochodzą z... Audi RS6 (lata 2002-2011). Statystyki dowodzą, że z potężną mocą tego pojazdu nie radzą sobie półosie, wahacze i amortyzatory. Z powodów userki tych elementów raz w roku w serwisie pojawia się 1 auto na 10.

Skrzynia biegów auta z horroru pochodzi od Jeepa Grand Cherokee (od roku 2006). Ten pojazd odwiedza serwisy w związku z przekładnią niemal równie często co RS6 z powodu zawieszenia.

Układ elektryczny dostarczy... Mercedes, wymontowując go z modelu klasy R (od 2004 roku). W trzech na dziesięć egzemplarzach tego pojazdu raz w roku pojawia się problem związany z "elektryką" Trzeba przyznać, że to imponujący wynik...

Hamulce to w samochodzie rzecz bardzo ważna, (szczególnie w takim z silnikiem BMW M5), dlatego zastosujemy rozwiązania pochodzące z Fiata Multipli (lata 1999-2005). Co czwarty egzemplarz tego pojazdu raz w roku odwiedza serwis z uszkodzonymi lub zużytymi hamulcami. Układ kierowniczy będzie produktem Chryslera stosowanym w modelu 300C (od roku 2005). Jeden na dziesięć egzemplarzy raz w roku ma problem z tym elementem.

Całość uzupełniona zostanie klimatyzacją z Seata Alhambra (od roku 1996), w tym przypadku klima co roku przestaje działać w co 10. samochodzie.

Mamy nieodparte wrażenie, że Horrific 40RROR miałby duże problemy z wyjechaniem o własnych siłach z warsztatu... Chociaż lista producentów poszczególnych podzespołów może nieco szokować..."

Ciekawe:

 

"Trochę BMW, trochę Jeepa i Mercedesa. Wyszedł bubel stulecia

​Chociaż polski rynek samochodowy pojazdami używanymi stoi, to brak na nim wiarygodnych danych na temat usterkowości samochodów. To ciekawe, bo tego typu zestawienia tworzone są np. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, gdzie stosunek liczby sprzedawanych samochodów nowych do używanych jest zupełnie innym niż w naszym kraju.

 

Samochód rodem z horroru /

Nie będziemy jednak teraz analizować raportów usterkowości ADAC, Dekry czy TUV. Zbudujemy za to hipotetyczny samochód rodem z horroru... Takie właśnie zestawienie przygotował angielski ubezpieczyciel Warranty Direct, firma, która specjalizuje się w sprzedawaniu własnych gwarancji na samochody. Gwarancji, czyli tak naprawdę ubezpieczenia pojazdu od ryzyka awarii. Ubezpieczenia, którym może być objęty dowolny pojazd, w każdym momencie.

Swoją drogą, czy ktoś słyszał o takiej usłudze w Polsce?

Z racji swojej specjalności firma przygotowuje swoje własne raporty awaryjności. Na ich podstawie zbudowano wirtualny samochód z horroru - czyli pojazd, który składa się z elementów pochodzących z różnych pojazdów. Oczywiście tych elementów, które psują się najczęściej...

Auto o nazwie Horrific 40RROR otrzymało, co może nieco szokować, silnik BMW M5 (generacja z lat 2004-2011)! Okazuje się bowiem, że statystycznie rzecz biorąc 1/4 wszystkich BMW M5 raz w roku wymaga wizyty w serwisie w sprawach związanych z silnikiem. A co dalej? Przeniesie napędu oraz zawieszenie 40RROR pochodzą z... Audi RS6 (lata 2002-2011). Statystyki dowodzą, że z potężną mocą tego pojazdu nie radzą sobie półosie, wahacze i amortyzatory. Z powodów userki tych elementów raz w roku w serwisie pojawia się 1 auto na 10.

Skrzynia biegów auta z horroru pochodzi od Jeepa Grand Cherokee (od roku 2006). Ten pojazd odwiedza serwisy w związku z przekładnią niemal równie często co RS6 z powodu zawieszenia.

Układ elektryczny dostarczy... Mercedes, wymontowując go z modelu klasy R (od 2004 roku). W trzech na dziesięć egzemplarzach tego pojazdu raz w roku pojawia się problem związany z "elektryką" Trzeba przyznać, że to imponujący wynik...

Hamulce to w samochodzie rzecz bardzo ważna, (szczególnie w takim z silnikiem BMW M5), dlatego zastosujemy rozwiązania pochodzące z Fiata Multipli (lata 1999-2005). Co czwarty egzemplarz tego pojazdu raz w roku odwiedza serwis z uszkodzonymi lub zużytymi hamulcami. Układ kierowniczy będzie produktem Chryslera stosowanym w modelu 300C (od roku 2005). Jeden na dziesięć egzemplarzy raz w roku ma problem z tym elementem.

Całość uzupełniona zostanie klimatyzacją z Seata Alhambra (od roku 1996), w tym przypadku klima co roku przestaje działać w co 10. samochodzie.

Mamy nieodparte wrażenie, że Horrific 40RROR miałby duże problemy z wyjechaniem o własnych siłach z warsztatu... Chociaż lista producentów poszczególnych podzespołów może nieco szokować..."

 

Dlatego nie kupiłem BMW 320si, choć miałem wielką ochotę. Stał w Howth u braci Beshofs. Cena - genialna, tylko brać! Poszperałem jednak po necie i wyszło, że ręcznie robiony silnik dożyje bez naprawy głównej najwyżej 100 tys km, sama karbonowa pokrywa zaworów to jest cena ponad 2000€(!) a co dopiero bebechy silnika... do tego specjalne koła, specjalne hamulce - wszystko kilka razy droższe od serii która w BMW i tak nie jest tania.

Samochód naprawdę fajny, dźwięk motoru jak ze snu na pokładzie miernik przyspieszeń bocznych(!!! :) ) ale co z tego, skoro koszta utrzymania nie dla normalnych ludzi... :(

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Trzeba mieć nierówno pod kopułą żeby dać auto bez kasy.

To coś na zasadzie płacenia zaliczek na auto które jest jeszcze za granicą bez nawet upewnienia się że ono istnieje.

ludzie opanujcie się, co za bełkot, jakieś zdjecia wolkswagenów celebrytek, jakieś przemyślenia spod budki z piwem, to, że ktos jest lekarzem, wyjechał za granicę nie znaczy , ze ma o czymkolwiek pojęcie jezdzac jakims mercedesem z najmniejszym silnikiem jaki wyszedl w serii i zgrywając znawcę...ludzie dajecie sie naprawdę podpuszczać, tez jestem lekarzem i ze wstydem czytam te wypociny....sąsiad powiedział , ze cos sie psuje, albanczyk wszystko naprawi...zlitujcie się...są granice wiochy...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.