Skocz do zawartości
IGNORED

Gramofonowe dylematy


kook

Rekomendowane odpowiedzi

Zacna firma Garrard:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>jozwa maryn

Czy wiesz coś na temat tego modelu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj bylem sluzbowo w stolicy i przy okazji w Muzancie na Kubusia Puchatka wyczailem kilka fajnych plyt. Chyba mnie wzielo, bo dwie z nich mam na komopaktach :-) Szkoda tylko, ze nie mam ich na razie na czym sluchac, pewnie z gramofonem gralyby lepiej...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Papamek

 

Ładnie utrzymany ale chyba nic specjalnego. Topowe modele to te ze stronki:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (301, 401, 501 i 601) i te na pewno są dużo warte. Najsławniejszy i najdłużej produkowany był SP25, choć to już była klasa niżej. Przewinął sie przez Allegro, poszukałem trochę w necie i stąd wiem. Poszedł chyba za 600 złotych, cenę pewnie i tam raczej przesadzoną, bo to sprzęt bliższy popularnemu (przynajmniej tak opisywany w necie). Ten, jak klikniesz na zakładkę historia, jest z drugiej połowy lat 70'tych. Nie wziąłbym nawet tanio, bo z serwisem sprawa będzie raczej beznadziejna. Ale liczę na wypowiedź józwy, bo pewnie widział, słyszał i coś więcej wie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak sie wam na pytania zebrało, to zajrzyjcie tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Stary gramofon Unitry na licencji Telefunkena. Staroć okrutny, będzie z początku lat 70'tych, choć może i nawet z 60'tych. Prosiłem tego, co ten zabytek wystawił, by przeslał mi zdjęcia, co proponował ale jakoś nie przysłał. Czekałem na te zdjęcia i stąd zwlekałem ale ciekawość mnie dęczy. Co możecie o tym powiedzieć?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej klasyczne Garrady to 301 i 401, były produkowane jako angielska odpowiedź na szwajcarskiego Thorensa TD124. Wszystkie te gramofony są z epoki przedpaskowej, napęd z silnika był przekazywany na talerz za pomocą rolki. W 1956 roku sprzedawano je za 19 Ł (+podatek) obecnie dobrze zachowane egzemplarze to kwota około 200-250Ł. Obecnie na rynku jest kilka firm , które zajmują się odnawianiem Garradów 301 i 401 np.Loricraft. W czasie wojny firma Garrad produkowała urządznia spustowe do bomb dla samolotów Lancaster :-)

Garrady były w swoim czasie bardzo solidnymi urządzeniami, niestety napęd rolkowy w chwili obecnej jest nieco nie do przyjęcia ze względu na słyszalny dźwięk toczącej się po wewnętrznej powierzchni talerza rolki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strona, do której wyżej odsyłałem jest to właśnie strona Loricrafta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Jeśli wejść na forum AudioKarma i wrzucić hasło "Garrard" to też trochę wyskoczy. Ale właśnie o tych modelach.

 

A o tej Unitrze, o którą pytałem, ktoś coś wie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kook tośmy się mineli ja też byłem służbowo w stolicy, ale starczyło czasu tylko na pracę i kulinaria po niej.

Taki sam CEC jest na Ebaju (dobra cena ;)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ale kompletnie nic o nim nie wiadomo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Zegarmistrz< Mi tez starczylo czasu jeno na robote i plyty, ale kosztem obiadu :-( Duch wygral z mdlym cialem (przynajmniej tym razem).

 

Kusi mnie ten 'legendarny' Dual:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przy okazji: gdzie w sieci/wysylkowo, w jednym miejscu, mozna dostac takie drobiazgi jak sciereczki i szczoteczki do plyt czy szczoteczke do umieszczenia przed igla?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Tak, tamten garrard wygląda na drugą ligę. Natomiast Loricraft odkupił jakiś czas temu prawa do nazwy Garrard (od jakichś Brazylijczyków którzy byli przez jakiś czas właścicielem), i wypuścił modele 501 i 601, natomiast stare 301 1 401 odnawia, dopieszcza i serwisuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał -> a propos

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , to nieporozumienie, niewarte tego wątku ;-)

Ale, skoro pytasz. Mój starszy brat nabył podobny model (tyle, że ze wzmacniaczem) gdzieś w połowie lat 70. Dzieciństwo moje upłynęło więc w jego towarzystwie ;-) Gramofon z wkładką piezoelektryczną (wtedy Uf-50). Żadnych regulacji. Ciekawostką był zmieniacz płyt. Część sterująca jest widoczna na zdjęciu w postaci tych dwóch czerwonych jakby guziczków oraz dociskającego (utrzymującego w poziomie) znajdujące się u góry płyty, umieszczane na takim specjalnym sworzniu długości ok. 10 cm, wkładanym w miejsce osi talerza. Te dwa czerwone guziczki podnosiły się mechanicznie wykrywając rodziaj płyty (300 bądź 250 mm). Fajnym efektem było spadanie LP z takiej wysokości. Można było bodajże do pięciu płyt umieścić na tej "zmieniarce". No i co powiecie na VTA w takim przypadku, gdy zmienia się ilość płyt pod igłą? :-)

 

kook -> sporo można kupić w

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) choć drogo :-(

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Co to jest, ten centymetr czy półtora w górę czy w dół, no nie? Zresztą Roy Gandy z Regi też nie wierzy w VTA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Sorry, że nie na temat, ale moi szanowni przedmówcy ( przedpiszcy ? 8-#) wspomnieli o regulacjach.

Jestem świeżo po lekturze testów gramofonów z ostatniego numeru Audio. W końcówce artykułu dotyczącego gramofonu Regi przeczytałem coś takiego, że talerz kręci się minimalnie za szybko, ale słychać to tylko na nagraniach fortepianu. Przepraszam jeżeli coś przekręciłem, ale mniej więcej tak tam jest napisane.

Ponieważ, jak widać w ?o mnie? poruszam się po krajowych (myślę o TT) produktach, nie obcowałem nigdy z gramofonem bez jakichś kreseczek lub kropek na talerzu. I tu nagle zaatakowało mnie pytanie (apropo Regi z testu Audio) :

Jak to, to jeżeli kupię gramofon za 1000 ? 1500 zł. , to nie będę wiedział cz prędkość z jaką kręci się talerz jest OK czy nie?

 

Jeszcze raz przepraszam, że się tak wyrwałem z tymi obrotami, ale męczy mnie to trochę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRob -> nie będziesz wiedział, bo ta wiedza nie będzie Ci do niczego potrzebna. Albo inaczej: bedziesz wiedział, bo talerz gramofonu będzie się kręcił z właściwą prędkością.

 

Długo dojrzewałem do tego wpisu. Jak widać, mój czas nadszedł. Pomimo, że jest to forum, na którym właściwie każdy może pisać, winien jednak brać za swoje wpisy odpowiedzialność. O pracie "fachowej" już nie wspomnę.

 

Ale do rzeczy.

Gramofony wyższej klasy wyposażone są w silniki synchroniczne prądu przemiennego. Cechą charakterystyczną takiego silnika jest to, że po osiągnięciu prędkości synchronicznej, zależniej od częstotliwości napięcia zasilającego oraz od liczby par biegunów wirnika, kręci się on z PRĘDKOŚCIĄ SYNCHRONICZNĄ niezależnie od obciążenia. Mówiąc bardziej precyzyjnie: zaletą silnika synchronicznego jest jego stała prędkość kątowa w statnie ustalonym, niezależna od wartości momentu hamującego (oczywiście dla silnika o danej mocy prawdziwe jest to dla odpowiedniego zakresu momentu hamującego - po jego przekroczeniu silnik wypadnie z synchronizmu i przejdzie w pracę asynchroniczną, jak przy rozruchu).

Aby uprzedzić ewentualne pytania co do stabilności częstotliwości polskich sieci energetycznych, pragnę poinformować, iż gdzieś od połowy lat 90. ubiegłego wieku jesteśmy wpięci do zachodniego, sztywnego systemu energetycznego, i tenże system wymusza prędkość obrotową synchronicznych (sic!) generatorów w polskich elektrowniach. Wahania następują na trzecim miejscu po przecinku (np. 49,997 Hz). Zawodowo zajmuję się automatyką w elektrowniach.

 

I już. Tyle. Prawdziwie high-end'owe rozwiązanie. Dwa druty z gniazdka do silnika i kręci się tak, jak chcemy. Nie potrzeba żadnej elektroniki, żadnych "pitch control", żadnych stroboskopów. Nic. Poprzez właściwie dobraną przekładnię mechaniczną (którą również można łatwo policzyć) uzyskujemy pożądane 33 i 1/3 obr/min. A jak chcemy posłuchać singli lub maxi-singli, to ręcznie przekładamy pasek napędowy na drugie, większe kółko znajdujące się na osi silnika i tyle. Nic, tylko słuchać.

 

Dlatego złoszczą mnie takie artykuły, jak w ostatnim AUDIO (06/2004), bo podważają wiarygodność całej reszty opisu, który skądinąd może być bardzo wartościowy. Ale to jak z saperem - nie można się mylić.

Nie słuchałem tej REGI. Biorąc jednak pod uwagę to, co wynika z teorii maszyn elektrycznych, łatwo dojść do następujących wniosków:

1. producent silnika (holenderski Premotec) popełnił błędy konstrukcyjne, albo sprzedał silnik do innych zastosowań,

2. konstruktorzy REGI źle dobrali przekładnię, w wyniku czego talerz kręci się minimalnie zbyt szybko, co słychać zwłaszcza na nagraniach fortepianowych; a testy pomiarowe po prostu olali, sądząc, że nie ma się czym przejmować - w końcu to tania REGA,

3. autor artykuł się pomylił.

Prosze szanownych P.T. forumowiczów o wybór właściwego wniosku.

 

A rzecz jest banalna do sprawdzenia (zwłaszcza w redakcji AUDIO - mają czym mierzyć). Kładziemy na talerz przedmiotowej REGI płytę testową (np. opisaną w czerwcowym AUDIO-VIDEO VINYL ESSENTIALS) z zapisanym sygnałem 315 Hz i wyjście z wkładki podpinamy pod oscyloskop, bądź miernik częstotliwości. Jeżeli tak uczyniono a pomiar pokazał więcej niż 315 Hz, to chylę czoła przed słuchem Pana Redaktora (bez nazwisk, choć, tak na oko, mógłby być moim synem). Wtedy trzeba nakopać producentowi.

 

Można też inaczej. Aby uniknąć kłoptliwego przekładania paska na inny talerzyk (co wiąże się z reguły ze zdjęciem talerza), silnik synchroniczny można zasilić ze źródła napięcia o innej niż sieciowa częstotliwości. Służą do tego celu przetwornice częstotliwości, m.in. stosowane przez Pro-Ject'a Speed Box'y. Wtedy może być już różnie, w zależności od poprawności układu elektronicznego.

 

Jestem sobie w stanie wyobrazić ewentualne zwalnianie gramofonu (np. opisywanego w innym wątku Thorensa z allegro), spowodowane np. brakiem smaru, luźnym paskiem i Bóg wie czym jeszcze. Wspomiany Thorens nie miał elektroniki w zasilaniu silnika.

 

Uff...

 

Tańsze gramofony wypasażane są z reguły w silniki prądu stałego, gdzie prędkość obrotowa jest funkcją napięcia zasilającego (np. Daniel). Stąd konieczność dokładnego stabilizowania napięcia, stroboskopy itd. Upraszczam nieco sprawę, ale i tak wpis mi się zrobił zbyt długi. Przepraszam.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

->Stork.

Dzieki za wyczerpujacy wyklad. Musze wyciagnac moje stare podreczniki z technikum i poczytac na ten temat. Widze, ze mam jeszcze daleko do pierwszego szczebelka w tej "audio-drabinie" .8-). Na szczescie jest sie po co wspinac.

Pozdrawiam wszystkich.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znowu ja.8-)

Tak wracajac do testu w Audio. Szczerze mowiac mocno sie w moich oczach podciagneli testami TT i taka pechowa wpadka.8-|

I ten projektor na stronie otwierajacej klasyfikacje- fee.

Spadam bo zaczynam pisac nie na temat. I sorki za brak polskich znakow.

Pozdrowka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitdog -> mam nadzieję, że Twój wpis był bez ironii ;-)

BRob - > daj spokój, po to właśnie jest forum :-) A odkurzenie podręczników nie jest złym pomysłem (oczywiście, jak ktoś lubi)

 

Cóż, trochę się uniosłem, ale przeprosiłem na koniec.

Jako człowiek w średnim wieku, wychowany na słowie pisanym głównie w książkach (możecie sobie wyobrazić czasy, gdy nie było sieci?), poddawanych korekcie nierzadko przez autorytety w danej dziedzinie, automatycznie wierzę w to, co napisane. Ot, taka wada. Dlatego uważam, że forum - takie jak to - szczególnie winno dbać o jakość wpisów (i nie mam tu na myśli ortografii). Wzorcem kompetencji (jak na sieć, ofkors) pozostaje dla mnie eletroda.pl.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stork-> nie czytałem testów w ostatnim Audio, ale z regą (model 3) miałem do czynienia. Pod względem mechanicznym jest bylejaka. Konstruktorzy wyszli pewnie z założenia , że najbardziej dokuczliwe dla słuchacza są zmiany prędkości obrotowej, dali więc napęd stabilny ale o niewłaściwej prędkości. Podobnie potraktowali sprawę ramienia możliwości regulacji jego ustawienia są żadne- choć samo ramie jest bardzo dobre po odpowiedniej aplikacji. Odnośnie Twojego wpisu o silnikach synchronicznych - święta racja - częstotliwość prądu sieci energetycznej jest znkomita, w trzech gramofonach mam silniki synchroniczne i stabilność obrotów (sprawdzana za pomocą karty stroboskopowej) jest wyjątkowo dobra.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alexander -> biorąc pod uwagę Twoje doświadczenia z Regą, prawidłową odpowiedzią (wybór opcji z mojego, przedmiotowego postu) jest nr 2.

Przywraca to wiarę w rzetelność rodzimego czasopisma, lecz jednocześnie podważa renomę znanego producenta. Sam nie wiem, co jest gorsze :-(

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stalo sie... Kupilem starego DUALA : CS-2235Q z wkladka Dual LMS-238. Teraz musze jeszcze skombinowac jakiegos phonostage'a (jakby ktos mial cos ciekawego i niezbyt drogiego na zbyciu, to prosze o kontakt). Do ostatniej chwili wahalem sie, czy kupic cos z 'klasyki', czy nowego Projecta Phono SB (ceny po dodaniu preampa do Duala podobne). Zwyciezylo zamilowanie do staroci.

 

Pytanie: czy wiecie cos o tej wkladce Dual LMS-238? Dobra ona, czy tez szukac czegos (czego?) innego? I jakie stosowac do niej igly?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to congratulation - to ten wieżowy z klawiszami od frontu i wyświetlaczem. Przynajmniej nie powinienes mieć problemu z niestabilnoscią obrotów. Pasują do niego normalne wkładki z mocowaniem półcalowym, natomiast sądzę, że raczej będziesz ta starą musiał wymienić - trzeba by pod lupą obejrzeć jak wygląda igła. Możesz sobie poczytać o wkładkach do Duali tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

na dole link do next page itd.

Ameryki tam nie odkrywają ale zawsze dobrze się upewnić:)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Zegarmistrz! A co bys na poczatek w przyzwoitej cenie polecal? Dopiero wchodze w swiat winylu (a zasadniczo to wracam do niego po 15 latach) i nie mam na razie orientacji w temacie; sporo sie zmienilo!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kook -> dołączam się do gratulacji; moża rzec: "łelkom bek" w świecie vinylu :-) Poszukaj na stronie, prawie wszystko zostało napisane, np. w moim wątku K4 czy K6?

 

Pozdrowienia

 

P.S. byle nie OMB-5E ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Stork. Poczytalem te wszystkie watki i rozbolala mnie glowa... Straszna droge krzyzowa z tytmi wkladkami przeszedles. Sprobuje nie dac sie zwariowac i raczej sluchac muzyki, anizeli martwic sie sprzetem :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kook -> dokładnie tak, słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać :-) I niczym się nie przejmować.

 

A nie, np.: ja tu wydaję majątek na K6 i PhonoBox'a SE (żona o niczym nie wie), a oni mi piszą, że to badziew straszny. No i słucham, słucham, a tu badziew straszny :-) Nic tylko się zabić ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stork - w kwestiach sonicznych OMB5E to oczywiście żadna rewelacja - w porównaniu do kilkukrotnie droższego Goldringa ma bardzo mocno obcięte wysokie tony i gumowaty bas, natomiast nie podbarwia jakoś szczególnie średnicy i... największa zaleta - idzie jak czołg. Tam gdzie do Goldringa musiałbym biegać jak kot z pęcheżem Ortofon tylko pyknie idzie dalej. Dzisiaj wzięło mnie na plolskie lata 80te i żeby spokojnie posłuchać musiałem założyć headshell z Ortofonem. Na większości płyt spod znaku Tonpressu i Wifonu i tak nie jest dużo więcej nagrane niż Ortofon jest w stanie wyciągnąć, zwłaszcza tych które miały bogatą przeszłość;))) Ale na dobrze zrealizowanych płytach z zachodu, lub nawet dederonach - oczywiście mamy przepaść. Czyli... może rzeczywiście tak jak mówi Alexander - Ortofona, ale wyższego. Ja akurat słyszałem sporo dobrego o Ortofonach MC. Mając ECI-2 i Contoury raczej nie narazisz się za bardzo na najczęściej wytykaną przypadłość Ortofonów, czyli rozjaśnienie. Oczywiście są też inne firmy - jaki masz budżet na wkładkę i phono Kook?

Dzisiaj nawet miałem okazję posłuchac ECI2 - bronił się przed Deltą EL34 na Dynaudio 72, według mnie się obronił, a według właściciela - nie bardzo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.