Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie się wydaje, że trzeba mieć jednak dużą odwagę, aby z Polski wyjechać. Trzeba po prostu mieć jaja.

Ja osobiście nie rozumiem co mają jaja do wyjazdu z kraju. I nie interesuje mnie kto wyjeżdża a kto zostaje w kraju i z jakich powodów. Z odwagą kojarzą mi się inne wydarzenia niż wyjazd w poszukiwaniu kasy na chleb. W takim wypadku raczej działa mechanizm zaspokajania podstawowych potrzeb człowieka. Tutaj odwaga raczej ma małe znaczenie. Choć to duże uogólnienie to powiedziałbym że raczej chodzi o instynkt.

Acha poza tym wątek jest o samochodach. Więc Risto jakiego klekota ty masz w naszym polaczkowie ? Masz auto klasy il Dottore ? No pochwal się jak Ci się tu wspaniale żyje patrząc na biedę i krzywdę innych nieupodlonych polaczków.

Żle to odbierasz , to jak mi się żyje nie ma znaczenia. ale nie muszę słuchać o polaczkowie gościa który rowerzystów ustawia w szeregu, pewnie jak przejeżdza obok nich "pożyczonym autem" , to gdyby nie irlandzka rejestracja to usłyszałby :

Polaczek je....ny.

ale jak czytam co post czytam u nas w irlandi to , u nas tamto , u nas mamy guziki przy przejściu .... to wybacz.

 

Ale masz rację nie temat o Irlandii, odpowiadając jeżdżę A6 Allroad Quattro, zapewniam że nie klekocze i jest cichszy od wielu benzyniaków i prawie 250 kM w dieslu startującym z samego dna. Czekam na zamówione A8 /takie polaczkowe upodobanie do marki/ oba z klasą samochodu il dottore nie mają wiele wspólnego i mając znajomych od gwiazdy coś mi się wydaje że to auto zeszło na psy , ale wyjaśniam od razu gdyby mi to upodobanie do Polski miało zaraz czkawką się odbić, nie miałem bogatych rodziców. Lewym paliwem też nie handluję, spadku nie dostałem :)

W zasadzie nigdy za darmo nie dostałem nawet 1 zł . A w Polsce mi się i tak podoba /nie mylić z władzą/. A w wątku o autach często luksusowych fajnie byłoby nie czytać o Tusku i chorym Państwie bo to dość komiczne.

Spróbuj, a przekonasz się, że odwaga jednak jest niezbędna.

Kiedys to bym ci przyznal racje. Ale dzisiaj? To juz nie jest taka duza (czytaj dramatyczna decyzja).

 

Żle to odbierasz , to jak mi się żyje nie ma znaczenia. ale nie muszę słuchać o polaczkowie gościa który rowerzystów ustawia w szeregu, pewnie jak przejeżdza obok nich "pożyczonym autem" , to gdyby nie irlandzka rejestracja to usłyszałby :

Polaczek je....ny.

ale jak czytam co post czytam u nas w irlandi to , u nas tamto , u nas mamy guziki przy przejściu .... to wybacz.

Tez nie wierze ze wszedzie przejscia sa oswietlone. Nie sadze zeby uslyszal jakies wyzwiska typu: pola... je...ny. Ludzie tam inaczej reaguja. Natomiast gdyby zrobil cos naprawde niebezpiecznego dla nich to na bank juz czekalaby policja na niego kilka km dalej. Objechalem kilka razy kule ziemska na rowerze (nie mieszkam w PRL co prawda) I naprawde na palcach 1-reki mialem doczynienia z sytuacjami powazniejszymi.

Co do wyjazdu za granicę , w przyszłym roku szykuje się kolejny duży exodus młodych Polaków. Już w drugiej połowie tego roku sporo z Polski wyjechało. Przykre ale prawdziwe.

Ale masz rację nie temat o Irlandii, odpowiadając jeżdżę A6 Allroad Quattro, zapewniam że nie klekocze i jest cichszy od wielu benzyniaków i prawie 250 kM w dieslu startującym z samego dna. Czekam na zamówione A8 /takie polaczkowe upodobanie do marki/ oba z klasą samochodu il dottore nie mają wiele wspólnego

250 w dieslu to juz jest kawal silnika. A8 to juz jest kawal bryki I do tego jeszcze AWD. Jaki silnik?

Spróbuj, a przekonasz się, że odwaga jednak jest niezbędna.

Próbowałem , kilka lat pracy za granicą w kraju gdzie jako dyrektor zarządzający spółki byłem jednocześnie prokurentem a wg. kodeksu owego kraju prokura nie miała prawa wyłączenia zakresu obowiązków lud ich nadania przez Radę Nadzorczą więc byłem odpowiedzialny całym prywatnym majątkiem. Nie ryzykowałem tylko braku biletu na powrót do kraju. Nadal nie wiem co to ma wspólnego z odwagą , w moim przypadku z dużym ryzykiem ale nadal nie odwagą. Jesteśmy krajem gdzie ludność nie jest przyzwyczajona do migracji i jak opuszczamy dom z "dziada pradziada" to zaraz przypisujemy sobie odwagę. W wielu krajach a zwłaszcza stanach to normalne.

 

250 w dieslu to juz jest kawal silnika. A8 to juz jest kawal bryki I do tego jeszcze AWD. Jaki silnik?

4,2 350-konny, niestety diesiel:) Ja już chyba nie przesiądę się na beznynę , zwłaszcza jak się jeździ dieslem którego nie słychać w ogóle /no prawie/ w środku, w A6 ten pomruk silnika diesla przy wdepnięciu pedału gazu sprawia niezłą frajdę, ale przy łagodnym operowaniu gazem jest prawie bezgłośny . I tak wiele osób nie poznaje po dźwięku że to diesel. W sumie to nie zamawiałbym innego auta bo A6 jest dla mnie genialnym autem i do tego lubię prostotę projektową, tylko urodził się drugi synek i chcę żeby z żoną mieli bezpieczne auto. Już miała dzwona małym autem i jego wygląd przy niedużej prędkości dawał do myślenia. Poza tym ja dużo jeżdżę autem, bo do nawet do 100 tys km rocznie i sporo u zachodnich sąsiadów więc mocne auto tam jest wykorzystane , i zależy mi jak najwyższym komforcie.

Co do napędu to mam go właśnie już w 6-tce na cztery, ciężko naprawdę stracić panowanie nawet na oblodzeniach. I do tego zawieszenia pneumatyczne. Polecam, autostrada , zawieszenie na dynamic, dupa w dół i przy 250 na godzinę nie poczujesz nawet drobnego wychylenia. Chociaż allroad jeszcze nie jest tak "pewny " przy dużych prędkościach , kolega ma podobny tyle że nie w wersji allroad, jest jeszcze bardziej spasowany ale też jakby twardszy. Allroad ma jakby bardziej komfortowe zawieszenie co mi pasowało i jest więcej trybów zawieszenia, łącznie z bardzo wysokim podniesieniem które przydaję się pod stokami na nartach, to wszystko się przydaje bo 6-tka generalnie nie jest autem miękkim. Tyle że awaria zawieszenia może kosztować w audi równe 10 tyś zł za wymianę kompletu wszystkich :) Na szczęście tylko raz zerwałem tylne poduszki akurat nie w swoim, i tylko dlatego że to autko miło swój przebieg i skorodowane obręcze poduszek i na "polskiej drodze" wyrzuciło nas. Przy spadaniu walnięcie o podłoże narobiło bałaganu. dodatkowy plus 6-tki że niezależnie od awarii prawie zawsze dojedzie się do serwisu , komputer nie odcina jazdy przy nawet sporej awarii. A w A8 zobaczymy, jazda próbna robiła wrażenie.

Właśnie przymierzam się do saaba 9.5 ze skromnym silnikiem 2.0 t. Zupełnie styka. Full opcja za rozsądną kasę.Ktoś takim może tu jeździ?

 

Sąsiad miał

Ładne autko. No i bardzo różne od samochodowego mainstreamu.

Tylko że biorąc od uwagę obecną sytuację firmy, ja bym sobie odpuścił.

Może być problem z dostępnością części.

Miejmy nadzieję, że Saab odżyje bo to były niezwykłe auta.

 

Co do wyjazdu za granicę , w przyszłym roku szykuje się kolejny duży exodus młodych Polaków. Już w drugiej połowie tego roku sporo z Polski wyjechało. Przykre ale prawdziwe.

 

Bardzo dobrze robią. By dobrze żyć w Polsce to trzeba być albo ku*wą, albo złodziejem, albo politykiem (co w ostatnim przypadku na jedno wychodzi).

Mój syn studiuje i żeby sobie dorobić zabrał się do pracy. Dostaje ponad 10€ za godzinę plus dodatki. Jest to prosta praca, żadnego tam wielkiego wykształcenia nie potrzeba. Nie jest też męcząca.

Samo dno wymagań, obciążeń, odpowiedzialności, więc i minimalna płaca. Na jednej zmianie (shifty po 12 godzin) wyciąga (z dodatkami) jakieś 150€. Jak mu powiedziałem, jakie są stawki w Polsce to się za głowę złapał.

Zatem powiedzmy sobie szczerze: w normalnym kraju człowiek uczciwie pracujący będzie spokojnie żył i nie narzekał. Jeśli w rodzinie pracują 2 osoby to już można i mówić o pewnym dostatku.

I skonfrontujmy to z sytuacją gdzie 2 osoby pracują za powiedzmy 2000 zeta. Razem mają 4000. To daje 1000€ - niecałe. Tyle wyciąga się w Irlandii Z ZASIŁKU plus dodatki na dom i dzieci.

Z ZASIŁKU, nie z ciężkej pracy DWÓCH OSÓB.

Jeszcze jakieś komentarze potrzebne?

Oczywiście zaraz się dowiem, że i w Polsce można cudownie zarobić. Zgadzam się. Można. Nawet w takiej Somalii piraci też żyją sobie bardzo dobrze.

Ale jak nie jesteś k*rwą, złodziejem ani politykiem, jeśli nie masz układów w ubecji ani u postkomunistów, jeśli jesteś po prostu zwykłym, ciężko pracującym człowiekiem - to lepiej będzie jak spakujesz manele.

Nic dobrego Cię tu nie czeka.

 

powiedziałbym że raczej chodzi o instynkt.

 

Dokładnie. Jak jestem w Polsce (nie w lesie, oczywiście) i dokładniej się rozejrzę, to instynkt mówi mi tylko jedno: SPIER*ALAĆ! :)

 

Jeśli byłeś zbyt słaby żeby tutaj funkcjonować to nie udowadniaj tym którym się tu podoba w jaki gównianym kraju żyją.

 

Masz rację - byłem zbyt słaby. Nie jestem ku*wą ani złodziejem, brzydzę się postkomunistycznym ścierwem i nigdy przed nikim nie uginam karku.

Więc jest oczywiste, że w Polsce nie było dla mnie miejsca.

Bo żeby być wolnym człowiekiem - i czuć się naprawdę wolnym - potrzebne są pieniądze. Kraść nie umiem, umiem tylko uczciwie pracować, więc zwinąłem manele.

W Irlandii prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą. Już od 5 lat borykam się z kryzysem, ale jakoś tam idzie związać koniec z końcem... ;)

I najważniejsze - nikomu nic nie zawdzięczam, nikomu nic nie jestem winien, sam decyduję o swoim losie.

I tak wychowuję swoje dzieci. Codziennie im powtarzam, że prosić o cokolwiek to upokorzenie.Najważniejsza w życiu jest niezależność. Trzeba po prostu być tak dobrym, by do Ciebie przychodzili ludzie i prosili Cię o Twoje usługi i odpowiednio płacili za nie. Tak to ma działać.

 

oba z klasą samochodu il dottore nie mają wiele wspólnego

 

Prawda! :) Wypasiona KIA z trzylitrowym silnikiem i tak nigdy nie będzie Volkswagenem. :)

 

mając znajomych od gwiazdy coś mi się wydaje że to auto zeszło na psy

 

BUHAHAHAHAHAHA! :) Jakbym słyszał debili na Onecie, co koło MIetka nawet nie stali... :)

Ja się bujam Mesiem już 6 lat (niejednym) i mogę powiedzieć to i owo o "zejściu marki na psy"... powiem tak w skrócie: pier*olenie kotka za pomocą młotka. :)

Mój znajomy (w życiu szczęśliwie ustawiony, bo dziedzic części fortuny byłego właściciela jednej z największych firm transportowych w IRL, sprzedanej jeszcze w dobrych czasach Amerykanom) zawsze też jeździł MIetkami. W czasach gdy go znałem miał W203 a potem W204. Coś mu odbiło i kupił A6, mimo że jego ostatnie W204 miało tylko 2 lata. Jego sprawa - bogatemu wolno. Początkowo oczywiście zachwyt i w ogóle, ostatnio... widzę go w wypasionym W204 po liftingu. Fajna szpanerska wersja - nawet pasy bezpieczeństwa czerwone, jak kiedyś w Alfie GTV. Pytam - co się stało? Przecież A6 takie fajne... I wiesz co on powiedział?

- Tak. Wszystko OK. Ale... to nie był Mercedes.

Tyle w temacie. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość Gosc

(Konto usunięte)

było twarde i piekielnie szybko się wybijało; jak we włoskich Alfach.

Nieprawda. Niestety często pokutująca wśród naszych zmotoryzowanych.

Ja przejechałem Alfą po naszych drogach 100000km. W sumie ma 175tkm przebiegu. I wymieniłem dwa wahacze górne po 200zł/szt za oryginały, gumy na stabilizatorze z przodu za 60zł komplet, łącznik stabilizatora z przodu za 40zł i dwa simerbloki w wahaczach z tyły za 80zł chyba komplet.

TomekL3 - a może takie coś:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ona jak da Vinci- wyprzedzała swoje czasy, prowadzenie i komfort nie z tej ziemi, potęga i poczucie siły jak w tym siądziesz.

Auto absolutnie wyjątkowe, wyprzedzające epokę, niezrozumiane i niedocenione (chyba na szczęście- bo się najarałem na nie)- przez co ceny są atrakcyjne jak na auto tej klasy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nieprawda. Niestety często pokutująca wśród naszych zmotoryzowanych.

Ja przejechałem Alfą po naszych drogach 100000km. W sumie ma 175tkm przebiegu. I wymieniłem dwa wahacze górne po 200zł/szt za oryginały, gumy na stabilizatorze z przodu za 60zł komplet, łącznik stabilizatora z przodu za 40zł i dwa simerbloki w wahaczach z tyły za 80zł chyba komplet.

 

Niestety - Niemcy mówią "wiesz co masz"... no więc ja zrobiłem Alfą po polskich drogach zaledwie połowę Twojego dystansu (56 kkm). MIałem to auto od nowości przez 5 lat. Niewielki przebieg, bo do pracy miałem zaledwie kilka km. W każdym razie - w tym czasie remont przedniego zawieszenia miałem 3x. :(

Alfa robi cudowne samochody. Dla kierowcy to jest po prostu dzika przyjemność. Tymi samochodami się nie jeździ tylko nisko lata. Do tego ta stylistyka... :)

Niestety - koncepcje zawieszenia rodem prosto z toru wyścigowego, niespecjalnie sprawdzają się w kwestii żywotności. Trzeba podkreślić - w Polsce. Bo w Europie Alfa nie ma najmniejszego problemu z trwałością zawieszenia. Statystyki AR z "moich czasów" nadmierną awaryjność zawieszenia w krajach europejskich notowały tylko w Polsce i w Grecji.

Poza tym miałem od cholery problemów z multipleksową instalacją elektryczną a raz nawet główny komputer auta szlag trafił (Bogu dzięki - na gwarancji, cena wtedy była 2400).

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Saaba kupił jakiś szwed i uruchamia narazie 9.3

NEVS - National Electric Vehicle Sweden AB - spółka zarejestrowana na Wyspach Dziewiczych z siedzibą w Hong Kongu i działająca w energetyce w Chinach, Makao oraz Hong Kongu :D

Saaba kupił jakiś szwed i uruchamia narazie 9.3

Powodzenia mu zycze.

 

 

 

Prawda! :) Wypasiona KIA z trzylitrowym silnikiem i tak nigdy nie będzie Volkswagenem. :)

Haha. Przeciez to ten sam miot.

?👈

Właśnie przymierzam się do saaba 9.5 ze skromnym silnikiem 2.0 t. Zupełnie styka. Full opcja za rozsądną kasę.Ktoś takim może tu jeździ?

 

Tak jeżdzi :) ale z innym silnimiem. Mam wersję Aero z 2,3 T około 300 koni (kombi). Jeżdżę nim sporo od kilku ładnych lat i... póki co nie zamienię na żadne inne. Jedyną wadą jest dość duże spalanie jak na dzisiejsze standardy - lecz przyjemność z dostępnej mocy, lekkość wkręcania się na obroty wynagradza z nawiązką te 12,6 l/100 km (jazda mieszana miasto-trasa).

Słucham tylko muzyki.

Próbowałem , kilka lat pracy za granicą w kraju gdzie jako dyrektor zarządzający spółki

Ryzyko jest wtedy gdy jedziesz za granicę wyłącznie do pracy i robisz to sam, zresztą tak samo jest w kraju gdy zmieniasz firmę; to jest ryzyko. Odwaga dodatkowo potrzebna jest gdy musisz zostawić wszystko w kraju, zapakować całą rodzinę, rozpieprzyć im własny świat, zostawić przyjaciół i zamieszkać wśród obcych. O powodach nie będę wspominał, Doktorek wyjaśnił to wystarczająco dobrze.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Gość Gosc

(Konto usunięte)
<br /> By dobrze żyć w Polsce to trzeba być albo ku*wą, albo złodziejem, albo politykiem (co w ostatnim przypadku na jedno wychodzi).<br />

No tu grubo przesadziłeś. Dlaczego obrażasz m.in. mnie?

Czym sobie na to zasłużyłem?

Nie potrafisz normalnie z bliźnimi rozmawiać?

Wydaje mi się , że całkiem dobrze mi się w ojczyźnie żyje a nie zaliczam się do żadnej z podanych przez Ciebie kategorii.

Dziwię się że moderacja toleruje takie obrażanie wszystkich dookoła!

Wydaje mi się , że całkiem dobrze mi się w ojczyźnie żyje a nie zaliczam się do żadnej z podanych przez Ciebie kategorii.

 

Co się zapluwasz? Że uogólniam? Spokojnie - przyznaję, że w Polsce są ludzie UCZCIWI (zadowolony?) i dobrze im się żyje.

Sam znam takich. Niektórzy są bardzo bogaci i wszystko zawdzięczają nie kolaboracji z systemem ani dawaniu d*** odpowiednim osobom,tylko wyłącznie swojej głowie, pracowitości i uporowi.

OK - są w Polsce tacy ludzie (zadowolny?). Podobnie jak w Somalii i Etiopii też są bogacze.

Tylko - pytam - co z tego?

Bo w Irlandii jak masz łeb na karku i pomysł na biznes, oraz wiedzę i plan jak go zrealizować, to system będzie Cię nosił na rękach, zachwycony, że oto pojawił się potencjalny duży podatnik!

Codziennie w radiu ogłaszają się z niemal darmowymi kredytami dla firm zatrudniających poniżej 10 osób. Prawie całe odsetki płaci państwo w ramach walki z bezrobociem, otrzymać taki kredyt jest też dużo łatwiej niż w banku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W Polsce zaś wszyscy znani mi bogaci ludzie osiągnęli swoje WBREW systemowi, w wyniku ciężkiej walki z nim.

Nikt ich na rękach nie nosił.

Więc są oni WYJĄTKIEM a nie REGUŁĄ, jak powinno być w normalnym kraju.

Teraz łapiesz?

 

Ryzyko jest wtedy gdy jedziesz za granicę wyłącznie do pracy

 

Dzisiaj widzę to w ten sposób, że dużo większym ryzykiem jest zostać w Polsce i narazić swoje dzieci na życie w tym systemie kapitalizmu kompradorskiego, jak to pięknie w swoich pracach ujmuje Stanisław Michalkiewicz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Po co ten ton?

To pisz tak jak teraz. Że nasz system jest dużo gorszy od tego który masz Ty u siebie.

Tu pełna zgoda.

Ale nie zgodzę się nigdy na to, żeby ktoś ubliżał mnie i moim rodakom nazywajac ich wszystkich bez wyjątku, k...mi, złodziejami i politykami.

Łapiesz?

HQ150 nie wyciągaj pochopnych wniosków to o czym my tu piszemy. W jednym tekście nie da się zawrzeć wszystkiego, czasami trzeba zwrócić na coś uwagę, coś zaakcentować. Resztę należy przeanalizować i wysnuć stosowne wnioski.

 

Widzisz, bo choć dyskutuje z Doktorkiem, i czasami mamy inne zdanie, to z tym co napisał poniżej muszę się zgodzić:

 

Dzisiaj widzę to w ten sposób, że dużo większym ryzykiem jest zostać w Polsce i narazić swoje dzieci na życie w tym systemie kapitalizmu kompradorskiego

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Ale nie zgodzę się nigdy na to, żeby ktoś ubliżał mnie i moim rodakom nazywajac ich wszystkich bez wyjątku, k...mi, złodziejami i politykami.

Łapiesz?

 

Wszystkich bez wyjątku??? Naucz się czytać ze zrozumieniem.

Głównym przesłaniem było to, że nie wszystkim w PL żyje się dobrze.

Podobnie jak w Monaco, zapewne.

Ale chodzi o procenty...

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

nie unos sie doktorku - szkoda sensu a i zlosc pieknosci szkodzi tak ajk stres zdrowiu

niektorzy beda sie z toba spierac dla samej przyjemnosci .czasem odnosze wrazenie ze to sa wlasnie ci co sie najbardziej na "zmianach ustrojowych" uwlaszczyli

. W jednym tekście nie da się zawrzeć wszystkiego, czasami trzeba zwrócić na coś uwagę, coś zaakcentować.

 

Moja wina, że niepotrzebnie uogólniałem.

Tu się przyznaję bez bicia i proszę o wybaczenie wszystkich urażonych, szczególnie HQ150.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość Gosc

(Konto usunięte)

A ja mam inne poglądy.

Dla mnie w dalszym ciągu ważne jest skąd pochodzili nasi przodkowie i gdzie są nasze korzenie.

Lubię wiedzieć że mieszkam otoczony ludżmi których znam od urodzenia. Tu czuję się dobrze.

Istotne jest dla mnie że staram się budować coś w swojej małej ojczyźnie, tak samo jak pradziadek, dziadek, ojciec. Otoczony jestem przez przedmioty których również oni dotykali.

I będę się starał tak wychować dzieci, żeby sobie bez złodziejstwa potrafiły poradzić i dobrze żyć w tej naszej niełatwej sytuacji.

Wiem że się da. I nie życzę sobie żebym za swoje wybory życiowe był obrażany.

nie unos sie doktorku - szkoda sensu a i zlosc pieknosci szkodzi tak ajk stres zdrowiu

niektorzy beda sie z toba spierac dla samej przyjemnosci .czasem odnosze wrazenie ze to sa wlasnie ci co sie najbardziej na "zmianach ustrojowych" uwlaszczyli

 

Ale HQ150 twierdzi, że jest uczciwym człowiekiem i nie wspiera systemu ani też nie czerpie z niego kompradorskich korzyści.

Nie znam gościa i muszę mu wierzyć na słowo.

Poczuł się obrażony - to przepraszam.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość Gosc

(Konto usunięte)
<br />Wszystkich bez wyjątku???<br />

Ja w tych wypowiedziach wyjątków nie widzę:

,,By dobrze żyć w Polsce to trzeba być albo ku*wą, albo złodziejem, albo politykiem (co w ostatnim przypadku na jedno wychodzi.''

,,Nie jestem ku*wą ani złodziejem, brzydzę się postkomunistycznym ścierwem i nigdy przed nikim nie uginam karku.

Więc jest oczywiste, że w Polsce nie było dla mnie miejsca.''

>>>HQ150

po tym jak sie wyprowadzialem z polszy nie zerwalem z tym krajem zupelnie kontakow wiec nie jestem odrealniony

 

znam pare osob tu i owdzie ale ze smutkiem musze przyznac ze doktorek ma racje - ci ktorzy tak na prawde maja kase lub wladze nie zdobyli jej legalnie lub w pocie czola. to sa grupy ludzi ktorzy ladnie doktorek zobrazowal. owszem - znam paru niebiednych ludzi ktorzy sie dorobili tzm praca wlasnych rak. na prawde ciezko na to pracujac. borykajac sie z polskim systemem na kazdym kroku i dorabiajac sie wrzodow lub hemoroidow 12godzninna praca w swiatek i piatek. jednak stosunek jednych do drugich moze jest 5:1

to jest chore

stosunek jednych do drugich moze jest 5:1

 

Myślę że dużo gorszy. W sensie że tych uczciwych jest jeszcze mniej.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

tych uczciwych jest jeszcze mniej

bo system ich zaczyna do tego zmuszac - nie dasz lapowki nie zalatwisz wiec tez oszukujesz. nie bedziesz kombinowal z podatkami, zatrudnieniem czy zwolnieniami - tez nie zarobisz itd.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.