Skocz do zawartości
IGNORED

WINYL,BRZMIENIE.


Gość rydz

Rekomendowane odpowiedzi

Sly30 - napisałeś kilka naprawde merytorycznych postów, ale widzisz, że z fanatyzmem nie da się walczyć. Chciałbym, żeby większość dyskusji na tym forum miało taki poziom jak teraz zaprezentowałeś, ale niestety tak nie jest, wystarczy jedna osoba by zburzyć temat. Najbardziej widoczne to jest w tematach, gdzie występuje fanatyzm, w tematach o technicsach, thorensach, pro-jectach. A najśmieszniejsze jest to, jak najgłośniej wypowiadają się ludzie którzy nie mieli do czynienia z danym sprzętem. No cóż...Polacy zawsze wiedzą najlepiej, w każdej dziedzinie:)

 

pzdr

Sly30 - napisałeś kilka naprawde merytorycznych postów, ale widzisz, że z fanatyzmem nie da się walczyć. Chciałbym, żeby większość dyskusji na tym forum miało taki poziom jak teraz zaprezentowałeś, ale niestety tak nie jest, wystarczy jedna osoba by zburzyć temat. Najbardziej widoczne to jest w tematach, gdzie występuje fanatyzm, w tematach o technicsach, thorensach, pro-jectach. A najśmieszniejsze jest to, jak najgłośniej wypowiadają się ludzie którzy nie mieli do czynienia z danym sprzętem. No cóż...Polacy zawsze wiedzą najlepiej, w każdej dziedzinie:)

 

pzdr

 

Taka już ludzka natura! Twoje zdrowie!

Gość Wireless

(Konto usunięte)

Sly30 - napisałeś kilka naprawde merytorycznych postów, ale widzisz, że z fanatyzmem nie da się walczyć. Chciałbym, żeby większość dyskusji na tym forum miało taki poziom jak teraz zaprezentowałeś, ale niestety tak nie jest, wystarczy jedna osoba by zburzyć temat. Najbardziej widoczne to jest w tematach, gdzie występuje fanatyzm, w tematach o technicsach, thorensach, pro-jectach. A najśmieszniejsze jest to, jak najgłośniej wypowiadają się ludzie którzy nie mieli do czynienia z danym sprzętem. No cóż...Polacy zawsze wiedzą najlepiej, w każdej dziedzinie:)

 

pzdr

Powiedziałbym, że fanatyzm to nic dziwnego wśród hobbystów :).

Wszak tak naprawdę dla tzw. świata zewnętrznego (czytaj: nieaudiofilskiego:) ) wszyscy jesteśmy swego rodzaju fanatykami.

Tylko tyle, że niektórzy są, hmmm, fanatykami wąsko wyspecjalizowanymi :), ale - zgódźmy się - owa specjalizacja nie jest sednem sprawy.

Podstawą zawsze powinna być kultura osobista i szacunek dla innych przekonań, a potem można już dyskutować - jak, hehe, fanatyk z fanatykiem :)

W takim razie i ja się wypowiem w temacie ...

 

Płyta winylowa brzmi różnie - w zależności jaki zastosowano 'winyl', jak ją wytłoczono (jakość matrycy itp).

Dużo zależy też od jakości samego masteringu oraz od sprzętu na którym odtwarzamy.

 

Nie można jednoznacznie określić charakteru brzmienia, słyszałem płyty grające bardzo słabo, porównałbym do brzmienia mp3 128 kbs (np. koncertowy album D. Krall)

Są też albumy genialnie zrealizowane i wytłoczone bez zarzutu, wtedy taki album winylowy brzmi przyjemnie, naturalnie. Dając ogromną frajdę

i emocje słuchaczowi.

 

Moim zdaniem nie można wykluczyć zupełnie 'cyfry' jako źródła, z tego względu ,że jedne tytuły na LP brzmią lepiej drugie brzmią lepiej na CD .

audiokarma.org

W takim razie i ja się wypowiem w temacie ...

 

Płyta winylowa brzmi różnie - w zależności jaki zastosowano 'winyl', jak ją wytłoczono (jakość matrycy itp).

Dużo zależy też od jakości samego masteringu oraz od sprzętu na którym odtwarzamy.

 

Nie można jednoznacznie określić charakteru brzmienia, słyszałem płyty grające bardzo słabo, porównałbym do brzmienia mp3 128 kbs (np. koncertowy album D. Krall)

Są też albumy genialnie zrealizowane i wytłoczone bez zarzutu, wtedy taki album winylowy brzmi przyjemnie, naturalnie. Dając ogromną frajdę

i emocje słuchaczowi.

 

Moim zdaniem nie można wykluczyć zupełnie 'cyfry' jako źródła, z tego względu ,że jedne tytuły na LP brzmią lepiej drugie brzmią lepiej na CD .

 

Tak właśnie jest a poza tym wiele tytułów a nawet gatunków muzyki na vinylu jest nie dostępne.

Dlatego będąc otwartym na muzykę a nie na sprzęt warto się nie ograniczać do jednego formatu źródła.

Taka fanatyczna egzaltacja jednym a drastyczne negowanie drugiego świadczy o młodym wieku i braku doświadczenia w tejże

dziedzinie.

Robisz fałszywe założenie, że w pewnym wieku jeszcze nie dociera. Tymczasem tu mamy sytuację, że w całkiem, ale to całkiem, innym wieku już nie dociera.

To tak jak z moim 83-letnim wujem:

- Wuju, jaki jest najlepszy samochód?

- Oka!

- Eee tam, wuju, teraz są lepsze niż Oka...

- No to Ził!

KONIEC DYSKUSJI

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15186-0-34018400-1336998845_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Moje trzy grosze, słucham z vinyla, a i owszem. Niestety niektórych rzeczy, które mnie interesują, nie ma na tym nośniku. Słucham więc jednego i drugiego (CD), bez nienawiści dla któregokolwiek, ale za to z miłością do vinylu no i muzyki w ogóle. Problem nie jest w nośniku. Problem jest w nas. Naszych przyzwyczajeniach. Potem w możliwościach dostrzeżenia dźwięku niezależnie od nośnika. I kłóćmy się dalej, i bijmy pianę... piękne to fale wzburzonego morza ale jak mało istotne dla sensu sprawy :))

Tak właśnie jest a poza tym wiele tytułów a nawet gatunków muzyki na vinylu jest nie dostępne.

Dlatego będąc otwartym na muzykę a nie na sprzęt warto się nie ograniczać do jednego formatu źródła

powiedz to excelowi :)

powiedz to excelowi :)

 

Próbowałem ale chłopak jest bardzo fanatyczny. Co gorsza,można by to jeszcze zrozumieć gdyby faktycznie miał dobry system skonfigurowany pod Vinyl i wystawiony w dobre pomieszczenie(akustycznie).

Wtedy mógłbym go nawet zrozumieć bo Vinyl grał by akurat tam świetnie a cyfra gorzej.

Choć i wtedy szkoda by było się ograniczać i rezygnować z wielu wspaniałych płyt których nie ma na vinylach.

Najlepiej mieć i Vinyl jeśli się to lubi i cyfrę do tematów których nie ma na vinylu.

 

Ale on ani nie ma takiego pomieszczenia,ani sprzetu ani nawet nie słyszał jak grają takie systemy.

Nie ma pojęcia jak brzmi cyfra w odpowiedniej konfiguracji ani nawet ile można wyciągnąć z jego ulubionych vinyli.

Stąd jego fanatyczna krytyka cyfry.

 

Ale to wolny kraj i wolno mu myśleć co chce i wyrażać dowolne poglądy, nawet jeśli u ich podłoża nie ma stosownego doświadczenia w danym temacie.

Stąd jego fanatyczna krytyka cyfry.

 

Ale to wolny kraj i wolno mu myśleć co chce i wyrażać dowolne poglądy

 

może się mylę, ale wyczuwam tu nutkę żalu, że nie można excela spalić na stosie :)))

excelvinyl winylmania blog szukaj

może się mylę, ale wyczuwam tu nutkę żalu, że nie można excela spalić na stosie :)))

 

Bzdura. Po co? Chyba że równie wielki fanatyzm wkradłby się w proces oceniania poglądów...fanatyka!

Gość Wireless

(Konto usunięte)

Excela cieszy to na czym słucha i podoba się,olał nośnik Cd,a winyl jego miłością jest,czego więcej potrzeba,muzyka najważniejsza!

Pozdrawiam Excelu.

Dokładnie tak. Każde hobby ma sprawiac frajdę - i, jeśli faktycznie sprawia, to

właśnie o to chodzi :).

a cyfra gorzej

 

- tak... gorzej, lepiej - to określenia dosyć subiektywne, każdy może pod to podłożyć co innego - ja bym raczej powiedział, że dla mnie winyl gra ładniej, bardziej prawdziwie, naturalnie, z większą przestrzenią etc. etc. - nie będę dalej wymieniał, analogowcy wiedzą o co chodzi - słuchanie muzyki z winyla jest prawdziwą przyjemnością i frajdą, natomiast cd na tym samym sprzęcie nie mogę po prostu słuchać ! - sprawia mi to przykrość, zero przyjemności, boli mnie głowa, staję się agresywny. Dlaczego winyl brzmi lepiej ? - już "koteczek" się nad tym zastanawiał - moim zdaniem ma to swoje uzasadnienie w technologii, czyli sposobie zapisu dźwięku na cd - jest kompresja powodująca utratę dużej części informacji, co powoduje, że płyta cd już na starcie jest "przegrana" i tej informacji, której na niej po prostu nie ma, nawet najlepsze odtwarzacze nie uzupełnią. A na winylu ona jest ! Chcę rozróżnić pojęcia "płyta cd" i "cyfra" - krytykuję płytę cd a do cyfry nic nie mam, bowiem wiele moich winyli w których jako materiału źródłowego użyto zapisu cyfrowego, brzmi po prostu wspaniale ! Można z tego wyciągnąć tylko taki wniosek, że studyjny materiał cyfrowy tak się ma do płyty cd ........jak piernik do wiatraka /nic lepszego nie przyszło mi akurat do głowy/. Reasumując, to wolny kraj, jak słusznie zauważył sty30, dlatego pozwoliłem sobie wyrazić swoje zdanie - można się z nim nie zgadzać i trzeba dyskutować :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

Excelu, wszystko cacy, ale zdaje się, że nie rozumiesz jednej sprawy - niepotrzebnie wartościujesz. Nikt Ci nie odmawia prawa do ekscytowania się vinylem. Z wpisów >sly30< widzę, że On bynajmniej też Ci tego nie odmawia. Pisz, że Cię vinyl kręci, możesz pisać nawet 3 razy dziennie przez 7 dni w tygodniu, a nawet za każdym razem gdy skończysz odtwarzać jedną stronę longplaya, choć to będzie dość dziwne. Ale niepotrzebnie swój zachwyt nad vinylkiem posłuchanym z fonikowskiej emefki zestawiasz z deprecjonowaniem CD. Robisz to niepotrzebnie, bo to generuje sprzeciw osób które wolą CD i powiedziałbym, że w wielu sytuacjach ten sprzeciw może być słuszny. Zależy kto ile wysiłku włożył w zestawienie toru cyfrowego z urządzeń których na oczy nie widziałeś, o ich posłuchaniu nie mówiąc.

Przypominasz mi jednego, nie udzielającego się obecnie forumowicza, który swe wypowiedzi komponował mniej więcej tak: "kupilem se wkladke denona - fajna. a najgorszy to jest project, bo jest gowniany, plastikowy i mnie nawet na niego nie stac". I po tej inwokacji następowała półstronicowa, a czasem stonicowa wypowiedź nt. jaki to gówniany jest Pro-Ject, śmieszna o tyle, że ów forumowicz, przebywajacy obecnie na przerwie rekonwalescencyjnej w ośrodku zamkniętym, dobrze ustawionego gramofonu Pro-Jecta na oczy nie wdział, o posłuchaniu nie mówiąc.

Podsumowując, nikt Ci prawa do zachwycania się vinylkiem nie odmawia, a w sprawach na których się człowiek nie do końca zna, lepiej głosu nie zabierać. No chyba, że zwykłeś sprzeczać się z paniami nt. sposobów malowania paznokci, doklejania tipsów i irygacji pochwy.

Pozdro,

Yul

Czytając wpisych niektórych osób mam wrażenie ,że nie ważny jest tytuł wątku ale przeświadczenie o swojej racji na tematy wszelakie . Łącząc zwykłe chamstwo i napastliwość w stosunku do innych osób powodują ,że forum staje się mało strawne. Całe szczęście ,że nie ma ich zbyt wielu.

Dzięki Excelu,że dajesz "wrzuty" na fajne programy w TV i masz jeszcze ochotę pochwalić swoimi zdobyczami, fajne jest to,że potrafisz się cieszyć tego co słuchasz . Można wydać milion na sprzęt , wysłuchać setki różnych konfiguracji :cyfrowych,analogowych,strumieniowych i co z tego ? jak nie cieszy słuchanie muzyki - ale czy to powód aby atakować innych ?

Sławek

podejrzewam,że nie chcę tego wiedzieć, pozostanę w niewiedzy

Nawet na pewno nie chcesz tego widzieć :) Ale inni pozostają w niewiedzy lub mylnym przekonaniu że wiedzę posiadają, a piszą - dużo i bardzo często.

Pozdro,

Yul

 

Chyba w jakiś sposób łączy się z irygacją gruntów. A może nie? :-)

Vlado, zapytaj wujka google'a albo >winylatora<, ale pod warunkiem, że masz powyżej 18 lat :)

Pozdro,

Yul

Excelu, wszystko cacy, ale zdaje się, że nie rozumiesz jednej sprawy - niepotrzebnie wartościujesz. Nikt Ci nie odmawia prawa do ekscytowania się vinylem. Z wpisów >sly30< widzę, że On bynajmniej też Ci tego nie odmawia. Pisz, że Cię vinyl kręci, możesz pisać nawet 3 razy dziennie przez 7 dni w tygodniu, a nawet za każdym razem gdy skończysz odtwarzać jedną stronę longplaya, choć to będzie dość dziwne. Ale niepotrzebnie swój zachwyt nad vinylkiem posłuchanym z fonikowskiej emefki zestawiasz z deprecjonowaniem CD. Robisz to niepotrzebnie, bo to generuje sprzeciw osób które wolą CD i powiedziałbym, że w wielu sytuacjach ten sprzeciw może być słuszny. Zależy kto ile wysiłku włożył w zestawienie toru cyfrowego z urządzeń których na oczy nie widziałeś, o ich posłuchaniu nie mówiąc.

Przypominasz mi jednego, nie udzielającego się obecnie forumowicza, który swe wypowiedzi komponował mniej więcej tak: "kupilem se wkladke denona - fajna. a najgorszy to jest project, bo jest gowniany, plastikowy i mnie nawet na niego nie stac". I po tej inwokacji następowała półstronicowa, a czasem stonicowa wypowiedź nt. jaki to gówniany jest Pro-Ject, śmieszna o tyle, że ów forumowicz, przebywajacy obecnie na przerwie rekonwalescencyjnej w ośrodku zamkniętym, dobrze ustawionego gramofonu Pro-Jecta na oczy nie wdział, o posłuchaniu nie mówiąc.

Podsumowując, nikt Ci prawa do zachwycania się vinylkiem nie odmawia, a w sprawach na których się człowiek nie do końca zna, lepiej głosu nie zabierać. No chyba, że zwykłeś sprzeczać się z paniami nt. sposobów malowania paznokci, doklejania tipsów i irygacji pochwy.

Pozdro,

Yul

no tak, typowy Yul, do mojego wpisu nie odniosłeś się w ogóle merytorycznie, zero ! zamiast tego atakujesz ad personam, dlatego przytoczę Ci znaczenie tego łacińskiego zwrotu żebyś nie musiał szukać:

 

Argumentum ad personam (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.

 

w zasadzie poziom Twojego postu nie zasługuje na polemikę, dlatego dodam tylko, że jeżeli masz w gniazdku program TVP Kultura, to częściej oglądaj :)) pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

no tak, typowy Yul, do mojego wpisu nie odniosłeś się w ogóle merytorycznie, zero ! zamiast tego atakujesz ad personam, dlatego przytoczę Ci znaczenie tego łacińskiego zwrotu żebyś nie musiał szukać:

 

Argumentum ad personam (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.

 

w zasadzie poziom Twojego postu nie zasługuje na polemikę, dlatego dodam tylko, że jeżeli masz w gniazdku program TVP Kultura, to częściej oglądaj :)) pzdr.

Nie wiedziałem , że jesteś tak okrutny - tyle trudnych słów użyłeś, zanim chłop wszystkie wygoogla to pół nocy minie . Dla ułatwienia Schopenhauer nie ma nic wspólnego z Chopinem , nie jest też producentem wkładek,

kabli i tym podobnych

Slawek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

no tak, typowy Yul, do mojego wpisu nie odniosłeś się w ogóle merytorycznie, zero ! zamiast tego atakujesz ad personam, dlatego przytoczę Ci znaczenie tego łacińskiego zwrotu żebyś nie musiał szukać:

 

Argumentum ad personam (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.

 

w zasadzie poziom Twojego postu nie zasługuje na polemikę, dlatego dodam tylko, że jeżeli masz w gniazdku program TVP Kultura, to częściej oglądaj :)) pzdr.

Ależ excelu, jaki atak personalny??? W poście 107 napisałem po prostu o tym co robisz na forum. Jak na swoje posty popatrzysz okiem trzeźwego Wyspiańskiego, to też z łatwością to zauważysz. Jednak dostrzeżenie tego będzie Ci bezsprzecznie utrudniał Twój fanatyzm. W związku z tym nie mam żadnych wątpliwości, że nie zastosujesz się do mojej sugestii abyś w swoich wypowiedziach nie stosował nieuprawnionego wartościowania i nie czynił bezpodstawnych porównań, lecz wyrażał tylko i wyłącznie czysty entuzjazm dla vinylu. Ponieważ oczywiście będziesz robił nadal to co robisz, to będziesz nadal skutecznie, acz niepotrzebnie, generował konflikty. Widocznie tego potrzebujesz, a to forum wybrałeś sobie jako narzędzie do zaspokajania tej potrzeby.

Ostatnie zdanie zacytowanego postu jest świetnym przykładem ataku personalnego, bo jeśli sądzisz, że jest ono przykładem np. tak zwanej asertywności, to się mylisz.

Pozdro,

Yul

 

Dla ułatwienia Schopenhauer nie ma nic wspólnego z Chopinem , nie jest też producentem wkładek,

kabli i tym podobnych

Sławuchna, ale coś takiego to tylko Tobie mogło przyjść do głowy. Mam wrażenie, że niepotrzebnie się aż tak uruchamiasz :)

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Podobnie jak kolega Yul nie widzę nigdzie aby personalnie atakował kolegę Excela.

Napisał bardzo obiektywny wpis w przyjaznym duchu a nerwowa odpowiedź dowodzi właśnie fanatyzmu Excela.

Ale jest jak jest, nie ma sensu kogoś uświadamiać na siłę. Ważne że jest mu dobrze z poglądami jakie ma.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.