Alkohol

[Gość nudel1306]

Chcialbym zainicjowac pewien watek byc moze nie jest on najnowszy, a raczej nawet oklepany... Alkohol. Dlaczego go pijemy i ile? Jak to robimy? Jestem za czy przeciw? Jakie kluby, puby, bary i inne miejsca polecacie do jego konsumpcji? Z kim warto pic a z kim nie? Wasze wrazenia i wspomnienia dotyczace zakrapianych imprez. Zapraszam do dyskusji...

[broy]

hop hop hop szklankę piwa

hop hop hop szklankę piwa

hop szklankę piwa mi daj

[Zdzislav]

Żeby dobrze sie czuć na imprezie trzeba sie znieczulić alko. Inaczej ludzka głupota zniechęca do życia:P Nie da sie tam na trzeźwo wytrzymać oglądając zachowanie ludzi. Te podchody, lansowanie itp haha. Ja od 2 lat pije alko bardzo sporadycznie. Kilka razy w roku. Jak coś to piwo. Bardzo lubię piwo miodowe! Nie jest tanie, ale zważywszy na częstotliwość spożywania przeze mnie tego trunku, nie dobija mnie finansowo :)

 

Spotkanie bez alko są z kolei drętwe. Ludziska nie potrafią sie otworzyć bez magicznego eliksiru. Bawić, otworzyć, rozmawiać...

[muls]

tylko samemu.

 

wtedy ma urok.

[Gość nudel1306]

tylko samemu.

 

wtedy ma urok.

 

A jaki jest sens picia samemu?

 

Żeby dobrze sie czuć na imprezie trzeba sie znieczulić alko. Inaczej ludzka głupota zniechęca do życia:P Nie da sie tam na trzeźwo wytrzymać oglądając zachowanie ludzi. Te podchody, lansowanie itp haha. Ja od 2 lat pije alko bardzo sporadycznie. Kilka razy w roku. Jak coś to piwo. Bardzo lubię piwo miodowe! Nie jest tanie, ale zważywszy na częstotliwość spożywania przeze mnie tego trunku, nie dobija mnie finansowo :)

 

Spotkanie bez alko są z kolei drętwe. Ludziska nie potrafią sie otworzyć bez magicznego eliksiru. Bawić, otworzyć, rozmawiać...

 

Dobrze prawisz kolego ja tez nie raz sie zdziwilem jak poszedlem na ustawiona juz wczesniej na imprezie randke... Tak mnie wtedy zdziwilo, ze nie moglem pic przez tydzien hehe. Miodowe piwko tez moze byc choc niezbyt czesto bo pozniej mi sie odbija woskiem i pszczolkami;]

[muls]

nie ma sensu ale jezd urok.a to wystarcza.alkohol pozwala otworzyc sie czlowiekowi..na siebie.

[Zdzislav]

Najśmieszniejsze jest to, że alkohol etylowy jest niby potwierdzoną bardzo toksyczną trucizną, a większość go wali ile wlezie:) I co więcej, to jest jak najbardziej normalne:) Mam wielu znajomych, którzy nie posiadają wiekszego hobby jak picie. Chcesz sie z kims spotkac? OK! Ale na piwko. Zaproponujesz piłke nożną. Nooo dooobra. Zgodzi sie, ale przed meczem 2 piwka. Po meczu skrzynka :D

[Gość nudel1306]

nie ma sensu ale jezd urok.a to wystarcza.alkohol pozwala otworzyc sie czlowiekowi..na siebie.

 

Eeeee... Troche to dziwne ale ok.

 

Najśmieszniejsze jest to, że alkohol etylowy jest niby potwierdzoną bardzo toksyczną trucizną, a większość go wali ile wlezie:) I co więcej, to jest jak najbardziej normalne:) Mam wielu znajomych, którzy nie posiadają wiekszego hobby jak picie. Chcesz sie z kims spotkac? OK! Ale na piwko. Zaproponujesz piłke nożną. Nooo dooobra. Zgodzi sie, ale przed meczem 2 piwka. Po meczu skrzynka :D

 

Hehe dobre... Ja tez znam takich hobbystow troche to smutne, ale z drugiej strony zabawne ile czasami zabawnych sytuacji wynika chocby z samej obserwacji takich osobnikow...

[RyszardStr]

Banał- rodzice posiadają ogródek działkowy, tam winorośl. Jakoś miło wspominam produkcję win domowych. Te winogrona to raczej się jadło. Najwięcej na wino szło porzeczek. A mój ulubiony smak to 1. jabłkowe 2. z drylowanych dokładnie wiśni.

[Gość nudel1306]

Banał- rodzice posiadają ogródek działkowy, tam winorośl. Jakoś miło wspominam produkcję win domowych. Te winogrona to raczej się jadło. Najwięcej na wino szło porzeczek. A mój ulubiony smak to 1. jabłkowe 2. z drylowanych dokładnie wiśni.

 

Swojskie wina sa dobre pod warunkiem, ze nikt ich nie ''uszlachetnia'' spirytusem jak np. moja ciotka hehe ktora z kolei zapiera sie na wlasne zycie ze nic nie dodaje ale ja i tak wiem swoje;]

[RyszardStr]

Nigdy w życiu bym nie uszlachetniał w taki sposób. Z trunków preferuję te najsłabsze- jaśniejsze jasne piwo i słabe białe winko półwytrawne.

 

Alkohol jest zdradliwą używką- za dużo ludzi wpada w nałóg.

[Gość Cadam]

słabe białe winko półwytrawne.

 

Mszalne?

[RyszardStr]

Mszalne?

27 grudnia w kościele jest taki zwyczaj, że ksiądz częstuje wszystkich na mszy winem. Takim chyba mszalnym, choć ja wiem czy są na to specjalne gatunki- i właśnie takie ono było. Trzeba przyznać że takie białe pół słodko wytrawne pasuje do blasku pozłacanego kielicha.

[Gość nudel1306]

Mszalne?

 

Raz w zyciu pilem mszalne... Z tego co pamietam bylo okropne to nie to samo co alzacki gewurztraminer (moim zdaniem najlepsze biale wino pod sloncem)

[RyszardStr]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z tego wynika- zresztą dość oczywisty- fakt że mogą być różne.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość nudel1306]

http://gazetawino.pl/o-winie/co-pija-ksieza-czyli-jak-smakuje-wino-mszalne/

Z tego wynika- zresztą dość oczywisty- fakt że mogą być różne.

 

Hmm... Tylko jednoroczne winka? Blee...

[mikson]

tiaaaa :)

[Gość nudel1306]

tiaaaa :)

 

Sila grawitacji 9,81 jak widac nie do pobicia hehe...

[Thorogood]

Pijemy bo jest dobry.

Bo jest po nim fajnie.

Bo jesteśmy po nim fajniejsi.

Kobiety piękniejsze.

Tańczymy coraz lepiej.

Świat się wokół nas kręci.

I nas kocha.

Potem spadamy w otchłań kaca.

[Gość skynyrd]

Świetny wątek dla mnie, zdeklarowanego alkoholika.

Chętnie posłucham bełkotów. Może będzie równiez o kozetce?

[simon1983]

Świetny wątek dla mnie, zdeklarowanego alkoholika.

Chętnie posłucham bełkotów. Może będzie równiez o kozetce?

 

Przyznałeś sie przed samym sobą do problemu? pijesz zbyt wiele?:)

[Gość skynyrd]

Przecie wszyscy o tym wiedzą, że mam problemy z alkoholem?

Śmieszy mnie natomiast zestaw facetów, których znam,jako zdeklarowanych moczymordów, ale się do tego nie przyznają za żadną cenę.

[simon1983]

Początkujący w nałogu albo tacy co wogóle nie mieli styczności z terapią nie uznają że maja problem.

[Gość nudel1306]

Pijemy bo jest dobry.

Bo jest po nim fajnie.

Bo jesteśmy po nim fajniejsi.

Kobiety piękniejsze.

Tańczymy coraz lepiej.

Świat się wokół nas kręci.

I nas kocha.

Potem spadamy w otchłań kaca.

 

Piekne! Powinienes dostac nagrode Nobla;]

 

Przecie wszyscy o tym wiedzą, że mam problemy z alkoholem?

Śmieszy mnie natomiast zestaw facetów, których znam,jako zdeklarowanych moczymordów, ale się do tego nie przyznają za żadną cenę.

 

Swieta racja. Niektorzy dodatkowo zaprzeczaja jakoby pili duzo, pija tylko czasami... a ze czasami to prawie codziennie to juz inna bajka.

[Gość skynyrd]

Piekne! Powinienes dostac nagrode Nobla;]

 

 

 

Swieta racja. Niektorzy dodatkowo zaprzeczaja jakoby pili duzo, pija tylko czasami... a ze czasami to prawie codziennie to juz inna bajka.

 

 

Ja pijam ostro, raz na dwa tygodnie - mam taki fenomenalny organizm, który nie pozwolił mi na więcej - nigdy nie miałem tygodniówki.

 

Jak temat jest poważny - możemy pogadać - nie mniej nie kryję, że jestem alkoholikiem - co za różnica ile razy się pije i do czego się doprowadza?

 

Dla aspirujących alkoholików - coś wiem w temacie i nie jestem alkoholikiem walczącym z nałogiem.

Dodatkowo - palę 30 papierosów dziennie.

 

 

 

Ochyda,,,, No tak, ochyda.

[simon1983]

Jesteś pewnie pijakiem a nie alkoholikiem, (bez urazy). To jest różnica. Nie każdy ostro pijący moczytwarz odrazu jest alkoholikiem.

 

Bo róznica niesubtelna jest taka że alkoholik rujnuje swe życie a pijak nie,pijak pije płaci rachunki i generalnie kontroluje swoje życie.

[Gość skynyrd]

Sajmon Mówi - .....!

 

Ale Sajmon, wybacz - mam nadzieję, że nie wiesz o czym piszesz? - jesteś dziennikarzem?

 

Twoje teorie sa dość śmieszne, przyjacielu. Nie łapiesz pewnych rzeczy, w ogóle niczego nie łapiesz.

Od któregoś pokolenia obracam się w środowisku alkoholików. Ale Ty wiesz lepiej?

 

Piszesz jakąś pracę? - -Bo jeżeli wystartujesz z takimi bzdurami, to leżysz.

 

Połowa Prezydentów była alkoholikami - i co z tego? Gorzej rządzili własnym krajem?

 

Jest taki mały niuans - trzeba wiedzieć jak pić.

[simon1983]

Sajmon Mówi - .....!

 

Ale Sajmon, wybacz - mam nadzieję, że nie wiesz o czym piszesz? - jesteś dziennikarzem?

 

Twoje teorie sa dość śmieszne, przyjacielu. Nie łapiesz pewnych rzeczy, w ogóle niczego nie łapiesz.

Od któregoś pokolenia obracam się w środowisku alkoholików. Ale Ty wiesz lepiej?

 

Piszesz jakąś pracę? - -Bo jeżeli wystartujesz z takimi bzdurami, to leżysz.

 

Połowa Prezydentów była alkoholikami - i co z tego? Gorzej rządzili własnym krajem?

 

Jest taki mały niuans - trzeba wiedzieć jak pić.

 

Nie pomyślałeś że moge być alkoholikiem po 10 terapiach, czy terapeutą, bądź jednym i drugim naraz, tylko wyjeżdżasz niepotrzebnie z dziennikarzami którzy ani praktyki nie mają i wiedzy też mało.

Pisałem "bez urazy" bo temat delikatny,jeśli czujesz sie urażony to przepraszam nie chciałem.

a prezydenci w pewnym stadium swojego uzależnienia na pewno źle by zarządzali swoim krajem a normalni ludzie nie trafiają na leczenie dlatego że dobrze zarządzają swoim własnym życiem tylko dlatego że przestają sobie radzić i z prezydentami nie będzie inaczej. Zresztą być może sam leczyłem sie z kimś kogo znasz z telewizji.

[Gość skynyrd]

No to przepraszam.

Bycie alkoholikiem świadomym, nie degraduje niczego.

 

Dopiero bycie alkoholikiem nieświadomym rozwala życie.

 

Ja zdaję sobie świadomoś z mojej przypadłości.

[DeeS]

Z alkoholem lepiej uważać !

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )