Do użytkowników CREEK 4330..

[Bartosz1]

Chciałem się podzielić uwagami na temat tego sprzętu, ostatnio wykonałem mały upgrade w postaci założenia kolców pod wzmacniacz (zamiast standardowych gumowych brrrr..).

To co się stało z dźwiękiem ,biorąc pod uwagę zakres "upgrade-u" przeszło moje oczekiwania.

Ogólnie mogę powiedzieć że poprawiło się niemal wszystko:

1. Lepsza dynamika

2. Scena - znacznie głębsza,obszerniejsza i precyzyjniejsza

3. Bas - wyraźnie precyzyniejszy, głębszy i bardziej zróżnicowany

4. Lepsza rozdzielczość całego pasma (bas,średnica,soprany)

Ogólnie dźwięk stał się mniej męczący i spokojniejszy, mogę nawet powiedzieć że nabrał większej szlachetności i smaku. Rewelacja!!!

Ja zastosowałem tylko zwykłe aluminiowe kolce, a przykleiłem je niewielką ilością masy mocującej PRITT firmy Henkel (do nabycia w Office Depot). Pewnie efekt był by jeszcze lepszy gdybym zastosował jakieś lepsze kolce np: AudioForte,Soundcare Superspikes itp.. Wzmacniacz dodatkowo jest zasilany kablem NEEL N7. Zachęcam wszystkich do wykonania takich zmian zarówno w tym,jak i w całej serii tych wzmacniaczy - ciekaw jestem waszych opinii.

Miłego słuchania!!

[ralph]

;););)

[Zbig]

Są takie teorie, całkiem poważne, nt. wpływu różnych czynników, w tym także drgań mechanicznych, na błędy podstawy czasu w sygnale, również w torze analogowym, dające słyszalne zniekształcenia.

 

Ale na wszelki wypadek zrobiłbym ślepe testy. No i skąd wiadomo, czy to kolce czy też ten lepik?

[QB]

nie bardzo rozumiem jakie miałoby być uzasadnienie poprawy o której mówisz??? mam creeka 4330 mkII i szczerze trudno mi uwierzyć żeby kolce, tym bardziej aluminiowe miały aż tak zasadnicze znaczenie

[abudzik]

nie bądź niedowiarkiem - postaw na płytę granitową i posłuchaj

[Zbig]

Jeżeli cały budynek drży, np. od przejeżdzających tramwajów, i załóżmy, że to ma wpływ na dźwięk, to płyta granitowa nic nie pomoże, potrzebny jest absorber drgań.

[Ururam Tururam]

Już o ty,m pisałem ale się powtórzę: polecam ustawienie: filc, na tym kamienna płyta, na niej na stożkach druga płyta i na niej sprzęt. Przez taką canapcę prawie żadne drgania nie przejdą.

[andios]

Że też na takie proste rozwiązanie nie wpadli konstruktorzy Creek'a !!!. Nie ma to jak siła placebo.

[Ururam Tururam]

Andiosie, nie ma czegoś takiego jak efekt placebo w ślepym teście. :-D A takie testy prowadzono.

 

A tłumienie drgań nie zawsze jest potrzebne, nie zawsze po prostu jest co tłumić. Ktos, kto mieszka w parterowym domku z dala od drogi ma do cztnienia z drganiami o rzędy wielkości mniejszymi niż osoba zamieszkująca na ósmym piętrze bloku w dużym mieście. Tej drugiej osobie układ wytłumiający sie przyda i przyniesie wyraźną poprawe jakości. Pierwszej raczej nie.

[ralph]

;);););)

[dht]

dziwi mnie to zdziwienie:)

drgania zewnetrzne, jak tramwaj, nie maja tu nic do rzeczy. Zeby przekonac sie jak drgaja klocki audio wystarczy przesunac dlon po ich krawedzi z odp. szybkoscia. Z komercyjnych absorberow jednymi z najlepszych jakie slyszalem jest String Suspention Concept IQ. Wiekszosc nie jest warta pieniedzy. Twarde kolce nie zawsze sa dobrym rozwiazaniem, jesli tak to raczej mosiezne, nie aluminiowe. Granitu nalezy unikac moim zdaniem.

Pozdrawiam

[fadeover]

A to ciekawa dyskusja . Pozostaje ona w ścisłym związku z doświadczeniami mojego znajomego , który posiadał CREEK -a 4330 właśnie. Ów znajomy zastosował podobny zabieg - czyli wytłumienie drgań na płycie, filcu i kolcach.

Efekt podobno był dość znaczny. Zaczynam się więc zastanawiać cz to nie jest przypadkiem tak że CREEK 4330

ma coś takiego w sobie, że mikrofonuje ?

[Ururam Tururam]

Dht: oj, mogą mieć całkiem sporo. Jak czuje wibrację podłogi pod stopami, to słyszę ją tez w głośnikach. A raczej słyszałem, póki nie podłożyłem sobie amortyzatora pod sprzęt.

[andrea29]

-> dht: może jakiś link podasz ? I gdzie w to można się zaopatrzyć ?

 

Pozdr.

[Zbig]

Przykład z tramwajami jest prawdziwy, z tym, że dotyczy ich wpływu na precyzyjny sprzęt pomiarowy i pozycjonujący.

 

Jeżeli głównym źródłem drgań jest sam głośnik, to ważne jest nie tylko to na czym stoi i czy równo, ale to jak jest przymocowany do podłoża i na ile sama konstrukcja jest podatna na drgania (tu kłaniają się różne matrixy, komory balastowe,...). SF wyposaża swoje wyroby w gwintowane otwory od spodu, dzięki czemu można monitory ściśle przykręcić do blatów podstawek. Jeżeli postawimy kolumnę metalowymi kolcami na polerowanej granitowej płycie, to moim zdaniem skuteczność takiego układu w tłumieniu drgań pochodzących od przetworników będzie marna. Za to sąsiedzi mogą być zadowoleni, bo do nich będzie mniej przenikać.

[dht]

drgania z zewnatrz, przenoszone przez konstrukcje budynku? to chyba nie ta czestotliwosc. chociaz przy trzesieniu ziemi odbior muzyki rzeczywiscie moze byc zaklocony:) drgania kolumn zapewne sa slyszalne w kolumnach:) i odizolowanie od nich klockow moze pomoc ale nie to jest zasadnicza przyczyna poprawy brzmienia.

Moze powinienes wymienic podloge

[dht]

andrea>

 

zasadniczo unikam reklamowania jakichkolwiek prod.:)

Handlowal tym kiedys RCM, teraz to juz nie wiem czy ktokolwiek.

[kazik]

dht: wyczuwam jak przejadę ręką po obudowie wzmacniacza z odpowiednią szybkością, ale to chyba zwykły prąd na obudowie... sprawdzałem neonówką

[dht]

Creek nie jest pod tym wzgledem wyjatkiem. dotyczy to wszystkich urzadzen, tych z trafem szczegolnie.

[dht]

jak to "prad na obudowie"?:)

[Ururam Tururam]

Dht:

 

Katać tam podłogę. Całą chałupę. Cała roztrzęsiona jak stara galareta jak ktos kichnie. :-/ A na dodatek ze znikomą izolacją akustyczną pomiedzy mieszkaniami. Koszmarek.

[dht]

hmm, to moze rzeczywiscie tramwaj jest problemem. Ja mieszkam na wsi gdzie stropy i sciany sa jak poniemieckim bunkrze. W parkiecie sa drobne klepki ze szparami:) wiec drgania sie zapewne nie przenosza.

[kazik]

no normalnie, przykładasz neonówkę i świeci :)

[rogus]

niedawno był u mnie klient na odsłuch kabla Ultralink Ambiance MkII, którym był zainteresowany, również tak jak ja posiadał Creeka 4330, kiedy zobaczył że mój stolik nie ma kolców od razu zaczął swój wywód na temat tego jak to odizolowanie Creeka wpływa na dźwięk i wymienił cechy, o których mówicie. Mówił, że różnica jest znaczna, zwłaszcza w basie. Ja mu wtedy za bardzo nie uwierzyłem, ale odkąd posiadam płyty granitowe pod kolumny i usłyszałem ogromną róznicę to jestem skłonny uwierzyć, że odizolowanie wzmacniacza może przynieść dobre rezultaty. Creek moim zdaniem ma duży potencjał i żeby wykorzystać jego wszystkie możliwości trzeba mu stworzyć odpowiednie warunki, poczynając od nie za "grubych" :) kabli a na odizolowaniu od drgań. Zachęcony tym postem chyba coś w tym kierunku pokombinuję.

 

Pozdr.