Naprawdę stare winyle- gdzie szukać magii prawdziwego analogu?

[filpat]

Szanowni Koledzy,

rozejrzałem się trochę na forum, jednak postanowiłem, że założę osobny temat w nurtującej mnie sprawie (satysfakcjonującej odpowiedzi nie znalazłem), chcąc posłuchać co macie Panowie do powiedzenia.

Po pierwsze; jako raczkujący miłośnik dobrego brzmienia, poszukuję wytwórni tłoczącej winyle z muzyką wczesnych lat XX wieku, której płyty można naprawdę kupować w ciemno (blues, jazz, wokal), z dużym prawdopodobieństwem, że będą bardzo dobrze zrealizowane. Nie chodzi mi szczególnie o konkretne tytuły. Wiadomo, że każda stajnia ma lepsze i gorsze konie; jednak chciałbym się dowiedzieć gdzie byście Koledzy radzili poszukać ciekawych pozycji.

Kolejna sprawa o którą chciałbym spytać to jak oceniacie Pablo Records bo zauważyłem, że w internecie roi się od ofert Oscara Petersona, Count'a Basiego, Elli Fitzgerald i innych fantastycznych, jazzowych legend, których winyle chciałbym posiadać.

 

Zależy mi na tej magii analogu- przestrzeni,wiarygodności, cieple i łagodności, którą zapewne Panowie również cenicie i kochacie ;).

Jakie płyty mogą przenieść nas 70, 60, 50 czy 40 lat wstecz i być prawdziwą przyjemnością w odsłuchu?

Pozdrawiam serdecznie i proszę o wypowiedzi;)

[Gość chml]

W ciemno mozna kupic kazda plyte wydana przez ECM ale muzycznie to zdecydowanie inne klimaty.

[excel]

Pablo mam kilka i wszystkie bardzo dobrze brzmią - polecam, natomiast wystrzegałbym się płyt na których jest materiał nagrany w latach 40-tych - siłą rzeczy technika nagraniowa była jeszcze nie ta i to słychać ! Ale mam płytę z nagraniem z 1953 r. / Peggy Lee/ gdzie jest już świetnie !

 

- z tą Peggy Lee pomyliłem, to był 1959 rok, koncert w Miami, wytwórnia Capitol Records, wydaje się, że wcześniejsze nagrania, będą dźwiękowo nieakceptowalne.

[winylator]

Jasmine

[tomasz_pianista]

Pablo mam kilka i wszystkie bardzo dobrze brzmią - polecam, natomiast wystrzegałbym się płyt na których jest materiał nagrany w latach 40-tych - siłą rzeczy technika nagraniowa była jeszcze nie ta i to słychać ! Ale mam płytę z nagraniem z 1953 r. / Peggy Lee/ gdzie jest już świetnie !

 

- z tą Peggy Lee pomyliłem, to był 1959 rok, koncert w Miami, wytwórnia Capitol Records, wydaje się, że wcześniejsze nagrania, będą dźwiękowo nieakceptowalne.

 

Mam odmienne zdanie na temat pablo - bardzo płaskie brzmienie. Mam składanke O.Petersona na pablo i niektóre kawałki mam na innych wydaniach (verve, MPS) i różnica jest olbrzymia. Na pewno warto szukać wszystkich amerykańskich wydań, rzadko się rozczarowuje. Na pewno warto miec z jazzu - blue note, columbia, verve, MPS, ECM, prestige, riverside. Troche tego jest:)

[wojciech iwaszczukiewicz]

Blue Note z lat 60-70,ECM z lat 70-80.Mam kilka płyt Pablo i są świetnie nagrane.No i oczywiście wydania japońskie.

[filpat]

Bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Jak widzę kwestia nagrań Pablo jest nadal nierozstrzygnięta. Muszę zatem kupić i przekonać się empirycznie ;)

Pozdrawiam serdecznie