Skocz do zawartości
IGNORED

Muza Flac


krukgczapa

Rekomendowane odpowiedzi

Daj spokój - cenzura się szerzy i tyle...

Temat już na bocznicy to może panowie z ul. Mysiej nie będą tak gorliwi w machaniu nożyczkami?

 

Zazdroszczę. Opisz wrażenia.

 

Dobre solidne SF. Jak dla mnie za dużo niekonsekwencji, mało logiki momentami, krótko mówiąc - niedostatki scenariusza.

Oprawa wizualna - miodzio! :) Ale odradzam 3D, lepiej zobaczyć w 2D, jest większa rozdzielczość.

Aha - jest furtka do kolejnych części. :)

Słyszałem, że w Polsce dystrybutor wstrzymał premierę ze względu na Euro. Co za sk***syństwo!

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497220
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

(Konto usunięte)

Daj spokój - cenzura się szerzy i tyle...

Temat już na bocznicy to może panowie z ul. Mysiej nie będą tak gorliwi w machaniu nożyczkami?

 

 

 

Dobre solidne SF. Jak dla mnie za dużo niekonsekwencji, mało logiki momentami, krótko mówiąc - niedostatki scenariusza.

Oprawa wizualna - miodzio! :) Ale odradzam 3D, lepiej zobaczyć w 2D, jest większa rozdzielczość.

Aha - jest furtka do kolejnych części. :)

Słyszałem, że w Polsce dystrybutor wstrzymał premierę ze względu na Euro. Co za sk***syństwo!

Dzięki. Ja też wolę dobrze zrealizowane 2D niż sztuczki z często niedopracowanym 3D.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497255
Udostępnij na innych stronach

3D warto zobaczyć ze względu na scenę w sterowni Obcych gdy uruchamiają ich systemy komputerowe. Ale to tylko jedna scena.

Poza tym 3D w tym filmie można sobie odpuścić,

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497256
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój - cenzura się szerzy i tyle...

Temat już na bocznicy to może panowie z ul. Mysiej nie będą tak gorliwi w machaniu nożyczkami?

 

 

 

Dobre solidne SF. Jak dla mnie za dużo niekonsekwencji, mało logiki momentami, krótko mówiąc - niedostatki scenariusza.

Oprawa wizualna - miodzio! :) Ale odradzam 3D, lepiej zobaczyć w 2D, jest większa rozdzielczość.

Aha - jest furtka do kolejnych części. :)

Słyszałem, że w Polsce dystrybutor wstrzymał premierę ze względu na Euro. Co za sk***syństwo!

 

a zapowiadali ze to ma byc cos ambitnego? wyszlo cos z tego czy zwykla hamerykanska papka?

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497471
Udostępnij na innych stronach

rutracker - rejestracja jest wymagana ale darmowa no i klient torrentów trzeba mieć. Za to mają tam chyba wszystko. :)

 

 

a zapowiadali ze to ma byc cos ambitnego? wyszlo cos z tego czy zwykla hamerykanska papka?

Hmmmm... budżet 250 mln $ poszedł głównie w scenografię i efekty specjalne. Na pewno nie w scenariusz.

Ale i tak się cieszę że byłem, bo na pewno to jest SF takie "w starym stylu", jakiego w kinach już nie ma.

Solidny film w sumie, choć IMO scenariusz miał braki.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497713
Udostępnij na innych stronach

Wątek w wielu miejscach powiela zupełnie nietrafione bezpośrednie odniesienie kopiowania treści w postaci cyfrowej do kradzieży obiektów materialnych. <br />

Zacytuję:<br />

"Reprodukować informację cyfrową można w teoretycznie nieskończonej ilości kopii, dobra fizyczne są z natury rzeczy skończone/ograniczone w swej masie. <br />

Kradzież chleba czy samochodu ma się nijak do kradzieży powielonego wzorca informacyjnego. <br />

Nie oznacza to jednak, że informacja w postaci cyfrowej nie posiada konkretnej wartości- w tym przypadku wartość ta nosi przede wszystkim znamiona symboliczne i jest kwestią ustalenia relacji, w obrębie której wymiana zachodzić będzie na określonych warunkach. <br />

Tymczasem warunki te próbuje się jednostronnie ustalać w oparciu o system wywiedziony z wytwórstwa obiektów fizycznych z jednej strony, z drugiej zaś w oparciu o model, w którym wykładnię cenotwórczą dyktuje aparat biznesowo-polityczny.<br />

Potoczne rozumienie tego mechanizmu napotyka abo na intuicyjny opór przed oligopolem, albo spotyka się z konformizmem i uległością tych, którzy władzę podziwiają pod każdą postacią. <br />

Kopiowanie plików cyfrowych do użytku prywatnego jest zasadniczo sprawą sumienia kopiujących, gdyż nie do rozstrzygnięcia jest aspekt korzyści konsumpcyjnych z tak pozyskanych dóbr. Że o intencji ich wytworzenia w tym właśnie celu można tylko wspomnieć.<br />

Mówiąc o sztuce w postaci powielonej powinniśmy najpierw poddać namysłowi problem oryginału i kopii. Wartość powtórzenia w horyzoncie merkantylnym zawsze będzie obarczone dwuznacznością i co najmniej podejrzane moralnie jest obwinianie tych, którzy buntują się przeciwko arbitralnemu ustanowieniu relacji ceny i kopii.<br />

Jedynym oryginałem w muzyce jest koncert na żywo, cała reszta to albo wspomnienia, albo machina reprodukcyjna. To, co powstaje w studio nie daje się jednoznacznie zaklasyfikować i właśnie dlatego tak trudno jest o konkluzywne stanowisko.<br />

Jeśli uważasz, że kopiowanie to kradzież, to nie tyle bronisz rozumu i demokracji, co wyrażasz stanowisko względem obecnego stanu rzeczy. Jesteś wtedy obywatelem opowiadającym się po stronie władzy i tak naprawdę nie wiadomo, jaki masz w tym interes. Dokładnie to samo dotyczy kopiujących. Nie wiadomo, kto i z jakich pozycji korzyści, otwartych i ukrytych, występuje.<br />

Jedno jest pewne- nie mylmy dóbr materialnych z cyfrowymi kopiami, bo te pierwsze dużo szybciej się skończą, te drugie zaś są potencjalnym źródłem nieskończonej inflacji".

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497769
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

(Konto usunięte)

Wątek w wielu miejscach powiela zupełnie nietrafione bezpośrednie odniesienie kopiowania treści w postaci cyfrowej do kradzieży obiektów materialnych. <br />

Zacytuję:<br />

"Reprodukować informację cyfrową można w teoretycznie nieskończonej ilości kopii, dobra fizyczne są z natury rzeczy skończone/ograniczone w swej masie. <br />

Kradzież chleba czy samochodu ma się nijak do kradzieży powielonego wzorca informacyjnego. <br />

Nie oznacza to jednak, że informacja w postaci cyfrowej nie posiada konkretnej wartości- w tym przypadku wartość ta nosi przede wszystkim znamiona symboliczne i jest kwestią ustalenia relacji, w obrębie której wymiana zachodzić będzie na określonych warunkach. <br />

Tymczasem warunki te próbuje się jednostronnie ustalać w oparciu o system wywiedziony z wytwórstwa obiektów fizycznych z jednej strony, z drugiej zaś w oparciu o model, w którym wykładnię cenotwórczą dyktuje aparat biznesowo-polityczny.<br />

Potoczne rozumienie tego mechanizmu napotyka abo na intuicyjny opór przed oligopolem, albo spotyka się z konformizmem i uległością tych, którzy władzę podziwiają pod każdą postacią. <br />

Kopiowanie plików cyfrowych do użytku prywatnego jest zasadniczo sprawą sumienia kopiujących, gdyż nie do rozstrzygnięcia jest aspekt korzyści konsumpcyjnych z tak pozyskanych dóbr. Że o intencji ich wytworzenia w tym właśnie celu można tylko wspomnieć.<br />

Mówiąc o sztuce w postaci powielonej powinniśmy najpierw poddać namysłowi problem oryginału i kopii. Wartość powtórzenia w horyzoncie merkantylnym zawsze będzie obarczone dwuznacznością i co najmniej podejrzane moralnie jest obwinianie tych, którzy buntują się przeciwko arbitralnemu ustanowieniu relacji ceny i kopii.<br />

Jedynym oryginałem w muzyce jest koncert na żywo, cała reszta to albo wspomnienia, albo machina reprodukcyjna. To, co powstaje w studio nie daje się jednoznacznie zaklasyfikować i właśnie dlatego tak trudno jest o konkluzywne stanowisko.<br />

Jeśli uważasz, że kopiowanie to kradzież, to nie tyle bronisz rozumu i demokracji, co wyrażasz stanowisko względem obecnego stanu rzeczy. Jesteś wtedy obywatelem opowiadającym się po stronie władzy i tak naprawdę nie wiadomo, jaki masz w tym interes. Dokładnie to samo dotyczy kopiujących. Nie wiadomo, kto i z jakich pozycji korzyści, otwartych i ukrytych, występuje.<br />

Jedno jest pewne- nie mylmy dóbr materialnych z cyfrowymi kopiami, bo te pierwsze dużo szybciej się skończą, te drugie zaś są potencjalnym źródłem nieskończonej inflacji".

Piękny wywód.

Tylko postaw się w sytuacji osoby która nagrała i wydała płytę żeby na tym zarobić. To jest jej źródło dochodu. I jako wytwórca tego konkretnego produktu zabrania go kopiować i rozpowszechniać bez jej zgody. Nie mieszaj tu władzy do prostego prawa do własności.

Następną sprawą jest udostępnianie nielegalne treści w necie. Uważasz torrenty za działalność legalną? Raczej każde ustawodawsto na świecie ściga nielegalne umieszczanie treści w necie jako czyn karalny. Więc moim zdaniem korzytanie z materiału pochądzącęgo z nielegalnego źródła też jest wątpliwe moralnie.

Chyba że pójdziesz w zaparte że nie wiedziałeś że ktoś to zamieścił nielegalnie. Tak się tłumaczy każdy paser.

Legalnie można wytworzyć kopię na własny użytek a nie po to żeby ją bez zgody właściciela praw rozpowszechniać, okradając go w ten sposób.

Ja bym zawsze zapytał o zdanie i zgodę właściciela praw do płyty. Tak samo jak w przypadku każdej rzeczy. Czy zgadza się na kopiowanie i rozpowszechnianie bez dalszej jego zgody. jak się zgodzi to czemu nie? Ale jak mówi nie, nie zgadzam się to całe dalsze wydumane filozofowanie traci sens. Nie wolno wyciągać ręki po to co nie moje. Niestety nie ma nic za darmo.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497834
Udostępnij na innych stronach

W latach 80 i wczesnych 90 będąc nastolatkiem nabyłem w legalnie istniejących sklepach muzycznych prawie 1000 kaset z muzyką. Zapłaciłem tyle ile chcieli ...... Nie moja wina, że artyści z tych pieniędzy nic nie dostali.

Obecne moje zbiory flac to w 80 % ta sama muzyka........ Dlatego za nią nie zapłacę drugi raz.

DAPHILE, Arcam irDac, Musical Fidelity A3, Paradigm studio 40.4 + REL T5,ibasso DX120,DX100, Iriver H140 eph100 HD650. 

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497839
Udostępnij na innych stronach

A pamiętacie komunę?

Już nie mówię o początku tzw. "przemian ustrojowych" (zapytajcie właścicieli firmy Tact - największej LEGALNEJ tłoczni CD i DVD w POlsce, jak zrobili swój "pierwszy milion") ale o czystej komunie...

Otóż komuna miała dość luźne podejście do tzw. "praw autorskich". Z jednej strony płacili za licencję za Berliety czy Masey-Fergusony a z drugiej strony, jeśli się weszło do sklepu z płytami, to obok oficjalnych licencyjnych wydawnictw (np. utwory na płytę "Latest Greatest" wybierali osobiście Stonesi) leżały tam kopy tzw. pocztówek muzycznych.

I jeśli się wzięło najnowszą listę przebojów powiedzmy tygodnika Bravo, to można ją było spokojnie sobie skompletować na tych pocztówkach. Były wszystkie gorące hity!

Nikt od tego oczywiście grosza licencji nie płacił, bo pocztówka muzyczna to był nośnik nieznany na Zachodzie i to była furtka! :)

I jakoś nikt się nie zapluwał o złodziejstwie i prawach autorskich. Komunistyczna technologia przegoniła Zachód! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2497925
Udostępnij na innych stronach

Tylko postaw się w sytuacji osoby która nagrała i wydała płytę żeby na tym zarobić. To jest jej źródło dochodu.

I tu chyba lezy caly problem. Dawniej artysci piszacy teksty, kompozytorzy i muzycy grajacy zarabiali na koncertach oraz zyli z mecenatu i sponsoringu. Czasem tez z uslug, np ktos zamowil jakis utwor na wlasne potrzeby. Pozniej wymyslono fizyczne nosniki dzwieku i powstal przemysl plytowy. Dzieki temu oraz przepisom prawnym, artysta mogl nagrac cos jeden raz i zarabiac na tym do konca zycia (i jeszcze iles tam lat po smierci). Jednak przemysl plytowy sie skonczyl i zarabianie na sprzedazy plyt tez. Trzeba wrocic do korzeni lub wymyslec nowe sposoby na zarabianie za pisanie i granie muzyki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498051
Udostępnij na innych stronach
Gość partick

(Konto usunięte)

ylko postaw się w sytuacji osoby która nagrała i wydała płytę żeby na tym zarobić. To jest jej źródło dochodu. I jako wytwórca tego konkretnego produktu zabrania go kopiować i rozpowszechniać bez jej zgody.

 

zapominasz o jednej bardzo ważnej rzeczy: artyści nie żyją w próżni i czerpią garściami z dorobku muzycznego pokoleń, nie płacąc za to ani grosza.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498059
Udostępnij na innych stronach

HQ150 - zebys sie tak o siebie martwil albo o potrzebujacych ludzi jak o artystow to by i cos dobrego z tego wyszlo, wszystkich nie zadowolisz a artystow (a tak naprawde firmy plytowe - bo tak naprawde dyskusja o plytach to dyskusja o wytworniach plytowych nie artystach) nie musisz zadowalac oni juz dawno wymyslili sposoby zeby sie zadowolic, i nawet jesli nie kupisz plyty i tak zbija fortune...

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498075
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

(Konto usunięte)

Jednak przemysl plytowy sie skonczyl i zarabianie na sprzedazy plyt tez. Trzeba wrocic do korzeni lub wymyslec nowe sposoby na zarabianie za pisanie i granie muzyki.

Jak to się skończył. Nikt nie nagrywa już płyt?!

 

I jakoś nikt się nie zapluwał o złodziejstwie i prawach autorskich. Komunistyczna technologia przegoniła Zachód! :)

ilDottore chciałbyś powrotu do realiów PRL? Raz piszesz o Polsce z wyraźną negacją jako spadku poskomunistycznym a teraz gloryfikujesz jej brak poszanowania cudzej własności. Jeszcze jest sporo państw które do tej pory nie przejmują się prawami autorskimi. Najbliżej chyba Białoruś i sporo w Afryce.

zapominasz o jednej bardzo ważnej rzeczy: artyści nie żyją w próżni i czerpią garściami z dorobku muzycznego pokoleń, nie płacąc za to ani grosza.

Czym innym jest czerpanie z dorobku poprzednich pokoleń. To się nazywa postęp. A czym innym jest czerpanie z dorobku poprzednich pokoleń na zasadzie kradzieży wytworu jego pracy. Jak Ci pod....lą auto np. czrnoskórzy imigranci to też bedą mówić że czerpią z dorobku poprzednich pokoleń.

Chciałbyś żeby naukowiec pracujący nad nowym lekiem na początek zaczął od nowego typu maczugi?!

Nie on tylko musi szanować dorobek innych naukowców i zapłacić za inne prawa zabezpieczone patentami.

HQ150 - zebys sie tak o siebie martwil albo o potrzebujacych ludzi jak o artystow to by i cos dobrego z tego wyszlo, wszystkich nie zadowolisz a artystow (a tak naprawde firmy plytowe - bo tak naprawde dyskusja o plytach to dyskusja o wytworniach plytowych nie artystach) nie musisz zadowalac oni juz dawno wymyslili sposoby zeby sie zadowolic, i nawet jesli nie kupisz plyty i tak zbija fortune...

Ja nie twierdzę że wytwórnie płytowe to wzorce godne naśladowania. To krwiopijcy tak jak i inne korporacje. Ja tylko uważam że należy jednak szanować prawa innych. I jak coś chcę mieć to nie mogę zabrać bez pytania, tylko albo musze zapytać właściciela czy mogę, lub muszę zapłacić.

 

Artysta podpisując kontrakt z wytwórnią też ma wybór. Nikt go nie zmusza do podpisania umowy z konkretnym wydawnictwem. Może wydać sobie płytę sam. Znam osobiście takich twórców. A to że artysta sprzedał prawa do materiału na CD wytwórnii to jego sprawa. Od tego momentu na zasadach określonych w kontrakcie pomiędzy nimi, wytwórnia działa w jego imieniu. Ale to artysta tak wybrał. To nam nie daje prawa do bezprawnego podprowadzania efektu ich pracy na zasadzie bo i tak nam nic nie zrobią.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498132
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

(Konto usunięte)

Jezeli pytasz o nagrywanie i rozpowszechnianie muzyki na optycznych nosnikach (CD, DVD, BR) to szybko zmierzamy w tym kierunku.

 

musicsales.gif

No może i zmierzamy. Ale Ty piszesz że ten przemysł się skończył. No na razie najwięcej muzyki jest własnie w ten sposób wydawane. Więc jakie skończył?

Trzymajmy się faktów a nie naszych życzeń.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498146
Udostępnij na innych stronach
Gość partick

(Konto usunięte)

Czym innym jest czerpanie z dorobku poprzednich pokoleń. To się nazywa postęp.

 

no to ja też korzystam z postępu i ponieważ sam gram, to jasnym i zrozumiałym jest, iż muszę się zapoznać z dorobkiem innych aby przypadkiem nie popełnić plagiatu - jak to się większości współczesnych artystów zdarza nagminnie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498152
Udostępnij na innych stronach

Ten wykres konczy sie w 2010 roku. W 2011 muzyka rozpowszechniana droga cyfrowa przegonila ta na nosnikach fizycznych. Te dane dotycza tylko muzyki rozpowszechnianej legalnie.

Gdyby wziasc pod uwage rowniez muzyke zdobywana nielegalnie, to wyszlo by pewnie ze legalne plyty na fizycznych nosnikach stanowia moze 20% rynku.

 

riaasoundscan-s-492x600.png

NPD--Slide1.jpg

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498153
Udostępnij na innych stronach
artysta zarobi strzelam 25% ceny 1 płyty

Pudło.

AFAIK artysta dostaje ok. 2%.

 

Artysta podpisując kontrakt z wytwórnią też ma wybór. Nikt go nie zmusza do podpisania umowy z konkretnym wydawnictwem. Może wydać sobie płytę sam. Znam osobiście takich twórców.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) :

 

Trzeba przyznać, że sprawa jest bardzo kontrowersyjna i więcej w niej niejasności niż pewnych prawnych "zaczepień", tym bardziej, że przez wiele lat działalność Megaupload była określana jako "legalna", a stała się "nielegalną" w przeddzień otwarcia nowej usługi MegaBOX, której zwolennikami byli artyści, do których to właśnie miała trafiać lwia część dochodów ze sprzedaży utworów, pomijając tym samym wytwórnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2498159
Udostępnij na innych stronach
Gość partick

(Konto usunięte)

A to nie wiedziałem że partick to też przedstawiciel emigracji która potrafi tylko pisac jakie to bagno u nas.

 

a pewnie, że bagno - poczytaj sobie jak to komunistyczny wywiad telewizję prywatną w Polsce zakładał:

http://niezalezna.pl/26383-macierewicz-wygral-w-sadzie-z-walterem

http://www.rp.pl/artykul/121153.html

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2499340
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

(Konto usunięte)

a pewnie, że bagno - poczytaj sobie jak to komunistyczny wywiad telewizję prywatną w Polsce zakładał:

http://niezalezna.pl/26383-macierewicz-wygral-w-sadzie-z-walterem

http://www.rp.pl/artykul/121153.html

To sa fakty. A myślisz że na wspaniałym zachodzie służby nie maczają palców w mediach?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2499471
Udostępnij na innych stronach

To sa fakty. A myślisz że na wspaniałym zachodzie służby nie maczają palców w mediach?

 

no tutaj masz racje wszedzie wladza chce kontrolowac informacje i podawac je w wygodny dla siebie sposob, ale wladza komunistyczna tyrania czy dytkatura szczegolnie mocno...

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2499629
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

(Konto usunięte)

no tutaj masz racje wszedzie wladza chce kontrolowac informacje i podawac je w wygodny dla siebie sposob, ale wladza komunistyczna tyrania czy dytkatura szczegolnie mocno...

Czy ja wiem czy to są występki władzy? Raczej właśnie służb. Władza najczęściej jest za cienka na takie numery. To robią ludzie z cienia.

Ale zaczęliśmy od FLACK-ów, potem był patriotyzm, PRL, teraz służbyw mediach i nie tylko.

Wracamy na miejsce?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/94581-muza-flac/page/5/#findComment-2499669
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.